Koniec zwiazku przez rodzine Partnera(kultura,wiara)..

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Islandinthesun

Jej bylo wolno siedziec w krotkich spodenkach z nogami do gory na kanapie a jak ja usiadlam w dlugich spodniach z noga na noge to matka zwrocila ojcu uwage ze ma mi powiedziec,ze tak sie nie siedzi bo dla obcego faceta to jest jako zacheta.

I ty po tym nadal tam przychodziłaś?
Nie no, hit.

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;88056904]Quasi teść to też człowiek. W związku z tym czemu nie miałby odpowiadać za swoje groźby tak jak inni ludzie? Poszukaj sobie statystyk. Nawet podałam Ci definicję szantażu a Ty dalej nie widzisz podobieństwa. No cóż. Przypadek beznadziejny [/QUOTE]Tak, już lecę szukać dowodów na potwierdzenie twojej tezy o rzekomej nielegalności tego, co powiedzieli rodzice exa autorki

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[Islandinthesun]

Po tym tekscie niechetnie tam bywalam. Moj chcial zebym dla niego ze 2 godzinki poszla bo inaczej mama sie obrazi a on nie chce klotni. Czasami mowilam zeby Sam szedl co oczywiscie jego rodzicom nie pasowalo. Ciotka i wujek tez byli zdania ze ja go zmienilam bo mniej u nich bywa bo ja nie potrafie sie nim "dzielic".. wyszlam na najgorsza. Nie bylam moze idealem kobiety ale mysle, ze nawet i turczynce wychowanej w niemczech bedzie ciezko zadowolic tesciowa i jego rodzine. Do tego musi byc dziewica... co oznacza ze znajdzie sobie mlodsza. A mlodsze turczynki maja spore wymagania co do przyszlego meza jesli chodzi o pieniadze,prace i co moze przyszly maz zaoferowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Masz calkowita racje! Teraz widze swoje bledy.. zdaniem jego rodzicow jak sie poslubia ich syna to razem z nimi w pakiecie dlatego wiezi rodzinne sa niezwykle u nich wazne a przyszla synowa ma sie dopasowac do przyszlej rodziny meza. Dodam,ze raz moj byly ojcom powiedzial ze sa zacofani i zyja turcja sprzed 30 lat. Ojciec malo go nie uderzyl i sie poskarzyli dla mnie ze ich syn nazwal ich zacofanymi..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie wiem dlaczego wiec cie ta dyskusja tak zszokowala i zasmucila
przeciez bylo caly czas tak samo,od poczatku ciebie nie akceptowali i krytykowali czego ty oczekiwalas?
ja bym parsknela smiechem jakby mi obca baba zagladala do majtek i mowila co mam ubrac

[cava]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88056870]sluchaj sama zaczelas sie dopasowywac,zmieniac normalnie "tanczy spiewa recytuje daje d..y i gotuje" ;-) i sie dziwisz ze zaczeli siegac po wiecej
to nie byl normalny zwiazek nie bylas w nim spoba tylko od poczatku robilas wszystko zeby sie dopasowac ,zarzucasz mu ze sie nie umial postawic a ty sama nie umialas tego zrobic[/QUOTE]

No dokładnie,
ciekawe czy ten sułtan udzielny tak samo szybko nauczył się tańczyć Polkę galopkę, poloneza, gotować bigos na wieprzowym karczku i jeść go, lepić pierogi i grać Szopena, albo chociaż myć gary po obiedzie nawet jak papa i mamusia akurat są i patrzą.

Dla mnie najdziwniejszy jest poziom zaślepienia autorki wątku. Tam od samego początku było wszytko jawnie, bardzo źle i nierokująco.
Nawet nikt jej makaronu na uszy nie nawijał, nie okłamywał i nie wmawiał ze będzie jakoś inaczej, z jest lubiana albo chociaż szanowana.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez cava

No dokładnie,
ciekawe czy ten sułtan udzielny tak samo szybko nauczył się tańczyć Polkę galopkę, poloneza, gotować bigos na wieprzowym karczku i jeść go, lepić pierogi i grać Szopena, albo chociaż myć gary po obiedzie nawet jak papa i mamusia akurat są i patrzą.

Dla mnie najdziwniejszy jest poziom zaślepienia autorki wątku. Tam od samego początku było wszytko jawnie, bardzo źle i nierokująco.
Nawet nikt jej makaronu na uszy nie nawijał, nie okłamywał i nie wmawiał ze będzie jakoś inaczej, z jest lubiana albo chociaż szanowana.

o spiewaniu kolęd ,makowcu i piciu pol litra wodki do obiadu zapomnialas

[kennedy]

Napisane przez Islandinthesun

Dodam,ze mlodsza siostra (20lat) nigdy nie pomaga w domu,nie umie gotowac ale do swojej przyszlej tesciowej jedzi i tam usluguje. Jej bylo wolno siedziec w krotkich spodenkach z nogami do gory na kanapie a jak ja usiadlam w dlugich spodniach z noga na noge to matka zwrocila ojcu uwage ze ma mi powiedziec,ze tak sie nie siedzi bo dla obcego faceta to jest jako zacheta. Nie widzialam nic zlego w moim siedzeniu,nigdy do jego rodzicow nie poszlam w krotkich spodenkach staralam sie ubierac skromniej to i tak nie pasowalo. Siostra w oczach ojca i matki byla jeszcze dzieckiem i ze to ja powinnam jej jako starsza dawac przyklad. Tylko ze to dziecko teraz sie zareczylo zamiast "bawic sie lalkami". Szkoda ze ci ludzie nie widzieli zadnej swojej winy bo chcieli "dobra " syna. Mieszkam ulice dalej od jego rodzicow czestö widze siostre jadaca autem i patrzaca na mnie jakbym niewiadomo co zrobila. Dodam,ze przede mna byl w zwiazku z turczynka ktora byla dla jego rodzicow za malo turecka... byl z nia zareczony bo nacisk ze strony jego ex tesciow byl mocny. Zareczyny zostaly zerwane bo jego Ex przestala odwiedzac jego tesciow tak czesto jak na poczatku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wyjechać do Europy dobrze, kasę ciagnąć dobrze ale żeby nie dopasować to juz nie Jak w średniowieczu, i to jeszcze kobieta kobiecie.
Dziewczyno od początku widziałaś ze rodzina jest tradycyjna, wierząca i ze molas nie tego spodziewać.

Prawda jest taka ze jakby chciał z tobą być to by był
A ty jeszcze z nimi dyskutowała, ja bym z domu pogoniła jakby mi mowil jakie mam tradycje wyznawać. Pluje na takich ludzi.

[bibi1234]

Napisane przez kennedy

wyjechać do Europy dobrze, kasę ciagnąć dobrze ale żeby nie dopasować to juz nie Jak w średniowieczu, i to jeszcze kobieta kobiecie.
Dziewczyno od początku widziałaś ze rodzina jest tradycyjna, wierząca i ze molas nie tego spodziewać.

Prawda jest taka ze jakby chciał z tobą być to by był
A ty jeszcze z nimi dyskutowała, ja bym z domu pogoniła jakby mi mowil jakie mam tradycje wyznawać. Pluje na takich ludzi.

Z Turkami to nie wiadomo, czy noża przy sobie nie mają. Lepiej bez kłótni kończyć takie znajomości. W Turcji jest 5 razy więcej morderstw niż w Polsce.

[v-x-n]

Napisane przez Islandinthesun

Teraz widze swoje bledy..

Szczerze watpie.. patrzac na to, co piszesz, to masz zal o to, ze oni maja takie wysokie wymagania, a Ty nie mozesz sprostac.

Nie o to, ze traktuja Cie bez szacunku. Nie o to, ze facet nie jest w stanie stac za Toba murem. Nie o to, ze wymuszaja na Tobie zmiany. W sumie co ja mowie, oni nawet nie wymuszaja - Ty sama rozpaczliwie probowalas sie wpasowac, te wstawki o tym, jak to gotujesz tureckie potrawy, uczysz sie tanczyc po turecku, dajesz sobie mowic, jak masz siedziec i latasz z herbata w nieswoim domu.. creepy. Sorry, ale tylko brakuje deklaracji, ze jak tylko kiwna palcem, polecisz gdzies i wszyjesz sobie blone, zeby byc godna ich synusia.

I nie, to nie rodzina stanela miedzy wami. Jakos z Twojego opisu nie wynika, zeby Twoj ksiaze byl bardzo zeuropeizowany. Ide o zaklad, ze wtecz chetnie uczestniczyl w tej calej manipulacji w celu powolnego zrobienia z Ciebie pseudo Turczynki.

Na Twoim miejscu cieszylabym sie, ze nie bylo z tego dziecka i jestes poza tym srodowiskiem, zanim do cna Ci mozg wyprali. Naprawde, z tego, co napisalas, wylaniala sie bardzo nieciekawa przyszlosc, milion syren alarmowych. Ciesz sie, masz z czego. W razie gdyby Twoj ex chcial wrocic - nigdy w zyciu sie nie zgadzaj, to nie skonczy sie dobrze.

[xxxAleksandraxxx]

Możesz napisac co masz na mysli ze Turczynki "maja spore wymagania jesli chodzi o prace, pieniadze i co moze przyszly maz zaoferowac" ? Czego oczekuja i w czym sie to objawia? Sugerujesz ze on nie sprosta i dlatego chcial mniej wymagajaca Polke?

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

Napisane przez xxxAleksandraxxx

Możesz napisac co masz na mysli ze Turczynki "maja spore wymagania jesli chodzi o prace, pieniadze i co moze przyszly maz zaoferowac" ? Czego oczekuja i w czym sie to objawia? Sugerujesz ze on nie sprosta i dlatego chcial mniej wymagajaca Polke?

Oczekują złota i innych prezentów, dużej ilości pieniędzy. Muzułmanie dosłownie kupują kobiety a mąż ma obowiązek je utrzymywać. Polki wychodzą taniej, nie mają specjalnie wymagań jak autorka i często traktują je przejściowo, jako trening lub rozrywkę. Sorry za szczerość.

[Islandinthesun]

Facet musi byc dobrze ustawiony, rodzina musi kupic zloto i w noc henny ( Henna to tzw.oddanie corki w rodzine meza i moga ta uroczystosc miec tylko dziewice) obwieszaja przyszla synowa zlotem... im bogatsza rodzina meza tym wiecej korzysci. Turczynki pisza podczas zawierania malzenstwa w meczecie Kontrakt co sobie zycza w razie rozwodu od meza (Imam jest przy tym)zamieszkuja z partnerem dopiero po slubie. Podejrzewam ze sciagnal mu kobiete z turcji bo Turczynka z niemiec ciezko zaakceptuje ze w mieszkaniu jej meza mieszkal on juz z jakas inna kobieta. Jak to zaakceptuje wymaga zmiany wszystkich mebli na nowe. Turczynki sa wymagajace... pracowalam z wieloma Turczynkami i mam wsrod znajomych jedna polke ktora ma meza turka(jej sie udalo trafic na normalna rodzine ) i opowiadala mi historie ktore to potwierdzily. Po poznaniu przyszlej zony i zgody rodzicow nastepuje szybki slub w niektorych przypadkach po paru miesiach. Rozwody sa na porzadku dziennym bo po slubie wychodzi ze sie pary wogole nie znaly. Pogodzilam sie ze to juz koniec ale zalozylam ten temat zeby jakos sie wyzalic i poznac zdanie innych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Oddał Ci chociaż hajs, który wyłożyłaś na jego mieszkanie?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Islandinthesun]

Na poczatku zwiazku myslalam z moim bylym ze mnie akceptuja...wyprawiali mi urodziny zapraszali na uroczystosci... wszystko po to zeby przed slubem postawic mi warunki. Ale ja nie chcialam przejsc na ich wiare ... wiem ze duzo kobiet przechodzi na wiare meza. Ja powiedzialam ze tego nie zrobie dlatego stalam sie niewygodna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Tak polowe pieniedzy przelal mi jego ojciec bo stwierdzil ze po pol roku uzytkowania rzeczy sa juz uzywane. Syn ma kredyt na mieszkanie i nie zarabia Kokosow to ojciec dal tyle bo w jego oczach tyle to bylo juz po 7 miesiacach mieszkania warte. Niech sie tym udlawia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Islandinthesun

Facet musi byc dobrze ustawiony, rodzina musi kupic zloto i w noc henny ( Henna to tzw.oddanie corki w rodzine meza i moga ta uroczystosc miec tylko dziewice) obwieszaja przyszla synowa zlotem... im bogatsza rodzina meza tym wiecej korzysci. Turczynki pisza podczas zawierania malzenstwa w meczecie Kontrakt co sobie zycza w razie rozwodu od meza (Imam jest przy tym)zamieszkuja z partnerem dopiero po slubie. Podejrzewam ze sciagnal mu kobiete z turcji bo Turczynka z niemiec ciezko zaakceptuje ze w mieszkaniu jej meza mieszkal on juz z jakas inna kobieta. Jak to zaakceptuje wymaga zmiany wszystkich mebli na nowe. Turczynki sa wymagajace... pracowalam z wieloma Turczynkami i mam wsrod znajomych jedna polke ktora ma meza turka(jej sie udalo trafic na normalna rodzine ) i opowiadala mi historie ktore to potwierdzily. Po poznaniu przyszlej zony i zgody rodzicow nastepuje szybki slub w niektorych przypadkach po paru miesiach. Rozwody sa na porzadku dziennym bo po slubie wychodzi ze sie pary wogole nie znaly. Pogodzilam sie ze to juz koniec ale zalozylam ten temat zeby jakos sie wyzalic i poznac zdanie innych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale kogo te archaiczne zwyczaje obchodza/
ty nie jestes turczynka wiec ciebie ntez nie powinny
Polki tez sa wymagajace ja takiego paprocha jak on bym nigdy nie wziela
i co ciebie obchodzi kogo mu sciagna?ciebie juz niech o to glowa nie boli to ona bedzie sie z nim i jego popier..lona rodzina meczyc nie ty

mam wrazenie ze jakby troche bardziej pocisneli to bys i na ten islam przeszla zeby im tylko w dupe wejsc
otrzasnij sie kobieto bo chyba bardziej chcialabys zostac turczynka niz rodzona turczynka

[Islandinthesun]

Nie chcialam zostac turczynka... chcialam kontynuuowac moje a zarazem jego tradycje. On sie ze mna zgadzal ale rodzicom nie spodobalo sie ze ich syn bedzie obchodzil rowniez moje swieta. Powiedzialam jego rodzicom ze jestem dumna polka i nie zamierzam sie zmieniac. Poszlam na Kompromisy on tez ale na koniec bylo mi juz za duzo. Nie wiem kto Sprosta tym wymaganiom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[Nimve]

Ten wątek powinien brzmieć w tym stylu:
"Ej ludzie, nie zgadniecie na jakich wariatów trafiłam, słuchajcie tego..."

A nie to co Ty napisałaś:
"Jak przestac myslec i sie obwiniac,ze moze rzeczywiscie moglabym byc bardziej rodzinna i ze to ja moglam cos jeszcze zmienic ?"

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[Islandinthesun]

Musze przyznac ci racje... lepiej to nazwalas ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Islandinthesun

Nie chcialam zostac turczynka... chcialam kontynuuowac moje a zarazem jego tradycje. On sie ze mna zgadzal ale rodzicom nie spodobalo sie ze ich syn bedzie obchodzil rowniez moje swieta. Powiedzialam jego rodzicom ze jestem dumna polka i nie zamierzam sie zmieniac. Poszlam na Kompromisy on tez ale na koniec bylo mi juz za duzo. Nie wiem kto Sprosta tym wymaganiom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co tu opisalas to ty chcialas robic wszystko pod jego rodzine on tylko zasiadl do stolu w wigile ,bo nie powiesz mi ze tez nauczyl sie gotowac polskie potrawy, spiewac kolędy,tanczyc krakowiaka ,odwiedzał teouch rodzicow 8 razy w miesiacu itp
Wlasnie przy okazji rodziców, jskie masz z nimi relacje bo podejrzewam ze nie za dobre skoro tak bardzo ci zalezalo zeby wtopic sie w ta jego rodzinke ,mysle ze masz jakies powazniejsze problemy do przepracowania z psychologiem

[Islandinthesun]

Zebys przeczytala dokladniej to bys zauwazyla,ze moj tata zmarl a moja mama jest jak moja przyjaciolka. Uwazam ostatnie zdanie twojego komentarza bardzo nie na miejscu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bibi1234]

Najlepiej nie ryzykować i nie wiązać się z muzułmanami.




Tu jest fajny film o tym jak ustawiać granice i innym nie pozwalać ich przekraczać.

https://youtu.be/qjbxPkbnFCU?list=PL...DSJaHVqtjG272s

[trzyplusy]

Wyzal sie tu w watku, czemu nie? Mielisz wszystko i dzielisz wlos na czworo, skoro ci to pomaga. Ja uwazam, ze jestes spoko i bardzo dobrze zrobilas, ze nie pozwolilas sobie wlezc na glowe. W sumie to oni wszyscy zrobili ci przysluge, bo gdybys wyszla za niego to bys sie szarpala z nimi wszystkimi. Sygnaly ostrzegawcze byly od samego poczatku, nastepnym razem bedziesz czujniejsza.

[Mijanou]

Napisane przez Islandinthesun

Nie chcialam zostac turczynka... chcialam kontynuuowac moje a zarazem jego tradycje. On sie ze mna zgadzal ale rodzicom nie spodobalo sie ze ich syn bedzie obchodzil rowniez moje swieta. Powiedzialam jego rodzicom ze jestem dumna polka i nie zamierzam sie zmieniac. Poszlam na Kompromisy on tez ale na koniec bylo mi juz za duzo. Nie wiem kto Sprosta tym wymaganiom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zawsze da sie jedno z drugim pogodzić. Nie chcę generalizować, bo generalizaje są szkodliwe, ale dwie moje znajome, które poślubiły Muzułmanów (nawet nie tak bardzo konserwatywnych, wykształconych w krajach europejskich i od lat w Europie zamieszkujących) przeszły na islam i nie ma mowy o obchodzeniu świąt chrześcijańskich. Jakieś tam mniejsze kompromisy z mężem wypracowali, ale nigdy w sprawach zasadniczych. A rodzina męża jest taką zasadniczą sprawą w rodzinach muzułmańskich.

Po prostu nasze kręgi religijne i kulturowe za bardzo się różnią, by wypracować jakieś wielkie kompromisy. Albo żona się dostosuje do męża i jego rodziny, albo nie. Nie można tego nawet rozpatrywać w kategoriach "dobry/zły". Tak po prostu jest.

[Nimve]

Ja Cię rozumiem, łatwo się pisze kiedy ma się na chłodno podaną już całą sytuację, że co za problem, było nie robić tego czy tamtego, widząc już do czego to ostatecznie doprowadziło, ale żaby gotuje się powoli. Chciałaś dobrze, z sercem w ręku, pokazać, że masz dobrą wolę i dacie radę kompromisami wszystko pogodzić. Zaangażowałaś się, a tu pizło. Inaczej podejmuje się decyzje na zimo, a inaczej, kiedy w grę wchodzą uczucia, człowiek dużo potrafi wtedy znieść, za dużo, czasami warto, a czasami nie. Ty już wiesz, że nie. Jak na ironię byłaś za dobra. Gdybyś od razu pokazała, że jesteś nieugięta i ich wymagania uważasz za absurdalne, to albo jakimś cudem by to uszanowali, a jak nie to chociaż związek od razu by padł zanim zdążyłabyś się zaangażować, na pewno uniknęłabyś tego cierpienia, które masz teraz.

No ale nic, wiesz już, że rodzina Adamsów to jedno, ale Twój facet jest wolnym człowiekiem i gdyby chciał, to znalazłby 10 rozwiązań Waszej sytuacji na zawołanie. Nic nie mogłaś zrobić lepiej, zrobiłaś i tak za wiele, to Twój facet zrobił za mało. Jedyne co by pomogło, to ustąpić we wszystkim, zrezygnować z siebie w zamian nie dostając nic i zostać pełnoprawną Turczynką wbrew swojej woli. W takiej sytuacji już na pewno nie byłabyś szczęśliwa.

Przetraw więc swoją stratę, wszystkie wyobrażenia pod hasłem: co by było w innym świecie i idź dalej, bo ten świat jest konkretnie taki, że facet był nierozerwany ze swoja ultra konserwatywną rodziną i to nie miało prawa wyjść. Będzie co opowiadać przynajmniej za jakiś czas jak już ochłoniesz i przestanie Cię to ruszać, bo te historie są nieziemskie. Głowa do góry

[bibi1234]

Napisane przez Mijanou

Nie zawsze da sie jedno z drugim pogodzić. Nie chcę generalizować, bo generalizaje są szkodliwe, ale dwie moje znajome, które poślubiły Muzułmanów (nawet nie tak bardzo konserwatywnych, wykształconych w krajach europejskich i od lat w Europie zamieszkujących) przeszły na islam i nie ma mowy o obchodzeniu świąt chrześcijańskich. Jakieś tam mniejsze kompromisy z mężem wypracowali, ale nigdy w sprawach zasadniczych. A rodzina męża jest taką zasadniczą sprawą w rodzinach muzułmańskich.

Po prostu nasze kręgi religijne i kulturowe za bardzo się różnią, by wypracować jakieś wielkie kompromisy. Albo żona się dostosuje do męża i jego rodziny, albo nie. Nie można tego nawet rozpatrywać w kategoriach "dobry/zły". Tak po prostu jest.

Z tego co czytałem główna różnica pomiędzy Chrześcijaństwem i Islamem poza okrutnymi zwyczajami jak ubój rytualny itd. itd. jest taka, że w Chrześcijaństwie Jezus jest Synem Bożym i Mesjaszem, który został ukrzyżowany, a w Islamie Jezus nie jest Synem Bożym i nie jest Mesjaszem, tylko zwykłym prorokiem. I ten islamski prorok Jezus został przy ukrzyżowaniu podmieniony na sobowtóra Jezusa przez Allaha, czyli nie został ukrzyżowany. Oni się szczycą, że Allah uratował islamskiego Jezusa przed ukrzyżowaniem.

Islam to odwrotność Chrześcijaństwa i objawia się to w traktowaniu innowierców przez muzułmanów.

Muzułmanie nie mogą się zgodzić na obchody Bożego Narodzenia, bo to przeczy ich wierze. Dla nich Jezus nie jest Bogiem. W Koranie jest napisane kilka razy "Allah nie ma syna".

Imię to samo, ale muzułmanie nienawidzą chrześcijańskiego Jezusa, bo prorok Mahomet powiedział:

https://sunnah.com/bukhari/78/229
Allah's Messenger said, "The most awful name in Allah's sight on the Day of Resurrection, will be (that of) a man calling himself Malik Al-Amlak (the king of kings).

Wysłaniec Allaha Mahomet powiedział: "Najbardziej obrzydliwym imieniem dla Allaha w Dzień Zmartwychwstania, będzie imię człowieka, który nazwie się Królem Królów."

Jezus jest w Biblii nazwany Królem królów.

Czyli można to przetłumaczyć tak:

Wysłaniec Allaha Mahomet powiedział: "Najbardziej obrzydliwym imieniem dla Allaha w Dzień Zmartwychwstania, będzie imię chrześcijańskiego Jezusa."

Islamski Jezus to jest ktoś inny niż chrześcijański Jezus.

Sam opis Allaha w Koranie jest identyczny do opisu Szatana w Biblii.

Dlatego muzułmanie, którzy byli dobrze nauczeni Islamu w większości nigdy nie zgodzą się na świętowanie Bożego Narodzenia, bo to obraża ich wiarę w Allaha.

Nieporozumienia do jakich dochodzi to głównie wina Jana Pawła II, który wbrew Biblii mówił, że Allah to ten sam bóg co Bóg Chrześcijan, czy całował Koran, który przeczy Chrześcijaństwu.

[Mijanou]

Napisane przez bibi1234

Z tego co czytałem główna różnica pomiędzy Chrześcijaństwem i Islamem poza okrutnymi zwyczajami jak ubój rytualny itd. itd. jest taka, że w Chrześcijaństwie Jezus jest Synem Bożym i Mesjaszem, który został ukrzyżowany, a w Islamie Jezus nie jest Synem Bożym i nie jest Mesjaszem, tylko zwykłym prorokiem. I ten islamski prorok Jezus został przy ukrzyżowaniu podmieniony na sobowtóra Jezusa przez Allaha, czyli nie został ukrzyżowany. Oni się szczycą, że Allah uratował islamskiego Jezusa przed ukrzyżowaniem.

Islam to odwrotność Chrześcijaństwa i objawia się to w traktowaniu innowierców przez muzułmanów.

Muzułmanie nie mogą się zgodzić na obchody Bożego Narodzenia, bo to przeczy ich wierze. Dla nich Jezus nie jest Bogiem. W Koranie jest napisane kilka razy "Allah nie ma syna".

Imię to samo, ale muzułmanie nienawidzą chrześcijańskiego Jezusa, bo prorok Mahomet powiedział:

https://sunnah.com/bukhari/78/229
Allah's Messenger said, "The most awful name in Allah's sight on the Day of Resurrection, will be (that of) a man calling himself Malik Al-Amlak (the king of kings).

Wysłaniec Allaha Mahomet powiedział: "Najbardziej obrzydliwym imieniem dla Allaha w Dzień Zmartwychwstania, będzie imię człowieka, który nazwie się Królem Królów."

Jezus jest w Biblii nazwany Królem królów.

Czyli można to przetłumaczyć tak:

Wysłaniec Allaha Mahomet powiedział: "Najbardziej obrzydliwym imieniem dla Allaha w Dzień Zmartwychwstania, będzie imię chrześcijańskiego Jezusa."

Islamski Jezus to jest ktoś inny niż chrześcijański Jezus.

Sam opis Allaha w Koranie jest identyczny do opisu Szatana w Biblii.

Dlatego muzułmanie, którzy byli dobrze nauczeni Islamu w większości nigdy nie zgodzą się na świętowanie Bożego Narodzenia, bo to obraża ich wiarę w Allaha.

Nieporozumienia do jakich dochodzi to głównie wina Jana Pawła II, który wbrew Biblii mówił, że Allah to ten sam bóg co Bóg Chrześcijan, czy całował Koran, który przeczy Chrześcijaństwu.

Nigdy nie interesowałam się islamem, ale być może jest tak, jak mówisz. Trudno więc się dziwić, że niechetnie patrzą, jak w rodzinie ktoś obchodzi święta chrześcijańskie. I w tym konktekście dziwić to nikogo nie powinno. Każy ma prawo o własnej wiary. Moich znajomych nikt na przejście na islam nie przymuszał. Nie wiem, czy zrobiły to z przekonania, czy po to by zachować dobre stosunki z rodziną męża ale fakt faktem, że świąt chrześcijańskich nie obchodzą.

Dla mnie nasze kultury zbyt się różnią, by móc się wymieszac. Możemy i powinniśmy,oczywiście, szanować się wzajemnie. Ale z tego, co zauważyłam, nawet w tak kosmopolitycznym mieście jak Londyn te kultury egzystują obok siebie (pokojowo w miarę) ale nie razem.

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

Napisane przez Mijanou

Dla mnie nasze kultury zbyt się różnią, by móc się wymieszac. Możemy i powinniśmy,oczywiście, szanować się wzajemnie. Ale z tego, co zauważyłam, nawet w tak kosmopolitycznym mieście jak Londyn te kultury egzystują obok siebie (pokojowo w miarę) ale nie razem.

Dla mnie problemem tu nie jest to, że facet jest z innej kultury a to, że wyznaje islam. Mam wielu znajomych z zagranicy z innych kultur, ale z muzułmańskiej nie, bo unikam z zasady. I znam szczęśliwe związki Polek z obcokrajowcami innymi niż muzułmanie. I choć nie zawsze jest łatwo, to życie razem w większości przypadków da się pogodzić. Zresztą co trzecie małżeństwo w chrześcijańskiej Polsce się rozpada, więc nie ma co sugerować, że facet z tej samej kultury, wyznający taką samą religię co my, jest gwarancją szczęścia. Bo nie jest. Jedynie jeszcze nigdy nie widziałam szczęśliwego związku muzułmanina z Polką, na dłuższą metę. Ich religia po prostu uprzedmiotawia kobiety i jest okrutna. Już nawet nie chce mi się pisać o ich krwawych rytuałach i obrzezaniu kobiet.

[Mijanou]

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;88057451]Dla mnie problemem tu nie jest to, że facet jest z innej kultury a to, że wyznaje islam. Mam wielu znajomych z zagranicy z innych kultur, ale z muzułmańskiej nie, bo unikam z zasady. I znam szczęśliwe związki Polek z obcokrajowcami innymi niż muzułmanie. I choć nie zawsze jest łatwo, to życie razem w większości przypadków da się pogodzić. Zresztą co trzecie małżeństwo w chrześcijańskiej Polsce się rozpada, więc nie ma co sugerować, że facet z tej samej kultury, wyznający taką samą religię co my, jest gwarancją szczęścia. Bo nie jest. Jedynie jeszcze nigdy nie widziałam szczęśliwego związku muzułmanina z Polką, na dłuższą metę. Ich religia po prostu uprzedmiotawia kobiety i jest okrutna. Już nawet nie chce mi się pisać o ich krwawych rytuałach i obrzezaniu kobiet.[/QUOTE]

Nie znamy wszystkich małżeństw muzułmanów z nie-muzułmankami, więc nie możemy generalizować. Zgadzam się jednak, że islam wyklucza kompromisy w sprawach zasadniczych. Zresztą, moja wiedza o islamie jest zbyt uboga żebym odważyła się na jakiekolwiek generalizacje. Więc nie wykluczam też, że szczęśliwe małżeństwa Polek z muzułmanami istnieją.