Makijaż 1 klasa liceum.

[saks]

U mnie w lo jest zupełna dowolność, widziałam już krwiste usta, dready, tatuaże, pomarańczowe twarze i mocno pomalowane oczy. Większość dziewczyn ma pomalowane paznokcie, najczęściej na czerwono oczywiście


A co do kredki dookoła oczu to ja również muszę przyznać, że niewielu dodaje ona urody. Sama z nią eksperymentowałam, ale nie należę do tych szczęśliwców, którym nią ładnie. Wyglądałam jak wieloletnia alkoholiczka albo jakaś biedna ofiara emo. A że oczy to jedna z niewielu rzeczy, które w sobie lubię, to staram się im krzywdy nie robić.

Używam korektora, podkładu, pudru, różu zamiennie z bronzerem. Do tego jaskółka eyelinerem (czasem grubsza, czasem cieńsza, zależnie od humoru), tusz i coś na usta, błyszczyk, balsam, szminka. Nie wiem, czy to dużo, czy mało.

[burro]

Ja, jeżeli mam czas rano , używam podkładu (tylko wtedy kiedy mi coś wyskoczy, ale zazwyczaj mam gładką twarz), pudru matującego bo mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, delikatnie brązera bo mam okrągłą twarz i nie chce wyglądać jak pyza, tusz do rzęs, czasami eyeliner ale delikatnie bo ukrzyżowali by mnie w tej szkole , i carmex na usta

[Immolation]

No to ja moze przestane robic kreske na lini wodnej i zostawie tylko tą na
gornej powiece a z dolem cos pokombinuje

[Śniegowa]

Napisane przez Immolation

No to ja moze przestane robic kreske na lini wodnej i zostawie tylko tą na
gornej powiece a z dolem cos pokombinuje

Dobry pomysł. Możesz zaznaczyć oczywiście też dolną linię rzęs kredką, ale raczej nie na linii wodnej. Spróbuj rozetrzeć nieco te linie, tak by granica była bardziej miękka. Sama kredka raczej nie ma szans sie utrzymać, ponieważ ma kremową konsystencję. Po roztarciu spróbuj utrwalić ją cieniem, na przykład w kolorze czekoladowym- nie będzie tak „dramatyczny” jak czarny, ale nadal dość zdecydowany. Poza tym baw się i eksperymentuj

[Immolation]

Dzieki kochana Dzisiaj bede eksperymentowac

Dam znac pozniej jak wyszlo

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

A ja dalej chcę zobaczyć 'gołe' duże oczy

[Immolation]

Zobaczysz na pewno

[dimiti]

Napisane przez Śniegowa

Nie no sory... to ja nie bardzo chwytam. Malujesz się po to by ując sobie urody? No bo duże oczy to atut.

co do makijazu w LO to u mnie nie mozna bylo sie mocno malowac- jedynie moze puder, rozy i tusz i taki makijaz uwazam za najfajniejszy- ze tak napisze
zreszta ja sie nie malowalam w LO i jakos potrzeby nie widze, zeby to robic w tym wieku, ale wiadomo kazdy jest inny jak ktos sie bedzie dobrze czul w makijazu to niech sie maluje

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja się lubię tym wszystkim bawić (z tym, że ja 2 kl LO, już właściwie 3) tu się cieniem pomaziam, tu błyszczykiem, tam różem, tu zmatowię skórę.. no i mam sporo do ukrycia
Immolation-i jak zdj będą ?

[Donka94]

Fakt, wszystko zależy od szkoły Chodzę do szkoły prywatnej i katolickiej I nikt się nie czepia. Maluje paznokcie na przerozne kolory-róże, czerwienie, zielenie, blękity, fiolety, granaty i nikt mi nigdy uwagi nie zwrócił. A makijaż. hmm. na codzień: podkład+puder+bronzer (brązer?)/róż+tusz do rzęs+eyeliner+kredka do brwi. A tak i tez jestem w 1lo.

[dillingerine]

Mnie natura obdarzyła taką twarzą, że mogę sobie obrysować oko na czarno (bez linii wodnej, bo na wodnej beżowa kredka, chodzi mi o dolną powiekę i krechę nad górnymi rzęsami) i wyglądam dobrze, pomimo że moje oczy do największych nie należą, ale za to noszę plusy (niewielkie, bo niewielkie, ale zawsze coś ) i to mi je powiększa, SASASASA!

Nie rozumiem idei ograniczania ludzi prawie dorosłych (bo liceum to się chyba w wieku 16 lat zaczyna, c'nie?) lub już dorosłych w kwestii makijażu, koloru włosów, fryzury albo stroju.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez dillingerine

Mnie natura obdarzyła taką twarzą, że mogę sobie obrysować oko na czarno (bez linii wodnej, bo na wodnej beżowa kredka, chodzi mi o dolną powiekę i krechę nad górnymi rzęsami) i wyglądam dobrze, pomimo że moje oczy do największych nie należą, ale za to noszę plusy (niewielkie, bo niewielkie, ale zawsze coś ) i to mi je powiększa, SASASASA!

Nie rozumiem idei ograniczania ludzi prawie dorosłych (bo liceum to się chyba w wieku 16 lat zaczyna, c'nie?) lub już dorosłych w kwestii makijażu, koloru włosów, fryzury albo stroju.

Ja też nie jak tak to wycieczki i wszystko załatwiajcie sobie sami, a makijaż to już ustalony ? bez sensu...

[Immolation]

Beda beda. albo jutro albo w poniedzialek jak dobrze pojdzie. Troszke zalatana jestem

[lexxie]

Napisane przez dimiti

co do makijazu w LO to u mnie nie mozna bylo sie mocno malowac- jedynie moze puder, rozy i tusz i taki makijaz uwazam za najfajniejszy- ze tak napisze
zreszta ja sie nie malowalam w LO i jakos potrzeby nie widze, zeby to robic w tym wieku, ale wiadomo kazdy jest inny jak ktos sie bedzie dobrze czul w makijazu to niech sie maluje

Ja tez sie nie malowalam (czasmi korektor jak cos wyskoczylo i puder prasowany), ale to dlatego ze raz z kieszonkowego po oplaceniu telefonu (w "moich" czasach tel komorkowy to byla droga rzadkosc) i kupieniu jakiegos ciucha niewiele juz mi zostawalo, a dwa ze bylam jedna w klasie (w sensie dziewczyna) i wolalam sie bardziej nie wyrozniac Wiec nigdy sie nie malowalam do szkoly i chodzilam tylko i wylacznie na skateowo. Jak mnie koledzy z kasy zobaczyli na studniowce w sukience i umalowana to mnie nie poznali (po 5 latach wpolnej nauki).

[Melanchton]

Moim zdaniem oko obrysowane ciemną kredką rzadko kiedy dodaje urody. Przy jasnej oprawie można z powodzeniem użyć ciemniejszego cienia - wtedy rysunek jest łagodniejszy i nie wygląda tak drapieżnie i nienaturalnie. Mam podobną opinię o wszelkich perłowych pomadkach i tego typu wynalazkach. W ogóle nieumiejętnie pomalowane usta mogą dodać spokojnie z dziesięć lat