|
Notka |
|
Biżuteria Miejsce dla osób, które robią biżuterię. Tutaj możesz zaprezentować własnoręcznie wykonaną biżuterię, obejrzeć prace innych, podzielić się wiedzą. |
|
Narzędzia |
2010-05-25, 12:16 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 197
|
biżuteria a wieczny bałagan
Proszę o połączenie z ODPOWIEDNIM wątkiem i przepraszam za zaśmiecanie forum (jak widać problemy z porządkiem mam nie tylko w biżuterii )
Odkąd zaczęłam bardziej intensywnie robić biżuterię cały czas mam bałagan w salonie. Wszędzie porozkładane pudełka, słoiczki itp, na dywanie pełno żyłek, nitek, sznurków, ścinków drutu, szpilek itp. Macie jakieś sposoby na ogarnięcie tego wszystkiego? dodam, że mamy tylko 3 pokoje, jeden jest dziecka, drugi, docelowo sypialnia na razie pusty i właśnie ten salon, który na chwilę obecną jest salonem, sypialnią i moją pracownią. No to się pożaliłam, zamiast wziąć się za sprzątanie.
__________________
Moja biżuteria: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=377158 Książki na wymiankę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400489 Wymienię biżuterię: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=442137 Kosmetyki do wymiany: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400483 Edytowane przez gwiaz_deczka Czas edycji: 2010-05-26 o 09:41 Powód: prośba o przeniesienie |
2010-05-25, 12:37 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 219
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
też mam troche z tym problemy ale ja mam zajęte całe biurko a właściwie toaletka i parapet... ja robię tak że jak już jest za dużo nieznośnych rupieci to segreguje i staram się ich pozbywać powiem tak bardzo systematycznie nie porządkuje tego ale staram sie co jakiś czas wziąć w garść i sprzątać no a z podłogi to koniecznie systematycznie
|
2010-05-25, 12:47 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 100
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
gwiaz_deczka , myślałam, żeby o tym gdzieś napisać
też mam z tym problem, ale to pewnie początkujące tak mają, po jakimś czasie to pewnie nie ma innej rady, tylko znaleźć sobie oddzielne miejsce, warsztat, gdzie ten bałagan może być na stałe ja też na razie w salonie wszystko mam, całą kanapę (a jest duża) mam zawaloną, także trochę mi wstyd jak ktoś przychodzi i nawet nie ma gdzie siąść a sprzątanie ciągłe tego wszystkiego to syzyfowa praca jest
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=428674 blog: http://dewdrops-handmadejewellery.blogspot.com/ |
2010-05-25, 12:52 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Ja bym tam chciala taki balagan tworczy miecPrzy trojce malych dzieci to poprostu MUSZE po kazdym dlubaniu sprzatac.
|
2010-05-25, 13:33 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 378
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Ja mam dwa pokoje, duży i mały od dzieci. Jak robię biżu,a ostatnio bawię się AC to rozkładam sięw kuchni na stole (mamy dużą kuchnię) i dłubię, po skończeniu wszystko chowam do dużego pudełka i na szafę
Ja nie lubię jak mi się wszystko poniewiera to tu to tam i zawsze porządnie sprzątam po sobie, nawet podłogę starannie sprawdzam czy drucików nie ma bo boję się,że jeszcze któreś moje dziecię wejdzie na drucik i się pokaleczy,bo moi chłopcy tylko by na boso biegali |
2010-05-25, 13:49 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 884
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Zazdroszcze absolutnie wszystkim dziewczynom, ktore radzą sobie z tworczym nieladem, a w moim przypadku to istnym bajzlem - jestem patentowana bałaganiara, co widac po calym domu - w wiecznym nieładzie. Mam malutkie mieszkanie, a swoj warsztacik rozlozony na stoliczku w pokoju tak zwanym stolowym - dwojka dzieciakow juz sie przyzwyczaila, ze nie podchodzi do rzeczy mamusi - czasem tylko mloda (2,5 roku) wezmie sobie jakas kuleczke, albo niedokonczony kolczyk, tudziez baze do piersionkow. Oglada i mowi - o! jaka ładna kuleczka, o! jaki ładny kolcik, o! moj pierscionek
__________________
Moje zabawy z koluszkami. Zapraszam |
2010-05-25, 14:09 | #7 |
Rozeznanie
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Moja jeszcze czasami lubi sobie "pomiesiać" . Co do bajzlu to mam osobny pokój.. z zakazem wchodzenia bez mojej obecności. Marzy mi się mini warsztat w formie biurka co by tylko cyk do szuflady i po bałaganie
|
2010-05-25, 14:32 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 372
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Średnio raz w tygodniu czuję się jak Kopciuszek i oddzielam kulki 1,8 i 2 mm od siebie, segreguję rozypane na kupki Miyuki itd. Mam miejsce do pracy ale i tak w pewnym momencie, gdy nie mogę się ruszyc bez rozsypania czego, muszę sprzątac
Początkujące "bałaganiary" musze rozczarowac wraz ze wzrostem zapasów nieład rośnie. |
2010-05-25, 14:37 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 392
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
widzę że nie jestem samotna jeśli chodzi o twórczy bałagan, mam 2 pokoje z czego 1 to sypialnia i pokój malucha jednocześnie a drugi to tak zwany gościnny z czego połowę zajmuje duży stół zawalony pojemnikami i workami z kamieniami , jak by ktoś przyszedł to zostaje nam na szczęście kuchnia , jest duża wiec zastanawiam sie czy części nie przerobić na pracownie i oddzielić ją od reszty takim parawanem w stylu japońskim hhmmmm coś musze w końcu z tym zrobić
__________________
nie jestem aniołem stróżem,ale zawsze jestem obok by Cię wysłuchać szukam-targowisko https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=434997 http://deccoria.pl/galeria,id,29950 i tu też jestem https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=304040moj wątek |
2010-05-25, 14:45 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
U mnie jest bałagan przede wszystkim na łóżku, potem na szafce i biurku. Niestety tworzę robiąc sobie "stolik" z łóżka i siedzę na podłodze ( skończy się to źle dla moich kolan ). W związku z tym wszystko jest rozłożone na łóżku i podłodze. Wieczorem wypada sprzątnąć rzeczy z łóżka i je rozłożyć i pościelić. Wszystko więc ląduje na szafie i biurku.... następnego dnia potrzebuję tylko część a reszta pudełek i narzędzi zostaje tam, gdzie ją położyłam poprzedniego dnia wieczorem. Mam bajzel na kółkach jak to moja mama mówi i nawet jak to ogarnę i popakuję do pudełek i do szuflady to na drugi dzień znowu wyciągam i robię bałagan.. i tak w kółko.
Dlatego już sobie wymyśliłam co zrobię, żeby nie mieć bałaganu. Ale to nie u mnie, tylko u Kuby ( i tak niedługo robimy u niego remont). Będę miała biureczko z nakładanym blatem pod oknem Czyli będzie jeden blat na którym będę pracować. Jak skończę, albo przyjdą niespodziewani goście po prostu nałożę drugi blat, położę serwetkę i gotowe Bez zbierania kawałków drutów, koralików, układania wszystko do przegródek. Zamknę pudełka i włożę do szufladki pod biurkiem Dla mnie to będzie idealne wyjście Mama znajomego zna stolarza który by mi takie cudo zrobił Edytowane przez M0N1K4 Czas edycji: 2010-05-25 o 14:47 |
2010-05-25, 15:02 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Bardzo pomaga dobre zagospodarowanie przestrzeni. Na rzeczy bizuteryjne mam taka szafke: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00146762
Dopoki byla swiezo po sprzataniu, caly majdan bizutkowy idealnie sie tam miescil i mialam w miare porzadek. Obecnie niby jest szafka, ale dziwnym trafem na parapecie stoi pudelko ze swarkami, wczoraj w sypialni odkrylam torebke z roznymi sieczkami, a w duzym pokoju torebke ze srebrnym drutem 0,25. A w szafce nie mam miejsca zeby cokolwiek dolozyc, chociaz nic nie kupowalam. Chyba pora na duze porzadki Chociaz i tak balagan bizuteryjny jest jeszcze do zniesienia. Narzedzia i polfabrykaty sa w miare male i caly obszar pracy da sie z latwoscia rozlozyc na stoliku. Problem z tworczym balaganem zaczyna sie dla mnie przy decoupage. W szale tworczym potrafilam caly dom zastawic schnacymi przedmiotami. A, ze mam koty to musialam wrzucac w regaly czy polki, bo nie chcialam czyscic potem futer z lakieru. Mimo wszystko to i tak nic. Odkad wzielam sie za scrapbooking moja pracownia pozegnala sie z pojeciem porzadku. Z reszta domu nie jest lepiej. Scinki papieru znajduje w najrozaitszych miejscach, lacznie z posciela i cukiernica. Wszystko lezy wszedzie, a ja nic nie wyrzucam, bo przeciez moze sie jeszcze przydac. Jedynym pocieszeniem jest dla mnie to, ze mam oddzielny pokoj, gdzie moge wszystko na noc zamknac, zeby nie zostalo rozwleczone przez koty.
__________________
KUCHNIA-PEŁNA-CUDÓW "Za nieśmiertelnością tęsknią miliony, które nie wiedzą co zrobić ze sobą w deszczowe niedzielne popołudnie." Susan Ertz Moje preferencje wymiankowe |
2010-05-25, 15:04 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Ja za każdym razem wszystko sprzątam i pakuję, bo z racji mieszkania w akademiku i niewielkiej przestrzeni nie mogę sobie pozwolić na bałagan. Jak się rozłożę to mam wokół siebie poustawiane wszystkie pudełeczka i woreczki, ale wszystko mam posegregowane, kuleczki różnych wielkości w osobnych woreczkach, swarki w jednej przekładce, brioletty w innej i działam na pokrywce od pojemnika na jedzenie, jak mam na nim za dużo koralików i już sie w nich gubię to wrzucam z powrotem do pudełek (takie naśrubki) te których jednak nie będę używać.
Ale gdybym nie musiała tego wszystkiego zbierać... pewnie by leżało rozwalone wiecznie, chociaż myślę że i tak bym miała pozamykane pudełka i koraliki powkładane na miejscu, bo po prostu bałabym się że mi ktoś zahaczy i będzie trzeba zbierać. Ogólnie sama siebie zadziwiam że tak sprzątam koraliki ;P Ale mimo wszystko porządek sprzyja dobremu samopoczuciu i twórczości (twórczy bałagan można tworzyć za każdym razem od nowa )
__________________
Moja biżuteria aktualnie: + wire wrapping itp. + "nowa era" Stare dzieje: + debiut + gliniaki Edytowane przez ggagatka Czas edycji: 2010-05-25 o 15:05 |
2010-05-25, 16:11 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 100
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
ja jeszcze może dodam, że strasznie mnie wkurza, gdy próbuję znaleźć jakiś woreczek z czymś, np. z zaciskami, czy kuleczkami, no i nie mogę, bo w wielkim pudle jest pełno innych woreczków z różnymi innymi elementami, no i przekładam, szukam, szperam no jak na złość, w danym momencie to czego szukam, nie chce się znaleźć, takie sytuacje mnie do szewskiej pasji doprowadzają
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=428674 blog: http://dewdrops-handmadejewellery.blogspot.com/ |
2010-05-25, 18:08 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
przygarnij kota!
wszystko trzymam w plastikowych przezroczystych pudełkach z przegródkami i biorę pudełka z tymi częściami które potrzebuje, otwieram je sobie tak żeby mieć swobodny dostęp a jak skończe to tylko zamykam pudełka, wkładam do kartonu i gotowe w przeciwnym wypadku kotek by miał dużo zabawy a ja wszystko porozrzucane po całym domu |
2010-05-25, 20:12 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 138
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Ja trzymam półfabrykaty i koraliki w takich plastikowych, topornych i tandetnych regalikach z szufladkami - można je kupić np. w Auchan. Na początku wystarczały mi dwa, potem dokupowałam następne, bo i rzeczy przybywało. No i teraz zajmują mi całą ścianę nad szerokim biurkiem na wysokość pół metra. Ale są w jednym miejscu.
Na każdej szufladce z przodu przykleiłam samoprzylepne karteczki z napisami, bo mimo pewnej przezroczystości, nie chce mi się wgapiać w każdą, albo co gorsze odsuwać i sprawdzać zawartość. Pogrupowałam je trochę, ale i tak często mylę gdzie powinny stać (bo np. do zrobienia kolczyków muszę wyjąć te z napisami BIGLE, KULECZKI, PRZEKŁADKI MAŁE, SZPILKI, SWARKI BICONE, ŁAŃCUSZKI, OGNIWKA, itp.), więc od czasu do czasu bawię się w przestawianie. W szufladkach mam pogrupowane drobiazgi w maleńkich strunowych woreczkach - np. w SZPILKACH mam 2cm w jednym, 2,5 cm w drugim, itp. No i jaki taki porządek jest. O ile w ogóle jestem bałaganiarą - tu muszę mieć poukładane. Druty trzymam w szufladzie biurka każdy w innym strunowym worku z przyklejoną karteczką jaka to grubość i próba. Staram się po każdym (oj, trudno) użyciu wkładać je z powrotem i zamykać worki. Ku przestrodze trzymam na wierzchu kawałek nieudanego biżutka ze srebrnego drutu, którego nie zabezpieczyłam. Zżółkł potwornie, ale go nie czyszczę, bo ma działanie profilaktyczne No i mam jeszcze takie pudełka z IKEI jednokolorowe z pokrywkami - tam trzymam gotową biżuterię w opakowaniach po litrowych lodach Algida Szkoda mi kasy na piękne regaliki i szufladki, wolę ją przeznaczyć na to, co w środku |
2010-05-25, 20:51 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 526
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Czy mi sie wydaje czy nie... Ale watki o przechowywaniu i miejscu pracy juz mamy...
__________________
|
2010-05-25, 21:29 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 138
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Faktycznie...
Dzięki za ustawienie mnie do pionu (bo to chyba do mnie było) A tak się rozpisałam.... |
2010-05-25, 23:32 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 526
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Admira, ogolnie bylo
Gwiazdeczko, poszukaj czy na forum juz cos bylo zamiast zakladac coraz to nowe watki, bo to po prostu sztucznie "pompuje" ilosc tematow i pozniej nie zawsze latwo jest cos znalezc
__________________
|
2010-05-26, 09:35 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 197
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Z zainteresowaniem przeczytałam wątki o miejscu pracy i przechowywaniu materiałów.
Chciałam jednak poruszyć nieco inny temat i dlatego założyłam nowy wątek. Nie chciałabym łamać etykiety tego forum i proszę o połączenie tego wątku z ODPOWIEDNIM. Również jestem zdania, że mniejsza ilość wątków ułatwia poruszanie się na forum, jednak przebrnięcie przez niektóre wątki stanowi pewnien problem. Np wątek o galeriach, gdzie pomiędzy rzeczowymi uwagami na temat poszczególnych galerii, tego jakie kryteria trzeba spełnić aby w nich wystawiać swoje prace, mamy posty: "galeria X nie działa", a pod nim kilka: mnie też, i mnie, i mnie, lub posty: "zostałam przyjęta do galerii Y" i kilkanaście gratulacji. Naturalnie problemy z działaniem galerii są ważne, naturalnie cieszy mnie każda zadowolona biżuteryjka, która została przyjęta do galerii i z całego serca gratuluję i życzę ogromnej sprzedaży, ale czy jednak nie byłoby łatwiej mieć trzy osobne wątki: galerie (jako takie, zasady przyjęć inf. ogólne), problemy z galeriami: (działanie, płatności itp), oraz NASZE SUKCESY, gdzie mogłybyśmy cieszyć się swoimi sukcesami. PRZEPRASZAM ŻE TAK NIE NA TEMAT
__________________
Moja biżuteria: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=377158 Książki na wymiankę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400489 Wymienię biżuterię: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=442137 Kosmetyki do wymiany: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=400483 |
2010-05-27, 16:45 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
na półfabrykaty i małe kamyki polecam kwadratowe duże opakowanie po Ferrero Rocher, mają przezroczystą górę, dają się łatwo układać w kolumny jedno na drugim i nawet w podróży trzymają fason, nie otwierając się, złota wkładka na czekoladki bardzo dobrze pozwala pogrupować bigle, kulki, owalki, miseczki ,rurki i co tam mamy, jak mi się kończy mijesce to łączę np. rurki z miseczkami ale wszystko porozdzielane wg rozmiarów i bardzo dobrze widoczne
|
2010-06-07, 18:27 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 125
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
ja też mam bałagan, nie tylko w materiałach do produkcji :/
ale... do biżu świetenie się zprawdzają organizery- jkiedyś były w bioedronie, takie do śrubek np. za całe 6zł z półprzezroczystą górą- wielkości A4 mam taki też do nici... ma kilka przegródek... a do małych koraliczkow- różne pudełeczka po... np. serkach - np. z tesco- serki fromaggio- są nieduże i z przezroczystą pokryweczką niekóre korale też można sobie na drut nawlec i np. na tablicy korkowej wieszać - na tych dużych pineskach możkiwości jest tysiace... no i oczywuiiscie wszelkie żyłki ładnie pozwijane w torebeczkach strunkowych albo na małej szpulce...
__________________
MOJE NOWE PRACKI - FILCOWE GŁÓWNIE MÓJ WĄTEK NA CRAFTLADIES MÓJ PRZYMIERAJĄCY BLOG, ale mam nadzieję go jeszcze zreanimowac... :p MOJA STARSZA BIŻU I SCRAPKI |
2010-06-10, 22:02 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: biżuteria a wieczny bałagan
Jejuuuuu, jak się cieszę, że nie jestem sama z całym tym bałaganem Ja ogólnie porządki średnio utrzymuję, a odkąd się zabrałam za biżu, to już w ogóle małą masakrę mam wokół siebie Pokoje teoretycznie mam 3:
* salon przejściowy z 3 otworami drzwiowymi i 2 oknami na całą ścianę, co powoduje, że ilość ścian, na których mogę ustawić szafy jest dość ograniczona i w tej chwili wygląda to tak, że mam tam 1 komodę na pościel i ręczniki/elegancką zastawę/sprzęt fotograficzny mojego brata, która już niczego więcej nie pomieści, ale ten pokój w ogóle jakoś mało klimatyczny jest, więc tam raczej nic się nie poniewiera * pokój brata, do którego nawet zaglądać nie zamierzam, nie wspominając o rozkładaniu się z biżu, ale jak się kiedyś młody wyprowadzi, to pewnie cały mój osprzęt tam wyląduje * mój pokój, wielkości jakieś 10m2, z czego prawie połowę zajmuje łóżko po rozłożeniu plus biurko i 1 mała szafka. Na nic więcej nie mam miejsca i całe szczęście, że jedną "ścianę" stanowi szafa zabudowana do sufitu i oddzielająca mnie od brata W niej trzymam wszystko oprócz rzeczy do biżu, bo na nie już się miejsce nie znajdzie. Wszystkie pierdoły do biżu za to przewalają się z kąta w kąt po całej podłodze... Stos rozłożony na biurku, zajmujący miejsce komputera, a lap przerzucany z fotela na łóżko; stos pudełek z kamieniami i srebrem obok biurka, szlifierko-polerka na krześle, a koperty i pudełka na biżu w każdym kącie pokoju... Ostatnio jak mi miejsca na biurku zabrakło, to się na łóżko przeniosłam, ale to mało praktyczne jest, bo trzeba sprzątać przed spaniem Mam jeszcze niecny plan, żeby jakimś cudem między oknami zmieścić wysoki regał, na którym to wszystko będę mogła ustawić, ale jakoś głowy do tego nie mam Wcześniej jeszcze jako tako miałam wszystko w pudełkach posegregowane, więc chociaż w samych półfabrykatach był porządek, ale tak się zdarzyło, że jechałam do rodziców i cały majdan wrzuciłam do 2 worków i teraz nie mam siły tego segregować od nowa, więc dalej leży w tych workach, a ja się bawię w Kopciuszka za każdym razem, jak chcę coś znaleźć... * kuchnia - jeszcze mniejsza niż mój pokój, więc tutaj tylko garnek z rozpuszczonym kwaskiem stoi i wody mu dolewam jak wyparuje * łazienka - składnica chemikaliów używana przeze mnie i przez brata po połowie, bo albo ja się na oksydowanie zamykam, albo on jak zdjęcia wywołuje Także tutaj to najwyżej pojemniki niesprzątnięte stoją na półce Ach, no i parapety wiecznie zawalone papierami, wazonami, muszelkami i innymi wspomagaczami do zdjęć Uff... A niby mieszkanie mam całkiem spore... Ale marzy mi się taka pracownia na poddaszu z wielkim oknem, do której tylko ja będę miała wstęp, i gdzie niczego nie będzie trzeba sprzątać... |
Nowe wątki na forum Biżuteria |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.