Problematyczne zauroczenie

[Sara1803]

Witam wszystkich!
Potrzebuję porady w bardzo znaczącej dla mnie sprawie, dlatego zwracam się do Was.
Otóż ponad miesiąc temu na imprezie poznałam bardzo fajnego chłopaka. Bawiliśmy się ze sobą do końca, żartowaliśmy i ogólnie miło spędziliśmy czas. Zapewniał mnie, że wpadłam mu w oko i wcale nie był pijany. Wymieniliśmy się swoimi portalami społecznościowymi i numerami. Swoją drogą, jak tylko go zobaczyłam, od razu poczułam zauroczenie jego osobą i wyglądem.
Następnego dnia odezwał się do mnie z pytaniem, czy bezpiecznie wróciłam, jak mi mija dzień, zaproponował spotkanie...po czym kontakt się urwał i nastąpiła cisza.
Trwało to dwa tygodnie, a ja wciąż z nadzieją spoglądałam na ekran telefonu...aż wreszcie odezwał się, mówił, że musiał pilnie wyjechać z Warszawy, przeprosił za swoje zachowanie...po czym znowu zamilkł na kolejne dwa tygodnie.
W sumie przez ponad miesiąc pisaliśmy ze sobą zaledwie dwa razy, a w tym czasie zbliżała się kolejna impreza na której wiedziałam, że będzie. W tym dniu, to ja wyszłam z inicjatywą i zapytałam czy faktycznie tam będzie, odpowiedział, że tak. Ucieszyłam się, że znów go zobaczę i specjalnie dla niego tam poszłam...ale wtedy poczułam największy cios. Kiedy on mnie mijał, spojrzał mi prosto w oczy, po czym lekceważąco spuścił głowę i odszedł bez słowa, nawet głupiego 'cześć'. Przez całą noc nie odezwał się do mnie słowem, ale widziałam, że często się na mnie patrzył. Nie bawił się nawet z nikim i widziałam w jego oczach smutek, a może i wstyd. Miałam ochotę podejść i zapytać się wprost o co chodzi, ale byłam zbyt przytłoczona całą sytuacją, odpuściłam i z żalem w sercu wróciłam do domu.
Teraz po 3 dniach, mam ochotę napisać, aby wyjaśnił mi dlaczego daje mi nadzieję, a poźniej tak chamsko olewa. Czuję, że takie rozwianie wątpliwości przyniosłoby mi ulgę i pokazało jasny obraz sytuacji, ale jednocześnie boję się.
Nigdy wcześniej tak mocno się w nikim nie zauroczyłam i moje samopoczucie jest tragiczne, myślę o tym i cały czas podświadomie na coś liczę. Jest to bardzo męczące, dlatego czułam potrzebę, aby wyżalić się zupełnie nieznajomym osobom na forum i otrzymać jakąkolwiek radę, może od osoby, która była w podobnej sytuacji.

[czekatre]

chyba powinnaś go sobie odpuścić. przez tak długi czas na pewno by się z Tobą kontaktował, wyszedł z jakąś inicjatywą gdyby rzeczywiście chciał.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Na jednej imprezie bawiliście się razem i przez miesiąc nie możesz o nim zapomnieć? Ile masz lat? Moim zdaniem chłopak nie jest zainteresowany więc na Twoim miejscu dałabym mu spokój bo wyjdziesz jeszcze na desperatkę. Ale oczywiście jeżeli Cię to męczy to możesz zawsze do niego napisać, z tym że jeżeli facet nie miał odwagi spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć cześć to moim zdaniem albo w ogóle nie odpisze albo to będą jakieś pokrętne wyjaśnienia.

[Adrianna_8]

Nie pisz do niego, bo się wygłupisz. Według mnie za bardzo to przeżywasz.

Jesteś pewnie dla niego opcją zapasową albo nie spodobałaś się mu aż tak.

No i nie wkręcaj sobie, że on był smutny, było mu wstyd itd. Nie wiesz, co on czuje. Może miał wtedy zły dzień.

Lepiej będzie, jak o nim po prostu zapomnisz .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PoPoo]

Nie rozumiem - myslisz o nim, podkochujesz się w nim, zakladasz o nim wątki a, jak byliście na tej drugiej imprezie, nawet nie powiedzialas mu czesc i nie porozmawiałaś z nim wcale?
Skąd on ma wiedzieć, że Ci sie podoba?

Moze myslal ze masz mu za zle ze sie nie doezwal i czekal na Twoj objaw zainteresowania??

Co to za jakieś dziwne przeświadczenie, ze choćby nie wiem co to nie można okazać zainteresowania facetowi??

[SteveS]

Czy dobrze zrozumiałam, że podczas tego miesiąca Ty nie zainicjowałaś kontaktu, tylko czekałaś, aż on się odezwie?

[squirrelqa]

Nie jestem fanką polskich piosenek, ale czytając ten wątek od razu w głowie miałam słowa tej piosenki

"Z miasta płaszcz i korale me
On pochwalił i rzekł
Że ze mną zatańczyć chce
Jego dżins i mej bluzki biel
Zwarły się w tangu wnet
We włosy miał wtarty żel

Potem mnie na wycieczkę wziął
I na wycieczce tej
Mą bieluśką bluzkę zmiął
Wszyscy mi zazdrościli tam
Gdy wróciłam i gdy
W pomiętej bluzeczce szłam

Czerwone korale, czerwone niczym wino
Korale z polnej jarzębiny
I łzy dziewczyny i wielkie łzy

Wczoraj też na tych tańcach był
A na włosach mu żel
Jak srebrzysty księżyc lśnił
Tyle, że z Kryśką cały czas
Tańczył, a w stronę mą
Nie spojrzał ni jeden raz"

:-D:-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rysia16]

A tam, ja bym napisała, to żaden problem.Nie musisz przecież od razu wyznawać mu miłości. Szkoda tylko, że w czasie tego miesiąca, kiedy się poznaliście, nie napisałaś do niego ani razu. Myślę, że jakiekolwiek działania nie zależą tylko od faceta. A i nie roztrząsaj za bardzo jego zachowania, widziałaś go raptem 2 razy, poza tym on też mógł sobie pomyśleć, że nie jesteś zainteresowana. Po prostu napisz. Co Ci szkodzi

[GdyKochamy]

Bez sensu pisać. Szkoda, że na tej imprezie się do niego nie odezwałaś.

[felixindahouz]

Nie szanuj kogoś, kto nie szanuje Ciebie. Nie ma czegoś takiego jak brak czasu przez 2 tygodnie. Po prostu o Tobie zapomniał i to wielokrotnie. To nie jest przypadek. Było minęło. Nie chcesz bliższej relacji z kimś takim.

[wiekanka]

Napisane przez Sara1803

Kiedy on mnie mijał, spojrzał mi prosto w oczy, po czym lekceważąco spuścił głowę i odszedł bez słowa, nawet głupiego 'cześć'. Przez całą noc nie odezwał się do mnie słowem,

Chlopak chce, zebys to ty o niego zabiegala. Jemu wyraznie na tym zalezy. Jak dla mnie jest to proba manipulacji.

Dalabym sobie spokoj, bo jak poczatek taki kijowy, to dalej tylko gorzej.

[cotusie]

Napisane przez Sara1803

Kiedy on mnie mijał, spojrzał mi prosto w oczy, po czym lekceważąco spuścił głowę i odszedł bez słowa, nawet głupiego 'cześć'. Przez całą noc nie odezwał się do mnie słowem, ale widziałam, że często się na mnie patrzył. Nie bawił się nawet z nikim i widziałam w jego oczach smutek, a może i wstyd.

Teraz po 3 dniach, mam ochotę napisać, aby wyjaśnił mi dlaczego daje mi nadzieję, a poźniej tak chamsko olewa.

Jest to możliwe, że po tym jak nawiązał kontakt i go nie utrzymał i długo się nie odzywał, było mu głupio, jak i możliwe, że po prostu tego kontaktu nie chce. Co nie zmienia faktu, że "cześć" mógł powiedzieć, nawet jeśli wstyd mu było pogadać lub bał się podejść.

Złe natomiast moim zdaniem byłoby jakiekolwiek pytanie ze słowem "nadzieja". Dla mnie pisanie o "nadziei" wyraźnie daje sygnał, że stawiasz się niżej niż on, a to bardzo źle. Gdyby ze mną próbowała nawiązać lub utrzymać kontakt dziewczyna, która "wpadła mi w oko" (bo podobno on Tobie tak powiedział), a mi byłoby głupio po utraceniu kontaktu poprzednim razem, byłby to dla mnie fajny sygnał, ale gdyby już napisała do mnie coś o "dawaniu nadziei", bardzo by mi się to nie spodobało, bo raz - nie docenia sama siebie, dwa - pomyślałbym, że ma już jakieś wyobrażenie mnie, a nie chciałbym się mierzyć z czyjąś wyobraźnią i być traktowany na zasadzie "dziękuję, że się ze mną spotkałeś".

Może jest nieśmiały i mu wstyd, a może traktuje dziewczyny "z góry", tak więc najpierw zrzuć go z "piedestału", postaw go na równi ze sobą, a dopiero później ewentualnie do niego pisz, bo jeśli źle trafiłaś i to ten drugi typ chłopaka, to nawet nie zauważysz, jak może się Tobą zabawić.

[patrycjapatib]

Jakby facet chciał, to by do Ciebie napisał, nie wmawiaj sobie, że wyjechał do miasta i nie mógł napisać, nie żyjemy w X wieku. Może nie chciał, bo nie wiedział np., że Ty chcesz. Piszesz tylko, że on napisał raz, drugi. Jeśli Ty nic nie pisałaś, to skąd on miał wiedzieć, że Ty też chcesz? Mógł se pomyśleć, że nie chcesz, ale jesteś po prostu miła

[wiekanka]

Napisane przez Sara1803

W tym dniu, to ja wyszłam z inicjatywą i zapytałam czy faktycznie tam będzie, odpowiedział, że tak. Ucieszyłam się, że znów go zobaczę i specjalnie dla niego tam poszłam...ale wtedy poczułam największy cios. Kiedy on mnie mijał, spojrzał mi prosto w oczy,

Dziewczyna, juz mu dala zielone swiatlo kontaktujac sie z nim pierwsza i pytajac, czy bedzie. On dobrze czuje, ze on jej sie podoba.
Jesli, ktos do nas podchodzi, (on mnie mijal), to on powinien powiedziec czesc a nie zapuszczac zurawia gleboko w oczy a potem na calej imprezie, ani slowem sie nie odezwac.

Dla mnie chlopak jest problematyczny, nie zauroczenie.

[patrycjapatib]

Napisane przez wiekanka

Dziewczyna, juz mu dala zielone swiatlo kontaktujac sie z nim pierwsza i pytajac, czy bedzie. On dobrze czuje, ze on jej sie podoba.
Jesli, ktos do nas podchodzi, (on mnie mijal), to on powinien powiedziec czesc a nie zapuszczac zurawia gleboko w oczy a potem na calej imprezie, ani slowem sie nie odezwac.

Dla mnie chlopak jest problematyczny, nie zauroczenie.

Takie same zielone światło jak grzeczne odpisywanie i 'domyśl się'. Inicjatywę trzeba wykazać na początku, a nie po miesiącu jak się druga strona wycofa.

[Sara1803]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, niektóre z nich dały mi do myślenia.
Wracając jeszcze do tematu, ja nie chcę napisać do niego po to, aby powiedział mi czy jest dla nas jakaś nadzieja. Po prostu jestem osobą, która lubi mieć jasną sytuacje, albo tak albo nie i taka niepewność, trzymanie na dystans jest dla mnie bardzo męczące.
Z. tego powodu, chcę mu napisać, że jak rozmyślił się co do mojej osoby, mógł mi to powiedzieć od razu, wtedy byłabym spokojniejsza. Ale nie chcę wysłać wiadomości w formie pretensji, tylko grzecznego zdania. Czuję, że taką wiadomością pozbędę się wątpliwości i nie wiem jak to ująć, ale zaznam "wewnętrznego spokoju".
Po prostu nie lubię kończyć relacji z urwanym kontaktem, bez słowa. Wolę usłyszeć od niego prawdę, niż codziennie miotać się ze skrajnymi emocjami. I może wydawać Wam się to niedojrzałe i głupie, ale mimo że bawiliśmy się ze sobą tylko jedną noc, ja poczułam coś wyjątkowego, co rzadko doświadczam.

[Hultaj]

nie spędziliście setek godzin na rozmowach, nie zbudowaliście więzi bo spędzaliście razem ileś czasu co by was mogło zbliżyć i tak jakoś wyszło.
spędziliście razem 1 imprezę, i 2 x wymieniliście smsy, na tym etapie on nie jest ci nic winien i to że wkręciłaś sobie, że on ma jakiś obowiązek zrobić coś jak ty chcesz (powiadomić cię oficjalnie o braku zainteresowania) to twoje wyobrażenie na temat jego osoby.



koleś jest niewychowany i/lub niezrównoważony psychicznie, skoro nawet nie potrafił się przywitać i zagadać o przysłowiowej pogodzie; jesli potrzebujesz pisac by uzyskać spokój to
a) odpuść sobie a spokój przepracuj w głowie, nie uzalezniaj tego od jakiegoś obcego typa.

b) napisz bo i tak nie masz nic do stracenia, ale - nie wychowasz go, nie umoralnisz, może za to podbijesz mu ego, będzie miał cię za głupią albo namolną.

[Adrianna_8]

Napisane przez Sara1803

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, niektóre z nich dały mi do myślenia.
Wracając jeszcze do tematu, ja nie chcę napisać do niego po to, aby powiedział mi czy jest dla nas jakaś nadzieja. Po prostu jestem osobą, która lubi mieć jasną sytuacje, albo tak albo nie i taka niepewność, trzymanie na dystans jest dla mnie bardzo męczące.
Z. tego powodu, chcę mu napisać, że jak rozmyślił się co do mojej osoby, mógł mi to powiedzieć od razu, wtedy byłabym spokojniejsza. Ale nie chcę wysłać wiadomości w formie pretensji, tylko grzecznego zdania. Czuję, że taką wiadomością pozbędę się wątpliwości i nie wiem jak to ująć, ale zaznam "wewnętrznego spokoju".
Po prostu nie lubię kończyć relacji z urwanym kontaktem, bez słowa. Wolę usłyszeć od niego prawdę, niż codziennie miotać się ze skrajnymi emocjami. I może wydawać Wam się to niedojrzałe i głupie, ale mimo że bawiliśmy się ze sobą tylko jedną noc, ja poczułam coś wyjątkowego, co rzadko doświadczam.

Jaką relację? Wy nic o sobie nie wiecie, ani razu nie spotkaliście się sam na sam.

Cokolwiek byś do niego nie napisała, wyjdziesz na desperatkę albo i gorzej.

On nie musi Ci się tłumaczyć, nie musiał poczuć niczego wyjątkowego. Impreza, alkohol, muzyka itd...

Zrobisz, jak będziesz chciała, ale spróbuj zastanowić się nad tym na spokojnie - miotanie się w skrajnych emocjach przez kolesia, którego nawet nie znasz? Wiesz, że na spotkaniu z nim mogłabyś się na maxa rozczarować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malparida]

Autorko!
Facet ma laske i tyle. Z Toba poflirtowal, moze byloby cos wiecej, gdyby mial wiecej czasu i dziewczyna go nie ograniczala. Jak widzisz, nie moze i nie ludz sie, ze to sie zmieni. Nie zostawi jej. Przy najwiekszych porywach skonczysz z nim w lozku po kolejnej imprezie, ale nie licz, ze to cos zmieni.

[kotissska]

Odpuść go sobie, chociażby dlatego że mało kulturalnie się zachowuje poza tym to nie wielka miłość, ot pobawiliście się, widocznie mu się odwidziało.

[Sara1803]

Jednak uważam, że grzeczne pytanie to jeszcze nie desperacja. Jak pisałam nie chcę odzywać się z pretensjami. Gdybym wciąż nalegała na spotkanie i pisała do niego 10 wiadomości dziennie, to myślę, że to można nazwać desperacją. Zresztą głupio będzie teraz spotykać się na tych imprezach i udawać, że nic nigdy nie miało miejsca.

To też kwestia wychowania, bo gdyby to działało w drugą stronę i ja nie byłabym kimś zainteresowana, to od razu napisałabym do tej osoby, że to nie ma sensu, a tym bardziej nie proponowałabym głębszej relacji, a potem olała.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, dlatego o tym wcześniej nie wspominałam, ale chłopak pochodzi z Korei i nie mówi po polsku. Może w tamtej kulturze mężczyzna inaczej podchodzi do takich znajomości.

[januszpolak]

Olałaś go na 2 miesiące a potem na całą imprezę i dziwisz się, że chodził smutny? xD

[PoPoo]

Napisane przez Sara1803

Jednak uważam, że grzeczne pytanie to jeszcze nie desperacja. Jak pisałam nie chcę odzywać się z pretensjami. Gdybym wciąż nalegała na spotkanie i pisała do niego 10 wiadomości dziennie, to myślę, że to można nazwać desperacją. Zresztą głupio będzie teraz spotykać się na tych imprezach i udawać, że nic nigdy nie miało miejsca.

To też kwestia wychowania, bo gdyby to działało w drugą stronę i ja nie byłabym kimś zainteresowana, to od razu napisałabym do tej osoby, że to nie ma sensu, a tym bardziej nie proponowałabym głębszej relacji, a potem olała.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, dlatego o tym wcześniej nie wspominałam, ale chłopak pochodzi z Korei i nie mówi po polsku. Może w tamtej kulturze mężczyzna inaczej podchodzi do takich znajomości.

Ale co miał Ci powiedzieć, ze co nie ma sensu?
Przecież nic miedzy Wami nie było
Kiedy on Ci proponował głebsza relacje? Nie przypominam sobie żebys o tmy pisała

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez januszpolak

Olałaś go na 2 miesiące a potem na całą imprezę i dziwisz się, że chodził smutny? xD

Też nie moge wyjśc z podziwu
Obydwoje jacyś dziwni - znaja się, a boją się sobie powiedziec "czesć"
Nie sądziłam że powiedzenie "czesc" do czegoś zobowiązuje

[matcha]

Napisane przez Sara1803

Jednak uważam, że grzeczne pytanie to jeszcze nie desperacja. Jak pisałam nie chcę odzywać się z pretensjami. Gdybym wciąż nalegała na spotkanie i pisała do niego 10 wiadomości dziennie, to myślę, że to można nazwać desperacją. Zresztą głupio będzie teraz spotykać się na tych imprezach i udawać, że nic nigdy nie miało miejsca.

To też kwestia wychowania, bo gdyby to działało w drugą stronę i ja nie byłabym kimś zainteresowana, to od razu napisałabym do tej osoby, że to nie ma sensu, a tym bardziej nie proponowałabym głębszej relacji, a potem olała.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, dlatego o tym wcześniej nie wspominałam, ale chłopak pochodzi z Korei i nie mówi po polsku. Może w tamtej kulturze mężczyzna inaczej podchodzi do takich znajomości.

Ale jakie pytanie? Razem się pobawiliście i na tym się skończyło. Kiedy on ci proponował głębszą realcję? Kilka rozmów i wymienienie się portalem społecznościowym to nie propozycja.
Powiedział, że wpadłaś mu w oko, a potem nie odzywał się dwa tygodnie, jakąś wymówka, że zajęty, ty też nie podejdziesz "cześć" nie powiesz... Czyny, nie słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sara1803]

Ja nie mówię, że po jednej nocy, już powinien mi proponować małżeństwo i gromadkę dzieci, ale gdy stracił zainteresowanie moją osobą, to po co proponuje kolejne spotkanie? Chyba grzeczniej by było gdyby napisał "Słuchaj dobrze się wczoraj bawiliśmy, ale nie szukam dalszego kontaktu i spotkań". Wtedy bym zrozumiała, bo gdy jasno się określi, nie ma co dalej naciskać.
Ale gdy on raz pisze "możemy się spotkać?", a ja odpowiadam twierdząco, on nagle milknie, a gdy wysłałam mu wiadomość po paru dniach, on odpisał "musiałem wyjechać, będę wolny za tydzień" i po tym tygodniu czekam, a on znowu milknie, to już tego nie rozumiem.
Dlatego wolałabym napisać, aby upewnić się na czym stoimy, czy faktycznie nie chce, czy może stoją mu na drodze jakieś przeszkody. Więc nie uważam to za desperację, bo nie zalewam go wiadomościami 24h na dobę.

[Adrianna_8]

Napisane przez Sara1803

Ja nie mówię, że po jednej nocy, już powinien mi proponować małżeństwo i gromadkę dzieci, ale gdy stracił zainteresowanie moją osobą, to po co proponuje kolejne spotkanie? Chyba grzeczniej by było gdyby napisał "Słuchaj dobrze się wczoraj bawiliśmy, ale nie szukam dalszego kontaktu i spotkań". Wtedy bym zrozumiała, bo gdy jasno się określi, nie ma co dalej naciskać.
Ale gdy on raz pisze "możemy się spotkać?", a ja odpowiadam twierdząco, on nagle milknie, a gdy wysłałam mu wiadomość po paru dniach, on odpisał "musiałem wyjechać, będę wolny za tydzień" i po tym tygodniu czekam, a on znowu milknie, to już tego nie rozumiem.
Dlatego wolałabym napisać, aby upewnić się na czym stoimy, czy faktycznie nie chce, czy może stoją mu na drodze jakieś przeszkody. Więc nie uważam to za desperację, bo nie zalewam go wiadomościami 24h na dobę.

I dlatego właśnie pisanie do niego będzie desperacją.

Olał Cię już z 3 razy (2 razy online, raz na imprezie), a Ty dalej chcesz do niego pisać?

Cokolwiek do niego nie napiszesz, możesz być ultra miła, napisać najpiękniejszy poemat, ale to i tak będzie brzmiało jak pretensje lub ból tyłka, bo gościu nie okazał Ci zainteresowania i nie zaprosił na randkę.

Po tylu znakach od niego powinnaś wiedzieć, że nic z tego nie będzie i ruszyć do przodu. Ta relacja nie ma przyszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PoPoo]

Mi się wydaje, że Ty nadal masz nadzieję dopóki on nie powie Ci defnitywnego 'odczep się".
Pisząc do niego teraz sama się o to prosisz

[Sara1803]

Właśnie to bym wolała, takie bezpośrednie "nie chce mieć z tobą kontaktu". To może i głupie, ale wtedy miałabym to jasno określone.

[Wizabelka]

Po prostu napisz: Hej, wszystko Ok? Miałam wrazenie ze unikales mnie na ostatniej imprezie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez Adrianna_8

I dlatego właśnie pisanie do niego będzie desperacją.

Olał Cię już z 3 razy (2 razy online, raz na imprezie), a Ty dalej chcesz do niego pisać?

Cokolwiek do niego nie napiszesz, możesz być ultra miła, napisać najpiękniejszy poemat, ale to i tak będzie brzmiało jak pretensje lub ból tyłka, bo gościu nie okazał Ci zainteresowania i nie zaprosił na randkę.

Po tylu znakach od niego powinnaś wiedzieć, że nic z tego nie będzie i ruszyć do przodu. Ta relacja nie ma przyszłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie.
Jak można komuś bardziej okazać obojętność niż nie rozmawiając z nim na wspólnej imprezie, ba nawet nie mówiąc cześć?
W tej sytuacji nawet jedna wiadomość będzie desperacją, uwierz!
Gdyby się zauroczył to nawet milion km nie przeszkodziłby w wysłaniu sms.