Ja i kosmetyki Synergen - testowanie

[Agoorka]

Witam Wizażanki,
jestem jedną z osób, które będą testowały produkty Synergen. To dla mnie bardzo miłe zaskoczenie, dziękuję za ten wybór . Na dniach odbiorę kosmetyki i wtedy zacznę testowanie, ale już teraz chciałabym napisać kilka informacji na temat swojej cery i skóry:

- mam wrażliwą cerę, ze skłonnościami do przesuszania w okresie zimy/jesieni, a także problemy ze strefa T, nadmierne produkowanie sebum w tych okolicach

- mam skłonności do wyprysków, rozszerzone pory, nieliczne zaskórniki

- moja skóra jest wymagająca pod kątem nawilżenia

- będę testowała także antyperspirant, a od nich wymagam dużo, bo nawet w okresie niskich temperatur mam problemy z potliwością

Z chęcią zobaczę i podzielę się z Wami, jak poradzą sobie kosmetyki Synergen z moją cerą, skórą

Życzę wszystkim wylosowanym przyjemnego testowania oraz przydatnych informacji dla wszystkich zainteresowanych kosmetykami

Agoorka

[Agoorka]

Test masła kokosowego do ciała part. 1

Na pierwszy ogień poszło kokosowe masło do ciała Synergen. Napiszę o swoich pierwszych wrażeniach. Będę używała go codziennie i obserwowała tego efekty, czym podzielę się z Wami w kolejnych dniach

Po pierwszym użyciu jestem nim zauroczona . Lubię wszelkie mazidła do ciała, więc na pewno będę miała porównanie. Oto plusy masła, które już teraz mogę stwierdzić:
- cudowny zapach, jest on bardzo intensywny, słodki, jak to kokos, co więcej długo utrzymuje się na skórze, posmarowałam ciało wczoraj wieczorem, a jeszcze dziś czuję smakowite nuty kokosowe

- prawdziwa ,, masłowata" konsystencja, tzn. masło nie jest zbite, ma postać śmietankowatą, co w połączeniu z zapachem powoduje, że mam chęć skosztować , wklejam zdjęcie

- kosmetyk testowany dermatologicznie, jestem spokojna o swoją skórę

- po użyciu szybko się wchłania, nie zostawia długi czas tłustej warstwy, co jest ważne dla mnie, bo nie lubię czekać długo, aż kosmetyk się wchłonie w skórę

- skóra po użyciu jest mięciutka i gładka, ale na pełen efekt poczekam, bo zobaczymy, co będzie po dłuższym stosowaniu

- z walorów estetycznych- proste ładne opakowanie, wklejam zdjęcie , zobaczymy jak będzie z wydajnością, pojemność to 250 ml

To tyle z pierwszego testu, mam nadzieję, że komuś się przydadzą te informacje

Kokosowe masło do ciała Synergen part. 2

Masło zachwyciło mnie już po pierwszym użyciu. Ten kokosowy zapach chodził za mna cały czas, pewnie tez dzięki temu, że długo utrzymywał się na ciele Byłam bardzo ciekawa, czy przy dłuższym użyciu masło sprawdzi się dla mojej skóry. Teraz śmiało mogę napisać, że TAK . Z paczki siedmiu kosmetyków to mój absolutny faworyt. Okazuje się, że miłość od pierwszego użycia przerodzi się w dłuższą relację . Skóra po intensywnym smarowaniu jest fajnie nawilżona, miękka, a zapach utrzymuje się naprawdę długo. Na pewno będę używała tego specyfiku. Co więcej, opakowanie jest wydajne. Spokojnie starczy mi jeszcze na długi czas. Nie widziałam osobiście ceny produktu, ale na KWC pisze, że to 11, 99 zł. Ja na pewno nie będę żałować wydanych pieniędzy na nie. Z czystym sumieniem mogę je polecić i wystawić absolutnie zasłużoną 6

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

[Agoorka]

Testowanie maseczki przeciwtrądzikowej

W niedzielne popołudnie, nudząc się w domu, postanowiłam wypróbować maseczkę Synergen. Wprawdzie nie mam ogromnych problemów z trądzikiem, ale jak pisałam w 1. poście, cera jest problematyczna. Teraz akurat mam trochę wyprysków, więc z chęcią chciałam poznać możliwości maseczki . Według producenta powinna ona głęboko oczyścić pory skórne, zapobiegać zanieczyszczeniu skóry, łagodzić podrażnienia, orzeźwić, odświeżyć cerę. Poniżej wyniki mojej obserwacji:

- maseczka ma okropny zapach, kojarzy mi się on ze starą piwnic, nic przyjemnego; kolor szarawy- też niezbyt zachęcający do nałożenia, ale czego się nie robi dla urody, ryzyk- fizyk

- po nałożeniu zaczęła piec mnie skóra, nie jakoś bardzo, ale było to odczuwalne - nic przyjemnego, po kilku minutach uczucie nieco minęło

- maseczka zawiera etanol i to chyba on powodował poczucie takiej świeżości i później chłodu na twarzy, podobnie jak przy myciu włosów szamponów z miętą , po zmyciu nadal odczuwałam taką świeżość

- zaleca się trzymanie maseczki ok. 15 min. na twarzy, omijać okolice oczu i ust- tak zrobiłam, łatwo się zmywa, po nałożeniu zaczyna zasychać i robi taką ,,skorupę" jak pasta do zębów, zresztą bardzo mi ją przypomina

- po zmyciu czuć, że coś było na twarzy, miły chłód, na pewno oczyszczenie w jakimś stopniu, ale to chyba tyle

- maseczka jest wydajna., ma dwie saszetki, ale jedna można spokojnie użyć na dwa razy

Generalnie użyłam, sprawdziłam, wiem, że nie będzie to dla mnie KWC , trudno. Może osoby z trądzikiem, po dłuższym stosowaniu będą mogły się przekonać, czy maska jest pogramiaczem pryszczy. Ja dziękuję, wystawiam 4 - , minus za zapach, który mnie odrzuca niestety do dalszego nakładania

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru

[Agoorka]

Postanowiłam przez kilka dni testować kolejne kosmetyki i podzielić się opinią z tego dłuższego czasu, żeby być pewną faktycznych efektów oraz ewentualnych minusów Zaprezentuję w poszczególnych postach recenzje trzech kolejnych kosmetyków Synergen

Test pudru w kompakcie Synergen


Puder ten był jedynym kosmetykiem marki Synergrn , z którym miałam styczność już wcześniej. Co prawda było to kilka lat temu, ale pamiętam, że byłam zadowolona z efektów. Teraz jednak postanowiłam wnikliwiej przyjrzeć się efektom. Odcień, który dostałam w paczce do testowania to 01 . Kolor jest jak najbardziej odpowiedni do mojej karnacji. Już teraz mogę śmiało stwierdzić, iż nie znalazłam minusów w tym produkcie, w zupełności zadowala moje potrzeby, co do poprawek makijażu. Oto subiektywne zalety tego produktu :

- poręczne opakowanie, noszone w torebce- nie otwiera się, produkt nie uległ uszkodzeniu, co mnie cieszy, bo w mojej torebce nie brakuje pułapek,tj. całej masy bibelotów, które mogłyby się przydać w różnych sytuacjach , także opakowanie jest dość solidne (załączam zdjęcie)

- gąbka dołączona do produktu, znajduje się w środku, miła struktura, dość solidna wg mnie, nie wygląda na taką, która rozleci się szybko. Dla mnie fakt dołączenia gąbki jest dość ważny, bo nie lubię kombinować, gdy nie ma jej przy kupnie tego typu kosmetyku, ani nosić w torebce, schowanej po kieszonkach (załączam zdjęcie)

- puder ten dobrze matuje; niestety moja skóra ma skłonności do błyszczenia, więc w ciągu dnia jestem zmuszona do poprawek makijażu; szybko i skutecznie po użyciu tego kompakciku mam spokój na kolejne kilka godzin

- nie zapycha, nie podrażnia skóry; używam go odkąd dostałam paczkę z kosmetykami i nie zauważyłam, żeby od niego pogorszył się stan mojej cery, wprawdzie nie mam trądziku, a on jest przeznaczony do skóry z tym właśnie problemem, jednak śmiało powiem, iż odważyłabym się go użyć nawet jeśli miałabym większe problemy z cerą

- nie tworzy plam na twarzy, nie zauważyłam też, aby ciemniał, pomarańczowiał, co zdarzyło mi się już spotkać przy użyciu pudrów innych firm

- ma trzy odcienie, każdy może dopasować sobie swój, dokładnej ceny nie znam, ale nie przekracza ona 10 zł, także to dla mnie też istotne

Podsumowując: dla mnie jest to dobry kosmetyk, za małe pieniądze, na pewno zostanie już w mojej kosmetyczce, z czystym sumieniem mogę go polecić. Ocenę, którą mu wystawiam, to zasłużone5

Dziś wstawię kolejne recenzje- kremu matującego oraz antyperspirantu

Pozdrawiam,

Agoorka

[Agoorka]

Testowanie antyperspirantu Synergen

Jestem osobą, która ma problemy z nadmierną potliwością. Używam Etiaxilu i różnego typu antyperspirantów. Nie miałam przekonania to tych za grosze, nie wiązałam wielkich nadziei z kulką Synergen. Ale... Poniżej moja recenzja:

- w nazwie ma balsam deo roll on, to skojarzyło mi się z ukojeniem dla pach , faktycznie nie podrażnia, nie zawiera alkoholu, stosowałam go na skórę po depilacji i nic nie szczypało, także wieli plus , jest napisane na etykietce- przeznaczony do skóry wrażliwej- sprawdza się

- ma bardzo ładny zapach, słodki, przyjemny, ale nie jest on duszący i ostry, co mi się podoba

- a teraz najważniejsze- jego hamowanie potliwości- jak wspomniałam używam specyfiku z apteki, który rozwiązuje mój problem z poceniem, choć zdarza się czasem jakaś plama , w mojej ocenie Synergrn nie jest badziewiem, stosowałam go kilka dni- było ok, przy wysiłku już nie działam na tip top, lecz to mnie nie zdziwiło

- co więcej, szybko się wchłania, nie zauważyłam białych śladów na ubraniu

Podsumowując: dla osób, które nie mają problemów z nadmierną potliwością, może być całkiem ok, dla tych ze skórą wrażliwą także, a dla tych, którzy borykają się z nadmierną potliwością polecałabym używać jedynie z silniejszym specyfikiem, dla uzupełnienia codziennej higieny.Ogólna ocena 4

[Agoorka]

Recenzja żelu punktowego Synergen na wypryski

Dziś na tapetę wezmę żel punktowy i korektor. W tym poście podzielę się z Wami moimi obserwacjami co do żelu punktowego. Generalnie nie używałam nigdy produktu tego typu, gdyż wolałam potraktować pryszcze maścią, stosowaną przeze mnie już dłuższy czas. Nie mówię jednak nie nowościom w mojej kosmetyczce . Zatem do dzieła, oto co zauważyłam przy stosowaniu:

- najpierw może ogólnie, co do samego opakowania, wydajności- żel jest wydajny, tubka to 15 ml, na pewno starczy na długo, aż sama jestem ciekawa ile będzie gościła ta testowana tubka w mojej kosmetyczce . Fajnie , że ten żel ma ten rurkowaty aplikator i nie trzeba go wyciskać jak powiedzmy maści, która w nadmiernej ilości tworzy złogi i po prostu się marnuje; opakowanie żaden cud- miód, ale najważniejsza jest przecież skuteczność

- żel stosowałam na pryszcze tzw. nowe, ale także te dłużej goszczące na moje twarzy , podział wyrósł z tego, że zauważyła pewne zależności. Mianowicie posmarowane żelem pryszcze, które nie zdążyły dłużej zagościć, faktycznie zmniejszały się, szybciej znikły. Niektóre ku mojemu zdziwieniu nie zdążyły nawet dalej się rozwinąć. Z kolei te, które miałam wcześniej okazały się oporne , żel nie dał im rady, jak były, tak są, trudno, trzeba czekać aż same się zwiną

- fajnie, że producent zapewnia o przebadaniu produktu dermatologicznie, bo bałabym się go położyć na twarz. Zapach nie zachęca do tego, czuć w nim jakąś chemię, sztuczność, jednak po nałożeniu staje się jak maseczka peel off. Nie doskwiera mi, że mam go na twarzy, tak jak np. przy maści, która zazwyczaj tworzy okropną, pękającą od ruchów mimicznych skorupę. Żel jest bezbarwny, troszkę taki wodnisty [załączam zdjęcie opakowania i konsystencji]

Reasumując: nie jest to dla mnie hit roku, ale na dopiero wyskakujące pryszcze na pewno będę go stosowała. Uważam, że produkt ten będzie dobry dla osób, które nie mają dużych problemów z cerą, ale czasem jakaś niespodzianka pojawi się na skórze. Także odnosząc się do zapewnień producenta, weryfikując je, muszę wystawić 4-. Cztery za to, że jak na moją cerę, to daje radę z tym, co nowe. Minus za polegnięcie w walce ze starszymi wrogami

[Agoorka]

Korektor Synergen antybakteryjny przeciw wypryskom

W zasadzie nigdy nie używam korektora, jednak korzystając z okazji, postanowiłam wypróbować ten kosmetyk. Nie mam jasnej karnacji, dlatego sądziłam, iż odcień, który znalazłam w paczce będzie odpowiedni. Jest to nr 01 vanilla, a więc taki sam jak puder w kamieniu, który też miałam testować i jak najbardziej mi podpasował. Zdziwiłam się jednak, gdyż korektor nie jest odpowiedni do koloru mojej karnacji. Bardzo chciałam go solidnie przetestować, jednak nic z tego. Korektor nie stapiał się z fluidem, odznaczał się, wyglądałam jakbym miała plamki na twarzy. Zapewne gdybym miała jaśniejszy odcień, byłoby lepiej. Wiem, że są trzy jego odcienie. Podczas zakupów w Rossmannie zobaczę, czy któryś z dwóch pozostałym odcieni byłby dla mnie odpowiedni. Nie mogę zatem wystawić oceny temu produktowi, ale napiszę takie ogólne wnioski:

- opakowanie produktu jest bardzo estetyczne- wygląda jak pomadka zamknięta w solidnym i białym opakowaniu, dodatkowo umieszczonym w kartoniku, na którym znajdziemy opis produktu oraz jego składniki [zamieszczam zdjęcie]

- korektor wg mnie jest bardzo wydajny, ma 4 g, wydaje mi się, że nawet przy częstym użyciu może starczyć na dłużej [załączam zdjęcie, na którym korektor jest w całości wysunięty]

- produkt jest testowany dermatologicznie, śmiało można używać

- producent pisze, że korektor działa antybakteryjnie, wysuszająco, kryje zaczerwienienia oraz pryszcze, a także zawiera specjalny składnik (niestety nie pisze jaki dokładnie) , który zamyka pory i wysusza wypryski (żałuję, że nie mogę w tej chwili osobiście się o tym przekonać)

[Agoorka]

Recenzja kremu nawilżającego Synergen do cery mieszanej

Kiedy dostałam kosmetyki, to akurat skończył mi się krem do twarzy, także z ciekawością i przyjemnością zabrałam się do testowania nowego nabytku. Na obecną chwilę moja cera potrzebuje nawilżenia, ale i zmatowienia, bo w strefie T mam z tym problem. Kremu zaczęłam używać już pierwszego dnia od dostania paczki. Także śmiało mogę już określić, co mi w nim pasuje, a co nie :

- ma fajne szklane opakowanie- dość masywne, w delikatnej zielonkawej tonacji

- testowany dermatologicznie

- używam go jak pisałam już, dobrych parę dni, rano i wieczorem, i dość dużo jeszcze jego jest, także fajnie, że okazał się wydajny (pojemność to 50 ml), choć po otworzeniu nie byłam przekonana, że taki będzie

- ma lekką konsystencję, nie zapycha, nie tworzy tłustej powłoki

- szybko się wchłania, skóra wydaje się być taka mięciutka i przyjemna w dotyku po wklepaniu

- ma delikatny i przyjemny zapach, który wg mnie nie ma nic wspólnego z chemicznością

- a teraz sedno sprawy:
1) nawilżenie- 6/10 jak dla mnie, przy regularnym stosowaniu jest całkiem ok, jednak na obecną chwilę moja cera potrzebuje zdecydowanie czegoś bardziej nawilżającego- zawsze mam z tym problem przy jesieni i zimie, do tego drobne skórki na twarzy
2) zmatowienie- to zapewnia producent na etykiecie, w końcu krem jest przeznaczony do cery mieszanej; owszem mat jest, da się to zauważyć po wklepaniu; jednak kiedy nałożę krem pod makijaż jest już gorzej- nie ma długiego efektu, skóra dość szybko zaczyna się świecić, a więc 3/10 . Co więcej, krem nie roluje się pod nałożonym makijażem, nie robią się te wstrętne ,,kluski"

Podsumowując: Jeśli sama kupiłabym ten krem, to nie żałowałabym wydanych pieniędzy. Ja zamierzam go testować jeszcze wtedy, gdy moja cera się uspokoi, nie będzie ciągle tworzących się skórek, a z doświadczenia wiem, że nastąpi to wraz z ociepleniem za oknem, zniknięciem nieprzyjemnych wiatrów i mrozów . Wtedy zobaczę, czy krem będzie bardziej skuteczny. Obecnie wystawiam mu ocenę: 4.

Jutro podzielę się z Wami ostateczną recenzją masła kokosowego, które to na początku tak bardzo mnie zachwyciło. Czy dalej tak jest, to jutro Wam zdradzę [cz. II testu masła jest umieszczona w poście nr 2]

Pozdrawiam,
Agoorka

[Agoorka]

Podsumowanie testu kosmetyków Synergen


Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tym teście. Jak każda kobieta lubię nowości kosmetyczne, poznawanie nowych dla mnie firm kosmetycznych. Tak właśnie było z Synergen. Wcześniej miałam tylko do czynienia z pudrem antybakteryjnym. Dzięki testowi mogłam wyłonić moich faworytów, do których z pewnością wrócę oraz przekonać się, iż nie wszystkie produkty Synergen, które miałam, spełniają oczekiwania mojej cery, skóry. Fajnie, że dostępność tych prduktów jest duża, a ceny nie są wysokie (sprawdziłam na KWC). Dzięki temu każda z nas może sobie na nie pozwolić i wybrać te, które będą dla niej odpowiednie. Mam nadzieję, że moje recenzje pomogą i przydadzą się innym Wizażankom i nie tylko

Na koniec przedstawiam moją klasyfikację testowanych produktów:

1. Masło kokosowe

2. Puder antybakteryjny

3. Antyperspirant

4. Krem nawilżający

5. Żel punktowy

6. Maseczka do twarzy

Korektora nie ujmuję, gdyż ze względu na odcień, nie mogłam go osobiście przetestować

Ściskam Was mocno i pozdrawiam

Agoorka

[proola]

http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠com/dolacz-do-nas/...a2cf01f2597ac3

zapraszam