Mam, ale nie używam, bo...

[Callianna]

- myjka parowa - myślałam, że ma większą skuteczność i marzyła mi się czysta łazienka bez wysiłku, nic z tego, jak pomyślę, że trzeba ją wyciągnąć z kąta, napełnić wodą destylowaną to odechciewa się sprzątania i tej całej pary
- spa dla stóp - masaże, podczerwień - a tam, nic specjalnego, wielka micha, zajmuje sporo miejsca, żadne tam spa

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Callianna

- myjka parowa - myślałam, że ma większą skuteczność i marzyła mi się czysta łazienka bez wysiłku, nic z tego, jak pomyślę, że trzeba ją wyciągnąć z kąta, napełnić wodą destylowaną to odechciewa się sprzątania i tej całej pary

tak kupiłam se Karchera, pierwsze kilka razy było och ach taka ze mnie perfekcyjna a tam, nawet kobieta, która u mnie sprząta, nie używa tego. muszę w końcu puścić tę myjkę dalej w świat.

[I am Rock]

Ja przywiozłam sobie kiedyś z Niemiec bardzo drogie szpilki z zamszu w kolorze pudrowego różu (cudownie wygodne) i założyłam je 10 lat później na swój ślub i potem już nigdy, bo jak je doczyszczę, jak się zabrudzą, niedajboże.

Mam tez nieustający problem z naruszeniem wytłaczanej we wzór powierzchni pudru/różu/rozświetlacza/czy co tam jeszcze... No bo taka piękna, dziewicza....

[AuroraCoriolis]

Napisane przez Callianna

- myjka parowa - myślałam, że ma większą skuteczność i marzyła mi się czysta łazienka bez wysiłku, nic z tego, jak pomyślę, że trzeba ją wyciągnąć z kąta, napełnić wodą destylowaną to odechciewa się sprzątania i tej całej pary
- spa dla stóp - masaże, podczerwień - a tam, nic specjalnego, wielka micha, zajmuje sporo miejsca, żadne tam spa

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86878712]tak kupiłam se Karchera, pierwsze kilka razy było och ach taka ze mnie perfekcyjna a tam, nawet kobieta, która u mnie sprząta, nie używa tego. muszę w końcu puścić tę myjkę dalej w świat.[/QUOTE]




ejj a czemu? pytam bo sama mysle o kupnie i uzywaniu tego do mycia okien, wiec jak z jakiegos powodu jest to lipa albo duzo pracy to mnie odwiedzccie od tego pomyslu

[owocowykoktajl]

Napisane przez AuroraCoriolis

ejj a czemu? pytam bo sama mysle o kupnie i uzywaniu tego do mycia okien, wiec jak z jakiegos powodu jest to lipa albo duzo pracy to mnie odwiedzccie od tego pomyslu

Mam i myjkę parową i karchera (odkurzacz do okien) i oba sobie chwalę choć najczęściej psikam jakimś clinem i przecieram szmatką a potem ściągam wodę odkurzaczem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Buty...Buty na obcasie i szpilki. Nie używam, leżą. Niestety nie z powodu dzikiego uwielbienia, ale z powodu tego, że przestałam się czuć w nich pewnie i już pewno nie założę. Kiedyś nosiłam obcasy, no ale już nie będę.

Skórzane buty, które wielbię. Kupiłam. Są za szerokie, więc zsuwają mi się ze stopy, ale chociaż są piękne to sobie popodziwiam.

Vintage spódnica, która się absolutnie genialnie układa, ale jeszcze by mi się do niej przyczepiły psie kłaczki, więc mieszka w szafie.

[amillia]

Napisane przez AuroraCoriolis

ejj a czemu? pytam bo sama mysle o kupnie i uzywaniu tego do mycia okien, wiec jak z jakiegos powodu jest to lipa albo duzo pracy to mnie odwiedzccie od tego pomyslu

Ja też kupiłam i stoi gdzieś w szafie, nigdy mi się tego nie chce wyciągać, kombinować z końcówkami, dolewaniem wody i takimi pierdołami. Ale pożyczyłam kiedyś znajomej bo do czegoś tam potrzebowała i się dłuższy czas nie upominałam, więc ostatecznie kilka miesięcy to trzymała i jak oddawała to była zachwycona, także co kto lubi

Dodatkowo nie używam lokówki i prostownicy, szkoda mi czasu, 99% kosmetyków, które podostawałam/kupiłam sto lat temu przekonana, że się zacznę malować, balsamów mam chyba z dziesięć, ale nie mam nigdy weny do balsamowania się. Dużo gier i książek, które czekają latami na swoją kolej. Dostałam też kiedyś od teściów koc elektryczny, ale ani razu go nie użyłam bo boję się, że pod nim spłonę

[Sophie24]

Głównie rzeczy, które dostałam w prezencie. Nie chce ich od razu wywalać więc czekają aż zostaną zapomniane przez darczyńców. Jestem okropną osobą ale bardzo nie lubię prezentów-niespodzianek w postaci trzeciego naczynia żaroodpornego podobnej wielkości zwłaszcza - że ja prawie w ogóle nie gotuje, albo ogólnie tego typu prezentów. I tak od 3 lat, nawet nie rozpakowane mam takie naczynia z podgrzewaczami. Wydaje mi się, że w ogóle jest u teściowej gdzieś skitrane. Ostatnio dostałam takie naczynie ale nie szklane a ceramiczne - leży. To głównie takie domowe rzeczy po prostu.

Jeśli chodzi o to co sama kupuje - zestaw papilotek i chorągiewek na mufinki - po prostu ich nie robiłam a zestaw był za 2zł w rosku więc wzięłam (chwile wcześniej miałam imprezę i mi ich brakowało więc wzięłam na zaś). Leżą jednak od marca więc nie tragedia).
Biżuteria - mam od lat najróżniejsze ale przestałam nosić wszystko poza obrączką, zaręczynowym i pierścionkiem od mamy. Wszystko to leży i nie wiem co z tym zrobić (bardzo mnie irytuje, że leży nieużywane).

I to chyba tyle. Wszystko inne używam - po to kupuje.
A do nowych ubrań czy dodatków aż się palę by nosić. Kupiłam sobie torebkę za większą kasę i noszę z dumą od kilku miesięcy, nie chce innej i kocham bezgranicznie Wszystko w ogóle co kupuje jest dla mnie tak cudowne, że chce wszystko nosić na raz więc nic nie może leżeć Oczywiście pomijam ubrania okazjonalne jak wyjściowe buty i sukienki - to po prostu musi poczekać.


I am Rock, zamszowe buty wyczyszczone zabezpiecz impregnatem w sprayu. Mam zamszowe buty zimowe między innymi (bo mam mokasyny, baletki, teraz sandały ale wiadomo jak to zimowe w różną pogodę) - i taki impregnat to super sprawa. Buty się prawie nie brudzą (znaczy kwestia co kto w nich robi:P) a nawet jeśli to łatwo doczyścić, zamsz zachowuje swój wygląd. Ja używam firmy Bama i naprawdę super. Może zaczniesz buty nosić bez obaw

[kasztanka3]

Kurde, az mi dziwnie, jak czytalam o lokowkach, prostownicach i kosmetykach, ja mam tego od cholery (zwlaszcza kosmetykow do pielegnacji), ale wszystkiego uzywam

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez Sophie24

Biżuteria - mam od lat najróżniejsze ale przestałam nosić wszystko poza obrączką, zaręczynowym i pierścionkiem od mamy. Wszystko to leży i nie wiem co z tym zrobić (bardzo mnie irytuje, że leży nieużywane).

O, przypomnialo mi sie. Bizuterii mam sporo i wszystko nosze z dwoma wyjatkami - pierscionek zareczynowy i obraczka. Schudlam kilkanascie kilo od slubu i kiedy rok temu chcialam je zmniejszyc, to uslyszalam, ze sie w bezpieczny sposob nie da, bo diamenty dookola obraczek moga potem wypadac, wiec kupilam tani "zamiennik" w Pandorze, a tamte leza na dnie szkatulki na bizuterie
W sumie nawet lepiej mi tak, bo ten tani zamiennik mi sie bardziej podoba i nie ma strachu, jak zgubie, to zgubie, spokojnie mozna kupic kolejny, a te oryginalne obraczki to jednak sporo kosztowaly

[Sophie24]

Napisane przez kasztanka3

Kurde, az mi dziwnie, jak czytalam o lokowkach, prostownicach i kosmetykach, ja mam tego od cholery (zwlaszcza kosmetykow do pielegnacji), ale wszystkiego uzywam

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------



O, przypomnialo mi sie. Bizuterii mam sporo i wszystko nosze z dwoma wyjatkami - pierscionek zareczynowy i obraczka. Schudlam kilkanascie kilo od slubu i kiedy rok temu chcialam je zmniejszyc, to uslyszalam, ze sie w bezpieczny sposob nie da, bo diamenty dookola obraczek moga potem wypadac, wiec kupilam tani "zamiennik" w Pandorze, a tamte leza na dnie szkatulki na bizuterie
W sumie nawet lepiej mi tak, bo ten tani zamiennik mi sie bardziej podoba i nie ma strachu, jak zgubie, to zgubie, spokojnie mozna kupic kolejny, a te oryginalne obraczki to jednak sporo kosztowaly

Też mam taką obrączkę Ale mam to szczęście, że nie mam wahań wagi. Nastawiam się jednak, że jeśli będzie trzeba - dam do przetopienia. Obrączkę robiłam na zamówienie więc mam sprawdzonego złotnika Na zamiennik nie wpadłam ale to też dobra opcja W razie mniejszych funduszy - będę kupować coś podobnego

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

ja za biżuterią bardzo nie przepadam noszę tylko drewniane zegarki, na punkcie których mam fisia, drewniane bransoletki z buziami moich kotów () i na stałe mam na nadgarstku jedwabną nitkę z drewnianą zawieszką. wszelki pierdzionki, złota, srebra i kolczyki to totalnie nie moja bajka.

[kasztanka3]

Napisane przez Sophie24

Też mam taką obrączkę Ale mam to szczęście, że nie mam wahań wagi. Nastawiam się jednak, że jeśli będzie trzeba - dam do przetopienia. Obrączkę robiłam na zamówienie więc mam sprawdzonego złotnika Na zamiennik nie wpadłam ale to też dobra opcja W razie mniejszych funduszy - będę kupować coś podobnego

My obraczki kupowalismy u sieciowego jubilera gotowe, bo ja do tego az takiej wagi nie przywiazuje.
Ciesze sie, ze moge nosic tani zamiennik, bo po tym jak schudlam, to te oryginalne pare razy mi spadly z palca i mialam mini zawal na mysl o tym, jaka to ilosc kasy tak latwo mozna zgubic

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86881577]ja za biżuterią bardzo nie przepadam noszę tylko drewniane zegarki, na punkcie których mam fisia, drewniane bransoletki z buziami moich kotów () i na stałe mam na nadgarstku jedwabną nitkę z drewnianą zawieszką. wszelki pierdzionki, złota, srebra i kolczyki to totalnie nie moja bajka.[/QUOTE]

Ja z kolei lubie, i bardzo lubie mieszac kolory - mam zegarek w rozowym zlocie, obraczke i pierscionek srebrne i do tego lubie sobie jeszcze zalozyc bransoletke z zoltego zlota, podobaja mi sie takie mieszanki

[kaledonia]

Napisane przez amillia

Ja też kupiłam i stoi gdzieś w szafie, nigdy mi się tego nie chce wyciągać, kombinować z końcówkami, dolewaniem wody i takimi pierdołami. Ale pożyczyłam kiedyś znajomej bo do czegoś tam potrzebowała i się dłuższy czas nie upominałam, więc ostatecznie kilka miesięcy to trzymała i jak oddawała to była zachwycona, także co kto lubi

Dodatkowo nie używam lokówki i prostownicy, szkoda mi czasu, 99% kosmetyków, które podostawałam/kupiłam sto lat temu przekonana, że się zacznę malować, balsamów mam chyba z dziesięć, ale nie mam nigdy weny do balsamowania się. Dużo gier i książek, które czekają latami na swoją kolej. Dostałam też kiedyś od teściów koc elektryczny, ale ani razu go nie użyłam bo boję się, że pod nim spłonę

Mam tak samo. Jakoś szybciej idzie mi z samą suszarką i okrągłą szczotką niż z tymi lokówkami i prostownicami.
Balsamy wykorzystuję na stopy, ale tylko kiedy muszę.

Napisane przez kasztanka3

Kurde, az mi dziwnie, jak czytalam o lokowkach, prostownicach i kosmetykach, ja mam tego od cholery (zwlaszcza kosmetykow do pielegnacji), ale wszystkiego uzywam

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------



O, przypomnialo mi sie. Bizuterii mam sporo i wszystko nosze z dwoma wyjatkami - pierscionek zareczynowy i obraczka. Schudlam kilkanascie kilo od slubu i kiedy rok temu chcialam je zmniejszyc, to uslyszalam, ze sie w bezpieczny sposob nie da, bo diamenty dookola obraczek moga potem wypadac, wiec kupilam tani "zamiennik" w Pandorze, a tamte leza na dnie szkatulki na bizuterie
W sumie nawet lepiej mi tak, bo ten tani zamiennik mi sie bardziej podoba i nie ma strachu, jak zgubie, to zgubie, spokojnie mozna kupic kolejny, a te oryginalne obraczki to jednak sporo kosztowaly

No ja poza obrączką i zegarkiem na co dzień nic nie noszę.
Wszystkie łańcuszki i kolczyki miałabym pozrywane

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Mam tak samo. Jakoś szybciej idzie mi z samą suszarką i okrągłą szczotką niż z tymi lokówkami i prostownicami.
Balsamy wykorzystuję na stopy, ale tylko kiedy muszę.

No ja poza obrączką i zegarkiem na co dzień nic nie noszę.
Wszystkie łańcuszki i kolczyki miałabym pozrywane

U mnie kolczyki odpadaja, bo nawet uszu nie mam przeklutych, ale za to nadrabiam inna bizuteria

[GosiaOP1]

Ja mam w domu rower stacjonarny ale jak wrócę z pracy zrobię obiad i zjem to już mi się nie chce nawet na niego spojrzeć. Jakieś porady jak może znowu zacząć jeździć?

[invisible_01]

Napisane przez GosiaOP1

Ja mam w domu rower stacjonarny ale jak wrócę z pracy zrobię obiad i zjem to już mi się nie chce nawet na niego spojrzeć. Jakieś porady jak może znowu zacząć jeździć?

U mnie absolutnie jedyna szansa to jazda na rowerze do pracy. Obecnie nie mam takiej możliwości i roweru nie tykam. Po pracy się nie zmuszę, żeby nagle się wybrać na przejażdżkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez GosiaOP1

Ja mam w domu rower stacjonarny ale jak wrócę z pracy zrobię obiad i zjem to już mi się nie chce nawet na niego spojrzeć. Jakieś porady jak może znowu zacząć jeździć?

jeśli oglądasz jakieś seriale, to wtedy jeździć zamiast leżeć na kanapie czy siedzieć w fotelu, zaiwaniać na rowerku

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Mam piękna zastawę, użytą raz jak przyjechali teście. Przy innych gościach nie używałam, bo zwykle był wtedy alkohol i bałam się, że ktoś coś rozwali.

[kasztanka3]

Co do rowerkow stacjonarnych, to pasowaloby, zeby moj maz sie tu wypowiedzial, bo on sobie taki kupil, zanim zamieszkalismy razem i uzywa... delikatnie mowiac baaardzo rzadko

[groszek75]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86881577]drewniane bransoletki z buziami moich kotów () [/QUOTE]



ja nosilam kiedys biużuterii więcej, ale nie, że na kazdym palcu pierścionek np. , tylko to łańcuszek, to bransoletka, no noge tez lubilam, a kolczyki musialy byc. A teraz tylko obrączka, a tak to sporadycznie coś założe od wielkiego dzwonu.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Rowerki stacjonarne to podobno najlepsze... wieszaki na ubrania

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez kasztanka3

Co do rowerkow stacjonarnych, to pasowaloby, zeby moj maz sie tu wypowiedzial, bo on sobie taki kupil, zanim zamieszkalismy razem i uzywa... delikatnie mowiac baaardzo rzadko

my mamy orbotrek, bieżnię, rowerek... cusz no. dobrze, że w osobnym pomieszczeniu, przynajmniej nie biją po oczach

[groszek75]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86883806]my mamy orbotrek, bieżnię, rowerek... cusz no. dobrze, że w osobnym pomieszczeniu, przynajmniej nie biją po oczach [/QUOTE]
przepraszam, ale musze, co to jest za słowo ?



Ps. Jestem na etapie uczenia pierwszoklasistki i jak zobaczylam jej wczorajszy wjast, to myslalam, ze zejde , ale jak zapytalam ja jak to się pisze, to przeliterowala dobrze

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86883806]my mamy orbotrek, bieżnię, rowerek... cusz no. dobrze, że w osobnym pomieszczeniu, przynajmniej nie biją po oczach [/QUOTE]

Z biezni to akurat bym korzystala, ale nie mamy miejsca
Rower z kolei marzy mi sie tradycyjny, ale w sumie sciezek rowerowych nie ma, a nie czuje sie bezpiecznie na ulicach tutaj

Napisane przez groszek75

przepraszam, ale musze, co to jest za słowo ?



Ps. Jestem na etapie uczenia pierwszoklasistki i jak zobaczylam jej wczorajszy wjast, to myslalam, ze zejde , ale jak zapytalam ja jak to się pisze, to przeliterowala dobrze

Wjast

[a1n2n3]

Artykuły biurowe i szkolne: teczki, organizery, kolorowe karteczki przyklejone, długopisy zelowe, zeszyty, notatniki, segregatory itp Spokojnie biuro bym wyposazyla, czasy szkolne mam dawno za sobą ale kupuje,bo się przyda albo do szkoleń czy kursów a potem nie wiem co z tym zrobić. Dobrze ze mam dziecko w wieku szkolnym, to tłumaczę sobie, że się przyda mu do szkoły 🤣 A już niedługo otwarcie sezonu na nowe zakupy szkolne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez a1n2n3

Artykuły biurowe i szkolne: teczki, organizery, kolorowe karteczki przyklejone, długopisy zelowe, zeszyty, notatniki, segregatory itp Spokojnie biuro bym wyposazyla, czasy szkolne mam dawno za sobą ale kupuje,bo się przyda albo do szkoleń czy kursów a potem nie wiem co z tym zrobić. Dobrze ze mam dziecko w wieku szkolnym, to tłumaczę sobie, że się przyda mu do szkoły 🤣 A już niedługo otwarcie sezonu na nowe zakupy szkolne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mam to samo, i tez mowie, o bedzie dla corki teraz w sam raz

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez groszek75

Rowerki stacjonarne to podobno najlepsze... wieszaki na ubrania

Potwierdzam. Na ubrania, plecaki, torebki, parasole... żeby jeszcze siè tylko jeździć na nim dało, kiedy on taki obwieszony.

[groszek75]

[1=c27114ece7e97a9e5dae0be d5be495ab318e4b93_5e17be8 29368c;86884206] Potwierdzam. Na ubrania, plecaki, torebki, parasole... żeby jeszcze siè tylko jeździć na nim dało, kiedy on taki obwieszony. [/QUOTE]
Bo kazdy kolejny "mebel" to zuo. Ostatnio kupilismy dla corki krzeslo, ale stoi u mnie w garderobie i co sie dzieje, odkladam tam ciuchy

Stoły to samo,nowy, to stary z boku i tam sie odklada

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

Bo kazdy kolejny "mebel" to zuo. Ostatnio kupilismy dla corki krzeslo, ale stoi u mnie w garderobie i co sie dzieje, odkladam tam ciuchy

Stoły to samo,nowy, to stary z boku i tam sie odklada

Mojemu mezowi w jego biurze krzesel na ciuchy zabraklo, to cos tam i na podlodze lezy. A czemu nie w szafie? Bo on musi najpierw wyprasowac. I tak prasuje juz z pol roku
Swoja droga ciesze sie, ze nie zna ani slowa po polsku, bo by sie za glowe zlapal czytajac moje posty

[Mazmon]

Dobry aparat fotograficzny z obiektywem. Kupiony na urlopy. Okazal sie za duzy i za ciezki i malo poreczny i dla wygody uzywam aparatu w telefonie komorkowym

[I am Rock]

Platerowane sztućce.
Używam tylko łyżeczki do cukru i dużej do sałatki.
Musiałabym mieć służbę, która zajmowałaby się czyszczeniem i polerowaniem.