Anty aging - plotkowo

[Nuova]

Napisane przez Liliom

Co do określania wieku, to chyba widzę tendencję do przesadnego dodawania innym lat, nawet w tym wątku. Ludzie się chyba napatrzyli za dużo na wygładzonych celebrytów, a wystarczy popatrzeć na czołówkę serialu seks w wielkim mieście żeby zobaczyć że 30- letni ludzie mogą mieć zmarszczki i nie jest to niczym oburzającym. Ja mocno dbam o cerę i no nie mam takich zmarszczek, ale ogólnie twarz człowieka się zmienia z czasem i mimo że zmarszczek nie mam to i tak dałabym sobie te około 30 lat, bo w zasadzie same zmarszczki o wieku nie świadczą.

Ogólnie takie fetyszyzowanie młodego wyglądu mnie irytuje. Nie każdy urodził się z babyface, ja na przykład od zawsze wyglądałam starzej niż na swój wiek, bo taką mam anatomię twarzy (głęboko osadzone oczy, dość niskie czoło, charakterystyczny nos, do tego dość niski głos). Bliżej mi do Evy Green niż Jessici Alby, ale nie uważam tego za wadę.

A co do tej fitnesski to ja bym jej dała 35 lat maksymalnie, bez przesady (edit. chociaż jak pokazałam ją TŻ to powiedział, że wg niego wygląda na 40+ ) Na 100% widać po niej sterydy, niską tkankę tłuszczową i zbyt dużo opalania, a to dramatycznie postarza. Wystarczy popatrzeć na twarze zawodniczek bikini fitness, rzadko która wygląda młodzieńczo. Dziewczyna ode mnie z fotki ma 27 lat...

[Pani_Robot]

Nuova ja tu widzę u niej filterek z FaceApp na buzi. Wyglada dobrze, może poważnie, na 30-32 lata, ale nie staro.

Smazyłam się, dosłownie, w solarium od 15rż do jakiegoś 33...
To moja cera w wieku 34, pełna przebarwień, pewnie, ale poza tym wcale nie stara. Mysle, że to koło 40 wychodzą wizualne kwiatki z opalania. Po własnym przykładzie trudno mi uwierzyć w taką utratę jędrności u zdrowej osoby. Znałam tez dziewczynę imprezową, 31 lat, lekkie zmarszczki na czole, taka odwodniona cera - kwestia pudrowania noska na biało oraz alkoholu, ale to mimo wszystko była młoda buzia.

[Pusheen_]

No mnie też drażni fetyszyzowanie młodego wyglądu, ale co zrobisz...

Czasem nie da się odmlodzic na siłę i tyle.

Monica Bellucci chyba zawsze wyglądała na przynajmniej 7 lat starszą i czy to jej czegokolwiek ujmuje? I tak jest i zawsze była urodziwa.

Kate Middleton też ma tendencje do wyglądania starzej.

Wolę naturalnie wyglądająca Magdę Molek, która jest przykładem dojrzalej urody ze zmarszczaki. Nie przepadam za babka jako dziennikarka, możliwe że nie polubilabym jej prywatnie, ale podziwiam biorąc pod uwagę, że nie odmładza się na siłę, a w jej branży jest to popularne. I biorac pod uwagę to jak się zachowywała w młodości w tv, to pomyslalabym, że będzie pierwszą starająca się o zatrzymanie młodości za wszelką cenę.
A tu proszę...Nie oszukuje czasu, no i super. Nie robi z siebie karykatury, jak jej koleżanki, robiace sobie ciastolinę z twarzy (Rozenek) czy kombinacje natury estetycznej, kiedy nie wiesz już czy nie masz do czynienia z kimś z innej galaktyki (Racewicz).

Wiem, że to co piszę może brzmieć jak chamski pojazd, ale czasem czlowiekowi się ulewa od tego przesytu wiecznymi modyfikacjami w wyglądzie.

Lewy i tak wygląda atrakcyjnie, więc mało istotne że akurat trochę starzej.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Pani Robot, a o co chodzi z tym pudrowaniem? Bo ja też mam biały puder ryżowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89317576]Pani Robot, a o co chodzi z tym pudrowaniem? Bo ja też mam biały puder ryżowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak się mowi na kokainę

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

Tak się mowi na kokainę

Haha, o rany, nie wiedziałam Myslałam, że naprawdę biały puder jest jakiś szkodliwy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Pod hasłem pudrowanie noska zawsze mam przed oczami tę scenę.

[Pusheen_]

Dobra, teraz sobie myślę, że nie określiłabym tej kobiety jako "starej", tylko zniszczonej, co daje jej po prostu "stary/postarzony wygląd"

[Lumimi]

Napisane przez Pusheen_

Zgadzam się. Ciało wygląda młodo, ale twarz jak doklejona.

Już gdzieś spotkałam się z opiniami, że Lewy staro wygląda - no to też jest urok bycia sportowcem.

Z polskich gwiazd to bym jeszcze wymienila Agnieszkę Wlodarczyk - wg mnie wygląda staro, na przynajmniej jakieś 5 lat wiecej niż ma. No to przykład osoby naduzywajacej solarium i przyniosło to fatalny, aczkolwiek przewidywalny skutek.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Ja ogólnie mam wrażenie że własnie teraz na obecnych 40 widać doskonale widać skutki opalania. Gdy one były bardzo młode to była ogromna moda na bycie wręcz spalonym. Pamiętam jak moja kuzynka była koło 20 i wręcz co roku chodziła spalona na czekoladę. Teraz ma 40 i kurde widać tego skutki. Głębokie zmarszczki, które widać dużo bardziej gdy się uśmiechnie. Widać też że ta skóra jest bardziej cienka i wiotka.


Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Napisane przez Lumimi

Ja ogólnie mam wrażenie że własnie teraz na obecnych 40 widać doskonale widać skutki opalania. Gdy one były bardzo młode to była ogromna moda na bycie wręcz spalonym. Pamiętam jak moja kuzynka była koło 20 i wręcz co roku chodziła spalona na czekoladę. Teraz ma 40 i kurde widać tego skutki. Głębokie zmarszczki, które widać dużo bardziej gdy się uśmiechnie. Widać też że ta skóra jest bardziej cienka i wiotka.


Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Jestem 40tką bladą od zarania dziejów. Opaliłam się dosłownie raz w życiu, używałam hektolitrów filtra zanim to się stało modne, nigdy nie byłam w solarium. Po prostu nienawidzę smazeniny i już. Słońce lubię, ale z filtrem i jak jestem w ruchu, na wycieczce, spacerze, gram w coś etc.
Te 20 lat temu byłam ciągłym obiektem kpin. Ciągłym. Krytykowano moja skore, nie tylko twarz, ręce ale i nogi. Zdarzyło się, ze ludzie pytali czy mi nie wstyd chodzić tak po ulicy, bo wyglądam jakbym była posypana mąką. Słyszałam przykre komentarze, ze wyglądam „niezdrowo”, ze jestem podobna do „upiora” albo „wampira” i miałam tez oczywiście mega oryginalną ksywę pt. „córka młynarza”.

A dzisiaj jest tak jak opisano wyżej. Kpiarze są kuzynkami a ja nadal blada i nie wyglądam zle. Nawet bardzo nie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[chimay]

Napisane przez magbeth

Jestem 40tką bladą od zarania dziejów. Opaliłam się dosłownie raz w życiu, używałam hektolitrów filtra zanim to się stało modne, nigdy nie byłam w solarium. Po prostu nienawidzę smazeniny i już. Słońce lubię, ale z filtrem i jak jestem w ruchu, na wycieczce, spacerze, gram w coś etc.
Te 20 lat temu byłam ciągłym obiektem kpin. Ciągłym. Krytykowano moja skore, nie tylko twarz, ręce ale i nogi. Zdarzyło się, ze ludzie pytali czy mi nie wstyd chodzić tak po ulicy, bo wyglądam jakbym była posypana mąką. Słyszałam przykre komentarze, ze wyglądam „niezdrowo”, ze jestem podobna do „upiora” albo „wampira” i miałam tez oczywiście mega oryginalną ksywę pt. „córka młynarza”.

A dzisiaj jest tak jak opisano wyżej. Kpiarze są kuzynkami a ja nadal blada i nie wyglądam zle. Nawet bardzo nie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

A nie słyszałaś nigdy, że wyglądasz jak majonez? Bo mi się zdarzyło
Mam podobnie, pamiętam jeszcze czasy, kiedy na polskim rynku były SPF 100. Tylko niestety nigdy nie byłam w stanie włączyć filtra do codziennej pielęgnacji i to się raczej nie zmieni, chyba że menopauza wyciszy moją fabrykę smalcu, ale wielkiej nadziei na to nie mam.

[magbeth]

Meno-zwrot może się zdarzyć, mi z wiekiem skóra idzie w kierunku suchej a jako młode dziewczę miałam i etap smalcowy. Krótki, bo krótki, potem przeszłam na mieszana stronę, spływałam twarzowo, ale z tym filtrem to miałam obsesje.
Wyprzedziłam epokę, czy mogę jakaś nagrodę i wpis w encyklopedii?

Majonez nie
Jeszcze mi się przypomniało, jak matka próbowała mi na sile zmuszać soki marchewkowe żeby zażegnać bladość.

[khloe]

Ja widzę gigantyczna różnice w cerze jak ktoś się opalał albo nie.

Moja mama i moja teściowa. Dokładnie w tym samym wieku, a moja mama wygląda ze 20 lat wiecej- pracowała w polu, w wietrze, pełnym słońcu, kto kiedyś słyszał o filtrach.
A moja teściowa od zawsze w biurze,ma bardzo ładną cerę jak na swój wiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja się teraz spotykam z 23-latkiem (ja mam 28 ) i moim zdaniem nie widać między nami różnicy wieku, on wygląda bardziej na 25, kurze łapki przy uśmiechu mamy takie same, ogólnie oboje wyglądamy na mid-twenties. On raczej tak średnio używa kremu z filtrem i ma trochę czerwonych przebarwień na policzkach, powiedziałam mu, żeby bardziej się do tego przykładał i że kiedyś mi podziękuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

Ja mam 45 lat i kocham smażenie się - ale nigdy nie opalałam twarzy, dekoltu i szyi, tu zawsze wysokie filtry i zasłanianie twarzy i szyi koszulką na plaży, bo nie lubiłam efektu ogorzałej od słońca twarzy. Filtry stosowałam od kiedy się pojawiły w sklepach i zanim w ogóle to stało się takie top w pielęgnacji. Nigdy za to nie lubiłam solarium, na szczęście. Skórę mam ładną, zmarszczek prawie zero, jedno przebarwienie.

W czasach młodości zawsze dawano mi więcej lat niż mam - za to kosmetyczka mi powiedziała lata temu, że ze względu na grubą skórę twarzy zmarszczki będą mnie omijały bardzo długo - sprawdza się - ludzie, którzy mnie nie znają dają mi teraz przeciętnie 7-10 lat mniej.Na apce randkowej faceci pytają, kiedy zdjęcia były robione myśląc pewnie, że to jakieś wykopaliska sprzed lat

[Pusheen_]

Napisane przez magbeth

Jestem 40tką bladą od zarania dziejów. Opaliłam się dosłownie raz w życiu, używałam hektolitrów filtra zanim to się stało modne, nigdy nie byłam w solarium. Po prostu nienawidzę smazeniny i już. Słońce lubię, ale z filtrem i jak jestem w ruchu, na wycieczce, spacerze, gram w coś etc.
Te 20 lat temu byłam ciągłym obiektem kpin. Ciągłym. Krytykowano moja skore, nie tylko twarz, ręce ale i nogi. Zdarzyło się, ze ludzie pytali czy mi nie wstyd chodzić tak po ulicy, bo wyglądam jakbym była posypana mąką. Słyszałam przykre komentarze, ze wyglądam „niezdrowo”, ze jestem podobna do „upiora” albo „wampira” i miałam tez oczywiście mega oryginalną ksywę pt. „córka młynarza”.

A dzisiaj jest tak jak opisano wyżej. Kpiarze są kuzynkami a ja nadal blada i nie wyglądam zle. Nawet bardzo nie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja uwielbiam...No może nie tyle słońce, co słoneczną pogodę po prostu - będąc w ruchu, w zacienionym miejscu, wśród zieleni.

Mam bardzo jasną skórę, nie tyle co białą, ale bardzo jasną i z dużą ilością pieprzyków, jak i skłonnością do znamion, dlatego chyba intuicyjnie czuję, że lepiej unikać słońca w moim przypadku.
No i przy ekspozycji na słońce typu opalanie na pomoście nad jeziorem po 7 minutach nie mogę wytrzymać, a 15 to już dla mnie jak smażenie się na patelni.

A jednocześnie...Nie lubię być biała Uważam, że średnia opalenizna sprawia, że wyglądam świeżo i bardziej zdrowo i raczej słyszałam komplementy, że mi w takiej opaleniznie lepiej (co nie oznacza, że nie ma takich, którym się nie podoba).

Więc w swoim przypadku pozostanę przy takiej wersji, bo ta "córka mlynarza" czy inna "maślanka" są akurat dla mnie obraźliwe ))

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Akurat pilkarze w wieku okolo 35 lat zwykle wygladaja na mocno przeoranych zyciem. Lewandowski wcale nie prezentuje sie gorzej od kolegow. Luka Modric, Giorgio Chiellini, Pepe, wszyscy ponizej 40stki. Taki Mbappe ma dopiero 23 lata, a zmarchy jak u statecznego pana. Widocznie u sportowcow pielegnacja skory nie stoi wysoko na liscie piorytetow.

Rowniez jestem z pokolenia lubujacego sie w filtrach SPF 100, kiedy jeszcze mozna bylo je dostac. Boom na solaria akurat zbiegl sie z moim okresem zafascynowania gotykiem, wiadomo im bledsza tym lepiej. Z tym, ze nie wydaje mi sie, zeby unikanie slonca bardzo mnie zakonserwowalo. Juz predzej regularnie stosowany botoks.

Moim zdaniem indywidualna budowa twarzy ma ogromny wplyw na wrazenie mlodego wygladu. Kobiety o pyzatych buziach i duzych policzkach w mojej rodzinie wyglada wciaz w miare mlodo w wieku 50+ pomimo zmarszczek.

[khloe]

Ja lubię być muśnięta słońcem, ale z drugiej strony odkąd pamiętam używałam wysokich filtrów na twarz, już jako nastolatka.

Mam jasną skórę, mnóstwo pieprzyków, więc się zwyczajnie boję opalać i nie uskuteczniam opalania pt. Solarium, czy leżenie plackiem.

Na twarz obowiązkowo spf 50, jak wychodzę na rower to dodatkowo czapka z daszkiem, żeby jak najmniej promieni na mnie padało, staram się chodzić zacieniona stroną ulicy itp.

Na nogi po prostu nakładam samoopalacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Ja tez lubie efekt muśnięcia słońcem na nogach i ramionach, pianki koloryzujace to mój najlepszy przyjaciel latem. Spf 50 na twarz, szyję i dekold od wielu, wielu lat. Od roku używam tretinoiny, więc muszę uważać.
Parę tygodni temu kupiłam kapelusz i teraz wesoło w nim chadzam

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[kaledonia]

Ja się szybko opalam mimo stosowania filtrów. Dużo przebywam na dworze, więc smażyć się jak naleśnik nie muszę

Bronzera czasem używam na twarz i dekold, wolę to niż się przypiec.

[CzarnaMaciejka]

Napisane przez Nuova

Ogólnie takie fetyszyzowanie młodego wyglądu mnie irytuje. Nie każdy urodził się z babyface, ja na przykład od zawsze wyglądałam starzej niż na swój wiek, bo taką mam anatomię twarzy (głęboko osadzone oczy, dość niskie czoło, charakterystyczny nos, do tego dość niski głos). Bliżej mi do Evy Green niż Jessici Alby, ale nie uważam tego za wadę.

A co do tej fitnesski to ja bym jej dała 35 lat maksymalnie, bez przesady (edit. chociaż jak pokazałam ją TŻ to powiedział, że wg niego wygląda na 40+ ) Na 100% widać po niej sterydy, niską tkankę tłuszczową i zbyt dużo opalania, a to dramatycznie postarza. Wystarczy popatrzeć na twarze zawodniczek bikini fitness, rzadko która wygląda młodzieńczo. Dziewczyna ode mnie z fotki ma 27 lat...

no blagam nie oceniajmy wieku po takim zdjeciu... laski na scenie są po redukcji, odwodnione, wysmarowane kilkoma wastwami bronzera i w mocnym scenicznym makijażu! Po buzi stwierdzam ze młode dziewczę przed 30.
zerknijcie sobie na Ludmiłę Wojdak rocznik 81, Aleksandre Kobielak mistrzynie swiata rocznik 71 tylko na zdjecia w off sezonie nie ze sceny, zanim zaczniecie pisać że fitnessiary wygladaja starzej bo jest odwrotnie

[Nuova]

Napisane przez CzarnaMaciejka

no blagam nie oceniajmy wieku po takim zdjeciu... laski na scenę są po redukcji, odwodnione, wysmarowane kilkoma wastwami bronzera i w mocnym scenicznym makijażu! Po buzi stwierdzam ze młode dziewczę przed 30.
zerknijcie sobie na Ludmiłę Wojdak rocznik 81, Aleksandre Kobielę mistrzynie swiata rocznik 71 tylko na zdjecia w off sezonie nie ze sceny, zanim zaczniecie pisać że fitnessiary wygladaja starzej bo jest odwrotnie

Czy ja wiem, może to kwestia konkretnej osoby/zabiegów itp. Akurat mam kilka koleżanek startujących w zawodach bikini i wieczne zmiany wagi, zaburzenia hormonalne po ekstremalnej redukcji plus różne "dopalacze" stosowane długoterminowo im nie służą.

[Pani_Robot]

Dla mnie takim przykładem poważnie wyglądającej fitnesski jest Hayley Madigan. Chyba ma 32 lata.
Tylko ona tez przesadza ze słoneczkiem i gdyby postawiła na delikatniejsze brwi, zaraz byłoby młodziej.

Aleksandra Kobielak miała babyface, ale ogólnie chodzi o niski % tkanki tłuszczowej, dlatego fitnesski mogą wyglądać „starzej”. Gdyby zrezygnowały ze sportu i przytyły, twarz się wypełni i odmłodzi.

IMG_8156.jpg
IMG_8158.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Pusheen_

A jednocześnie...Nie lubię być biała Uważam, że średnia opalenizna sprawia, że wyglądam świeżo i bardziej zdrowo i raczej słyszałam komplementy, że mi w takiej opaleniznie lepiej (co nie oznacza, że nie ma takich, którym się nie podoba).

Więc w swoim przypadku pozostanę przy takiej wersji, bo ta "córka mlynarza" czy inna "maślanka" są akurat dla mnie obraźliwe ))

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Ja lubię córkę młynarza

Napisane przez khloe

Ja lubię być muśnięta słońcem, ale z drugiej strony odkąd pamiętam używałam wysokich filtrów na twarz, już jako nastolatka.

Mam jasną skórę, mnóstwo pieprzyków, więc się zwyczajnie boję opalać i nie uskuteczniam opalania pt. Solarium, czy leżenie plackiem.

Na twarz obowiązkowo spf 50, jak wychodzę na rower to dodatkowo czapka z daszkiem, żeby jak najmniej promieni na mnie padało, staram się chodzić zacieniona stroną ulicy itp.

Na nogi po prostu nakładam samoopalacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie lubie sztucznej opalenizny ani wyrównywania i nie używam żadnych samoopalaczy. Taki mam naturalny kolor skóry i tyle, jak komuś się nie podoba, nie musi patrzeć

Nie lubię plam opalenizny, białych śladów po ubraniu, kontrastu między jasną twarzą i opalonym ciałem.

[olabambola]

No porównywanie kobiet do męzczyzn chyba srednio sie nadaje. Inna płeć, inne czynniki i inna presja urody.

[Lumimi]

Ja ogólnie mam wrażenie że w pewnym wieku odchyły od normy czy to w nadwagę czy wychudzenie/ mocno wyćwiczone ciało postarza. Dla mnie świetnym przykładem jest Małysz. Pod koniec kariery skoczka moim zdaniem wyglądał starzej niż teraz.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Pusheen_]

Napisane przez Lumimi

Ja ogólnie mam wrażenie że w pewnym wieku odchyły od normy czy to w nadwagę czy wychudzenie/ mocno wyćwiczone ciało postarza. Dla mnie świetnym przykładem jest Małysz. Pod koniec kariery skoczka moim zdaniem wyglądał starzej niż teraz.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się w 200%

Jak miałam 22 lata, to mialam pucolowata buzię i narzekalam. X lat później patrzylam na te zdjęcia z rozrzewnieniem, ze tak dobrze wygladalam. Dobrze, bo w późniejszym czasie się odchudzilam, a jeszcze później życiowy stres tak mnie "wyzylowal", że straciłam taki typowo młodzieńczy tluszczyk.

I żal mi tego, bo dzięki niemu naprawdę i twarz wyglądała bardziej świeżo i promienno i sylwetka bardziej zdrowo.

Ludzie patrzą głównie w tym kierunku "Żeby nie przytyć", a pomijają zupełnie aspekt "Żeby za mocno nie schudnąć".

Nie mówiąc już o tym, że ci którzy mają za..ba na punkcie szczuplosci zapominają albo może w ogóle nie mają tej świadomości, że szczuplosc nie każdemu pasuje, a chudość naprawdę bardzo często wcale nie jest ładna. A na pewno nie jest z zasady.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Widzę to po sobie. Całe życie byłam XSką i po 35rż zaczęło to wyglądać źle. Dobiłam do rozmiaru M, twarz odmłodniała, policzki się wypełniły.
Kiedyś zwróciłam uwagę, ze właśnie Małysz teraz wyglada lepiej niż za czasów sportowej kariery wtedy pewnie każdy kg skoczka był istotny.

[Pusheen_]

Mi się wydaje, ze ja jestem "skinny fat" i muszę pilnować, żeby nie było wahan wagi ani w jedną ani w drugą stronę.

Twarz może być lekko pyzata czy też pucolowata i to też jest ok, dopóki nie sprawia wrażenia "nalanej" (co za paskudne określenie, btw).

Dla mnie takim przypadkiem był Kamil Durczok- miał nadwagę i też nieładnie to było widać na jego twarzy.

A potem jak poszedł w drugie ekstremum i straaaasznie schudł, to na twarzy wyglądał słabo.

Oczywiście może chorował (coś tam było pod koniec jego życia, ale to nie był nowotwór), ale mógłby się chyba podobnie odchudzić będąc zdrowym.

Po prostu jest jakaś optymalna waga dla większości osób jak sądzę i trzeba znaleźć ten "złoty środek".

Wychudzenie i to zwłaszcza z wiekiem zwykle postarza i sorry za to określenie, ale mi się kojarzy z kimś, kto po prostu odmawia sobie, bo klepie biedę :/ Okreslenie "Zabiedzony wygląd" mówi samo za siebie.


Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Albo chorobą. I to często jest choroba.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk