Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część IV

[Pani_Robot]

Dziewczyny mam problem ze sztybletami... Googlam, ze nosi się je do rurek. Do czegoś jeszcze? Zamówiłam dwie pary w fajnych cenach i nie wiem z czym w ogóle przymierzać.

[Krzywobuta]

Napisane przez silver_lining

No to po samym teście to tak bym się nie upierała na SN to jednak pasujące ubrania weryfikują a nie test.

Jesli masz problem z określeniem jakie ubrania są naturalowe, to może zacznij od obejrzenia tablic Greta na stronie getthelook. Powinno Ci troche rozjaśnić. Ubrania naturalowe są wyluzowane, zdekonstruowane i takie po prostu luźne. Jak troche popatrzysz na inspiracje, to szybko nauczysz się je rozróżniać. Dodatkowa ich zaleta jest że jest ich bardzo dużo w sklepach, wiec dosc latwo je kupować.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Wrzuciłam najbardziej prostą i luźną sukienkę w mojej szafie. A raczej ona była luźna teraz opina się i na biuście i w biodrach. Nie jestem pewna jak bardzo naturalowo mogę się ubrać i wciąż czuć się sobą. Zwłaszcza w moim obecnym ciele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Krzywobuta

Wrzuciłam najbardziej prostą i luźną sukienkę w mojej szafie. A raczej ona była luźna teraz opina się i na biuście i w biodrach. Nie jestem pewna jak bardzo naturalowo mogę się ubrać i wciąż czuć się sobą. Zwłaszcza w moim obecnym ciele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się za krótka, ale nie wygląda na obcisłą.

[silver_lining]

Napisane przez Krzywobuta

Wrzuciłam najbardziej prostą i luźną sukienkę w mojej szafie. A raczej ona była luźna teraz opina się i na biuście i w biodrach. Nie jestem pewna jak bardzo naturalowo mogę się ubrać i wciąż czuć się sobą. Zwłaszcza w moim obecnym ciele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozmiar nie ma znaczenia w kwestii typow Kibbe. Jesli jestes jakimś typem, bedziesz nim i w rozmiarze 34 i w 54.

Moze wszystko czego potrzebujesz to dosłownie kilka ubran w dobrym rozmiarze, kolorze i kroju?

Przepraszam Cię, ale zdjecie jest ciemne, mali widac. Sukienka wydaje się mieć prosty kroj ale taki wręcz klasikowo lub gaminowo prosty w liniach. Co mnie sie rzuca w oczy na Twoich przymiarkach to, że sukienki ktore zakładasz wydaja się przykrótkie. To jest celowy wybor dlugosci czy wypadkowa Twojego wzrostu i tego co w sklepach? Moze warto zebys przetestowała kilka innych dlugosci?



Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Dziewczyny mam problem ze sztybletami... Googlam, ze nosi się je do rurek. Do czegoś jeszcze? Zamówiłam dwie pary w fajnych cenach i nie wiem z czym w ogóle przymierzać.

Do cienkich rajstop i mini. Uwielbiam efekt ciemnych sztyblety i ciemnych cienkich rajstop plus mini i ramoneska. Do tego szalik oversize. Wyjątkowo tez mi sie podobają do swetrowych prostych sukienek.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Brązowe będą bardziej uniwersalne, czy czarne?

[silver_lining]

Napisane przez Pani_Robot

Brązowe będą bardziej uniwersalne, czy czarne?

Wydaje się, że jeśli jesteś ciea jesienią to brązowe będą pieknym dopełnieniem Twojej garderoby. Po prostu popatrz co juz masz. Wymysl chociaż po 3 zestawienia z czarnymi i 3 z brązowymi i zobaczysz ktore bardziej do Ciebie mówią.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez Pani_Robot

Wydaje mi się za krótka, ale nie wygląda na obcisłą.

Mam podobne wrażenie.

Napisane przez silver_lining

Rozmiar nie ma znaczenia w kwestii typow Kibbe. Jesli jestes jakimś typem, bedziesz nim i w rozmiarze 34 i w 54.

Prawda. Widać to nawet na Zalando na modelkach plus size. Niektóre wyglądają w naturalowych ciuchach jak w namiotach, typowy efekt który osiąga sporo osób, próbujących pod luznymi ubraniami ukryć nadwagę. Inne z kolei wyglądają lekko i wdzięcznie - bo najprawdopodobniej są właśnie naturalami.

Napisane przez silver_lining

Do cienkich rajstop i mini. Uwielbiam efekt ciemnych sztyblety i ciemnych cienkich rajstop plus mini i ramoneska. Do tego szalik oversize. Wyjątkowo tez mi sie podobają do swetrowych prostych sukienek.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Pamiętam jak jakieś 6 lat temu (a może więcej?) sztyblety wchodziły do sklepów. Rozglądałam się w Ryłko, a że nosiłam wtedy głównie spódnice i sukienki, to zapytałam panią, z czym by je widziała. Odparła że tylko do wąskich spodni. Ale to było dawno temu i od tego czasu pojawiło się znacznie więcej możliwości.

[Krzywobuta]

Napisane przez silver_lining

Rozmiar nie ma znaczenia w kwestii typow Kibbe. Jesli jestes jakimś typem, bedziesz nim i w rozmiarze 34 i w 54.

Ale rozumiem co przeżywasz, jeszcze niedawno też ciągle narzekałam na moją obecną wagę. Na pocieszenie powiem Ci że odkąd zaczęłam nosic ubrania w moim typie (i tez przestałam odkładać zakupy na "jak troche schudne") to lepiej się poczułam we własnym ciele. A odkąd konsekwencji większej samoakceptacji przestałam sobie ciagle robic wyrzuty to wydaje się że zaczęłam bardzo, bardzo powoli tracić na wadze.

Moze wszystko czego potrzebujesz to dosłownie kilka ubran w dobrym rozmiarze, kolorze i kroju?

Przepraszam Cię, ale zdjecie jest ciemne, mali widac. Sukienka wydaje się mieć prosty kroj ale taki wręcz klasikowo lub gaminowo prosty w liniach. Co mnie sie rzuca w oczy na Twoich przymiarkach to, że sukienki ktore zakładasz wydaja się przykrótkie. To jest celowy wybor dlugosci czy wypadkowa Twojego wzrostu i tego co w sklepach? Moze warto zebys przetestowała kilka innych dlugosci?



Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Do cienkich rajstop i mini. Uwielbiam efekt ciemnych sztyblety i ciemnych cienkich rajstop plus mini i ramoneska. Do tego szalik oversize. Wyjątkowo tez mi sie podobają do swetrowych prostych sukienek.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Rozmiar ma znaczenie do tego jak się czuję. Jak byłam 12 kg chudsza to byłam dużo bardziej skłonna do eksperymentów. A w naturalowych ciuchach średnio się odnajduję, nawet jeśli teoretycznie powinny mi pasować.

A sukienki są przykrótkie wszystkie bo przytyłam. Może na zdjęciu nie widać, ale wcześniej ta sukienka w ogóle nie była opięta, ona była wręcz sporo za luźna. Teraz się opona i to jej zabiera długości. Oprócz tego zupełnie inaczej się przedstawia mini na chudszych i grubszych udach. Wg mnie im grubsze nogi tym krótsze wydają się spódnice.

Przytyłam dopiero w tym roku, od tego czasu nie kupiłam nic krótkiego, ale dalej mam nadzieję, że chociaż część tego tłuszczu zrzucę, więc nic nie wyrzucam. Sukienka którą kupiłam tego roku jest do ziemi i jeszcze trochę dłuższa.

I jakby coś to siebie też irytuję tymi wymówkami no ale tak to wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[silver_lining]

Napisane przez Krzywobuta

Rozmiar ma znaczenie do tego jak się czuję. Jak byłam 12 kg chudsza to byłam dużo bardziej skłonna do eksperymentów. A w naturalowych ciuchach średnio się odnajduję, nawet jeśli teoretycznie powinny mi pasować.

A sukienki są przykrótkie wszystkie bo przytyłam. Może na zdjęciu nie widać, ale wcześniej ta sukienka w ogóle nie była opięta, ona była wręcz sporo za luźna. Teraz się opona i to jej zabiera długości. Oprócz tego zupełnie inaczej się przedstawia mini na chudszych i grubszych udach. Wg mnie im grubsze nogi tym krótsze wydają się spódnice.

Przytyłam dopiero w tym roku, od tego czasu nie kupiłam nic krótkiego, ale dalej mam nadzieję, że chociaż część tego tłuszczu zrzucę, więc nic nie wyrzucam. Sukienka którą kupiłam tego roku jest do ziemi i jeszcze trochę dłuższa.

I jakby coś to siebie też irytuję tymi wymówkami no ale tak to wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spokojnie. Tak, jak się człowiek czuje zgrabnie to mu lepiej i chętniej eksperymentuje, ale jak się dobrze ubierze to tez sie czuje lepiej.

Koniec końców czy plus 12 kg czy 22 czy i 30, można się ubrać żeby czuć się troche lepiej.

Do albumu z inspiracjami wrzucalam zdjecia Pan z grupy SK ktore sa SN i FG no i większość z nich nie była kruszynkami.

Nawet dla super szczupłych nóg mini moze być za krótka Warto żebyś pomierzyła inne dlugosci niz mini, ale niekoniecznie takie co sie za Tobą ciagną

Natomiast zastanawia mnie to, że nie odnajdujesz, sie w naturalowych ubraniach. Tylko nie wiemy czy to Twoje chwilowe wrazenie, bo w niczym sie sobie tak naprawde nie podobasz, czy faktycznie tak jest.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[Krzywobuta]

Napisane przez silver_lining

Spokojnie. Tak, jak się człowiek czuje zgrabnie to mu lepiej i chętniej eksperymentuje, ale jak się dobrze ubierze to tez sie czuje lepiej.

Nie schudniesz w miesiac, wiec tak czy inaczej w czymś musisz chodzic. A z mojego doświadczenia chodzenie w przyciasnych ubraniach wcale nie motywuje tylko frustruje i sprawia że w każdej sytuacji i przez większość dnia ma się z tyłu głowy wyrzuty albo natretna mysl: musze schudnąć. Albo czasem jeszcze gorzej jak sie czlowiek.
zobaczy kątem oka w lustrze i sie cos wyciska.

Koniec końców czy plus 12 kg czy 22 czy i 30, można się ubrać żeby czuć się troche lepiej.

Do albumu z inspiracjami wrzucalam zdjecia Pan z grupy SK ktore sa SN i FG no i większość z nich nie była kruszynkami.

Nawet dla super szczupłych nóg mini moze być za krótka Warto żebyś pomierzyła inne dlugosci niz mini, ale niekoniecznie takie co sie za Tobą ciagną

To nie ma być strój pokutny, peleryna niewidka czy inny namiot do ukrycia sie. No chyba ze akurat jestes FN i w namiocie wygladasz jak miss swiata xD

Natomiast zastanawia mnie to, że nie odnajdujesz, sie w naturalowych ubraniach. Tylko nie wiemy czy to Twoje chwilowe wrazenie, bo w niczym sie sobie tak naprawde nie podobasz, czy faktycznie tak jest.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Nie chodzę w tych ubraniach. To była najbardziej naturalowa sukienka według mnie w mojej szafie, dlatego zrobiłam zdjęcie. Nie miałam jej na sobie od pffffff... 2? 3? lat. Po domu łażę sobie w czym chcę, ale mąż nie narzeka że kiecki są za krótkie, a w sklepie byłam dzisiaj w jeansach i marynarce, więc nie sądzę żeby kogoś to zakłuło w oczy.

Za ikonę stylu w żadnym wypadku się nie uważam. Jestem świadoma, że ludzie patrząc na mnie widzą za ciasne czy za krótkie ubrania. Ale, wyłączając te kiecki z lustrem z pinteresta, dopóki nie zrobię sobie zdjęcia to czuję się raczej dobrze w moich ciuchach. Na Pani Robot też zresztą bardzo mi się podobała marynarka przez wielu okrzyknięta za ciasną.

Tak naprawdę nie potrafię za wiele powiedzieć o tych naturalowych ciuchach, bo jak już powiedziałam, nie potrafię ich zidentyfikować. Mogę tylko powiedzieć że nie widzę siebie w tych stylizacjach ze strony, którą podałaś wyżej. W stylizacjach z pinteresta z inspiracjami oczywiście zgadzam się, że tym paniom lepiej, ale nie potrafię tego przełożyć na siebie.

Nie potrafię też jak na razie zmienić swojego stylu, który też nie jest zresztą jakiś ściśle określony, ale jakiś tam zarys jest, nieważny czy pasujący czy nie. Mam nadzieję, że nie wyrzucicie mnie z albumu czy coś fajnie podglądać Wasze stylizacje, zagwozdki co do czego pasuje, a co niekoniecznie. Nawet jeśli mało będę to wykorzystywać. Bo ja na przykład przez ostatnie trzy lata chodziłam w sztybletach praktycznie codziennie, do spodni, do sukienek i spódnic i w ogóle się nie przejmowałam czy to pasuje czy nie

Mam też nadzieję, że nie brzmię zbyt agresywnie albo defensywnie jeśli tak to przepraszam. Jestem bardzo niezadowolona ze swojego wyglądu w sumie przez większość życia a teraz szczególnie jestem w dołku i niestety jestem przez to dość drażliwa.

W sumie to zastanawiam się czy wysłać ten post już z godzinę, więc po prostu go wyślę, bo jeszcze z pół nocy będę myśleć, ale no nie jest to dla mnie wszystko łatwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[silver_lining]

Napisane przez Krzywobuta

Nie chodzę w tych ubraniach. To była najbardziej naturalowa sukienka według mnie w mojej szafie, dlatego zrobiłam zdjęcie. Nie miałam jej na sobie od pffffff... 2? 3? lat. Po domu łażę sobie w czym chcę, ale mąż nie narzeka że kiecki są za krótkie, a w sklepie byłam dzisiaj w jeansach i marynarce, więc nie sądzę żeby kogoś to zakłuło w oczy.

Za ikonę stylu w żadnym wypadku się nie uważam. Jestem świadoma, że ludzie patrząc na mnie widzą za ciasne czy za krótkie ubrania. Ale, wyłączając te kiecki z lustrem z pinteresta, dopóki nie zrobię sobie zdjęcia to czuję się raczej dobrze w moich ciuchach. Na Pani Robot też zresztą bardzo mi się podobała marynarka przez wielu okrzyknięta za ciasną.

Tak naprawdę nie potrafię za wiele powiedzieć o tych naturalowych ciuchach, bo jak już powiedziałam, nie potrafię ich zidentyfikować. Mogę tylko powiedzieć że nie widzę siebie w tych stylizacjach ze strony, którą podałaś wyżej. W stylizacjach z pinteresta z inspiracjami oczywiście zgadzam się, że tym paniom lepiej, ale nie potrafię tego przełożyć na siebie.

Nie potrafię też jak na razie zmienić swojego stylu, który też nie jest zresztą jakiś ściśle określony, ale jakiś tam zarys jest, nieważny czy pasujący czy nie. Mam nadzieję, że nie wyrzucicie mnie z albumu czy coś fajnie podglądać Wasze stylizacje, zagwozdki co do czego pasuje, a co niekoniecznie. Nawet jeśli mało będę to wykorzystywać. Bo ja na przykład przez ostatnie trzy lata chodziłam w sztybletach praktycznie codziennie, do spodni, do sukienek i spódnic i w ogóle się nie przejmowałam czy to pasuje czy nie

Mam też nadzieję, że nie brzmię zbyt agresywnie albo defensywnie jeśli tak to przepraszam. Jestem bardzo niezadowolona ze swojego wyglądu w sumie przez większość życia a teraz szczególnie jestem w dołku i niestety jestem przez to dość drażliwa.

W sumie to zastanawiam się czy wysłać ten post już z godzinę, więc po prostu go wyślę, bo jeszcze z pół nocy będę myśleć, ale no nie jest to dla mnie wszystko łatwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

:róża: Nie przejmuj się nikt Cię nie będzie wyrzucał. Ani ubierał na siłę w nic

Może kiedyś, jak będziesz miała chwilę czasu i chęci, pokaż w takim razie w czym chodzisz na codzień. Szczegolnie to w czym czujesz się dobrze! Albo i nie, jeśli nie masz ochoty

Pisalaś, że jesteś SN jakbys była tego pewna, ale skoro nie widzisz sie w tych ubraniach to ja trochę zaczynam w to SN wątpić.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[Krzywobuta]

Napisane przez silver_lining

:róża: Nie przejmuj się nikt Cię nie będzie wyrzucał. Ani ubierał na siłę w nic

Może kiedyś, jak będziesz miała chwilę czasu i chęci, pokaż w takim razie w czym chodzisz na codzień. Szczegolnie to w czym czujesz się dobrze! Albo i nie, jeśli nie masz ochoty

Pisalaś, że jesteś SN jakbys była tego pewna, ale skoro nie widzisz sie w tych ubraniach to ja trochę zaczynam w to SN wątpić. A "wywołałam Cie do tablicy" z tymi przymiarkami z czystej (ale nie mającej złych intencji) ciekawości, bo nie miałyśmy na grupie prawdziwego naturala, choć większość z nas mierzyla cos naturalowego na jakimś etapie :róża:

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Ja niczego nie jestem pewna w tych typologiach kto wie co ja tam dokładnie pisałam ale pewna niczego nie jestem i nie byłam. Nie wiem też czy to, że się w czymś widzę czy nie coś oznacza. Taki gust, kwestia preferencji. Tak jak ktoś tam pisał, że nie trawi majątkowego różu, a ja owszem bardzo chętnie.

Wstawiłam zdjęcie spodni które sobie kupiłam niedawno bo w żadne wygodne się nie mieściłam. Niestety na zdjęciu mi się ten zestaw nie podoba, ale jak patrzyłam w lustro to się bardzo dobrze czułam. To w sumie moje pierwsze bojówki od lat, zwykle chodzę w jeansach, najczęściej tych których zdjęcie jest już na pinterescie do tego koszulka/koszula plus kurtka/marynarka. Wcześniej chodziłam też dużo w sukienkach i spódnicach ale no widać jak to teraz wygląda.

A o "wywołanie do tablicy" absolutnie nie mam pretensji ani nic w tym stylu tylko wyjaśniam, po kiego grzyba robię zdjęcia ciuchów, których nie ubieram.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Krzywobuta
Ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Po prostu nie ten moment - źle się obecnie ze sobą czujesz i to jest priorytet do poukładania, a nie ciuchy. Byłam w podobnej sytuacji (11kg) przez dwa lata i oglądanie się na zdjęciach rodziło tylko złość, a jak to były domowe selfie, to już w ogóle kaplica.

Załozyłabym do tych bojówek martensy

[silver_lining]

Napisane przez Krzywobuta

Ja niczego nie jestem pewna w tych typologiach kto wie co ja tam dokładnie pisałam ale pewna niczego nie jestem i nie byłam. Nie wiem też czy to, że się w czymś widzę czy nie coś oznacza. Taki gust, kwestia preferencji. Tak jak ktoś tam pisał, że nie trawi majątkowego różu, a ja owszem bardzo chętnie.

Wstawiłam zdjęcie spodni które sobie kupiłam niedawno bo w żadne wygodne się nie mieściłam. Niestety na zdjęciu mi się ten zestaw nie podoba, ale jak patrzyłam w lustro to się bardzo dobrze czułam. To w sumie moje pierwsze bojówki od lat, zwykle chodzę w jeansach, najczęściej tych których zdjęcie jest już na pinterescie do tego koszulka/koszula plus kurtka/marynarka. Wcześniej chodziłam też dużo w sukienkach i spódnicach ale no widać jak to teraz wygląda.

A o "wywołanie do tablicy" absolutnie nie mam pretensji ani nic w tym stylu tylko wyjaśniam, po kiego grzyba robię zdjęcia ciuchów, których nie ubieram.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no, w tych spodniach i kurtce wygladasz bardzo spoko. O niebo lepiej niz w tych starych sukienkach!

No i jak dla mnie to jest w całości tego zestawienia coś naturalowego i generalnie jest relaxed. Ale zestaw mysle ze jest raczej N niż SN.

Patrze na zdjecie i widzę fajna dziewczyne Super, że zdecydowałaś się pokazać w takiej codziennej wersji :róża:

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[Krzywobuta]

Napisane przez Pani_Robot

Krzywobuta
Ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Po prostu nie ten moment - źle się obecnie ze sobą czujesz i to jest priorytet do poukładania, a nie ciuchy. Byłam w podobnej sytuacji (11kg) przez dwa lata i oglądanie się na zdjęciach rodziło tylko złość, a jak to były domowe selfie, to już w ogóle kaplica.

Załozyłabym do tych bojówek martensy

Dziękuję za zrozumienie ja po prostu nigdy nie byłam poukładana a teraz jestem całkiem rozwalona. I kurczę myślałam, że się podbuduję jak jakoś usystematyzuje swój styl, zacznę się ubierać "poprawnie" ale widzę, że to chyba nieprędko się zadzieje.

Ja już chyba nie mam siły martensy kiedyś strasznie kochałam glany i martensy ale niestety mam okropnie wrażliwe stopy i każda nowa para musiała być okupiona kilkoma tygodniami krwi i chyba jestem na to za stara. Chociaż w sumie buty ze zdjęcia też mnie skrzywdziły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez silver_lining

Nie no, w tych spodniach i kurtce wygladasz bardzo spoko. O niebo lepiej niz w tych starych sukienkach!

No i jak dla mnie to jest w całości tego zestawienia coś naturalowego i generalnie jest relaxed. Ale zestaw mysle ze jest raczej N niż SN.

Patrze na zdjecie i widzę fajna dziewczyne Super, że zdecydowałaś się pokazać w takiej codziennej wersji :róża:

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

No na pewno to ubranie ma taki plus że się w nie mieszczę. Ocenić tego stylu oczywiście w ogóle nie potrafię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Farfalla97]

Napisane przez Krzywobuta

Ja niczego nie jestem pewna w tych typologiach kto wie co ja tam dokładnie pisałam ale pewna niczego nie jestem i nie byłam. Nie wiem też czy to, że się w czymś widzę czy nie coś oznacza. Taki gust, kwestia preferencji. Tak jak ktoś tam pisał, że nie trawi majątkowego różu, a ja owszem bardzo chętnie.

Wstawiłam zdjęcie spodni które sobie kupiłam niedawno bo w żadne wygodne się nie mieściłam. Niestety na zdjęciu mi się ten zestaw nie podoba, ale jak patrzyłam w lustro to się bardzo dobrze czułam. To w sumie moje pierwsze bojówki od lat, zwykle chodzę w jeansach, najczęściej tych których zdjęcie jest już na pinterescie do tego koszulka/koszula plus kurtka/marynarka. Wcześniej chodziłam też dużo w sukienkach i spódnicach ale no widać jak to teraz wygląda.

A o "wywołanie do tablicy" absolutnie nie mam pretensji ani nic w tym stylu tylko wyjaśniam, po kiego grzyba robię zdjęcia ciuchów, których nie ubieram.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo ładnie w tych bojówkach i kurtce

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez silver_lining

Nie no, w tych spodniach i kurtce wygladasz bardzo spoko. O niebo lepiej niz w tych starych sukienkach!

No i jak dla mnie to jest w całości tego zestawienia coś naturalowego i generalnie jest relaxed. Ale zestaw mysle ze jest raczej N niż SN.

Patrze na zdjecie i widzę fajna dziewczyne Super, że zdecydowałaś się pokazać w takiej codziennej wersji :róża:

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

Ja również uważam, że Krzywobuta wygląda lepiej niż samą siebie widzi, w dodatku jest ładną dziewczyną właśnie w taki przystępny naturalowy sposób. Po tym, co wyłapałam, wydaje mi się, że jest Jasnym Latem. Dobrze wygląda w rozjaśnionych włosach, w jasnych chłodnawych, perłowych różach, makijaż także wskazuje na bycie tym typem. Tak, że przynajmniej od tej strony mamy punkt zaczepienia.

[Pani_Robot]

Też uważam, że o wiele lepiej niż w tych wszystkich nobliwych kiecach
Nie miałam na mysli oryginalnych martensów, a raczej coś w typie, a wygodnego dla stopy

[martaakow]

Napisane przez Pani_Robot

Dziewczyny mam problem ze sztybletami... Googlam, ze nosi się je do rurek. Do czegoś jeszcze? Zamówiłam dwie pary w fajnych cenach i nie wiem z czym w ogóle przymierzać.

Niby sztyblety pasują do wielu stylizacji, ale ja mam wrażenie, że to nie są po prostu najlepsze buty dla gaminów i dlatego tak ciężko Tobie czy mnie takie buty z czymś zestawić. Ja się kilka razy przymierzałam do sztybletow i zawsze wyglądałam w nich jak w gumiakach, niezależnie od ich fasonu. Jakoś dawały radę ostatecznie z rurkami, ale nic poza tym. A na ulicach widzę wiele kobiet czy dziewczyn, które z powodzeniem noszą sztyblety do szerokich spodni czy spódnic, sukienek. Ale mam wrażenie, że sztyblety są dobre dla naturali.


Krzywobuta, zgadzam się, że sukienka jest za krótka. To codzienne zestawienie bardzo fajne i kolorystycznie też nieźle. Pewnie bluzka powinna być jaśniejsza niż czarna, ale ogólnie jets fajnie. Też widzę do tych spodni buty a'la martensy. W ccc teraz dużo takich.
I również się zgadzam z tym, że jesteś zbyt krytyczna wobec siebie, bo jesteś w rzeczywistości bardzo ładna i nigdy bym nie powiedziała, że gruba. Ale z drugiej strony rozumiem Twoją frustracje, bo sama też ważę teraz więcej niż bym chciała

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Miałam nie wrzucać zdjęcia, bo mam opryszczkę i jakoś zmęczona jestem, ale przymierzałam dzisiaj beret, który kupiłam, bo nie mogłam się powstrzymać i ostatecznie zrobiłam zdjęcia i wrzuciłam na Pinteresta.
Nie zwracajcie uwgai na wielki sweter, jest mi dzisiaj strasznie zimno i się opatuliłam

[silver_lining]

Napisane przez martaakow

Niby sztyblety pasują do wielu stylizacji, ale ja mam wrażenie, że to nie są po prostu najlepsze buty dla gaminów i dlatego tak ciężko Tobie czy mnie takie buty z czymś zestawić. Ja się kilka razy przymierzałam do sztybletow i zawsze wyglądałam w nich jak w gumiakach, niezależnie od ich fasonu. Jakoś dawały radę ostatecznie z rurkami, ale nic poza tym. A na ulicach widzę wiele kobiet czy dziewczyn, które z powodzeniem noszą sztyblety do szerokich spodni czy spódnic, sukienek. Ale mam wrażenie, że sztyblety są dobre dla naturali.


Krzywobuta, zgadzam się, że sukienka jest za krótka. To codzienne zestawienie bardzo fajne i kolorystycznie też nieźle. Pewnie bluzka powinna być jaśniejsza niż czarna, ale ogólnie jets fajnie. Też widzę do tych spodni buty a'la martensy. W ccc teraz dużo takich.
I również się zgadzam z tym, że jesteś zbyt krytyczna wobec siebie, bo jesteś w rzeczywistości bardzo ładna i nigdy bym nie powiedziała, że gruba. Ale z drugiej strony rozumiem Twoją frustracje, bo sama też ważę teraz więcej niż bym chciała

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Miałam nie wrzucać zdjęcia, bo mam opryszczkę i jakoś zmęczona jestem, ale przymierzałam dzisiaj beret, który kupiłam, bo nie mogłam się powstrzymać i ostatecznie zrobiłam zdjęcia i wrzuciłam na Pinteresta.
Nie zwracajcie uwgai na wielki sweter, jest mi dzisiaj strasznie zimno i się opatuliłam

Beret fajny, kolor też Ci pasuje.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez martaakow

Miałam nie wrzucać zdjęcia, bo mam opryszczkę i jakoś zmęczona jestem, ale przymierzałam dzisiaj beret, który kupiłam, bo nie mogłam się powstrzymać i ostatecznie zrobiłam zdjęcia i wrzuciłam na Pinteresta.
Nie zwracajcie uwgai na wielki sweter, jest mi dzisiaj strasznie zimno i się opatuliłam

Bardzo ładnie.
Krzywobuta, fajna ta luźna stylowka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Napisane przez silver_lining

Beret fajny, kolor też Ci pasuje.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88168526]Bardzo ładnie.
Krzywobuta, fajna ta luźna stylowka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dziękuję, mam nadzieję, że go ponoszę trochę. Przeraża mnie wizja lekko odsłoniętego ucha, ale może jednak nie będzie mi to przeszkadzać.

[Farfalla97]

Dodałam zdjęcia w dwóch bluzkach (obie w kwiaty, dekolt kwadratowy vs łódka) i dwa zdjęcia w spódnicy z pełnego koła dla SD. Z tym, że spódnica jest na mnie trochę za luźna w pasie i możecie odnieść wrażenie, że coś dziwnego dzieje się w okolicy pasa.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Spódnica bardzo mi się podoba i ta bluzka opadająca na jedno ramię jest fajna.
Bluzki w kwiaty jakoś na nie, ale lepsza ta z dekoltem w łódkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[silver_lining]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88171198]Spódnica bardzo mi się podoba i ta bluzka opadająca na jedno ramię jest fajna.
Bluzki w kwiaty jakoś na nie, ale lepsza ta z dekoltem w łódkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]@Farfalla97 Ja mam podobne odczucia. Spodnica z koła jest super, aż mam ochotę jakas dorwać i przymierzyć I opadająca bluzka też. Troche szkoda, że czarna xD

Z bluzek w kwiaty podoba mi się bardziej ta z dekoltem w łódkę.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88171198]Spódnica bardzo mi się podoba i ta bluzka opadająca na jedno ramię jest fajna.
Bluzki w kwiaty jakoś na nie, ale lepsza ta z dekoltem w łódkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Spódnica ujdzie, ale bez rewelacji.
Bluzka z dekoltem w łódkę zupełnie mi się nie podoba poszerza niepotrzebnie górę sylwetki.
Bluzka w kwiaty trochę lepiej, ale nie jest to najlepszy wzór dla Farfalli.

[Farfalla97]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88171198]Spódnica bardzo mi się podoba i ta bluzka opadająca na jedno ramię jest fajna.
Bluzki w kwiaty jakoś na nie, ale lepsza ta z dekoltem w łódkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez silver_lining

@Farfalla97 Ja mam podobne odczucia. Spodnica z koła jest super, aż mam ochotę jakas dorwać i przymierzyć I opadająca bluzka też. Troche szkoda, że czarna xD

Z bluzek w kwiaty podoba mi się bardziej ta z dekoltem w łódkę.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;88171220]Spódnica ujdzie, ale bez rewelacji.
Bluzka z dekoltem w łódkę zupełnie mi się nie podoba poszerza niepotrzebnie górę sylwetki.
Bluzka w kwiaty trochę lepiej, ale nie jest to najlepszy wzór dla Farfalli.[/QUOTE]

Dzięki za opinie

[chimay]

Napisane przez Farfalla97

Dodałam zdjęcia w dwóch bluzkach (obie w kwiaty, dekolt kwadratowy vs łódka) i dwa zdjęcia w spódnicy z pełnego koła dla SD. Z tym, że spódnica jest na mnie trochę za luźna w pasie i możecie odnieść wrażenie, że coś dziwnego dzieje się w okolicy pasa.

Podoba mi się spódnica i bluzka na jedno ramię, łódka w kwiaty też. Ta czerwona jakaś taka średnia sama w sobie.

[martaakow]

Farfalla, mnie nic nie powala z tych przymiarek. Mam wrażenie, że te kwiaty są nie dla Ciebie, a może są zbyt małe. Bluzka w łódkę Cię poszerza. Ta czerwona krojem chyba lepsza, ale wzór i kolor złe. Ta opadająca na jedno ramię jest trochę zbyt naturalowa jak na mój gust. Spódnica to sama nie wiem. Może lepsza by była ciut dłuższa? Taka kilka cm za kolano.

Poprzednie przymiarki (skórzana sukienka, sukienka w grochy) były moim zdaniem lepsze.

[Pani_Robot]

Farfalla jestem na tak, jesli chodzi o spódnicę z koła. Bluzka na jedno ramię jest ok, łódka byłaby fajna, ale faktycznie poszerza linię ramion. Czerwona bardzo na nie.