Mamusie styczniowe 2020 cz.2

[miniminiv]

Napisane przez Inevera123

To u mnie też babka była w szoku, że my się karmimy normalnie mimo tego, że też wędzidełko było ewidentnie do podcięcia. Że malutka się męczy i dziwne, że tak dobrze je

Ja wczoraj jechałam z malutką i mamą do lekarza i dla mnie to też był wyczyn. Szczególnie, że od października jechałam dopiero drugi raz. A trzeba pamiętać, że jeżdżę dopiero od wakacji. Na szczęście pomimo tego długiej przerwy z jazdą nie było problemów. Gorzej z parkowaniem Jak wracałam to prawie się popłakałam, bo tak koleś koło mnie stanął, że ciężko było wyjechać. Z drugiej strony furgonetka zasłaniała widok. Z tyłu kolejne auto. Dla mnie dramat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie czeka podróż autem w środę, jadę do ginekologa. Już się zastanawiam jak to będzie, bo też nie prowadziłam od jesieni.

Za to wczoraj pierwszy raz wyszłam sama z domu i to od razu na 3 godz. Chłopaki sobie świetnie dali radę. TŻ tak uśpił Małego, że spał 4 godziny


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Inevera123]

Napisane przez miniminiv

Mnie czeka podróż autem w środę, jadę do ginekologa. Już się zastanawiam jak to będzie, bo też nie prowadziłam od jesieni.

Za to wczoraj pierwszy raz wyszłam sama z domu i to od razu na 3 godz. Chłopaki sobie świetnie dali radę. TŻ tak uśpił Małego, że spał 4 godziny


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam we wtorek wizytę. Może w końcu uda się dojechać. Bo jeszcze po porodzie nie byłam przez choroby dzieci.

Wyjścia zazdroszczę. My wczoraj próbowaliśmy z butelką i nie chciała. Kupię jeszcze jedną i spróbuję. Trochę mnie to dobiło, bo już mnie dobija rzeczywistość. Od wtorku jedyną dorosłą osobą, z którą będę miała kontakt to będzie mąż i na dwa zdania panie w przedszkolu i żłobku.


U nas wędzidełko było cięte nożyczkami. I u nas sporo lekarzy właśnie tak robi. Po zabiegu u nas też żadnego problemu nie było. W ogóle w mieście mamy takie "guru" od wędzidełek, że teraz umawiają chyba na wrzesień 🤣 Niektóre dziewczyny to zapisują dziecko jak jeszcze są w ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Rose08

Na samym początku położna środowiskowa zauważyła krotkie wedzidelko. Nie chciałam od razu isc do chirurga więc wyczytalam ze warto sie udac do neurologopedy zeby ocenil czy faktycznie trzeba, bo teraz multum dzieci kieruja na to podciecie podczas gdy nie zawsze jest faktycznie potrzebne.
Zastanawialam sie co ta neurologopeda moze sprawdzic u takiego malucha, ale wizyta trwala godzine 😳 wypytala mnie o wszytsko, czy mala ma takie a takie objawy (wiele sie zgadzalo, zanim nawet zajrzala jej do buzi). Pozniej eziela ja na mate, palec w buzie i sprawdzała wszystko. Napiecie miesni, jezyka, odruchy ssania, wymiotne itd. Pokazala jak ćwiczyć teraz (jak masować) zeby troche jej pomoc, a przede wszystkim zeby przyzwyczaila sie do tego masażu jak trzeba go będzie robic po podcieciu na w sumie takiej otwartej ranie Generalnie opisala jakie nieprawidłowości juz widzi, jakie sie moga pojawic. Bylam mega zadowolona z tej wizyty. Choc przykro z powodu diagnozy, jakos sie ludzilam ze skoro normalnie je to tego unikniemy.

Gdyby sie komus przydalo to spisuje co pamietam:
- jesli dziecko zasypia z otwartymi ustami (nawet cienka szparka)
- jesli odgina sie czesto do tylu w ksztalt litery C
- jesli czesto ulewa, krztusi sie, ma buzie w mleku, kapie po brodzie podczas karmienia
- jesli sie czesto odrywa nerwowo od piersi,
- jesli przysypia podczas karmienia, robi dlugie przerwy (meczy sie jedzeniem)
- jesli podczas jedzenie żuchwa pracuje tylko gora-dol a nie wykonuje przy ssaniu takiego ruchu jakby do przodu
- jesli podczas placzu lub ziewania widac ze jezyk sie wcale bądź ledwo co unosi

to warto sprawdzić wedzidelko - to sa oczywiście pewnie tylko niektore objawy ktore nam wyszly lub nie, ale o ktorych dyskutowalismy.

Kurde to jakby tak patrzeć to z tych objawów u mnie większość jest.... muszę pogadać z pediatrią.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez Rose08

My szczepimy 6w1 i rota. Reszta pozniej.

O tej butelce slyszalam dobre opinie. Aczkolwiek mi by sie nie chcialo z tym bawic, ale ja nie mam problemu z szybkim odciaganiem. Wczoraj np. w 2-3min 40ml.

Moj wyczyn tego tygodnia, wybralam sie pierwszy raz SAMA autem z mala 😳 z dusza na ramieniu jechalam. Ale obyło sie bez płaczków, zasnela. Matka nie mogla sobie paczka odmówić 🙈

Poza tym konsultowaliśmy wedzidelko u neurologopedy. Do podciecia jak najszybciej. Ponoc to cud ze do tej pory KP. Pani powiedziala ze mamy charakter i wielkie zaparcie, i ja, bo musi mnie to bolec i mala, bo musi sie bardzo meczyc przy jedzeniu (ja tez to widze). I ze jestesmy bohaterkami Ze z takim jezykiem trafiaja do niej juz tylko mamy na butli. Takze jestem z nas dumna

Dzis jedziemy obejrzec i dogadac sale na chrzciny. Milego dnia mamusie!

Sama z małą jeszcze nie jechałam ale z mamą na szczęście do tej pory mała głównie śpi w aucie więc nastraja mnie to optymistycznie chociaż i tak stres będzie.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez miniminiv

Mnie czeka podróż autem w środę, jadę do ginekologa. Już się zastanawiam jak to będzie, bo też nie prowadziłam od jesieni.

Za to wczoraj pierwszy raz wyszłam sama z domu i to od razu na 3 godz. Chłopaki sobie świetnie dali radę. TŻ tak uśpił Małego, że spał 4 godziny


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To ja generalnie raz albo dwa w tygodniu wychodzę ale na razie to albo coś do załatwienia,albo zakupy albo paznokcie. W okolicach Dnia Kobiet planuje wybrać się do kina 😄

Teraz cały czas jestem chora masakra ☹️ Najgorszy wieczór. Mała na razie się trzyma choć zauważyłam że więcej zaczęła kichać 😟

[Inevera123]

Co zakładacie dzieciom do spania i pod czym śpią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Słodkaaa]

Napisane przez Inevera123

Co zakładacie dzieciom do spania i pod czym śpią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Body, pajac. Śpi w spiworku lub pod nasza kołdra.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[martuniaaa25]

Napisane przez Inevera123

Co zakładacie dzieciom do spania i pod czym śpią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pajac a śpi w rożku. Zakładałam że będzie w śpiworku ale te co mam są za duże miałam obawy ją w tym zostawiać.

[ania9106]

Napisane przez Inevera123

Co zakładacie dzieciom do spania i pod czym śpią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zuzia spi w pajacu lub kaftaniku i polspiochach. Spi w rozku i pod koldra i tylko w swoim łóżeczku.

Ja szczepie szczepionkami z sanepidu, ale dziele dawki.
Co do wyjsc ja juz zaliczylam 2 x zakupy i wczoraj kosmetyczke

Niestety Zuzka dostała tez kataru. Schodzą jej mega gluty co 30 minut...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[netkaa00]

U nas mała spi w pajacu, zawijamy ja w cienki rożek i przykrywamy bambusowym kocykiem, w domu jakieś 21 stopni wiec jakiegoś upału nie ma


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sledziczeek]

A moj maly spi w pajacu i otulaczu ze mna w lozku. Nie przykrywam go niczym bo w domu mamy cieplo I jak go kiedys nakrylam kocykiem to mial potowki wszedzie na calym ciele przez 3 dni i byl przegrzany, mokry rano. Od kiedy spi odkryty mniej sie budzi i znikly potowki.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Rose08]

U nas krotkie body i pajac, spi w rozku lub w naszym lozku pod kołdrą jak jest z nami juz nad ranem. W domu ok.22 stopnie. Ja bym zrezygnowała z body, ale moj maz sieje panike ze sie przeziębi (on jest ciepłolubny, ja wole jak jest chłodniej).

[verna_]

U nas sam pajac i albo śpi odkryty albo przykryty cienkim kocykiem. W domu cieplutko ok. 22-23 stopni. Mój mąż twierdzi, że za zimno 😉

---------- Dopisano o 01:05 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------

Aha i przyszedł szumiś i nie działa. Tzn. on szumi a mały płacze 😉 oddajemy

[miniminiv]

Mój śpi w pajacu, a że śpimy razem to śpi pod naszą kołdrą.
Mam śpiworek, ale to jakby spał w swoim łóżeczku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MagJa123]

My ubieramy w body i półśpiochy, w dzień i w nocy tak samo. Na początku spała w rożku, ale od dawna już go nie używamy i tylko kocyk, czy to u siebie w łóżeczku, czy z nami w łóżku.

Jeszcze co do szumisia - u nas nie działa, za to WSPANIALE działa odkurzacz/suszarka/okap. Dopiero to odkryliśmy, ale to są jakieś czary, uspokaja się dosłownie w sekundę, łatwiej zasypia. Ja jestem fanką okapu, bo nie tak głośno jak odkurzacz i łatwiej włączyć

[Inevera123]

Pytałam bo u mnie problem z ubraniem na noc. Mała jest ciepłolubna. Śpi w nocy w body i pajacu polarowym pod kocykiem. Tyle że jest niewymiarowa i drobna i jak w rękach ma luz, to stopy już są bardzo na styk. A w następnym rozmiarze będzie pływać i na pewno nie będzie się wygodnie w tym spało. I kompletnie nie wiem co jej zakładać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CreamyMuffin]

U nas zazwyczaj body bez rękawów i cienki pajac, jak body w praniu to sam pajac i zawsze kocyk. W domu 22-23 stopnie. Wcześniej jeszcze ubieralam skarpetki. Teraz już nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[verna_]

Inevera jak nasz mały był mały i był jeszcze zmarzluchem to pod pajaca ubierałam body i skarpetki. Miał luz w nogach, a było mu ciepłej i nie uciskaly tak jak byłoby gdybym założyła je na pajaca.

Wasze maluchy chcą leżeć w różku? Fajnie. Naszemu nerwus owi przeszkadza chyba skrępowanie nóg. No i ma już 62 cm, wiec ciężko go tam upchać.

A co do odkurzacza to u nas też jest hitem i wolę go niż okap, bo działa ciszej 😉

[miniminiv]

Mój w nocy śpi na rozłożonym rożku, już dawno go nie opatulam.

Chyba mam pierwszy kryzys laktacyjny. Młody wisi cały czas przy cycu, jakby się nie najadał. A w nocy piersi były jakieś takie wiotkie, jakby były puste.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[martuniaaa25]

Napisane przez Inevera123

Pytałam bo u mnie problem z ubraniem na noc. Mała jest ciepłolubna. Śpi w nocy w body i pajacu polarowym pod kocykiem. Tyle że jest niewymiarowa i drobna i jak w rękach ma luz, to stopy już są bardzo na styk. A w następnym rozmiarze będzie pływać i na pewno nie będzie się wygodnie w tym spało. I kompletnie nie wiem co jej zakładać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakbyś body zakładała mniejsze a np półśpiochy większe? Zimno jej będzie u Was?

[Inevera123]

Napisane przez miniminiv

Mój w nocy śpi na rozłożonym rożku, już dawno go nie opatulam.

Chyba mam pierwszy kryzys laktacyjny. Młody wisi cały czas przy cycu, jakby się nie najadał. A w nocy piersi były jakieś takie wiotkie, jakby były puste.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam takie większość czasu. Chyba że jest jakaś gigantyczna przerwa. Ustabilizowana laktacja, pokarm produkuje się na bieżąco. A kryzysy laktacyjne trzeba przetrwać - dziecko zamawia sobie zapotrzebowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez miniminiv

Mój w nocy śpi na rozłożonym rożku, już dawno go nie opatulam.

Chyba mam pierwszy kryzys laktacyjny. Młody wisi cały czas przy cycu, jakby się nie najadał. A w nocy piersi były jakieś takie wiotkie, jakby były puste.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Miałam już tak raz nawet myślałam że to koniec będzie ale potem ok aktualnie znowu nie wiem czy coś się nie dzieje bo też od wczoraj musi jeść z dwóch cycków i tej nocy nie zrobiły mi się tak szybko twarde jak ostatnio.

[Rose08]

Ja juz miewalam i takie totalnie miekkie i bardziej twarde. Ale ja nie wierze w zadne kryzysy, dziecko je ile potrzebuje a ja wierze ze mam tyle ile ono potrzebuje i nie dopuszczam mysli ze mam za malo pokarmu

Wrecz irytuja mnie te teksty jak ktos widzi jak karmie i mowi "moze druga piers, moze tu juz nic nie ma" itp. Ja prdl ... 🙄

[miniminiv]

Napisane przez Rose08

Ja juz miewalam i takie totalnie miekkie i bardziej twarde. Ale ja nie wierze w zadne kryzysy, dziecko je ile potrzebuje a ja wierze ze mam tyle ile ono potrzebuje i nie dopuszczam mysli ze mam za malo pokarmu

Wrecz irytuja mnie te teksty jak ktos widzi jak karmie i mowi "moze druga piers, moze tu juz nic nie ma" itp. Ja prdl ...

Jakbym słyszała moją mamę. Jeszcze po tym ostatnim ważeniu, gdzie wyszło że nic przez tydzień nie przybrał to już w ogóle...
Ale rozmawiałam z doradczynią laktacyjną i trochę mnie uspokoiła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sledziczeek]

Bez jaj, u mnie tak samo. Kazdy najmadrzejszy, Ja nie wiem czy oni serio chca pomoc czy na sile udowodnic swoje racje. Ostatnio juz nawet moj maz mowi zebym przy okazji wizyty u lekarza (mojego ginekologa ale z dzieckiem bylam) zapytala czy maly je odpowiednia ilosc mleka bo raz czy dwa sie zdarzylo ze nie mialam na wieczor pokarmu (akurat wtedy bolal go brzuch i wisial na piersi caly dzien to wiadomo ze nie bedzie jak z kranu lecialo caly dzien i noc). Teraz mielismy skok rozwojowy i maly od porodu w sumie przybral juz prawie 1,5kilo a ma 5tyg. Jest tlusciutka kulka, wstawiam wam fote na dowod to sie wreszcie wszyscy odczepili. Najlepsza moja tesciowa ktorej juz od jakiegos czasu probuje wtloczyc ze rozszerzac diete bede w 6mcu a ona na to ze lekarz mi sam powie zebym mleko zageszczala po 4. Moze nie powie ale raczej powie. Wrozka. Ale wezcie prosze skomentujcie to bo Ja tylko przemilczalam. Przyszla rano tesciowa ze szwagierka I mowie ze maly chyba mial kolke wczoraj bo plakal a w nocy stekal i gazowal. A ona na to ze to przez spacer bo sie powietrza nalykal. A szwagierka kiwa glowa na potwierdzenie. Wg mnie glupota totalna ale prosze poprawcie mnie jak sie myle. Jeszcze jej mowie ze byl nakryty i mial smoczek to jak. A ona na to ze nosem. Mam z domu nie wychodzic?IMG_3490.jpg

[miniminiv]

Teorii o łykaniu powietrza na spacerze to jeszcze nie słyszałam ale to przecież cały świat by chodził zagazowany i z kolkami


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Rose08]

Dobre

[verna_]

Dobre z tym spacerem😁 ojej a jak mnie drażni jak staną jedna z drugą i komentuja:, "może z drugiej, bo tu już chyba nie ma?", "chyba głodny bo masz mało wartościowy pokarm", "a dajesz mu wodę do picia albo herbatkę?" nie k... i nie będę :/ Chłopak ma prawie 7 tygodni, przytył ponad 2 kg od wyjścia ze szpitala i źle go karmię. Się znaleźli sami doradcy laktacyjni..

[sledziczeek]

Napisane przez verna_

Dobre z tym spacerem ojej a jak mnie drażni jak staną jedna z drugą i komentuja:, "może z drugiej, bo tu już chyba nie ma?", "chyba głodny bo masz mało wartościowy pokarm", "a dajesz mu wodę do picia albo herbatkę?" nie k... i nie będę :/ Chłopak ma prawie 7 tygodni, przytył ponad 2 kg od wyjścia ze szpitala i źle go karmię. Się znaleźli sami doradcy laktacyjni..

Dokladnie, jeszcze jakby moje dziecko wygladalo na jakies zabiedzone to moze bym jakos probowala zrozumiec ze to z troski czy cos. Wszystkie ich argumenty obalam a one dalej. To samo moja mama ze od soku dziecko boli brzuch. Od soku ktory Ja wypije oczywiscie albo po gazowanym. Pilam soki w ciazy, pilam codziennie po urodzeniu ale nagle zaczal szkodzic zwykly sok. Ale ja sie poddalam, juz przestaje walczyc z nimi tylko robie mine a swoje robie.

Ej dziewczyny tez tak macie ze wam smutno ze dzieci wyrastaja z ubranek? Ostatnio juz robilam remanent w szafie bo maly powyrastal z tych najmniejszych rozmiarow I musialam juz powyciagac na 58-62 :p I tak mi bylo przykro tyle tych malenkich bodziaczkow, nawet z kurteczki juz wyrosl a dla mnie to za szybko, on tak szybko rosnie a ja bym chciala jeszcze sie pocieszyc


Sent from my iPhone using Tapatalk

[verna_]

Śledziczek no zdrowo wygląda.. A jaka czuprynka śliczna!!

[sledziczeek]

Napisane przez verna_

Śledziczek no zdrowo wygląda.. A jaka czuprynka śliczna!!

Dzieki


Sent from my iPhone using Tapatalk

[netkaa00]

U mnie mama tez ostatnio stwierdziła, ze nie powinnam wychodzić na spacer, przez niego mała płacze, bo wiał duży wiatr i ona nałykała się powietrza hmm dodatkowo pewnie zmarzł mi pokarm w piersiach i powinnam włożyć sobie w biustonosz ciepłe pieluszki...? Nie wiem skąd te teorie...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz