Singielki 25+ cz. XVI

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Hejka!

Trzymam kciuki za dobry czerwiec dla nas!

Ja jeszcze nie skorzystałam z oferty gastro, ale jak będę miała z kim, to chętnie się wybiorę. I za tydzień idę na fitness na sali

Miałam dzisiaj wolny dzień i o dziwo była ładna pogoda. Wybralam się na łąki. Fajnie było poczuć słonce na skórze, pooddychać świeżym powietrzem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za czerwiec się przydadzą. Też trzymam.
Fitness na sali ulala . Strasznie fajnie, że znów można korzystać z pewnych rzeczy.

W końcu ładniejszy dzień. Bez deszczu, bez wiatru i innych "atrakcji"...

[Milagros_90]

Na jutro umówiłam się na wyjście do knajpy, mam nadzieję, że to wypali 🤩

A poza tym to ostatnio jeszcze mocniej wkręciłam się w blogowanie, nie brakuje mi pomysłów na posty, a pisanie sprawia mi olbrzymią frajdę.

I tyle z nowości u mnie na długi weekend planuje zaszyć się u mamy z książkami, a jeśli pogoda dopisze, to polazic po okolicy. A Wy jakie macie plany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Na jutro umówiłam się na wyjście do knajpy, mam nadzieję, że to wypali 🤩

A poza tym to ostatnio jeszcze mocniej wkręciłam się w blogowanie, nie brakuje mi pomysłów na posty, a pisanie sprawia mi olbrzymią frajdę.

I tyle z nowości u mnie na długi weekend planuje zaszyć się u mamy z książkami, a jeśli pogoda dopisze, to polazic po okolicy. A Wy jakie macie plany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super! Radosnego knajpowania się .

Patrzyłam na prognozy to wyglądają obiecująco i zapewne nie tylko czytanie Ci się zdarzy . Ja myślę, że trochę czasu na spacery i życie towarzyskie znajdę, ale generalnie na czerwiec sporo planów, więc będę się starać je też w tym czasie realizować.

[Milagros_90]

Wiedma, masz fajny nowy avatarek

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Wiedma, masz fajny nowy avatarek

Dziękuję. Skoro nie dopisuje słońce to niech chociaż dopiszą słoneczniki .

[Milagros_90]

Napisane przez NocnaWiedma

Dziękuję. Skoro nie dopisuje słońce to niech chociaż dopiszą słoneczniki .

I takie nastawienie jest dobre

Mnie też czasem kusi zmiana avatara, ale mam te motylki od poczatku zalogowania na wizaz i sentyment trzyma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[Milagros_90]

Werk, masz na myśli, że nie szukasz faceta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[Milagros_90]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Aha, rozumiem. To piona, bo ja też nie szukam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Super mili z tym blogiem! Ja swojego ostatnio trochę zaniedbałam, ale mam zbieram dużo pomysłów i w czerwcu też chcę się na tym skupić. I koniecznie na włoskim. Idzie mi coraz lepiej i po każdych zajęciach czuję się super o dumnca z siebie. A w lipcu idę dodatkowo na kurs na uniwersytecie. Pod koniec wakacji chciałabym wziąć sobie Włocha do rozmów i po prostu ćwiczyć mówienie
I pisz Mili, pisz - ja bardzo lubię twojego bloga.

Twój Avatar to motylki? Ja byłam pewna, że jakieś cukierki hahahah. Moja wada wzroku : brzydal:

Ja nie planuje nic szczególnego. Kino, grill, knajpa. Chociaż w obecnej sytuacji to szał a dziś idziemy na kolację z przyjaciółmi na miasto. Nie posiedzę długo, bo muszę skończyć pisać jedna rzecz... Odkładałam to totalnie bez sensu i teraz cierpię.

Werka jak tam z niemieckim? Chyba lada moment masz egzamin z tego co pamiętam?

I tak, mi też się podoba twój awatar Wiedmo. Słoneczniki są przepiękne.

Co do facetów to miewam kryzysy, jak koleżanki z pracy opowiadają, co "robili" w weekend, gdzie "byli" i takie tam...

Zrobiliście sobie jakiś prezent na Dzień Dziecka?!

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88739706]
I pisz Mili, pisz - ja bardzo lubię twojego bloga.

Twój Avatar to motylki? Ja byłam pewna, że jakieś cukierki hahahah. Moja wada wzroku : brzydal:[/QUOTE]
Dziękuję Pandorka

Tak, to motylki


Super, że włoski sprawia CI tyle frajdy!


No i moje dzisiejsze wyjście się odwołało
A samej nie uśmiecha mi się jednak iść do tej knajpy. Trudno, przygotuję sobie coś dobrego na wieczór i też będzie fajnie!


Jeśli chodzi o prezent na dzień dziecka, to w sumie nic sobie nie sprawiłam, hmmm może trzeba nadrobić

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Milagros_90

Dziękuję Pandorka

Tak, to motylki


Super, że włoski sprawia CI tyle frajdy!


No i moje dzisiejsze wyjście się odwołało
A samej nie uśmiecha mi się jednak iść do tej knajpy. Trudno, przygotuję sobie coś dobrego na wieczór i też będzie fajnie!


Jeśli chodzi o prezent na dzień dziecka, to w sumie nic sobie nie sprawiłam, hmmm może trzeba nadrobić

Moje wyjście też się odwołało po drodze z pracy kupię sobie truskawki na wieczór.


Eh, pogoda zaczęła się stabilizować. Muszę ogarnąć balkon w końcu. I okno umyć...



Ja wczoraj nie zrobiłam siebie nic spektakularnego, ale, gdy wracałam z pracy zaszłam do piekarni po coś pysznego i siedziałam na ławce na słońcu i jadłam. Niby nic a cieszy. Totalnie przestałam sprawiać sobie jakiekolwiek przyjemności i trwa to już wiele miesięcy

[werka89]

Treść usunięta

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

I takie nastawienie jest dobre

Mnie też czasem kusi zmiana avatara, ale mam te motylki od poczatku zalogowania na wizaz i sentyment trzyma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Motylki są super.

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Daj znać jak truskawki . Na razie bardzo mało widzę osób je sprzedających. W sumie pogoda była taka, że nic dziwnego. Chciałabym już trochę ich podjeść. I innych pysznych letnich owoców i warzyw.

Dobre jedzonko i czas na słońcu to najlepsza rzecz .


Jakie macie nastawienie do umawiania się z kimś o innym podejściu do spraw religijno-wyznaniowych? Facet zapraszając mnie na randkę wiedział o moim ateizmie, nie widzi w tym problemu, a mnie się zawsze wydawało, że o ile w znajomościach koleżeńskich nie stanowi to żadnego problemu to w związkach to może generować potencjalne problemy.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez NocnaWiedma

Motylki są super.

Najważniejsze ustawić sobie priorytety. Też niestety poustawiałam w tym miesiącu gradacje stawiającą niektóre rzeczy znacznie wyżej niż inne.

Co do słoneczników mam takie wspomnienie z jednych wakacji. Codziennie szłam lasem i rósł jeden piękny, żółciutki słonecznik pośród drzew. Taki przypadkowy i robił mi dzień zawsze jak obok niego przechodziłam .

Przeklęta liczba mnoga .

Z prezentów na dzień dziecka mogą być staniki? Jeśli tak to czekam na paczki .

Masz pomysł co pysznego zrobić sobie na wieczór?

Każde święto dobre żeby siebie rozpieszczać, więc zachęcam do nadrobienia .



Daj znać jak truskawki . Na razie bardzo mało widzę osób je sprzedających. W sumie pogoda była taka, że nic dziwnego. Chciałabym już trochę ich podjeść. I innych pysznych letnich owoców i warzyw.

Dobre jedzonko i czas na słońcu to najlepsza rzecz .


Jakie macie nastawienie do umawiania się z kimś o innym podejściu do spraw religijno-wyznaniowych? Facet zapraszając mnie na randkę wiedział o moim ateizmie, nie widzi w tym problemu, a mnie się zawsze wydawało, że o ile w znajomościach koleżeńskich nie stanowi to żadnego problemu to w związkach to może generować potencjalne problemy.

Za duża przepaść. To rzutuje na wszystkie sprawy, zazwyczaj dopiero, gdy związek się rozkręci i pojawią się poważne sprawy. Oczywiście samo chodzenie do kościoła mnie nie razi i nikogo nie skreśla, zaś z drugiej strony - to co on? do kościoła musi chodzić, a seks i inne to już ok? Ja strasznie nie lubię hipokryzji w tym temacie i chyba ateiści, agnostycy to dla mnie najlepsza opcja. Oczywiście to moje zdanie i znam trochę par mieszanych np. katolik-prawosławna itp. i to jakoś może pójść, ale ateista-wierny. To może być trudne, jeśli przyjdzie do tematu świąt, mieszkania, ślubu, dzieci i (tfu, tfu) zagrożonej ciąży...



Zależy też o jakim wyznaniu mówisz. I czy wyszły jakieś różnice między wami na tym polu?


staniki zawsze super. ostatnio kupiłam sobie świetny i nie mogę się na siebie napatrzeć


W Wawie truskawek sporo. Nie smakują jak te od babci prosto z krzaka, ale są dobre


Tak, liczba mnoga jest przeklęta


Werka, ja mam plan na Szczecin w te wakacje. Dla mnie to odległa kraina i nie znam nikogo, kto tam był. Coraz częściej się zastanawiam, czy to miasto istnieje

[Dagunia]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88740083]Za duża przepaść. To rzutuje na wszystkie sprawy, zazwyczaj dopiero, gdy związek się rozkręci i pojawią się poważne sprawy. Oczywiście samo chodzenie do kościoła mnie nie razi i nikogo nie skreśla, zaś z drugiej strony - to co on? do kościoła musi chodzić, a seks i inne to już ok? Ja strasznie nie lubię hipokryzji w tym temacie i chyba ateiści, agnostycy to dla mnie najlepsza opcja. Oczywiście to moje zdanie i znam trochę par mieszanych np. katolik-prawosławna itp. i to jakoś może pójść, ale ateista-wierny. To może być trudne, jeśli przyjdzie do tematu świąt, mieszkania, ślubu, dzieci i (tfu, tfu) zagrożonej ciąży...



Zależy też o jakim wyznaniu mówisz. I czy wyszły jakieś różnice między wami na tym polu?


staniki zawsze super. ostatnio kupiłam sobie świetny i nie mogę się na siebie napatrzeć


W Wawie truskawek sporo. Nie smakują jak te od babci prosto z krzaka, ale są dobre


Tak, liczba mnoga jest przeklęta


Werka, ja mam plan na Szczecin w te wakacje. Dla mnie to odległa kraina i nie znam nikogo, kto tam był. Coraz częściej się zastanawiam, czy to miasto istnieje [/QUOTE]

Zapraszam

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Dagunia

Zapraszam

Przyda mi się przewodniczka!
Co u ciebie?

[werka89]

Treść usunięta

[NocnaWiedma]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88740083]Za duża przepaść. To rzutuje na wszystkie sprawy, zazwyczaj dopiero, gdy związek się rozkręci i pojawią się poważne sprawy. Oczywiście samo chodzenie do kościoła mnie nie razi i nikogo nie skreśla, zaś z drugiej strony - to co on? do kościoła musi chodzić, a seks i inne to już ok? Ja strasznie nie lubię hipokryzji w tym temacie i chyba ateiści, agnostycy to dla mnie najlepsza opcja. Oczywiście to moje zdanie i znam trochę par mieszanych np. katolik-prawosławna itp. i to jakoś może pójść, ale ateista-wierny. To może być trudne, jeśli przyjdzie do tematu świąt, mieszkania, ślubu, dzieci i (tfu, tfu) zagrożonej ciąży...



Zależy też o jakim wyznaniu mówisz. I czy wyszły jakieś różnice między wami na tym polu?


staniki zawsze super. ostatnio kupiłam sobie świetny i nie mogę się na siebie napatrzeć


W Wawie truskawek sporo. Nie smakują jak te od babci prosto z krzaka, ale są dobre


Tak, liczba mnoga jest przeklęta


Werka, ja mam plan na Szczecin w te wakacje. Dla mnie to odległa kraina i nie znam nikogo, kto tam był. Coraz częściej się zastanawiam, czy to miasto istnieje [/QUOTE]
No właśnie czuję podskórnie, że to ma znaczenie i krótkowzroczne wydaje mi się myślenie, że go nie ma. Nie wyszły póki co różnice no, ale nie walnęłam mu "ej ziomek, bo ze mną to sobie dzieci nie ochrzcisz". Bo to perspektywa odległa jak kosmos, ale mam z tyłu głowy, że w sytuacjach ślubno-dziecięcych to coś co mogło by być problemem.
No nie da się ukryć, że podejście do tej instytucji będzie wychodziło, bo jest ona potężnym złolem jeśli chodzi o dyskryminację wielu ludzi i robienie kobietom źle.


Jak u Ciebie sporo to i u mnie muszą być. Ciepło idzie to szprycer i truskawki będą w sam raz .


Ja miałam chłopaka co kiedyś studiował w Szczecinie także miejsce dla mnie realne, bo znam kogoś kto był, ale też nigdy w życiu nie byłam .

[pseudofeministka]

Napisane przez NocnaWiedma

Motylki są super.

Najważniejsze ustawić sobie priorytety. Też niestety poustawiałam w tym miesiącu gradacje stawiającą niektóre rzeczy znacznie wyżej niż inne.

Co do słoneczników mam takie wspomnienie z jednych wakacji. Codziennie szłam lasem i rósł jeden piękny, żółciutki słonecznik pośród drzew. Taki przypadkowy i robił mi dzień zawsze jak obok niego przechodziłam .

Przeklęta liczba mnoga .

Z prezentów na dzień dziecka mogą być staniki? Jeśli tak to czekam na paczki .

Masz pomysł co pysznego zrobić sobie na wieczór?

Każde święto dobre żeby siebie rozpieszczać, więc zachęcam do nadrobienia .



Daj znać jak truskawki . Na razie bardzo mało widzę osób je sprzedających. W sumie pogoda była taka, że nic dziwnego. Chciałabym już trochę ich podjeść. I innych pysznych letnich owoców i warzyw.

Dobre jedzonko i czas na słońcu to najlepsza rzecz .


Jakie macie nastawienie do umawiania się z kimś o innym podejściu do spraw religijno-wyznaniowych? Facet zapraszając mnie na randkę wiedział o moim ateizmie, nie widzi w tym problemu, a mnie się zawsze wydawało, że o ile w znajomościach koleżeńskich nie stanowi to żadnego problemu to w związkach to może generować potencjalne problemy.

Ja cały czas sobie coś kupuję aż za dużo :P

Odnośnie wyznania religijnego to dla mnie to nie ma żadnego znaczenia pod warunkiem, że ktoś nie narzuci mi swojego podejścia, tylko będzie akceptował moją odmienność w tej kwestii. I jeżeli ktoś tak odchodzi, to dla mnie to ok. Nie przeszkadza mi, że ktoś ma potrzebe chodzenia do kościoła, modliwtwy, jeżeli to jest dla niego dobre i mu to pomaga, to nie mam nic do tego.

Tylko ja bym uważała, bo np. sama nie mam zbyt dobrego doświadczenia z osobami bardzo religijnymi i czesto odnosilam wrazenie, ze ta wiara jest taka na pokaz bardziej. Ale nie ma wiekszego odzwierciedlenia w zyciu takiej osoby.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

No właśnie czuję podskórnie, że to ma znaczenie i krótkowzroczne wydaje mi się myślenie, że go nie ma. Nie wyszły póki co różnice no, ale nie walnęłam mu "ej ziomek, bo ze mną to sobie dzieci nie ochrzcisz". Bo to perspektywa odległa jak kosmos, ale mam z tyłu głowy, że w sytuacjach ślubno-dziecięcych to coś co mogło by być problemem.
No nie da się ukryć, że podejście do tej instytucji będzie wychodziło, bo jest ona potężnym złolem jeśli chodzi o dyskryminację wielu ludzi i robienie kobietom źle.


Jak u Ciebie sporo to i u mnie muszą być. Ciepło idzie to szprycer i truskawki będą w sam raz .


Ja miałam chłopaka co kiedyś studiował w Szczecinie także miejsce dla mnie realne, bo znam kogoś kto był, ale też nigdy w życiu nie byłam .

Ja nie jestem wierzaca, ale do slubow, chrztow itd. podchodze jako do kultywowania pewnej tradycji, a nie np. wyrazu ze jest to wyraz mojej wiary.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88740102]Przyda mi się przewodniczka!
Co u ciebie?[/QUOTE]

Ja znam i bardzo polecam Ostatnio byłam , chyba po dwoch latach mojej nieobecnosci tam i stwierdzam, ze bardzo sie zmienil A jak jest piekna pogoda, too mozna sobie pospacerowac w rozne miejsca.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

No właśnie czuję podskórnie, że to ma znaczenie i krótkowzroczne wydaje mi się myślenie, że go nie ma. Nie wyszły póki co różnice no, ale nie walnęłam mu "ej ziomek, bo ze mną to sobie dzieci nie ochrzcisz". Bo to perspektywa odległa jak kosmos, ale mam z tyłu głowy, że w sytuacjach ślubno-dziecięcych to coś co mogło by być problemem.
No nie da się ukryć, że podejście do tej instytucji będzie wychodziło, bo jest ona potężnym złolem jeśli chodzi o dyskryminację wielu ludzi i robienie kobietom źle.


Jak u Ciebie sporo to i u mnie muszą być. Ciepło idzie to szprycer i truskawki będą w sam raz .


Ja miałam chłopaka co kiedyś studiował w Szczecinie także miejsce dla mnie realne, bo znam kogoś kto był, ale też nigdy w życiu nie byłam .

Mnie sie wydaje, ze w relacjach z ludzmi ogolnie wazna jest elastycznosc. Dopoki kogos sie nie pozna to ciezko stwierdzic czy sie dogadasz z ta osoba czy nie. Dla mnie duzo wazniejsze znaczenie ma to jaki ktos jest i czy ma jakas chec do pojscia na kompromis. Można poznać kogos kto będzie tego samego wyznania, ale będą niezgodnosci na innym tle. i tez to trzeba bedzie jakos rozwiazac.

[NocnaWiedma]

Napisane przez pseudofeministka

Ja cały czas sobie coś kupuję aż za dużo

Odnośnie wyznania religijnego to dla mnie to nie ma żadnego znaczenia pod warunkiem, że ktoś nie narzuci mi swojego podejścia, tylko będzie akceptował moją odmienność w tej kwestii. I jeżeli ktoś tak odchodzi, to dla mnie to ok. Nie przeszkadza mi, że ktoś ma potrzebe chodzenia do kościoła, modliwtwy, jeżeli to jest dla niego dobre i mu to pomaga, to nie mam nic do tego.

Tylko ja bym uważała, bo np. sama nie mam zbyt dobrego doświadczenia z osobami bardzo religijnymi i czesto odnosilam wrazenie, ze ta wiara jest taka na pokaz bardziej. Ale nie ma wiekszego odzwierciedlenia w zyciu takiej osoby.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------




Ja nie jestem wierzaca, ale do slubow, chrztow itd. podchodze jako do kultywowania pewnej tradycji, a nie np. wyrazu ze jest to wyraz mojej wiary.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------



Ja znam i bardzo polecam Ostatnio byłam , chyba po dwoch latach mojej nieobecnosci tam i stwierdzam, ze bardzo sie zmienil A jak jest piekna pogoda, too mozna sobie pospacerowac w rozne miejsca.

Na siebie to nie ma co sobie żałować .

Właśnie ja inaczej mam ze ślubem i chrztem. Na chrzest dziecka bym się nie zgodziła (przynajmniej do póki nie było by na tyle duże by samo zdecydować), o ślubie marzę cywilnym. Dlatego dla mnie to realna obawa jakby przyszło co do czego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pseudofeministka]

Napisane przez NocnaWiedma

Na siebie to nie ma co sobie żałować .

Właśnie ja inaczej mam ze ślubem i chrztem. Na chrzest dziecka bym się nie zgodziła (przynajmniej do póki nie było by na tyle duże by samo zdecydować), o ślubie marzę cywilnym. Dlatego dla mnie to realna obawa jakby przyszło co do czego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem. Z chrztem moze byc faktycznie problem, ale np. ze slubem moze poszedlbys na kompromis Kwestia tego jak gleboka jest jego wiara.

[Milagros_90]

Wiedma, staniki jak najbardziej liczą się jako prezent

Jeśli chodzi o kulinaria, to ja będę robić tortille - smaruje placka serkiem w stylu Almette, na to daje roszponke i wędzonego łososia, zawijam w rulon i do lodówki na jakiś czas, żeby wszystko zmiękło. Uwielbiam!

Jeśli chodzi o wyznanie w związku, to moim zdaniem ma to znaczenie i dobrze jest szybko ustalić poglądy drugiej strony na ten temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Wiedma, staniki jak najbardziej liczą się jako prezent

Jeśli chodzi o kulinaria, to ja będę robić tortille - smaruje placka serkiem w stylu Almette, na to daje roszponke i wędzonego łososia, zawijam w rulon i do lodówki na jakiś czas, żeby wszystko zmiękło. Uwielbiam!

Jeśli chodzi o wyznanie w związku, to moim zdaniem ma to znaczenie i dobrze jest szybko ustalić poglądy drugiej strony na ten temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Staniki prezent dla samej siebie z tych ładnych i praktycznych jednocześnie .


Tak czuję, że jesteś z tych osób, które robią w kuchni magię i pyszne rzeczy. Brzmi jak coś pycha i w tym przypadku też na coś do szybkiego przygotowania w międzyczasie .


No nic, pewno będę wracać do tematu...

[werka89]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Jak długi weekend dziewczyny?

[werka89]

Treść usunięta

[ville]

Ja podpisałam umowę wynajmu i przyjęłam drugą dawkę szczepionki, po której teraz zdycham, więc weekend określam jako intensywny.

Chociaż u mnie bez długiego weekendu, bo CZW i PT pracowałam.

A u Ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Weekend fajny i niefajny jednocześnie u mnie. Ale teraz tak jest, dużo mam rozterek. Na następny weekend planuję się z nikim nie widzieć, a czas poświęcić tylko sobie, swoim sprawom i swojej pasji. Szczerze to nie pamiętam, kiedy coś takiego miało miejsce. We wrześniu może? Wstyd
ojej, szkoda z tą szczepionka ja drugiej dawki nie odczułam W OGÓLE, a nastawiłam się, że będę umierać, a nawet ręka mnie nie zabolała.


Ja pracowałam w piątek zdalnie, ale w sumie nie miałam nic do roboty, bo cała firma była na urlopie i tak...