Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 58.

[Pani_Mada]

Napisane przez _vixen_

Wychodzi na to, ze największy żal budzi nie liczba dzieci, a zmuszanie starszego rodzenstwa do zajmowania sie młodszym.

no z mojej perspektywy o tym była mowa od samego początku. zaczęło się od przykładu matki, która stwierdziła, że "tak do trzeciego dziecka to trudno jej było ogarnąć, ale potem dzieci zaczęły podrastać i zajmować się sobą".

jak po trójce dzieci przestało być ciężko (czyli mając np 5 dzieci było lżej niż mając tylko 3), to innej opcji nie ma - starsze musiały się młodszymi zajmować. a czy te starsze same chciały się zajmować? niby można dyskutować, ale nie znam NIKOGO kto w wieku nastoletnim chciał się młodszymi zajmować, a w moim pokoleniu to był jeszcze nadal nagminny problem i dotyczył co najmniej połowy ówczesnych znajomych

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

Napisane przez patiasym

Jak miałam może 10 lat, może 11 to też obiad sobie czasem podgrzewałam sama. Dla siebie. I nie, nie uważam że to była paranoja.

Ale nie miałas pod wyłączną opieką trzylatka przez kilka godzin chyba? Codziennie?

[patiasym]

Napisane przez tinkerver2

Jaaa, no bo ty zawsze jesteś taka inna niż wszyscy.
Przecież nie chodzi o sam fakt podgrzewania sobie CZASEM obiadu. "Paranoja" odnosiła się do całej sytuacji, czyli - DZIESIECIOLATKA zostawała CODZIENNIE sama z TRZYLATKIEM i musiała nad nim sprawować samodzielną opiekę przez 3-5 h.

Można tak bez złośliwości? Rozumiem, że podgrzewanie sobie obiadu przez dziesięciolatkę wg Ciebie jest ok - opieka nad małym dzieckiem to inna sprawa.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87375069]Ale nie miałas pod wyłączną opieką trzylatka przez kilka godzin chyba? Codziennie?[/QUOTE]Czy ja wyraźnie piszę? Dla siebie znaczy dla siebie.

[Finlora]

Ja miałam koleżankę, której matka sprawiła rodzeństwo jak miała 19 lat. Matka szybko wróciła do pracy, a dzieckiem zajmowała się siostra. Musiała iść na studia wieczorowe, żeby zajmować się dzieckiem. Przez lata nie miała swojego życia. Ona praktycznie je wychowała (średnio jej to wyszło tak swoją drogą, rozpuściła je strasznie, dzieciak był po prostu nieznośny) i myślę, że on ją bardziej traktował jak matkę niż tę prawdziwą. Teraz dziewczyna ma 40 lat, ani faceta (nigdy nawet żadnego nie miała), ani koleżanek, nadal mieszka z rodzicami.

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Jak masz taką potrzebę to krzyż na drogę, ja jeszcze nie spotkałam SUVa, który nie byłby dla mnie wizualnym potworkiem

Nie o tym mówię, ładne to, co się komu podoba. Piszesz, że nie wiesz, po co ludziom SUV-y. A no po to, że są duże i pojemne.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Finlora

Ja miałam koleżankę, której matka sprawiła rodzeństwo jak miała 19 lat. Matka szybko wróciła do pracy, a dzieckiem zajmowała się siostra. Musiała iść na studia wieczorowe, żeby zajmować się dzieckiem. Przez lata nie miała swojego życia. Ona praktycznie je wychowała (średnio jej to wyszło tak swoją drogą, rozpuściła je strasznie, dzieciak był po prostu nieznośny) i myślę, że on ją bardziej traktował jak matkę niż tę prawdziwą. Teraz dziewczyna ma 40 lat, ani faceta (nigdy nawet żadnego nie miała), ani koleżanek, nadal mieszka z rodzicami.

Ale w tym przypadku to ogólnie, już wcześniej musiała być jakaś mocno toksyczna sytuacja (toksyczne relacje w tej rodzinie), a nie tylko fakt, że zajmowała się rodzeństwem. Dziewczyna mogła się przecież wyprowadzić, iść do pracy. I mówić "nie" pewnym rzeczom. Wybrała siedzenie w domu, z nie swoim dzieckiem. Cóż...

[invisible_01]

Patiasym, z ciekawości - ile z tej siódemki dzieci Twoich znajomych to adoptowane z Afryki sieroty? Mam nadzieję, że wszystkie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez invisible_01

Patiasym, z ciekawości - ile z tej siódemki dzieci Twoich znajomych to adoptowane z Afryki sieroty? Mam nadzieję, że wszystkie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po co złośliwość.
Fakt, że większość wielodzietnych rodzin to patologiczne, bezmyślnie dziecioroby, które należałoby przymusowo zrealizować , nie oznacza, że niema dobrze funkcjonujacych, świadomych rodzin wielodzietnych. Znam takie dwie.
I znałam od dzieciństwa tych dzieci, które teraz już dorosłe i prawie dorosłe są wspaniałymi ludźmi.

[effcia82]

Tu chyba chodzi o wpływ dzietności na klimat (ślad węglowy i te sprawy).

[invisible_01]

Napisane przez mariamalaria

Po co złośliwość.
Fakt, że większość wielodzietnych rodzin to patologiczne, bezmyślnie dziecioroby, które należałoby przymusowo zrealizować , nie oznacza, że niema dobrze funkcjonujacych, świadomych rodzin wielodzietnych. Znam takie dwie.
I znałam od dzieciństwa tych dzieci, które teraz już dorosłe i prawie dorosłe są wspaniałymi ludźmi.

Patiasym po prostu pisała niedawno, że nieekologiczne jest decydowanie się na własne dzieci i że powinno się adoptować afrykańskie sieroty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

mozecie po mnie pojechac, ale w obecnych czasach, robienie sobie* (powolywanie na swiat*) 7 dzieci jest dla mnie skrajna nieodpowiedzialnoscia i patologia z wielu powodow. Tylko i wylacznie moje zdanie i moja opinia.

*
'robienie dzieci' nie ma dla mnie wydzwieku negatywnego, ale wiem ze moze kogos urazic wiec tlumacze: Nie jest to nic zlosliwego.

[patiasym]

Napisane przez FALLinLOVE

mozecie po mnie pojechac, ale w obecnych czasach, robienie sobie* (powolywanie na swiat*) 7 dzieci jest dla mnie skrajna nieodpowiedzialnoscia i patologia z wielu powodow. Tylko i wylacznie moje zdanie i moja opinia.

*
'robienie dzieci' nie ma dla mnie wydzwieku negatywnego, ale wiem ze moze kogos urazic wiec tlumacze: Nie jest to nic zlosliwego.

A od ilu dzieci zaczyna się patologia?

[siarka40]

Napisane przez Limonka2738

Nie o tym mówię, ładne to, co się komu podoba. Piszesz, że nie wiesz, po co ludziom SUV-y. A no po to, że są duże i pojemne.

Mnie się dużo SUV-ów podoba. Za to nie lubię samochodów w kombi.

Napisane przez invisible_01

Patiasym po prostu pisała niedawno, że nieekologiczne jest decydowanie się na własne dzieci i że powinno się adoptować afrykańskie sieroty.

Hm, to w tym kontekście popieranie wielodzietności mnie dziwi.

[kasztanka3]

Napisane przez FALLinLOVE

mozecie po mnie pojechac, ale w obecnych czasach, robienie sobie* (powolywanie na swiat*) 7 dzieci jest dla mnie skrajna nieodpowiedzialnoscia i patologia z wielu powodow. Tylko i wylacznie moje zdanie i moja opinia.

*
'robienie dzieci' nie ma dla mnie wydzwieku negatywnego, ale wiem ze moze kogos urazic wiec tlumacze: Nie jest to nic zlosliwego.

Moze nie nazwalabym tego patologia, ale serio mnie dziwi, ze ktos z wlasnej nieprzymuszonej woli rodzi tyle dzieci. To 5 lat chodzenia w ciazy, no nie wyobrazam sobie

[patiasym]

Napisane przez siarka40

Hm, to w tym kontekście popieranie wielodzietności mnie dziwi.

A kto popiera wielodzietność? Ja nie popieram ani wielodzietności ani PiS, ale np. gadanie że to "dziecioroby patole z 500+ wybrały pisiorów" mnie bulwersuje.

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

A kto popiera wielodzietność? Ja nie popieram ani wielodzietności ani PiS, ale np. gadanie że to "dziecioroby patole z 500+ wybrały pisiorów" mnie bulwersuje.

A bulwersuje Cię, że ta znajoma zdecydowała się na siódemkę własnych urodzonych dzieci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez patiasym

A kto popiera wielodzietność? Ja nie popieram ani wielodzietności ani PiS, ale np. gadanie że to "dziecioroby patole z 500+ wybrały pisiorów" mnie bulwersuje.

Bulwersuje Cię, że ktoś krytykuje tak liczne rozmnażanie się. Czyli je popierasz, bo jak inaczej to rozumieć?

[patiasym]

Napisane przez invisible_01

A bulwersuje Cię, że ta znajoma zdecydowała się na siódemkę własnych urodzonych dzieci?

Sama bym tak nie zrobiła i tego nie popieram. Ale nie mam odwagi Limonki czy FALLinLOVE by nazywać ją patologią. Tak jak nie mam odwagi Jachiry, by nazywać 5 milionów wyborców PiS chorymi psychicznie. Ale rozumiem, że "te typy tak mają"

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez siarka40

Bulwersuje Cię, że ktoś krytykuje tak liczne rozmnażanie się. Czyli je popierasz, bo jak inaczej to rozumieć?

Wyzywanie od patoli nazywasz krytyką?

[siarka40]

Napisane przez patiasym

Wyzywanie od patoli nazywasz krytyką?

A co to jest, pochwała?

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

A od ilu dzieci zaczyna się patologia?

nie podam Ci konkretnej liczby, ale uwazam, ze w obecnych czasach posiadanie 1-3 dzieci jest racjonalne. W zaleznosci od sytuacji, kazda wieksza ilosc moze podchodzic pod patologie. A jesli nie 'patologie' to co najmniej jest nieracjonale i nieodpowiedzialne.

I nie mam tu na mysli 'pincset plusy', bo nie sadze, zeby wszyscy rodzili te dzieci z tego powodu, ale ogolne podejscie.

Wydaje mi sie (jeszcze raz podkresle, ze to moje odczucie i nikt nie musi go podzielac), ze oprocz warunkow finansowych sa tez inne kwestie jak poswiecenie czasu kazdemu dziecku, zwrocenie uwagi na jego rozwoj i faktyczne wspieranie jego pasji, zainteresowan, zapewnienie mu warunkow nie tylko dobrobytu, ale tez wsparcia emocjonalnego, psychicznego itd. To tez ilosc czasu na obserwowanie dzieci i tego z czym sie mierza tak, by wylapac na czas ewentualne problemy...

Poza tym, warto pamietac, ze rodzice (oboje) powinni w tym wszystkim tez 'nie zaginac'. Powinni w dalszym ciagu miec czas dla siebie, zbey nie zwariowac.

Nie wierze w to, ze ktos majac 5, 6 czy 7 dzieci jest w stanie: w jakikolwiek sposob sie rozwijac, opiekowac sie cala gromadka, zadbac o nie i kazdemu poswiecic wystarczajac ilosc czasu. Mozecie mnie przekonywac, ale ja w to nie wierze.

[patiasym]

Napisane przez siarka40

A co to jest, pochwała?

Dla mnie istnieje różnica między krytyką a obrażaniem ludzi. Widocznie jej nie zauważasz.

Aha, FALLinLOVE, przypomniało mi się jak pisałaś tu że głosowałaś na Konfederację. Czyli jednak poparłaś tego skrajnie nieodpowiedzialnego patola Korwin-Mikkego, który narobił sobie ośmioro dzieci?

[groszek75]

Moj boże co tu sie dzieje

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

Dla mnie istnieje różnica między krytyką a obrażaniem ludzi. Widocznie jej nie zauważasz.

Aha, FALLinLOVE, przypomniało mi się jak pisałaś tu że głosowałaś na Konfederację. Czyli jednak poparłaś tego skrajnie nieodpowiedzialnego patola Korwin-Mikkego, który narobił sobie ośmioro dzieci?

Tak uwazam, ze jest nieodpowiedzialny majac tyle dzieci, zwlaszcza w tym wieku.

Poza tym, juz kiedys pisalam dlaczego glosowalam na konfederacje i bynajmniej nie byla to kwestia swiatopogladowa

Napisane przez groszek75

Moj boże co tu sie dzieje

Mozna sie zdziwic watkiem zdziwieniowym

[groszek75]

Moze to są Ci ludzie co uważają swoje DNA za idealne

W sumie Korwin tak sie zachowuje

[FALLinLOVE]

Napisane przez groszek75

Moze to są Ci ludzie co uważają swoje DNA za idealne

W sumie Korwin tak sie zachowuje

moze...

a podobno idealy nie istnieja

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

Moze to są Ci ludzie co uważają swoje DNA za idealne

W sumie Korwin tak sie zachowuje

Nie ogarniam fenomenu tego czlowieka.

[FALLinLOVE]

Napisane przez kasztanka3

Nie ogarniam fenomenu tego czlowieka.

dla mnie nie jest to zaden fenomen. Ot, polityk i tyle. A ze politykow ogolnie nie lubie to zaden nie jest dla mnie fenomenem

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziwi mnie, że kobieta głosuje na Korwina.

[Higurashi]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87375663]Dziwi mnie, że kobieta głosuje na Korwina.[/QUOTE]+1

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87375663]Dziwi mnie, że kobieta głosuje na Korwina.[/QUOTE]A mnie nie. W społeczeństwie jest całe spektrum zachowań, więc i takie się znajdzie.