Weroniśkowa Testownia

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Hmm hmm na początku muszę napisać, że uważam, że dostałyśmy trochę mało czasu na wyrobienie sobie opinii o kosmetykach do pielęgnacji twarzy. Każdy kto kiedykolwiek coś testował wie, że na efekty czeka się niekiedy ponad miesiąc.
No, ale skoro mam napisać swoje recenzje do 6 marca to będzie krótko.

Pianka do mycia twarzy - ciekawy kosmetyk. Ładnie pachnie i ma fajną piankową konsystencję. Aplikacja też jest przyjemna bo dozownik z pompką wyciska tyle kosmetyku ile trzeba.
Co do właściwości- myje dobrze, oczyszcza, ale też przesusza, powoduje uczucie ściągnięcia. Trądziku nie zmniejszył w tym krótkim czasie użytkowania. Nawet pojawiło mi się 2 raz więcej krostek

Plasterki antybakteryjne - napaliłam się na nie jak szczerbaty na suchary. Myślałam, że to jakiś cudny wynalazek, ale nie. To tylko zwykła taśma klejąca. Nic a nic nie pomaga.

Krem do cery mieszanej - krem jest zielony, ma fajną konsystencję, dobrze się wchłania. Szybko powoduje mocne zmatowienie skóry. Według mnie do cery z trądzikiem nie nadaje się wcale, ponieważ matuje tak mocno, że podkreślona jest każda krostka, każdy zaskórnik, każda nierówna skórka. Nie wygląda to dobrze. Pewnie osobom bez takich problemów by się spodobał.

Tonik - alkohol w kosmetyku do cery problematycznej może przysporzyć jeszcze większych z nią problemów. Fakt, tonik oczyszcza twarz, odświeża, ale znów przesuszanie. Sporadycznie mogę go używać, ale na pewno nie codziennie, a na pewno już nie 2 razy dziennie jak to mam zwyczaj robić z tonikami.

Podsumowując: Zadowolona jestem z pianki- w połączeniu z kremem nawilżającym to dobry kosmetyk do codziennego oczyszczania cery.
Krem matujący sprawdzi się u osób z bardzo tłustą cerą, ale bez pryszczy, krostek itp.
Plasterki to ściema.
Tonik może być, ale nie na co dzień.

Cera mi się pogorszyła zamiast poprawić, nie mogę jej doprowadzić do ładu... ech