Dziewczyny!!Czemu obcinacie długie włosy??

[Emilla]

Ja ściełam włosy kilka dni temu (miałam do połowy pleców - mam do pół ucha). Powód: zniszczone końcówki. Poza tym dałam fryzjerce wolną rękę - było mi totalnie wszystko jedno, co zrobi z moimi włosami (bo ostatnio mam problemy w pracy, takie o charakterze mobbingowym i po prostu chciałam zrobić coś dla siebie, dowartościować się jakoś, pokazać sobie, że jednak jestem fajna, ładna i w ogóle w porządku).
Efekt: jest świetnie.
Trochę bałam się, że będę się źle czuła w krótkich włosach, ale gdzie tam!
Natomiast małżonek stwierdził, że: 1. wyglądam brzydko 2. wyglądam jak stara baba 3. już nie jestem jego M. (bo jego M. miała przez ostatnie 10 lat długie włosy i taką kocha). Wstyd przyznać, ale po tych jego słowach po prostu się poryczałam.
Głupi jest, bo wyglądam bardzo fajnie, o wiele korzystniej niż w długich (zresztą wszyscy mi to mówią), czuję się lepiej, jestem bardziej pewna siebie i chyba atrakcyjniejsza.

[Kinga_20]

Napisane przez Emilla

Ja ściełam włosy kilka dni temu (miałam do połowy pleców - mam do pół ucha). Powód: zniszczone końcówki. Poza tym dałam fryzjerce wolną rękę - było mi totalnie wszystko jedno, co zrobi z moimi włosami (bo ostatnio mam problemy w pracy, takie o charakterze mobbingowym i po prostu chciałam zrobić coś dla siebie, dowartościować się jakoś, pokazać sobie, że jednak jestem fajna, ładna i w ogóle w porządku).
Efekt: jest świetnie.
Trochę bałam się, że będę się źle czuła w krótkich włosach, ale gdzie tam!
Natomiast małżonek stwierdził, że: 1. wyglądam brzydko 2. wyglądam jak stara baba 3. już nie jestem jego Milą (bo jego Mila miała przez ostatnie 10 lat długie włosy i taką kocha). Wstyd przyznać, ale po tych jego słowach po prostu się poryczałam.
Głupi jest, bo wyglądam bardzo fajnie, o wiele korzystniej niż w długich (zresztą wszyscy mi to mówią), czuję się lepiej, jestem bardziej pewna siebie i chyba atrakcyjniejsza.

[B]Emilla[B] skąd ja to znam.... Mój chłopak tak samo mówił, gdy chciałam zmienić kolor włosów, bo jak stwierdził " Poznał mnie jako blondynkę i w takiej się zakochał i nie chce żebym była inna". I tak sie farbnęłam na ciemniejszy Później w końcu jak przeglądał moje zdjęcie już w ciemniejszych i porównał z tymi w blond to sam stwierdził, że jednak wyglądam korzystniej w brązie, więc może i Twój mąż się przekona do Twoich krótszych włosków

[Emilla]

Dzięki, Kinga, za pocieszenie i zrozumienie
Mój małżonek zaczął się już powoli przekonywać do mojego nowego "wcielenia". A ja zaczynam powoli zastanawiać się nad jakimiś pasemkami tudzież refleksami. Ale najpioerw on musi się całkiem do mnie przekonać i przyzwyczaić.

[talus]

ja obcięłam moje bardzo długie włosy bo miałam dość noszenia warkocza i mi już ciążyły, i nie żałuję

[bLonD_bEjBe]

Napisane przez Emilla

Ja ściełam włosy kilka dni temu (miałam do połowy pleców - mam do pół ucha). Powód: zniszczone końcówki. Poza tym dałam fryzjerce wolną rękę - było mi totalnie wszystko jedno, co zrobi z moimi włosami (bo ostatnio mam problemy w pracy, takie o charakterze mobbingowym i po prostu chciałam zrobić coś dla siebie, dowartościować się jakoś, pokazać sobie, że jednak jestem fajna, ładna i w ogóle w porządku).
Efekt: jest świetnie.
Trochę bałam się, że będę się źle czuła w krótkich włosach, ale gdzie tam!
Natomiast małżonek stwierdził, że: 1. wyglądam brzydko 2. wyglądam jak stara baba 3. już nie jestem jego Milą (bo jego Mila miała przez ostatnie 10 lat długie włosy i taką kocha). Wstyd przyznać, ale po tych jego słowach po prostu się poryczałam.
Głupi jest, bo wyglądam bardzo fajnie, o wiele korzystniej niż w długich (zresztą wszyscy mi to mówią), czuję się lepiej, jestem bardziej pewna siebie i chyba atrakcyjniejsza.

Moze niedlugo sie przekona.Napewno dla niego to byl szok, ze nagle tak scielas wlosy(pewnie nie uprzedzajac go o tym). Wytlumacz mu tez, ze co z tego, ze mialas je dlugie jak zniszczone.Przeciez nie o to chodzi

[karolinka86]

Ja raczej zawsze mialam dlugie wlosy- za lopatki- do pasa ...
Raz obcielam(14lat), bo chcialam cos zmienic- w efekcie zalowalam, bylam zalamana no i kazdy pytal po co zmarnowalam wlosy

Drugi raz obcielam(tak do ramion) ok.15-20 cm. bo byly bardzo zniszczone Tez zalowalam ale i tak byly okropne...Ale podobno ladnie wygladalam!! ylko zle sie czulam z nimi, i zamiast rozpuszczac to wiazalam je

Teraz znowu podoba mi sie pewna fryzura, ale 3ci raz sie nie odwaze obciac tylu wlosow Bo nim by odrosly to troche by minelo, a tej dlugosci nie da sie zwiazac...A do odwaznych nie naleze

[adamnorthon]

http://s19.***********onet.pl/c.php?uid=46783

Polecam.
Fajna zabawa.

[blueania]

mialam za ramiona a teraz obcielam do polowy szyji nie zaluje,wygladam lepiej i wlosy nie wygladaja na tak zniszczone

[inka1980]

Po 1: bo były zniszczone
Po 2: bo przez kilka miesięcy remontowaliśmy nasze pierwsze wspólne mieszkanie i na koniec doszłam do wniosku, że całą kasę ładujemy w ten remont i że wszystko tam będzie nowiutkie, a ja już dawno nic nie zmieniałam w SWOIM wyglądzie więc postanowiłam to zmienić

[adamnorthon]

Z okazji mijających Świąt wszystkim czytelniczkom życzę spełnienia marzeń, sukcesów i duuużo cierpliwości do czytania moicz topików o ścinaniu długich włosów w człym przyszłym 2008 roku.
Pozdrawiam.
Adam.

[adamnorthon]

Samych sukcesów,spełnienia marzeń i cierpliwości do moich topików w nadchodzącym Nowym 2008 Roku,wszystkim wiernym czytelniczkom życzy autor tematu!
Dzięki za wszystkie wpisy!!
Pozdrawiam!
Adam.

[kyana]

mam zniszczone i muszę obciąć a tak nie lubie chodzić do fryzjera... zawsze wychodze niezadodowolona

[miu miu]

Napisane przez kyana

mam zniszczone i muszę obciąć a tak nie lubie chodzić do fryzjera... zawsze wychodze niezadodowolona

Ja mam to samo. Zawsze mówiłam, że wolę iść do dentysty niż do fryzjera bo "bardziej boli ale przynajmniej później ZAWSZE jest się zadowolonym z efektu"

[adamnorthon]

Kurcze, to może ja zmienię zawód?!

[Lara Croft]

Ja cale dziecinstwo mialam wlosy do pasa. Pamietam jak mama co wieczor rozczesywala je i robila mi na noc warkocz, bo rano nie dalabym rady ich sama rozczesac. Jak poszlam do szkoly sredniej to musialam je sciac, bo uprawialam sport, a ze to byl sport kontaktowy to wiadomo zadnych warkoczy, spinek itp. Pozniej jakos tak sobie rosly i zrobily sie do polowy plecow. A kiedy urodzilam pierwsze dziecko to niedlugo potem scielam je do takiej dlugosci zeby mozna je bylo zwiazac. Teraz znowu hoduje wlosy dla mojego meza i juz sa do lopatek. Ale osobiscie nie przepadam za dlugimi wlosami u siebie. Takie do ramion spokojnie mi wystarcza. Ale czego sie nie robi dla milosci...

[kyana]

no i nie mogę się zebrać do fryzjera bo teraz mam takie długi włoski

[Mloda999]

Zawsze scinalam wlosy jak mi sie spodobala jakas fryzura . Teraz mam prawie do pasa i znow mysle o scieciu tak do ucha i grzywke , ale z drugiej strony chce miec dlugie proste, jednakowej dlugosci . I jak tu znalezc zloty srodek ?

[adamnorthon]

Ja tak sobie myślę że złotym środkiem dla Ciebie było by obciąć włosy tak jak chcesz, a jak Ci się znudzi nowa fryzurka ratuje Cię zabieg przedłużania włosów.
Coś tak jak Małgosia Ostrowska.Miała krótkie i nagle...urosły w ciągu kilku godzin prawie do pasa.
Pozdrawiam.
Adam.

[Papiszynka]

Napisane przez miu miu

Ja mam to samo. Zawsze mówiłam, że wolę iść do dentysty niż do fryzjera bo "bardziej boli ale przynajmniej później ZAWSZE jest się zadowolonym z efektu"

Oj niestety nie zawsze :P no i zeby niestety nie odrastaja

[lapus]

obciełam, bo mam cienkie i mało gęste włosy, więc w krótkich mi o niebo lepiej.
każdy mi to powtarzał

[zioła]

Ścięłam włosy ok 8 lat tamu. Miałam długie do pasa, proste, gęste, ciemno brązowe. Zaszalałam ostro i wycięłam się "na jeżyka".
Właściwie mama zawsze mi mówiła,że w krótszych włosach wyglądałabym lepiej, bo jestem bardzo niska. Ściełam włosy jednak spontanicznie, właściwie ...zaraz po tzw. "młodzeńczym zawodzie miłosnym". Przede wszystkim ubyło mi kilka kilogramów i nie mogłam uwierzyć w to,że czuję się tak lekko,świezo i wielką frajdę sprawiało mi dotykanie moich krótkich włosów. Nigdy wcześniej nie spotkało mnie tyle komplementów dotyczacych wygladu. Poczułam się więc pewniej

Teraz ścinam włosy raz na pół roku - zapuszczam do ramion i robię sobie krótkie "awangardowe" fryzurki. Lubię te zmiany. Krótkie włosy pasują do moich rysów twarzy, dodają mi troszkę "drapieżności". Jestem dosyć dynamiczną osobą i już denerwują mnie moje włosy sięgajace ramion. Przyjaciele i narzeczony też za każdym razem, kiedy wychodzę od fryzjera przyznają,że wygladam zdecydowanie lepiej w krótszych włosach. Sama patrząc na zdjęcia z przeszłości nie mogę się natomiast nadziwić - jaką "szarą myszką" kiedyś byłam Fakt, włosy same w sobie miałam piękne, ale zupelnie do mnie nie pasowały

P.S. Moją mamę krótkie włosy bardzo odmładzają, mam nadzieję, że w moim wypadku też tak jest i będzie

[wykrasana]

Miałam włosy do połowy pleców - poszłam przyciąć końcówki zostało ich tylko do ramion
To nie było z mojej woli

[beatakob]

Kobiety z krótkimi włosami są postrzegane jako pewniejsze siebie i odważniejsze

Miałam włosy za tyłek, ale zawsze były zaplatane w warkocza, bo za dużo roboty z nimi było. W czwartej klasie ściełam na boba, później zapuszczałam nie dalej niż za ramiona. W marcu były za łopatki aż i ściełam na krótkiego boba z grzywką. Obiecuję sobie zapuszczać, ale jak tylko ciut odrosną mam już nowy pomysł na fryzurę i znowu ścinam Długie w moim przypadku miały plus, że niedokładnie wysuszone można związać i spokój. Krótkie nie układają się same i muszę spędzać trochę czasu na modelowaniu a nie zawsze mi sie chce i mam czas.
Wszyscy reagują pozytywnie na moje ścinanie. Mówią, że bardziej pasują mi krótkie włosy.

[włoczykijka]

U mnie to było tak.Ścięłam w 6 klasie do ramion a miałam mniej więcej do łokci.Potem w wakacje między 6/1 gim ścięłam tak na krótko,ale nie na chłopaka.Po prostu chciałam zobaczyć jak wyglądam w krótkich włosach ,czy mi pasują.Okazało się,że nie jest tak źle Potem przez 1/2 gim miałam tak do ramion mniej wiecej- nienawidzę tej długości,ale nie wiedziałam,czy zapuszczać ,czy obcinać.W końcu, w 2 gim .-luty byl chyba, ścięłam się na chłopaka.Całkiem dobrze się czułam,koleżanki mówiły,że wygladam ok.Jednak w porownianiu z okularami i krótkimi wlosami stwierdzialam potem ze wyglądam jak wariat.Więc zapuszczalam do jesieni mniej więcej bo podcięlam koncowki.I teraz, w lipcu po ponad 1,5 roku zapuszczania z chlopaka mam je juz trochę za ramionaChcialabym do łokci znów zapuścic- zresztą teraz mi szkoda obcinać,bo zaczęly mi się falować/trochę kręcić.Chociaż może i za 3 lata najdzie mnie chętka na fryz a'la Agyness Deyn i....obcinamy.

[Juncia]

Ja mam dlugasne wlosy, prawie do pasa, i szkoda mi ich sciac, chociaz czasem mnie kusi

[craaazygirl]

a ja mam za lopatki i nie chce ich sciac;D tylko pocieniowalam;D

[Adus_]

jakieś 7 lat temu (wiek: 9 lat) miałam włosy za tyłek, ale dzień po komunii obcięłam trochę krócej niż do ramion .
Przyczyny:
-trochę to trwało nim porządnie się uczesałam ( a nie robiłam niczego specjalnego )
-na basenie.. hm... albo włosy nie chciały się zmieścić w czepku, albo wyglądałam jakbym miała dwie głowy
-chciałam się przekonać jak wyglądam w krótkich
Rodzice oczywiście byli przeciwni, ale po dłuższej dyskusji doszli do wniosku, że moje włosy, potem to ja będę żałować..
No i żałowałam, nie od razu oczywiście . Minęło z pól roku.
A jakieś 1,5 roku temu obcięłam z długości do połowy pleców do szyi. Teraz mam za łopatki. Czy żałuje? Trochę. Ale gdybym nie obcięła, to nie przyzwyczaiłabym się do chodzenia w rozpuszczonych włosach .

[fossa]

Ja nigdy nie mialam dluuugich wlosow ( nawet jako male dziecie
NAJdluzsze to mialam chyba w LO tak za lapatki i scielam po 3 m-cach po wytrzymac nie moglam.
Najczesciej mam poldlugie za szyje troche i pod presja otoczenia scinam zwykle bo mowia ze jak sowa wygladam.

Teraz o dziwo mam prawie do lopatek i do fryzjera sie nie wybieram bo aktualnie malo zalezy na moim wizerunku