Nasze sposoby nauki języków obcych :)

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89063738]Super Powodzenia! Włoski jest przepiękny

Ja jestem z siebie dumna, bo wczorajszą randkę przegadałam w 70% po włosku [/QUOTE]

Dziękuję

A zawsze rozumiesz to co oni do Ciebie mówią czy czasami wchodzi 'Can you repeat, please?'

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miss_Suze

Dziękuję

A zawsze rozumiesz to co oni do Ciebie mówią czy czasami wchodzi 'Can you repeat, please?'

Ah, no pewnie, że prosze o powtórzenie! Póki co naprawde mam szczescie, Włosi zazwyczaj sie cieszą, ze mogą mnie czegoś nauczyć i w kółko powtarzają, że ja przecież mówię bene

A nawet po powtórzeniu nie zawsze wszystko rozumiem i to są te najgorsze momemty, bo przed innymi i przed sobą trzeba pokazać, że się nie wie.

Ale muszę zacząć częściej jednak się przełamywać. Chciałabym od marca mówić już tylko po włosku tutaj.

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89064019]Ah, no pewnie, że prosze o powtórzenie! Póki co naprawde mam szczescie, Włosi zazwyczaj sie cieszą, ze mogą mnie czegoś nauczyć i w kółko powtarzają, że ja przecież mówię bene

A nawet po powtórzeniu nie zawsze wszystko rozumiem i to są te najgorsze momemty, bo przed innymi i przed sobą trzeba pokazać, że się nie wie.

Ale muszę zacząć częściej jednak się przełamywać. Chciałabym od marca mówić już tylko po włosku tutaj.[/QUOTE]

O jeny najgorzej! Prosisz o powtórzenie X razy, a potem wychodzi, że i tak nie wiesz

Ale to nie ma co się stresować, jesteś tam obcokrajowcem, włoskiego się jeszcze uczysz, więc masz prawo wszystkiego nie rozumieć. Kiedyś na pewno dojdziesz do takiego poziomu, że we włoskim będziesz śmigać jak w polskim

Z tego co piszesz to widzę, że Włosi są przyjaźnie raczej nastawieni do 'nieswoich', to super

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

No taki plus, że umiem bardzo szybko ocenić, czy jest szansa na zrozumienie po powtórzeniu czy nie Chociaż zazwyczaj, ja już rozumiem ogólną myśl i ewentualnie pytam o jedno czy dwa słowa w zdaniu.

ah, ale się wkręciłam w to spisywanie wyrażeń z filmu. super to jest.

Podręczniki, które wysłała mi mama dalej nie dotarły a te włosko-włoskie są spoko, ale no potrzebuję też polskiego tłumaczenia pewnych rzeczy.

Używasz jakiejś apki do nauki?

[Miss_Suze]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89064051]No taki plus, że umiem bardzo szybko ocenić, czy jest szansa na zrozumienie po powtórzeniu czy nie Chociaż zazwyczaj, ja już rozumiem ogólną myśl i ewentualnie pytam o jedno czy dwa słowa w zdaniu.

ah, ale się wkręciłam w to spisywanie wyrażeń z filmu. super to jest.

Podręczniki, które wysłała mi mama dalej nie dotarły a te włosko-włoskie są spoko, ale no potrzebuję też polskiego tłumaczenia pewnych rzeczy.

Używasz jakiejś apki do nauki?[/QUOTE]

Używam bussuu, do tego mam dwa podręczniki. Jeden ten, który wysłałam, a drugi mi kolega dał z PONS.

Ale strasznie powoli mi idzie

[youtalktome]

A co uważacie na temat aplikacji mobilnych?
Wiadomo każdy zna Duolingo, ale mnie osobiście odstraszają te wszystkie dodatki i powiadomienia.


Wcześniej uczyłem się w szkole językowej i fajnie mi ona podbudowała duże braki, nawet pomimo tego że to były zajęcia grupowe.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Według mnie najlepsza apka to Tandem. Ale to dopiero jak juz się trochę umie

W ogóle zauwazyłam u mnie skok w rozumieniu włoskiego. Rozumiem wszytskie codzienne rozmowy/audycje/podcasty. Wiadomo, że nie każde słowo, ale to już nie wpływa na to, że nie rozumiem sensu, czy nie wiem w ogóle co odpowiedzieć. Cieszę się. Teraz trzeba nadgonic z mówieniem

[Pani_Robot]

Zaczęłam wczoraj z Duolingo i wchłonęło mnie na 3,5 godziny. Podoba mi się rywalizacja i wyzwania na czas. I ranking Zobaczymy czy będąc językowym betonem gdzieś z tą aplikacją zajdę.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pani_Robot

Zaczęłam wczoraj z Duolingo i wchłonęło mnie na 3,5 godziny. Podoba mi się rywalizacja i wyzwania na czas. I ranking Zobaczymy czy będąc językowym betonem gdzieś z tą aplikacją zajdę.

Jakiego jezyka sie uczysz?

[Pani_Robot]

Odświeżam hiszpański, zaczęłam coś dziabać z ukraińskiego, bo mam lokatorki, z którymi do siebie piszemy w translatorze, więc chociaż alfabet wypada ogarnąć i mam wielkie plany odświeżyć niemiecki. Angielski jak to angielski... znudził mi się w pierwsze 30 minut ćwiczeń, a to najważniejszy z języków, które powinnam znać na sensownym poziomie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Pani_Robot

Odświeżam hiszpański, zaczęłam coś dziabać z ukraińskiego, bo mam lokatorki, z którymi do siebie piszemy w translatorze, więc chociaż alfabet wypada ogarnąć i mam wielkie plany odświeżyć niemiecki. Angielski jak to angielski... znudził mi się w pierwsze 30 minut ćwiczeń, a to najważniejszy z języków, które powinnam znać na sensownym poziomie

Wow, poszalałas
Podziwiam

[Agafitness]

Ja ostatnio bardzo dużo rozmawiam z Ukraińcami po rosyjsku. Gdy brakuje mi jakiegoś słowa, to mi mówią jak to brzmi po rosyjsku czy ukraińsku, ale bez sięgania do słownika. Tak mi łatwiej zapamiętać. Pokazuję na coś i pytam: "A to jak brzmi po waszemu, bo zapomniałam"?

Swego czasu samodzielnie uczyłam się jezyka arabskiego: z dostępnych podręczników i kaset. Sporo pamiętam, czasem zerkam też sobie do notatek. Jednak nie bardzo mam z kim poćwiczyć język arabski w praktyce.

[KathyLeonia]

ja czytam książki po ang, oglądam filmy, youtuba.
tak najszybciej słówka wpadają do głowy

[Pani_Robot]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89175772]Wow, poszalałas
Podziwiam[/QUOTE]

Podziwiać to będzie można jak wytrwam dłużej niż miesiąc
Bo u mnie wszystko dużo, bardzo, mocno, na teraz... i porzucam dla nowego hobby.

Słówek uczyłam się z aplikacji z prowadzonymi sesjami medytacyjnymi po angielsku (Headspace, ale chodzi za mną odblokowanie Calm, tylko ona jest na tyle droga, że pewnie wezmę roczną, bo wołają 70 czy 80zł/mc). Jak mi 40 razy powtórzono effort czy restlessness, to dotarło, a sesje są przyjemne więc win-win. Mają też Sleepcasty, czyli długie, leniwe, senne opowieści czytane przez np muzyków o mocno odmiennych akcentach.

[woven_by_wind]

Napisane przez Pani_Robot

Słówek uczyłam się z aplikacji z prowadzonymi sesjami medytacyjnymi po angielsku (Headspace, ale chodzi za mną odblokowanie Calm, tylko ona jest na tyle droga, że pewnie wezmę roczną, bo wołają 70 czy 80zł/mc). Jak mi 40 razy powtórzono effort czy restlessness, to dotarło, a sesje są przyjemne więc win-win. Mają też Sleepcasty, czyli długie, leniwe, senne opowieści czytane przez np muzyków o mocno odmiennych akcentach.

To brzmi bardzo ciekawie. Możesz napisać ciut więcej na czym polegają takie sesje?

[Pani_Robot]

Napisane przez woven_by_wind

To brzmi bardzo ciekawie. Możesz napisać ciut więcej na czym polegają takie sesje?

Lektorka lub lektor, jest do wyboru kilku- opisuje sposob oddychania, kiedy zamknac oczy, mowi na poczatku zawsze by skupic sie na tym jak powietrze wypelnia pluca przy wdechu, jak ciało mięknie i odpręża się na wydechu. Pozniej są różne techniki - bodyscan, wizualizacje, techniki oddechowe, w trakcie których pada kilka psychologicznych pytań typu z czym zaczynasz, a z czym pozniej konczysz, z jakimi emocjami przyszedłeś, przyzwolenie na wędrowanie umysłu, nauka zauważania tych dystrakcji na zasadzie "ok, thinking" i powrotu do oddechu. Niektóre medytacje są w seriach z codziennym "odcinkiem", niektóre pojedyncze. Bardzo dużo ich tam jest. Trwają od 5 do 16 minut, ale są takie z opcją ustawienia wersji nawet 120-minutowej. Lektorzy mówią mega wyraźnie.

Natomiast sleepcasty to jakby podcasty 45 minut, tylko bardzo powolne w akcji, nastawione na zmysły, wyobrażenie, zapachy. Są to takie senne opowieści np o tym, jak obserwujesz ludzi w pralni przez okno, czy zwiedzasz nocą niemal kompletnie puste muzeum i tutaj już często nie rozumiem do końca czytającego.

[woven_by_wind]

Napisane przez Pani_Robot

Lektorka lub lektor, jest do wyboru kilku- opisuje sposob oddychania, kiedy zamknac oczy, mowi na poczatku zawsze by skupic sie na tym jak powietrze wypelnia pluca przy wdechu, jak ciało mięknie i odpręża się na wydechu. Pozniej są różne techniki - bodyscan, wizualizacje, techniki oddechowe, w trakcie których pada kilka psychologicznych pytań typu z czym zaczynasz, a z czym pozniej konczysz, z jakimi emocjami przyszedłeś, przyzwolenie na wędrowanie umysłu, nauka zauważania tych dystrakcji na zasadzie "ok, thinking" i powrotu do oddechu. Niektóre medytacje są w seriach z codziennym "odcinkiem", niektóre pojedyncze. Bardzo dużo ich tam jest. Trwają od 5 do 16 minut, ale są takie z opcją ustawienia wersji nawet 120-minutowej. Lektorzy mówią mega wyraźnie.

Natomiast sleepcasty to jakby podcasty 45 minut, tylko bardzo powolne w akcji, nastawione na zmysły, wyobrażenie, zapachy. Są to takie senne opowieści np o tym, jak obserwujesz ludzi w pralni przez okno, czy zwiedzasz nocą niemal kompletnie puste muzeum i tutaj już często nie rozumiem do końca czytającego.

Znakomite! Pochylę się nad tym. Dzięki

[967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d]

Mi się najlepiej sprawdza tysiąc fiszek z najpopularniejszymi słowami, wszędzie ze sobą noszę i podczytuję, przy jedzeniu, w toalecie, a potem jak już umiem, to seriale proste z obcymi i polskimi napisami, przepisuję losowe wyrażenia, z biegiem czasu odpadają polskie napisy i doszlifowuję

[agneta55]

Angielskiego nauczyłam się w skzole jężykowej przez internet w czasie pandemii Wykorzystałam czas na urlopie wychowwczym - siedziałam w domu z dzieckiemi postanowiłam coś zrobić dla siebie. A dzieciaka zapisałam do żłobka językowego w Warszawie do ITSW. Zależy mi,zeby mój synek nie miał problemów z językiem tak jak ja. Najgorzej było z pewnością siebie. Niby cżłowiek umie, a boi się odezwać

[honoratatkacz]

Mi się najłatwiej uczy z seriali

[Shisha91]

Zakotwicze, bo bardzo mnie interesuje ten temat ja angielski szlifuje przez buusu, mam konto premium, zaczęłam też się interesować włoskim

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

[paprif]

Ja również przycupnę sobie tutaj

Jakoś od zawsze nurtowało mnie w jaki sposób uczycie się z seriali/filmów. Tu bardziej chodzi o wymowę, tak?

Jestem wzrokowcem i o ile pamięć do wkuwania słówek, ewentualnie zdań mam opanowaną do perfekcji tak kuleje u mnie gramatyka i ... wstyd przed rozmową. Wszystko na zasadzie "wiem, ale nie powiem... bo może źle"
Języka chce się nauczyć tylko i wyłącznie dla siebie, żeby czuć się pewniej.
Czy większość z Was chodzi na zajęcia? Czy raczej uczycie się same w domu? Cały czas zastanawiam się nad dodatkowymi zajęciami, żeby ktoś nade mną czuwał. Z drugiej strony, kilka razy już przejechałam się na kursach (indywidualnych), po prostu wychodziłam z zajęć i czułam, że to nie jest to. Przypominały mi się zajęcia w szkole.

[Harmonia_95]

U mnie na poziomie A1/A2 sprawdzają się:
*bajki, piosenki i krótkie filmiki na YT;
*tłumaczenie sobie wpisów na IG;
*kurs językowy - potrzebuję bata, robię wtedy dużo, dużo więcej ;
*fiszki, chociaż liczba karteczek zaczęła mnie już przytłaczać i muszę znaleźć jakiś sposób na powtórki i archiwizację;
*ćwiczenia z wydawnictwa Preston Publishing.

Tak działam z rosyjskim. Zupełnie nie wiem, jak po kilku latach wrócić do nauki angielskiego.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Harmonia_95

U mnie na poziomie A1/A2 sprawdzają się:
*bajki, piosenki i krótkie filmiki na YT;
*tłumaczenie sobie wpisów na IG;
*kurs językowy - potrzebuję bata, robię wtedy dużo, dużo więcej ;
*fiszki, chociaż liczba karteczek zaczęła mnie już przytłaczać i muszę znaleźć jakiś sposób na powtórki i archiwizację;
*ćwiczenia z wydawnictwa Preston Publishing.

Tak działam z rosyjskim. Zupełnie nie wiem, jak po kilku latach wrócić do nauki angielskiego.

Ja polecam apkę tandem, jak juz się chociaż trochę gada

No i rolki na IG poprawiły mój włoski ZNACZNIE. Na początku oglądałam te, gdzie jets tłumaczenie (zazwyczaj na angielski), potem, gdzie po prostu po włosku jest napisane, co dana osoba mówi, a teraz już mogę oglądać bez napisów. Nie wszystko rozumiem, ale kontekst i żarty/ironię wyłapuję.

Muszę znaleźc jakieś ciekawe filmiki a YT.

Wróciłam z Włoch kilka dni temu i nie chciałabym, aby mój włoski bardzo podupadł, bo planuję kurs, ale w semestrze letnim.

Co do angielskiego: jak poszerzyć słownictwo? ja gdzies lawiruję pomiędzy b2/c1, ale szukam książki, która jakby umocni pewne rzeczy...

[panna_marzanna]

Mój sposób - nie tyle na naukę, co na "odświeżanie" znajomości języków - to czytanie (głównie artykuły, ale czasem też książki) i filmy (czasami - dla ułatwienia - z napisami w tym samym języku). Najwięcej korzystam chyba jednak podczas konwersacji - moim zdaniem nic nie wpływa lepiej na taką czynną znajomość języka, jak po prostu mówienie i rozmowa.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wymyśliłam sobie nowy sposób. Nastawiam stoper i siedzę i uczę się dopóki 30 min nie minie.
Mogę kupić książki, mogę kupić zajęcia na preply, kurs językowy. Ale to nic nie da. Podstawowe rzeczy i tak trzeba zapamiętać.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Myślę, że najlepiej po prostu mówić, mówić, mówić... oczywiście teorie trzeba jakąś w głowie mieć, ale ja przez mówienie zapamiętuję najwięcej. Dzisiaj np. w pracy miałam wykonać telefon do Włoszki, która mówi też po polsku i po angielsku, ale skorzystałam z okazji i rozmowa była po włosku. Przez telefon to dla mnie chyba największy stres, ale dałam radę i fajne uczucie w sumie

[MariaFrancesca]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89377431]Myślę, że najlepiej po prostu mówić, mówić, mówić... oczywiście teorie trzeba jakąś w głowie mieć, ale ja przez mówienie zapamiętuję najwięcej. Dzisiaj np. w pracy miałam wykonać telefon do Włoszki, która mówi też po polsku i po angielsku, ale skorzystałam z okazji i rozmowa była po włosku. Przez telefon to dla mnie chyba największy stres, ale dałam radę i fajne uczucie w sumie [/QUOTE]Masz na myśli ogólnie naukę języków czy tylko umiejętność mówienia i znajomość czynną języka. Ja jestem wzrokowcem, dla mnie zajęcia słuchowo-mówione to dramat. Nic nie zapamiętuję.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez MariaFrancesca

Masz na myśli ogólnie naukę języków czy tylko umiejętność mówienia i znajomość czynną języka. Ja jestem wzrokowcem, dla mnie zajęcia słuchowo-mówione to dramat. Nic nie zapamiętuję.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Dobre pytanie! Wiesz, że chyba mam też na myśli naukę... Zazwyczaj też wydawało mi się, że muszę widzieć i robić notatki, aby zapamiętać. Ale najwięcej nauczyłam się mówiąc i słuchając. Ale nie na zajęciach, a w życiu. Wiadomo, że to nigdy nie było mówienie w 100%, bo czasem musiałam się podratować angielskim albo google tłumacz, ale ogólnie to to dało mi najwięcej. No i poznaje się przydatne zwroty, a nie zdania, których nikt nigdy nie wypowiedział. Ale ja byłam w turbo komfortowej (hehe "komfortowe", stresu było sporo) sytuacji, że wszyscy dookoła mnie mówili po włosku, wszystkie szyldy, napisy itp. - po włosku. Nie ma opcji się nie nauczyć. Np. w sklepie czy w kawiarni podsłuchiwałam jak ludzie przede mną zamawiają i powtarzałam po nich. Potem sobie sprawdzałam w necie czy dobrze na pewno i, gdy nie wiedziałam jak to zapisać, to sprawdzałam też pisownię, ale tu mam jakiegoś farta, bo bardzo dobrze idzie mi pisanie po włosku, nie trzeba mi literować nawet tych skomplikowanych słów.

[styllerka]

A ja przekułam "nałóg" w pożytek. Lubię oglądać seriale i pomyślałam, że będę to robić ale w obcym języku z napisami. Oczywiście nie zaczynałam od zera i podstawy języka już miałam. Jak się chętnie ogląda to i siłą rzeczy człowiek stara się☠zrozumieć jak najwiecej, a obrazowy kontekst sytuacji często wystarczy żeby zrozumieć o co chodzi. I tak jak post wyżej, tutaj nie uczymy się☠gotowych zdań, a kwestie z życia codziennego.