Jestem w związku z obcokrajowcem-V część pogaduszek Mieszadełek.

[Harika]

Amelia, zapomnialam odpisac, ulica jest prosta chyba przez to, ze robilam tryb panoramiczny to tak wyszlo jakby byl zakret...

irenkaaa, no to kciuki!

[201712071518]

Napisane przez irenkaaa

Stupid girl kciuki trzymam. Mi tez się przydadzą. ... Babka która nam CAF przydzielił do poprowadzenia nas przy pewnych rzeczach ( typu kursy czy szkolenia czy coś tam z CV czy wybór Właściwej pracy) chce mnie na kurs wysłać. Nieno super tylko mam nadzieje ze bedą w takich godzinach ze dojadę. Ona o tym wie i pod to szuka wiec w sumie jakoś się układa ale mam się z nią spotykać przez najbliższy rok. Na szczęście kolejny raz za miesiąc.
Tez odświeżam swoje kursy książki DVD itd i może w końcu jakoś pójdzie. Dopiero jak pójdzie z językiem to będzie myślenie jaka praca itd itp.

No wlasnie ja musze wziac kurs indywidualny bo wszystkie szkoly jezykowe w okolicy jakie obdzwonilam maja zajecia zaczynajace sie najpozniej o 17.30.
A mi z trudem pasuje o 18.30
Musze sie tym razem zmobilizowac do nauki.

[poise]

irenkaaa, powodzenia!

[Nelada]

Napisane przez Harika

nelada, nie dygaj jak jeszcze jezdzilam autobusami do Francji to tez zawsze mialam przesiadke w Berlinie, tylko ze tam podjezdzalo 20 autokarow Sindbada i trzeba bylo szukac tego wlasciwego czym jezdzisz?

Chorwacja - Wiedeń: CroatiaBus albo Blaguss Reisen, Wiedeń-Katowice: Polski Bus albo Jordan Group. Ale mój TŻ kupił samochód i już niedługo będzie po mnie przyjeżdżać do Wiednia i do mnie jeździć samochodem (szybciej i taniej, wbrew pozorom).

[roux666]

O jeju ja to chyba jestem zle mieszadelko

Nigdy sie nie rozklejam, wlasnie wracam z Londynu, nie wiezielismy sie z Tz 3 tyg. Oprocz 2 dni koedy przyjechal na samym poczatku do mnie.

Nawet nie rozmawialismy codziennie i serce mi nie peklo. Pewnie zalezy od charakteru, gdybym miala zostac kolejne 3 tyg to pewnie bym sie zgodzila heheh

Ja tam lubie czasem pobyc bez Tz. Wspolne mieszkanie i jego praca z domu to juz sporo

[irenkaaa]

dzieki za kciuki ale zanim do kursu dojdzie to pewnie troche minie (a dojazd mam taki a nie inny i ostatni autobus hyba okolo 16 wiec ciezko tez dopasowac bedzie )
zobaczymy

[Nelada]

Napisane przez roux666

O jeju ja to chyba jestem zle mieszadelko

Nigdy sie nie rozklejam, wlasnie wracam z Londynu, nie wiezielismy sie z Tz 3 tyg. Oprocz 2 dni koedy przyjechal na samym poczatku do mnie.

Nawet nie rozmawialismy codziennie i serce mi nie peklo. Pewnie zalezy od charakteru, gdybym miala zostac kolejne 3 tyg to pewnie bym sie zgodzila heheh

Ja tam lubie czasem pobyc bez Tz. Wspolne mieszkanie i jego praca z domu to juz sporo

Ale Ci zazdroszczę. :P Ja sobie zawsze mówię, że się nie rozkleję i że przecież widzimy się co tydzień/dwa a i tak mi cholernie smutno. Chociaż jak widujemy się krótko, na weekendy, to nie płaczę. Najgorzej jest po dłuższym czasie.

Napisane przez irenkaaa

dzieki za kciuki ale zanim do kursu dojdzie to pewnie troche minie (a dojazd mam taki a nie inny i ostatni autobus hyba okolo 16 wiec ciezko tez dopasowac bedzie )
zobaczymy

Dasz radę!


Trzymajcie kciuki, Dziewczyny, żebym nie pomyliła dzisiaj w nocy autokarów... O 15:00 wyruszam, oby obyło się bez płaczu, smutków w autobusie, stresu, pomyłek i żeby nikt denerwujący obok mnie nie siedział. Na razie się mocno stresuję, chociaż to mój setny powrót w ten sposób. Głupia ja.

[201712071518]

Napisane przez Nelada

Ale Ci zazdroszczę. :P Ja sobie zawsze mówię, że się nie rozkleję i że przecież widzimy się co tydzień/dwa a i tak mi cholernie smutno. Chociaż jak widujemy się krótko, na weekendy, to nie płaczę. Najgorzej jest po dłuższym czasie.


Dasz radę!


Trzymajcie kciuki, Dziewczyny, żebym nie pomyliła dzisiaj w nocy autokarów... O 15:00 wyruszam, oby obyło się bez płaczu, smutków w autobusie, stresu, pomyłek i żeby nikt denerwujący obok mnie nie siedział. Na razie się mocno stresuję, chociaż to mój setny powrót w ten sposób. Głupia ja.

podziwiam Cię za jazdę autokarem.
Ja dwa razy jechalam samochodem do TŻ (1475km) - 11h za kierownicą i jak dojeżdżałam to chcialam tylko iść spać

[Harika]

roux, kochana, teraz to ja tez nie rycze odkad mieszkamy razem to wszystko sie zmienilo i tak jak piszesz, przerwa tez jest potrzebna ale zwiazek na odleglosc to co innego...

[JossStone]

Napisane przez stupid-girl

podziwiam Cię za jazdę autokarem.
Ja dwa razy jechalam samochodem do TŻ (1475km) - 11h za kierownicą i jak dojeżdżałam to chcialam tylko iść spać

Szybka jesteś My jak jechaliśmy 1250km to zajmowało to od 13 do 15 godzin, jak tż jechał sam to nawet 12 godzin, ale potem jak jechał ze mną to często był niewyspany po pracy i się zatrzymywał, albo jak z jego mamą to co chwila przerwa na kawę

Mi doszedł wolnowar, właśnie od godziny siedzi w nim gulasz na kolację

Ja też płakałam jak tż wyjeżdzał on nie :P Za to jak mieszkaliśmy we Włoszech i przylatywałam do Polski to całą noc przed wylotem mi nie dała spać, bo tylko mnie przytulał, całował i mówił, że już tęskni

[201712071518]

Napisane przez JossStone

Szybka jesteś My jak jechaliśmy 1250km to zajmowało to od 13 do 15 godzin, jak tż jechał sam to nawet 12 godzin, ale potem jak jechał ze mną to często był niewyspany po pracy i się zatrzymywał, albo jak z jego mamą to co chwila przerwa na kawę

Mi doszedł wolnowar, właśnie od godziny siedzi w nim gulasz na kolację

Ja też płakałam jak tż wyjeżdzał on nie :P Za to jak mieszkaliśmy we Włoszech i przylatywałam do Polski to całą noc przed wylotem mi nie dała spać, bo tylko mnie przytulał, całował i mówił, że już tęskni

99,9% trasy po autostradach (głównie niemieckich)

[irenkaaa]

My się rzadko rozstawaliśmy. Dosłownie w ciagu 6 lat 3 razy na : tydzien, 3 dni i znowu jakies 3-4 dni. No i w tamtym roku jak pojechałam na wakacje z jego tata i macocha.

Nieładna ja bardziej sie zastanawiam jak to technicznie bedzie wyglądać ( dojazd itd bo jednak mieszkańie na wsi z kiepskim dojazdem gdziekolwiek i połączyć kurs to bedzie ciekawie ).

Autokarem raz jechałam ...dwa bo w te i spowrotem ... Do Niemiec do pracy 18 i 20 godzin. Myslalam ze kręgosłup bede zeskrobywać z siedzenia.


Sent from my iPad using Tapatalk

[Harika]

ja do swojego TZa jezdzilam autokarem 24h

[Nelada]

Mój TŻ co tydzień albo dwa pokonuje do mnie trasę autokarem 10-13h, przyjeżdża w sobotę rano i jedzie w niedzielę rano. Podziwiam go, ja bym nie dała rady. Chyba musi mnie kochać.

Wczoraj jechałam 10h, dałam radę, z Zagrzebia do Wiednia siedziałam sama, a potem Wieden-Polska dosiadła się do mnie jakaś wielka, gruba dziewczyna i czułam się ściśnięta całą drogę.

Tęsknię trochę już ale niech czas leci bo jak już pisałam TŻ kupił samochód i niedługo do mnie będzie jeździć autem (tylko ok 7h) więc super.

[201712071518]

Napisane przez Nelada

Mój TŻ co tydzień albo dwa pokonuje do mnie trasę autokarem 10-13h, przyjeżdża w sobotę rano i jedzie w niedzielę rano. Podziwiam go, ja bym nie dała rady. Chyba musi mnie kochać.

Wczoraj jechałam 10h, dałam radę, z Zagrzebia do Wiednia siedziałam sama, a potem Wieden-Polska dosiadła się do mnie jakaś wielka, gruba dziewczyna i czułam się ściśnięta całą drogę.

Tęsknię trochę już ale niech czas leci bo jak już pisałam TŻ kupił samochód i niedługo do mnie będzie jeździć autem (tylko ok 7h) więc super.

A ja marudze, ze nie mam bezposredniego polaczenia lotniczego do TZ i cala podroz (z przesiadka) mi az 6h zajmuje....
Podziwiam

[Nelada]

Napisane przez stupid-girl

A ja marudze, ze nie mam bezposredniego polaczenia lotniczego do TZ i cala podroz (z przesiadka) mi az 6h zajmuje....
Podziwiam

Mi podróż samolotem zajęłaby może 4-5h ale to tak drogie, że autokarem/samochodem możemy się widywać częściej Gdzie mieszka Twój TŻ?

[Amhna]

Hejka, dawno mnie nie bylo mam nadzieje, ze niektore z Was mnie pamietaja. Kolezanka ma taki maly biznes cukierniczy, pomagalam jej troche. Ogolnie duzo sie nauczylam jezeli chodzi o torty a ona chyba ode mnie tez. Irakijczycy zachwycaja sie tortami z ciasta takiego jak murzynek, z mala iloscia mas za to z pieknymi ozdobami. Nauczylam ja robic biszkopt i przekladac roznymi masami- jest zachwycona. Ja natomiast podlapalam rozne wzory, jak ozdobic fajnie i latwo torty i takie tam.

[201712071518]

Napisane przez Nelada

Mi podróż samolotem zajęłaby może 4-5h ale to tak drogie, że autokarem/samochodem możemy się widywać częściej Gdzie mieszka Twój TŻ?

Szwajcaria. Genewa.
No niestety zadne tanie linie nie lataja tam z Polski, wiec mnie podroz szarpie po kieszeni

[Nelada]

Napisane przez stupid-girl

Szwajcaria. Genewa.
No niestety zadne tanie linie nie lataja tam z Polski, wiec mnie podroz szarpie po kieszeni

Mój wujek wyjechał do Szwajcarii. Do swojej żony tutaj jedzie autem cały dzień.

[201712071518]

Napisane przez Nelada

Mój wujek wyjechał do Szwajcarii. Do swojej żony tutaj jedzie autem cały dzień.

No ja jechalam 11-12h bo Genewa na samym koncu Szwajcarii lezy. Z katowic mam 1475km :-/

[Nelada]

Napisane przez stupid-girl

No ja jechalam 11-12h bo Genewa na samym koncu Szwajcarii lezy. Z katowic mam 1475km :-/

To rzeczywiście długo. Też mieszkam w okolicach Katowic

coś ostatnio tu bardzo cicho, co tam u Was?

[Harika]

Cicho, bo mieszadelka przechodza ostatnio rozne zawirowania...
Ja sie musze wziac za szukanie pracy, ale idzie mi to jak krew z nosa. Skonczylam CV i nie wiem czy pisac tez listy motywacyjne czy co...

[m.arty]

Harika - jakiej pracy szukasz?

U mnie juz oficjalnie nowe zmieszanie. Tzn po zeszlorocznym rozstaniu i roznych perypetiach "pan zieleniarz" ( jak to go nazwala moja kolezanka ) i ja to juz official. Najsmieszniejsze jest to ze offical zostalo potwierdzone wykasowaniem kont na tinderze hahaha

Sent from my GT-I8190N using Tapatalk

[Harika]

m.arty, super!!

Co do pracy to nie wiem, chcialabym w turystyce/hotelarstwie. Myslalam o recepcji, biurze podrozy, biurze turystycznym. Znam 3 jezyki obce i chcialabym to wykorzystac. Ale jak nic nie znajde to i jako kelnerka moge pracowac, zobaczymy

[Nelada]

Napisane przez m.arty

Harika - jakiej pracy szukasz?

U mnie juz oficjalnie nowe zmieszanie. Tzn po zeszlorocznym rozstaniu i roznych perypetiach "pan zieleniarz" ( jak to go nazwala moja kolezanka ) i ja to juz official. Najsmieszniejsze jest to ze offical zostalo potwierdzone wykasowaniem kont na tinderze hahaha

Sent from my GT-I8190N using Tapatalk

hahha to poważna sprawa! gratulacje

Napisane przez Harika

m.arty, super!!

Co do pracy to nie wiem, chcialabym w turystyce/hotelarstwie. Myslalam o recepcji, biurze podrozy, biurze turystycznym. Znam 3 jezyki obce i chcialabym to wykorzystac. Ale jak nic nie znajde to i jako kelnerka moge pracowac, zobaczymy

powodzenia jakie języki znasz? masz to potwierdzone jakimiś certyfikatami?

[dodkaaa]

Napisane przez Harika

m.arty, super!!

Co do pracy to nie wiem, chcialabym w turystyce/hotelarstwie. Myslalam o recepcji, biurze podrozy, biurze turystycznym. Znam 3 jezyki obce i chcialabym to wykorzystac. Ale jak nic nie znajde to i jako kelnerka moge pracowac, zobaczymy

A gdzie szukasz? W Polsce? Czy zagranica? Ja tez marzę o pracy turystyka /hotelarstwo

[Harika]

Napisane przez Nelada

powodzenia jakie języki znasz? masz to potwierdzone jakimiś certyfikatami?

mam 2 certyfikaty z niemieckiego (DSDII poziom C1) i z francuskiego (dyplom uni, B2)
po angielsku mowie biegle, nie mam certyfikatu, ale to akurat zawsze latwo na rozmowie zweryfikowac wiem, bo sama takie rozmowy przeprowadzalam

Napisane przez dodkaaa

A gdzie szukasz? W Polsce? Czy zagranica? Ja tez marzę o pracy turystyka /hotelarstwo

Szukam tu, gdzie mieszkam, czyli we Francji skonczylam magisterke z turystyki, wiec bylaby to praca w zawodzie + mam to szczescie, ze mieszkam w regionie typowo turystycznym, nad Morzem Srodziemnym.

[irenkaaa]

Marty to gratuluje. Harika powodzenia.


Sent from my iPad using Tapatalk

[roux666]

Harika! Trzymam kciuki, mysle ze masz wiele atutow i nie powinno byc wiekszego problemu

Marty gratuluje!
Jak dlugo od rozstania minelo?
Ja probowalam tego tindera, bo chyba nie wszystkie mieszadelka tu wiedza, ale ja juz nie jestem zamieszana(
Jakos mi nie idzie, nie imiem tak z facetami online hadac, niektorzy sprzedaja sie jak jakis towar w sklepie.
A moze to za wczesnie jeszcze dla mnie...

[mukaa]

roux nie ma co się śpieszyć, dobrze jest pobyć samemu i skupić się na sobie, zastanowić się czego się od życia chce itd. To bardzo zdrowe mieć pauzę od związków Nie potrzebujesz przecież faceta do funkcjonowania...
Jeśli sama wszystko sobie (w sobie) poukładasz, będizesz pewnie stać na obu nogach to wtedy też znajdziesz odpowiedniego faceta.
Jeśli na siłę będziesz szukać schemat może się powtórzyć (np że ty ta słaba, potrzebująca oparcia, on ten co to ma cię ratować, a po jakimś czasie oboje będizecie mieć dość tych roli...)


W ogóle to witam się. Nie zaglądałam tu kuuupę czasu.
Zalatana jestem, ale teraz TZ do pracy pojechał na 2 tyg i n a dodatek pracuje na nocki, więc mam trochę czasu na forumowanie

U nas wiele zmian, zaręczyny, kupno domu, wizja przeprowadzki, poszukwianie nowej pracy (wkrótce)

A za oknem wieje aż świszczy!