jak przemówić do rozumu swojego faceta..

[aniusia2012]

Znowu mam problem i nie wiem jak mam postąpić.. Proszę Was o rady, zanim cokolwiek zrobię ponieważ nie chcę postąpić zbyt pochopnie, bo być może przesadzam...

Ostatnio widziałam się ze swoim facetem w piątek, czyli 5 dni temu.. On miał dużo nauki na poniedziałek i wtorek, ja tak samo.. Dzisiaj oboje mamy wolne całe popołudnie i wieczór.. Więc zapytałam go czy idzie grać z chłopakami w piłkę (bo miał takie plany na popołudnie) odpowiedział, że tak i że potem musi coś na uczelni załatwić a wieczorem umówił się z kolegą na piwo..
Przykro mi jest, bo pytając o jego plany chciałam zaproponować spotkanie na dziś, bo wiem, że ani jutro ani pojutrze nie będę miała czasu, bo muszę się uczyć na ważny egzamin, który mam w piątek on wie, że w piątek mam ten egzamin i wie, że to obejmuje sporą część materiału..
Nie chcę go osaczać ani nie wiadomo co..
Czy to jest normalne, że on zamiast w pierwszej kolejności pomyśleć o mnie, bo nie widzieliśmy się 5 dni spotyka się z kolegą na piwo?
Nie widzieli się jakiś kawałek czasu, ale chyba ja powinnam być ważniejsza niż on? Z nim przecież mógł się umówić na jutro chociażby.. A mnie dzięki temu, że dziś sie nie spotkamy, nie będzie widział przez jakieś niecałe 2 tygodnie.. I to nie jest jakieś moje widzimisię on doskonale wie o tym kiedy możemy się spotkać..
Jeszcze tydzień temu mówił, że chce ze mną być, że jestem dla niego najważniejsza.. A zachował się dziś jakby było inaczej.. W tamtym tygodniu widzieliśmy się dwa razy, wszystko było ok.. Praktycznie w ogóle się nie kłócimy, układa się nam, jesteśmy razem ponad 2,5 roku..

Poradźcie mi w jaki sposób mam z nim porozmawiać, że chcę aby o mnie myślał w pierwszej kolejności, jeśli nie widzieliśmy się kilka dni? Nie chcę żeby moje słowa odebrał jako atak na siebie czy coś.
I na prawdę jeśli macie mi pisać jakieś bzdurne rady typu "nie dobraliście sie z tym chłopakiem-daj sobie spokój" to lepiej nic nie piszcie, bo nie zrezygnuje z faceta, który daje mi wsparcie, jest czuły, dba o mnie itd i którego kocham...

[kotek81]

A mówiłaś mu w ogóle, ze chcesz się z nim dzisiaj spotkać? Może on myśli, że się będziesz uczyć i nie chce ci przeszkadzać...

[aniusia2012]

Napisane przez kotek81

A mówiłaś mu w ogóle, ze chcesz się z nim dzisiaj spotkać? Może on myśli, że się będziesz uczyć i nie chce ci przeszkadzać...

Nie mówiłam, bo: on sam może zaproponować spotkanie, bo jak zapytałam o jego plany na dziś to od razu sie dowiedziałam, ze cały dzień i wieczór ma zajęty.. Przed chwilą wysłałam mu sms, czy mógłby przełożyć spotkanie z kolegą na jutro, bo długo sie nie widzieliśmy i się stęskniłam, a jutro ani pojutrze nie mam czasu się spotkać przez ten egzamin... Czekam na odpowiedź..

[asvr]

Napisane przez aniusia2012

Czy to jest normalne, że on zamiast w pierwszej kolejności pomyśleć o mnie, bo nie widzieliśmy się 5 dni spotyka się z kolegą na piwo?

ja bym to odebrała tak że lepiej mu się czas z kumplem spędza niż z Tobą

[Mojwa]

Nie mówiłam, bo: on sam może zaproponować spotkanie, bo jak zapytałam o jego plany na dziś to od razu sie dowiedziałam, ze cały dzień i wieczór ma zajęty..

Geez, to zacznij z facetem rozmawiać. Nie mogłaś WCZORAJ do niego zadzwonić i zapytać czy dziś się spotkacie? Może uznał brak ruchu z Twojej strony za niechęć do spotkania? To nie jest jakiś kolega, z którym chcesz się umówić na randkę, że czekasz, aż Cię zaprosi, bo dziewczynie nie wypada - tylko Twój facet!

btw skoro dziś masz wolne to czemu dziś się nie pouczysz, żeby mieć czas jutro np?

[Navika]

Po pierwsze - skoro mu nie powiedziałaś to o co masz pretensje? Czy według Ciebie idealny związek polega na tym, że ludzie się domyślają, co ta druga strona ma na myśli? Jeżeli tak to radzę Ci zmienić sposób myślenia, bo dobry związek opiera się przede wszystkim na komunikacji.
Pytasz, jak z nim rozmawiać. Zwyczajnie - jak się zdarzy taka sytuacja po raz kolejny to zamiast robić podchody zapytaj po prostu: Spotkamy się jutro? Skoro chciałaś się spotakć to trzeba to było powiedzieć, a nie pytać nas: Jak przemówić swojemu TŻ-towi do rozumu. Przecież nikt z nas nie ma zdolności czytania w cudzych myślach, to raczej nie podlega rozumowi, więc sam tytuł wątku jest dziwny.
Myślę też, że pewnie chodzi Ci o to, żeby TŻ sam chciał się z Tobą spotkać, a nie bierzesz pod uwagę tego, że on mógł zwyczajnie nie wpaść na to, że Ty akurat tego dnia będziesz chciała się spotkać, skoro masz w piątek egzamin to pewnie myślał, że się będziesz uczyć. No, chyba że on nigdy nie wykazuje inicjatywy, żeby się spotkać, wtedy to faktycznie problem i trzeba by było porozmawiać z nim, że się z tym źle czujesz. Ale jeśli to jednostkowa sytuacja to nie ma o co podnosić alarmu, po prostu nie pomyślał o tym, co Ty, nie jest jasnowidzem.

[scandalistka]

Facet nie wróżka. Zamiast przemawiać do jego rozumu, zacznij od swojego...

[aniusia2012]

Napisane przez Mojwa

Geez, to zacznij z facetem rozmawiać. Nie mogłaś WCZORAJ do niego zadzwonić i zapytać czy dziś się spotkacie? Może uznał brak ruchu z Twojej strony za niechęć do spotkania? To nie jest jakiś kolega, z którym chcesz się umówić na randkę, że czekasz, aż Cię zaprosi, bo dziewczynie nie wypada - tylko Twój facet!

btw skoro dziś masz wolne to czemu dziś się nie pouczysz, żeby mieć czas jutro np?

Pisałam mu wczoraj, że tęsknie za nim. Nie chce po raz kolejny z rzędu proponować mu spotkania (w tamtym tygodniu oba spotkania wyszły z mojej inicjatywy). On też mógłby sam zaproponować spotkanie...

Nie mam dziś całego dnia wolnego, mogłabym się z nim spotkać na 2-3 godziny co najwyżej, a jutro cały dzień muszę siedzieć w książkach..

[asvr]

Napisane przez aniusia2012

Pisałam mu wczoraj, że tęsknie za nim. Nie chce po raz kolejny z rzędu proponować mu spotkania (w tamtym tygodniu oba spotkania wyszły z mojej inicjatywy). On też mógłby sam zaproponować spotkanie...

Nie mam dziś całego dnia wolnego, mogłabym się z nim spotkać na 2-3 godziny co najwyżej, a jutro cały dzień muszę siedzieć w książkach..

to zadzwoń o spytaj sie go czy nie wolałby się z Tobą spotkać??

[aniusia2012]

Napisane przez asvr

to zadzwoń o spytaj sie go czy nie wolałby się z Tobą spotkać??

Napisałam mu smsa czy nie mógłby przełożyć tego spotkania z kolegą na jutro i czekam nadal na odpowiedź. Zadzwonić nie mogę, bo jest na uczelni

[Mojwa]

Napisane przez aniusia2012

Pisałam mu wczoraj, że tęsknie za nim. Nie chce po raz kolejny z rzędu proponować mu spotkania (w tamtym tygodniu oba spotkania wyszły z mojej inicjatywy). On też mógłby sam zaproponować spotkanie...

Nie mam dziś całego dnia wolnego, mogłabym się z nim spotkać na 2-3 godziny co najwyżej, a jutro cały dzień muszę siedzieć w książkach..

Czyli w dalszym ciągu robisz z niego wróżkę. To tak jakbym ja powiedziała swojemu facetowi "głodna jestem" a on miałby się domyślić, że mam ochotę na pizzę z pieczarkami i pepperoni.

Rozmawiałaś z nim o tym? Powiedziałaś mu swoich oczekiwaniach? Ot, prosto z mostu: "Kochanie, dlaczego tak jest, że zawsze ja wychodzę z inicjatywą spotkania?". Brakuje chyba rozmowy w tym Waszym związku.

Spoko, nie rozumiem, ale szanuję. Aczkolwiek ja na Twoim miejscu pouczyłabym się dziś do oporu, jutro od rana a na popołudnie umówiłabym się z facetem.

[aniusia2012]

Napisane przez Mojwa

Czyli w dalszym ciągu robisz z niego wróżkę. To tak jakbym ja powiedziała swojemu facetowi "głodna jestem" a on miałby się domyślić, że mam ochotę na pizzę z pieczarkami i pepperoni.

Rozmawiałaś z nim o tym? Powiedziałaś mu swoich oczekiwaniach? Ot, prosto z mostu: "Kochanie, dlaczego tak jest, że zawsze ja wychodzę z inicjatywą spotkania?". Brakuje chyba rozmowy w tym Waszym związku.

Spoko, nie rozumiem, ale szanuję. Aczkolwiek ja na Twoim miejscu pouczyłabym się dziś do oporu, jutro od rana a na popołudnie umówiłabym się z facetem.

O tym to ja z nim rozmawiałam. Bodajże 3 tygodnie temu. I powiedział, że zmieni to, że sam będzie częściej proponował spotkanie.. No i zaproponował ze 2 razy, w następnym tygodniu proponowałam ja i teraz znowu ja..

[Lea_ny]

Napisane przez aniusia2012

Nie mam dziś całego dnia wolnego, mogłabym się z nim spotkać na 2-3 godziny co najwyżej, a jutro cały dzień muszę siedzieć w książkach..

A nie możesz dziś posiedzieć nad książkami te 2-3 godziny, a jutro zrobić sobie krótkiej przerwy w ciągu dnia (choćby na te 2 godziny, które nadpracowałabyś dzisiaj)?

[aniusia2012]

Napisane przez Lea_ny

A nie możesz dziś posiedzieć nad książkami te 2-3 godziny, a jutro zrobić sobie krótkiej przerwy w ciągu dnia (choćby na te 2 godziny, które nadpracowałabyś dzisiaj)?

A dlaczego to ja za każdym razem muszę zmieniać swoje plany? On nie może? Może.. Nie wiem kompletnie jak zagospodarować jutro sobie czas, bo muszę pojawić się na uczelni na 2 godziny dodatkowo, on też przecież ma zajęcia..

[preetamsingh]

dobra, a gdybyś Ty nie zaproponowała spotkania, to z jego strony nie wyszłaby taka inicjatywa?

[Mojwa]

Napisane przez aniusia2012

A dlaczego to ja za każdym razem muszę zmieniać swoje plany? On nie może? Może.. Nie wiem kompletnie jak zagospodarować jutro sobie czas, bo muszę pojawić się na uczelni na 2 godziny dodatkowo, on też przecież ma zajęcia..

Nie musisz.
Ale wiesz na czym polega problem?
Facet coś sobie zaplanował a Ty masz problem z tym, że nie czytał Ci w myślach, że chcesz się z nim akurat dziś spotkać.

[Lea_ny]

Napisane przez aniusia2012

A dlaczego to ja za każdym razem muszę zmieniać swoje plany? On nie może? Może...

To może po prostu informuj go o swojej chęci spotkania wcześniej (bo rzucanie aluzjami, to nie informowanie)? Wysyłanie sms-a danego dnia po południu, to trochę późno Zwłaszcza, że już jest z kimś umówiony i może być mu głupio odwoływać w ostatniej chwili.

[m_js]

Napisane przez aniusia2012

Nie mówiłam, bo: on sam może zaproponować spotkanie, bo jak zapytałam o jego plany na dziś to od razu sie dowiedziałam, ze cały dzień i wieczór ma zajęty.. Przed chwilą wysłałam mu sms, czy mógłby przełożyć spotkanie z kolegą na jutro, bo długo sie nie widzieliśmy i się stęskniłam, a jutro ani pojutrze nie mam czasu się spotkać przez ten egzamin... Czekam na odpowiedź..

i nalezalo zaczac od tego a nie zakladania nowego watku, swoja droga o lekko.. mylacym tytule.
Ludzie-komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja.
Zastanawia mnie co sie dzieje w przykladowym zwiazku skoro rusza sie po porady na temat zachowania faceta na (glownie kobiecym) forum ) zamiast poprostu pogadac. Nie miesci mi sie w glowie ze mialabym pytac znajomych czy obce osoby by wytlumaczyly mi zachowanie mojego meza.. Przeciez to Ty go znasz, Ty z nim jestes, jak sama napisalas, od 2.5 roku-i naprawde tak trudno pogadac? odezwac sie? sygnalizowac potrzeby w dwoch kierunkach..? eh.

Polowa z watkow istniejacych na intymnie moglaby nie istniec gdyby ludzie ze soba ROZMAWIALI.

[aniusia2012]

Napisane przez preetamsingh

dobra, a gdybyś Ty nie zaproponowała spotkania, to z jego strony nie wyszłaby taka inicjatywa?

Wydaje mi się, że w tym tygodniu nie zapytałby o spotkanie, bo wie, że mam w piątek ten ciężki egzamin... Pewnie dopiero w przyszłym tygodniu by zapytał czy się spotkamy, ale to tylko moje przypuszczenia...

[Salomeasoul]

Napisane przez aniusia2012

Wydaje mi się, że w tym tygodniu nie zapytałby o spotkanie, bo wie, że mam w piątek ten ciężki egzamin... Pewnie dopiero w przyszłym tygodniu by zapytał czy się spotkamy, ale to tylko moje przypuszczenia...

Ależ z Ciebie maruda.
Facet nie chce Ci przeszkadzać w nauce - źle. Nie czyta w myślach - źle. Nie zmienia planów, bo nie przeczytał w myślach, że księżniczka chciałaby się spotkać - źle.
Czego Ty od niego chcesz?

[ANTERIA]

Napisane przez aniusia2012

O tym to ja z nim rozmawiałam. Bodajże 3 tygodnie temu. I powiedział, że zmieni to, że sam będzie częściej proponował spotkanie.. No i zaproponował ze 2 razy, w następnym tygodniu proponowałam ja i teraz znowu ja..

Co to jakaś licytacja? Dzisiaj ja proponuje spotkanie jutro ty, pojutrze znowu ja itd??? Nie wiem jeżeli chce się spotkać to proponuje spotkanie i tyle. Mężczyźni mają to do siebie że często zapominają nie domyślają się różnych rzeczy, chociaż w twoim przypadku nie wiem czy jest to zapomnienie czy po prostu faktycznie nie chce Ci przeszkadzać. A właściwie skoro umówił się z kolegą to czemu ma to odkładać? Bo tobie się tak podoba? No ja bym się wkurzyła jakbym powiedziała mojemu że jestem umówiona z koleżanką a on by mi powiedział nie idź bo coś ta coś tam chyba że byłby jakiś ważny powód dla którego bym nie mogła iść. Spotkacie się i tak często.

[aniusia2012]

Napisane przez Salomeasoul

Ależ z Ciebie maruda.
Facet nie chce Ci przeszkadzać w nauce - źle. Nie czyta w myślach - źle. Nie zmienia planów, bo nie przeczytał w myślach, że księżniczka chciałaby się spotkać - źle.
Czego Ty od niego chcesz?

Tego, żeby za jego słowami szły czyny. Skoro powiedział, że ja jestem dla niego najważniejsza to niech się zachowuje tak jakbym była dla niego najważniejsza. Ty wolałabyś sie nie widzieć ze swoim facetem przez 2 tygodnie czy wolałabyś przełożyć spotkanie z koleżanką na inny dzień, żeby móc się spotkać z facetem?

[ANTERIA]

Napisane przez aniusia2012

Tego, żeby za jego słowami szły czyny. Skoro powiedział, że ja jestem dla niego najważniejsza to niech się zachowuje tak jakbym była dla niego najważniejsza. Ty wolałabyś sie nie widzieć ze swoim facetem przez 2 tygodnie czy wolałabyś przełożyć spotkanie z koleżanką na inny dzień, żeby móc się spotkać z facetem?

Czy wg Ciebie to że jesteś dla niego najważniejsza wiąże się z tym że nie ma nikogo innego wokół??

[aniusia2012]

Napisane przez ANTERIA

Czy wg Ciebie to że jesteś dla niego najważniejsza wiąże się z tym że nie ma nikogo innego wokół??

Nie, wg mnie to znaczy, że jeżeli jedyną możliwością na spotkanie ze mną jest dzisiaj to z kolegami może się spotykać innego dnia..

Jak się żegnaliśmy w piątek to mu powiedziałam, że pewnie teraz zobaczymy się dopiero za tydzień (miałam na myśli to, że ma dużo zajęć na studiach) to odpowiedział, żebym nie zakładała najgorszego scenariusza... Wtedy jeszcze mu nie mówiłam nic, że w piątek mam ten egzamin..

[Mojwa]

Nie, wg mnie to znaczy, że jeżeli jedyną możliwością na spotkanie ze mną jest dzisiaj to z kolegami może się spotykać innego dnia..

A WIEDZIAŁ że jedyną możliwością jest się spotkać z Tobą dziś, czy mógł pomyśleć, że skoro w piątek masz egzamin to będziesz dziś się uczyć?

[aniusia2012]

Napisane przez Mojwa

A WIEDZIAŁ że jedyną możliwością jest się spotkać z Tobą dziś, czy mógł pomyśleć, że skoro w piątek masz egzamin to będziesz dziś się uczyć?

Wczoraj mu narzekałam, że powinnam zacząć uczyć się na egzamin a zamiast tego muszę siedzieć i się uczyć na bieżące zajęcia.. Więc pewnie myślał, że będę się dziś uczyć.. Mi chodzi jedynie o sam fakt, że mógłby przełożyć to spotkanie z kolegą na jutro...

[Salomeasoul]

Napisane przez aniusia2012

Tego, żeby za jego słowami szły czyny. Skoro powiedział, że ja jestem dla niego najważniejsza to niech się zachowuje tak jakbym była dla niego najważniejsza. Ty wolałabyś sie nie widzieć ze swoim facetem przez 2 tygodnie czy wolałabyś przełożyć spotkanie z koleżanką na inny dzień, żeby móc się spotkać z facetem?

Dołączam się do pytania Mojwy.
Z Twoich wypowiedzi wynika, że facet nie miał pojęcia o możliwości spotkania, a Ty masz pretensje o to, że w ogóle miał jakieś plany.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez aniusia2012

Wczoraj mu narzekałam, że powinnam zacząć uczyć się na egzamin a zamiast tego muszę siedzieć i się uczyć na bieżące zajęcia.. Więc pewnie myślał, że będę się dziś uczyć.. Mi chodzi jedynie o sam fakt, że mógłby przełożyć to spotkanie z kolegą na jutro...

Skoro myślał, że będziesz się uczyć, to dlaczego miałby przekładać?

[aniusia2012]

Napisane przez Salomeasoul

Dołączam się do pytania Mojwy.
Z Twoich wypowiedzi wynika, że facet nie miał pojęcia o możliwości spotkania, a Ty masz pretensje o to, że w ogóle miał jakieś plany.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------



Skoro myślał, że będziesz się uczyć, to dlaczego miałby przekładać?

Bo mnie nie widział 5 dni? Myślałam, że tęskni tak samo jak ja.. Na smsa nadal nie odpisał, także olał mnie i poszedł grać w piłkę z kolegami.. Przykro mi jest, bo nie będziemy się widzieli przez kolejny tydzień, jeśli on nie przełoży tego spotkania..

[Lea_ny]

Napisane przez aniusia2012

Wczoraj mu narzekałam, że powinnam zacząć uczyć się na egzamin a zamiast tego muszę siedzieć i się uczyć na bieżące zajęcia.. Więc pewnie myślał, że będę się dziś uczyć.. Mi chodzi jedynie o sam fakt, że mógłby przełożyć to spotkanie z kolegą na jutro...

To trzeba było mu o tym wcześniej powiedzieć, a nie w środku tego samego dnia, co sobie zaplanował to spotkanie

[ANTERIA]

No ja też tego nie pojmuję. Ale może ja jestem jakaś dziwna

Sama wymyślasz sobie problemy Autorko. Skoro narzekałaś facetowi że masz tyle nauki to nie dziwne że nie chciał ci przeszkadzać i umówił się z kolegą, nikt nie potrafi czytać w myślach...