Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[Lilithkr]

Napisane przez Madzialenka12344321

Lili moja córeczka chodzi na cheerleaderki . Poza tym od 2 lat na lekcje rysunku jeszcze.

Co do chłopców i maltretowania to u nas nie. Miał taki etap, ale jakoś krótko i to tylko przy zmianie pieluszki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eee, no to elegancko zawsze mi się podobały układy cheerleaderek , ten synchron i emocje towarzyszące takim występom, gdzie oprócz dziecka - co normalne bardziej stresuje się mama hahaha, a przynajmniej jak moja jeszcze tańczyła to ja nerwy miałam jak głupia 🤤

Co do grzebania, to tak samo jak z tym chodzeniem gdzie chce - mam nadzieję że przejdzie samo z czasem bo szaleństwo za kontaktami i dekoderem Mu się znudziło, i teraz bardziej Go jara wspinanie 🧗♂️ się dosłownie wszęęędzie, i w myśl powiedzonka "siegaj tam gdzie wzrok nie sięga"
Więc zanim się człowiek zdąży obrócić 2x to On już poziom wyżej 🤦♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Gdzie tam robie hummus, moje dziecko nie je nic z tego co ja gotuje. Kupuje gotowy w sklepie, teraz jest tak olbrzymi wybor zdrowej zywnosci, ze nie mam wyrzutow sumienia.
Tak jest ze wszystkim: upieke chleb- niedobry, chce sklepowy. Upieke szynke- niedobra, musi byc sklepowa. Nawet jak ugotuje makaron- niedobry, a w restauracji zje. Zrobie kuskus z warzywami- mala uwaze, ze chce ja otruc, w zlobku to ulubione danie.
Zurek jedynie je i omlet.

[Lilithkr]

Napisane przez agnieszka_kak

Gdzie tam robie hummus, moje dziecko nie je nic z tego co ja gotuje. Kupuje gotowy w sklepie, teraz jest tak olbrzymi wybor zdrowej zywnosci, ze nie mam wyrzutow sumienia.
Tak jest ze wszystkim: upieke chleb- niedobry, chce sklepowy. Upieke szynke- niedobra, musi byc sklepowa. Nawet jak ugotuje makaron- niedobry, a w restauracji zje. Zrobie kuskus z warzywami- mala uwaze, ze chce ja otruc, w zlobku to ulubione danie.
Zurek jedynie je i omlet.

Heh skąd ja to znam 🤣 starsza miała tak że trzeba było za nią latać po całym domu żeby choć kilka łyżek zjadła i non stop były z Nią problemy jeśli chodzi o jedzenie a ja za wszelką cenę chciałam Jej na siłę wymusić jeszcze jedna łyżeczkę zupy czy kawaleczek mięsa i efekt był taki ze zwymiotowala wszystko 🤦♀️ więc zamiast mieć w żołądku cokolwiek to nie było nic
W przedszkolu trochę się to zmieniło ale w późniejszym czasie
Teraz w sumie poza sałatka jarzynowa flakami i wątróbka zje wszystko 🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

[Lucia23]

Napisane przez Lilithkr

Do mam chłopców :
Czy Wasi mali panowie maja teraz taki etap że "grzebią" sobie w spodniach, a przy zmianie pieluszki "maltretuja" swoje skarby?
Nasz młody robi to nagminnie więc żeby to ograniczyć to w użyciu ciągle body a nie koszulki, mam nadzieję że do lata Mu przejdzie 🤦♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój miał jakiś czas temu taki etap maltretowania swojego sprzętu czasami to aż mnie ciarki przechodziły co on z nim wyprawial dzialo sie to zawsze przy zmianie pieluchy, ale na szczęście wyrósł juz z tego uff. .. bo już mnie to przerazalo

[Lilithkr]

Napisane przez Lucia23

Mój miał jakiś czas temu taki etap maltretowania swojego sprzętu czasami to aż mnie ciarki przechodziły co on z nim wyprawial dzialo sie to zawsze przy zmianie pieluchy, ale na szczęście wyrósł juz z tego uff. .. bo już mnie to przerazalo

Czekam na ten moment żeby na luzie ubrać Mu koszulkę a nie body, choć nieraz śmieje się do mojego 🤣, że dzięki temu że sobie maltretuje "sprzęt" to coś się tam rusza na plus, i ja nie muszę Mu tam gmyrać, choć zdania są podzielone w kwestii odciągania, jeden lekarz mówi jak najbardziej i że nawet trzeba, drugi kategorycznie zabrania i kogo tu słuchać (pierwsza córa więc tematu nie było a tu trzeba się jakoś ustosunkować do tego)
Mam jednak lekkie nerwy w tym temacie bo nie chce Mu zrobić nieopatrznie krzywdy z drugiej zaś strony wiem, że koleżanka ze swoim 4.5latkiem musiała iść na zabieg nacinania i tego zdecydowanie chciałabym Mu oszczędzić

A jak u Was w tej kwestii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

U nas położna w trakcie wizyty odciągała. Delikatnie przy kąpieli. Pediatra potem kilka razy sprawdzała w trakcie wizyt szczepiennych.

Też się stresowałam w tym temacie, bo mój mąż miał zabieg i to dość późno, bo był w liceum wtedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

przeraza mnie to wlasnie u syna 😱 z córka nie ma takiego 'problemu'. męza siostra z synem tez musiała isc na ten zabieg w wieku 6 lat.

[Madzialenka12344321]

Marta też byłam przerażona higieną synka, gdy byłam w ciąży. Ale spokojnie!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucia23]

Nam położna mówiła aby lekko odciagac, najlepiej w trakcie kapieli, pediatra tez mówiła aby tak robić. No ale wszystko okaże się potem jak będzie. Mam nadzieje ze zabieg nas ominie,bo też trochę się tego bałam.

[Lilithkr]

U nas położna żeby odciągnąć a pediatra żeby zostawić w spokoju
Czytałam gdzieś że do 3 roku życia samo się "odkleja" ale nie wiem czy chce to sprawdzać...
Do drugich urodzin dam Mu spokój a potem zacznę działać, a może przez to jego maltretowanie ruszy się sprawa do końca 🤭🤷☠♀️🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Czy zauwazyłyście może u Waszych dzieci nawrot mamozy? Czy to tylko moja tak ma...

[Lilithkr]

Napisane przez marttb

Czy zauwazyłyście może u Waszych dzieci nawrot mamozy? Czy to tylko moja tak ma...

Hahaha ja musiałam sprawdzić co to wgl jest 🤦♀️🤷♀️🤭
Ale mój syn aktualnie ma wszystko: mamoze, tatoze, siotroze i piesoze, i do tego babcioze czyli może tak do kupy wziąć to pewnie lęk separacyjny
Wyje.. Nieee, nie wyje On się poprostu drze się w niebogłosy za każdym kiedy któreś z nas wychodzi z domu za drzwi
Drzwi za którymi się dzieje wszytko inne niż w domu...
Doprowadza mnie to do szału
Dziś nie mogłam wyjść do lekarza bo za Boga nie chciał mnie puścić, młoda nie mogła wyjdc z psem a mąż do sklepu bo caaaly blok albo i nawet osiedle więc że młody ma focha
Jak w każdej wcześniej wymienianej przeze mnie sytuacji mam nadzieję że to przejściowe
Ehhhh...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Jeeeju ja to mam już dośc. wyobraźcie sobie że juz 3 pod rząd(!) fachowiec od wykonczeń olał nas. Najpierw był pierwszy, zwodzil i na końcu po 2 msc powiedzial ze ma za dużo pracy za malo ludzi i nie wie w sumie kiedy bedzie wolny. Drugi dzien przed wejsciem stwierdzil ze za 3 tygosnie bo w tu gdzie robi aktualnie spodobało się i dali mu wiecej roboty, maz powiedzial ze juz to przechodzilismy i zeby dokladnie sie okreslil z terminem kiedy wejdzie bez zwodzenia nas. Mial na drugi szien oddzwonic i cisza, telefony przestal odbierać. Trzeci miał wejsc po weekendzie majowym i już drugi dzien nie odbiera tel. Nie wiem czy oni biora w ciemno robote, byleby nalapac czy jak, a potwm myślą czy przeraża ich ilośc roboty u nas mam dość, spodziewalismy sie ze wykonczenie to najwieksze problemy, ale myslelismy ze to klotnie o kolor kafli, a nie takie problemy z fachowcami. ehhh. kafle kupione wszystkie czekaja na położenie i tak sobie czekają....

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

lilithkr - a wyjscie za drzwi domu to juz w ogóle dzisiaj histeria zycia bo kuzynka po calym dniu siedzenia u niej szla do domu... Generalnie widzę że robi mine na świnke i jęczy jak cokolwiek idzie nie po jej myśli.
No ale mamoza to taka że ciągle mamy rączki, wisi mi na kolanach, strasznie zaczęła meczyć mi piersi, nie jest kp od grudnia(?) a nawet w nocy sie budzi jak nie trzyma piersi w ręce. Cokolwiek ktos mnie chce wyręczyc przy niej to jest krzyk 'mamusia'.

[Lilithkr]

Napisane przez marttb

Jeeeju ja to mam już dośc. wyobraźcie sobie że juz 3 pod rząd(!) fachowiec od wykonczeń olał nas. Najpierw był pierwszy, zwodzil i na końcu po 2 msc powiedzial ze ma za dużo pracy za malo ludzi i nie wie w sumie kiedy bedzie wolny. Drugi dzien przed wejsciem stwierdzil ze za 3 tygosnie bo w tu gdzie robi aktualnie spodobało się i dali mu wiecej roboty, maz powiedzial ze juz to przechodzilismy i zeby dokladnie sie okreslil z terminem kiedy wejdzie bez zwodzenia nas. Mial na drugi szien oddzwonic i cisza, telefony przestal odbierać. Trzeci miał wejsc po weekendzie majowym i już drugi dzien nie odbiera tel. Nie wiem czy oni biora w ciemno robote, byleby nalapac czy jak, a potwm myślą czy przeraża ich ilośc roboty u nas mam dość, spodziewalismy sie ze wykonczenie to najwieksze problemy, ale myslelismy ze to klotnie o kolor kafli, a nie takie problemy z fachowcami. ehhh. kafle kupione wszystkie czekaja na położenie i tak sobie czekają....

Taaaaak, mogę Ci na pocieszenie napisać , choć myślę że to marne pocieszenie... Że nasz nie odbiera od lutego, Bogu dzięki mamy maj
Skubany zapadł się pod ziemię 🤦♀️
Na szczęście my kafli nie mamy do położenia, ale pokój młodej czeka od zeszłego roku na remont i jakby trochę nam na tym zależy
Nie chcemy nikogo z neta bo wiadomo jak to jest
Albo za drogo się liczą albo spartaczy robotę, albo jak i koleżanki w połowie roboty wyszedł i nie wrócił i tak Ja zostawił z rozwalona łazienka i kuchnia 🤷♀️
Już mówiłam do mojego że gdyby nie to że mam braki w tej materii to sama bym to sobie ogarnęła i bez niczyjej łaski
Nie umiem zrozumieć skąd w ludziach taki głupi nawyk nieodbierania telefonów
Przecież mógłby odebrać i powiedzieć że nie może albo nie chce podjąć się roboty a nie zwodzic człowieka który liczy na to że w końcu będzie mógł ogarnąć swoje mieszkanie /dom



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Marta budowlańcy robią tak, że łapią kilka robót na raz żeby nie uciekły. Potem trochę tu, trochę tam. Robota się napietrza i się nie wyrabiają. A tym co obiecali to już w ogóle nawet nie zaczynają robić. Tak jest niestety. Współczuję bo wiem jak to jest, gdy remont idzie nie po naszej myśli. Moja mamozy nie ma, w sumie nigdy nie miała. Za to tatoza non stop. U nas leje deszcz całymi dniami tak że nie da się wyjśc.W sumie to i dobrze, bo jestem tak chora że i tak nie miałabym siły nigdzie iść. Rozłożyło mnie totalnie, Mała niestety polezec nie da.

[BLOND_PRINCESSKA]

Dziewczyny dajcie link do tej szczoteczki sonicznej Marta wy chyba macie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

mamy tą https://www.aptekagemini.pl/merident...-lat-1szt.html

nie pocieszacie, mamy powoli dosyć tego, a ktoś zrobić to musi...

juka- zdrówka

czyli to moja taka kwoka

[BLOND_PRINCESSKA]

Marta dzięki. Oli też ma mamoze, jak widzi że się szykuje do pracy to ryczy, wisi mi na nodze ehhh.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Marta współczuję akcji z budową.

Blond jak rekrutacja? Skladaliscie?

Juka zdrowia.

U nas jest mamoza i tatoza i z babcią uwielbia być i z dziadkiem jak się rano obudził to wola tatę, ale jak mnie nie ma w łóżku, to wola mama.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Moich panów fachowców brałam wyłącznie przez firmy, legalnie i z podatkiem , podpisując umowy. Więcej się płaci, ale byłam bardzo zadowolona z szybkości i z jakości.
Jak to mowia: można szybko, dobrze, tanio - wybierz dwa.

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

[migotka889]

Hej. Trochę Was podczytywałam ostatnio, ale nie miałam czasu napisać. U nas mamoza jest😁 Jak się chcę położyć płacze i wyciąga mnie z łóżka, kiedy wychodzę z pokoju też płacze. Co do maltretowania sprzetu to też to robi przy zmianie pieluchy, ale zdecydowanie rzadziej 😉
Poza tym również mamy problemy z myciem zębów. Mały ucieka i się cieszy, a ja ganiam za nim ze szczoteczką 😂
Niestety mamy problemy z mową. Wybieramy się do neurologopedy. Nie wiem czy cos go blokuje, czy to my popełnilismy błąd i za mało czasu mu poświęcamy.Mam wręcz wrażenie, ze zapomniał tego co umiał. Mówi tylko brum, tata, chodż, pu (Pucio), baba, ba (bach)...Dużo pokazuje (moim) palcem, oglada ksiażeczki i z dnia na dzień uczy się coraz nowych rzeczy.

[Lilithkr]

Napisane przez migotka889

Hej. Trochę Was podczytywałam ostatnio, ale nie miałam czasu napisać. U nas mamoza jest Jak się chcę położyć płacze i wyciąga mnie z łóżka, kiedy wychodzę z pokoju też płacze. Co do maltretowania sprzetu to też to robi przy zmianie pieluchy, ale zdecydowanie rzadziej
Poza tym również mamy problemy z myciem zębów. Mały ucieka i się cieszy, a ja ganiam za nim ze szczoteczką
Niestety mamy problemy z mową. Wybieramy się do neurologopedy. Nie wiem czy cos go blokuje, czy to my popełnilismy błąd i za mało czasu mu poświęcamy.Mam wręcz wrażenie, ze zapomniał tego co umiał. Mówi tylko brum, tata, chodż, pu (Pucio), baba, ba (bach)...Dużo pokazuje (moim) palcem, oglada ksiażeczki i z dnia na dzień uczy się coraz nowych rzeczy.

Tak czytam wpisy niektórych z Was i zaczyna mnie dopadać dziwne poczucie że z młodym coś nie halo wlasnie w kwestii mowy, co prawda do paniki i umawiania się do neurologopedy daleko ale nasz to wgl mało co mówi, albo może inaczej :
On non stop papla i coś opowiada bardzo się przy tym emocjonując, ale cóż z tego jak nikt z nas tak naprawdę nie rozumie o czym Ma swój Miśkowy język i już...

Nie ma słowa poza mama i tata i oczywiście "halio" do "zwiniętego" nam akurat telefonu które dałoby się zrozumieć, no ok jeszcze jak wola "ap" i wyciąga ręce do góry, no to wiadomo o co Mu chodzi póki co nie daje sobie wmówić że coś jest nie tak, u mojej najlepszej koleżanki młodszy syn ma 3.5 roku i tak naprawdę dopiero niedawno puścił się tak z mowa że nadążyć nie idzie, ale to już zdecydowanie za późno, też Jej radziłam żeby zaliczyła wizytę właśnie u neurologopedy ale odpuściła i czekala... Ja napewno czekać tyle nie będę, ale też wydaje mi się, że 20 mięsiecy to nie jest jeszcze czas kiedy można, czy wręcz trzeba wymagać od malucha, żeby umiał się skomunikowac z nami słowami. Każdy maluch wie jak przekazać nam coś żebyśmy wiedzieli o co Mu chodzi, fakt czasem się to nie udaje, ale metodą prób i błędów widać że idzie Mu to "mówienie" coraz lepiej.

Druga strona medalu jest też taka, że nasz siedzi w domu ze mną i nie ma codziennego kontaktu z innymi dziećmi a to też pewnie nie bez znaczenia
Choć moja starsza też siedziała ze mną w domku zanim nie poszla do przedszkola, ale co się nagadała to Jej, od 6 rano do 22 potrafiła non stop coś mówić pytać opowiadać a ja poprostu czasem marzyłam żeby w końcu dała mi się chwilkę skupić i przestała paplać jak zaczarowana 🤦♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migotka889]

Nasz też nie ma kontaktu z dziećmi. Długo się zastanawialam nad tą wizytą, ale wolę mieć pewność, że wszystko ok i się w końcu rozkręci��.

[Lilithkr]

Napisane przez migotka889

Nasz też nie ma kontaktu z dziećmi. Długo się zastanawialam nad tą wizytą, ale wolę mieć pewność, że wszystko ok i się w końcu rozkręci��.

Pewnie ze tak jak to mówią lepiej zrobić i żałować niż żałować że tego nie zrobiło
Przynajmniej będziesz miała świadomość że zrobiłaś wszystko żeby maluch dobrze się rozwijał, najwyżej usłyszysz że wszystko w porządku i że nie ma się czym martwić

Z innej beczki, ale w temacie martwienia się
Oboje u mnie urodzili się z niską masa 2240 i 2270g i wpisywali się w najniższe centyle
Martwilam się tym okropnie pomimo że córa 41tc i wywołanie a młody 38tc i też wywoływali (z tym że teraz miałam mało wód) bo była obawa że może nie doczekać 40tc ale w obu przypadkach pediatra uspokajała mnie ze to tylko waga wyjściowa i że wszystko można nadrobić i rzeczywiście, z młodą wszystko było dalej ok a Misiek nadrobił w 6 tyg z waga i nie ma do dziś żadnych problemów.
Teraz waży ok 12 kg i rozwija się prawidłowo, zęby dostał wczas i z jedzeniem super więc nerwy były ale całkiem niepotrzebnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Z ta mową to każde dziecko inne, ale... jestem zdania ze jesli cos nas martwi to warto iść do lekarza chocby po to żeby nas uspokoił

Ja z Zośka marze czasem zeby przestala mówić papla jak najeta, czasami jak zdarra płyta zawiesi sie i jedno zdanie powtarza mi sto razy pod rząd
Wysoko postawila poprzeczkę bratu.

Fakt, kontalt z dziećmi ma bardzo duży, mimo ze nie chodzi do żłobka, ale dzieciom do 3 lat tak naprawdę ten kontakt nie jest potrzebny do szczęścia. Ja z nia dużo rozmawiam to na pewno - no bo z kimś muszę

[agnieszka_kak]

Moja ma kontakt z dziećmi non stop, a i tak mówi tylko "mama" i "tata". Żaden lekarz by mnie z tym nie przyjął, przecież to jest wciąż w normie rozwojowej. (tu nie mizna chodzić do lekarza ot tak, przed wizytą trzeba się wypowiadać asystentce dlaczego chcesz iść. Nie ma wizyt "na uspokojenie" ).

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

[migotka889]

Wiem, że każde dzieco jest inne. Najpierw chciałam mu dać czas, aż skończy 2 lata, ake zmieniłam zdanie. Dodatkowo mnie stresuje teściowa, ktorej pozostaĺe wnuczęta mówily przed ukończeniem 1 roku życia, a "on bardzo malo mówi"
Poza tym stwierdzila, że nie powinno się scinać wlosow dziecku, zanim nie zacznie mówić, a my już 3 razy ścinalismy i się obrazila na nas za to

[Lilithkr]

Napisane przez migotka889

Wiem, że każde dzieco jest inne. Najpierw chciałam mu dać czas, aż skończy 2 lata, ake zmieniłam zdanie. Dodatkowo mnie stresuje teściowa, ktorej pozostaĺe wnuczęta mówily przed ukończeniem 1 roku życia, a "on bardzo malo mówi"
Poza tym stwierdzila, że nie powinno się scinać wlosow dziecku, zanim nie zacznie mówić, a my już 3 razy ścinalismy i się obrazila na nas za to

Boszzz, takie są najgorsze on jak miał 1.5 roku to już mówił, pięknie i całymi zdaniami, a 10 miesięcy jak biegał po parku linowym, nie scinaj włosów bo nie będzie mówić, nie przekraczaj dziecka bo nie urośnie, nie to, nie tamto, ja już mojego obcinalam ze 4x i mam w nosie te zamierzchłe zabobony, choć wiem że starsi w to nadal wierzą 🤦♀️
Dobrze że moja teściowa się nie wtrąca, ba... Ona nawet nie próbuje podważać mojego zdania i to w żadnym temacie, mało tego trzyma ZAWSZE ale to ZAWSZE moją strone, i w razie czego to mój prędzej po uszach by dostał niż ktokolwiek inny

No ale niestety nie wszyscy mogą miec to szczęście

Teściową olej, bo to w końcu Wasze dziecko a nie Jej i tak jak wcześniej było napisane przez marttb każde dziecko wg siebie a nie względem innych, na każdego przychodzi czas
Mój dostał zębów w 5 miesiącu, ale zaczął chodzić jak miał 14, włosy tak naprawdę po roczku zaczęły mu rosnąć, a tak to łysa pała była 🤭
Mówi w swoim języku i za Boga go nie idzie zrozumieć, ale za to jest najbardziej zaj... dzieciakiem pod słońcem



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BLOND_PRINCESSKA]

Madzialenka składaliśmy podanie do żłobka, 16 maja mają być wyniki, ale jakoś nie wierzę w to że Oli się dostanie.

Oli też prawie nic nie mówi. Migotka daj proszę znać po tej wizycie u neurologopoedy co wam zalecił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migotka889]

Na początku mnie to bawiło i miałam to gdzieś, ale już mnie to wkurzać zaczyna. Wcześniej mówiła, że on nic nie umie i dlaczego go niczego nie uczymy(nie potrafił zrobić papa). Powtarzała mu to do obrzygania....aż w końcu załapał.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Dam znać, jedziemy w przyszłym tygodniu.