Biżuteryjny wątek plotkowy VII - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Rękodzieło: szydełkowanie, biżuteria DIY, makramy i inne > Biżuteria

Notka

Biżuteria Miejsce dla osób, które robią biżuterię. Tutaj możesz zaprezentować własnoręcznie wykonaną biżuterię, obejrzeć prace innych, podzielić się wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-21, 22:22   #271
Kasia83
Zakorzenienie
 
Avatar Kasia83
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Świętochłowice
Wiadomości: 3 582
GG do Kasia83
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Też mam dobrą historię z wynajmowanym mieszkaniem Psiapsióła wynajmowała mieszkanie od pewnej starszej Pani. Pomieszkiwał u niej jej chłopak.. i pewnego pięknego popołudnia leżą w łóżku pod kocem... niekompletnie ubrani zamek w drzwiach się przekręca, wchodzi Pani właścicielka ... i z rozbrajającą szczerością mówi " chciałam tylko sprawdzić czy kaloryferek jest na trójeczce' po czy zmieniając z czwóreczki na trójeczkę wyszła....
__________________
Kasia83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 22:46   #272
maueczarne
Raczkowanie
 
Avatar maueczarne
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 356
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Właśnie wiem o tym. Ja mam do niego niecałe 30 minut piechotą, lubię tam zaglądac bo to wszystko tak ładnie wyeksponowane i w ogóle. Rivoli 10mm za ok. 5zł- jeszcze jakoś da się przeżyć (co prawda 2 razy droższy niż w necie). Ale rzemień 40zł
żałuję strasznie, że z Lublina i okolic jest nas tu tak mało (Ty kawałek drogi jednak masz) i zazdroszczę np. dziewczynom z Krakowa. Zawsze można razem coś zamówić i podzielić wówczas koszty wysyłki na kilka osób, co np. w przypadku mojego dosyć skromnego i ograniczonego budżetu miesięcznego na półfabrykaty byłoby już dosyć dużym plusem.
A może jest nas więcej, ale niektóre się nie afiszują?
Jestem jeszcze ja, ale ostatnio sporadycznie tu zaglądam z braku czasu. W razie czego można wysyłać PW
__________________
My eyes are green cause I eat a lot of vegetables.
maueczarne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 23:23   #273
asiapimplasia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Murowaniec
Wiadomości: 121
GG do asiapimplasia
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

hahahhaha ;DDDD dobre ;-)))

ps. właścicielka niezła po prostu. no i ten liścik ))
__________________
.
asiapimplasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 23:31   #274
Sol89
Zadomowienie
 
Avatar Sol89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Józefów
Wiadomości: 1 465
GG do Sol89
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez Kasia83 Pokaż wiadomość
Też mam dobrą historię z wynajmowanym mieszkaniem Psiapsióła wynajmowała mieszkanie od pewnej starszej Pani. Pomieszkiwał u niej jej chłopak.. i pewnego pięknego popołudnia leżą w łóżku pod kocem... niekompletnie ubrani zamek w drzwiach się przekręca, wchodzi Pani właścicielka ... i z rozbrajającą szczerością mówi " chciałam tylko sprawdzić czy kaloryferek jest na trójeczce' po czy zmieniając z czwóreczki na trójeczkę wyszła....
Miałam podobnego właściciela mieszkania w Lublinie Facet wpadał do mieszkania co najmniej 2 razy w tygodniu, zawsze bez zapowiedzi i zawsze otwierał drzwi własnym kluczem. Kiedyś przyszedł z synem (chyba nas swatać chciał), syn kulturalnie zdjął buty, a właściciel na to - po co buty ściągasz, tu nie kościół (tego dnia myłam podłogi, ale kto by się tym przejmował). Poza tym podczas sesji przestawiają mi się godziny snu i potrafiłam wstawać ok. 16. A facet nie tylko wpadał bez zapowiedzi do mieszkania. Nie, on musiał zaakcentować swoją obecność. Więc zdarzało się, że spałam, a on (oczywiście bez pukania) z impetem wpadał do mojego pokoju. A raz akurat wybierałam, co założę, gdy wpadł. Przyszedłby minutę później i byłabym w totalnym negliżu (przebierałam się w pokoju...).
Ale za to cena wynajmu była bardzo dobra
__________________
Sol89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 07:51   #275
marisella
Wtajemniczenie
 
Avatar marisella
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 398
GG do marisella
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Sol - myślę, że jakbyś ze dwa razy wyszła do niego naga, to by mu przeszło to nagłe wpadanie Mała cena za święty spokój Oczywiście pod warunkiem, że nie stałoby się wręcz przeciwnie )))

A tak na serio, jednego nie kumam, choć nie mam dużego doświadczenia w wynajmowaniu mieszkań, bo to dopiero mój drugi wynajęty dom... Czemu Wy dzewczyny po przeprowadzce nie zmieniacie zamków? Najzwyklejsza wkładka z kompletem kluczy to niecałe 30 zł, a poczucie bezpieczeństwa i spokoju, że mi nikt nie wlezie gdy sobie nie zyczę albo gdy mnie nie ma jest warte znacznie więcej.

Weźcie pod uwagę, że jeśli nie zmienicie zamków, to tak naprawdę wcale nie wiecie, kto ma klucze do Waszego domu, bo mieć je może nie tylko upierdliwy, ale przeważnie nieszkodliwy właściciel, ale też cała masa poprzednich lokatorów, po których nie wiadomo czego się można spodziewać i którzy nie wiadomo komu dalej przekazali swoje klucze. W najgorszym przypadku może być nawet tak, że w końcu nie wejdziecie do wlasnego mieszkania - był już kiedyś głośny przypadek, jak facet wynajął mieszkanie, a potem wzywal policję, bo poprzedni lokator przyszedł pod jego nieobecność i wymienił zamki, mając klucz do obecnego.


Ja tu, gdzie teraz wynajmuję dom, mam większą zagwozdkę, bo żeby zmienić zamek na taki tradycyjny, a nie z kluczem jak do szafy, muszę wymienić całą klamkę i mechanizm, a prócz tego wkładkę, ale ani przez moment nie przyszło mi do głowy, że mogłabym na caly czas zamieszkania zostawić to tak, jak jest, nie wiedziąc kto przede mną miał klucze i kto ma je obecnie... Brrr...

Myślałam nawet nad zmianą kłódki przy bramce w części wjazdowo-samochodowej i nad zmianą zamka w bramce dla ludziów, ale tu już odpuściłam, bo w razie czego kto będzie chciał i tak przejdzie górą. Ale współdzielenia kluczy do mojego własnego domu (na czas wynajęcia to przecież mój własny dom u licha) z nie wiadomo kim to mi się we łbie nie mieści

Za to historie z niespodziewanymi najściami za to znam doskonale z czasów mieszkania z eksem, kiedy to bez słowa i cichaczem przez ogród przychodzili niedoszli teściowie i wpadali do sypialni powiedzieć dzień dobry, gdy ja miotałam się w negliżu albo w półnegliżu jeszcze chrapałam, bom sowa, a oni skowronki

Jeśli zaś idzie o naruszanie prywatności - jak widzicie to nie tak, że mnie by nie przeszkadzało, gdyby ktoś pod moją nieobecność wysprzątał mi chałupę grzebiąc w moich bebechach. Ja po prostu zapobiegam nie wpuszczając tu nikogo nieproszonego Poprzedni dom, który wynajmowałam, zasadniczo był na sprzedaż, a właściciele za granicą, więc raz na jakiś czas musiałam przyjąć kogoś z nieruchomości z ewentualnymi chętnymi na kupno, ktorzy chcieli obejrzeć. I choć umawianie się z nimi czasem było problematyczne, to do głowy mi nie przyszło, żeby zostawić im klucze i wpuścić pod moją nieobecność, albo żeby zostawić klucze sąsiadowi chociażby, który by ich przypilnował. Co to to nie
Jak mam do kogoś zaufanie, to mu mogę klucze do mojego domu wręcz dorobić, ale nie może być tak, żeby ktokolwiek inny wchodził do mojego domu pod moją nieobecność, oj nie Wiec choćbym chciała, nikt mi w chałupie nie posprząta, buuu

Za to co innego przed domem - poprzednio sąsiad tak się nie mógł pogodzić z moim brakiem pędu ku koszeniu, że kosił mi sam Kładłam się - trawa długa, wstawałam - wykoszona. Perfetto Mnie długa nie przeszkadzała, a jeśli jemu owszem - bardzo proszę, kosiarka jest w piwnicy

Obecnie właściciel też trochę krzywo patrzy na niewykoszony ogród i co po coś wpada (przy czym NIE WCHODZI jak mnie nie ma nawet za bramkę, bo widać nie ma klucza albo ma na tyle wyczucia) albo dzwoni, napomyka, że trzeba by wykosić. Na to ja ze stoickim spokojem niewzruszenie od trzech tygodni pomrukuję, że trzeba by i na tym się temat kończy Póki facet nie jest bardziej nieustępliwy, ja też mu wykładów nie robię o tym, że lubię mieć niewykoszone i nic nikomu do tego
Co innego gdybym mu dom dewastowała, wtedy uważam, że wręcz miałby prawo do nalotów i pretensji, ale póki co musi przeżyć z tą długą trawą Przynajmniej ślimaków nie widać
marisella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 09:26   #276
PiLLow
PiLLow Design
 
Avatar PiLLow
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez Sol89 Pokaż wiadomość
Ja jednak rozumiem Pillow, przez rok żyłam w wynajmowanych mieszkaniach, teraz z kolei sama wynajmuję komuś pokój i każde najmniejsze naruszenie mojej prywatności strasznie mnie irytuje. Ale że zwykle chodzi o drobiazgi, zaciskam zęby i nic nie mówię.
Z drugiej strony, babcia wynajmowała parę miesięcy temu mieszkanie robotnikom i już na okresie wypowiedzeniowym przyjechałam kiedyś, żeby pokazać mieszkanie kolejnym potencjalnym najemcom. Wchodzę i szok, burdel niesamowity, nasmrodzone papierosami, na podłogach gruz (podłogi nielakierowane, więc dobre to dla nich na pewno nie było)... Gdybym miała czas to niewykluczone, że też bym się wtedy zabrała za jakieś minimalne przynajmniej ogarnianie, ale wpadłam tylko na pół godziny na to spotkanie
Sol, jakby u nas był gruz na podłogach czy syf taki makabryczny jak piszesz, to ok, nic bym nie powiedziała pewnie. Ale mauż podłogi ogartał, gary mył, nic nie zalegało po kontach,no taki ład po chłopsku był....a babsko czepiło sie szorowania kabiny prysznicowej, kubła na śmieci, kuchenki gazowej i czajnika....w sumie mogła jeszcze przeleciec lusterko....
PiLLow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 10:21   #277
falling in love
Zadomowienie
 
Avatar falling in love
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 882
GG do falling in love
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Nie wyobrażam sobie nawet ze ktoś mógłby grzebać cvzy sprzatac moje rzeczy podczas mojej nieobecności. To nie do pomyślenia.
Może kobieta nie miała co robić i się jej nudziło

Ja osobiście na wynajmie byłam 4 lata w ,, chałupie jednorodzinnej,, z podwórkiem i stodołami na wsi. Właścicielka na samym początku zaproponowała wymianę kluczy do samego mieszkania. Więc ok - zapowiadało się bezproblemowo.
dom domkiem - nie mogę się czepiać braku prywatności w środku , ale z tym podwórkiem, stodołą i kawałkiem pola obok miałam przeróżne atrakcje...
w pierwszym roku hodowla gęsi ( około 20 sztuk) na drugim podwórku... z tendencją do przechodzenia przez najmniejsza dziurę na moją część podwórka, wszystko za...ne gęsimi kupkami. parę razy nie mogłam się dostać do drzwi wejściowych bo ptaszyska mnie pogoniły.
no i codzienne oprzątanie tych gęsi przez właścicieli.
jeszcze chyba lepsze - wyrzucane obornika 2 razy w roku na poletko pod oknami, smród niemiłosierny przez tydzień czasu.
jesienią wykopki posadzonych na poletku ziemniaków
i kursowanie ciągnikiem w te i z powrotem od godziny 5 rano w sezonie - czyli wiosna , kawałek lata i jesień.
Zastanawiam się jak ja to wszystko wytrzymałam. Nie spodziewałam się że tak będzie i nie będę miała nic do powiedzenia na ten temat - przecież wynajmuje tylko domek ...

Moja siostra ma fajną ,, babcię ,, od której wynajmuje mieszkanko w mieście .Po pierwsze za bezcen, po drugie babcia zaopatruje mieszkanko co pół roku w nowe sprzęty. To znaczy siostra dostaje gotówkę w rękę i razem z babcią jadą na zakupy Nowa pralka w mieszkanku już jest, od miesiąca nowa lodówka ... za pół roku pewnie i piekarnik będzie

Zadziwiające jest dla mnie to, że w ogłoszeniach o wynajmie mieszkania coraz powszechniejsze jest pisanie - bez dzieci i zwierząt... przykre to trochę bo ludzie z dziećmi, z psem i kotem traktowani są jak jakaś druga kategoria
falling in love jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-22, 10:29   #278
skidblandir
Rozeznanie
 
Avatar skidblandir
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Pszczyna
Wiadomości: 865
GG do skidblandir
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez nagaLy Pokaż wiadomość
Ja też mam świra na punkcie włażenia mi do pokoju bez mojej wiedzy i tykania moich rzeczy (kilka lat współdzieliłam mieszkanie z różnymi ludźmi i mam dość). Dostaję białej gorączki i wykazuję objawy wścieklizny (widoczne objawy).
Ekhm, witaj w klubie... Ja się ostatnio wkurzyłam, jak mi ciotka z wujkiem po biurku się rozglądali i zachwycali bransoletką... A ze mnie kipiało, że mi coś tam dotykają

A z innej beczki - czy Wy widziałyście po ile jest dziś srebro??? Załamka!
__________________


Edytowane przez skidblandir
Czas edycji: 2011-08-22 o 10:31
skidblandir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 12:32   #279
JoannaW_
Raczkowanie
 
Avatar JoannaW_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 448
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez skidblandir Pokaż wiadomość

A z innej beczki - czy Wy widziałyście po ile jest dziś srebro??? Załamka!
Załamka, załamka! Blaszka, którą kupowałam dwa miesiące temu, te same wymiary, grubość, próba, jest dziś o 40,00 droższa... koszmar!

Mój mąż (znawca rynków wszelakich ) twierdzi, że jeszcze trochę i ceny zaczną spadać, bo są aktualnie sztucznie nadmuchane. Ciężko mi jakoś w to uwierzyć. W ten prognozowany spadek, oczywiście.

Pillow - ja się wcale nie dziwię, że Cię trafiło po powrocie do domu.
Ja mam za sobą i mieszkanie na wynajmowanym, gdzie właścicielka wchodziła sobie do mieszkanie kiedy chciała i mieszkanie u teściów (jeden dom, dwa osobne mieszkania, dwa osobne wejścia) gdzie teściowa właziła bez pukania, składała moje pranie, zmywała moje gary, segregowała moje śmieci. (!)

Całe szczęście, że już mieszkamy od roku na swoim. Zwariowałabym, jak słowo daje, gdyby to dłużej trwało. No ale co mi naszarpała nerwów, to moje...
JoannaW_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 13:23   #280
PiLLow
PiLLow Design
 
Avatar PiLLow
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez JoannaW_ Pokaż wiadomość

Całe szczęście, że już mieszkamy od roku na swoim. Zwariowałabym, jak słowo daje, gdyby to dłużej trwało. No ale co mi naszarpała nerwów, to moje...
echhh, no my jeszcze z rok jak nic będziemy wynajmowac...

Zmieniam temat.
Na specjalną prośbę (bardzo dobitną z resztą) wysłaną do mojego centralnego układu nerwowego przez odcinek lędźwiowy mojego kręgosłupa postanowiłam urządzic sobie wygodne miejsce do pracy i zamienic mój dotychczasowy "warsztacik" składający się z fotela, ławy i kubka kawy na coś wygodniejszego. Upatrzyłam sobie obszerne, narożne biurko oraz klękosiad - powiedzcie mi, czy któraś z Was używa klękosiadu? Kręgosłup zadowolony? Bo mój to mocno nieszczęśliwy jest i w zasadzie to ledwo chodzę....A może macie jakieś nieznane mi i mojemu kręgosłupu sposoby na to by był jednak zadowolony ze współpracy? Bo mi już nawet kapsiplastry nie pomagają
PiLLow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 14:38   #281
skidblandir
Rozeznanie
 
Avatar skidblandir
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Pszczyna
Wiadomości: 865
GG do skidblandir
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez JoannaW_ Pokaż wiadomość

Mój mąż (znawca rynków wszelakich ) twierdzi, że jeszcze trochę i ceny zaczną spadać, bo są aktualnie sztucznie nadmuchane. Ciężko mi jakoś w to uwierzyć. W ten prognozowany spadek, oczywiście.
Też twierdzę, że teraz to wszystko wynika z paniki, jaką nam serwują na giełdach. Tylko, że zakupy to ja potrzebuję teraz zrobić, a nie jak się giełda uspokoi...

Pillow, ja miałam klękosiad. I powiem Ci, że na nim też się trzeba pilnować. Bo jak krzywo na klękosiadzie siedzisz, to tylko Ci gorzej będzie. Ja obecnie na piłce rehabilitacyjnej siedzę i kręgosłup jest wdzięczny. Co prawda, do precyzyjnej roboty, zamieniam krzesło na fotel, ale przez większą część czasu (przed kompem, przy pakowaniu itepe) siedzę na piłce
A podstawą, żeby kręgosłup lędźwiowy był zadowolony jest - ruch. Jak wzmocnisz mięśnie kręgosłupa i brzucha, to żadne krzesło straszne Ci nie będzie. Z doświadczenia mówię Mojego, empirycznego i mamy - rehabilitantki.
Aha! Jeżeli w ten chwili boi Cię stale, to się zapisz na rehabilitację. Poruszasz się 5 razy pod okiem profesjonalisty, będziesz wiedziała jak ćwiczyć w domu, a codziennie kwadrans w zupełności wystarczy
__________________


Edytowane przez skidblandir
Czas edycji: 2011-08-22 o 14:39
skidblandir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-22, 17:41   #282
joanna_k
Joanna d'Moder
 
Avatar joanna_k
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: z Planety Ziemia :-)
Wiadomości: 5 494
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

wpadłam na chwilę.Wybywam na wakacje.Któryś z adminów/modów powinien reagować na wszelkie zgłoszenia spamowe.Czyścić/przenosić wątki/zmieniać tytuły postów chyba raczej nie będą,więc wszelkie prośby kierujcie do mnie na PW.Zajmę się tym po powrocie.
__________________
nasze wymianki
joanna_k jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 17:46   #283
skidblandir
Rozeznanie
 
Avatar skidblandir
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Pszczyna
Wiadomości: 865
GG do skidblandir
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Baw się dobrze
__________________

skidblandir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 17:55   #284
joanna_k
Joanna d'Moder
 
Avatar joanna_k
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: z Planety Ziemia :-)
Wiadomości: 5 494
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

dzięki
__________________
nasze wymianki
joanna_k jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-22, 17:58   #285
Pagata
Modermistrz bobkowy :D
 
Avatar Pagata
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: ...pod lasem:)
Wiadomości: 9 743
GG do Pagata
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez skidblandir Pokaż wiadomość
Baw się dobrze
i pamietaj o naszych (piekielnych ) radach
__________________
Moje karteczki

i inne pierdółeczki

TU tez jestem i tu sa wszystkie zdj,które zniknęły z watków
[SIGPIC][/SIGPIC]
Pagata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 12:25   #286
viktorej
Wtajemniczenie
 
Avatar viktorej
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bułgaria
Wiadomości: 2 347
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Sama nie wierzę w to, co za chwilę napiszę . Należę do ludzi, którzy nie wierzą w nic, czego nie można udowodnić i dotknąć, ale ta sprawa jest chyba trochę inna i udowodniona, chociaż dziwna .
Jeden znajomy ma 2,5-letnią córeczkę, która ma cukrzycę od 10 miesiąca życia. Codziennie dostaje kilka zastrzyków insuliny. Facet zaczął szukać innych rozwiązań niż tradycyjna medycyna. Stwierdził, że wie, na ile jest ona w stanie pomóc jego dziecku, ale to go nie satysfakcjonuje. Dodam tylko, że chłopak jest wykształcony, architekt itp. Któregoś dnia był w jakiejś zabitej dechami wsi na jego budowie i niby żartem popytał tamtejszych ludzi, czy nie ma w okolicy jakiegoś znachora. Okazało się, że jest tam babka, która leczy prawie wszystko wodą . Podobno może doprowadzić wodę do stanu wrzenia trzymając ją w rękach! Poszedł do niej, powiedział jaki jest problem i kobieta "zrobiła" mu wodę (nawet kasy nie chciała). Dziecko piję tę wodę po jednej łyżeczce na dzień i po tygodniu widać efekt!!! To jest niesamowite! Zaczęłam trochę czytać i dowiedziałam się, że woda posiada pamięć. A moja lekarka poinformowała mnie, że każdy może sobie taką leczniczą wodę dla siebie "wyczarować" własną energią, tylko trzeba wiedzieć jak i że są artykuły na ten temat.
W piątek jedziemy nad morze i kobita jest nam po drodze, więc z pewnością do niej wstąpimy. Co prawda choróbska póki co nie ma, ale woda nie zaszkodzi .
viktorej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 12:43   #287
marisella
Wtajemniczenie
 
Avatar marisella
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 398
GG do marisella
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez viktorej Pokaż wiadomość
Dziecko piję tę wodę po jednej łyżeczce na dzień i po tygodniu widać efekt!!!
To znaczy jaki widać efekt w przypadku tej cukrzycy?

Nie chcę zabrzmieć przemądrzale, ale dowód anegdotyczny to żaden dowód....
Tu coś ciekawego a propos:
http://blogdebart.pl/2009/04/17/na-mnie-dziala/

Przy okazji polecam też pozostałe artykuły z tego bloga, tylko ten o warzywku w łydzi oraz piciu odparowanego moczu i nafty to moze nie przy jedzeniu (zeby nie było, że nie ostrzegałam)
marisella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 12:51   #288
nagaLy
Zakorzenienie
 
Avatar nagaLy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Ja bym to podsumowała powiedzeniem, które ma tu dosłowne odniesienie: wiara czyni cuda.
To, że nasz mózg ma szereg możliwości, których nie wykorzystujemy na co dzień, to fakt stwierdzony. Nie wierzę, że woda leczy... ale wierzę, że organizm potrafi sam się uleczyć.
Opisywałam kiedyś chyba z jak silną alergią walczyłam przez pół swojego życia - byłam królikiem doświadczalnym kilku firm farmaceutycznych. W pewnym momencie choroba tak się w mojej psychice zakorzeniła, że dostawałam napadów anafilaksji każdorazowo w gabinecie mojej pani alergolog. Doszło do tego, że musiałam mieć wizyty domowe a przyczyna okazała się błaha [wpadła na nią sama alergolog] - obrazek z kotem wiszący na ścianie. Na koty reaguję natychmiastowo - puchnę i duszę się - na obrazek kota reagowałam tak samo. Skoro w tę stronę da radę, w drugą także. Nasz umysł ma wielką moc.
__________________




Edytowane przez nagaLy
Czas edycji: 2011-08-23 o 12:53
nagaLy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 13:01   #289
viktorej
Wtajemniczenie
 
Avatar viktorej
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Bułgaria
Wiadomości: 2 347
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez marisella Pokaż wiadomość
To znaczy jaki widać efekt w przypadku tej cukrzycy?
Zmniejszony poziom cukru we krwi w porównaniu z "przedtem" .
viktorej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-23, 14:50   #290
Wirella
Rozeznanie
 
Avatar Wirella
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 873
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez PiLLow Pokaż wiadomość
Zmieniam temat.
Na specjalną prośbę (bardzo dobitną z resztą) wysłaną do mojego centralnego układu nerwowego przez odcinek lędźwiowy mojego kręgosłupa postanowiłam urządzic sobie wygodne miejsce do pracy i zamienic mój dotychczasowy "warsztacik" składający się z fotela, ławy i kubka kawy na coś wygodniejszego. Upatrzyłam sobie obszerne, narożne biurko oraz klękosiad - powiedzcie mi, czy któraś z Was używa klękosiadu? Kręgosłup zadowolony? Bo mój to mocno nieszczęśliwy jest i w zasadzie to ledwo chodzę....A może macie jakieś nieznane mi i mojemu kręgosłupu sposoby na to by był jednak zadowolony ze współpracy? Bo mi już nawet kapsiplastry nie pomagają
Na problemy z kręgosłupem zalecam z całym przekonaniem basen - zwłaszcza pływanie na plecach (na brzuchu trochę crawla, a jeśli żabka - to tylko kryta, delfiny, czy inne motylki kategorycznie zabronione). Od kilku lat w ten sposób skutecznie i z niezłym efektem rehabilituję moją dyskopatię.
Wirella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 15:01   #291
krutko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 306
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Witajcie dziewczyny!
Nie wiem czy mnie jeszcze ktoś tu pamięta, ale wracam... małymi kroczkami i swoim obecnym tempem
Jak się tu (na forum) trochę ogarnę to wrzucę ostatnie prace. Póki co, idę czytać czytać czytać ... tyle tego naprodukowałyście (i złotych myśli, i prac), że chyba kolejny rok będę tylko czytać i podziwać Wasze dzieła
krutko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 20:09   #292
zuteria
Rozeznanie
 
Avatar zuteria
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 968
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Hej Kasiu, myślę, że wiele dziewczyn Cię tutaj pamięta. Twoje lutowane i owijane prace oczywiście również. Czekamy więc na nowości

Dziewczyny, pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją i proszę Was o pomoc. Otrzymałam właśnie wiadomość od Klienta, w której poinformował mnie, że dziś dotarła do niego przesyłka (nadana w niedzielę rano z poczty całodobowej), ale w kopercie znalazł puste pudełko, bez kolczyków. Koperty zawsze zaklejam taśmą bezbarwną, umieszczam też swój podpis i dopisuję "Zaklejone przez nadawcę". Wydaje mi się, że otworzenie koperty bez pozostawienia widocznych śladów byłoby trudne.

Czy którąś z Was spotkała taka niemiła "przygoda"? Proszę, podzielcie się doświadczeniami
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=351036

Chainmaille w moim wykonaniu, będzie mi miło jeśli skomentujesz

zuteria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 20:36   #293
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Hmm, po pierwsze- dowiadywałaś się czy taśma była jakoś naruszona nim klient otworzył? Chociaż to ciężka sprawa jest, bo niektórzy nie patrzą tylko od razu rozrywają (wiem, jak ja to robię jak mi przyjdą półfabrykaty)
Po drugie- prozaiczne- jesteś pewna że nie masz kolczyków w domu i przez pomyłkę nie zapakowałaś i wysłałaś pustego pudełka?

Po trzecie- może być też tak, że niestety klient robi Cię w balona. Teraz, w czasie praktyk, jestem trochę wyczulona na takie rzeczy. Niestety, dosyć trudne to jest do udowodnienia. Osobiście miałam taki przypadek w drugą stronę- zamawiałam 2 książki- podręczniki, jeden dla mnie a drugi dla koleżanki. Gość przysłał jedną. Zadzwoniłam i mówię, że w paczce była jedna, a on do mnie że naciągam go itd. Więc powiedziałam, że pójdę zważyć ile waży jedna książka+koperta w której mi wysłał, a ile powinny ważyć dwie książki. I jakoś go to przekonało. Ale książki są cięższe od kolczyków.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 20:55   #294
nagaLy
Zakorzenienie
 
Avatar nagaLy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez zuteria Pokaż wiadomość
Czy którąś z Was spotkała taka niemiła "przygoda"? Proszę, podzielcie się doświadczeniami
Mnie raz. I to wysyłałam produkty naszej wizażance. Gdy napisała, że ma puste pudełko to naprawdę zdębiałam i do dziś nie wiem jak to się stało, że odpowiednio ważące pudełko z właściwą zawartością leżało sobie u mnie na stole a puste poszło w świat - skoro pamiętam jak pakowałam do pudełka, od razu owinęłam sznurkopodobnym czymś i włożyłam do koperty. Nie dość że ie zauważyłam różnicy w wadze to gdzieś zgubiłam moment podmiany pudełek.
Sprawdź dla świętego spokoju czy na pewno nie ma u Ciebie.

A jeśli nie ma, to sprawa ciężka...
__________________



nagaLy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 21:06   #295
zuteria
Rozeznanie
 
Avatar zuteria
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 968
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Hmm, po pierwsze- dowiadywałaś się czy taśma była jakoś naruszona nim klient otworzył? Chociaż to ciężka sprawa jest, bo niektórzy nie patrzą tylko od razu rozrywają (wiem, jak ja to robię jak mi przyjdą półfabrykaty)
Po drugie- prozaiczne- jesteś pewna że nie masz kolczyków w domu i przez pomyłkę nie zapakowałaś i wysłałaś pustego pudełka?

Po trzecie- może być też tak, że niestety klient robi Cię w balona. Teraz, w czasie praktyk, jestem trochę wyczulona na takie rzeczy. Niestety, dosyć trudne to jest do udowodnienia. Osobiście miałam taki przypadek w drugą stronę- zamawiałam 2 książki- podręczniki, jeden dla mnie a drugi dla koleżanki. Gość przysłał jedną. Zadzwoniłam i mówię, że w paczce była jedna, a on do mnie że naciągam go itd. Więc powiedziałam, że pójdę zważyć ile waży jedna książka+koperta w której mi wysłał, a ile powinny ważyć dwie książki. I jakoś go to przekonało. Ale książki są cięższe od kolczyków.
Opisałam dokładnie klientowi sposób, w jaki przesyłka była zapakowana. Czekam na jego odpowiedź. Puste pudełko niestety nie poszło w świat Nie do pomyślenia wydaje mi się, że klient mógłby chcieć mnie oszukać, ale w nieuczciwość pracowników poczty też nie chce mi się wierzyć.

Cytat:
Napisane przez nagaLy Pokaż wiadomość
Sprawdź dla świętego spokoju czy na pewno nie ma u Ciebie.

A jeśli nie ma, to sprawa ciężka...
Sprawdziłam. I niestety kolczyków nie ma u mnie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=351036

Chainmaille w moim wykonaniu, będzie mi miło jeśli skomentujesz

zuteria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 21:15   #296
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez zuteria Pokaż wiadomość
Nie do pomyślenia wydaje mi się, że klient mógłby chcieć mnie oszukać, ale w nieuczciwość pracowników poczty też nie chce mi się wierzyć.
Niestety, są ludzie i są też kanalie. Jeśli ich u Ciebie nie ma, to znaczy, że gdzieś ta kanalia była
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 21:30   #297
ResurrectionOfHappiness
Rozeznanie
 
Avatar ResurrectionOfHappiness
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 767
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

mały OT, ale właśnie znalazłam fajny filmik o złocie. Jest to odcinek programu "Boso przez świat" Cejrowskiego. Wiem, że jest on postacią kontrowersyjną, ale w ze względu na temat, ten odcinek fajnie się ogląda .

http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze...kopalnia-zlota

a tutaj nieco nowocześniejsza technologia :

http://www.wykop.pl/link/853703/jak-...rza-sie-zloto/
ResurrectionOfHappiness jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 21:43   #298
M0N1K4
Zakorzenienie
 
Avatar M0N1K4
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Miejsce którego nie ma na mapie
Wiadomości: 4 337
GG do M0N1K4
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Cytat:
Napisane przez krutko Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny!
Nie wiem czy mnie jeszcze ktoś tu pamięta, ale wracam... małymi kroczkami i swoim obecnym tempem
Jak się tu (na forum) trochę ogarnę to wrzucę ostatnie prace. Póki co, idę czytać czytać czytać ... tyle tego naprodukowałyście (i złotych myśli, i prac), że chyba kolejny rok będę tylko czytać i podziwać Wasze dzieła
Kasiu, pamiętamy, pamiętamy i witamy na nowo! Mam nadzieję,że Twoje kłopoty już minęły i zadziwisz nas nowymi cudami

A tak wracając do cen srebra ( bo gdzieś mi mignęło) to czyste szaleństwo.... ostatnio przy porządkach trafiłam na blachę 0,8 mm (15 cm x 3 cm) - przetopioną z resztek ze 2 lata temu?? Sprawdziłam cenę i się załamałam... na szczęście dobrze ją wykorzystałam na bransoletę.
M0N1K4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 21:51   #299
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Nie trzeba daleko sięgać. Moje pierwsze wspólne z Wami zakupy w hopei- ceny srebra coś koło 2,70zł/gram. Teraz w silvexie widzę ceny 4,2 netto
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 22:02   #300
ResurrectionOfHappiness
Rozeznanie
 
Avatar ResurrectionOfHappiness
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 767
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII

Ja z łezką w oku wspominam czasy, gdy gram srebra kosztował 1zł . Niestety, to se ne vrati ....
ResurrectionOfHappiness jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Biżuteria


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-03-18 17:22:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.