Mamy sierpniowe 2020 cz. 2

[baby blues]

To ja odpukać, mega się wysypiam młoda idzie w kimę ok. 21 a ja najczęściej z nią i śpi do 5, w międzyczasie pewnie z jedno albo dwa karmienia, ale nie patrzę nigdy na zegarek, i karmię tak półprzytomnie i dalej śpimy. O tej 5 zazwyczaj jest kupa, przewinę, nakarmię i śpimy jeszcze tak z godzinkę, bo starszak i tż wstają po 6 i zawsze narobią takiego rabanu, że już nie ma szans na spanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Ja jak karmię, to zawsze się rozbudzę, więc nie liczę tego jako przespanej nocy.

Chodzę spać około 22-23 bo młody nawet jak zaśnie wcześniej, to budzi się o tej porze na karmienie, to już wolę poczekać. I śpi potem 2,3 albo czasem 4 godziny. Różnie to bywa. A potem już budzi się co godzinę, czasem co dwie. I zanim nakarmię, odłożę, zasnę, to muszę znów wstawać.

[baby blues]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja byłam w zeszłym tygodniu i też dostałam receptę na tabletki, ale ja sama chciałam, bo nie lubimy prezerwatyw, a innej opcji przy kp i po cc nie ma.
Biorę już od kilku dni i najgorsze jest póki co dla mnie pilnowanie godziny brania tabletki. Mam nadzieję, że z czasem wejdzie mi to w nawyk no i że nie będzie skutków ubocznych.


My chodzimy codziennie na spacery, bo synek wtedy ładnie śpi. Jeżdżę z nim też na zakupy, 2 razy byliśmy z nim też w restauracji i raz na weselu.
W samochodzie też jest grzeczny, byliśmy już raz u mojej mamy - 400 km w jedną stronę.



Za to wczoraj mieliśmy tragiczny wieczór.
Malutki prawie ciągle płakał, ale krzyczał, zanosił się, aż był bordowy na buzi. Już nie wiedzieliśmy jak mu pomóc. Nie wiem czy to był atak kolki, skok rozwojowy czy coś go bolało, ale aż sama się zdenerwowałam. Nosiłam go i w końcu ze zmęczenia padł i zasnął. Noc na szczęście była bez płaczu, ale kilka razy się budził. Dziś póki co ok. Rano nawet gaworzył i wydaje mi się, że zaczął się świadomie uśmiechać, więc może faktycznie to ten skok?
Z drugiej strony, już od 4 czy 5 dni się nie wypróżniał. Puszcza tylko bąki, więc może być też tak, że bolał go brzuszek.

Planujemy taką podróż niebawem, 350 km w jedną stronę, z dwójką dzieci i psem jechaliście w nocy czy normalnie w dzień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez baby blues

Planujemy taką podróż niebawem, 350 km w jedną stronę, z dwójką dzieci i psem jechaliście w nocy czy normalnie w dzień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W dzień, po południu.

Tylko mojego usypia sama jazda autem, a wiem że różne dzieci różnie reagują.

[baby blues]

Napisane przez panna_felicjanna

W dzień, po południu.

Tylko mojego usypia sama jazda autem, a wiem że różne dzieci różnie reagują.

I daliście radę bez przystanku? Kurczę my i tak pewnie będziemy się zatrzymywać, bo starszemu na bank będzie się chciało siku może faktycznie lepiej w dzień jechać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Nie no stawaliśmy ze 2 razy żeby go przewinąć i nakarmić no i dać mu się wyprostować.

[Roselyn]

Mnie ratuje to ze niezaleznie od tego jak nocka wygladala po porannym karmieniu mala spi do 10. Ale wieczorem zasypia pozno lub bardzo pozno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie no stawaliśmy ze 2 razy żeby go przewinąć i nakarmić no i dać mu się wyprostować.

Aaa myślałam, że spał jak zabity cały czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshine16]

My ostatnio jechaliśmy do dziadków 250 km i obawiałam się że Hania będzie płakać cały czas itp a ja będę siedzieć z przodu więc nawet nie będę mogła podać smoczka. Jak wracaliśmy to się nawet nie zatrzymaliśmy bo spala cała drogę jak suseł. Starsza też o dziwo nie marudziła

Mieliśmy dziś USG bioderek i brzuszka. Wszystko ok. Teraz czeka nas szczepienie ale to za dwa tygodnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Napisane przez damgala

Ja średnio łącznie śpię 4-5h na dobę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jak ja... A moja noc wygląda tak jak opisala Panna Felicjanna. W zeszły piątek po całym tygodniu takiego "spania" miałam już depresję, cały dzień chodziłam i płakałam.

Napisane przez sunshine16

My ostatnio jechaliśmy do dziadków 250 km i obawiałam się że Hania będzie płakać cały czas itp a ja będę siedzieć z przodu więc nawet nie będę mogła podać smoczka. Jak wracaliśmy to się nawet nie zatrzymaliśmy bo spala cała drogę jak suseł. Starsza też o dziwo nie marudziła

Mieliśmy dziś USG bioderek i brzuszka. Wszystko ok. Teraz czeka nas szczepienie ale to za dwa tygodnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My 2 października wybieramy się na wesele za Warszawę i już mnie przeraża ta droga. Że starsza nie było problemu z jazda, bo spała całą drogę. A z tą ciężko czasem 5km przejechac bez ryku... Już mnie sama myśl o tym stresuje.

Dziś 10 tygodni. Ledwo żyje. Pierwsza córka dała mi w kość, ale ta ja pobiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Też śpię 5-6h, ale to u mnie standard już od bardzo dawna.
Wieczorami już jestem bez sił wiadomo, a Leo jeszcze lubi nie spać wieczorami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez Roselyn

Ojejku ! Strasznie wspolczuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co zrobić, muszę przetrwać. Z dwójką maluchów, w tym jeden non stop z bólem brzuszka, jest ciężko. Wykańczają nas te gazy Kornela. Łapię chwile pomiędzy płaczem maluszka żeby cokolwiek w domu zrobić. Było lepiej i się zepsuło. A nawet jak sen ma dłuższy to np. wczoraj prasowałam do 01:00.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Ja dziś w nocy walczyłam, bo najadł się i za nic nie chciał zasnąć. Od 2 do 4:30 nie spałam i rano była pobudka już przed 6.

[sunshine16]

Napisane przez dreaming_9004

To jak ja... A moja noc wygląda tak jak opisala Panna Felicjanna. W zeszły piątek po całym tygodniu takiego "spania" miałam już depresję, cały dzień chodziłam i płakałam. My 2 października wybieramy się na wesele za Warszawę i już mnie przeraża ta droga. Że starsza nie było problemu z jazda, bo spała całą drogę. A z tą ciężko czasem 5km przejechac bez ryku... Już mnie sama myśl o tym stresuje.

Dziś 10 tygodni. Ledwo żyje. Pierwsza córka dała mi w kość, ale ta ja pobiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas z tym spaniem i rykiem w aucie to loteria. Wczoraj jechaliśmy do lekarza i całą drogę się darła 🤦 aż mi się nigdzie jeździć w dluzsza trasę nie chce bo się tylko denerwuje czy spokojnie przejedziemy. Jak jechaliśmy do dziadków to co parę minut się darła ale za to powrót był spokojny.

Dziś u nas nocka beznadziejna bo Hanię bolał brzuszek i się wierciła i stękała pół nocy. Dałam Espumisan to chodź rano pospałam 2h ciągiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez *Catherrine*

Jak to rzuca? Odruch moro czy coś innego?
Nam w spokojnym spaniu pomaga zawinięcie w kocyk lub otulacz, tak mocno z rączkami, na tortillę My tak mieliśmy na początku, teraz już daje się odłożyć i nie cycujemy całe dnie, bo przez pierwsze tygodnie to tak byłoA kładziecie na brzuszku? Bo nasz ma podobne ataki krzyku.. I mimo, że kupy my parę razy dziennie to po takim spaniu na brzuszku jest zazwyczaj mega kupa.

Podziwiam za zakupy z maluszkiem. Co o wtedy robi, śpi? Ja sobie na razie nie wyobrażam jechać na zakupy z Małym Mąż ogarnia Poza tym boję się go zabierać w takie miejsca, za dużo bodźców, zarazków..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

normalnie się przekręca z boku na bok, wierci się a że robi to intensywnie to się budzę

Napisane przez fioleciasto

U nas podobnie...

Starsza z zapaleniem oskrzeli i mamy w domu armagedon.

Chrzcić planujemy na Boże Narodzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o kurde zdrówka

u nas dziś noc fajna, zasnęła po 22, pobudka o 2 i kolejna po 5, szybki cyc i jeszcze do 8 pospała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dooorra]

U mnie nic dzisiaj była ok. Budziła się co 3 godziny. Co jest jak dla niej super. My na razie nie planujemy żadnych dłuższych wypraw. Jak już to mój mąż chciał pojechać do Wiednia, żeby zobaczyć może nowy żłobek dla starszego i pojechać do biura ale zobaczymy czy to będzie możliwe, bo sytuacja z koroną jest dość napięta.

Starszy nam dokazuje. Jest strasznie humorzasty i cały czas wpada o coś w ryk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja dziś w nocy walczyłam, bo najadł się i za nic nie chciał zasnąć. Od 2 do 4:30 nie spałam i rano była pobudka już przed 6.

To ja tak miałam od 00.40 do 3.30 i pobudka chwilę po 5.00, jak zasnęła w końcu to mój budzik zadzwonili 6.30 żeby starsza ogarniać i zawieźć do szkoły... Dziś spałam łącznie może 2godz.

Wczoraj byłam u ginekologa i założyła mi tę wkładkę antykoncepcyjna. Bardzo nieprzyjemny zabieg i od wczoraj mam ból brzucha jak przy okresie. Nie mogę się na niczym skupić przez to. Jutro mamy kolejną kontrolę bioderek. Ciekawe czy jest poprawa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez dreaming_9004

To ja tak miałam od 00.40 do 3.30 i pobudka chwilę po 5.00, jak zasnęła w końcu to mój budzik zadzwonili 6.30 żeby starsza ogarniać i zawieźć do szkoły... Dziś spałam łącznie może 2godz.

Wczoraj byłam u ginekologa i założyła mi tę wkładkę antykoncepcyjna. Bardzo nieprzyjemny zabieg i od wczoraj mam ból brzucha jak przy okresie. Nie mogę się na niczym skupić przez to. Jutro mamy kolejną kontrolę bioderek. Ciekawe czy jest poprawa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To u nas Kornelek zasnął o 22:30 I spał do 02:00, kp i spanie na mnie. Zaniosłam go do łóżeczka 03:30, o 05:00 kp i odniesiony do łóżeczka o 06:30. Przed 08:00 już się obudził.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enilis]

Napisane przez sunshine16

U nas z tym spaniem i rykiem w aucie to loteria. Wczoraj jechaliśmy do lekarza i całą drogę się darła 🤦 aż mi się nigdzie jeździć w dluzsza trasę nie chce bo się tylko denerwuje czy spokojnie przejedziemy. Jak jechaliśmy do dziadków to co parę minut się darła ale za to powrót był spokojny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas to samo z jazda samochodem. Nie trafisz. Jak jechaliśmy do mnie do domu to płacz non stop, jak wracaliśmy grzeczna jak aniołek. Ale nie lubi stać na światłach, zawsze wtedy płaczę zdecydowanie woli szybką jazdę...

U nas spanie w nocy na szczęście jest super, pech w tym że śpi na klacie męża i w ciągu dnia już tak dobrze nie ma wczoraj zasnęła koło 19 i pobudka dopiero koło 1.30, potem kolejna o 3.3 i już do 6 spanie. Nie narzekam

Trafiłam dziś z Mała do szpitala. Zapalenie pęcherza moczowego najprawdopodobniej. Mam tu zostać pewnie z tydzień jak nie do 10 dni, chyba wpadnę w depresje... Mała ani na moment nie daje mi chwili wolnego więc nawet z umyciem się będzie pewnie problem. Jutro mieliśmy mieć szczepienie, wizytę u fizjoterapeuty, ja w poniedzielk ginekologa, wszystko muszę przekładać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Napisane przez Enilis

U nas to samo z jazda samochodem. Nie trafisz. Jak jechaliśmy do mnie do domu to płacz non stop, jak wracaliśmy grzeczna jak aniołek. Ale nie lubi stać na światłach, zawsze wtedy płaczę zdecydowanie woli szybką jazdę...

U nas spanie w nocy na szczęście jest super, pech w tym że śpi na klacie męża i w ciągu dnia już tak dobrze nie ma wczoraj zasnęła koło 19 i pobudka dopiero koło 1.30, potem kolejna o 3.3 i już do 6 spanie. Nie narzekam

Trafiłam dziś z Mała do szpitala. Zapalenie pęcherza moczowego najprawdopodobniej. Mam tu zostać pewnie z tydzień jak nie do 10 dni, chyba wpadnę w depresje... Mała ani na moment nie daje mi chwili wolnego więc nawet z umyciem się będzie pewnie problem. Jutro mieliśmy mieć szczepienie, wizytę u fizjoterapeuty, ja w poniedzielk ginekologa, wszystko muszę przekładać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej , duzo sil i zdrowka dla Was. Jak sie objawia zapalenie pecherza u takiego maluszka ?

My mielismy dzis miec szczepienia, ale przez ten katar malej przelozylismy.
A ja dalej nie wiem jakie szczepionki wybrac ...

Ciesze sie bo Emilka przybrala juz 2kg od narodzin

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enilis]

Napisane przez Roselyn

Ojej , duzo sil i zdrowka dla Was. Jak sie objawia zapalenie pecherza u takiego maluszka ?

My mielismy dzis miec szczepienia, ale przez ten katar malej przelozylismy.
A ja dalej nie wiem jakie szczepionki wybrac ...

Ciesze sie bo Emilka przybrala juz 2kg od narodzin

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zauważyłam że Małej robią się łzy w oczach jak chce się wysikać i wgl jest wtedy taka niespokojna. Podobno często jest gorączka ale moja nie miała. Stwierdziłam w poniedzialek że zrobię badanie moczu dla własnego spokoju i wyszły liczne leukocyty. Także dziś dostaliśmy skierowanie i jesteśmy. Z tym że tutaj robili jej jeszcze raz badanie i wyszło że jest ok... Żadnych bakterii ani nic. Jutro będą powtarzać i jak coś to do domu. Dziwne bo przed pobraniem ją dokładnie umyłam i wgl jak trzeba a tu taki wynik wyszedł nie żebym narzekała ale co mnie to stresu dziś kosztowało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Enilis zdrówka dla córci A jak pobierałaś mocz u takiego malucha?



U nas mega źle, byliśmy się dziś zważyć u położnej i mała przybrała raptem 210 g przez 16 dni. Jest coraz gorzej, więc zacznę dokarmiać mm kilka razy dziennie bo teraz dawałam tylko wieczorem


Na piątek jesteśmy umówieni do neurologopedy, która się specjalizuje w pracy z maluchami. Przez telefon zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, o wszystko wypytała i wg. niej z tego co usłyszała ode mnie to prawdopodobnie nadal problem z wędzidełkiem ale dowiemy się dokładnie w piątek. Miałam już zrezygnować z piersi ale spróbuję ten ostatni raz zawalczyć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Enilis zdrowia dla Córeczki

justysia mam nadzieję że neurologopeda Wam pomoże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Enilis zdrówka dla córeczki.
Justysia89 trzymam kciuki za kp i pomoc neurologopedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Enilis]

Justysia pobierałam do takiego specjalnego przyklejanego woreczka dla maluchów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Enilis zdrówka dla Was, trzymam kciuki za szybkie wyjście ze szpitala

Justysia może rzeczywiście ta babka coś pomoże. Podziwiam Twoja determinację. Jesteś super mama

Ktoś oprócz mnie szczepi tymi bezpłatnym szczepionkami z NFZ co są cztery wkucia?

U nas skok rozwojowy w najlepsze. Wszystko jak opisali przy skoku 10-12tż. Wybil 10ty i intensywne wsadzanie raczek do buzi, wypluwanie smoka, płacz bez powodu, słabe jedzenie, praktycznie brak snu i tylko ręce i ręce, reagowanie na silne bodźce (głos, światło). Rzeczywiście taki skok może trwać aż dwa tygodnie? Czy to są ramy czasowe kiedy się może pojawić? Bo ja osiwieje. Moja starsza córka chyba nie przechodziła tego tak gwałtownie... Albo ja już nie pamiętam po 8 latach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silumin]

Napisane przez justysiaa89

Enilis zdrówka dla córci A jak pobierałaś mocz u takiego malucha?



U nas mega źle, byliśmy się dziś zważyć u położnej i mała przybrała raptem 210 g przez 16 dni. Jest coraz gorzej, więc zacznę dokarmiać mm kilka razy dziennie bo teraz dawałam tylko wieczorem


Na piątek jesteśmy umówieni do neurologopedy, która się specjalizuje w pracy z maluchami. Przez telefon zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, o wszystko wypytała i wg. niej z tego co usłyszała ode mnie to prawdopodobnie nadal problem z wędzidełkiem ale dowiemy się dokładnie w piątek. Miałam już zrezygnować z piersi ale spróbuję ten ostatni raz zawalczyć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki

My robiliśmy Wojtkowi badanie moczu to akurat przy przebieraniu zaczął siuaiac i mężowi się udalo złapać w probówke, u chłopaków łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez dreaming_9004

Enilis zdrówka dla Was, trzymam kciuki za szybkie wyjście ze szpitala

Justysia może rzeczywiście ta babka coś pomoże. Podziwiam Twoja determinację. Jesteś super mama

Ktoś oprócz mnie szczepi tymi bezpłatnym szczepionkami z NFZ co są cztery wkucia?

U nas skok rozwojowy w najlepsze. Wszystko jak opisali przy skoku 10-12tż. Wybil 10ty i intensywne wsadzanie raczek do buzi, wypluwanie smoka, płacz bez powodu, słabe jedzenie, praktycznie brak snu i tylko ręce i ręce, reagowanie na silne bodźce (głos, światło). Rzeczywiście taki skok może trwać aż dwa tygodnie? Czy to są ramy czasowe kiedy się może pojawić? Bo ja osiwieje. Moja starsza córka chyba nie przechodziła tego tak gwałtownie... Albo ja już nie pamiętam po 8 latach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może nie pamiętasz, bo wtedy chyba jeszcze nikt nie mówił o jakichkolwiek skokach .


Enilis zdrówka dla córki. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre.


Ja też mało śpię. O ile Ignaś nie zrobi sobie dłuższej pobudki w nocy to jest nienajgorzej, bo śpi z nami i ja szybko zasypiam. Za to córka źle ostatnio sypia, a i syn ma noce, że mnie woła. Czasem biegam od jednego dziecka do drugiego i trzeciego. Nawet jeśli się uda, że te pobudki każdego są kilkuminutowe to i tak taki przerywany sen jest mało regenerujący

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[akada]

Napisane przez Enilis

U nas to samo z jazda samochodem. Nie trafisz. Jak jechaliśmy do mnie do domu to płacz non stop, jak wracaliśmy grzeczna jak aniołek. Ale nie lubi stać na światłach, zawsze wtedy płaczę zdecydowanie woli szybką jazdę...

U nas spanie w nocy na szczęście jest super, pech w tym że śpi na klacie męża i w ciągu dnia już tak dobrze nie ma wczoraj zasnęła koło 19 i pobudka dopiero koło 1.30, potem kolejna o 3.3 i już do 6 spanie. Nie narzekam

Trafiłam dziś z Mała do szpitala. Zapalenie pęcherza moczowego najprawdopodobniej. Mam tu zostać pewnie z tydzień jak nie do 10 dni, chyba wpadnę w depresje... Mała ani na moment nie daje mi chwili wolnego więc nawet z umyciem się będzie pewnie problem. Jutro mieliśmy mieć szczepienie, wizytę u fizjoterapeuty, ja w poniedzielk ginekologa, wszystko muszę przekładać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rany, ja bym jednak ufała wynikom pobrań ze szpitala, u dziewczynki bardzo trudno pobrać. Jak wynik ok, to tylko się cieszyć, że nie trzeba antybiotyku a mała może po prostu podziębiona, moja ma od nas katar :-(

Napisane przez justysiaa89

Enilis zdrówka dla córci A jak pobierałaś mocz u takiego malucha?



U nas mega źle, byliśmy się dziś zważyć u położnej i mała przybrała raptem 210 g przez 16 dni. Jest coraz gorzej, więc zacznę dokarmiać mm kilka razy dziennie bo teraz dawałam tylko wieczorem


Na piątek jesteśmy umówieni do neurologopedy, która się specjalizuje w pracy z maluchami. Przez telefon zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, o wszystko wypytała i wg. niej z tego co usłyszała ode mnie to prawdopodobnie nadal problem z wędzidełkiem ale dowiemy się dokładnie w piątek. Miałam już zrezygnować z piersi ale spróbuję ten ostatni raz zawalczyć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie znam się, to chyba najpierw mm a potem cycek żeby nie skończyła się laktacja. Dawaj mm i się nie przejmuj, Stefcia najważniejsza.

Napisane przez dreaming_9004

Enilis zdrówka dla Was, trzymam kciuki za szybkie wyjście ze szpitala

Justysia może rzeczywiście ta babka coś pomoże. Podziwiam Twoja determinację. Jesteś super mama

Ktoś oprócz mnie szczepi tymi bezpłatnym szczepionkami z NFZ co są cztery wkucia?

U nas skok rozwojowy w najlepsze. Wszystko jak opisali przy skoku 10-12tż. Wybil 10ty i intensywne wsadzanie raczek do buzi, wypluwanie smoka, płacz bez powodu, słabe jedzenie, praktycznie brak snu i tylko ręce i ręce, reagowanie na silne bodźce (głos, światło). Rzeczywiście taki skok może trwać aż dwa tygodnie? Czy to są ramy czasowe kiedy się może pojawić? Bo ja osiwieje. Moja starsza córka chyba nie przechodziła tego tak gwałtownie... Albo ja już nie pamiętam po 8 latach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pierwszą córką szczepiłam NFZ, ilością wkuć się nie przejmuj, dzieci szybko zapominają, teraz chciałam spróbować 5w1 a, że urodziła się kilka dni za szybko to mamy za darmo. Zaczynamy w poniedziałek. Ze starszą miałam jeden wielki skok rozwojowy, ta nie jest lepsza, od poniedziałku jak nie jest na rękach wiecznie ryczy i w tym ryku jem na szybko obiad tylko odkurzacz ją uspokaja albo ogłupia ....czasem korzystam z tej metody. Za to chętniej chodzę na spacery bo w wózku jak nie śpi to nie płacze tylko rozgląda się [COLOR="Silver"]

[baby blues]

Napisane przez akada

O rany, ja bym jednak ufała wynikom pobrań ze szpitala, u dziewczynki bardzo trudno pobrać. Jak wynik ok, to tylko się cieszyć, że nie trzeba antybiotyku a mała może po prostu podziębiona, moja ma od nas katar :-(



Nie znam się, to chyba najpierw mm a potem cycek żeby nie skończyła się laktacja. Dawaj mm i się nie przejmuj, Stefcia najważniejsza.



Pierwszą córką szczepiłam NFZ, ilością wkuć się nie przejmuj, dzieci szybko zapominają, teraz chciałam spróbować 5w1 a, że urodziła się kilka dni za szybko to mamy za darmo. Zaczynamy w poniedziałek. Ze starszą miałam jeden wielki skok rozwojowy, ta nie jest lepsza, od poniedziałku jak nie jest na rękach wiecznie ryczy i w tym ryku jem na szybko obiad tylko odkurzacz ją uspokaja albo ogłupia ....czasem korzystam z tej metody. Za to chętniej chodzę na spacery bo w wózku jak nie śpi to nie płacze tylko rozgląda się [COLOR="Silver"]

Pamiętam, że u starszaka skoki wyglądały tak, że przez jakiś czas był właśnie płacz i ciągłe karmienie, potem była faza, że bardzo dużo spał a kończyło się to nowymi umiejętnościami

Justysia, dużo już zrobiłaś dla małej, najważniejsze, żeby była najedzona. MM to nie koniec świata, mała już dostała od Ciebie dużo mleczka i ma na pewno fajny start w związku z tym.

Z mm trochę jak z cc. Mnie dopada co jakiś czas myśl, że moje ciało nie potrafiło urodzić siłami natury, pomimo próby za pierwszym razem i chęci próby za drugim. Ale na szczęście jest alternatywa i dzięki niej mam dzieci a gdyby nie było cc, to pewnie nie byłoby albo moich dzieci, albo mnie.
No i chyba tak samo z kp. Dobrze, że jest mm i dzieciaki dzięki temu mogą się prawidłowo rozwijać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz