Panny Młode 2021 cz. II

[Kat_wisz]

To jak na 10 dni do ślubu to roboty macie sporo 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Lottie69

Potwierdzić gości na sali, ustalić ciasta, ustalić finalnie dekoracje, zrobić listę dla dja I wybrać pierwszy taniec, spotkanie z foto I dogadanie planu. I chce zrobić jeszcze plan dnia i orientacyjne godziny wszystkiego, żeby mieli usługodawcy (tzn sesja od 15, 17 ślub, na sali około 18, o której mniej więcej posiłki). A, no i musimy kupić wódkę i napoje.

Już zrobiłam też liste kto nocleg, zostawimy w recepcji, robie też listę komu chcemy dać paczki, żeby móc sobie skreślać i żeby się zgadzało wszystko.

I nie wiem, o czym mogłam zapomnieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

łączę się w bólu. ślub tego samego dnia - i tyle do ogarnięcia, że masakra

sama lista gości to nam sie z godziny na godzinę zmienia

[Pani_Mada]

dziewczyny, burza mózgów

nagle zmienił nam się plan odnośnie prezentu na podziękowanie dla rodziców. chcieliśmy kupić im drzewko do posadzenia, ale po delikatnym podpytaniu teścia wiemy, że ten pomysł się nie przyjmie mogliśmy nie pytać

więc koncepcja zmieniła się, żeby mamom kupić jakąś drobną biżuterię - kolczyki pewnie. a ojcom? no własnie... obydwoje to typy co wszystko mają, nic im nie potrzebne. zupełnie nie mamy pomysłu... może coś wam przychodzi do głowy?
- zegarków nie noszą
- skórzany pasek teść dostał od drugiego syna rok temu i nie chcemy się powtarzać
- portfele dostali na święta
- mój alkoholu nie pije z powodów zdrowotnych, teść to najchętniej popija sobie piwko - droższe alkohole to tam stoją i stoją


ślub za 10 dni...

[LiviaVe]

U mnie 8 dni wszystko ogarnięte, zostały soki i dodatkowy alkohol, gazowane ostatnio kupiliśmy, bo była promocja.
Akurat jesteśmy w trakcie przeprowadzki, więc głównie, to zaprząta moją głowę, ze ślubnych rzeczy wszystko istotne dopięte.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

my rodzicom dajemy wkońcu las w słoiku i zabieramy ich na kolacje a potem do teatru.

[kapsw]

U mnie chyba też las w słoiku będzie (+ może jakieś wyjście do teatru/filharmonii).
Przy czym ja nie bardzo chcę w trakcie wesela (tym bardziej, że tylko jednym rodzicom dziękujemy - mojej matki nie będzie na ślubie ani weselu) i kminię gdzie te podziękowania, chyba po błogosławieństwie. Zobaczymy, bo narzeczony z kolei wolałby w trakcie imprezy, a ja wiem, że albo będę turbo sztywna (generalnie nie lubię okazywać emocji przy tylu ludziach i jestem dość twarda w takich aspektach), albo z kolei pęknę i się w ogóle poryczę (co się zdarza, ale rzadko).

[Lottie69]

Napisane przez Pani_Mada

dziewczyny, burza mózgów

nagle zmienił nam się plan odnośnie prezentu na podziękowanie dla rodziców. chcieliśmy kupić im drzewko do posadzenia, ale po delikatnym podpytaniu teścia wiemy, że ten pomysł się nie przyjmie mogliśmy nie pytać

więc koncepcja zmieniła się, żeby mamom kupić jakąś drobną biżuterię - kolczyki pewnie. a ojcom? no własnie... obydwoje to typy co wszystko mają, nic im nie potrzebne. zupełnie nie mamy pomysłu... może coś wam przychodzi do głowy?
- zegarków nie noszą
- skórzany pasek teść dostał od drugiego syna rok temu i nie chcemy się powtarzać
- portfele dostali na święta
- mój alkoholu nie pije z powodów zdrowotnych, teść to najchętniej popija sobie piwko - droższe alkohole to tam stoją i stoją


ślub za 10 dni...

A spinki do mankietów? Lepszą koszulę?
Ewentualnie jak z typu wszystko mają to voucher na wyjście do kina/teatru czy coś podobnego.


Jak na 10 dni to dużo, ale to wynika z tego wszystko, że tak późno powiedzieli, co z tymi weselami. Praktycznie odkąd ogłosili to może mieliśmy ze dwa dni, kiedy czegoś nie załatwialiśmy. A tak to codziennie coś, najpierw zaproszenia, a teraz kolejne tematy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

wyjścia są u nas problematyczne - z różnych powodów, m.in zdrowotnych ciężko o dalsze podróże, a tego by wymagało jakieś wyjście. rodzice mieszkają daleko od takich punktów.

spinki do koszuli to jest pewna myśl...

las w słoiku dostali na rocznicę i jedni i drudzy

my właśnie też chcemy po błogosławieństwie nie na sali - wiem, że tam będzie dużo łez z każdej strony i lepiej będzie to bardziej kameralnie załatwić

[leille]

Dobra zaryzykowałam i zamówiłam ten grzebyk do włosów do odbioru osobistego po 16 czerwca.
Dzisiaj też skończyliśmy układ taneczny, ale ja końcówkę w domu zmodyfikowałam bo się ni grzyba w pewnym momencie nie wyrabiamy
Wczoraj spisaliśmy protokół, teraz muszę w piątek zanieść kartkę odnośnie zapowiedzi do swojej parafii. Z ,,papierów'' zostało nam właśnie to + później odebranie i doniesienie do parafii, w której bierzemy ślub, ostatnie spotkanie w poradni, które mamy dzisiaj wieczorem, dzień skupienia, na który idziemy 27 czerwca do pierwszego lepszego kościoła, który te dni skupienia robi i będziemy mieli wszystko. Zostanie tylko spowiedź rano dzień przed ślubem i odwiedzenie kancelarii ze świadkami również dzień przed w godzinach popołudniowych

Na weekendzie muszę jeszcze w końcu zamówić ten topper na tort i musimy rozdać ostatnie 8 zaproszeń, 12-13 mam panieński i na razie tyle mamy konkretnie zaplanowane reszta tylko w zarysie. Zaraz będą 2 miesiące do ślubu, a mam wrażenie, że jeszcze trochę nam zostało, dobrze, że niektóre kwestie załatwia się w ciągu jednego dnia

[ciri15]

W jakich cenach opłaca się kupować litrowe napoje gazowane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elektro_lit]

Naszym pomysłem na prezent dla rodziców były albumy z powklejanymi zdjęciami i jakimiś ładnymi podpisami, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo nagle się okazało, że słabo ze zdjęciami z dzieciństwa Do tego kubki, żeby nie było biednie- podciągnięmy pod to oglądanie zdjęć. W każdym razie rodzice lubią oglądać zdjęcia, wiec podoba mi się taka symboliczna pamiątka, w którą włożymy jakiś wysiłek.
Natomiast moi przyszli teściowie testują moja cierpliwość i wpierdalają się w wesele, NASZE wesele... Jest ciekawie, ale już nie mogę się doczekać aż już będzie po.

[Pani_Mada]

im bliżej wesela tym bardziej czuję, że się ono nie odbędzie

w najbliższą sobotę mamy wesele w rodzinie, tydzień później jest moje. pewien gość (bliska rodzina niestety) czuje się kiepsko.. objawy które można podciągnąć pod covid, ale sam zainteresowany covida się nie boi i on się testował nie będzie. wybiera się oczywiście i na to wesele w sobotę i na nasze

coś czuję po kościach, że pójdzie w sobotę na wesele, razem z nami, razem z polową rodziny, a po weselu wyjdzie, że miał covid, i bum - kwarantanna na wszystkich obecnych na weselu.

i nie pójdzie się matoł przetestować, bo nie, bo on początkiem roku miał covida, a ponoć (wg niego) nie można zachorować drugi raz.

więc do standardowego stresu dodaję sobie teraz realną szansę, że w trakcie swojego wesela połowa moich gości będzie na kwarantannie, w tym rodzice i rodzeństwo

[Kolorowymaj]

Ciri, my celujemy w 3-3,5zl. Takie promocje pojawiają się regularnie w różnych sklepach, więc nie powinno być problemu.
Polecam aplikacje blix. Wpisuje się np. "Pepsi"i pokazuje ceny promocyjne ze wszystkich sklepów.

Elektro, współczuję sytuacji z teściami. Co im się nie podoba ?

Pani_Mada, a sytuacja, która Ty opisujesz, to już w ogóle...no nie mam komentarza. Strasznie to egoistyczne.

My mieliśmy do końca maja termin potwierdzania. Już mniej więcej wiemy na czym stoimy. Czekamy jeszcze na informacje od 10 osób. Ciągle się namyślają...

Wybraliśmy dzisiaj prezenty dla rodziców i świadków. Jutro zamówię i chociaż to będzie z głowy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elektro_lit]

Napisane przez Pani_Mada

im bliżej wesela tym bardziej czuję, że się ono nie odbędzie

w najbliższą sobotę mamy wesele w rodzinie, tydzień później jest moje. pewien gość (bliska rodzina niestety) czuje się kiepsko.. objawy które można podciągnąć pod covid, ale sam zainteresowany covida się nie boi i on się testował nie będzie. wybiera się oczywiście i na to wesele w sobotę i na nasze

coś czuję po kościach, że pójdzie w sobotę na wesele, razem z nami, razem z polową rodziny, a po weselu wyjdzie, że miał covid, i bum - kwarantanna na wszystkich obecnych na weselu.

i nie pójdzie się matoł przetestować, bo nie, bo on początkiem roku miał covida, a ponoć (wg niego) nie można zachorować drugi raz.

więc do standardowego stresu dodaję sobie teraz realną szansę, że w trakcie swojego wesela połowa moich gości będzie na kwarantannie, w tym rodzice i rodzeństwo

Zapakuj mu patyk w nos i sama przetestuj Oczywiście żartuję. Jest jeszcze opcja, żeby trzymać się jak najdalej od niego i w razie czego poprosić go o niepodawanie na kwaranrannę... Zresztą u mnie tacy sceptycy właśnie nie podawali ludzi... Nie jest to dobra opcja i absolutnie nie namawiam. Niestety ale panuje coraz większa samowolka. :/

Z moimi teściami to wgl długa dyskusja. Generalnie są nieznoszacymi sprzeciwu tradycjonalistami i nie reagują na nasze "nie, nie chcemy tego czy tamtego" tylko musimy się ze wszystkiego tłumaczyć. Ostatnio na topie jest zapraszanie obcych ludzi i poprawiny, których my wcale nie chcemy. Niby idzie po naszemu, ale opornie, każdą decyzję musimy uzasadniać po 3 razy, bo "jeszcze się zastanówcie" BO TAK WYPADA. A ja jestem uczulona na takie bzdury Ja to już chcę do domu

[Pani_Mada]

Napisane przez elektro_lit

Zapakuj mu patyk w nos i sama przetestuj Oczywiście żartuję. Jest jeszcze opcja, żeby trzymać się jak najdalej od niego i w razie czego poprosić go o niepodawanie na kwaranrannę... Zresztą u mnie tacy sceptycy właśnie nie podawali ludzi... Nie jest to dobra opcja i absolutnie nie namawiam. Niestety ale panuje coraz większa samowolka. :/

Z moimi teściami to wgl długa dyskusja. Generalnie są nieznoszacymi sprzeciwu tradycjonalistami i nie reagują na nasze "nie, nie chcemy tego czy tamtego" tylko musimy się ze wszystkiego tłumaczyć. Ostatnio na topie jest zapraszanie obcych ludzi i poprawiny, których my wcale nie chcemy. Niby idzie po naszemu, ale opornie, każdą decyzję musimy uzasadniać po 3 razy, bo "jeszcze się zastanówcie" BO TAK WYPADA. A ja jestem uczulona na takie bzdury Ja to już chcę do domu

on raczej nie poda, bo się w ogóle przetestować nie pójdzie. ale na weselu będzie ok 90 osób - jeśli ktoś się zarazi to jest duże ryzyko, że zgłosi, że był na weselu. i to niekoniecznie złośliwe.. moja rodzina to tylko 1/4 tego wesela. reszta mnie nie zna i raczej nawet nie wie, że jest kolejne wesele za tydzień



współczuję... ja się tak poddałam z dekoracją samochodu. nie chcieliśmy nic - ale jak się nasłuchałam od teściów i rodziców, że jak to tak, że nikt nie będzie wiedział, że to para młoda, to dla świętego spokoju coś tam będziemy mieć. a raczej powiedziałam, że coś tam na ten samochód damy.... ale jeszcze nic nie zamówiłam to możliwe, że się zdziwią.
ale od tej pory ucinam takie tematy i nic nie mówię co będzie, a co nie będzie.

[truskawaka]

Cześć dziewczyny co prawda nie udzielałam się w tej części, ale podczytywalam. 2.06 odbył się nasz ślub (cywilny w plenerze przy sali) i wesele. Pogoda jak na zamówienie, wesele „mało weselne”. Nie było punktów „obowiązkowych” - 1. Taniec tańczyli goście, podziękowania dla rodziców - zaprosiliśmy starszyznę na obiad do fajnej restauracji tydzień przed i tam wręczyliśmy prezenty, zamiast oczepin zdjęcie ze sztucznymi ogniami. I teraz z cała pewnością mogę powiedzieć, żeby nie przejmować się narzekaniem rodziny, bo coś powinno być. My bawiliśmy się świetnie, goście chwalili (może z grzeczności, ale tego nie sprawdzę ). Niczego nie żałuje, to był świetny dzień i takich wesel - dopasowanych do Młodych wszystkim wam życzę

[plywok]

Napisane przez ciri15

W jakich cenach opłaca się kupować litrowe napoje gazowane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

my kupiliśmy fante, cola, sprite po 3,50. ale to już w hurtowni, razem z wódką.

Napisane przez Pani_Mada

on raczej nie poda, bo się w ogóle przetestować nie pójdzie. ale na weselu będzie ok 90 osób - jeśli ktoś się zarazi to jest duże ryzyko, że zgłosi, że był na weselu. i to niekoniecznie złośliwe.. moja rodzina to tylko 1/4 tego wesela. reszta mnie nie zna i raczej nawet nie wie, że jest kolejne wesele za tydzień



współczuję... ja się tak poddałam z dekoracją samochodu. nie chcieliśmy nic - ale jak się nasłuchałam od teściów i rodziców, że jak to tak, że nikt nie będzie wiedział, że to para młoda, to dla świętego spokoju coś tam będziemy mieć. a raczej powiedziałam, że coś tam na ten samochód damy.... ale jeszcze nic nie zamówiłam to możliwe, że się zdziwią.
ale od tej pory ucinam takie tematy i nic nie mówię co będzie, a co nie będzie.

moja mama miała iśc na pogrzeb znajomego i też dowiedziała się dzień wcześniej, że będzie człowiek, co kaszle, prycha, ale on covidoodporny.
nie poszła.

moja mama mniej więcej dekoracje wie jakie będą. ale dla teściów będzie niespodzianka. jak powiedziałam, ze mamy drzwi, to było wielkie zdziwienie, ale drzwi? po co, dlaczego. więc teraz ucinam temat.

[Pani_Mada]

Napisane przez plywok

my kupiliśmy fante, cola, sprite po 3,50. ale to już w hurtowni, razem z wódką.

moja mama miała iśc na pogrzeb znajomego i też dowiedziała się dzień wcześniej, że będzie człowiek, co kaszle, prycha, ale on covidoodporny.
nie poszła.

moja mama mniej więcej dekoracje wie jakie będą. ale dla teściów będzie niespodzianka. jak powiedziałam, ze mamy drzwi, to było wielkie zdziwienie, ale drzwi? po co, dlaczego. więc teraz ucinam temat.

moi to chcieli zemdleć jak im kilka miesięcy temu powiedziałam, że na stołach nie będzie klasycznej kompozycji a kwiatek w doniczce (storczyk) no w głowie się nie mogło pomieścić, że kwiatek w doniczce a nie bukiet

plany się co prawda zmieniły, bo przełożyliśmy ślub i jednak będą piwonie (a na początku maja byłoby o nie ciężko). ale rodzicom o tym nie mówimy. już nie mam siły tłumaczyć i oglądać zdziwionych spojrzeń. wystarczy nam, że się mąż wychlapał, że orkiestra jedzie prosto na salę, nie pod mój dom to to było zdziwienie roku, że muzyki pod domem nie będzie. Ci moi rodzice i teściowie to niby nie namawiają za wiele i raczej sie nie wtrącają. ale to zdziwienie każdym detalem już mnie irytuje


aczkolwiek muszę też pochwalić - moi rodzice zrobili nam przepiękną ściankę do zdjęć, a teściowie zrobili nam nalewki dla gości w butelkach z piękną grafiką.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez truskawaka

Cześć dziewczyny co prawda nie udzielałam się w tej części, ale podczytywalam. 2.06 odbył się nasz ślub (cywilny w plenerze przy sali) i wesele. Pogoda jak na zamówienie, wesele „mało weselne”. Nie było punktów „obowiązkowych” - 1. Taniec tańczyli goście, podziękowania dla rodziców - zaprosiliśmy starszyznę na obiad do fajnej restauracji tydzień przed i tam wręczyliśmy prezenty, zamiast oczepin zdjęcie ze sztucznymi ogniami. I teraz z cała pewnością mogę powiedzieć, żeby nie przejmować się narzekaniem rodziny, bo coś powinno być. My bawiliśmy się świetnie, goście chwalili (może z grzeczności, ale tego nie sprawdzę ). Niczego nie żałuje, to był świetny dzień i takich wesel - dopasowanych do Młodych wszystkim wam życzę

myślę, że nikt się nie tyle przejmuje, co słuchanie tego jest po pewnym czasie irytujące.

a poza tym... gratulacje super, że udało się wam tak jak chcieliście - to jest najważniejsze. pogody bardzo zazdroszczę u mnie na za tydzień pokazują jak na razie deszcz... cały tydzien deszczu

właśnie z mamą zamawiamy parasolki, bo się okazało, że w domu rodzinnym jest dosłownie 1 sprawny parasol - na 7 osób

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Pani_Mada

im bliżej wesela tym bardziej czuję, że się ono nie odbędzie

w najbliższą sobotę mamy wesele w rodzinie, tydzień później jest moje. pewien gość (bliska rodzina niestety) czuje się kiepsko.. objawy które można podciągnąć pod covid, ale sam zainteresowany covida się nie boi i on się testował nie będzie. wybiera się oczywiście i na to wesele w sobotę i na nasze

coś czuję po kościach, że pójdzie w sobotę na wesele, razem z nami, razem z polową rodziny, a po weselu wyjdzie, że miał covid, i bum - kwarantanna na wszystkich obecnych na weselu.

i nie pójdzie się matoł przetestować, bo nie, bo on początkiem roku miał covida, a ponoć (wg niego) nie można zachorować drugi raz.

więc do standardowego stresu dodaję sobie teraz realną szansę, że w trakcie swojego wesela połowa moich gości będzie na kwarantannie, w tym rodzice i rodzeństwo

Szczerze, jeśli nie jesteś zaszczepiona to bym nie szła na to wesele i wyjaśniła sytuację PM może oni w jakikolwiek sposób zainterweniują. Namówiłabym też do tego rodziców i rodzeństwo.
Wiem że to jest chamskie ale nie zrobiłabym nic żeby zaryzykować że moje wesele się nie odbędzie przez jednego typa który nie wierzy w covida Gdybym to ja brała ślub i wiedziała że wybiera się na niego ktoś chory to bym stanowczo go poprosiła żeby nie przychodził niezależnie od stopnia pokrewieństwa

[Pani_Mada]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Szczerze, jeśli nie jesteś zaszczepiona to bym nie szła na to wesele i wyjaśniła sytuację PM może oni w jakikolwiek sposób zainterweniują. Namówiłabym też do tego rodziców i rodzeństwo.
Wiem że to jest chamskie ale nie zrobiłabym nic żeby zaryzykować że moje wesele się nie odbędzie przez jednego typa który nie wierzy w covida Gdybym to ja brała ślub i wiedziała że wybiera się na niego ktoś chory to bym stanowczo go poprosiła żeby nie przychodził niezależnie od stopnia pokrewieństwa

ja jestem zaszczepiona, o siebie się nie boję. boję się, że na kwarantannę wpadną inni bliscy, bo mamy kilka osób z przeciwwskazaniami do szczepienia. ten ślub to ślub bliskiej kuzynki męża - i tak niekomfortowo się czułam "wbijając się" z weselem zaraz za nią. a żeby było zabawniej - ta potencjalnie chora osoba to brat męża, którego nie idzie przegadać. to jest wielki dramaturg z którym cała rodzina obchodzi się jak z jajkiem, bo gość jest mocno obrażalski

sytuacja jest mocno pogmatwana, mam dość słuchania jak to pandemia jest rozdmuchana i jak to niemożliwe że jest chory, bo chorował kilka miesięcy temu. bo on wierzy, że przecież nie słyszy się, żeby ktoś zachorował drugi raz. teściowie klasycznie nie stają po żadnej stronie i są tak bardzo 'neutralni' jak się da i nie powiedzą drugiemu synowi żeby nie odstawiał cyrków.

tak, że stres mocno... co się rozluźniło gdy ogłosili, że zwiększają limity do 150, tak wpadła inna stresująca sytuacja.

a i chyba pierwszy raz w życiu dostałam jakieś alergii na coś w powietrzu - od kilku dni chodzę i kicham i mi łzawią oczy jak szalone. tego brakowało

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez Pani_Mada

ja jestem zaszczepiona, o siebie się nie boję. boję się, że na kwarantannę wpadną inni bliscy, bo mamy kilka osób z przeciwwskazaniami do szczepienia. ten ślub to ślub bliskiej kuzynki męża - i tak niekomfortowo się czułam "wbijając się" z weselem zaraz za nią. a żeby było zabawniej - ta potencjalnie chora osoba to brat męża, którego nie idzie przegadać. to jest wielki dramaturg z którym cała rodzina obchodzi się jak z jajkiem, bo gość jest mocno obrażalski

sytuacja jest mocno pogmatwana, mam dość słuchania jak to pandemia jest rozdmuchana i jak to niemożliwe że jest chory, bo chorował kilka miesięcy temu. bo on wierzy, że przecież nie słyszy się, żeby ktoś zachorował drugi raz. teściowie klasycznie nie stają po żadnej stronie i są tak bardzo 'neutralni' jak się da i nie powiedzą drugiemu synowi żeby nie odstawiał cyrków.

tak, że stres mocno... co się rozluźniło gdy ogłosili, że zwiększają limity do 150, tak wpadła inna stresująca sytuacja.

No to faktycznie pogmatwane, inaczej by było gdyby to była dalsza rodzina Dziwi mnie że teściowie tak lekko do tego podchodzą, w końcu chodzi o ślub ich syna

[Pani_Mada]

Napisane przez Gwiazdeczka223

No to faktycznie pogmatwane, inaczej by było gdyby to była dalsza rodzina Dziwi mnie że teściowie tak lekko do tego podchodzą, w końcu chodzi o ślub ich syna

no to w każdej takiej sytuacji się odsuwają
ja się im zasadniczo nie dziwię - mąż z bratem zawsze się dużo spinali między sobą i rodzice pozwalali im samym rozwiązywać swoje problemy, bez wtrącania się. a teraz pewnie poszli z przyzwyczajenia tak samo z ich klasycznym "ja nie będę dorosłym dzieciom mówić co mają robić"

[plywok]

pogoda się taka zrobiła, że kusi mnie wyjazd nad morze weekendowo
ale może chociaż na popołudnie wyskoczymy tutaj nad zalew.

[Lottie69]

Dzisiaj się dzieje kawalerski, finalnie kupiłam alko i przekąski, mają kluczyki do auta i w planach są kręgle, u nas w domu rzutki i planszowki.
Brat tża miał dziwne pomysły, a potem zażyczył sobie jeszcze wino wytrawne, bo nie będzie pił z wszystkimi whisky. I przywiózł ananasa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


No i musiałam iść z domu, jadę do mamy tylko po to, żeby jutro wrócić na jakieś dwie godziny i jechać znowu do mamy na swój panieński. Będzie trochę kilometrów
Już ostatnia prosta i mega to odczuwam

[Kolorowymaj]

Lottie, super że finalnie udało się zorganizować oba wieczory
Udanej zabawy ️

Ja właśnie popakowalam prezenty dla dziewczyn. Zaraz muszę też i siebie spakować 🥳


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Obrączki odebrane czuję że to coraz bliżej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowa90]

Hej dziewczyny co tutaj tak cicho wiem, ze aktualnie limitów praktycznie nie ma czy w związku z tym robicie ogromne wesela
U nas juz 2 tyg po emocje całkowicie opadły i wrocilismy do dawnego życia, a obraczka na palcu pieknie wygląda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LiviaVe]

U nas zostaje niecałe 70 osób. Tydzień przed ślubem jedna para od narzeczonego napisała wiadomość na messegerze, że ich nie będzie, nie podali powodu. Akurat jak już ustaliłam z managerką ostateczną liczbę gości na salę. Gdyby dali wcześniej znać, to byśmy innych zaprosili.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

my mamy nie całą 50-tkę gości.

[Lottie69]

Napisane przez plywok

my mamy nie całą 50-tkę gości.

My tak samo, 46 osób finalnie. Teraz przecież nie będziemy dopraszać...

Kawalerski i panieński za nami - już prosta droga do wesela. I o dziwo coraz bardziej pozytywne nastawienie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz