Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

[nie_powiem]

Jak tam wam weekend mija?
U mnie pod znakiem czytania książek (skończyłam już dwie w nowym roku, co jest moim rekordem! ), nauki języków, wysyłania CV i troszkę ćwiczeń.

[ParoleParole]

Napisane przez NightwishLove

40km, niby nie daleko - ale jak przeliczyłam to ponad 800 zł na samo paliwo, zarobki niby 3500, ale jak 800-900 zł z tego przejeżdżę to zostaje mi 2500 na rękę...

U nas była fuzja w listopadzie. Ale w ciągu ostatniego pół roku tyle się działo, ze mozna by było książkę napisać. Dobrze, że to juz zamknięty rozdział.

Witaj

Przydało się, było miło, ale nie podejmę się.

Pomijam fakt paliwa, ale przecież do auta dochodzą inne rzeczy eksploatacyjne. Więc jeśli cię nie pili to bez sensu.


My mamy taką sytuację w pracy, że szef przeniósł nas do innego oddziału, ale dał nam auto. Więc już tą godzinę dojazdów jakoś przebolalam. Ale ostatnio zaczął coś kombinować, żeby zabrać auto i każdy sobie sam dojeżdżal. Więc jeśli tak będzie to pewnie też mnie czeka szukanie pracy. Bo jak mam wydawać ok 500 zł na samo paliwo to średni biznes przy najniższej krajowej. Tym bardziej, że za taką kasę mogę mieć pracę na miejscu. I bez żadnych dalszych dojazdów.

Napisane przez NightwishLove

No dokładnie. Poza tym byli zdziwieni że na rozmowie zapytałam czy stosują system dopłat dla pracowników, który dojeżdżają do pracy. Pani stwierdziła, że pracownicy są świadomi ilości kilometrów jakie mają do nich i nie stosują takich dopłat, nikt pracownika nie zmusza, żeby tyle dojeżdżał...

No właśnie... Do mojej byłej pracy jest kilka osób, które dojeżdżały spoza miasta i jeździły po 3-4 osoby. Ale tutaj niestety nie.
Nic, większość firm do 7 stycznia ma wolne, ja przeglądam oferty i wysyłam nadal CV. Może coś z tego będzie
Nie wiem czy nie zapiszę się do dietetyka. Od dwóch miesięcy chodzę na siłownię a efektów zero. Zmieniłam jedzenie, jem mniej i zdrowo, waga stoi w miejscu. Plan treningów już rozpisałam, zobaczymy co babeczka powie i jak cenowo może to wyglądać.

Zerknij sobie na profil Moniki dr lifestyle. Ona ma w sprzedaży diety z marketów. I tam dostajesz menu na cały dzień w wybranej sobie kaloryczności. Teraz jest nowa edycja tych diet i na miesiąc kosztują chyba 190 zł. Mam wcześniejsze edycję tych diet i mega jest to, że gotowe przepisy lista zakupów itp. I nic nie marnuję z jedzenia bo jest tak ułożone, żeby wszystko w ciągu 2 dni zużywać. I kilogramy na niej lecą. Ja planuje w końcu porządnie ja potraktować. Bo do tej pory tylko poszczególne posiłki z niej robiłam.

Napisane przez nie_powiem

Jak tam wam weekend mija?
U mnie pod znakiem czytania książek (skończyłam już dwie w nowym roku, co jest moim rekordem! ), nauki języków, wysyłania CV i troszkę ćwiczeń.

U mnie netfix i książka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Trochę seriali nadrabiam, spacery i latanie po urzedach, choc dzis mam luz i jutro więc pewnie zabiorę się za jakąś książkę.Miałam tyle wolnego a wiecznie byłam w biegu a miałam tyle planów, chciałam się nauczyć szydełkować.

[NightwishLove]

Napisane przez indecorum

A liczyłaś zapotrzebowanie kaloryczne i ilość jedzonych kalorii? Co ćwiczysz na siłowni i jak często?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze samo liczenie pominęłam, jem na oko. Ściągnęłam PDF-a i mam zamiar to powoli ogarniać Na siłowni jestem 3-4 razy w tygodniu, cardio 30 minut i maszyny (głównie na dolne partie ciała).

Napisane przez nie_powiem

Jak tam wam weekend mija?
U mnie pod znakiem czytania książek (skończyłam już dwie w nowym roku, co jest moim rekordem! ), nauki języków, wysyłania CV i troszkę ćwiczeń.

U nas leniwo. Przeglądam oferty, ale nic interesującego. Wczoraj trochę poruszaliśmy się przy Just Dance 2020

Napisane przez ParoleParole

Pomijam fakt paliwa, ale przecież do auta dochodzą inne rzeczy eksploatacyjne. Więc jeśli cię nie pili to bez sensu.
Zerknij sobie na profil Moniki dr lifestyle. Ona ma w sprzedaży diety z marketów. I tam dostajesz menu na cały dzień w wybranej sobie kaloryczności. Teraz jest nowa edycja tych diet i na miesiąc kosztują chyba 190 zł. Mam wcześniejsze edycję tych diet i mega jest to, że gotowe przepisy lista zakupów itp. I nic nie marnuję z jedzenia bo jest tak ułożone, żeby wszystko w ciągu 2 dni zużywać. I kilogramy na niej lecą. Ja planuje w końcu porządnie ja potraktować. Bo do tej pory tylko poszczególne posiłki z niej robiłam. U mnie netfix i książka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, tym bardziej, że mam leciwe autko (99 rok).
Ok, zerknę sobie.

[nie_powiem]

Napisane przez NightwishLove

Szczerze samo liczenie pominęłam, jem na oko. Ściągnęłam PDF-a i mam zamiar to powoli ogarniać Na siłowni jestem 3-4 razy w tygodniu, cardio 30 minut i maszyny (głównie na dolne partie ciała).

U nas leniwo. Przeglądam oferty, ale nic interesującego. Wczoraj trochę poruszaliśmy się przy Just Dance 2020

Jakiego pdfa?

Ty to jak najbardziej powinnaś teraz leniwie spędzać czas, bo w końcu możesz odpocząć trochę od pracy! Ciesz się, choć chwilę

[indecorum]

Napisane przez nie_powiem

Jak tam wam weekend mija?
U mnie pod znakiem czytania książek (skończyłam już dwie w nowym roku, co jest moim rekordem! ), nauki języków, wysyłania CV i troszkę ćwiczeń.

Brawo, chciałabym mieć takie tempo czytania
Ja siedzę w domu i ogarniam męża, który się pochorował. Także wszystkie obowiązki domowe spadły na mnie . Poza tym robię album grudniowy z zeszłego roku, drukuję zdjęcia i ozdabiam . Jutro idziemy do teatru

Napisane przez NightwishLove

Szczerze samo liczenie pominęłam, jem na oko. Ściągnęłam PDF-a i mam zamiar to powoli ogarniać Na siłowni jestem 3-4 razy w tygodniu, cardio 30 minut i maszyny (głównie na dolne partie ciała).

Z mojego doświadczenia liczenie jest bardzo ważne, wiele razy przejechałam się na moich przeczuciach odnośnie tego ile co może mieć kalorii . Na uczuciu sytości też nie da się polegać, w różnych momentach to samo 1700 kcal może być w zupełności wystarczające (pierwsze dwa tygodnie redukcji po masie, pełnia szczęścia) lub wydawać się katorgą (miesiąc później ). Ja używałam do tego aplikacji fitatu, polecam, nie zajmuje to aż tak dużo czasu . Zweryfikuj kalorie a waga na pewno ruszy

[NightwishLove]

Napisane przez nie_powiem

Jakiego pdfa?

Ty to jak najbardziej powinnaś teraz leniwie spędzać czas, bo w końcu możesz odpocząć trochę od pracy! Ciesz się, choć chwilę

Pdf to "Fundamenty Odżywiania - Michał Owczarzak" - polecały go dziewczyny na FB, jest za darmo na necie.
Problem w tym że nie umiem, nigdy nie umiałam się obijać, dlatego brak pracy mi doskwiera

Napisane przez indecorum

Z mojego doświadczenia liczenie jest bardzo ważne, wiele razy przejechałam się na moich przeczuciach odnośnie tego ile co może mieć kalorii . Na uczuciu sytości też nie da się polegać, w różnych momentach to samo 1700 kcal może być w zupełności wystarczające (pierwsze dwa tygodnie redukcji po masie, pełnia szczęścia) lub wydawać się katorgą (miesiąc później ). Ja używałam do tego aplikacji fitatu, polecam, nie zajmuje to aż tak dużo czasu . Zweryfikuj kalorie a waga na pewno ruszy

Kojarzę apkę - kiedyś używałam, ale nie aż tak dokładnie.

[indecorum]

Napisane przez NightwishLove

Pdf to "Fundamenty Odżywiania - Michał Owczarzak" - polecały go dziewczyny na FB, jest za darmo na necie.
Problem w tym że nie umiem, nigdy nie umiałam się obijać, dlatego brak pracy mi doskwiera


Kojarzę apkę - kiedyś używałam, ale nie aż tak dokładnie.

Dobry jest ten ebook, wszystko fajnie tłumaczy

[katte25]

Napisane przez NightwishLove

Pdf to "Fundamenty Odżywiania - Michał Owczarzak" - polecały go dziewczyny na FB, jest za darmo na necie.
Problem w tym że nie umiem, nigdy nie umiałam się obijać, dlatego brak pracy mi doskwiera


Kojarzę apkę - kiedyś używałam, ale nie aż tak dokładnie.

Tego Pana nie czytałam, muszę zerknąć na niego.

[katte25]

Leniwy dzien powoli dobiega do końca.

[IzzieSt]

Napisane przez katte25

Leniwy dzien powoli dobiega do końca.

Przecież jest środek dnia

[NightwishLove]

Napisane przez indecorum

Dobry jest ten ebook, wszystko fajnie tłumaczy

Właśnie skończyłam czytać. Faktycznie fajnie wszystko wytłumaczone. Trzeba zacząć liczyć

Napisane przez IzzieSt

Przecież jest środek dnia

Oj tam

[muszynianka26]

Cześć dziewczyny dawno się nie odzywałam, ale czytałam mam za sobą ciężki okres, ale Nowy Rok i ogólnie wolne mnie trochę pozbierały do kupy i dostałam mega kopa motywacyjnego zapisałam się na Wyzwanie Poliglotki i mam nadzieję, że to mi pomoże zbudować nawyk regularnej nauki języków. Czasami mam ochotę zmienić pracę bo trochę mnie nudzi, ale z drugiej strony tu mam stabilne warunki no i o dziecko się staramy, to chyba zmiana pracy nie jest najlepszym pomysłem.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

[Mimiko]

Jak tam u Was z motywacją po okresie świątecznego lenistwa? Ja nie chodziłam do pracy od 20 grudnia, powinnam pracować w domu, ale oczywiście prawie niczego nie ruszyłam przez ten cały czas. Za to dzisiaj (na razie) idzie mi całkiem nieźle, wreszcie ruszyłam robotę. Nie wiem jak wy, ale ja nie lubię takiego długiego wolnego, może dlatego że zawsze przynoszę pracę do domu i ani nie chce mi się pracować, ani nie mogę wypoczywać, bo obowiązki czekają.

[szepty_lasu]

U mnie jakis marazm...
Tyle rzeczy wpisanych do planera na dany dzień, a jak zrobię dwie -trzy to jest sukces. Już nie wiem gdzie szukać energii i jak się sama mam kopnąć w tyłek.

[katte25]

Napisane przez IzzieSt

Przecież jest środek dnia

Przygotowywałam się psychicznie na powrót do pracy, a wczoraj dzień był cięzki dziś juz lepiej.

[muszynianka26]

Napisane przez szepty_lasu

U mnie jakis marazm...
Tyle rzeczy wpisanych do planera na dany dzień, a jak zrobię dwie -trzy to jest sukces. Już nie wiem gdzie szukać energii i jak się sama mam kopnąć w tyłek.

Może za dużo masz tych rzeczy wpisanych do planera? Określ sobie 3 priorytety, które MUSISZ zrobić i od nich zacznij, potem całkiem inaczej się pracuje jak zrobisz to co musiałaś, z rozpędu to człowiek zrobi czasem więcej niż planował. Zdarza się to mi, wiecznemu (no, już coraz rzadszemu) odkładaczowi na później za dużo zadań też może odebrać chęć do działania.

[indecorum]

Napisane przez muszynianka26

Może za dużo masz tych rzeczy wpisanych do planera? Określ sobie 3 priorytety, które MUSISZ zrobić i od nich zacznij, potem całkiem inaczej się pracuje jak zrobisz to co musiałaś, z rozpędu to człowiek zrobi czasem więcej niż planował. Zdarza się to mi, wiecznemu (no, już coraz rzadszemu) odkładaczowi na później za dużo zadań też może odebrać chęć do działania.

Mam podobnie . Za dużo rzeczy do zrobienia często działa demotywująco. Wtedy realizuję 10% planu i wyrzucam sobie jak bardzo nieudany miałam dzień, jak nic nie wyszło i jak bardzo zmęczona jestem.

W tym roku rozkręcam się noworocznie powoli, bo miałam teraz na głowie chorego męża i to zeżarło większość mojej energii i czasu (sprzątanie wszystkiego, gotowanie, pomaganie, słuchanie biadolenia ). Dzisiaj wyjeżdża i do końca tygodnia mam go z głowy, mam nadzieję że wróci zdrowy . Jestem okropna, wiem

[szepty_lasu]

Napisane przez muszynianka26

Może za dużo masz tych rzeczy wpisanych do planera? Określ sobie 3 priorytety, które MUSISZ zrobić i od nich zacznij, potem całkiem inaczej się pracuje jak zrobisz to co musiałaś, z rozpędu to człowiek zrobi czasem więcej niż planował. Zdarza się to mi, wiecznemu (no, już coraz rzadszemu) odkładaczowi na później za dużo zadań też może odebrać chęć do działania.

Chyba masz rację. Do takich samych wniosków doszłam wczoraj i plan na dziś mam inaczej rozpisany: 3 rzeczy konieczne do zrobienia, 3 ważne ale nie aż tak i kilka, które będzie miło skończyć.

[nie_powiem]

Ja dziś zmarnowałam dzień, oprócz sprzątania to tak... Nic. Może poczytam książkę chociaż przed snem...

[katte25]

Ja sobie rozpisuje dzienny plan i wszystko realizuję, no może czasem 1 mi wypadnie ale rzadko mi sie zdarza.

[NightwishLove]

Ja ostatnio całe dnie marnuję... Do końca miesiąca jestem na wypowiedzeniu, ale nie zamierzam się pojawić w pracy po tym jak mnie potraktowali. Także zbijam bąki - jestem trochę przeziębiona więc do południa siedzę u rodziców, a popołudniu z TŻ w mieszkaniu.

Póki co telefon nie dzwoni, więc się nie stresuję. Zapisałam się na kurs z manicure hybrydowego, może sobie jakoś w ten sposób dorobię do budżetu domowego.

[indecorum]

Napisane przez katte25

Ja sobie rozpisuje dzienny plan i wszystko realizuję, no może czasem 1 mi wypadnie ale rzadko mi sie zdarza.

Napisane przez NightwishLove

Ja ostatnio całe dnie marnuję... Do końca miesiąca jestem na wypowiedzeniu, ale nie zamierzam się pojawić w pracy po tym jak mnie potraktowali. Także zbijam bąki - jestem trochę przeziębiona więc do południa siedzę u rodziców, a popołudniu z TŻ w mieszkaniu.

Póki co telefon nie dzwoni, więc się nie stresuję. Zapisałam się na kurs z manicure hybrydowego, może sobie jakoś w ten sposób dorobię do budżetu domowego.

W takim razie kuruj się i odpoczywaj przynajmniej dopóki przeziębienie nie puszcza, wykorzystaj ten czas na relaks . W międzyczasie możesz zastanowić się co dalej

[katte25]

Napisane przez NightwishLove

Ja ostatnio całe dnie marnuję... Do końca miesiąca jestem na wypowiedzeniu, ale nie zamierzam się pojawić w pracy po tym jak mnie potraktowali. Także zbijam bąki - jestem trochę przeziębiona więc do południa siedzę u rodziców, a popołudniu z TŻ w mieszkaniu.

Póki co telefon nie dzwoni, więc się nie stresuję. Zapisałam się na kurs z manicure hybrydowego, może sobie jakoś w ten sposób dorobię do budżetu domowego.

Pomysł dobry z tym kursem , chcę się zapisac na kurs makijażu ale jak na razie nie widze niczego o sensownej porze dnia ani dnia tygodnia.

[indecorum]

Napisane przez katte25

Pomysł dobry z tym kursem , chcę się zapisac na kurs makijażu ale jak na razie nie widze niczego o sensownej porze dnia ani dnia tygodnia.

To pozostaje maxineczka
Dzisiaj spędziłam właśnie wieczór z maseczką i gotowaniem, jednym okiem oglądając filmiki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NightwishLove]

Napisane przez indecorum

W takim razie kuruj się i odpoczywaj przynajmniej dopóki przeziębienie nie puszcza, wykorzystaj ten czas na relaks . W międzyczasie możesz zastanowić się co dalej

W przyszłym tygodniu mają dzwonić - okazało się, że mój sąsiad pracuje w jednej z większych firm, podał moje CV i w przyszłym tygodniu mam czekać na telefon. Chociaż tyle

Napisane przez katte25

Pomysł dobry z tym kursem , chcę się zapisac na kurs makijażu ale jak na razie nie widze niczego o sensownej porze dnia ani dnia tygodnia.

No ja gdyby nie ta cała sytuacja to pewnie bym się nie zdecydowała, jednak skoro i tak siedzę w domu to jakoś wykorzystam ten czas, nie tylko na gry komputerowe

[katte25]

Napisane przez NightwishLove

W przyszłym tygodniu mają dzwonić - okazało się, że mój sąsiad pracuje w jednej z większych firm, podał moje CV i w przyszłym tygodniu mam czekać na telefon. Chociaż tyle

No ja gdyby nie ta cała sytuacja to pewnie bym się nie zdecydowała, jednak skoro i tak siedzę w domu to jakoś wykorzystam ten czas, nie tylko na gry komputerowe

Pewnie, że tak, teraz praca na razie Cie nie ogranicza.

[katte25]

Dziś piękny dzień warto się wybrać na spacer, bo wczorajszy to masakra.

[MissChievousTess]

Napisane przez NightwishLove

W przyszłym tygodniu mają dzwonić - okazało się, że mój sąsiad pracuje w jednej z większych firm, podał moje CV i w przyszłym tygodniu mam czekać na telefon. Chociaż tyle

No ja gdyby nie ta cała sytuacja to pewnie bym się nie zdecydowała, jednak skoro i tak siedzę w domu to jakoś wykorzystam ten czas, nie tylko na gry komputerowe

To masz tyle czasu, że spokojnie możesz jakiś kursik w międzyczasie zrobić. A nawet dwa. Fajnego masz sąsiada.

[NightwishLove]

Napisane przez katte25

Pewnie, że tak, teraz praca na razie Cie nie ogranicza.

No właśnie, nie mam też parcia na pierwszą lepsza posadę więc mogę chwilę poczekać

Napisane przez MissChievousTess

To masz tyle czasu, że spokojnie możesz jakiś kursik w międzyczasie zrobić. A nawet dwa. Fajnego masz sąsiada.

No zobaczymy jak z zarobkami, podobno 3 zmiany - to bym jeszcze przeżyła, ale kasa? No zobaczymy - póki co telefon milczy.
Byłam dzisiaj na siłowni po dwutygodniowej przerwie... Jednym słowem: masakra