Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Jeśli chodzi o smak wody butelkowanej, to ja wyczuwałam różnicę- najbardziej smakowała mi nałęczowianka, bo miała taki wyważony, ale lekko słodkawy posmak; biedronkowa też była spoko, natomiast nie mogłam pić cisowianki i żywiec zdrój, bo były za ostre w smaku dla mnie
Od kilku miesięcy nie kupujemy już wody w butelkach; do herbaty i kawy filtrujemy w dzbanku od lat, natomiast kranówa idzie wyłącznie do gotowania.
Zastanawiamy się nad założeniem filtra RO, ale tak naprawdę, to opcją najbardziej oszczędną jest surowy szungit, używany również do produkcji rożnych filtrów, ale mam tu na myśli drobne kamyczki szungitu do kupienia w necie- 500g kosztuje ok. 20zł, a 100-150g wynosi porcja do wykonania jednego filtra, który jest zdatny do użytku ok. 4 mieś., więc te 20zł to jest wydatek roczny. Kwestia tylko zaopatrzenia się w odpowiedni dzbanek, np. szklano-ceramiczny. Kiedyś Brita wypuszczała szklane dzbanki w limitowanych edycjach, ale od jakiegoś czasu już ich nie ma, niemniej jednak pozostałe elementy dzbanka, jak również filtr, były plastikowe. Namierzyłam w DUKA dzbanek szklany z filtrem ceramicznym, w którym ten szungit jest mało widoczny, bo jednak niezbyt estetycznie to wygląda.
A o zaletach takiej wody, która jest poprzez fulereny z szungitu strukturyzowana, pozbawiana drobnoustrojów wszelkich oraz o innych jej właściwościach prozdrowotnych można sporo w necie znaleźć.

[Limonka2738]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;87181251]
A o zaletach takiej wody, która jest przez ten szungit strukturyzowana do fulerenów, pozbawiana drobnoustrojów wszelkich oraz o innych jej właściwościach prozdrowotnych można sporo w necie znaleźć.[/QUOTE]

Woda do fulerenów? Reakcje jądrowe w takim filtrze zachodzą?

No to szacun.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Woda do fulerenów? okej

[Limonka2738]

Jedynym miejscem występowania szungitu jest północna Rosja – Karelia, gdzie po dziś dzień nie doszło do uprzemysłowienia, a natura, fauna i flora pozostały nietknięte. Minerał ten zawiera fulereny, czyli cząsteczki węgla tworzące zamkniętą, pustą w środku bryłę, które występują jedynie w szungicie. Jest on wykorzystywany w medycynie i kosmetologii, a jego właściwości sprawiają, że szungit jest bardzo silnym antyoksydantem. (...)
Szungit służy jako ochrona przed stresem, presją w życiu zawodowym oraz nerwowością. Chroni przed promieniowaniem elektromagnetycznym pochodzącym z urządzeń elektrycznych, które może uszkodzić, a nawet zniszczyć, układ odpornościowy człowieka.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, woda zawiera 30 000 szkodliwych substancji, a 80% wszystkich chorób jest w niej przenoszonych. Z powodu chorób spowodowanych piciem zanieczyszczonej wody umiera rocznie około 25 milionów ludzi. Szungit absorbuje znajdujące się w wodzie nieczystości, takie jak trucizny, zarazki, gazy czy bakterie. Ułatwia on również rozpuszczanie w wodzie biologicznie aktywnych pierwiastków np. fosforu, magnezu, krzemu czy wapnia. To one sprawiają, że woda żyje i jest ustrukturyzowana. Niektórzy mają szczęście mieszkać w pobliżu źródeł, które dostarczają jeszcze czystą wodę, ale większość osób jest zdana na wodę z wodociągów lub sklepów.

Co za bzdury. No ale przynajmniej nie przeprowadza reakcji jądrowych, tylko zawiera fulereny (nigdzie indziej nie występują, tylko w szungicie, oczywiście, nikt nigdy poza szungitem fulerenu nie widział).

https://wydawnictwovital.pl/wydawnic...wa-w-praktyce/

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Jako że jest to fuleren to oczyści wodę. Ale to samo zrobi węgiel aktywny. Nie sprawi nic poza tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Limonka2738

Woda do fulerenów? Reakcje jądrowe w takim filtrze zachodzą?

No to szacun.

Napisane przez Limonka2738

Jedynym miejscem występowania szungitu jest północna Rosja – Karelia, gdzie po dziś dzień nie doszło do uprzemysłowienia, a natura, fauna i flora pozostały nietknięte. Minerał ten zawiera fulereny, czyli cząsteczki węgla tworzące zamkniętą, pustą w środku bryłę, które występują jedynie w szungicie. Jest on wykorzystywany w medycynie i kosmetologii, a jego właściwości sprawiają, że szungit jest bardzo silnym antyoksydantem. (...)
Szungit służy jako ochrona przed stresem, presją w życiu zawodowym oraz nerwowością. Chroni przed promieniowaniem elektromagnetycznym pochodzącym z urządzeń elektrycznych, które może uszkodzić, a nawet zniszczyć, układ odpornościowy człowieka.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, woda zawiera 30 000 szkodliwych substancji, a 80% wszystkich chorób jest w niej przenoszonych. Z powodu chorób spowodowanych piciem zanieczyszczonej wody umiera rocznie około 25 milionów ludzi. Szungit absorbuje znajdujące się w wodzie nieczystości, takie jak trucizny, zarazki, gazy czy bakterie. Ułatwia on również rozpuszczanie w wodzie biologicznie aktywnych pierwiastków np. fosforu, magnezu, krzemu czy wapnia. To one sprawiają, że woda żyje i jest ustrukturyzowana. Niektórzy mają szczęście mieszkać w pobliżu źródeł, które dostarczają jeszcze czystą wodę, ale większość osób jest zdana na wodę z wodociągów lub sklepów.

Co za bzdury. No ale przynajmniej nie przeprowadza reakcji jądrowych, tylko zawiera fulereny (nigdzie indziej nie występują, tylko w szungicie, oczywiście, nikt nigdy poza szungitem fulerenu nie widział).

https://wydawnictwovital.pl/wydawnic...wa-w-praktyce/

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Jako że jest to fuleren to oczyści wodę. Ale to samo zrobi węgiel aktywny. Nie sprawi nic poza tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oki, coś się pospawało-miało być "poprzez fulereny"- poprawiam.

Różne info pojawiają się wszędzie na ten temat, ale nie mogę znaleźć linka do badań na Politechnice Ślaskiej, bo mi laptop pada właśnie.

Ale cieszę się, że niektórzy mają chociaż tyle radości, co tutaj

Będę rozkminiać temat, bo skoro oczyszcza, to w gruncie rzeczy o to chodzi; byłoby super, gdyby jeszcze znikały drobnoustroje (to tak a propos tych wspomnianych zatruć po wodociągowej), więc obyłoby się bez gotowania, co dla mnie zmienia smak (nie lubię) i za dwie dychy rocznie- tyle kosztuje jeden filtr Maxtra Brity polecany do wymiany co miesiąc, nie wspominając, że jest w plastiku i cały czas ma kontakt z filtrowaną wodą.
Jeśli wpadniecie na jakieś głębsze info, to proszę się dzielić tutaj

[Limonka2738]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;87182045]Oki, coś się pospawało-miało być "poprzez fulereny"- poprawiam.

Różne info pojawiają się wszędzie na ten temat, ale nie mogę znaleźć linka do badań na Politechnice Ślaskiej, bo mi laptop pada właśnie.

Ale cieszę się, że niektórzy mają chociaż tyle radości, co tutaj

Będę rozkminiać temat, bo skoro oczyszcza, to w gruncie rzeczy o to chodzi; byłoby super, gdyby jeszcze znikały drobnoustroje (to tak a propos tych wspomnianych zatruć po wodociągowej), więc obyłoby się bez gotowania, co dla mnie zmienia smak (nie lubię) i za dwie dychy rocznie- tyle kosztuje jeden filtr Maxtra Brity polecany do wymiany co miesiąc, nie wspominając, że jest w plastiku i cały czas ma kontakt z filtrowaną wodą.
Jeśli wpadniecie na jakieś głębsze info, to proszę się dzielić tutaj [/QUOTE]No ja chętnie zobaczę te badania, bo sama nic znaleźć nie mogę, a to nie ma sensu naukowego za bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Limonka2738

No ja chętnie zobaczę te badania, bo sama nic znaleźć nie mogę, a to nie ma sensu naukowego za bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na razie tylko o samych fulerenach m.in. o mechanizmie unieszkodliwiania C. albicans, E. coli i Salmonelli (wzbudzenie fotonowe fulerenu w obecności światła- a w zaleceniach woda filtrowana ma mieć dostęp do światła właśnie) oraz wykorzystania ich właściwości antyoksydacyjnych w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych (Alzheimera, Parkinsona) https://www.google.com/url?sa=t&rct=..._J4ACojtzPDD9V

[Limonka2738]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;87182716]Na razie tylko o samych fulerenach m.in. o mechanizmie unieszkodliwiania C. albicans, E. coli i Salmonelli (wzbudzenie fotonowe fulerenu w obecności światła- a w zaleceniach woda filtrowana ma mieć dostęp do światła właśnie) oraz wykorzystania ich właściwości antyoksydacyjnych w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych (Alzheimera, Parkinsona) https://www.google.com/url?sa=t&rct=..._J4ACojtzPDD9V[/QUOTE]


Ale widzisz, te fulereny z szungitu nie przechodzą do wody, bo się w niej nie rozpuszczają. Więc to nie ma znaczenia jakie właściwości mają same fulereny.


Fulerenów też nie zaleca się przyjmować doustnie, z tego co wiem.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

A, zawsze zapominam.


Co to za strukturyzacja wody, w której wszędzie tyle słyszę? Jak to wygląda z punktu widzenia klasterów? Czy chodzi o strukturę cząsteczki?

Chodzi o wiązania wodorowe? Długość wiązań, kąt?


Aż się poświęcę i spróbuję porobić obliczenia na tej strukturze, tylko muszę wiedzieć, co liczę.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Limonka2738

Ale widzisz, te fulereny z szungitu nie przechodzą do wody, bo się w niej nie rozpuszczają. Więc to nie ma znaczenia jakie właściwości mają same fulereny.


Fulerenów też nie zaleca się przyjmować doustnie, z tego co wiem.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

A, zawsze zapominam.


Co to za strukturyzacja wody, w której wszędzie tyle słyszę? Jak to wygląda z punktu widzenia klasterów? Czy chodzi o strukturę cząsteczki?

Chodzi o wiązania wodorowe? Długość wiązań, kąt?


Aż się poświęcę i spróbuję porobić obliczenia na tej strukturze, tylko muszę wiedzieć, co liczę.

One absorbują wszelkie zanieczyszczenia z tej wody, również mikrobiologiczne. Jakkolwiek większość publikacji brzmi jednak, jak dla mnie, po bajkopisarsku, to chyba coś jest na rzeczy; a w takie dokładne obliczenia nie wnikam, bo aż tak nie jestem w temacie, więc jeśli Ty możesz pociągnąć ten temat, to chętnie się czegoś dowiem
http://zycnaplanecieziemia.blogspot....3/szungit.html

[Limonka2738]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;87182851]One absorbują wszelkie zanieczyszczenia z tej wody, również mikrobiologiczne. Większość publikacji brzmi jednak jak dla mnie po bajkopisarsku, ale chyba coś jest na rzeczy; a w takie dokładne obliczenia nie wnikam, bo aż tak nie jestem w temacie, więc jeśli możesz pociągnąć ten temat, to chętnie się czegoś dowiem
http://zycnaplanecieziemia.blogspot....3/szungit.html[/QUOTE]


Szungit

CZYM JEST I SKĄD POCHODZI?
Szungit jest jedną z najstarszych skał górskich na naszej planecie, której geologiczny wiek wynosi ponad dwa miliardy lat. Swoją nazwę szungit otrzymał w 1887 roku, kiedy na południu Karelii, we wsi Szunga po raz pierwszy odkryto jedyne na świecie duże złoża tej skały.

Złoża szungitu odnaleziono w bardzo starych warstwach skorupy ziemskiej, które uformowały się, kiedy na naszej planecie nie istniały żadne żywe organizmy. Teoria o jego kosmicznym pochodzeniu głosi, że szungit mógł być zawarty w odłamkach gigantycznego meteorytu, który przyniósł z kosmosu na Ziemię część zniszczonej, dawnej planety, na której mogły istnieć tlenowe formy życia.

Według innej wersji szungit mógł być odmianą skały pochodzenia wulkanicznego.

W świecie naukowym ostatnimi czasu utrwalił się pogląd, że szungit najprawdopodobniej powstał z sapropelu-organicznych osadów dennych, które w ciągu ponad 600 milionów lat stwardniały, stopniowo pokrywając się nowymi warstwami i pogrążały się we wnętrzu ziemi, gdzie pod wpływem wysokiej temperatury i ciśnienia przekształciły się z czasem w skałę szungitową.



Ok, pochodzenie i historia nie mają znaczenia, wierzę na słowo.


DZIAŁANIE
W świecie górskich minerałów nie ma sobie równych pod względem różnorodności zastosowań leczniczych oraz korzyści dla organizmu człowieka.

Pierwsze wzmianki o leczniczych właściwościach szungitu pochodzą z początku XVII wieku. Jak wynika ze źródeł historycznych Ksenia Romanowa (matka cara Mikołaja) ciężko chorowała na epilepsję. Za radą miejscowej ludności (zesłana do klasztoru w Tuwie) Ksenia zaczęła codziennie pić wodę z źródła szungitowego. Niebawem Ksenia nie tylko wyzdrowiała, ale była również w stanie urodzić przyszłego cara Michaiła Romanowa.



Błąd logiczny post hoc ergo propter hoc (po zdarzeniu, a więc z powodu zdarznia), nie ma dowodów, że ta woda rzeczywiście coś zrobiła, bo nie mamy dokumentacji medycznej sprzed i po oraz nie możemy wykluczyć innych czynników.
W latach 90 XX wieku wykryto w składzie szungitu szczególne wiązania molekularne-fulereny (cząsteczki składające się z parzystej liczby atomów węgla, tworzących zamkniętą, pustą w środku bryłę),



Fulereny to nie są wiązania. Fulereny to grupa cząstek, jedna z odmian alotropowych węgla. Cząsteczki węgla połączone są zwykłymi wiązaniami kowalencyjnymi (zwanymi inaczej atomowymi), nie ma w nich nic szczególnego, są obecne w bardzo wielu związkach. Fulereny nie muszą tworzyć bryły zamkniętej, mogą występować na przykład w postaci rurek.



decydujące o szerokim zakresie działania leczniczego tego unikalnego minerału górskiego. Unikalne, pożyteczne cechy szungitu uwarunkowane są przez niezwykła strukturę molekuł wchodzącego w jego skład węgla. Zanim uczeni odkryli fulereny, uważano, że istnieją tylko trzy postaci krystalicznych odmian węgla -diament, grafit, karbin. Okazało się jednak, że istnieje jeszcze czwarta, szczególna postać węgla-fulereny, stanowiąca puste, w środku kuliste, połączenie molekuł składające się z 60-70 atomów węgla. Występowanie w składzie szungitu fulerenów i niezwykła budowa matrycy węglowej jest cechą, która decyduje o całym szeregu jego unikalnych fizycznych, chemicznych i leczniczych właściwości.


Kamień szungitowy dysponujący bogatym zestawem mineralnym, wyraźnymi właściwościami sorpcyjnymi, bakteriobójczymi i katalitycznymi już od wielu lat jest wykorzystywany w systemach oczyszczania i aktywacji wody pitnej. Oprócz tego woda odstała na szungicie, będąca molekularno-koloidalnym roztworem uwodnionych fulerenów, wywiera na organizm człowieka wpływ przeciwzapalny, bakteriobójczy, antyseptyczny, przeciwbólowy, przeciwalergiczny i stymulujący odporność.


Tutaj potrzeba mi badań, bo nie ma żadnych odnośników.



W terapii szungitowej wykorzystuje się nie tylko tłuczeń szungitowy (do nastawiania wody i leczniczego masażu), lecz również rozmaite wyroby z szungitu (płytki, dyski, piramidy, panneau, biżuteria), sprzyjające neutralizacji szkodliwych promieniowań elektromagnetycznych i osłabieniu negatywnego wpływu na organizm człowieka stref geopatycznych.



W nauce nie ma takiego słowa.


Przestrzeń wewnątrz kulistych fulerenów wykorzystuje się w charakterze swoistego transportera dostarczającego organizmowi człowieka różnych koniecznych do życia substancji-hormonów, witamin, antybiotyków, fragmentów kodu genetycznego itd.



Tak. W medycynie. Projektujemy fulereny o odpowiednich wnękach, które transportują różne związki do organizmu. W szungicie per se nie ma antybiotyków, witamin ani fragmentów kodu genetycznego (chyba że pierwsza część artykułu jest kłamstwem i szungit wcale nie jest taki stary). Kod genetyczny nie jest w stanie przetrwać przez tak długi czas.


Unikalną cechą szungitu jest to, że podczas jego interakcji ze środowiskiem wodnym, do wody uwalniają się wyłącznie najkorzystniejsze dla organizmu człowieka składniki mineralne tej skały.



Czyli jakie? W jakich ilościach?


Szungit charakteryzuje się odpornością chemiczną, dużą gęstością, wytrzymałością i zdolnościami ciepło twórczymi oraz przewodnictwem elektrycznym i unikalną zdolnością do ekranowania promieniowania elektromagnetycznego o wysokiej częstotliwości. Dzięki tym cechom szungit znajduje zastosowanie w metalurgii (jako zamiennik koksu i kwarcytu), w gospodarstwie rolnym (w składzie nawozów, dodatków do paszy i lekarstw weterynaryjnych), w produkcji materiałów budowlanych, przewodzących elektryczność i ekranujących promieniowanie, produkcji farb, gumy itp.



Tak, zgadza się, znalazłam takie publikacje.


W związku z wysoką zdolnością sorpcyjną, katalizującą i bakteriobójczą szungit stosuje się do produkcji filtrów-aktywatorów kompleksowo oczyszczających wodę pitną oraz do odtruwania wody w studniach i basenach pływackich. Szungit jest wykorzystywany do oczyszczania ścieków przemysłowych i gospodarczych.

Szungit jest znakomitym i praktycznie uniwersalnym naturalnym sorbentem zdolnym do zatrzymania na swej powierzchni ponad 94 procent wszelkich możliwych szkodliwych domieszek zawartych w codziennie pitej przez nas wodzie wodociągowej.



Czyli czego, konkrety i linki do badań.



Wchodzące w skład szungitu wiązania molekularne, fulereny, podczas oddziaływania z wodą odgrywają rolę swoistych katalizatorów przyspieszających dezaktywację i rozpad zawartych w wodzie szkodliwych dla organizmu człowieka związków organicznych (fenoli, żywic, kwasów, acetonu, alkoholi, alkoholi, gazów, trwałych biotermodynamicznie związków powstających w procesie rozkładu i transformacji resztek roślinnych i zwierzęcych, nie mających odpowiedników w żywych organizmach i wyróżniających się ciemną barwą i wysoką masą molekularną).



To wiązania molekularne czy fulereny? Nie rozumiem tego zdania.
Co to za związki? To jest najmniej naukowy opis czegokolwiek, jaki czytałam.


Szungit posiada zdolność osadzania na swej powierzchni również innych zanieczyszczających wodę substancji zdolnych w znacznej mierze wyrządzić szkodę naszemu zdrowiu (sole metali ciężkich, żelazo koloidalne, radionuklidy, związki chloru, fosforu i azotu (azotany i azotyny), produkty petrochemiczne, pestycydy). Pod względem skuteczności filtracji wody z dioksyn i związków chloru szungit przewyższa węgiel aktywowany aż 30 razy. Pod względem jakości oczyszczania wody z resztek produktów petrochemicznych szungit nie ustępuje filtrowi z węgla aktywnego.



Brak odnośników.


Przy pomocy szungitu można filtrować wodę pitną lub oczyszczać wodę w studniach i basenach pływackich z wszelkiej mikroflory szkodliwej, zarodników grzybów, wodorostów, wirusów, toksyn biologicznych i jaj helmintów.

Szungit nadaje wodzie przejrzystość i czystość oraz sprzyja neutralizacji wszelkich obecnych w niej specyficznych zapachów lub nieprzyjemnych posmaków.



Wierzę na słowo, bo to węgiel.



Szungit posiada również zdolność aktywowania wody.


Co to znaczy w ogóle? Aktywowanie w chemii - czyli zwiększenie reaktywności. Ale w jaki sposób?


Większość sztucznych filtrów wraz z szkodliwymi domieszkami usuwa także z wody pożyteczne dla organizmu ludzkiego składniki mineralne (sole wapnia, magnezu, potasu itp.) Naturalny filtr szungitowy, przeciwnie-sprzyja nasyceniu wody pożytecznymi makroelementami i mikroelementami w najbardziej optymalnym dla ludzkiego organizmu stężeniu. Poza tym woda nastawiana na szungicie nabiera unikalnych właściwości leczniczych.



A w jaki sposób niby? Pierwsze o czymś takim słyszę i nie wiem, jak miało by to działać.


Szungit w odróżnieniu od innych filtrów może przez bardzo długi czas zachować swą unikalną aktywność sorpcyjną, katalityczną i bakteriobójczą.



Możliwe. Ale długi czas to ile?


Woda szungitowa charakteryzuje się dużą czystością, bogatym składem mineralnym, niecodzienną strukturą molekularną (podczas oddziaływania z szungitem woda przybiera strukturę topionej z lodu „żywej wody”),



Czyli jaką?



i szczególnym polem energoinformacyjnym wywierającym uzdrawiający i odmładzający wpływ na wszystkie układy ludzkiego organizmu.



W nauce nie ma takiego słowa.



Podczas doświadczeń naukowych ustalono, że już po 30 minutach od umieszczenia w wodzie rozdrobnionego szungitu stężenie bakterii paciorkowców grupy D (enterokoków) spadło ponad dziewięćdziesięciokrotnie , a paciorkowców grupy B (powodujących anginę, reumatyzm, szkarlatynę, zapalenie nerek) stało się mniej o ponad 800 razy!



Niesamowite. Potrzebuję badań i porównania z węglem aktywnym i innymi dostępnymi na rynku filtrami.


Podczas interakcji z szungitem woda nabiera silnych właściwości antyoksydacyjnych. Przenikające do wody fulereny szungitowe dysponują ewidentną i dość długotrwałą aktywnością antyoksydacyjną (przewyższając pod tym względem witaminę C i E) i są w stanie w znacznym stopniu obniżyć w organizmie stężenie wolnych rodników-szczególnych szkodliwych molekuł będących często przyczyną zaburzeń genetycznych, chorób nowotworowych, zapalnych i przedwczesnego starzenia.



Wszystko uroczo, ale jaki jest iloczyn rozpuszczalności takiego fulerenu? Bo śmiem twierdzić, że zbyt mały, żeby to rozpatrywać w jakichkolwiek ilościach sensownych, choć pewności mieć nie mogę.


Wiem, że znane mi fulereny NIE ROZPUSZCZAJĄ się w wodzie. Gdyb się rozpuszczały, to by nie były stosowane w medycynie do transportu substancji, bo by się rozpuszczały przed dostaniem się na miejsce.


Fulereny szungitowe sprzyjają poprawie komórkowej przemiany materii i zwiększeniu odporności komórki (w tym również jego aparatu genetycznego) na zewnętrzne niekorzystne oddziaływania (zakażenie wirusowe, podwyższona temperatura otoczenia i inne). Te same łączenia przenikające z szungitu do wody sprzyjają również poprawie pracy układu nerwowego zwiększając odporność na stres i znaczne obciążenia fizyczne.

Nastawiona na szungicie woda charakteryzuje się znaczną aktywnością antytoksyczną (fulereny szungitowe mają właściwości chroniące wątrobę-neutralizują różne trucizny i toksyny chroniąc w ten sposób wątrobę przed ich szkodliwym oddziaływaniem).

Woda szungitowa podobnie jak inne środki na bazie szungitu dysponuje masą innych właściwości leczniczych (antyzapalne, antyalergiczne, przeciwbólowe i immunostymulujące).

Najintensywniejsze działanie uzdrawiające woda nastawiona na szungicie i inne środki na bazie szungitu wywierają podczas kompleksowego leczenia:

- Anemii (woda szungitowa sprzyja przywróceniu właściwego poziomu hemoglobiny, zawarte w wodzie fulereny szungitu wywierają działanie ochronne na czerwone krwinki i poprawiają proces krwiotwórczy).

- Schorzenia narządów układu trawiennego (woda szungitowa sprzyja usuwaniu zgagi, meteoryzmu, normalizuje stolec, leczy zapalenie błony śluzowej żołądka, zapalenie jelita cienkiego i grubego, choroby pęcherzyka żółciowego, wątroby i trzustki).

- Schorzenia układu sercowo-naczyniowego (nadciśnienie, miażdżyca, stenokardia, dystonia wegetatywno-naczyniowa, żylaki, angiopatia cukrzycowa).

- Zapalenie i alergiczne choroby skóry (alergiczne zapalenie skóry, łuszczyca, egzema, grzybica, opryszczka, wrzody), a także urazy skóry (oparzenia, rany, siniaki, odleżyny, odciski). W celu wyleczenia chorób skórnych i szybszego gojenia się uszkodzonych powłok najlepsze jest połączenie wewnętrznego zażywania wody szungitowej z jej zastosowaniem zewnętrznym (szungitowe kąpiele i kompresy).

- Choroby stawów i kręgosłupa (zapalenie stawów, zwyrodnienie stawów i kręgosłupa, rwa kulszowa). Przy leczeniu tego typu chorób należy łączyć codzienne spożywanie wody szungitowej z regularnym zażywaniem kąpieli szungitowych, stosowaniem kompresów i specjalnego szungitowego masażu stóp. Przy takim kompleksowym leczeniu poprawia się mikrocyrkulacja krwi i odżywianie tkanek w okolicy chorego stawu, znacznie zmniejsza się ból i zwiększa ruchomość stawów.

- Schorzenia narządów oddechowych, gardła i jamy ustnej. Przy takich chorobach jak paradontoza, choroby przyzębia, angina, zapalenie migdałków najlepsze są płukanki przy pomocy lekko ogrzanej wody szungitowej. Przy katarze zaleca się regularne zakrapianie takiej wody do nosa. Inhalacje na bazie szungitu (wdychanie przez kilka minut oparów podgrzanej do 90-92 stopni C wody szungitowej) szczególnie skuteczne są przy schorzeniach dolnych dróg oddechowych (krtani, tchawicy, oskrzeli, płuc).



Naprawdę cudownie. Ale jakieś badania, procenty, odnośniki, grupa kontrolna?

Picie wody szungitowej w połączeniu z regularnym zażywaniem kąpieli szungitowych przyniesie wyczuwalną korzyść osobom cierpiącym na cukrzyce, astmę oskrzelową, choroby sfery płciowej, schorzenia nerek i pęcherza moczowego. Takie kompleksowe leczenie szungitem pomoże również stłumić kaca i przywrócić odporność, poprawić stan psychoemocjonalny, podwyższyć energetyczny potencjał i ogólną kondycję organizmu.

Poprzez codzienne zewnętrzne stosowanie takiej wody (w postaci codziennego przemywania, płukania i kąpieli) zauważalnie wzrośnie elastyczność i sprężystość skóry, znacznie zmniejszy się liczba drobnych zmarszczek. Regularne higieniczne stosowanie wody szungitowej (przemywanie dwa razy dziennie) sprzyja też zanikowi wysypek i usunięciu zapaleń, zaczerwień, łuszczenia się lub alergicznego podrażnienia skóry.

Woda nastawiona na szungicie sprzyja także poprawie stanu włosów i skóry głowy. Regularne spłukiwanie włosów woda szungitową pomaga pozbyć się łupieżu, swędzenia i podrażnień charakterystycznych dla takiego schorzenia jak łojotok, a także sprzyja wzmocnieniu cebulek włosowych i nadaje włosom zdrowy blask oraz jedwabistość.

Wodę szungitową poza codziennym piciem (w celu leczenia i zapobiegania chorobom -co najmniej dwie-trzy szklanki dziennie), zaleca się także regularnie stosować w kuchni podczas przygotowywania zup i napojów, w domowej kosmetologii (płukanie i mycie, kąpiele), w ogrodzie, a także jako środek do pielęgnacji roślin doniczkowych i zwierząt domowych.

Wszystko fajnie, tylko tutaj nie ma w ogóle treści. Jest tekst, są słowa, ale nie znaczą zupełnie nic, co mogłabym zrozumieć i ocenić.

[patrycjapatib]

Ustrukturyzowana woda to serce altmedu przeciez. Zreszta jezeli jakies zrodlo powoluje sie na dowod anegdotyczny, to moim zdaniem ocena jego wiarygodnosci jest jasna...

[invisible_01]

Ogrzewanie

Do włączenia ogrzewania mi jeszcze daleko, ale chcę się zorientować w tym, jak nim najrozsądniej (finansowo też, ale głównie w kontekście ekologii) dysponować. Kompletnym bezsensem wydaje mi się zostawianie grzejników na 6, kiedy wychodzę do pracy, bo o ile stałe ogrzewanie budynku jest potrzebne, o tyle myślę, że ogrzewanie na klatce schodowej załatwia tę sprawę i nie muszę ogrzewać mebli i powietrza. Czytałam, że grzejnik najwięcej energii zużywa próbując ogrzać szybko pomieszczenie - czyli ustawianie grzejnika na 0, a potem po przyjściu do domu na 5 czy 6, nie jest eko. Ja ogólnie lubię dość stonowane ogrzewanie, bo nienawidzę zaduchu i często wietrzę - mam je z reguły ustawione na 2, jak jest bardzo zimno to na 3 i wystarczy. Jak Wy dziewczyny zarządzacie ogrzewaniem? Nie mam niestety możliwości regulacji temperatury i włączenia/wyłączenia grzejnika automatycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[GosiaBajd]

Nie znam się za bardzo na chemii, ale sporo czytam ostatnio o wodzie, o filtracji i przy okazji o tym całym szungicie. Ludzie wierzą w każde słowo, które ktoś im napisze ładnym językiem jako "sprawdzone informacje"...

Mimo wszystko, chyba jednak zamiast testować niesprawdzone substancje, nie lepiej używać sprawdzonych rozwiązań, jak np. odwrócona osmoza? Zdania na ten temat są różne, ale nie ma wątpliwości, że to najbardziej dokładny sposób filtracji, jeśli ktoś boi się zanieczyszczeń w wodzie. Coraz bardziej się przekonuję, żeby zainwestować.

[chimay]

Napisane przez invisible_01

Ogrzewanie

Do włączenia ogrzewania mi jeszcze daleko, ale chcę się zorientować w tym, jak nim najrozsądniej (finansowo też, ale głównie w kontekście ekologii) dysponować. Kompletnym bezsensem wydaje mi się zostawianie grzejników na 6, kiedy wychodzę do pracy, bo o ile stałe ogrzewanie budynku jest potrzebne, o tyle myślę, że ogrzewanie na klatce schodowej załatwia tę sprawę i nie muszę ogrzewać mebli i powietrza. Czytałam, że grzejnik najwięcej energii zużywa próbując ogrzać szybko pomieszczenie - czyli ustawianie grzejnika na 0, a potem po przyjściu do domu na 5 czy 6, nie jest eko. Ja ogólnie lubię dość stonowane ogrzewanie, bo nienawidzę zaduchu i często wietrzę - mam je z reguły ustawione na 2, jak jest bardzo zimno to na 3 i wystarczy. Jak Wy dziewczyny zarządzacie ogrzewaniem? Nie mam niestety możliwości regulacji temperatury i włączenia/wyłączenia grzejnika automatycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W pomieszczeniach, w których rzadziej przebywamy jest na 1, podobnie w reszcie mieszkania, jak nas nie ma. W kuchni i pokoju dziennym, gdzie urzędujemy przez większość czasu jest na 5 czyli maksimum. Ja jestem okropnie zmarzła i mi to nie wystarcza, muszę się dogrzewać dodatkowo termoforami. Na tę zimę planuję sobie kupić elektryczny ocieplacz na stopy, którego się używa na siedząco.
Marzę o ogrzewaniu podłogowym.

[voice_of_silence]

Napisane przez invisible_01

Ogrzewanie

Do włączenia ogrzewania mi jeszcze daleko, ale chcę się zorientować w tym, jak nim najrozsądniej (finansowo też, ale głównie w kontekście ekologii) dysponować. Kompletnym bezsensem wydaje mi się zostawianie grzejników na 6, kiedy wychodzę do pracy, bo o ile stałe ogrzewanie budynku jest potrzebne, o tyle myślę, że ogrzewanie na klatce schodowej załatwia tę sprawę i nie muszę ogrzewać mebli i powietrza. Czytałam, że grzejnik najwięcej energii zużywa próbując ogrzać szybko pomieszczenie - czyli ustawianie grzejnika na 0, a potem po przyjściu do domu na 5 czy 6, nie jest eko. Ja ogólnie lubię dość stonowane ogrzewanie, bo nienawidzę zaduchu i często wietrzę - mam je z reguły ustawione na 2, jak jest bardzo zimno to na 3 i wystarczy. Jak Wy dziewczyny zarządzacie ogrzewaniem? Nie mam niestety możliwości regulacji temperatury i włączenia/wyłączenia grzejnika automatycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie znam się na tym za bardzo, ale mamy dość duże mieszkanie i raczej staramy się oszczędzać. Zazwyczaj włączamy ogrzewanie tylko w tym pomieszczeniu, w którym przebywamy. Kiedy wychodzimy z pokoju wyłączamy ogrzewanie (i włączamy w następnym) a kiedy wychodzimy z domu wszystkie kaloryfery zakręcamy. Co roku mamy zwroty w czynszu.

Plus, to jest mieszkanie na piętrze, a więc ogrzewane siłą rzeczy przez sąsiadów z góry i z dołu. A grzejniki mamy stare, żeliwne, które grzeją jeszcze długo po tym jak się je wyłączy bo zwyczajnie potrzebują czasu na ostudzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez invisible_01

Ogrzewanie

Do włączenia ogrzewania mi jeszcze daleko, ale chcę się zorientować w tym, jak nim najrozsądniej (finansowo też, ale głównie w kontekście ekologii) dysponować. Kompletnym bezsensem wydaje mi się zostawianie grzejników na 6, kiedy wychodzę do pracy, bo o ile stałe ogrzewanie budynku jest potrzebne, o tyle myślę, że ogrzewanie na klatce schodowej załatwia tę sprawę i nie muszę ogrzewać mebli i powietrza. Czytałam, że grzejnik najwięcej energii zużywa próbując ogrzać szybko pomieszczenie - czyli ustawianie grzejnika na 0, a potem po przyjściu do domu na 5 czy 6, nie jest eko. Ja ogólnie lubię dość stonowane ogrzewanie, bo nienawidzę zaduchu i często wietrzę - mam je z reguły ustawione na 2, jak jest bardzo zimno to na 3 i wystarczy. Jak Wy dziewczyny zarządzacie ogrzewaniem? Nie mam niestety możliwości regulacji temperatury i włączenia/wyłączenia grzejnika automatycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie przeważnie jest tak że w kuchni wogóle nie włączamy, w łazience chodzi na 5 bo wiadomo, pranie, kąpanie. W pokoju w którym przeważnie siedzimy też mamy zakręcony, bo na ogół jest ciepło. Czasami jak jest mroźniejsza noc to go włączamy. W pokoju dziecka ciężko mi jest wyregulować ten grzejnik tak żeby było eko. W nocy mały się rozkrywa i lepiej jak jest tam ciepło więc musimy go podkręcić czasami do 5, zwykłe 2, 3 nie daje jakiegoś efektu. Z kolei w dzień przeważnie jeśli którykolwiek z grzejników poza łazienką jest włączony nawet na minimum to robi się duchota w mieszkaniu.



Też pewnie wszystko zależy od sąsiadów i od tego gdzie mieszkanie jest umieszczone w bloku. U nas w którymś roku po sąsiedzku nikt nie mieszkał więc musieliśmy bardziej ogrzewać i to dało się zauważyć.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Co do ogrzewania to grzejemy do pewnej temp. potem samo się wyłącza
termostat mamy w domu.

Salon i kuchnia zawsze nie jest grzana. Bo jest ciepło. Jak wychodzimy to ogrzewanie jest wyłaczone.

Jeszcze nie zaczelismy grzac
No i u nas jest gazowe ogrzewanie. W bloku. Każdy grzeje kiedy chce i jak mu się podoba

[kaledonia]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87183880]Co do ogrzewania to grzejemy do pewnej temp. potem samo się wyłącza
termostat mamy w domu.

Salon i kuchnia zawsze nie jest grzana. Bo jest ciepło. Jak wychodzimy to ogrzewanie jest wyłaczone.

Jeszcze nie zaczelismy grzac
No i u nas jest gazowe ogrzewanie. W bloku. Każdy grzeje kiedy chce i jak mu się podoba [/QUOTE]
U nas wszystko na prąd i ogrzewanie też.

Żadnego grzejnika jeszcze nie włączyliśmy.
Termometr wskazuje 23 stopnie w domu ( 15 na zewnątrz ), więc to zdecydowanie jeszcze nie czas. Nowe budownictwo, zazwyczaj dogrzewamy się tylko 1 grzejnikiem w przedpokoju, obok łazienki . Dla nas optymalna temperatura to 19 stopni.
Teraz mam okna pootwierane, bo mi gorąco.

[natalia_t]

Napisane przez kaledonia

U nas wszystko na prąd i ogrzewanie też.

Żadnego grzejnika jeszcze nie włączyliśmy.
Termometr wskazuje 23 stopnie w domu ( 15 na zewnątrz ), więc to zdecydowanie jeszcze nie czas. Nowe budownictwo, zazwyczaj dogrzewamy się tylko 1 grzejnikiem w przedpokoju, obok łazienki . Dla nas optymalna temperatura to 19 stopni.
Teraz mam okna pootwierane, bo mi gorąco.

Oooo u mnie w mieszkaniu 23 stopnie to tylko podczas upałów. Teraz już mam 18.

[LadyChatterbox]

U nas łazienka na 5, A reszta pomieszczeń na 4 i tak cala zimę niezależnie czy jesteśmy w domu czy nie. Skręcamy na 3 tylko jeśli wyjeżdżamy np na dwa tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez natalia_t

Oooo u mnie w mieszkaniu 23 stopnie to tylko podczas upałów. Teraz już mam 18.

u mnie 24 teraz A latem dochodzi nawet do 33 jak zapomnę zasłonić zasłony

[DaisyMerollin]

My nadal czekamy az odpalą nam grzejniki ;/

[stotek]

A nam dzisiaj odpalili, więc już grzeję w końcu nie będę musiała prania suszyć wiatrakiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Wiatrakiem?

Ja suszę pranie pochłaniaczem wilgoci. Chwalę sobie. Wilgoci nie ma w domu i od razu cieplej

Chociaż teraz jeszcze wynoszę na zewnątrz pranie

[stotek]

Tak, jak jest duszno albo deszczowo (a za ciepło na grzanie) to włączam wiatrak i kieruje go na suszarkę z praniem. Raz mi zasmierdlo o od tej pory się nim wspomagam. W sezonie grzewczym oczywiście nie muszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez DaisyMerollin

My nadal czekamy az odpalą nam grzejniki ;/

Dzisiaj słyszałam bulgotanie w grzejnikach i rurach, więc już niebawem będę miała ciepełko.

[Michalina83]

O tej porze roku to jest masakra z praniem. Ja jeszcze suszę na dworze, no chyba, że mocno deszcz zacina. Nawet jak powisi godzinę nawet w chłodny dzień na balkonie to jak potem przenoszę do domu to nie ma tyle wilgoci niż jakbym powiesiła tylko w domu. Próbowałam już nie raz z grzejnikiem w łazience skierowanym na pranie ale jak łazienka nie jest nonstop grzana to zawsze jednak czuć tą wilgoć. No chyba żebym grzała tam do wyschnięcia.

[natalia_t]

Napisane przez Michalina83

O tej porze roku to jest masakra z praniem. Ja jeszcze suszę na dworze, no chyba, że mocno deszcz zacina. Nawet jak powisi godzinę nawet w chłodny dzień na balkonie to jak potem przenoszę do domu to nie ma tyle wilgoci niż jakbym powiesiła tylko w domu. Próbowałam już nie raz z grzejnikiem w łazience skierowanym na pranie ale jak łazienka nie jest nonstop grzana to zawsze jednak czuć tą wilgoć. No chyba żebym grzała tam do wyschnięcia.

U mnie jak grzejniki grzeją to jest spoko, w łazience zawsze max, wszystko pięknie schnie, tylko trzeba łazienkę na oścież otwierać. Ale teraz... Właśnie robię pranie, jak wyschnie do soboty to będzie świetnie

[stotek]

Ja niestety nie mam balkonu ani nawet jego nędznej imitacji, do tego mieszkanie mam na jedną stronę, więc powietrze stoi i brak możliwości zrobienia przeciągu. Dramat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Ja mam luksus, bo nasz budynek jest super ocieplony i od wielu lat nie musiałam włączać kaloryferów. Mam kilka pionów grzewczych i sąsiadów którzy lubią tropikalny upał w domu, więc nie musimy się dogrzewać. Często zimą zostawiamy otwarte okno w kuchni, bo inaczej robi się zaduch i w nocy nie da się spać.
Czy mogę poprosić o link do tego szklanego dzbanka z ceramicznym pojemnikiem na wkład filtracyjny? Od dawna szukam czegoś takiego i nigdzie nie mogę znaleźć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz