makijaż dla buzi dojrzałej. PYTANIA I POMOC

[Caarroolliinnee]

Witajcie Dziewczyny.
W najbliższym czasie mam zamiar zająć się moją mamą, którą chcę ładnie pomalować i dobrze dobrać dla niej makijaż bo wydaje mi się, że to co ona sobie na buzi zawsze "zmaluje" już jej nie pasuje a buzia wygląda starzej

Chcę abyście pomogły mi Waszymi sugestiami.. o czym pamiętać przy malowaniu buzi 50-latki, co zrobić by wyglądała młodziej, bardziej swieżo, zdrowo i jak poradzić sobie z opadającymi powiekami? Jakie dobrać kolorki?

Mam ogromne zamiłowanie do malowania, wymyślania makijaży jednak do czynienia jak narazie mialam z mlodymi dziewczętami, a tym razem chcę pokazać mojej Mamci co zrobić żeby poprostu czuła się lepiej sama ze sobą, bo ostatnio coraz bardziej widzę, że dopada ją smutek "tego wieku"

pomocy Koleżanki

[Jeanne90]

Wpisz w google "Makijaż dojrzałej kobiety" lub inne kombinacje tego wyrażenia, jest baaardzo dużo rad dotyczących tego, jak wykonywać taki makijaż.

Żelazne zasady:
- cienie na oczach satynowe lub matowe, na pewno nie perłowe (bo takie podkreślają zmarszczki)
- najlepsze są cienie w kolorach pastelowych, lepiej unikać ciężkich brązów, uniwersalne są róże, brzoskwinie
- na górnej powiece należy unikać malowania kresek, a już na pewno nie należy robić kreski bardzo wyraźnej, tylko roztartą; górna powieka powinna być lekka, nie obciążona niczym ciemnym
- ważne jest powiększenie oka poprzez makijaż dolnej powieki - można tam zrobić kreskę, ale roztartą
- podkreślenie rzęs może zrobić cuda z oczami tutaj lepiej sprawdzi się tusz w kolorze brązu, nie czerni
- na buźce nie powinno być płaskiego matu, powinna być rozświetlona
- nie należy nakładać mocno kryjących i ciężkich fluidów, bo podkreślają zmarszczki i jedynie dodają lat, najlepiej jest używać podkładów lekkich
- kontur ust powinien być podkreślony konturówką (oczywiście w kolorze pomadki).

Życzę powodzenia, ja sama też malowałam ostatnio moją mamę i muszę przyznać, że wyszło całkiem nieźle

[justitia]

Napisane przez Caarroolliinnee

Witajcie Dziewczyny.
W najbliższym czasie mam zamiar zająć się moją mamą, którą chcę ładnie pomalować i dobrze dobrać dla niej makijaż bo wydaje mi się, że to co ona sobie na buzi zawsze "zmaluje" już jej nie pasuje a buzia wygląda starzej

Chcę abyście pomogły mi Waszymi sugestiami.. o czym pamiętać przy malowaniu buzi 50-latki, co zrobić by wyglądała młodziej, bardziej swieżo, zdrowo i jak poradzić sobie z opadającymi powiekami? Jakie dobrać kolorki?

Mam ogromne zamiłowanie do malowania, wymyślania makijaży jednak do czynienia jak narazie mialam z mlodymi dziewczętami, a tym razem chcę pokazać mojej Mamci co zrobić żeby poprostu czuła się lepiej sama ze sobą, bo ostatnio coraz bardziej widzę, że dopada ją smutek "tego wieku"

pomocy Koleżanki

mialam ten sam problem z maja mama, wydawalo mi sie ze jej makijaz jest zbyt krzykliwy jak na jej 50 latek

nie jestem wprawdzie specjalistka ale ostatnio mojej mamie zmienilam tusz do rzes z czarnego na brazowy i to zrobilo duza roznice bo buzia jakby zlagodniala
zabralam jej rowniesz wszystkie blyszczace cienie - perlowe i z drobinkami a zastapilysmy je matami i pastelami - brazami i delikatnymi szarosciami i zieleniami
dobralysmy tez korektor pod oczka by zamaskowac cienie i opuchniecia zmienilysmy tez podklad na podklad w kompakcie pilnujac by byl idelany z kolorem cery roz mama storuje od lat ten sam z Bourjois - bezdrobinkowy i wydaje mi sie ze jest ok wiec zostawilysmy go
szmneczki i blyszczyki jednak zostawilysmy bo mama ma piekne usta i warto by je podkreslala bo to odciaga uwage od innych niedoskonalosci
kilka zmian i mama wyglada super! bo ztakim zestawem nawet nie jest w stanie przesadzic z iloscia kolorowki

mam nadzieje ze choc troszke pomoglam

[Caarroolliinnee]

Jeanne90 , justitia dziękuję Wam bardzo za te cenne rady. wykorzystam je i napiszę jak poszło

[final touch]

Radziłabym również uważać bardzo na okolicę oczu,najlepiej nie nakładać tam podkładu,może bardzo obciążyć skórę czy też wysuszyć i uwydatnić zmarszczki.Ja też czasem mieszam podkład z kremem nawilżającym,jest wtedy wybitnie lekki i lepiej się wchłania.U cery dojrzałej skóra może się świecić,wszelkie jej matowienie przyniesie tylko taki efekt,że puder osadzi się w zmarszczkach. Jeśli chodzi o kreseczkę na górnej powiece,to ja bym ją zostawiła,jednak trzeba ją zrobić na zasadzie zagęszczenia linii rzęs. Rysować ją jakby pętelkami i rozetrzeć. I trochę zaszaleć z różem na policzkach! To bardzo ożywia twarz,cera wygląda zdrowiej.
Powodzenia!!!

[lele]

dziewczyny 50 lat to nie 90! wszystko zalezy od wygladu mamy.. moja mam przekrocyzla 50 i nikt by nie powiedzial, ze ma tyle lat, wszyscy daja jej zdecydowanie mniej. mama lubi blyszczace cienie, matami sie raczej nie umaluje.. zmarszczki ma tylko mimiczne. maluje kreski, uzywa czarnego tuszu, konturowka obowiazkowo, podklad, puderek, chociaz ostatnio wychodzi nawet z samym pudrem lub podkladem, a sadze, ze jak pozna zielona baze to w ogle zrezygnuje z pudru ( obie mamy nisko polozone nacyznka). mama cieniuje oko, nie uzywa jedenego koloru, jasny pod lukiem brwiowym i w wewnetrznym kaciuku. a od kad pokazalam jej nasze Wizazanki na You Tube to czasem mama stara sie je nasladowac.
Najwazniejsze jest nastawienie, makijaz i dobry fryzjer a paznokciach juz nie wspominajac. gdy mama uwierzy, ze 50 lat to jeszcze mlody czlowiek od razu bedzie wygladala swiezej

[allmode]

Podbijam temat, bo też mam podobny problem. Przejrzałam wątki dotyczące makijażu kobiety dojrzałej, mam jednak pytanie odnośnie makijażu oka z naprawdę głębokimi zmarszczkami.

Będę malować mamę na wesele. Mama ma 54 lata, ale skórę już niestety mocno zwiotczałą, a wokół oczu rozległe i głębokie zmarszczki - nie jest to siateczka, raczej zmarszczki mimiczne, ale naprawde duże i widoczne. Mama nie stosuje żadnych kremów poza nawilzajacym (sporadycznie zresztą). Jej maikjaz ogranicza sie do jakiegoś cienia, tuszu do rzęs, pomadki. Kosmetyków kolorowych odpowiednich do swojego wieku kupować nie zamierza, wiec muszę wykorzystać to, co mam w swojej kosmetyczce. Już dostała polecenie pójścia i uregulowania brwi i zrobienia lekkiej czarnobrązowej henny, żeby poprawić i zaostrzyć nieco obrys oka.
Jesli chodzi o buzię, to myślę, że może tylko lekki krem koloryzujący, meteoryty albo puderek rozświetlający i róż. Ale oczy.... i pod oczami.
Mama ma sukienkę w kolorze śliwki/bakłażana - ładny kolorek. Oczy ma piwne. I zamarzyło się jej miec makijaż w tonacji śliwkowej. Nie wiem, jakich kolorów mogę użyć, zeby jej ładnie oko odświeżyć i rozświetlić. Wiem, ze podobają się jej makijaż cieniowane - czyli od jasnego w wewnętrznym kąciku po mocny akcent w zewnętrznym. Ale to chyba nie dla niej.
Wydaje mi się też, że wkleje jej ze dwie średnie kępki rzęs w zewnętrznych kącikach, zeby oko otworzyło się i optycznie zyskało kształ migdałka.

Moze mi doradzicie coś w tym temacie? Cchciałabym, żeby mama wyglądała naprawdę ładnie i swieżo i dobrze się czuła.

[Jeanne90]

Napisane przez allmode

Podbijam temat, bo też mam podobny problem. Przejrzałam wątki dotyczące makijażu kobiety dojrzałej, mam jednak pytanie odnośnie makijażu oka z naprawdę głębokimi zmarszczkami.

Będę malować mamę na wesele. Mama ma 54 lata, ale skórę już niestety mocno zwiotczałą, a wokół oczu rozległe i głębokie zmarszczki - nie jest to siateczka, raczej zmarszczki mimiczne, ale naprawde duże i widoczne. Mama nie stosuje żadnych kremów poza nawilzajacym (sporadycznie zresztą). Jej maikjaz ogranicza sie do jakiegoś cienia, tuszu do rzęs, pomadki. Kosmetyków kolorowych odpowiednich do swojego wieku kupować nie zamierza, wiec muszę wykorzystać to, co mam w swojej kosmetyczce. Już dostała polecenie pójścia i uregulowania brwi i zrobienia lekkiej czarnobrązowej henny, żeby poprawić i zaostrzyć nieco obrys oka.
Jesli chodzi o buzię, to myślę, że może tylko lekki krem koloryzujący, meteoryty albo puderek rozświetlający i róż. Ale oczy.... i pod oczami.
Mama ma sukienkę w kolorze śliwki/bakłażana - ładny kolorek. Oczy ma piwne. I zamarzyło się jej miec makijaż w tonacji śliwkowej. Nie wiem, jakich kolorów mogę użyć, zeby jej ładnie oko odświeżyć i rozświetlić. Wiem, ze podobają się jej makijaż cieniowane - czyli od jasnego w wewnętrznym kąciku po mocny akcent w zewnętrznym. Ale to chyba nie dla niej.
Wydaje mi się też, że wkleje jej ze dwie średnie kępki rzęs w zewnętrznych kącikach, zeby oko otworzyło się i optycznie zyskało kształ migdałka.

Moze mi doradzicie coś w tym temacie? Cchciałabym, żeby mama wyglądała naprawdę ładnie i swieżo i dobrze się czuła.

Skoro mamie podobają się makijaże cieniowane, to cieniuj - ale nie w stronę zewn. kącika, tylko w górę, żeby podnieść powiekę
Nie wiem, czy tonacja śliwkowa to dobry pomysł, musiałabyś naprawdę mocno się postarać, żeby nie wyszło siniakowato Może być ciężko. Użyj cieni satynowych lub matowych, żadnych pereł, drobinek.
Podkreśl dolną powiekę oka, narysuj kreskę i dokładnie ją rozetrzyj, to powiększy oczy. Nie rysuj wyraźnej kreski na górnej powiece, niestety zmarszczki na powiekach i wokół oczu, a także opadające powieki, to wykluczają.
Myślę, że Twojej mamie pasowałyby brzoskwinia, łososiowy, delikatne róże.
Pamiętaj o obrysowaniu ust konturówką w kolorze pomadki
I uważaj z tymi kępkami, lepiej, żeby makijaż nie był przerysowany. Kobietom w starszym wieku pasuje przede wszystkim naturalność
I ważne jest rozświetlenie cery (ale nie nachalne błyszczenie), płaski mat to wróg starszej cery.
Powodzenia

[allmode]

Dzięki za odpowiedź.
Właśnie się boję tej siniakowatości - dlatego chyba będę bardziej w stronę różu się skłaniać. Mam ładne matowe cienie własnie w tonacji różu, również ciut ciemniejsze, przełamane - może mama da się przekonać.
Co do kępek - chyba jedna nie zaszkodzi, mama ma dość krótkie rzęsy, wiec to by tak ładnie zaakcentowało oko.

W sumie sama jestem sobie winna - w sobotę malowałam bratową, zrobiłam własnie makijaż cieniowany, mocniejszy - no i "ja chcę taki sam".