Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[stotek]

Napisane przez Agnek

Chcę, chcę. Ale chcę też spróbować 'powalczyć' o pracę w zawodzie. Wysyłać cv mimo, że właśnie dostałam pracę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No pewnie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

No pewnie!

Zgadzam się

[stokrotkapolna1]

Ja dziś zadzwoniłam i powiedziałam szefowi, że nie przyjdę jednak do pracy w firmie X i rezygnuję. Nie podobało mi się to miejsce, atmosfera ani ludzie ani sam szef. Później zadzwoniłam do kobiety z firmy Y, która dzwoniła do mnie w czwartek z zaproszeniem na rozmowę, ale jej odmówiłam, bo znalazłam już pracę w firmie X. Kobieta powiedziała mi rano, że dziś kończą rekrutację, ale jak zdążę się wyrobić na 14 na rozmowę, to zaprasza. Pojechałam i firma wydaje się być fajna, rozmowa chyba też poszła w miarę ok. Tak więc czekam na decyzję, chociaż nie liczę, że się uda. To byłby zbyt duży fart, biorąc pod uwagę mój pech ostatnimi czasy.

[Amazoniak]

Gratki Maggie! trzymam kciuki co by ci tam było dobrze

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Amazoniak

Gratki Maggie! trzymam kciuki co by ci tam było dobrze

Ja wiem, czy jest czego gratulować... Nie zawdzięczam tego sobie akurat, ale dzięki

[Amazoniak]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86637529]Ja wiem, czy jest czego gratulować... Nie zawdzięczam tego sobie akurat, ale dzięki[/QUOTE]

Co z tego, że zawdzięczasz to komuś innemu? Nic nie stoi na przeszkodzie żeby się z tego po prostu cieszyć odkujesz się finansowo, oderwiesz od poszukiwań na chwilę, zwiedzisz trochę świata, z siostrą poprzebywasz - dla mnie same plusy

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Cieszę się, jasne, że się cieszę 😀. Wreszcie będę mogła kupić sobie pakiet Adobe, naumieć się go i startować na oferty dla grafików.

[stotek]

Dziewczyny, jestem załamana.
Ruszyła rekrutacja na moje miejsce, czyli na nową asystentkę. Ten buc robi sobie casting chyba na swoją ... ta za niska, ta za wysoka, ta za mocno pachnie, ta za stara (40 lat...). Sprawdzenie wymagań (język, excel) ogarnia HR, a te dziewczyny, które przychodzą na rozmowę, ocenianie są tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu.
Jestem zażenowana, na jakiej podstawie ja zostałam wybrana mega źle się tu czuję od czasu gdy to odkryłam.

[Amazoniak]

No to nieźle

A ile ci tam jeszcze zostało?

[stotek]

Pracuję do połowy kwietnia, potem odbieram urlop.
Jestem tak zażenowana i zdołowana całą sytuacją... aż mi wstyd tutaj przychodzić. :/

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

Dziewczyny, jestem załamana.
Ruszyła rekrutacja na moje miejsce, czyli na nową asystentkę. Ten buc robi sobie casting chyba na swoją ... ta za niska, ta za wysoka, ta za mocno pachnie, ta za stara (40 lat...). Sprawdzenie wymagań (język, excel) ogarnia HR, a te dziewczyny, które przychodzą na rozmowę, ocenianie są tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu.
Jestem zażenowana, na jakiej podstawie ja zostałam wybrana mega źle się tu czuję od czasu gdy to odkryłam.

O dżizas ale słabo Dobrze, że stamtąd odchodzisz... szkoda, że nie ma możliwości każdej z tej dziewczyn powiedzieć, co jest podstawą tego castingu

[stotek]

No niestety :/ na gowork tez nie chce nic pisac, bo do nowej pracy papiery muszę miec krystalicznie czyste, a nie wiem, czy tutaj nie narobiliby mi gnoju w razie czego :/

Jedzie mi to po ambicji strasznie. Po pierwsze, myślałam, że to naprawdę jest ambitna praca i będę taką Donną z Suits. Z resztą na rozmowie tak to było przedstawiane. Odkryłam, że nie, ale w sumie nie było aż tak źle, więc siedziałam, powoli szukając czegoś innego. Potem zaczęło się bagno, niestety, im dalej w las, tym więcej trupów wypada z szafy... dla mnie odkrycie, że zostałam wybrana tutaj tylko ze względu na ładną dvpę/długie nogi jest tak dołujące, jak mało co w moim życiu.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

No niestety :/ na gowork tez nie chce nic pisac, bo do nowej pracy papiery muszę miec krystalicznie czyste, a nie wiem, czy tutaj nie narobiliby mi gnoju w razie czego :/

Jedzie mi to po ambicji strasznie. Po pierwsze, myślałam, że to naprawdę jest ambitna praca i będę taką Donną z Suits. Z resztą na rozmowie tak to było przedstawiane. Odkryłam, że nie, ale w sumie nie było aż tak źle, więc siedziałam, powoli szukając czegoś innego. Potem zaczęło się bagno, niestety, im dalej w las, tym więcej trupów wypada z szafy... dla mnie odkrycie, że zostałam wybrana tutaj tylko ze względu na ładną dvpę/długie nogi jest tak dołujące, jak mało co w moim życiu.

Rozumiem... ale pomyśl sobie, że w nowej pracy raczej nie dla tego Cię wybrali A mimo wszystko praca w tym miejscu na pewno Cię czegoś nauczyła, albo chociaż mogłaś sobie odłożyć jakąś kasę
A nowo wybranej dziewczynie możesz szepnąć słówko na ucho w sprytny sposób, jak ją będziesz przyuczać

[stotek]

Tez prawda
Po prostu musiałam się tu wygadać, że w XXI wieku, w korpo, wciąż na porządku dziennym są takie praktyki. I panowie się z tym niestety nie kryją. :/

[Kafkazmlekiem]

No jasne
Ciężko w to uwierzyć, zgadzam się, jeszcze w takiej dużej firmie... No nic, oby nowa asystentka robiła mu niedobrą kawę, jadła jajka i odgrzewaną rybę w jego gabinecie i zapomniała wietrzyć oraz oby gubiła dokumenty a na koniec znikła z dnia na dzień
A Ty będziesz miała cieplutką, fajną posadkę z dobrą kasą i ambitnymi zadaniami

[drzewosandalowe]

Napisane przez Kafkazmlekiem

O dżizas ale słabo Dobrze, że stamtąd odchodzisz... szkoda, że nie ma możliwości każdej z tej dziewczyn powiedzieć, co jest podstawą tego castingu

Gdy ja wiedziałam, że kończy mi się umowa, i jeszcze przychodzili nowi pracownicy to mówiłam prawdę. Jak odeszłam, to powiedziałam jednemu pracownikowi, który bardzo chciał wiedzieć, jak tu wygląda praca- całą prawdę. Nie żałuję.


Stotek - a nie możesz powiedzieć tym dziewczynom, jak przychodzą na rekrutację kilku słów?


Przypomniała mi się oferta pracy, którą znalazłam, normalnie...że takie coś jest na porządku dziennym...

[stotek]

@drzewosandałowe - rekrutacja jest w innym budynku. Ale jak powiedziałam - do nowej pracy papiery muszę mieć krystaliczne, a nie zdziwiłabym się, gdyby w takim układzie obecny pracodawca zrobił mi jakiś syf. Więc wolę nie ryzykować, za dużo mam do stracenia. :/

[malootka]

Wtorek, współczuje, a długo tam pracowałaś?

[stotek]

Napisane przez malootka

Wtorek, współczuje, a długo tam pracowałaś?

W marcu minął rok. Więc łączny staż pracy, przy odejściu, to będzie 13 miesięcy O nowej pracy zaczęłam myśleć po +/- pół roku.

[drzewosandalowe]

Napisane przez stotek

@drzewosandałowe - rekrutacja jest w innym budynku. Ale jak powiedziałam - do nowej pracy papiery muszę mieć krystaliczne, a nie zdziwiłabym się, gdyby w takim układzie obecny pracodawca zrobił mi jakiś syf. Więc wolę nie ryzykować, za dużo mam do stracenia. :/

Rozumiem, słusznie.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Nie wiem czemu, ale jak czytałam te pytania, to miałam skojarzenia z prostytucją.

[Kafkazmlekiem]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86638840]Nie wiem czemu, ale jak czytałam te pytania, to miałam skojarzenia z prostytucją.[/QUOTE]

Mnie też, w ogóle poniżej jakiegokolwiek poziomu

[megamag]

Napisane przez stotek

Dziewczyny, jestem załamana.
Ruszyła rekrutacja na moje miejsce, czyli na nową asystentkę. Ten buc robi sobie casting chyba na swoją ... ta za niska, ta za wysoka, ta za mocno pachnie, ta za stara (40 lat...). Sprawdzenie wymagań (język, excel) ogarnia HR, a te dziewczyny, które przychodzą na rozmowę, ocenianie są tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu.
Jestem zażenowana, na jakiej podstawie ja zostałam wybrana mega źle się tu czuję od czasu gdy to odkryłam.

Śmiechłam. A jak to nawet żartem zasugerowałam kilka stron temu, to się oburzyłaś. Witamy w prawdziwym świecie. Języki i Excela to wiele osób zna, ale jak często widujesz brzydkie albo otyłe recepcjonistki, sekretarki i asystentki? No właśnie. Zresztą jest puerdyliard badań psychologicznych wg których ładni lepiej wypadają na rozmowach i częściej są zatrudniani nawet nie w tak świadomy sposób, a często podświadomie. Żeby sobie można było być brzydkim w dzisiejszych czasach, to trzeba mieć już naprawdę specjalistyczne stanowisko (albo z drugiej strony jakąś brudną pracę fizyczną, bo tam to już z kolei nikt nie patrzy).

[yes]

Trochę mnie nie było ale nadrobiłam zaległości.

Kafka - to jutro ta PRESTIGE rozmowa, tak?

Stotek - brak mi słów na to jak wygląda rekrutacja w Twojej obecnej firmie. Żenada straszna

Maggie - ale ekstra! Zazdroszczę. Ja to w kryzysowym momencie wymyśliłam sobie bycie stewardessą no ale dostałam pracę, więc zostaję. A też bym chętnie zwiedzila trochę świata


W ogóle jakie jaja. Pisałam z kolegą z poprzedniej pracy i... ta dziewczyna, którą szkoliłam na swoje stanowisko po 3 miesiącach wzięła l4 i w 5 tygodniu zwolnienia rzuciła wypo. Przyszła nowa dziewczyna na jej miejsce i... po pierwszym dniu już więcej się nie pojawiła Znaleźli kolejną, też była 1 dzień po czym prezes z jej poprzedniej pracy zatrudnił ją ponownie I olała moją ex firmę.

Karma? Przypadek? Nie sOndzę

[malootka]

Napisane przez megamag

Śmiechłam. A jak to nawet żartem zasugerowałam kilka stron temu, to się oburzyłaś. Witamy w prawdziwym świecie. Języki i Excela to wiele osób zna, ale jak często widujesz brzydkie albo otyłe recepcjonistki, sekretarki i asystentki? No właśnie. Zresztą jest puerdyliard badań psychologicznych wg których ładni lepiej wypadają na rozmowach i częściej są zatrudniani nawet nie w tak świadomy sposób, a często podświadomie. Żeby sobie można było być brzydkim w dzisiejszych czasach, to trzeba mieć już naprawdę specjalistyczne stanowisko (albo z drugiej strony jakąś brudną pracę fizyczną, bo tam to już z kolei nikt nie patrzy).

Wg mnie mieszasz dwie różne kwestie - teze pt. „Ladni maja łatwiej/wypadają lepiej” z podejściem „nie, ta nie, bo za niska” czyli zatrudniani zgodnie z czyimś kanonem piękna.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez yes

Trochę mnie nie było ale nadrobiłam zaległości.

Kafka - to jutro ta PRESTIGE rozmowa, tak?

Stotek - brak mi słów na to jak wygląda rekrutacja w Twojej obecnej firmie. Żenada straszna

Maggie - ale ekstra! Zazdroszczę. Ja to w kryzysowym momencie wymyśliłam sobie bycie stewardessą no ale dostałam pracę, więc zostaję. A też bym chętnie zwiedzila trochę świata


W ogóle jakie jaja. Pisałam z kolegą z poprzedniej pracy i... ta dziewczyna, którą szkoliłam na swoje stanowisko po 3 miesiącach wzięła l4 i w 5 tygodniu zwolnienia rzuciła wypo. Przyszła nowa dziewczyna na jej miejsce i... po pierwszym dniu już więcej się nie pojawiła Znaleźli kolejną, też była 1 dzień po czym prezes z jej poprzedniej pracy zatrudnił ją ponownie I olała moją ex firmę.

Karma? Przypadek? Nie sOndzę

Tak, moja ĘĄ rozmowa jutro. Stresuję się okropnie. Że pomylę czasy, pogubię słówka i będę się zawieszać.

Haha, co do bycia stewardessą i dziwnych pomysłów to ja... wysłałam CV na doradcę klienta w sklepie z materacami napisałam, że lubię spać, więc praca w takiej branży musi być ciekawa
A te salony z materacami zawsze takie eleganckie, sprzedawcy wyszkoleni, więc trochę lepiej niż zwykły sklep

Ale jaja z tą Twoją exfirmą Co tam się dzieje, że ludzie tak odchodzą
A Ty już dajesz czadu w nowym miejscu?

[stotek]

Napisane przez megamag

Śmiechłam. A jak to nawet żartem zasugerowałam kilka stron temu, to się oburzyłaś. Witamy w prawdziwym świecie. Języki i Excela to wiele osób zna, ale jak często widujesz brzydkie albo otyłe recepcjonistki, sekretarki i asystentki? No właśnie. Zresztą jest puerdyliard badań psychologicznych wg których ładni lepiej wypadają na rozmowach i częściej są zatrudniani nawet nie w tak świadomy sposób, a często podświadomie. Żeby sobie można było być brzydkim w dzisiejszych czasach, to trzeba mieć już naprawdę specjalistyczne stanowisko (albo z drugiej strony jakąś brudną pracę fizyczną, bo tam to już z kolei nikt nie patrzy).

Bo uwazam to za poniżające i oburzające, i nie powinno się takich schematów ani powielać, ani akceptować. A już zwłaszcza nie my -- kobiety.
Nie przyszłam tu pierdzieć w stołek, mysle, ze w dzisiejszych czasach nikt świadomie nie idzie na stanowisko ASYSTENKI/ASYSTENTA piłować paznokcie i uśmiechać się do jaśnie pana tylko ludzie sobie to wybrażają zupełnie inaczej, z resztą na rozmowach też to jest inaczej przeddstawiane. Moj brat ma asystentke, bratowa asystenta - i tu oceniane były jedynie kompetencje, a te osoby nie parzą kawy.
Nazwij mnie naiwną, ale w zyciu by mi nie przyszlo do glowy, ze po 5 (!!!) etapach rekruacji bedzie istotne tylko to, czy wpadłam w oko szefowi.
I znam brzydkie i stare recepcjonistki/sekretarki/asystentki, ale czy to ma jakieś znaczenie?

[niemanicka]

Napisane przez stotek

Pracuję do połowy kwietnia, potem odbieram urlop.
Jestem tak zażenowana i zdołowana całą sytuacją... aż mi wstyd tutaj przychodzić. :/

heej, to nie ty powinnas sie wstydzic tylko szef burak! no co ty

sorka ze sie tak wtracam od czasu do czasu; regularnie podczytuje wątek ale malo sie udzielam

[megamag]

Napisane przez stotek

Bo uwazam to za poniżające i oburzające, i nie powinno się takich schematów ani powielać, ani akceptować. A już zwłaszcza nie my -- kobiety.

Tylko że Twój brak akceptacji i bunt sprowadzają się do napisania anonimowego komentarza na wizażu, w prawdziwym świecie nic nie powiesz, bo się boisz i nie chcesz sobie zaszkodzić. I tak sobie te patologie trwają za cichym przyzwoleniem. Od psioczenia w internecie czy nawet obgadywania szefa po kątach to się świat nie zmieni.

malootka, myślę, że to to samo zjawisko, które po prostu u ludzi świadomych, że to jest nie halo, przybiera często takie podświadome formy, a u buraków manifestuje się w pełnej krasie.

[stotek]

Masz racje, nieporzebnie o tym w ogole mówię i tym samym "ostrzegam" inne osoby, zeby się jednak dwa razy zastanowiły nad takim stanowiskiem i to, że maglowane są przez 5 etapów nie znaczy, że liczy się coś więcej niż ładna buzia
Widzisz, jakbym ja to przeczytała rok temu, to bym miała mocną rozkminę i jednak chyba w to nie poszła. Choć pisałaby to obca baba z wizażu. Osobiście nie mieści mi się w głowie, że w dużej, międzynarodowej korporacji tak to jeszcze funkcjonuje w XXI wieku i jest na porządku dziennym, a nie heheszki przy zamkniętych drzwiach - obstawiałam bardziej Januszexy.