Dla niego seks to przerost formy nad treścią.

[Karibati]

Napisane przez Aureya

A czy ktoś mówi o tym, że trzydziestokilkuletni facet ma chcieć zawsze i wszędzie?
Dla mnie to tak samo dziwne jak to, że facet nie jest tym seksem w ogóle zainteresowany. I mimo zgłaszanego przez partnerkę (na której jej ponoć zależy i żyć bez niej nie może) niezadowolenia ten nie robi nic, bo przecież jemu jest dobrze bez seksu, to czemu ma coś w sobie zmieniać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ze stereotypami jest tak, że wiadomo, że dzwonią, ale nie wiadomo gdzie. I tak mówi się, że mężczyźni są mniej emocjonalni i bardziej seksualni. A fakty są nieco inne, mianowicie u mężczyzn z zasady sfera seksualna jest bardziej niezależna od emocjonalnej. U kobiet, seks i uczucie są bardziej nierozerwalne.

Aczkolwiek trzeba przyznać, że Internet i cała ta ogólna teraźniejszość odwróciła przeliczanie liczby podbojów łóżkowych na wartość męskiego ego. Ja na przykład puszyłbym się jak paw wiążąc się z wykładowczynią akademicką, a sytuację, gdy podbijają do mnie podpite nastolatki traktuję niemal jak obelgę.

[Aureya]

Napisane przez Karibati

Ze stereotypami jest tak, że wiadomo, że dzwonią, ale nie wiadomo gdzie. I tak mówi się, że mężczyźni są mniej emocjonalni i bardziej seksualni. A fakty są nieco inne, mianowicie u mężczyzn z zasady sfera seksualna jest bardziej niezależna od emocjonalnej. U kobiet, seks i uczucie są bardziej nierozerwalne.

Aczkolwiek trzeba przyznać, że Internet i cała ta ogólna teraźniejszość odwróciła przeliczanie liczby podbojów łóżkowych na wartość męskiego ego. Ja na przykład puszyłbym się jak paw wiążąc się z wykładowczynią akademicką, a sytuację, gdy podbijają do mnie podpite nastolatki traktuję niemal jak obelgę.

Ale co Ty chcesz udowodnić tym co napisałeś? Bo nie za bardzo rozumiem.

Gdyby sytuacja była odwrotna i facet narzekałby, że kobieta z początku mydliła mu oczy, że lubi seks, a po jakimś czasie wypięła się na ten aspekt związku i stała zimną rybą, która ma coraz to nowsze wymówki, by tego seksu uniknąć, to też bym doradzała temu mężczyźnie rozstanie.

Seks jest ważnym spoiwem w związku, bo iść do kina/restauracji, obejrzeć netflixa i pograć na konsoli, czy polecieć na weekend do Barcelony można równie dobrze z kumplem, a tej luki w postaci seksu, gdzie jest miłość, czułość, bliskość i te wszystkie bajery, to jednak nie zapełnisz z byle kim (chyba, że interesują Cię ONS, FWB).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black_elderflower]

Napisane przez Yhvothlo

Te analizy z kryptogejostwem mnie miazdza.

Nigdy nie mialem problemu z seksem z nowymi partnerkami. Moglem sie z nimi szarpac, az nie mialem sily wstac. W dlugich relacjach bardzo czesto juz po roku partnerki mnie nudzily i nie chcialo mi sie z nimi za bardzo nic ten tego. Seks raz na miesiac nie byl niczym niezwyklym. Jak jeszzce mieszkalismy razem i cos mnie zrazilo do partnerki, to potrafilem sie na nia zablokowac i tyle. Gdzie po rozstaniu juz nastepnego dnia z kims nowym bylo kotlowanie do bialego rana... raczej szukalbym winy w sobie, gdybym byl ofiara takiego "krypto geja" jak tutaj przedstawiacie.

Cos co robicie/zrobiliscie prawdopodobnie zamordowaly wasza seksualnosc.

Zabił mnie ten tekst, ale taka jest prawda.

Tylko po co w takim razie trzymać partnerkę, bo co, wygodnie i taniej się mieszka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yhvothlo]

Zwiazek, ma wiele plaszczyzn nie tylko seks, to nie jest kwestia trzymania kogos. Dla mnie seksulanosc w zwiazku i emocjonalnosc sa od siebie kompletnie oddzielone. W ogole ich nie lacze i nie zamierzam. Takze jak najbardziej moge byc emocjonalnei szczesliwy w zwiazku, a seksualnie nie i wielu ludzi jest w takiej sytuacji, wystarczy popatrzec na to forum "W lozku sie nie uklada, a poza jest cudownie". Albo odwrotnie. Mialem partnerke, z ktora sie nie lubilismy jako ludzie, ale fizycznie bylismy dla siebie bardzo pociagajacy i poza fizyczna relacja nic nas nie laczylo i unikalismy sie. Oczywiscie pozniej nastepowuje rozpad zwiazku tak, czy owak bo na cale zycie to jednak lepiej byc z kims z kim emocjonalnie i seksualnie jest super, bo z zalozenia spedzimy ze soba reszte zycia.

Fajnie by bylo, gdyby zwiazki byly takie 0-1 jak piszesz . Ale nie sa.
Ja nigdy nie chcialem sie zenic, wiec z gory kazdy z tych zwiazkow mial dla mnie termin waznosci.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Yhvothlo

Zwiazek, ma wiele plaszczyzn nie tylko seks, to nie jest kwestia trzymania kogos. Dla mnie seksulanosc w zwiazku i emocjonalnosc sa od siebie kompletnie oddzielone. W ogole ich nie lacze i nie zamierzam. Takze jak najbardziej moge byc emocjonalnei szczesliwy w zwiazku, a seksualnie nie i wielu ludzi jest w takiej sytuacji, wystarczy popatrzec na to forum "W lozku sie nie uklada, a poza jest cudownie". Albo odwrotnie. Mialem partnerke, z ktora sie nie lubilismy jako ludzie, ale fizycznie bylismy dla siebie bardzo pociagajacy i poza fizyczna relacja nic nas nie laczylo i unikalismy sie. Oczywiscie pozniej nastepowuje rozpad zwiazku tak, czy owak bo na cale zycie to jednak lepiej byc z kims z kim emocjonalnie i seksualnie jest super, bo z zalozenia spedzimy ze soba reszte zycia.

Fajnie by bylo, gdyby zwiazki byly takie 0-1 jak piszesz . Ale nie sa.
Ja nigdy nie chcialem sie zenic, wiec z gory kazdy z tych zwiazkow mial dla mnie termin waznosci.

Fajnie, mam tylko nadzieje, ze twoje dziewczyny to wiedzialy. Ale cos mi sie wydaje, ze nie

[Yhvothlo]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87621636]Fajnie, mam tylko nadzieje, ze twoje dziewczyny to wiedzialy. Ale cos mi sie wydaje, ze nie [/QUOTE]

Jedne wiedzialy, inne nie wiesz jak jest

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Yhvothlo

Jedne wiedzialy, inne nie wiesz jak jest

No wlasnie wiem, nie spodziewam sie przyzwoitosci i klasy po mezczyznach.

[Yhvothlo]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87621675]No wlasnie wiem, nie spodziewam sie przyzwoitosci i klasy po mezczyznach.[/QUOTE]

Bylem parszywym gnojkiem, odreagowujacym jednego dlugiego friendzona, bycie milym mnie pokaralo. Jak bylem parszywym gnojem, to sie nie moglem opedzic. Kobiety same produkuja takie lachudry. Jest popyt, jest podaz

[kielczanin]

Dzisiejsi mężczyźni (i być może kobiety - nie wiem) są przebodźcowani. Zwykła laska, choćby nie ważne jak seksowna, nie dostarczy tylu bodźców i wrażeń jak strona porno z dziesiątkami lasek w parę sekund. Odstawienie porno jest ciężkie a reset i powrót do równowagi trwa długo.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kielczanin

Dzisiejsi mężczyźni (i być może kobiety - nie wiem) są przebodźcowani. Zwykła laska, choćby nie ważne jak seksowna, nie dostarczy tylu bodźców i wrażeń jak strona porno z dziesiątkami lasek w parę sekund. Odstawienie porno jest ciężkie a reset i powrót do równowagi trwa długo.

W sumie smutne, jesli akcja na zywo, z dotykiem, zapachem itp... nie dostarcza tylu wrazen co ekran, gdzie ma sie tylko bodziec wzrokowy.

[black_elderflower]

Napisane przez Yhvothlo

Bylem parszywym gnojkiem, odreagowujacym jednego dlugiego friendzona, bycie milym mnie pokaralo. Jak bylem parszywym gnojem, to sie nie moglem opedzic. Kobiety same produkuja takie lachudry. Jest popyt, jest podaz

A sam zazwyczaj zrywałeś skoro każdy związek miał termin ważności, czy przeważnie te laski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kielczanin]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87621868]W sumie smutne, jesli akcja na zywo, z dotykiem, zapachem itp... nie dostarcza tylu wrazen co ekran, gdzie ma sie tylko bodziec wzrokowy.[/QUOTE]

Lata wyuczenia i wdrukowania. Bywa, że ten zapach i dotyk wprowadza dezorientacje, zakłopotanie i drażni.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kielczanin

Lata wyuczenia i wdrukowania. Bywa, że ten zapach i dotyk wprowadza dezorientacje, zakłopotanie i drażni.

Przedziwne. Mnie właśnie zapach i dotyk (np. calowanie) podniecają najbardziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karibati]

Sęk w tym, że dotyk jest zmysłem konkurencyjnym wobec pozostałych, a zwłaszcza wzroku. Dlatego niewidomi czytają palcami, a piękne kobiety są często dla mężczyzn aseksualne. Jak już wspomniałem wcześniej, problem jest znacznie szerszy i polega na wmawianiu kobietom, że mężczyzna chce zawsze i wszędzie. Oczywiście jest też druga strona medalu, czyli mężczyźni wierzący, że seks jest systemem nagród i kar dla nich.

[mabi27]

Weźcie mi powiedzcie. Ja z mega temperamentem, wiem, gdzie dotykać, co robić, by było przyjemnie, ogólnie lubię seks i bliskość a jest problem, by ktoś (nowy partner) mi zrobił masaż pleców, stóp, podrapał, pokizial, nie wspomnę o kochaniu się i seksie oralnym, bo uwaga, on nie umie i nigdy nie miał okazji się nauczyć, żonaty przez 13 lat.
Mnie ręce opadły.
Mam dość, od ostatniego zbliżenia mijają dwa miesiące, a on nic. Znamy się rok, mieszkamy od 4 miesięcy. Ja już nie daje rady.
Dodam że byłam w długich związkach wcześniej, 16 i 4 lata, oboje po 38 mamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez mabi27

Weźcie mi powiedzcie. Ja z mega temperamentem, wiem, gdzie dotykać, co robić, by było przyjemnie, ogólnie lubię seks i bliskość a jest problem, by ktoś (nowy partner) mi zrobił masaż pleców, stóp, podrapał, pokizial, nie wspomnę o kochaniu się i seksie oralnym, bo uwaga, on nie umie i nigdy nie miał okazji się nauczyć, żonaty przez 13 lat.
Mnie ręce opadły.
Mam dość, od ostatniego zbliżenia mijają dwa miesiące, a on nic. Znamy się rok, mieszkamy od 4 miesięcy. Ja już nie daje rady.
Dodam że byłam w długich związkach wcześniej, 16 i 4 lata, oboje po 38 mamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zmienić partnera. On nie chce, bo jakby chciał to by próbował, a nie wymyślał, że nie umie.

[Aureya]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87622452]Zmienić partnera. On nie chce, bo jakby chciał to by próbował, a nie wymyślał, że nie umie.[/QUOTE]Dokładnie, po co się męczyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adriana_holeszko]

Napisane przez Karibati

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że stereotypy odnośnie płci mają to do siebie, że najbardziej je rozpowszechniają ci, którzy twierdzą, że z nimi walczą. Dziewczynkom od urodzenia wmawia się, że facet chce zawsze, że kobieta jest tylko od akceptacji lub odrzucenia. A jak facet nie chce, to pewnie gej albo chory psychicznie Wciąż społeczeństwo żyje przekonaniem, że przestępca seksualny może mieć płeć wyłącznie męską i to wszystko w czasach powszechnego dostępu do wiedzy. I oczywiście, zaraz wprowadzona zostanie do szkół postępowa edukacja seksualna, gdzie mity te będą utrwalane i rozbudowywane poprzez takie autorytety jak Pani, według której przemoc ma płeć męską, albo jej kumpla, który znęcał się nad własną matką.

Tak więc sugeruję porzucić stereotypy.

Uważam, że facet, który chce siebie/ciebie zaspokajać raz na dwa miesiące ma jakiś problem, to jest chore.

Wpierw udaje króla seksu, w łóżku jest świetnie, a po paru miesiącach nagle jemu wystarczy ochłap raz na dwa miesiące? Po co to oszustwo, zaznaczałam mu od początku, że jak nie lubi seksu, to nie mamy co próbować, po co w to brnął? Chora sytuacja, naprawdę. Nawet, gdybym nie lubiła seksu, a były takie etapy w moim życiu, że miałam zmniejszone libido to i tak starałam się dla mojej drugiej połówki, a nie wiecznie ją odrzucałam. To jest czysty egoizm

[Karibati]

Napisane przez Aureya

Ale co Ty chcesz udowodnić tym co napisałeś? Bo nie za bardzo rozumiem.

Gdyby sytuacja była odwrotna i facet narzekałby, że kobieta z początku mydliła mu oczy, że lubi seks, a po jakimś czasie wypięła się na ten aspekt związku i stała zimną rybą, która ma coraz to nowsze wymówki, by tego seksu uniknąć, to też bym doradzała temu mężczyźnie rozstanie.

Seks jest ważnym spoiwem w związku, bo iść do kina/restauracji, obejrzeć netflixa i pograć na konsoli, czy polecieć na weekend do Barcelony można równie dobrze z kumplem, a tej luki w postaci seksu, gdzie jest miłość, czułość, bliskość i te wszystkie bajery, to jednak nie zapełnisz z byle kim (chyba, że interesują Cię ONS, FWB).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

1. Zmienić partnera
2. Porzucić przekonanie, że mężczyzna chce zawsze

Mam nadzieję, że pomogłem.

[edan84]

Napisane przez Karibati

1. Zmienić partnera
2. Porzucić przekonanie, że mężczyzna chce zawsze

Mam nadzieję, że pomogłem.

Zdrowy mężczyzna, z dobrą kondycją zdrowotna i fizyczna, bez kompleksów, z dobra pracą i dobrym stanem psychicznym - chce zawsze.

O ile partnerka go w ogóle pociąga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karibati]

Napisane przez edan84

Zdrowy mężczyzna, z dobrą kondycją zdrowotna i fizyczna, bez kompleksów, z dobra pracą i dobrym stanem psychicznym - chce zawsze.

To się dzieje naprawdę Chłopie, Ty nie znasz się nawet na masturbacji a próbujesz udawać pierwszego Kasanowę.

[edan84]

Napisane przez Karibati

To się dzieje naprawdę Chłopie, Ty nie znasz się nawet na masturbacji a próbujesz udawać pierwszego Kasanowę.

Kolejny incel?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karibati]

Napisane przez edan84

Kolejny incel?

Ale to było błyskotliwe

[Thrundil]

xd

[Aureya]

Napisane przez Karibati

1. Zmienić partnera
2. Porzucić przekonanie, że mężczyzna chce zawsze

Mam nadzieję, że pomogłem.

Między "mężczyzna chce zawsze" a "nie chce wcale" jest cała rozpiętość zachowań.
Miałam romans z seksoholikiem i to też nie jest normalne.
Dalej nie rozumiesz problemu, więc już się nie upieraj, że wszystko to wina kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karibati]

Napisane przez Aureya

Dalej nie rozumiesz problemu, więc już się nie upieraj, że wszystko to wina kobiet.

A gdzie tak napisałem? Stwierdziłem, że problem jest społeczny co zostało udowodnione kilka postów wcześniej. Wmawia się (niezależnie od płci nadawców i odbiorców), że facet ma chcieć zawsze i wszędzie. A raz na dwa tygodnie to nie jest wcale tylko właśnie nie zawsze.

Zasada jest prosta i powtórzę po raz kolejny - jeśli się komuś wydaje, że zwalcza stereotypy płciowe, to znaczy, że je szerzy.