Majówki 2016 - część dziewiąta

[anulus17]

Na oiomie leży u nas 31 latka w ciąży, a Szwecja nadal nic nie robi. U nas kompletnie się nie przejmuja, myślę że najgorszy okres przed nami jak ludzie zaczną jeździć w okresie swiatecznym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

anulus, to już serio jest tragiczne...ja czekam na informacje co i jak z przedszkolami, wiem że mają być zamknięte do Wielkanocy, ale brakuje mi potwierdzenia z naszego przedszkola i wytycznych z pracy jak mam poinformować o dalszej nieobecności. Niestety, brak możliwości przyjeżdżania samochodem i świąteczny rozkład jazdy autobusów bardzo skutecznie trzymają mnie w domu.

[mala_biegaczka]

Kocie ale to musi być kolejne potwierdzenie? Twój pracodawca tego wymaga? Przecież do odgórne i dotyczy placówek publicznych jak i niepublicznych.

[pluszowy_kot]

Poprzednio dostaliśmy specjalnie przygotowane formularze z oświadczeniem, w jakim czasie będziemy opiekować się dziećmi z uwagi na zamknięcie przedszkola czy szkoły związane z epidemią, wtedy po prostu zanieśliśmy je do sekretariatu, teraz nie wiem czy wystarczy informacja mailem czy muszę np wysłać pocztą. No i to nie jest takie oczywiste, że dalej mam prawo do zasiłku, w końcu mogą np zamknąć męża firmę, wtedy on jest w domu, może zająć się dzieckiem i mi się zasiłek już nie należy.

[kaylla]

No na razie tak czy siak nie było oficjalnych informacji o przedłużeniu dodatkowego zasiłku opiekuńczego. Morawiecki na konferencji na pytanie czy przedłużą odpowiedział, że tak, ale to tyle, bez żadnych szczegółów. I nic potem nie pisali. Tak więc jak na razie obowiązuje jedynie ten dodatkowy zasiłek na 14 dni, a potem ten standardowy, który normalnie człowiekowi i tak przysługuje.

No i tak jak mówisz - jeśli mąż będzie w domu i nie będzie pracował nawet zdalnie, to tobie zasiłek nie przysługuje, jesli jest ktoś inny w domu, kto może opiekować się dzieckiem.

[mala_biegaczka]

Ja zaczynam prace w przyszla srode wlasnie i chce mojego wyslac na te 14 dni albo chociaz 7 bo wlasnie bede potrzebowala go w domu przy dzieciach. Praca moja zdalna, ale jednak - musze pracowac. On i tak zle sie czuje i dzis chyba na l4 wyląduje.

[BonaDea75]

Dziewczyny jak u Was sytuacja? Dajecie radę z ogarnianiem wszystkiego?.
U mnie kosmos na głowie, dzieci w domu, a ja walczę zawodowo z terminami na 31 marca.
Energia dziewczyn chyba rozniesie mi mieszkanie, no poprostu wariatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Bona żyjemy, nic się w Szwecji nie zmieniło póki co, staramy się w miarę możliwości unikać ludzi, Lena jest póki co w domu, już pyta o przedszkole. Czekamy na sprzedaż mieszkania w między czasie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez BonaDea75

Dziewczyny jak u Was sytuacja? Dajecie radę z ogarnianiem wszystkiego?.
U mnie kosmos na głowie, dzieci w domu, a ja walczę zawodowo z terminami na 31 marca.
Energia dziewczyn chyba rozniesie mi mieszkanie, no poprostu wariatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj D. na razie w domu. Wyslali większość na wolne. Ale jak nie daj Boże ściągną go na dluzej to polegne haha

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

My dajemy radę, chociaż niestety głównie lecą bajki, ja absolutnie nie należę do tych kreatywnych matek, które w domu robią dzieciom zajęcia jak w przedszkolu a młody też mnie jakoś nie ciągnie do zabawy, dopiero jak tata wraca to ma 100 pomysłów na minutę i na bajki nawet nie spojrzy... nasze przedszkole będzie nadawać online i jak podali listę rzeczy co się może przydać żeby robić coś plastycznie razem z nimi to my 3/4 z tego nie mamy. W zeszłym tygodniu jeszcze jeździliśmy do rodziców żeby tam się młody wyszalał w ogrodzie, ale teraz nie mam pojęcia jak takie wyjścia są kwalifikowane czy powinniśmy tam jeździć czy nie. Chciałam młodego wyciągnąć chociaż na rower na osiedle, ale mało chętny jest. Do tego rozkręca nam się alergia, więc wszyscy z zatkanym nosem i też średnio wychodzić i wdychać pyłki...

[anulus17]

Kocie jak masz alergię to niestety ale należycie do grupy ryzyka. Przynajmniej u nas alergicy normalnie mają być więcej w domach, brać l4 przy symptomach alergi, wirus łatwiej atakuje jak sluzowka jest podrażniona alergia.
My narazie wychodzimy na płace zabaw ale tylko do południa jak większość dzieci jest w szkole, weekendy i popołudnia to właśnie rower czy las.
U nas też więcej bajek, staram się raz dziennie coś tam z nią kreatywnego porobić, jak pogoda to jesteśmy na dworze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

U nas wariatkowo jest na okrągło cały rok. Teraz tylko z tą różnicą, że nie można nigdzie pojechać i to jest bardziej męczące.
Niestety również należę do osób mało kreatywnych i obecnie już bardzo zmęczonej wychowywaniem dzieci i niczym ponad to, więc mam bardzo mało chęci by wymyślać różne zabawy i prace plastyczne. Muszę z Matim wykonywać ćwiczenia fizyczne i z zakresu Integracji Sensorycznej, teraz jeszcze częściej skoro nie ma tych zajęć ze specjalistami, on nie chce współpracować, ja nie mam zapału albo sił z coraz większym brzuszkiem i przyznam szczerze, że pod tym względem jest bardzo ciężko.


Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[martunia_199]

Właśnie miałam pisać jak tam dajecie radę. U nas tez średnio, Tymon nudzi się strasznie ale nie mam czasu żeby robić z nim coś kreatywnego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Iwonia27]

Ja nie wiem skad ale mam chęć wymyslac rozne rzeczy choc pomysly mi juz koncza haha, jest fajny profil na ig i chyba blog kreatywne macierzyństwo fajne pomysły. Igor lubi tez planszowki to w to gramy jak Kacper spi, ale mnóstwo czasu tez jest nuda chodząco-jęcząca
Ostatnio włączyło mu się cos takiego ze ulubione zabawki chowa przed Kacprem, wysoko. Wszystkie komody, szafki, na szafkach sa pozastawiane zabawkami. Trafia juz mnie jak widze np zbudowal cos z lego i chce odlozyc i juz sie rozglada gdzie by schowac. I takim sposobem niczym się nie bawi bo połowa zabawek ma stac wysoko.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Napisane przez Iwonia27

Ja nie wiem skad ale mam chęć wymyslac rozne rzeczy choc pomysly mi juz koncza haha, jest fajny profil na ig i chyba blog kreatywne macierzyństwo fajne pomysły. Igor lubi tez planszowki to w to gramy jak Kacper spi, ale mnóstwo czasu tez jest nuda chodząco-jęcząca
Ostatnio włączyło mu się cos takiego ze ulubione zabawki chowa przed Kacprem, wysoko. Wszystkie komody, szafki, na szafkach sa pozastawiane zabawkami. Trafia juz mnie jak widze np zbudowal cos z lego i chce odlozyc i juz sie rozglada gdzie by schowac. I takim sposobem niczym się nie bawi bo połowa zabawek ma stac wysoko.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja myślę, że to taki etap, trzeba przeczekać. Wojtek od dawna ma akcje, że jak ktoś przychodzi to część swoich zabawek chowa, żeby nikt się nimi nie bawił - takie jego skarby i tyle, Ty też nie dajesz każdemu do zabawy swojego telefonu czy laptopa fakt, że z tym chowaniem zabawek to ja zaczęłam, jak dziewczynki przychodziły i był wielki dym, bo tym się nie dał bawić, tamtym też nie no i tamtym też absolutnie. W efekcie wychodziło tzn. ja tak to odczuwałam, że mam niegrzeczne i niewychowane dziecko które się nie dzieli, bo dziewczynki od początku nauczone, że mają się dzielić i oddać jak ktoś poprosi. No to wolałam przed spotkaniem pytać Wojtka, którymi zabawkami pozwoli się bawić a którymi nie, to te drugie schowamy. Ale po cichu powiem Wam, że wolę by bronił swojej własności niż wszystko bez piśnięcia oddawał, mam nadzieję, że dzięki temu później będzie w życiu bardziej asertywny i mniej podatny na manipulacje...

[Iwonia27]

Napisane przez pluszowy_kot

Ja myślę, że to taki etap, trzeba przeczekać. Wojtek od dawna ma akcje, że jak ktoś przychodzi to część swoich zabawek chowa, żeby nikt się nimi nie bawił - takie jego skarby i tyle, Ty też nie dajesz każdemu do zabawy swojego telefonu czy laptopa fakt, że z tym chowaniem zabawek to ja zaczęłam, jak dziewczynki przychodziły i był wielki dym, bo tym się nie dał bawić, tamtym też nie no i tamtym też absolutnie. W efekcie wychodziło tzn. ja tak to odczuwałam, że mam niegrzeczne i niewychowane dziecko które się nie dzieli, bo dziewczynki od początku nauczone, że mają się dzielić i oddać jak ktoś poprosi. No to wolałam przed spotkaniem pytać Wojtka, którymi zabawkami pozwoli się bawić a którymi nie, to te drugie schowamy. Ale po cichu powiem Wam, że wolę by bronił swojej własności niż wszystko bez piśnięcia oddawał, mam nadzieję, że dzięki temu później będzie w życiu bardziej asertywny i mniej podatny na manipulacje...

Ja rozumiem w czym rzecz ale kiedy zaczelo osiągać to rozmiar taki ze 3/4 zabawek upchnalby po meblach a jak nie to furia to juz mnie to przerastac zaczęło. Mieszkanie wyglada jak dom zbieraczy. A Kacper patrzy blagalnym wzrokiem na zabawki ktorych nie wolno mu dotknąć.
Szkoda ze Igor z kuzynami czy w przedszkolu nie jest taki kozak

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

A Wasze maluchy ogladaja te bajki jak im wlaczacie teraz wiecej?
Bo u nas od zawsze bylo tak ze tv wlaczongy poki oglada. Wstaje i zaczyna robic cos innego to wyłączalam. Ib tak zostało. Nigdy bajki nie lecą "w tle".
On obejrzy gora dwa odcinki Robosamochodu Poli i sam wyłącza bo juz mu sie nudzi ogladanie. Takze zebym chciala dluzej to nie bardzo
No ale cieszę się ze nie potrzebuje oglądać tv.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Lena ogląda jak włączę, czasami coś tam sobie weźnie do kolorowania np, wtedy mówię że ogląda odcinek do końca i może robić coś innego. Oba ogólnie to ogladalaby więcej gdyby jej pozwolić, więc jak już leci to siedzi i ogląda. Prawie nigdy nie ma i nas tv w tle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez Iwonia27

Ja rozumiem w czym rzecz ale kiedy zaczelo osiągać to rozmiar taki ze 3/4 zabawek upchnalby po meblach a jak nie to furia to juz mnie to przerastac zaczęło. Mieszkanie wyglada jak dom zbieraczy. A Kacper patrzy blagalnym wzrokiem na zabawki ktorych nie wolno mu dotknąć.
Szkoda ze Igor z kuzynami czy w przedszkolu nie jest taki kozak

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

A Wasze maluchy ogladaja te bajki jak im wlaczacie teraz wiecej?
Bo u nas od zawsze bylo tak ze tv wlaczongy poki oglada. Wstaje i zaczyna robic cos innego to wyłączalam. Ib tak zostało. Nigdy bajki nie lecą "w tle".
On obejrzy gora dwa odcinki Robosamochodu Poli i sam wyłącza bo juz mu sie nudzi ogladanie. Takze zebym chciala dluzej to nie bardzo
No ale cieszę się ze nie potrzebuje oglądać tv.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Od czegoś musi zacząć - teraz umie się "bronić" przed Kacprem, z czasem nauczy się też przed innymi


Sama bajek nie puszczam, dopiero kiedy Wojtek poprosi. Jak go zainteresuje to ogląda, jak pójdzie i zajmie się czymś innym to zatrzymuję. Po prostu jak siedzimy w domu to mniej się wkurzam, że chce oglądać zamiast się bawić. Wyjątek jest wtedy, kiedy mam zumbę, bo to niestety muszę robić w czasie rzeczywistym, instruktorzy nie mogą przechowywać całych treningów na swoim fanpage, także punkt 11 muszę włączyć transmisję. W związku z tym mamy układ - jak jest zumba to Wojtek może oglądać bajki z lego. W innym czasie ich nie puszczam, bo nie uważam ich za wartościowe. Jak nie włączałam lego to niestety, ale tak mi smęcił że nic nie mogłam robić i potrafiło się skończyć płaczem, że on chce na mnie wisieć a ja próbuję ćwiczyć. Ale np "Magiczny autobus" pozwalam oglądać dowolnie długo, bo każdy odcinek czegoś uczy i Wojtek naprawdę sporo z tego zapamiętuje, tak samo "Było sobie życie". Przymykam też oko na piosenki, zwłaszcza że już sporo ich zna i śpiewa do ekranu.

[mala_biegaczka]

My dajemy radę, mąż na l4.
Mikołaj ma zadania z przedszkola codziennie, to coś tam robimy, ale nie ma tego dużo.
Tak poza tym, to sam jest kreatywny i wymyśla zabawy - dziś musiałam wjeżdżać resorakiem do pudełka ze spinaczami do prania, które były skałami i gruzem i on musiał mnie odkopywać dzwigiem z magnesem Odkrył, że spinacze do tego magnesu się przyczepiają

Jutro chyba go wsadzę w Hamaxa i pojedziemy na godzinkę gdzieś, bo też go nosi, a ja dziś z Hanką byłam na spacerze na odludziu u nas za osiedlem.

Bajki u nas mogłyby lecieć na okrągło, chociaż czasem, jak jestem z nimi sama i zdarzyło mi się zostawić mu dłużej, to mówił sam, żeby wyłączyć.
U nas głównie Super Ciężarówka ostatnio leci. Przed tym był szał na Binga Nawet mu Coco zamówiłam ;p

[Pola1232]

Witam wszystkie Mamy


Z racji kwarantanny wszyscy spędzamy teraz dużo czasu w domu, pomyślałam więc, że to odpowiedni moment, aby poprosić Was o pomoc.



Mam na imię Paulina i jestem studentką psychologii.

Zapraszam do wzięciu udziału w badaniu tylko dla Mam, które prowadzę w ramach pisania pracy magisterskiej. Jeśli macie czas, może warto skłonić się do refleksji nad macierzyństwem i tym, jaką rolę pełni w naszym życiu Szczególnie zapraszam do udziału osoby, które urodziły pierwszego malucha mając mniej niż 19 lat, ale wszystkie odpowiedzi będą dla mnie bardzo pomocne!


Wypełnienie badania nie zajmie więcej niż 20 minut, a może być ciekawe również dla Was samych - taka chwila na refleksję



Link do badania : https://forms.gle/oySwUwfPywHkxBMB8


Dziękuję serdecznie za każdy wpis!!

[anulus17]

Dziewczyny i jak się trzymacie? U nas nadal bez zmian, póki co tylko zakaz zgromadzeń, w weekend wszędzie było pełno ludzi, że w ostateczności wróciliśmy na balkon

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Robimy co możemy, do rodziców już nie jeździmy, jak zakazy to zakazy i koniec, wychodzimy tylko do naszego ogródka i na osiedle. Siostra wczoraj podrzuciła od dziadków gry i puzzle, żeby Wojtek miał co robić. Do tego kupiliśmy 2 nowe gry i 2 puzzle typu 4w1, więc może kilka dni będzie mniej bajek a więcej gier i zabaw. Oczywiście nowe gry to tematyka smoków i dinozaurów a puzzle to transformersy 🤣

[asiaczek]

Ja ogólnie jestem przybita. Martwię się o swoją rodzinę, o rodziców. Do tego nie wiem co z moimi wizytami u ginekologa. Mam mieć w poniedziałek usg połowkowe, a mój lekarz pracuje na oddziale, który jest świeżo po kwarantannie, bo ktoś z personelu był zarażony:/.
Poza tym coraz trudniej mi się zmusić do jakiejkolwiek aktywności, zabawy z dziećmi i cała ta obecna sytuacja to pogłębia.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Asiaczek u nas narazie nie jest to aż tak widoczne, chociaż w męża w pracy już już podejrzenie korony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Nas chyba zniszczy nie wirus tylko zmiana czasu... Wojtek kolejny dzień śpi do 9.30 a potem szaleje do 22.30...my już wymiękamy, bo jednak chciałby człowiek obejrzeć w spokoju jakiś serial czy poczytać książkę, a jak Wojtek wreszcie raczy paść, to my w sumie też musimy iść spać, bo przecież mąż nadal do pracy chodzi. A ja w tym wszystkim zaczęłam myśleć, że jednak dobrze się stało, że babcia odeszła w grudniu, zanim to się wszystko zaczęło. Teraz przecież nawet byśmy nie mogli jechać do szpitala żeby się dowiedzieć jak sytuacja, a wiadomo, jak wtedy by się nią zajmowali? Chyba naprawdę wszystko jest po coś...

[anulus17]

Kocie Lena też trochę rozregulowana jest ale staramy się wrócić na dobre tory, z tym że u nas wstaje dalej po 7 ale zasypia o 22 zaraz nastepna część dom z papieru marzylo nam się kłaść ja od 19 30 i oglądać może do piątku będzie już przestawiona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

W kwestii usypiania u nas też jest wesoło, bo o ile Mati już ma jakiś rytm dnia i noce ma naprawdę dobre to Igula chodzi dużo później spać, w nocy dość często się budzi
Dlatego nasze rytuały z reguły zaczynają się po 19 (dla Mateusza) a kończą koło 22 kiedy zasypia Iga. Ciekawa jestem jak to będzie z trójką dzieci, chyba się wzajemnie pozabijamy

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

U nas już jakiś czas temu rytuały trafił szlag w zależności od tego, czy Wojtek zasnął w przedszkolu czy nie, albo ledwo go przetrzymywaliśmy chociaż do 19.30 żeby następnego dnia nie wstał o 5, albo hasał do 21, tak samo kiedy przez pewien czas spał u siebie - przeciągał ile mógł. Musimy spróbować z powrotem to jakoś nastawić, ale średnio to idzie.

[BonaDea75]

U nas też po rytuałach, za to w domu mam plac zabaw. Dziewczyny jeżdżą na rowerach po mieszkaniu, albo na hulajnogach, no istny cyrk
Dzisiaj Zuzia mnie pytała kiedy bedzie mogła wyjść na pole (to po krakowsku) a tu końca nie widać tego zakazu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez BonaDea75

U nas też po rytuałach, za to w domu mam plac zabaw. Dziewczyny jeżdżą na rowerach po mieszkaniu, albo na hulajnogach, no istny cyrk
Dzisiaj Zuzia mnie pytała kiedy bedzie mogła wyjść na pole (to po krakowsku) a tu końca nie widać tego zakazu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odwieczny problem, czy wychodzi się na dwór czy na pole został rozwiązany, bo się nie wychodzi