Panny Młode 2021 cz. II

[ciri15]

Jak dla mnie przyjaciel jest też od pomagania, nie że tylko z racji tego że jest świadkiem, z racji tego że jest przyjacielem. Przecież chyba wiedział dawno że będzie taka potrzeba z tymi drzwiami, całego dnia to nie zajmie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kolorowymaj]

Ja powiedziałam mojej Świadkowej, że ma podpisać dokumenty i dobrze się bawić.
Niczego konkretnego od niej nie oczekuje i nie wymagam. Po prostu chce by przy mnie była tego dnia.

Mam to szczęście, że sama z siebie angażuje się bardzo w organizację wesela, w organizację panieńskiego itd.
Tak jak ja starałam się gdy ona brała ślub 🥰

[plywok]

Napisane przez LiviaVe

Myślę, że pożyczenie auta, to jest pomoc
Ale ja mam tak jak kapsw. Mój świadek jest moim przyjacielem i chce go mieć obok siebie tego dnia, ale nic oprócz podpisania dokumentów nie jest od niego wymagane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tylko, że mój tż sam tych drzwi nie przeniesie z piwnicy do auta a potem do lokalu.
a ja nie jestem w stanie mu pomóc.
dlatego poprosiliśmy go o pomoc.

Napisane przez ciri15

Jak dla mnie przyjaciel jest też od pomagania, nie że tylko z racji tego że jest świadkiem, z racji tego że jest przyjacielem. Przecież chyba wiedział dawno że będzie taka potrzeba z tymi drzwiami, całego dnia to nie zajmie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no wiedział. i bym nie była wkurzona, gdyby odrazu powiedział, nie sorry, nie dam rady, nie chcę.

[leille]

Napisane przez Pani_Mada

znaczy się wiesz... u ans to troszkę inaczej. zaproszenia już dawno rozdane, wszyscy wiedzą, że zaproszonych było prawie 150 osób, a niezaszczepionych może być 50. wiec oni się tłumaczyli, że jak oni odmówią, to ja nie będę musiała odmawiać komuś innemu i ktoś inny, już zaproszony wskoczy na ich miejsce w tej 50-tce.

z jednej strony no spoko, troskliwe i wspaniałomyślne.
a z drugiej strony sporo osób odmówiło z ważnych powodów, bardzo dużo jak się okazało mamy zaszczepionych. ich nieobecność nie powoduje, że przyjdzie za nich ktoś kto nie mógłby przyjść gdyby oni byli - i ta para to doskonale wie, bo rozpuściliśmy wici po rodzinie, żeby Ci niezaszczepieni nie martwili się, że są problemem

Ok rozumiem a skoro piszesz, że informowaliście niezaszczepionych, że nie będzie problemu, to dziwne tłumaczenie z ich strony.

Napisane przez ciri15

Jak dla mnie przyjaciel jest też od pomagania, nie że tylko z racji tego że jest świadkiem, z racji tego że jest przyjacielem. Przecież chyba wiedział dawno że będzie taka potrzeba z tymi drzwiami, całego dnia to nie zajmie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według mnie świadkowa/świadek powinna/powinien sam z siebie trochę pomóc. Bo przyjaciele powinni sobie pomagać. Ja od mojej świadkowej nie wymagam nic, ale mam świetną przyjaciółkę, która sama się angażuje w wiele rzeczy związanych ze ślubem, organizuje mi panieński, jedzie towarzyszyć mi w szyciu sukni, o wszystkim jej mówię, czasem sięgam po poradę i nie ukrywam poprosiłam ją o kilka rzeczy, o to np. żeby zrobiła mi i tż zdjęcia do fotoksiążki dla rodziców, o to żeby przeczytała czytanie w kościele. Nie wymagam tego od niej, ale proszę i daję jej wybór. Mam to szczęście, że myślimy podobnie i dla nas jest to naturalne, żeby wspierać się w tym dniu. Mam nadzieję, że niedługo ja będę mogła towarzyszyć jej w dniu ślubu i sprostam temu. Bo tak czuję i chcę się zaangażować.

Tak samo nie uważam, że czymś złym jest na przykład rozdzielenie ,,zadań'' świadkom w dniu ślubu. Np. że świadek coś przyniesie w dane miejsce po kolacji, albo, że świadkowa będzie sprawowała nad czymś pieczę. Owszem - imprezę organizują państwo młodzi, ale czasem się nie rozdwoją. Dla mnie ma być balans w tym wszystkim.

[Lottie69]

Ja od świadkowej oczekuję, że się podpisze i co najwyżej pomoże mi przy życzeniach, zabrać koperty i wgl. I to wszystko. Sama z siebie mi chce zrobić panieński, mimo że tak późno jej powiedziałam. Mega mi miło

Za to tża brat ma całkiem wszystko w tyłku. I chce przyjść w koszuli na krótki rękaw. Jak go spytałam o ten kawalerski (tak w sumie tylko przyszły weekend wchodzi w opcje) to on w sumie nie wie I się zastanawia. Przykre to takie, bo tżowi bardzo zależało na tym, żeby to brat był, mimo, że mamy kolegę który by się mega sprawdził. A on nie dość, że nic nie pomoże, to jeszcze rzuca głupimi tekstami, że tż by mógł schudnąć... Bo on ma czas ćwiczyć (będąc znowu bezrobotnym), to znaczy, że każdy ma. Witki opadają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gwiazdeczka223]

Nasi świadkowie (mamy dwóch facetów) sami się wyrywają do pomocy, dopytują co jeszcze mogą zrobić mój nawet pomagał w organizacji mojego wieczoru panieńskiego



akurat ten kolega zachował się słabo jeśli wcześniej się zadeklarował ze pomoże Wam z tymi drzwiami, już nawet nie ze względu na to ze jest świadkiem (chociaż jeśli nim jest to jest zapewne bliska osobą) tylko na zwykła koleżeńska przysługę. Mojemu TŻ koledzy pomagają malować ściany, on im pomaga w przeprowadzkach itp.



Sorry że pisze bez ładu i składu. Po dzisiejszym szczepieniu dostałam mega wysokiej gorączki (do 40 stopni) której nie mogłam zbić i prawie skończyło się na pogotowiu ale całe szczęście spadła. Teraz mam 38,5 i czuje się wykończona. Najgorsze jest to że nie potrafię spać z gorączką i jestem wykończona bo od 17 mnie trzyma a nie mogę zasnąć

[Personal_Jesus]

Świadek Tż dostał jedno ważne zadanie, poza byciem w kościele, rano ma nakarmić kota, bo my nie będziemy spać w domu, a on jest naszym sąsiadem drzwi w drzwi i tyle Chociaż moja siostra chciałaby coś mi więcej pomóc przy organizacji, to uważam, że nie jest to niezbędne

[savior_]

Ja nie wymagałam niczego od mojej świadkowej. Jedynie poprosiłam o pomoc z suknią w toalecie, bo jednak miałam te krwawienie i sama bym nie ogarnęła.
Świadek pomocy sam z siebie zero, we wszystkim. Był tam, ale jakby nie było. Zero zainteresowania czymkolwiek i chciał wyjść bez pożegnania, co mnie zirytowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez Personal_Jesus

Świadek Tż dostał jedno ważne zadanie, poza byciem w kościele, rano ma nakarmić kota, bo my nie będziemy spać w domu, a on jest naszym sąsiadem drzwi w drzwi i tyle Chociaż moja siostra chciałaby coś mi więcej pomóc przy organizacji, to uważam, że nie jest to niezbędne

Ja się strasznie przejmuję właśnie Miśką, że będzie sama na noc. Tym bardziej, że chyba moja mama przywiezie też swoje koty. I rano po weselu ktoś wpadnie ogarnąć im kuwety i je nakarmić, zanim my zdążymy się zebrać.

[plywok]

my mamy psa, ale zabieramy ze sobą.

jutro mamy wieczór panieński\kawalerski.

[ciri15]

Napisane przez leille

Ok rozumiem a skoro piszesz, że informowaliście niezaszczepionych, że nie będzie problemu, to dziwne tłumaczenie z ich strony.




Według mnie świadkowa/świadek powinna/powinien sam z siebie trochę pomóc. Bo przyjaciele powinni sobie pomagać. Ja od mojej świadkowej nie wymagam nic, ale mam świetną przyjaciółkę, która sama się angażuje w wiele rzeczy związanych ze ślubem, organizuje mi panieński, jedzie towarzyszyć mi w szyciu sukni, o wszystkim jej mówię, czasem sięgam po poradę i nie ukrywam poprosiłam ją o kilka rzeczy, o to np. żeby zrobiła mi i tż zdjęcia do fotoksiążki dla rodziców, o to żeby przeczytała czytanie w kościele. Nie wymagam tego od niej, ale proszę i daję jej wybór. Mam to szczęście, że myślimy podobnie i dla nas jest to naturalne, żeby wspierać się w tym dniu. Mam nadzieję, że niedługo ja będę mogła towarzyszyć jej w dniu ślubu i sprostam temu. Bo tak czuję i chcę się zaangażować.

Tak samo nie uważam, że czymś złym jest na przykład rozdzielenie ,,zadań'' świadkom w dniu ślubu. Np. że świadek coś przyniesie w dane miejsce po kolacji, albo, że świadkowa będzie sprawowała nad czymś pieczę. Owszem - imprezę organizują państwo młodzi, ale czasem się nie rozdwoją. Dla mnie ma być balans w tym wszystkim.

Mam identycznie. A że świadkowa to moja przyjaciółka, a ja jestem jej świadkowa to sobie bardzo pomagamy.
Za to TŻ swiadek-brat, w nic się nie angażuje, nawet póki co nie pomyślał o kawalerskim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f1i2o3]

Napisane przez savior_

Ja nie wymagałam niczego od mojej świadkowej. Jedynie poprosiłam o pomoc z suknią w toalecie, bo jednak miałam te krwawienie i sama bym nie ogarnęła.
Świadek pomocy sam z siebie zero, we wszystkim. Był tam, ale jakby nie było. Zero zainteresowania czymkolwiek i chciał wyjść bez pożegnania, co mnie zirytowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja siostra i zarazem przyjaciółka jest moją świadkową, zorganizowała mi panieński, mam nadzieję, że będzie się ze mną szykować w hotelu i mi też w tym pomoże. Poza tym przedyskutowuje z nią wszystkie ślubne tematy. Natomiast siostra Pana Młodego mieszka daleko i się nie angażuje- ale ona jest tylko do podpisania dokumentów


Slub za tydzień w sobotę

[leille]

Napisane przez f1i2o3

Moja siostra i zarazem przyjaciółka jest moją świadkową, zorganizowała mi panieński, mam nadzieję, że będzie się ze mną szykować w hotelu i mi też w tym pomoże. Poza tym przedyskutowuje z nią wszystkie ślubne tematy. Natomiast siostra Pana Młodego mieszka daleko i się nie angażuje- ale ona jest tylko do podpisania dokumentów


Slub za tydzień w sobotę

To ja z moją świadkową spędzamy cały poranek razem. Najpierw jedziemy na moją fryzurę, później na nasze makijaże i później na jej fryzurę. Później razem do hotelu się odświeżyć, zjeść coś, ubrać itd. i nawet do kościoła jedziemy razem no i mój tata, bo najprawdopodobniej tż zobaczy mnie dopiero jak będę wchodzić do kościoła no u nas jest taka przyjaźń i dla nas to naturalne, żadna żadnej do niczego nie zmusza

[LiviaVe]

Mój przyjaciel też dołączy do mnie wcześniej, żebyśmy zdążyli się napić prosecco będę się ubierać w miejscu wesela i będziemy tam tylko my, potem przyjedzie po mnie narzeczony, żebyśmy mogli się spotkać sami. Wszystkich innych wysyłam do kościoła.
Strasznie ostatnio leci mi waga, a jestem osobą, która tyje na widok batonika nie wiem co się dzieje, schudłam w ostatnim czasie już jakieś 4-5 kg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

Napisane przez LiviaVe

Mój przyjaciel też dołączy do mnie wcześniej, żebyśmy zdążyli się napić prosecco będę się ubierać w miejscu wesela i będziemy tam tylko my, potem przyjedzie po mnie narzeczony, żebyśmy mogli się spotkać sami. Wszystkich innych wysyłam do kościoła.
Strasznie ostatnio leci mi waga, a jestem osobą, która tyje na widok batonika nie wiem co się dzieje, schudłam w ostatnim czasie już jakieś 4-5 kg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

stres przedślubny się uruchomił.

[f1i2o3]

Napisane przez leille

To ja z moją świadkową spędzamy cały poranek razem. Najpierw jedziemy na moją fryzurę, później na nasze makijaże i później na jej fryzurę. Później razem do hotelu się odświeżyć, zjeść coś, ubrać itd. i nawet do kościoła jedziemy razem no i mój tata, bo najprawdopodobniej tż zobaczy mnie dopiero jak będę wchodzić do kościoła no u nas jest taka przyjaźń i dla nas to naturalne, żadna żadnej do niczego nie zmusza

Moja siostra musi jeszcze córeczkę wyszykować, więc nie wiem jak to ogarnie ja po fryzjerze idę do hotelu i albo tam mam makijaż, albo w mieszkaniu obok, bo też znajoma jest makijażystką i gdzie jej będzie wygodniej. Moją świadkową też pomaluje i myślę, że też coś wypijemy przed

[Lottie69]

Napisane przez ciri15

Mam identycznie. A że świadkowa to moja przyjaciółka, a ja jestem jej świadkowa to sobie bardzo pomagamy.
Za to TŻ swiadek-brat, w nic się nie angażuje, nawet póki co nie pomyślał o kawalerskim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja finalnie napisałam do kolegów tża, bo już mnie szlag trafiał. Jeszcze zaproponowałam, że może 03.06 bo wszyscy mają wtedy wolne (tylko brat tża nie pracuje) to odpisał, że jak to tak, w boże ciało
Wszyscy niewierzący/niepraktykujący oczywiście, więc argument z pupy jak tylko możliwe

[LiviaVe]

Napisane przez plywok

stres przedślubny się uruchomił.

Kompletnie go nie czuję. Stresowałam się kilka tygodni temu, ale po zmianie daty i dopięciu wszystkiego mam luz, z dnia na dzień większy. Wszystko już raczej mamy - pozostaje kupno soków i dodatkowego alkoholu, więc cos neutralnego.
A może po prostu o czyms zapomniałam i tylko mi się wydaje, że idzie tak gładko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Livia a Ty nie pisałaś jakiś czas temu że przytyłas kilka kg bez powodu?(może to inna osoba)
Może to taki powrót do starej wagi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LiviaVe]

Pisałam, że w związku z niedoczynnością mam wahania wagi, ale nie tak duże i nie w tę stronę. Takiej wagi już dawno u siebie nie widziałam nie robiąc nic. Wcześniej, żeby schudnąć cokolwiek musiałam mieć odpowiednią dietę i ciężko pracować na siłowni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[savior_]

Napisane przez LiviaVe

Pisałam, że w związku z niedoczynnością mam wahania wagi, ale nie tak duże i nie w tę stronę. Takiej wagi już dawno u siebie nie widziałam nie robiąc nic. Wcześniej, żeby schudnąć cokolwiek musiałam mieć odpowiednią dietę i ciężko pracować na siłowni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam podobnie. Tylko bez niedoczynności. Najpierw stres przed ślubem robił swoje. Ale już dwa tygodnie po. Jem normalnie i dzisiaj zobaczyłam 60,4. Fakt, że byłam bez śniadanka jeszcze i nie jadłam kolacji, bo przyjaciółka wpadła i jakoś tak wyszło Ale przed slubem potrafilam ważyć nawet 64.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Personal_Jesus]

Wczoraj byliśmy w naszej stodole, mieli wesele, więc już całość udekorowana i gotowa. Ależ tam pięknie, jeszcze bardziej się zakochałam w tym wnętrzu

[Kolorowymaj]

Ja wczoraj byłam na przymiarkach sukni. Na szczęście dalej mi się podoba. Nie czuję może jakiegoś efektu wow i wzruszenia ale nie będę marudzić.

Wieczorem miałam mini panienski z 3 koleżankami, które nie dadzą rady być na imprezce wyjazdowej. Spodziewałam się spokojnego wieczoru, a były śpiewy i tańce. Ah ten alkohol

Czekam na tż, który w czwartek wieczorem zaczął już świętować kawalerski. Jego bracia i koledzy naprawde fajnie to zorganizowali. Domek, paintball, kajaki. Nawet jedzenia nagotowali (a spodziewałam się samego grilla i chipsów). Jak wróci to może mi coś więcej zdradzi Chociaż 14 chłopów to na pewno świetnej się bawili

Goście zaczęli powoli potwierdzać. Na trochę ponad 100 zaproszonych 50 już potwierdziło.

Coraz bliżej to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

też mieliśmy wczoraj wieczory.
było nas końcowo 4, 3 ciężarne ale super świadkowa zorganizowała. masa jedzenia, dekoracje. miałam warsztaty z wyplatania makramy. dostałam w prezencie voucher na sesje zdjęciowa.
a mój miał poprostu wieczór przy alkoholu. dziś trochę cierpi.

[Kat_wisz]

Ale super że wasze wieczory się udały 🤩🤩 miło się to czyta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e m o c j a]

Ja również miałam wczoraj panieński i super się udał, bardzo się wszystkie dziewczyny postarały i wszystko tak bardzo mi się podobało miło było oderwać się od ślubnych stresów. Jedyne co trochę popsuło nastrój to policja do nas przyszła bo cisza nocna ale w sumie mandacik nieduży a potem i tak się jeszcze bawiłyśmy ;d

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elektro_lit]

.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez e m o c j a

Ja również miałam wczoraj panieński i super się udał, bardzo się wszystkie dziewczyny postarały i wszystko tak bardzo mi się podobało miło było oderwać się od ślubnych stresów. Jedyne co trochę popsuło nastrój to policja do nas przyszła bo cisza nocna ale w sumie mandacik nieduży a potem i tak się jeszcze bawiłyśmy ;d

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest przegięcie żeby dziewczynom na panieńskim dawać mandat Ja wielokrotnie za czasów studenckich miałam wizytę policji w mieszkaniu ale zawsze tylko upomnieli i pojechali, nie do pomyślenia to jest dla mnie!
Ale dobrze że Wam to nie zepsuło zabawy, super że wszystko się udało- Ty bierzesz ślub teraz w sobotę, dobrze pamiętam?

[Lottie69]

Rany, to dobrze, że mój panieński ma być na działce

Już coraz bardziej czuję presję, teraz najbardziej się pogoda przejmuje, bo póki co to brzydko jest. A ja nie mam żadnej narzutki.

Za to jesteśmy teraz sami w domu, bo babcia jest na 10 dniowej wycieczce. I to jest super, nagle się wysypiamy
Jakaś taka cisza i spokój, wszytko posprzątane. Także po weselu i wczasach spinamy tyłek i coś rezerwujemy, albo mieszkanie albo szeregowiec, bo coś nowego budują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez e m o c j a

Ja również miałam wczoraj panieński i super się udał, bardzo się wszystkie dziewczyny postarały i wszystko tak bardzo mi się podobało miło było oderwać się od ślubnych stresów. Jedyne co trochę popsuło nastrój to policja do nas przyszła bo cisza nocna ale w sumie mandacik nieduży a potem i tak się jeszcze bawiłyśmy ;d

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już mogli nie dawać tego mandatu.. ale dobrze, że Wam to w ogóle zabawy nie popsuło

Mój panieński ma być w jakimś domku. Podobno już go dziewczyny zarezerwowały na jedną dobę