Starszy partner

[Carol99]

Takich tematów pewnie było wiele, widziałam podobne, ale odkopywanie ich ma umiarkowany sens, więc postanowiłam założyć nowy temat.
Nie śmiejcie się, ok?
Mam 20 lat, pół roku temu poznałam na forum (literackim) mężczyznę, który ma 29 lat. Pisaliśmy ze sobą długo i często, w końcu się spotkaliśmy. Już rozmawialiśmy o tym, czego oczekujemy, na czym nam zależy, uznaliśmy, że wszystko zmierza we właściwym kierunku i "coś" do siebie czujemy. Niestety, on często wyjeżdża do Niemiec, ale w lipcu planujemy się spotkać u mnie w Gdańsku (mieszkam sama, mam mieszkanko). W sumie chciałabym z nim uprawiać seks, ale:
- zależy mi na nim i nie wiem, jak na to zareaguje, mówimy o wszystkim, od dawna, ale jednak widzieliśmy się raz,
- nigdy nie uprawiałam seksu, o czym wie, nie chcę wyjść na słabą, nie wiem, jeśli lubi oralny, to też nie wiem czy bym chciała od razu i trochę się stresuję.
Czy go to zrazi? Jeszcze chciałabym, aby został u mnie w mieszkaniu, jeśli ma gdzie spać i, aby nie było tak, że po seksie sobie pójdzie do hotelu, to chyba brzmi żałośnie i nie wiem czy mu to wszystko powiedzieć. Zależy mi na nim i nie chcę niczego zniszczyć.

[pempek]

Najlepiej po prostu szczerze porozmawiać, to co mówisz w ogóle nie brzmi żałośnie, normalne ze masz obawy, w końcu to Twój pierwszy raz
Jeśli Cię wyśmieje to się tylko okaże ze gość jest zrąbany i nie ma co inwestować w to czasu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Carol99]

Nie chciałabym wyjść na samolubną za pierwszym razem. Jakieś pomysły, na to, co zrobić, aby mu się podobało? Eee… chyba to jego powinnam zapytać, ale nie chcę wyjść na napaleńca.

[holgath]

Napisane przez Carol99

(...)

Jakieś pomysły, na to, co zrobić, aby mu się podobało? Eee… chyba to jego powinnam zapytać, ale nie chcę wyjść na napaleńca.

Umów się z nim, żeby przyszedł do ciebie do "mieszkanka" prosto z dworca. Jak mu otworzysz drzwi to powitaj go

Co tak długo szedłeś?

Jak piszesz facet ma 29 lat, więc nie powinien już być pierdołą, wszystko, w lot powinno być zrozumiane i gładko pójść, jednak w paczkę gumek warto się zaopatrzyć osobiście - tak na wszelki wypadek.
Świece, kolacja i drinki wedle własnego uznania

[Carol99]

Nie jest, a różne podteksty czasami się pojawiają, więc wie, że przez przypadek rzeczy dwuznacznych nie powiem.
Plemnikobójcze gumki mam w mieszkaniu (tak na wszelki wypadek), biorę też tabletki antykoncepcyjne, odkąd uznałam, że interesuje mnie seks. Dwie metody powinny wystarczyć.
Ale jakiś pomysł, aby nie czuł się zaniedbany podczas seksu? Jestem całkiem atrakcyjna, więc nakręcenie nie powinno być problemem, ale chodzi o resztę ;-)

[holgath]

Napisane przez Carol99

(...)

Ale jakiś pomysł, aby nie czuł się zaniedbany podczas seksu? Jestem całkiem atrakcyjna, więc nakręcenie nie powinno być problemem, ale chodzi o resztę ;-)

Nawet nie próbuj "zadbać" o faceta.
Skup się na własnych doznaniach i przyjemności i tylko temu podporządkuj swoje zachowanie w trakcie
Wszelkie twoje ruchy, zmiany oddechu czy ewentualne odgłosy mają służyć tylko i wyłącznie twojej przyjemności i twoim przeżyciom, ewentualnie pomocy facetowi w sprawianiu tobie przyjemności. Facet największą przyjemność czerpie ze sprawiania przyjemności partnerce i wszystkie "dobre chęci" sprawienia "ekstra przyjemności" facetowi prowadzą do porażki - będziesz odbierana jako nienaturalna i nieatrakcyjna. Wszelkie próby zrobienia facetowi przyjemności i "zabawy z kuśką", tylko wtedy kiedy przestaje być aktywny i tylko wtedy gdy będziesz tego chciała i potrzebowała.
To tak nie tylko na pierwszy raz, ale i na każdy następny, aż może kiedyś zostaną dogadane dodatkowe preferencje, fantazje, potrzeby i chęć eksperymentów.


[UPDATE]
1. Jeżeli nie będziesz doznawać przyjemności lub spodziewałaś się większych "wodotrysków", nie próbuj niczego udawać i "poprawiać".
2. Ogólna zasada - Jak jedno aktywne, to drugie pasywne. To tak jakby nie wyszło wprost z tego co napisałem wcześniej. Chyba że para już się dobrze poznała i zgrała.

[heavyduty]

Z grubsza zgadzam się z holgath'em, a z ,,cieńsza" dorzuciłbym jeszcze trochę spontanu. Jeśli będzie Ci dobrze spontan powinien przyjść sam. I dokładnie tak jak napisał holgath, to nie muszą być żadne fajerwerki, zwłaszcza pierwszym razem. Wystarczy gest, ruch ciała, czy mowa szeptana.



Na marginesie, te 9 lat to nie jest jakaś pokoleniowa różnica więc cyc do góry.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez holgath

Facet największą przyjemność czerpie ze sprawiania przyjemności partnerce i wszystkie "dobre chęci" sprawienia "ekstra przyjemności" facetowi prowadzą do porażki - będziesz odbierana jako nienaturalna i nieatrakcyjna.

Serio chęć sprawienia facetowi przyjemnosci sprawia, że kobieta staje się nieatrakcyjna? Wy to jednak dziwni jesteście.
A co, jeśli kobieta tez czerpie przyjemność z tego, że facet czerpie przyjemność?

Ogólnie dla mnie penetracja jest bez szału przy kilku pierwszych razach z nową osobą, dopiero kiedy się jakoś przyzwyczaje do jej ciała to zaczynam odczuwac jakąś przyjemność, także ten. Mistrzami minety tez większość facetów raczej nie jest, mogą się nimi stać dopiero kiedy ich pokieruje i kiedy sami tez poznają moje ciało.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsN]

Napisane przez Carol99

Takich tematów pewnie było wiele, widziałam podobne, ale odkopywanie ich ma umiarkowany sens, więc postanowiłam założyć nowy temat.
Nie śmiejcie się, ok?
Mam 20 lat, pół roku temu poznałam na forum (literackim) mężczyznę, który ma 29 lat. Pisaliśmy ze sobą długo i często, w końcu się spotkaliśmy. Już rozmawialiśmy o tym, czego oczekujemy, na czym nam zależy, uznaliśmy, że wszystko zmierza we właściwym kierunku i "coś" do siebie czujemy. Niestety, on często wyjeżdża do Niemiec, ale w lipcu planujemy się spotkać u mnie w Gdańsku (mieszkam sama, mam mieszkanko). W sumie chciałabym z nim uprawiać seks, ale:
- zależy mi na nim i nie wiem, jak na to zareaguje, mówimy o wszystkim, od dawna, ale jednak widzieliśmy się raz,
- nigdy nie uprawiałam seksu, o czym wie, nie chcę wyjść na słabą, nie wiem, jeśli lubi oralny, to też nie wiem czy bym chciała od razu i trochę się stresuję.
Czy go to zrazi? Jeszcze chciałabym, aby został u mnie w mieszkaniu, jeśli ma gdzie spać i, aby nie było tak, że po seksie sobie pójdzie do hotelu, to chyba brzmi żałośnie i nie wiem czy mu to wszystko powiedzieć. Zależy mi na nim i nie chcę niczego zniszczyć.

Na początku po przeczytaniu tytułu wątku pomyślałam, że to chodzi o faceta 20-30 lat starszego od Ciebie, no ale nie 9 lat. To młody koleś, który jest u progu 30stki, a Ty masz 20, więc te 9-10 lat różnicy nie robi żadnej tak naprawdę.

Oczekujesz od tego relacji tylko jednorazowego seksu, relacji typu fwb czy związku? Piszesz, że z nim gadałaś już.

Doszło do rozmowy więc chyba wiesz na czym stoisz. Powiem tak niezależnie czy chciałabyś z tego związek czy nie, chcesz z nim stracić cnotę, obgadaj jak chcesz aby to wyszło chociaż uważam lepszy spontan.

Powinnaś bardziej pozwolić mu poznać swoje ciało, a Ty jego więc uważam, że na początek pieszczoty i to stopniowo, ale zrobisz jak uważasz.

Myślę, że nie powinnaś od razu mu się pakować do wyra, można wszystko rozegrać stopniowo (chyba, że od razu chcesz). Masz mieszkanie więc zaproponuj mu nocowanie u Ciebie, raczej po seksie u Ciebie zostanie, a nie wygonisz go czy odwieziesz, bez jaj.

[holgath]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86818286]Serio chęć sprawienia facetowi przyjemnosci sprawia, że kobieta staje się nieatrakcyjna? Wy to jednak dziwni jesteście.
A co, jeśli kobieta tez czerpie przyjemność z tego, że facet czerpie przyjemność?
(...)

[/QUOTE]
Serio i ... Trudno. Co robić
Jak już napisane największą przyjemnością dla facetów jest robienie przyjemności kobiecie. I ta robota wymaga pewnego skupienia. A życie to nie filmowy, czy literacki romans, a tym bardziej pornos. Ograniczając się do techniki, to człowiek może się zderzyć nieustępliwym zapięciem stanika, lub o zgrozo wciętym suwakiem spódnicy w rajstopy. Jak już dojdzie do ruchów posuwisto zwrotnych, to się może okazać, że jakiś kubek od kawy zaczyna "chodzić", po nocnej szafce, albo jest jakaś masa różnych i ruchomych rzeczy na stole. Nie tak rzadko trzeba skopywać z łóżka psa, który chciałby się przyłączyć, albo całować z języczkiem, albo przestawiać kota, który akurat se przysiadł i patrzy się człowiekowi głęboko w oczy. Wytrzymałość mebli, też może wzbudzać pewne obawy i zdarzyło, że uzasadnione.
To nie tak, że takie rzeczy są możliwe. Takie rzeczy się zdarzają.
Więc najlepiej, jak kobieta ograniczy swoje aktywności do czynności inicjacyjnych (przed), reakcji na gest "podania pałki" (w trakcie) i połknięcia (na koniec). W żaden lepszy sposób nie zadba o faceta i lepszej przyjemności mu nie sprawi. Przeszkadzając w skupieniu i rozpraszając przy pracy, może za to doprowadzić do przedwczesnej porażki, a nawet katastrofy i upadku prezesa.

[kalor]

Co wy gadacie, nie każdy facet tak reaguje, dajcie spokój Wystarczy zobaczyć, ilu jest facetów, którzy mają w tyłku przyjemność kobiety, tylko włożyć, skończyć, odwrócić się dupą i iść spać Są też tacy, którzy lubią trochę dominacji, więc nie dla każdego celem jest tylko sprawianie przyjemności kobiety. Wnioskować można, że podejścia są różne i są zapewne tez tacy, którym zależy na przyjemności kobiety, ale nie przeszkadza im trochę jej inicjatywy.

Tak samo jak nie każda kobieta lubi być kłodą, albo nie każda jest „demonem seksu”.

I to jest fajne, jakby każdy lubił to samo, to by było nudno.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Ale co do tematu - za pierwszym razem to racja, nie trzeba wymagać od siebie niewiadomo jakich umiejętności i aktywności. Skupić się na tym, żeby czuć się jak najbardziej swobodnie i tyle.

No i zgadzam się z tym, że facet w wieku 29 lat to nie jest bardzo „starszy partner” będzie ok, nie musisz się zmuszać do czegoś, na co nie jesteś gotowa.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kalor

Co wy gadacie, nie każdy facet tak reaguje, dajcie spokój Wystarczy zobaczyć, ilu jest facetów, którzy mają w tyłku przyjemność kobiety, tylko włożyć, skończyć, odwrócić się dupą i iść spać Są też tacy, którzy lubią trochę dominacji, więc nie dla każdego celem jest tylko sprawianie przyjemności kobiety. Wnioskować można, że podejścia są różne i są zapewne tez tacy, którym zależy na przyjemności kobiety, ale nie przeszkadza im trochę jej inicjatywy.

Tak samo jak nie każda kobieta lubi być kłodą, albo nie każda jest „demonem seksu”.

I to jest fajne, jakby każdy lubił to samo, to by było nudno.

Pewnie racja, bo sorry, jakoś nie spotkalam zbyt wielu tych fanów kobiecej przyjemności większość moich partnerów miała w tyłku mój orgazm, albo coś tam chwile próbowali i przestawali. Także no fajnie holgath, ale raczej jesteś w mniejszości .

Tak jak pisałam, ja przy początkowych stosunkach kiedy jeszcze nie oswoilam się z ciałem partnera i tak nie mam zbyt wiele fizycznej przyjemności, także moja przyjemnością jest przyjemność faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

Napisane przez kalor

Co wy gadacie, nie każdy facet tak reaguje, dajcie spokój Wystarczy zobaczyć, ilu jest facetów, którzy mają w tyłku przyjemność kobiety, tylko włożyć, skończyć, odwrócić się dupą i iść spać Są też tacy, którzy lubią trochę dominacji, więc nie dla każdego celem jest tylko sprawianie przyjemności kobiety.

(...)

"Włożyć, skończyć ..." to patologia.
"Trochę dominacji ..." to urozmaicenie, dobre dla dobrych starych małżeństw.
My sami wiemy co lubimy i jakie kochanki najbardziej. Co więcej bywa to kwestią uzgodnień przy piwie, więc można się pokusić o pewne uogólnienia. Nie twierdze, że nie ma przypadków z końcówek krzywej rozkładu.
PS: Są kobiety spokojniejsze w łóżku i żwawsze. Mnie nie robi specjalnej różnicy, choć ze wskazaniem na te pierwsze. Są tacy co mają odwrotnie. Jednak dla obu typów preferencji istnieje poziom ruchliwości nieakceptowalny, który wywołuje chęć jak najszybszego końca i jeszcze szybszego ulotnienia się.
PS1: Nigdy nie byłem w łóżku z "kłodą" i żaden znajomy też tego nie zgłosił ... Oziębłą? ... Nic nie odczuwającą ? ... Więc nie wiem w temacie

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86824541] Także no fajnie holgath, ale raczej jesteś w mniejszości .
[/QUOTE]
To musi znaczyć, że zagadnienie ma charakter środowiskowy, bo nie czuje się dziwakiem

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez holgath

PS1: Nigdy nie byłem w łóżku z "kłodą" i żaden znajomy też tego nie zgłosił ... Oziębłą? ... Nic nie odczuwającą ? ... Więc nie wiem w temacie

Ta jasne, bo na pewno jakaś kobieta wam powie ze w sumie to tak niezbyt wam idą te wasze usilne starania.
Sama nieraz jeczalam trochę na pokaz bo co mam chłopaka stresować?
W sumie powinnam była więcej wymagac, ale tak jesteśmy wychowywane żeby nie narzekać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez holgath

To musi znaczyć, że zagadnienie ma charakter środowiskowy, bo nie czuje się dziwakiem

A z iloma facetami spałes? Bo to, że każdy twój kolega się chwali jaki to z niego ogier to wiesz, to tak średnio wiarygodne źródło informacji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

Napisane przez holgath

"Włożyć, skończyć ..." to patologia.
"Trochę dominacji ..." to urozmaicenie, dobre dla dobrych starych małżeństw.
My sami wiemy co lubimy i jakie kochanki najbardziej. Co więcej bywa to kwestią uzgodnień przy piwie, więc można się pokusić o pewne uogólnienia. Nie twierdze, że nie ma przypadków z końcówek krzywej rozkładu.
PS: Są kobiety spokojniejsze w łóżku i żwawsze. Mnie nie robi specjalnej różnicy, choć ze wskazaniem na te pierwsze. Są tacy co mają odwrotnie. Jednak dla obu typów preferencji istnieje poziom ruchliwości nieakceptowalny, który wywołuje chęć jak najszybszego końca i jeszcze szybszego ulotnienia się.
PS1: Nigdy nie byłem w łóżku z "kłodą" i żaden znajomy też tego nie zgłosił ... Oziębłą? ... Nic nie odczuwającą ? ... Więc nie wiem w temacie

Tak - wy sami wiecie, co was kręci. Was - czyli pojedynczych facetów, ewentualnie kolegów, z którymi gadaliście na te tematy. Nie wszystkich facetów. My, kobiety stąd, sypialysmy z facetami i wiemy, co kręci tych pojedynczych facetów. Wiemy tez, co kręci nas, czyli pojedyncze kobiety i nasze koleżanki. Nie wiem, co kręci ogolnie „kobiety” i nawet nie odważyłabym się zgadywać. Wiem, co jest fajne dla mnie

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86824597]Ta jasne, bo na pewno jakaś kobieta wam powie ze w sumie to tak niezbyt wam idą te wasze usilne starania.
Sama nieraz jeczalam trochę na pokaz bo co mam chłopaka stresować?
W sumie powinnam była więcej wymagac, ale tak jesteśmy wychowywane żeby nie narzekać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------


A z iloma facetami spałes? Bo to, że każdy twój kolega się chwali jaki to z niego ogier to wiesz, to tak średnio wiarygodne źródło informacji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak, zdarzyło mi się nawet jęczeć, żeby facet już przestał się starać, bo starania przeszkadzały mi jeszcze bardziej. Nie potrafię zacząć tłumaczyć, co mnie kręci facetowi, z którym dopiero zaczynam chodzić do łóżka. Odechciewa mi się, jak pomyślę, ile musiałabym się nagadać

Tylko z obecnym facetem doszłam po kilku razach, wcześniej zawsze zajmowało mi to bardzo długo.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kalor

Tak, zdarzyło mi się nawet jęczeć, żeby facet już przestał się starać, bo starania przeszkadzały mi jeszcze bardziej. Nie potrafię zacząć tłumaczyć, co mnie kręci facetowi, z którym dopiero zaczynam chodzić do łóżka. Odechciewa mi się, jak pomyślę, ile musiałabym się nagadać
.

Dokładnie, właśnie o to chodzi. Musiałabym przedstawić cały instruktaż jak robić minetke, z jakim naciskiem, w którym miejscu i jakim tempie . Juz widzę, jak naturalnie utalentowani koledzy holgatha sami to jakoś cudownie odgaduja . Takich cudów nie ma. W seksie klasycznym tez musze mieć odpowiednią pozycję. No ale to przychodzi później, na początku znajomości po prostu ciesze się z samej bliskości i nie kładę presji na faceta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86824634]Dokładnie, właśnie o to chodzi. Musiałabym przedstawić cały instruktaż jak robić minetke, z jakim naciskiem, w którym miejscu i jakim tempie . Juz widzę, jak naturalnie utalentowani koledzy holgatha sami to jakoś cudownie odgaduja . Takich cudów nie ma. W seksie klasycznym tez musze mieć odpowiednią pozycję. No ale to przychodzi później, na początku znajomości po prostu ciesze się z samej bliskości i nie kładę presji na faceta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wystarczy zresztą wejść na wątek obok o pierwszych razach - tam mało która dziewczyna pisze, że było jej przyjemnie fizycznie, za to podobała im się bliskość z facetem i takie tam

[holgath]

Napisane przez kalor

Tak, zdarzyło mi się nawet jęczeć, żeby facet już przestał się starać, bo starania przeszkadzały mi jeszcze bardziej.
(...)

A można się uśmiechnąć, ścisnąć rękę, czy coś i powiedzieć "już", czy coś.
Wcale nie musicie odstawiać cyrku

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kalor

Wystarczy zresztą wejść na wątek obok o pierwszych razach - tam mało która dziewczyna pisze, że było jej przyjemnie fizycznie, za to podobała im się bliskość z facetem i takie tam

No ale duzo facetow myśli, że u kobiet to działa tak, jak u nich - trochę tarcia i voila. No niestety, u nas to bardziej skomplikowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

Napisane przez holgath

A można się uśmiechnąć, ścisnąć rękę, czy coś i powiedzieć "już", czy coś.
Wcale nie musicie odstawiać cyrku

Powiedzieć „już” i facet skończy na zawołanie? Chyba nie zależy mi na tym, żeby chociaż on doszedł. Z obecnym bym tak mogła, ale spotkałam wielu takich, którzy po „nieudanym” stosunku w ich mniemaniu (a wcale nieudany nie był, tylko ja nie doszlam) robiliby mi przesłuchanie: „a dlaczego nie doszłaś?” „Co ja robiłem nie tak?”. A chodzi po prostu o to, że nie jesteśmy jeszcze zgrani, tylko że oni odebraliby to personalnie.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Po prostu nie chce mi się mierzyć z emocjonalnym podejściem do takiej normalnej przecież sprawy, nie chce mi się tłumaczyć. Często tak się to kończy. Zazwyczaj wiem, że z czasem się zgramy i nie ma to sensu.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

W ogóle co "juz", mamy udawać, że miałyśmy orgazm? No to mi się jeszcze nie zdarzyło i nie zamierzam tego robić. Mogę poudawać ze mi przyjemniej niż w rzeczywistości, ale bez przesady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

Napisane przez kalor

Powiedzieć „jużâ€ i facet skończy na zawołanie?
(...)

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86825425]W ogóle co "juz", mamy udawać, że miałyśmy orgazm?

(...)[/QUOTE]
Taki sygnał, żeby facet zaczął kończyć, tak czy inaczej i czy orgazm był, czy go nie było.
Tak ksiądz uczył, że orgazm nie zawsze jest i jest ku temu wiele różnych przyczyn i nie znaczy, że dziewczyna nie miała przyjemnie ... I nie wolno chłopkowi tematu drążyć, jeżeli dziewczyna nie ma zamiaru. I to się potwierdza, że tak jest dobrze i tego się trzymam.

Wykrycie udawania czegokolwiek i jakkolwiek, powoduje, że jak najszybciej się ulatniam

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez holgath

Taki sygnał, żeby facet zaczął kończyć, tak czy inaczej i czy orgazm był, czy go nie było.

Ale ja w takich sytuacjach nie chce, zeby facet konczyl, tylko zeby przestal np. usilnie robic mi minetke w sposob jaki na mnie nie dziala a zaczal klasyczny seks.

Napisane przez holgath

Wykrycie udawania czegokolwiek i jakkolwiek, powoduje, że jak najszybciej się ulatniam

Ciekawe jak jestes w stanie to wykryc w glowie kobiecie nie siedzisz. O ile sam orgazm mnie by bylo ciezko udac (ze wzgledu na skurcze np.) to skad facet ma wiedziec, ze mi przyjemnie np. 4/10 a nie 6/10?

[holgath]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828139]Ale ja w takich sytuacjach nie chce, zeby facet konczyl, tylko zeby przestal np. usilnie robic mi minetke w sposob jaki na mnie nie dziala a zaczal klasyczny seks.[/QUOTE]
Sobie jaja raczysz robić?
Jak łysy to za uszy przyciągnij.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828139]
Ciekawe jak jestes w stanie to wykryc w glowie kobiecie nie siedzisz. O ile sam orgazm mnie by bylo ciezko udac (ze wzgledu na skurcze np.) to skad facet ma wiedziec, ze mi przyjemnie np. 4/10 a nie 6/10?[/QUOTE]
Facet ma przyjemność w tej samej skali

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez holgath

Sobie jaja raczysz robić?
Jak łysy to za uszy przyciągnij.

Spoko, zdarzalo mi sie i w inny sposob dawac znac, ze chce robic cos innego.

Napisane przez holgath

Facet ma przyjemność w tej samej skali

Tak jasne, dlatego faceci mieli ze mna orgazmy kiedy ja nie mialam i dlatego przy moim pierwszym razie kiedy bolalo mnie niemilosiernie i chcialam tylko zeby to sie skonczylo to facetowi bylo super. Nie wiem skad bierzesz te teorie ale nijak sie maja one do rzeczywistosci. Poczytaj moze jakas ksiazke z dziedziny seksuologii, bo czesto jest tak ze kobiety (szczegolnie dopiero zaczynajac wspolczycie) maja problem z odczuwaniem przyjemnosci, facetow to nie dotyczy.

[holgath]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828326]
Tak jasne, dlatego faceci mieli ze mna orgazmy kiedy ja nie mialam i dlatego przy moim pierwszym razie kiedy bolalo mnie niemilosiernie i chcialam tylko zeby to sie skonczylo to facetowi bylo super. Nie wiem skad bierzesz te teorie ale nijak sie maja one do rzeczywistosci. Poczytaj moze jakas ksiazke z dziedziny seksuologii, bo czesto jest tak ze kobiety (szczegolnie dopiero zaczynajac wspolczycie) maja problem z odczuwaniem przyjemnosci, facetow to nie dotyczy.[/QUOTE]
Faceci nie mają orgazmu, tylko wytrysk - To poważna różnica.
A to że jakiś koleś ma wielką radochę z rozdziewiczania, może świadczyć o jakiejś odchyłce. Normalny facet ma radochę, jak dziewczyna się dobrze pieprzy, a pieprzy się dobrze, jak ma z tego przyjemność.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez holgath

Faceci nie mają orgazmu, tylko wytrysk - To poważna różnica.

Slucham? Naprawde, teraz juz trollujesz.

Napisane przez holgath

A to że jakiś koleś ma wielką radochę z rozdziewiczania, może świadczyć o jakiejś odchyłce. Normalny facet ma radochę, jak dziewczyna się dobrze pieprzy, a pieprzy się dobrze, jak ma z tego przyjemność.

Nie chodzi o radoche z rozdziewiczania tylko zwykla przyjemnosc fizyczna z seksu, czego nie rozumiesz?
Niewazne, to ze poziom przyjemnosci kobiety magicznie splywa na faceta jest bzdura, jakiej dawno nie slyszalam.

[holgath]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828465]Slucham? Naprawde, teraz juz trollujesz.[/QUOTE]
Nie żartuje. U kobiety orgazm odbywa się w przeważającej lub dużej części, w mózgu. I są na to dowody.
U facetów niestety, albo na szczęście zupełnie gdzie indziej

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828465]
Nie chodzi o radoche z rozdziewiczania tylko zwykla przyjemnosc fizyczna z seksu, czego nie rozumiesz?
Niewazne, to ze poziom przyjemnosci kobiety magicznie splywa na faceta jest bzdura, jakiej dawno nie slyszalam.[/QUOTE]
Zwykłą, fizyczną przyjemność, to facet może osiągnąć w 3 minuty albo szybciej, bez względu na sytuacje, a radocha z pieprzenia kobiety, polega właśnie na tym magicznym spływaniu jej przyjemności na niego.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez holgath

Nie żartuje. U kobiety orgazm odbywa się w przeważającej lub dużej części, w mózgu. I są na to dowody.
U facetów niestety, albo na szczęście zupełnie gdzie indziej
.

To pokaz te słynne dowody (nie, artykuł na wp to nie są dowody). Wiesz, że zdarza się, że ofiara gwałtu ma orgazm? Cóż, pewnie nie. Dlatego twoja wiara w te śmieszne stereotypy jest krzywdząca.
Nie, orgazm odbywa się u mnie glownie w lechtaczce, bardziej niz w mózgu. Ale pewnie wiesz lepiej

Napisane przez holgath

Zwykłą, fizyczną przyjemność, to facet może osiągnąć w 3 minuty albo szybciej, bez względu na sytuacje, a radocha z pieprzenia kobiety, polega właśnie na tym magicznym spływaniu jej przyjemności na niego.

Ty o chlebie, ja o niebie. Myślałam, że cały czas piszemy o fizycznej przyjemności, a ty nagle o jakiejś psychicznej satysfakcji. Toż to to ja też odczuwam podczas seksu, nawet jeśli fizycznie nie ma fajerwerków.
Serio, weź coś poczytaj na temat ludzkiej seksualności bo aż przykro cie czytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828571]To pokaz te słynne dowody (nie, artykuł na wp to nie są dowody). Wiesz, że zdarza się, że ofiara gwałtu ma orgazm? Cóż, pewnie nie. Dlatego twoja wiara w te śmieszne stereotypy jest krzywdząca.
Nie, orgazm odbywa się u mnie glownie w lechtaczce, bardziej niz w mózgu. Ale pewnie wiesz lepiej
[/QUOTE]
Proszę dowód. Z moją kobietą kochamy się różnie i z różnymi efektami. Czasem tak normalnie, bo mamy czas i ochotę. Czasem wychodzi z tego wielkie WOW i wielogodzinny seans z różnymi sensacjami i wieloma wodotryskami. A czasem, jak a ona ma jakieś sprawy na głowie, to muszę się prosić, o zwalenie gruchy o pochwę i jak będzie pozwolone, to bez żadnych szans na jej orgazm i przyjemność, mogę sobie ulżyć w sposób niewiele się różniący od załatwienia sprawy własnoręcznie. Jedyna radocha t,o to że nie w kiblu.
Ale jak zapytać ją kiedy i jaki miała najlepszy z najlepszych seks w życiu, to zarzeka się i jest w tym uparta, że było to podczas wspólnej wycieczki, kiedy w lesie oparłem ją o drzewko i wybzykałem w 5 min.

I proszę mi to jakoś wytłumaczyć, gdzie tu jest aspekt czysto fizyczny i łechtaczka ?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86828571]
Ty o chlebie, ja o niebie. Myślałam, że cały czas piszemy o fizycznej przyjemności, a ty nagle o jakiejś psychicznej satysfakcji. Toż to to ja też odczuwam podczas seksu, nawet jeśli fizycznie nie ma fajerwerków.
Serio, weź coś poczytaj na temat ludzkiej seksualności bo aż przykro cie czytać.
[/QUOTE]
Bez psychiki pozostaje czysta fizjologia. Tak mi wychodzi z doświadczeń. W to wierzę. I tego będę się trzymać