Czy ona ma jakiś problem?

[Jankomuzykant288]

Witam. Opiszę w skrócie pewną sytuację. Spotkałem się krótki czas z pewną dziewczyną z pracy. Jednak nic z tego nie wyszło. Zakończyła znajomość przez messenger. Po prostu przestała się odzywać. Ja próbowałem reanimować znajomość bez skutku. No i ostatnio zauważyłem, od ponad tygodnia. Przestalala mi się wyświetlać na messenger jako osoba aktywna. Więc najprawdopodobniej musiała wyłączyć dla mnie czat. Jak się z nią mijam w pracy. Nornalnie odpowiadam, mówię cześć.
Ale ostatnio miała miejsce taka sytuacja. Ze przyjechałem na parking na noca zmianę. Bo jesteśmy z innych zmian. Kolega się zamienił i dlatego. Dosłownie 30 sekund przed nią. Ona zaparkowała samochód. Ja zaparkowałem na parkingu wcześniej. Tak, że widziała mnie w lusterku. No i? No i już miała wychodzić z auta. I z niego nie wyszła. Uchyliła tylko drzwi. I te drzwi były ucholone do momentu aż wszedłem do budynku.
Tak samo sytuacja wyglądała drugiego dnia. Jak to jest możliwe, że spotkaliśmy się dwa razy na parkingu? I dwa razy na siebie tak wpadliśmy? Wyjechałem 5 minut wcześniej do pracy. I znów ta sama sytuacja. Wjeżdżam na parking. A ona znów parkuję. I znów delikatnie uchyla drziw. I wychodzi z auta jak byłem już na schodach. Spotkaliśmy się wzorkiem jak byłem na schodach bo jest szyba, ale szybko odwróciła wzrok i zaczęła gdzieś patrzeć w innym kierunku. . A ona akurat wchodziła do hali budynku. Jak byłem na 1 piętrze. Mam wrażenie, że celowo mnie unika. Pewnie byłoby to mało komfortwe pójść razem po schodach i zamienić parę słów z grzeczności. Albo po prostu jej głupio, że tak mnie potraktowała parę miesięcy temu. 2,3. Co o tym myślicie? Ja nie jestem na nią zły. Nie byłby to dla mnie żaden problem z nią wtedy porozmawiać i wymienić dosłownie 2 3 zdania z grzeczności.

[Agoose]

Napisane przez Jankomuzykant288

Witam. Opiszę w skrócie pewną sytuację. Spotkałem się krótki czas z pewną dziewczyną z pracy. Jednak nic z tego nie wyszło. Zakończyła znajomość przez messenger. Po prostu przestała się odzywać. Ja próbowałem reanimować znajomość bez skutku. No i ostatnio zauważyłem, od ponad tygodnia. Przestalala mi się wyświetlać na messenger jako osoba aktywna. Więc najprawdopodobniej musiała wyłączyć dla mnie czat. Jak się z nią mijam w pracy. Nornalnie odpowiadam, mówię cześć.
Ale ostatnio miała miejsce taka sytuacja. Ze przyjechałem na parking na noca zmianę. Bo jesteśmy z innych zmian. Kolega się zamienił i dlatego. Dosłownie 30 sekund przed nią. Ona zaparkowała samochód. Ja zaparkowałem na parkingu wcześniej. Tak, że widziała mnie w lusterku. No i? No i już miała wychodzić z auta. I z niego nie wyszła. Uchyliła tylko drzwi. I te drzwi były ucholone do momentu aż wszedłem do budynku.
Tak samo sytuacja wyglądała drugiego dnia. Jak to jest możliwe, że spotkaliśmy się dwa razy na parkingu? I dwa razy na siebie tak wpadliśmy? Wyjechałem 5 minut wcześniej do pracy. I znów ta sama sytuacja. Wjeżdżam na parking. A ona znów parkuję. I znów delikatnie uchyla drziw. I wychodzi z auta jak byłem już na schodach. Spotkaliśmy się wzorkiem jak byłem na schodach bo jest szyba, ale szybko odwróciła wzrok i zaczęła gdzieś patrzeć w innym kierunku. . A ona akurat wchodziła do hali budynku. Jak byłem na 1 piętrze. Mam wrażenie, że celowo mnie unika. Pewnie byłoby to mało komfortwe pójść razem po schodach i zamienić parę słów z grzeczności. Albo po prostu jej głupio, że tak mnie potraktowała parę miesięcy temu. 2,3. Co o tym myślicie? Ja nie jestem na nią zły. Nie byłby to dla mnie żaden problem z nią wtedy porozmawiać i wymienić dosłownie 2 3 zdania z grzeczności.

No a moze dla niej by byl? No i co z tego? : p

[linaya]

Pewnie jest jej niezręcznie po Waszym rozstaniu.

[Ellen_Ripley]

Czyżby creep zakładający któryś z kolei wątek o koleżance, która go nie chciała i teraz jest dziwnie? Albo troll. Tylko nick nowy, ale szczegóły te same - praca na hali, zmianowa itd. Jeżeli jesteś prawdziwy, to sobie poczytaj o tym czym jest stalking, bo niestety masz zadatki na kogoś takiego. Doszukiwanie się znaków w przypadkowych zetknięciach się na pracowniczym parkingu brzmi uber niepokojąco. I obstawiam, że w życiu też potrafisz przestraszyć swoim zachowaniem. Podejrzewam, że ja przestraszyłeś na tyle, że dlatego się odcięła.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez linaya

Pewnie jest jej niezręcznie po Waszym rozstaniu.

Albo się boi, bo może ta cała ich znajomość była głównie w jego wyobraźni.

[Mija62]

Zablokowala Cię na Messenger. Ja tak zawsze robię z niechcianymi absztyfikantami.

[I am Rock]

Ona nie ma problemu, to ty masz problem.
Nie docierają do ciebie oczywiste rzeczy.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[ElBelzebub]

Autorze, co to znaczy, że "próbowałeś reanimować znajomość"? Ile to trwało? Co konkretnie robiłeś?

Ja to widzę tak - pomijając już to, że ghosting jest bardzo nieelegancki to jeżeli ona właśnie w taki sposób go potraktowała to wcale nie dziwię się, że on mógł od razu nie załapać, o co chodzi i parę razy próbował jeszcze do niej napisać czy gdzieś ją zaprosić.

Jeżeli na tym się skończyło i nie robił przy tym żadnych dramatów to ja w jego zachowaniu nie widzę absolutnie nic złego. Bo co? Ma się zwolnić z pracy, ustawiać sobie pod nią terminarz, żeby gdzieś tam na nią nie wpaść albo nie mówić jej tego "cześć" jak się miną, bo ona go olała? No, nie przesadzajmy.

W takim przypadku to ona ma problem, bo a) nie potrafi w normalny i kulturalny sposób zakończyć znajomości i b) zachowuje się jak jakaś dzika. A wstawki o tym, że autor ma zadatki na stalkera, bo dziewczyna dziwnie się wobec niego zachowuje i zastanawia go, o co chodzi to dla mnie tutaj, póki co, jakiś kosmos.

W tej sytuacji rada jest tylko jedna - olać jej dziwne fazy i żyć dalej swoim życiem.

To powiedziawszy, jeżeli te "reanimowanie znajomości" wyglądało tak, że autor usilnie do niej wypisywał czy odstawiał jakieś szopki to wówczas to on ma problem, bo tak się po prostu nie robi. I w takim wypadku nic dziwnego, że ona go unika i tu moja rada dla autora jest inna - terapia, terapia, terapia.

[wiekanka]

Napisane przez ElBelzebub

Autorze, co to znaczy, że "próbowałeś reanimować znajomość"? Ile to trwało? Co konkretnie robiłeś?

Dziewczyny, jesli ktoras z was umie i nie jest zabronione, to podrzuccie ElBelzebubowi link do reanimowania znajomosci. W sumie to jest ciag dalszy, wiec mysle ze mozna.

[v-x-n]

Nie lubi cię i cię unika. Bardzo jasny przekaz. Ja robię te wszystkie rzeczy z osobami, za którymi nie przepadam i nie mam ochoty zamieniać nawet tych grzecznościowych dwóch zdań.

[Jankomuzykant288]

Renimowanimowanie znajomości? Już pisze.
Mieliśmy kontakt. Ona do mnie pisała. Były 3 spotkania i nagle z dnia na dzień przestała się odzywać. Więc do niej napisałem. Nie odpisała wtedy. Więc na drugi dzień zaproponowałem spotkanie. Bo nie wiedziałem co się dzieje. A nie dawała żadnych oznak, że coś było nie tak. Nie miała czasu się spotkać. Więc po tygodniu napisałem znów o spotkanie. I powiedziała że nie ma ochoty ani w przyszłym tygodniu ani w ogóle. Napisałem że skoro tak to ok. I to była ostatnia wiadomość jaka do niej napisałem. Nie gadaliśmy od 2 miesięcy w sumie. I ostatnio własnie zauważyłem że wyłączyła dla mnie czat w tamtym tygodniu. Po prostu uciela znajomość nagle i nie wiedziałem co się dzieje. Nie prosiłem, nie błagałem. Przyjąłem do wiadomości. Jedynie się z nią witałem jak ją spotkałem gdzieś. Bo mam reszty kultury.

Więc właśnie byłem zdziwiony, że tak postąpiła. Zwłaszcza, że nic jej nie zrobiłem. I wszystko przyjąłem na chłodno.
Mimo wszystko dzisiaj mieliśmy alarm w pracy. I były dwie zmiany. Odwróciłem się i widziałem jak mi się przygląda. Spotkaliśmy się wzrokiem.

[wiekanka]

Myslę, że według przysłowia "dac kurze grzędę, to powie wyzej będę", czyli obawia się, po ostatnich doświadczeniach, jak ona ci odpowie na" cześc", to opatrznie zrozumiesz, jako zaproszenie do kolejnego reanimowania.

[I am Rock]

Rany, chłopie.
Nie zaiskrzyło z jej strony, choć 3 razy próbowała.
A widocznie ty jesteś z tych, co nie potrafią odpuścić, to dziewczyna woli poczekać na parkingu, aż sobie pójdziesz, bo spodziewa się, że będziesz dalej ją nagabywał. Jeśli nie o same spotkania, to o przyczyny, dlaczego nie chce spotkań. Ewentualnie nie chce iść obok ciebie w niezręcznym milczeniu.

[ElBelzebub]

Napisane przez Jankomuzykant288

Były 3 spotkania i nagle z dnia na dzień przestała się odzywać. Więc do niej napisałem. Nie odpisała wtedy. Więc na drugi dzień zaproponowałem spotkanie. Bo nie wiedziałem co się dzieje. A nie dawała żadnych oznak, że coś było nie tak. Nie miała czasu się spotkać. Więc po tygodniu napisałem znów o spotkanie. I powiedziała że nie ma ochoty ani w przyszłym tygodniu ani w ogóle. Napisałem że skoro tak to ok. I to była ostatnia wiadomość jaka do niej napisałem. Nie gadaliśmy od 2 miesięcy w sumie.

No cóż - nie należysz może do najbardziej domyślnych, ale moim zdaniem zachowałeś się poprawnie. Nie widzę tu żadnego racjonalnego powodu, aby ona miała się Ciebie bać czy unikać z lęku przed napastowaniem.

[Jankomuzykant288]

Nie ma takiej opcji, żebym do niej coś pisał. Ani ja o cokolwiek prosił. I nigdy po jej odmowie nie pisałem do niej. Tylko po prostu zdziwiło mnie to, że tak się zachowała. A dzisiaj na alarmie. Non stop się patrzyła.

[Mija62]

Napisane przez Jankomuzykant288

Mimo wszystko dzisiaj mieliśmy alarm w pracy. I były dwie zmiany. Odwróciłem się i widziałem jak mi się przygląda. Spotkaliśmy się wzrokiem.

Kurcze, na mnie ostatnio też jakiś typ się gapi i strasznie mnie to drażni, wszedł za mną do sklepu i też się spotkaliśmy wzrokiem, bo chciałam zobaczyć czy to napewno ten typ, wcześniej też wysyłał mi jakieś emotikony na Messenger. Ja się boje takich ludzi, bo mam przykre doświadczenia.
Także ona pewnie patrzy, czy ty się patrzysz.

[ElBelzebub]

Napisane przez wiekanka

obawia się, po ostatnich doświadczeniach, jak ona ci odpowie na" cześc", to opatrznie zrozumiesz, jako zaproszenie do kolejnego reanimowania

Po jakich doświadczeniach? Po tym, że jak mu powiedziała, że nie chce się z nim spotykać to on dał jej spokój i poza zwykłym "cześć", gdy wleźli na siebie w pracy, kompletnie dał jej spokój?

Napisane przez I am Rock

A widocznie ty jesteś z tych, co nie potrafią odpuścić

Pomijając to, że zdaniem autora - właśnie odpuścił i przez dwa miesiące nie szukał z nią kontaktu.

[Jankomuzykant288]

Dokładnie. Odrazu dałem spokój. I się odciąłem. Nie byłem nachalny ani nic w tym stylu.

Tak patrzy czy patrzy. I ja patrzyłem czy ona patrzy.

[I am Rock]

Napisane przez Jankomuzykant288

Dokładnie. Odrazu dałem spokój. I się odciąłem. Nie byłem nachalny ani nic w tym stylu.

Tak patrzy czy patrzy. I ja patrzyłem czy ona patrzy.

Tak bardzo się odciąłeś, że dalej przeżywasz.

[Mija62]

Napisane przez ElBelzebub

Po jakich doświadczeniach? .

Może ona ma jakąś traumę, kto wie. Znamy historie tylko z jednej strony.

[Jankomuzykant288]

Tak. Ale nic do niej nie pisze. Mam tak zwany okres żałoby, który minie niedługo pewnie. Ale nic do niej nie pisze.

[I am Rock]

Jeśli ona patrzy, to uśmiechnij się do niej, albo pomachaj ręką. Tak po przyjacielsku.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Mija62]

Napisane przez Jankomuzykant288

Tak. Ale nic do niej nie pisze. Mam tak zwany okres żałoby, który minie niedługo pewnie. Ale nic do niej nie pisze.

Najlepiej traktuj ją jak powietrze i nie patrz się, czy wsiadła/wysiadła z auta, kiedy wyszła/weszła.

Trudno.

[ElBelzebub]

Napisane przez Mija62

Może ona ma jakąś traumę, kto wie. Znamy historie tylko z jednej strony.

Oczywiście, ale ja bym zwrócił uwagę na to, że jeżeli dobrze rozumiem, jego zachowanie w stosunku do niej nie zmieniło się przez ostatnie dwa miesiące, tzn. wcześniej też mówił jej te "cześć" i jakoś przez tyle czasu nie było z tym problemu. Dlaczego więc pojawił się teraz?

Innymi słowy, dlaczego np. teraz miałaby się obawiać, że odpowie mu "cześć" i on zacznie znowu "reanimować" tę znajomość, skoro przed dwa miesiące to robiła i nic takiego nie miało miejsca? Albo, dlaczego teraz miałaby dojść do wniosku, że musi go unikać, bo on nie odpuszcza, skoro przez tyle czasu nie czuła takiej potrzeby, a w jego zachowaniu - jak mniemam - nic się nie zmieniło?

Moim zdaniem autor nie zrobił nic złego i to, że dziewczyny wyżej od razu jadą po nim, że pewnie materiał na stalkera, albo nie umie odpuścić i ona się go boi jest zwyczajnie nie fair. Wcale nie dziwię się temu, że jest zmieszany przez zachowanie tej dziewczyny, bo jest ono dziwne - nie tyle to, że nie chce mieć z nim kontaktu, bo to mogę zrozumieć, ale to, że nagle i bez powodu zmieniła podejście.

Nie zmienia to jednak mojej rady dla autora - to, że ona ma jakąś fazę i coś jej odwidziało nie oznacza, że trzeba nad tym dumać. Radzę to olać, zachowywać się normalnie i żyć dalej swoim życiem, nie zwracając uwagi na jej dzikie zachowania. W końcu przestanie, a jak nie to cóż - jej problem, a nie Twój.

[I am Rock]

Napisane przez Mija62

Może ona ma jakąś traumę, kto wie. Znamy historie tylko z jednej strony.

Nie musi mieć żadnej traumy. Sama spotykałam się z chłopakiem z pracy. Niepotrzebnie uległam jego namowom i w końcu po paru spotkaniach zerwałam. Potem oboje bardzo staraliśmy się nie spotkać na korytarzu, bo zamiast uśmiechnąć się jak zwykle na powitanie, to nie wiedzieliśmy, gdzie podziać oczy.

[Mija62]

Napisane przez I am Rock

Nie musi mieć żadnej traumy. Sama spotykałam się z chłopakiem z pracy. Niepotrzebnie uległam jego namowom i w końcu po paru spotkaniach zerwałam. Potem oboje bardzo staraliśmy się nie spotkać na korytarzu, bo zamiast uśmiechnąć się jak zwykle na powitanie, to nie wiedzieliśmy, gdzie podziać oczy.

Ale dlaczego nie można przejść naturalnie z takiej sytuacji, kilka randek nic nie znaczy, nie wyszło, trudno. Ale pracujemy razem, możemy dalej się znac, być znajomymi z pracy. Po co tworzyć takie niezręczne sytuacje.

[ElBelzebub]

Napisane przez Mija62

Ale dlaczego nie można przejść naturalnie z takiej sytuacji, kilka randek nic nie znaczy, nie wyszło, trudno. Ale pracujemy razem, możemy dalej się znac, być znajomymi z pracy. Po co tworzyć takie niezręczne sytuacje.

Tak byłoby najlepiej, ale nie wszyscy to potrafią, m.in. dlatego randki "w pracy" to często śliska sprawa.

[I am Rock]

Napisane przez Mija62

Ale dlaczego nie można przejść naturalnie z takiej sytuacji, kilka randek nic nie znaczy, nie wyszło, trudno. Ale pracujemy razem, możemy dalej się znac, być znajomymi z pracy. Po co tworzyć takie niezręczne sytuacje.

Ale nikt żadnych sytuacji nie tworzył i nie przestaliśmy się znać. Po prostu było niezręcznie, bo ja wiedziałam, że jemu nadal zależy, a z mojej strony było "ok, spróbowałam i nie chcę więcej"
Jeśli miałaś na myśli mnie.

[Jankomuzykant288]

Rozumiem. Nie mniej jednak zastanawiało mnie to dlaczego tak zrobiła i tyle. Już nawet nie chodzi o ten parking. Ale o messenger. Wyłączyła czat dla mnie. Dzisiaj przyłapałem ją co najmniej dwa razy jak na mnie patrzy. Nie szukałem jej specjalnie wzrokiem. Po prostu stanęła w takim miejscu, że miała mnie na widoku praktycznie. A mogła stanąć za koleżanka albo z drugiej strony.

Popatrzyłem na telefon która godzina. A ona po chwili odrazu też wyciąga swój. I co chwile na niego spogląda, że niby z kimś pisze