Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 60.

[Higurashi]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87862060]ja tez, dobra wolowina to podstawa, a nie jakis zdechlak za 15-20 zl[/QUOTE]"nie jakiś zdechlak" to bardzo niefortunne sformowanie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Higurashi

"nie jakiś zdechlak" to bardzo niefortunne sformowanie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

tak patrze, patrze i....

[Dobranka]

Napisane przez Higurashi

"nie jakiś zdechlak" to bardzo niefortunne sformowanie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

zdechlaki som wredne

[Limonka2738]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87861885]i wieksza czesc czegos, co kolo miesa nawet nie lezalo

Bardzo lubie burgery, a nie podrobki a'la miensne cus[/QUOTE]


Akurat to w 100% wołowina.


Nie będę się kłóciła, że tak dobra, jak taka z dobrej burgerowni, ale na pewno 100% wołowina.


I inne dodatki są słabe, bo sałata z Maka smakuje jak z plastiku, a cebula smakuje jak nic, ale nie jest to podróbka mięsa na pewno.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Limonka2738

Akurat to w 100% wołowina.


Nie będę się kłóciła, że tak dobra, jak taka z dobrej burgerowni, ale na pewno 100% wołowina.


I inne dodatki są słabe, bo sałata z Maka smakuje jak z plastiku, a cebula smakuje jak nic, ale nie jest to podróbka mięsa na pewno.

Do maka nie chodze, papieru jadac nie lubie
Mialam na mysli tania mielona wolowina- ma ona dodatek mielonego zluszczu i flakow, dlatego jest duzo tansza.
Nie ma co sie oszukiwac, ze dobre gatunkowo mieso jest drogie.

Pare lat temu w NL leciala rekama frytow z maka- ze sa robione z prawdziwych ziemniakow!

[Midziak]

Napisane przez Finlora

Oj z tą filologią to różnie bywa Mam koleżankę, która skończyła filologię polską i pisze "na prawdę" i "napewno"

Znam pełno wykładowców i nauczycieli którzy notorycznie powtarzaja błędy takie jak "w każdym bądź razie", "między Bogiem a prawdą" czy legendarne "wziąść"

[Finlora]

Napisane przez Midziak

Znam pełno wykładowców i nauczycieli którzy notorycznie powtarzaja błędy takie jak "w każdym bądź razie", "między Bogiem a prawdą" czy legendarne "wziąść"

Moja była kierowniczka mówiła "w każdym bądź układzie"

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87862151]Do maka nie chodze, papieru jadac nie lubie
Mialam na mysli tania mielona wolowina- ma ona dodatek mielonego zluszczu i flakow, dlatego jest duzo tansza.
Nie ma co sie oszukiwac, ze dobre gatunkowo mieso jest drogie.

Pare lat temu w NL leciala rekama frytow z maka- ze sa robione z prawdziwych ziemniakow! [/QUOTE]


Do maka tylko na lody.
I dziwie sie, ze ludzie tam jadają czasami codziennie.


Na opakowaniu mięsa jest napisane ile procent tłuszczu. I az dziw bierze, ze ludzie kupują różowa wołowinkę.

Najlepiej to kupować kawał mięsa i samemu mielić.

W UK jakis czas temu była afera, ze w mielonym była konina. A pewnie nie jeden sie cieszył, ze jadł drogie mięsko za śmieszna cenę

[amillia]

Mi bardzo zasmakowały "podróbki" mięsne, czyli wszystkie te nowości typu Beyond Meat czy Plant Beef. Smaczniejsze nawet nie prawdziwa wołowina, a dużo lepsze dla środowiska i nieproblematyczne pod kątem etycznym.

Ale maka czy KFC też lubię, zadziwia mnie, że niektórzy potrafią sobie wkręcić, że to niby nie jest prawdziwe mięso czy prawdziwe ziemniaki. Albo nakręcanie się jakie to niezdrowe, a potem na obiad schaboszczak z ziemniaczkami polanymi olejem

[squirrelqa]

Napisane przez Finlora

Moja była kierowniczka mówiła "w każdym bądź układzie"

Od razu przypominają mi się złote myśli Violetty z Brzyduli
https://pl.wikiquote.org/wiki/Violetta_Kubasi%C5%84ska

"A ty coś tak śnisz na dżawie?"
"Ale tak na zbity bruk?!"
"Bałam się, że pomyślisz, że jestem fałszywa (…), że gram na dwa ognie, a to nieprawda, nie."
"Będę siedziała cichutko jak miś pod miotłą."
"Biednemu zawsze wiatr w plecy."
"Ja cały czas miałam japonki na oczach."

[edan84]

Napisane przez squirrelqa

Od razu przypominają mi się złote myśli Violetty z Brzyduli
https://pl.wikiquote.org/wiki/Violetta_Kubasi%C5%84ska

"A ty coś tak śnisz na dżawie?"
"Ale tak na zbity bruk?!"
"Bałam się, że pomyślisz, że jestem fałszywa (…), że gram na dwa ognie, a to nieprawda, nie."
"Będę siedziała cichutko jak miś pod miotłą."
"Biednemu zawsze wiatr w plecy."
"Ja cały czas miałam japonki na oczach."

Na krzywe drzewo nawet koza nie naleje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[j_fly]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87862208]Do maka tylko na lody.
I dziwie sie, ze ludzie tam jadają czasami codziennie.


Na opakowaniu mięsa jest napisane ile procent tłuszczu. I az dziw bierze, ze ludzie kupują różowa wołowinkę.

Najlepiej to kupować kawał mięsa i samemu mielić.

W UK jakis czas temu była afera, ze w mielonym była konina. A pewnie nie jeden sie cieszył, ze jadł drogie mięsko za śmieszna cenę [/QUOTE] W Maku jem z dwa razy w miesiącu i zamawiam zawsze to samo: kurczakburger, małe frytki, mcflurry lion + karmel i duża latte bez cukru Mój żelazny zestaw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez squirrelqa

Od razu przypominają mi się złote myśli Violetty z Brzyduli
https://pl.wikiquote.org/wiki/Violetta_Kubasi%C5%84ska

"A ty coś tak śnisz na dżawie?"
"Ale tak na zbity bruk?!"
"Bałam się, że pomyślisz, że jestem fałszywa (…), że gram na dwa ognie, a to nieprawda, nie."
"Będę siedziała cichutko jak miś pod miotłą."
"Biednemu zawsze wiatr w plecy."
"Ja cały czas miałam japonki na oczach."

Uwielbiam Violettę i nie mogę doczekać się kontynuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ava_]

Mięso mięsem, ale co mnie dziwi to, ze sporo osób lubi frytki z Maca. Cienkie, gumowate, przesiąknięte tluszczem, ziemniaka w ogóle nie czuć. Dla mnie synonim syfu. Już bym wolała być głodna niż takie coś zjeść.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Ava_

Mięso mięsem, ale co mnie dziwi to, ze sporo osób lubi frytki z Maca. Cienkie, gumowate, przesiąknięte tluszczem, ziemniaka w ogóle nie czuć. Dla mnie synonim syfu. Już bym wolała być głodna niż takie coś zjeść.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to to.
Nienawidzę frytek z maka. Na samą myśl robi mi się niedobrze a co dopiero po nie sięgnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Zresztą tak samo z tymi wszystkimi mrożonymi które piecze się w kuchence. Paskudztwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Ava_

Mięso mięsem, ale co mnie dziwi to, ze sporo osób lubi frytki z Maca. Cienkie, gumowate, przesiąknięte tluszczem, ziemniaka w ogóle nie czuć. Dla mnie synonim syfu. Już bym wolała być głodna niż takie coś zjeść.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak zamawiasz zestaw i na koncu chcesz frytki zjeść to juz sa obrzydliwe...

Jadłam kiedyś w maku. Ale przestałam dawno temu. O jeszcze mrożona kawe lubię ale tez sporadycznie.

Frytki to ja wole sama zrobic

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

ja jem. z ryżem jaśminowym, czasem z kuskusem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Dobranka]

Jeśli chodzi o dziwne sposoby mowienia to kiedyś oglądałam na you tube archiwalny wywiad Ireny Dziedzic z młodym Januszem Gajosem, a że kiedyś starano się mowić "w telewizji" raczej bardzo elegancko, jakby się połknęło kija, to on powiedział "tak, nastąpiła kolizja mojej osoby z samochodem na planie".

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

U mnie mcdonalds zawsze bedzie wywolywal usmiech na twarzy. I moglabym go jesc, no moze nie codziennie, ale co drugi dzien. Smakuje mi ze ho ho. Prawdopodobnie ma to zwiazek z tym, ze jako dziecko mialam kilkadziesiat kilometrow do najblizszego maca, przez co jadalo sie go tylko od swieta (a wtedy byly jeszcze fajne zabawki w happy meal). Kazda wycieczka szkolna to byl zawsze obowiazkowy postoj w mcdonalds.

[edan84]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Daj mi rozpisane API wizażu, daj mi hajsy, to sklepie b dobra aplikację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87862466]U mnie mcdonalds zawsze bedzie wywolywal usmiech na twarzy. I moglabym go jesc, no moze nie codziennie, ale co drugi dzien. Smakuje mi ze ho ho. Prawdopodobnie ma to zwiazek z tym, ze jako dziecko mialam kilkadziesiat kilometrow do najblizszego maca, przez co jadalo sie go tylko od swieta (a wtedy byly jeszcze fajne zabawki w happy meal). Kazda wycieczka szkolna to byl zawsze obowiazkowy postoj w mcdonalds.[/QUOTE]Ja pierwszy raz jadłam w McDonald's w liceum No też mi smakuje, ale sama z siebie nigdy tam nie chodzę, zjem ze dwa razy w roku, gdy ktoś inny chce zjeść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez edan84

Daj mi rozpisane API wizażu, daj mi hajsy, to sklepie b dobra aplikację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale charytatywnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87862492]Ale charytatywnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No jak charytatywnie? Przecież napisał "daj mi hajsy".

Uwielbiam kawę chai latte z Maka. I lody I szejki Nie wiedziałam jak to napisać po angielsku - z apostrofem czy bez a "shaki" tak dziwnie wygląda

[kasiunia788742]

Napisane przez melkmeisje

Moim zdaniem na forum nawet tym bardziej należy dbać o poprawność językową i w razie potrzeby nawzajem się poprawiać, bo słowo pisane to jedyne, co tutaj mamy. Też nigdy nie rozumiałam tego punktu regulaminu, totalny bezsens.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



Bulgogi

Mnie ostatnio bardziej nawet od kurczaka odrzuca, to nie jest wcale jakieś "lepsze" mięso od wołowiny, wręcz przeciwnie.

Nie wiem, nie uważam żeby kurczak był lepszy czy gorszy. Po prostu zapach kurczaka mnie nke odrzuca, wołowina tak. Od razu odechciewa mi się jeść wtedy

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87862151]Do maka nie chodze, papieru jadac nie lubie
Mialam na mysli tania mielona wolowina- ma ona dodatek mielonego zluszczu i flakow, dlatego jest duzo tansza.
Nie ma co sie oszukiwac, ze dobre gatunkowo mieso jest drogie.

Pare lat temu w NL leciala rekama frytow z maka- ze sa robione z prawdziwych ziemniakow! [/QUOTE]Ale ja się nie kłócę, że to smaczne, bo sama nie jestem jakąś psychofanką.

Frytki z Maka nie są z prawdziwych ziemniaków i zawierają "ekstrakt mięsny".

Ale wołowina to wołowina. I do tego rzeczywiście z Polski.

Szczerze mówiąc, po przeczytaniu składów wszystkiego, to wołowina jest spoko. Kurczaki nie są spoko. Ryba jest bardzo nie spoko. Ale wołowina, sama w sobie, jest. Nie miała też jakiejś szalonej listy konserwantów, na pewno mniej niż bym się spodziewała. I nie jest z tłuszczu i flaków. Było podane, z czego (w sensie była część krowy), ale zupełnie nie pamiętam.

Jest po prostu malutka, słabo doprawiona (a często wcale, jak im się gienek od przypraw zepsuje albo ziomuś się pomyli) i smażona od linijki według czasu, jaki ma być.

Oczywiście porządny, duży, starannie przysmażony kawał wołowiny w dobrej burgerowni będzie lepszy, tutaj nie ma co ukrywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ville]

Napisane przez stotek

No dokładnie. Za dobrej jakości jedzenie - mięso, bułki, dodatki, trzeba zaplacic. 20 zł to i tak dość okazyjna, w mojej ocenie, cena

Pani_Mada, które burgery w Krakowie polecasz? Obcykane mam Moa, Corner, Bobby i Moo Moo, ale wciąż szukam nowych

Szczerze ja się boję kupować burgery za ok 20 PLN. Ja wiem, że każdy moze windować ceny, żeby sprawiać wrażenie, iż jego oferta jest eksluzywna, ale mimo wszystko - nie ufam takim burgerom.

Mnie smakowały (nie wiem, jak teraz, bo dawno nie jadłam) burgery "Well done" w Krakowie. Za to w Warszawie polecam "Bydło i powidło". Chyba najlepsze, jakie jadłam.