jak nauczyć psa zabawy?

[skazana_na_bluesa]

od niedawna współpracuję z fundacją, mam w domu pewną śliczną tymczasowiczkę. pies strachulec okropny, ale walczymy z lękami. zastanawiam się nad jednym - jak nauczyć ją bawić się zabawkami?

[aganela8]

podpinam się.Mam podobny problem,od mies.jest u mnie adoptowana wilczasta onka 2 letnia(być może pomieszana z husky,bo zauważyłam,że na spacerach,otwartej przestrzeni nurkuje w śniegu,przy -20st.nie chciała wchodzić do swojej budki,jakby jej nie było wcale zimno,na spacerach biega jak torpeda,za ludźmi tak średnio przepada,nie ciągnie do nas( jak poprzednia onka,która chodziła za mną krok w krok)) natomiast w ogrodzie jest bardzo,bardzo wystraszona, raczej nie podejdzie, ucieka od ludzi,boi się zabawek-ale gdy nas nie ma rozgryza je.Hmm jeszcze teraz gdy ktoś się kręci po ogródku to młoda cały czas siedzi w budzie w kojcu,nie wyjdzie z niej,natomiast parę tyg.wcześniej gdy był śnieg,obserwowała nas chowając się do kąta za budę i po wołaniu podchodziła,mniej się bała. Nie wiem jak ją zająć w ogrodzie(bo tylko spacery na wolną przestrzeń sprawiają jej radość,ogon podniesiony wtedy do góry,rozpędza się,biegnie,gdy ją wołam przychodzi-zupełny jak inny pies!) a zabawek się boi,za nami nie przepada dalej,jakby przez ten mies.nic się nie zmieniło i cały czas spędzony z nią poszedł na marne.
Sunia była pół roku w schronisku miała bardzo mało kontaktu z ludźmi, tylko przy jedzeniu i sprzątaniu..

[skazana_na_bluesa]

moja strasznie sie bala chociazby do nas podchodzic. za kazdym razem jak ja wolalismy to dawalismy psie ciasteczko. po tygodniu jest ogromna roznica.

ja bym sie nawet cieszyla, gdyby mala rozwalila jakas zabawke

[aganela8]

ja ją za każdym razem chwalę,bo jeść przy nas dalej się boi i nie jest strasznym łakomczuchem(poprzednia sunia dałą się pokroić za jedzonko),w sumie ona gdy nas nie ma-jest sama w ogrodzie w nocy to już rozgryzła piłkę tenisową ze sznurem,lampkę solarną,wyniosła przedłużki z garażu,więc pewnie jakoś się tym bawiłanatomiast gdy ja rzucam jej zabawkę,toczę,macham nią,to nie jest wcale zainteresowana..

[skazana_na_bluesa]

sprobuj przekupic ja kawalkiem kielbasy albo parowki.

[Sorbet]

Nie znam się na psiakach, ale może te filmiki pomogą? : http://www.youtube.com/user/MojPsiSwiat

[Rottie]

Znajdź coś, co pies najbardziej lubi. Ja moją sunię starałam się odmłodzić turlając jej po ziemi coraz dalej jedzonko, żeby trochę poskakała, bo w pewnym momencie w ogóle bieganie i zabawy wyleciały jej z głowy. Teraz już biega jak młoda mimo tego, że ma już dwanaście lat i jest dameską

[jowiszekkk]

moja sąsiadka ma psa po przejściach uratowanego z rowu. bał sie wszystkiego....

dalismy jemu troche zabawek i tak sobie leżały porozrzucane po mieszkaniu. Jak się poczuł bezpieczniej sam zaczął sie bawić potem pozwalał bawić sie z nim a teraz szaleje ale u sąsiadki jest już ponad 6 miesiecy.

najlepiej poczekać. pies mojej sąsiadki dopiero po około 2 miesiącach od przybycia zaczął się bawić! pies sam się nauczy.

[aganela8]

Napisane przez jowiszekkk

moja sąsiadka ma psa po przejściach uratowanego z rowu. bał sie wszystkiego....

dalismy jemu troche zabawek i tak sobie leżały porozrzucane po mieszkaniu. Jak się poczuł bezpieczniej sam zaczął sie bawić potem pozwalał bawić sie z nim a teraz szaleje ale u sąsiadki jest już ponad 6 miesiecy.

najlepiej poczekać. pies mojej sąsiadki dopiero po około 2 miesiącach od przybycia zaczął się bawić! pies sam się nauczy.

To super,że już się bawi!Mi się wydaje,że u nas pół roku to będzie mało..teraz właśnie taki rewers młoda się od nowa nawet mnie boi(tak ogólnie to mnie już się nie bała,tylko innych)..a jak nauczyliście go by nie bał się ludzi?

[Scottilion]

Ja też miałam podobny problem z suczką, która co prawda nie była wzięta ze schroniska, a z hodowli, ale pół roku siedziała w kojcu i miała niestety "trochę" braków. Na początku nie umiała się bawić, co więcej uciekała jak rzucałam piłkę. Próbowałam turlać, ale odskakiwała. Problem był również z "chodź", uciekała zamiast przychodzić, więc musiałam wymyślać dźwięki, które ją zainteresują i uczyć przychodzenia od podstaw.

W nauce pomogły moje pozostałe psy chętnie bawiące się zabawkami na spacerach. Ona obserwowała, biegała z nimi po piłkę, przestała zwracać uwagę, że piłka jest wyrzucana przez rękę. W końcu odważyła się chwycić piłkę Po jakimś czasie zauważyła, że za przyniesienie zabawki jest nagroda. Wszystko to działo się bardzo bardzo powoli, uczyła się tego kilka miesięcy. Teraz ma przegięcie w drugą stronę, piłka to jest to co kocha najbardziej.

[aganela8]

Napisane przez Scottilion

Ja też miałam podobny problem z suczką, która co prawda nie była wzięta ze schroniska, a z hodowli, ale pół roku siedziała w kojcu i miała niestety "trochę" braków. Na początku nie umiała się bawić, co więcej uciekała jak rzucałam piłkę. Próbowałam turlać, ale odskakiwała. Problem był również z "chodź", uciekała zamiast przychodzić, więc musiałam wymyślać dźwięki, które ją zainteresują i uczyć przychodzenia od podstaw.

W nauce pomogły moje pozostałe psy chętnie bawiące się zabawkami na spacerach. Ona obserwowała, biegała z nimi po piłkę, przestała zwracać uwagę, że piłka jest wyrzucana przez rękę. W końcu odważyła się chwycić piłkę Po jakimś czasie zauważyła, że za przyniesienie zabawki jest nagroda. Wszystko to działo się bardzo bardzo powoli, uczyła się tego kilka miesięcy. Teraz ma przegięcie w drugą stronę, piłka to jest to co kocha najbardziej.

Właśnie wiem,że inne psy super pomagają,tylko gorzej jest jeśli się nie ma takiej możliwościmy mieszkamy na wsi i nikt oprócz nas tak nie troszczy się o psa i nie kupuje mu zabawek,tylko trzyma na uwięzi najczęściej..

[jowiszekkk]

Napisane przez aganela8

To super,że już się bawi!Mi się wydaje,że u nas pół roku to będzie mało..teraz właśnie taki rewers młoda się od nowa nawet mnie boi(tak ogólnie to mnie już się nie bała,tylko innych)..a jak nauczyliście go by nie bał się ludzi?

On jest ciekawy świata. U nas to było "nic na siłę" jak spotkał kogoś z sąsiadów to uciekał oni z nim na odległość gadali aż w końcu podchodził obwąchiwał i uciekał teraz przychodzi do ludzi których zna normalnie ale do obcych jest nadal nieufny... Dużo też nauczył się od mojego psa... nauczył się aportować.
Z takim psem poprostu potrzeba czasu i nie da sie nauczyć żeby się nie bał ludzi. On sam zobaczy ze już go nikt nie krzywdzi i sam zrozumie że nie każdy człowiek jest zły.
Dużo pomagają smakołyki. Każdy kto wchodzi do domu daje mu jekiś smakołyk. To też psa troche uspokaja.
Niestety każdy pies ma inną historie i inne przeżycia wiec u niektórych pół roku wystarcz a u niektórych lata....

[jowiszekkk]

jak wam idzie? Są jakieś postępy?

[skazana_na_bluesa]

niee... chociaz nosi sznurek, jak jej dam...

[Brookit]

Miałam psa, który nie lubił się bawić. Po prostu. Mogłam rzucać zabawkami, biegać, cmokać i wszystko inne. Pies po prostu nie lubił.

Jedyną zabawkę, którą jako tako uznawał to kula smakula. Bo wypadało jedzenie... Jak była pusta to tracił zainteresowanie...

Na spacerze jedynie lubił za szyszkami ganiać. Ale od razu wypluwał i szedł dalej.

Natomiast drugi kochał zabawki i wszelką zabawę. U weterynarza nawet znalazł przejście do sklepiku zoo i wrócił prze szczęśliwy z zabawką w pysku. Którą później od doktora dostał. Ale przy kolejnych wizytach musiałam pilnować bo znów koniecznie chciał się zakraść po zabawki.

[stokrotenka18]

Napisane przez Brookit

Natomiast drugi kochał zabawki i wszelką zabawę. U weterynarza nawet znalazł przejście do sklepiku zoo i wrócił prze szczęśliwy z zabawką w pysku. Którą później od doktora dostał. Ale przy kolejnych wizytach musiałam pilnować bo znów koniecznie chciał się zakraść po zabawki.

wie co dobre


u mnie mój psiunio pierwszej jesieni za listkami biegał przy wietrze
a teraz przynosi zabawki "świnki, Kermity, węzły, tygryski" itp. ale przypasowała mu w szczególności jedna, zrobiona przez moją siostrę. Kawałek podłużnego materiału został "osupłowany", lubi zabawy siłowe więc akurat. Supeł powoduje że pies może dobrze złapać zabawkę i można się siłować.
muszę dodać że po zabawie jest najlepszy relaks mojego psa
siada koło kogokolwiek i trzeba go masować po pleckach

[Bernard1234]

Pieska można zainteresować zabawką, wypełniając ją, np. smakołykiem. Wtedy na pewno się przekona w podpisie jest strona, gdzie jest to ładnie opisane

[JoAnKoo]

Moja psina ze schroniska umiała się bawić aż za bardzo. Ja musiałam uczyć ją spokoju i niczym się nie dawało bo na żadne ciasteczka ani chrupki nie zwracała uwagi. Spokój był tylko jak jadła, ale przecież to nie nauka. W końcu znajoma doradziła naturalne suszone przekąski. To kawałki mięsa i podrobów suszonych, więc bez żadnych polepszaczy smaków i barwników. Niesamowite jak ona je lubi, jak ma w garści albo w kieszeni to wszystko zrobi.