Dieta, trening, plotkowanie- tak nam leci odchudzanie!

[Rosebrd]

dzień dobry

Ogłaszam sukces, wczoraj zjadłam tylko 1 pączka i wieczorem odmówiłam chrupków i słodyczy przed tv

[dziunkowa]

Melduje 10.8 km biegu.
Ja paczka nue jadlam. Ale jutro beda oponki. Tylko jeszcze nie wiem czy zwykle czy bananowe. Chyba te drugie zdrowsze

[dziunkowa]

Skoki narcuarskie w transylwanii :jupi. I to w okolicy gdzie chce jechac biefac.
A kiedys czytalam super powiesc i internetowa o skoczkach narciarskich i wampirach ( to i to w jednym tez)

[nie_powiem]

Gratuluję! Osoby, które mają tak silną wolę, że odmawiają słodyczy czy chrupków/chipsów powinny dostawać jakieś medale na bycie strong (wo)man
Ale dziś mam zakwasy. To znaczy nie jakieś silne, ale czuję mięśnie w taki pozytywny, bardzo przyjemny sposób i chyba właśnie to uczucie, że to wszystko "boli" bo pracowało, mnie najbardziej motywuje do dalszych ćwiczeń. Zdecydowanie polubiłam ten ból

Niedawno wróciłam z pracy i zaczynam weekend! Wieczorem aktualizacja co do ćwiczeń. Miłego piątku, dziewczyny!

[Amarisha]

Gratuluję treningów i aktywności fizycznej.

U mnie dziś Skalpel Wyzwanie. Jutro wolne i dobrze, bo potrzebuję już tego.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

Skoki narcuarskie w transylwanii :jupi. I to w okolicy gdzie chce jechac biefac.
A kiedys czytalam super powiesc i internetowa o skoczkach narciarskich i wampirach ( to i to w jednym tez)

Co to za powieść? Lubie tematy wampirów a tego nie kojarzę

Napisane przez nie_powiem

Gratuluję! Osoby, które mają tak silną wolę, że odmawiają słodyczy czy chrupków/chipsów powinny dostawać jakieś medale na bycie strong (wo)man
Ale dziś mam zakwasy. To znaczy nie jakieś silne, ale czuję mięśnie w taki pozytywny, bardzo przyjemny sposób i chyba właśnie to uczucie, że to wszystko "boli" bo pracowało, mnie najbardziej motywuje do dalszych ćwiczeń. Zdecydowanie polubiłam ten ból

Niedawno wróciłam z pracy i zaczynam weekend! Wieczorem aktualizacja co do ćwiczeń. Miłego piątku, dziewczyny!

Też lubię takie lekkie zakwasy

Napisane przez Amarisha

Gratuluję treningów i aktywności fizycznej.

U mnie dziś Skalpel Wyzwanie. Jutro wolne i dobrze, bo potrzebuję już tego.

Brawo

Ja w końcu ruszyłam odwłok i melduję 5,5km

Jutro biorę udział w biegu pączek run, mam nadzieję, że nie będę ostatnia na mecie



Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Co to za powieść? Lubie tematy wampirów a tego nie kojarzęTeż lubię takie lekkie zakwasyBrawo

Ja w końcu ruszyłam odwłok i melduję 5,5km

Jutro biorę udział w biegu pączek run, mam nadzieję, że nie będę ostatnia na mecie



Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Nie moge znakezc. To byl po prostu blog i ktos tak fantazjowal. Poszukam i ci dam znac o ile jeszcze jest. Czytalsm to z 8 lat temu.

Brawo za trening i trzymam kciuki za bieg.

Ja juz chyba sobie obmyslilam biegi na druga polowe roku. 2 polowki( wrzesien i pazdziernik). Takie trochę bardziej terenowe. I bieg 6 godzinny w grudniu.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez Amarisha

Gratuluję treningów i aktywności fizycznej.

U mnie dziś Skalpel Wyzwanie. Jutro wolne i dobrze, bo potrzebuję już tego.

[nie_powiem]

Napisane przez Amarisha

Gratuluję treningów i aktywności fizycznej.

U mnie dziś Skalpel Wyzwanie. Jutro wolne i dobrze, bo potrzebuję już tego.

Ja też się cieszę, że weekend już przede mną. Na szczęście!


Dziś poćwiczone następujące rzeczy:
- 30 minut hula hoop
- 10 minut ćwiczeń na brzuch z Moniką Kołakowską (wybrane z jakiegoś zestawu 25 minutowego )

- 10 minut Mel B buns.
Czyli w sumie to samo co wczoraj, ale nie miałam jakoś ochoty wybierać czegoś innego.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

Nie moge znakezc. To byl po prostu blog i ktos tak fantazjowal. Poszukam i ci dam znac o ile jeszcze jest. Czytalsm to z 8 lat temu.

Brawo za trening i trzymam kciuki za bieg.

Ja juz chyba sobie obmyslilam biegi na druga polowe roku. 2 polowki( wrzesien i pazdziernik). Takie trochę bardziej terenowe. I bieg 6 godzinny w grudniu.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Aaa blog, blogów nie czytam za bardzo.

Ja pewnie będę musiała zrezygnować z paru biegów.

Napisane przez nie_powiem

Ja też się cieszę, że weekend już przede mną. Na szczęście!


Dziś poćwiczone następujące rzeczy:
- 30 minut hula hoop
- 10 minut ćwiczeń na brzuch z Moniką Kołakowską (wybrane z jakiegoś zestawu 25 minutowego )

- 10 minut Mel B buns.
Czyli w sumie to samo co wczoraj, ale nie miałam jakoś ochoty wybierać czegoś innego.

Brawo

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez nie_powiem

Ja też się cieszę, że weekend już przede mną. Na szczęście!


Dziś poćwiczone następujące rzeczy:
- 30 minut hula hoop
- 10 minut ćwiczeń na brzuch z Moniką Kołakowską (wybrane z jakiegoś zestawu 25 minutowego )

- 10 minut Mel B buns.
Czyli w sumie to samo co wczoraj, ale nie miałam jakoś ochoty wybierać czegoś innego.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

GEO mam. Ktos to napisal na innej stronie.
https://www.wattpad.com/story/34990640-fin-fiction-1

Polecam naprawde. Mozna sie usmiac . Np. Jeden koles chcial tam popelnic samobojstwo za pomoca wampira. A ze to byla wampirzyca....

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Tam jest chyba 5-6 czesci tego. Ale to juz sobie znajdziesz

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

GEO mam. Ktos to napisal na innej stronie.

https://www.wattpad.com/story/34990640-fin-fiction-1



Polecam naprawde. Mozna sie usmiac . Np. Jeden koles chcial tam popelnic samobojstwo za pomoca wampira. A ze to byla wampirzyca....

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Tam jest chyba 5-6 czesci tego. Ale to juz sobie znajdziesz

Dzięki, zapisuję

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[katte25]

Napisane przez nie_powiem

Ja też się cieszę, że weekend już przede mną. Na szczęście!


Dziś poćwiczone następujące rzeczy:
- 30 minut hula hoop
- 10 minut ćwiczeń na brzuch z Moniką Kołakowską (wybrane z jakiegoś zestawu 25 minutowego )

- 10 minut Mel B buns.
Czyli w sumie to samo co wczoraj, ale nie miałam jakoś ochoty wybierać czegoś innego.

za ćwiczenia

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Niestety Ja nie maiłam tak silnej woli jezeli chodzi o czwartek, bo zjadłam az 4 ale były własnej roboty

[dziunkowa]

Ponioslo mnie troche i robie "oponki" w formie gwiazdek choinek i aniolkow ( takie mam foremki) . no ale patrzac obiektywnie choinka to przeciez drzewo, gwiazdy sa caly czas, a anioly tez maja ciagly dyzur

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

Ponioslo mnie troche i robie "oponki" w formie gwiazdek choinek i aniolkow ( takie mam foremki) . no ale patrzac obiektywnie choinka to przeciez drzewo, gwiazdy sa caly czas, a anioly tez maja ciagly dyzur

Wstaw zdjęcie jak skończysz

Ja już po pączek run, melduje 5km

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Wstaw zdjęcie jak skończysz

Ja już po pączek run, melduje 5km

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

no to paczek spalony.

Nie wygladaja za pienkie te ciastka. No ale ja ladnego zarcia nie umiem robic. Na szczescie smakuje lepiej niz wyglada.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

no to paczek spalony.



Nie wygladaja za pienkie te ciastka. No ale ja ladnego zarcia nie umiem robic. Na szczescie smakuje lepiej niz wyglada.

Super! W lewym gornym rogu to dinozaur?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Super! W lewym gornym rogu to dinozaur?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Nie. To niby misiek do gory nogami

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

Nie. To niby misiek do gory nogami

Też może byc

Ja zaległam w wannie

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[katte25]

Napisane przez dziunkowa

Ponioslo mnie troche i robie "oponki" w formie gwiazdek choinek i aniolkow ( takie mam foremki) . no ale patrzac obiektywnie choinka to przeciez drzewo, gwiazdy sa caly czas, a anioly tez maja ciagly dyzur

Lubię świateczne klimaty na wet latem, człowiek myśli o tym przyjemnym chłodzie kiedy na zewnątrz skwar

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez Georgina_Kincaid

Wstaw zdjęcie jak skończysz

Ja już po pączek run, melduje 5km

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez katte25

Lubię świateczne klimaty na wet latem, człowiek myśli o tym przyjemnym chłodzie kiedy na zewnątrz skwar

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Przyjemny chłód? Nie spotkałam sie nigdy

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Amarisha]

za Wasze treningi.

Wczoraj miałam przerwę od treningów, dziś planuję już poćwiczyć. W weekend z dietą było słabo, za dużo grzeszków wpadło. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Waga ciągle pokazuje tyle samo, a widziałam, że niektóre osoby po takim czasie wyzwania z Ewą miały już kilka kilogramów w dół. Chyba jednak bez indywidualnej diety nic się u mnie nie ruszy. Za tydzień sprawdzę czy centymetrów ubyło chociaż trochę.

[_Karusia]

Hej wszystkim, można do Was dołączyć ? Na początek może kilka słów o mnie. Otóż mam na imię Karolina i mam 25 lat lat, odchudzam się od zawsze z różnymi efektami. Mam 162 wzrostu i aktualnie ważę 71,8 kg. Kiedyś, jako nastolatka odchudzałam się w najgorszy z możliwych sposobów - nie jadłam. Zepsułam sobie przez to metabolizm i ładnych kilka lat zajęło mi dojście do normy pod tym względem. Przytyłam do 76 kg i teraz jestem na takim etapie, że chciałabym się wreszcie wziąć za siebie i poprawić wygląd Udało mi się juz troszke zrzucić, ale mój cel to 58-60 kg Teraz przede wszystkim stawiam na zbilansowaną dietę i aktywność fizyczną. Biegać nienawidzę, ale siłownia, czy basen dla mnie jest jak najbardziej ok Motywację, co do diety mam różną, są lepsze lub gorsze dni, jeżeli chodzi o ćwiczenia to tak samo. Chciałabym przede wszystkim jeść zdrowiej, regularniej no i włączyć regularną aktywność fizyczną w swój plan tygodnia

[FitPleasure]

Dzień dobry


za wszystkie aktywności Pączki uważam za spalone
Ja wciąż jadę bez węgli i w tłusty czwartek trzymałam się twardo i nie zjadłam nic słodkiego, chociaż w pracy kusili mnie i faworkami i pączkami

Waga mi to wynagrodziła, od zeszłego tygodnia spadło 1,6 kg

Po środowej tabacie miałam takie zakwasy, że dopiero dziś zrobiłam kolejny trening Ale nie jest zle- 4 treningi w tym tygodniu zaliczone.

Ten spadek dał mi kopa i powróciła mi wiara, że na wakacje uda mi się wyglądać zadowalająco

[Amarisha]

Napisane przez _Karusia

Hej wszystkim, można do Was dołączyć ? Na początek może kilka słów o mnie. Otóż mam na imię Karolina i mam 25 lat lat, odchudzam się od zawsze z różnymi efektami. Mam 162 wzrostu i aktualnie ważę 71,8 kg. Kiedyś, jako nastolatka odchudzałam się w najgorszy z możliwych sposobów - nie jadłam. Zepsułam sobie przez to metabolizm i ładnych kilka lat zajęło mi dojście do normy pod tym względem. Przytyłam do 76 kg i teraz jestem na takim etapie, że chciałabym się wreszcie wziąć za siebie i poprawić wygląd Udało mi się juz troszke zrzucić, ale mój cel to 58-60 kg Teraz przede wszystkim stawiam na zbilansowaną dietę i aktywność fizyczną. Biegać nienawidzę, ale siłownia, czy basen dla mnie jest jak najbardziej ok Motywację, co do diety mam różną, są lepsze lub gorsze dni, jeżeli chodzi o ćwiczenia to tak samo. Chciałabym przede wszystkim jeść zdrowiej, regularniej no i włączyć regularną aktywność fizyczną w swój plan tygodnia

Cześć. Życzę wytrwałości i widocznych efektów!

Napisane przez FitPleasure

Dzień dobry


za wszystkie aktywności Pączki uważam za spalone
Ja wciąż jadę bez węgli i w tłusty czwartek trzymałam się twardo i nie zjadłam nic słodkiego, chociaż w pracy kusili mnie i faworkami i pączkami

Waga mi to wynagrodziła, od zeszłego tygodnia spadło 1,6 kg

Po środowej tabacie miałam takie zakwasy, że dopiero dziś zrobiłam kolejny trening Ale nie jest zle- 4 treningi w tym tygodniu zaliczone.

Ten spadek dał mi kopa i powróciła mi wiara, że na wakacje uda mi się wyglądać zadowalająco

Gratuluję spadku. Zazdroszczę uciekających kilogramów, mnie też by to na pewno zmotywowało.

U mnie dzisiaj 20 minut dla początkujących z treningu Target pośladki. Starałam się wszystko dobrze wykonać, ale chyba coś musiałam robić źle, bo jakoś nie za bardzo czułam te pośladki. Czasem mi się jeszcze zdarza wykonać niektóre ćwiczenia nie do końca poprawnie, ale próbuje dalej.

[_Karusia]

[QUOTE=Amarisha;87611221]Cześć. Życzę wytrwałości i widocznych efektów!

Gratuluję spadku. Zazdroszczę uciekających kilogramów, mnie też by to na pewno zmotywowało.

U mnie dzisiaj 20 minut dla początkujących z treningu Target pośladki. Starałam się wszystko dobrze wykonać, ale chyba coś musiałam robić źle, bo jakoś nie za bardzo czułam te pośladki. Czasem mi się jeszcze zdarza wykonać niektóre ćwiczenia nie do końca poprawnie, ale próbuje dalej. Ja też dzisiaj robiłam trening dla początkujących w domu, bo z formą jeszcze kiepsko i nie wytrzymałabym dłużej niż 20 minut intensywnego treningu po 16 minutach byłam już cała oblana potem aż wstyd

[dziunkowa]

Napisane przez _Karusia

Hej wszystkim, można do Was dołączyć ? Na początek może kilka słów o mnie. Otóż mam na imię Karolina i mam 25 lat lat, odchudzam się od zawsze z różnymi efektami. Mam 162 wzrostu i aktualnie ważę 71,8 kg. Kiedyś, jako nastolatka odchudzałam się w najgorszy z możliwych sposobów - nie jadłam. Zepsułam sobie przez to metabolizm i ładnych kilka lat zajęło mi dojście do normy pod tym względem. Przytyłam do 76 kg i teraz jestem na takim etapie, że chciałabym się wreszcie wziąć za siebie i poprawić wygląd Udało mi się juz troszke zrzucić, ale mój cel to 58-60 kg Teraz przede wszystkim stawiam na zbilansowaną dietę i aktywność fizyczną. Biegać nienawidzę, ale siłownia, czy basen dla mnie jest jak najbardziej ok Motywację, co do diety mam różną, są lepsze lub gorsze dni, jeżeli chodzi o ćwiczenia to tak samo. Chciałabym przede wszystkim jeść zdrowiej, regularniej no i włączyć regularną aktywność fizyczną w swój plan tygodnia

Witaj

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Napisane przez FitPleasure

Dzień dobry


za wszystkie aktywności Pączki uważam za spalone
Ja wciąż jadę bez węgli i w tłusty czwartek trzymałam się twardo i nie zjadłam nic słodkiego, chociaż w pracy kusili mnie i faworkami i pączkami

Waga mi to wynagrodziła, od zeszłego tygodnia spadło 1,6 kg

Po środowej tabacie miałam takie zakwasy, że dopiero dziś zrobiłam kolejny trening Ale nie jest zle- 4 treningi w tym tygodniu zaliczone.

Ten spadek dał mi kopa i powróciła mi wiara, że na wakacje uda mi się wyglądać zadowalająco

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Amarisha

Cześć. Życzę wytrwałości i widocznych efektów!

Gratuluję spadku. Zazdroszczę uciekających kilogramów, mnie też by to na pewno zmotywowało.

U mnie dzisiaj 20 minut dla początkujących z treningu Target pośladki. Starałam się wszystko dobrze wykonać, ale chyba coś musiałam robić źle, bo jakoś nie za bardzo czułam te pośladki. Czasem mi się jeszcze zdarza wykonać niektóre ćwiczenia nie do końca poprawnie, ale próbuje dalej.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

[QUOTE=_Karusia;87611422]

Napisane przez Amarisha

Cześć. Życzę wytrwałości i widocznych efektów!

Gratuluję spadku. Zazdroszczę uciekających kilogramów, mnie też by to na pewno zmotywowało.

U mnie dzisiaj 20 minut dla początkujących z treningu Target pośladki. Starałam się wszystko dobrze wykonać, ale chyba coś musiałam robić źle, bo jakoś nie za bardzo czułam te pośladki. Czasem mi się jeszcze zdarza wykonać niektóre ćwiczenia nie do końca poprawnie, ale próbuje dalej. Ja też dzisiaj robiłam trening dla początkujących w domu, bo z formą jeszcze kiepsko i nie wytrzymałabym dłużej niż 20 minut intensywnego treningu po 16 minutach byłam już cała oblana potem aż wstyd

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez _Karusia

Hej wszystkim, można do Was dołączyć ? Na początek może kilka słów o mnie. Otóż mam na imię Karolina i mam 25 lat lat, odchudzam się od zawsze z różnymi efektami. Mam 162 wzrostu i aktualnie ważę 71,8 kg. Kiedyś, jako nastolatka odchudzałam się w najgorszy z możliwych sposobów - nie jadłam. Zepsułam sobie przez to metabolizm i ładnych kilka lat zajęło mi dojście do normy pod tym względem. Przytyłam do 76 kg i teraz jestem na takim etapie, że chciałabym się wreszcie wziąć za siebie i poprawić wygląd Udało mi się juz troszke zrzucić, ale mój cel to 58-60 kg Teraz przede wszystkim stawiam na zbilansowaną dietę i aktywność fizyczną. Biegać nienawidzę, ale siłownia, czy basen dla mnie jest jak najbardziej ok Motywację, co do diety mam różną, są lepsze lub gorsze dni, jeżeli chodzi o ćwiczenia to tak samo. Chciałabym przede wszystkim jeść zdrowiej, regularniej no i włączyć regularną aktywność fizyczną w swój plan tygodnia

Hej jak najbardziej jest miejsce

Napisane przez FitPleasure

Dzień dobry


za wszystkie aktywności Pączki uważam za spalone
Ja wciąż jadę bez węgli i w tłusty czwartek trzymałam się twardo i nie zjadłam nic słodkiego, chociaż w pracy kusili mnie i faworkami i pączkami

Waga mi to wynagrodziła, od zeszłego tygodnia spadło 1,6 kg

Po środowej tabacie miałam takie zakwasy, że dopiero dziś zrobiłam kolejny trening Ale nie jest zle- 4 treningi w tym tygodniu zaliczone.

Ten spadek dał mi kopa i powróciła mi wiara, że na wakacje uda mi się wyglądać zadowalająco

Wow super efekt!

Napisane przez Amarisha

Cześć. Życzę wytrwałości i widocznych efektów!

Gratuluję spadku. Zazdroszczę uciekających kilogramów, mnie też by to na pewno zmotywowało.

U mnie dzisiaj 20 minut dla początkujących z treningu Target pośladki. Starałam się wszystko dobrze wykonać, ale chyba coś musiałam robić źle, bo jakoś nie za bardzo czułam te pośladki. Czasem mi się jeszcze zdarza wykonać niektóre ćwiczenia nie do końca poprawnie, ale próbuje dalej.

Brawo
.ja weekend położyłam dietetycznie całkiem.
Miałam oddać mamie kajmak co został z Paczków i zapomniałam no i nie muszę mówić jak to się skończyło. No i wczoraj na obiad kolega zrobił tajskie więc też wpadło sporo ale za to czegoś tak pysznego dawno nie jadłam

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Amarisha]

Napisane przez _Karusia

Ja też dzisiaj robiłam trening dla początkujących w domu, bo z formą jeszcze kiepsko i nie wytrzymałabym dłużej niż 20 minut intensywnego treningu po 16 minutach byłam już cała oblana potem aż wstyd

Żaden wstyd, najważniejsze jest to, że chce się coś zmienić i się ruszyło tyłek. Też czasem ledwo daję radę zrobić trening i trochę oszukuję, bo robię np. mniej powtórzeń niż trenerka. Ćwiczę trzeci tydzień i jest trochę lepiej, zobaczysz sama, że z czasem będzie łatwiej. Moja kondycja też jest słaba.

Napisane przez Georgina_Kincaid

Hej jak najbardziej jest miejsce Wow super efekt!Brawo
.ja weekend położyłam dietetycznie całkiem.
Miałam oddać mamie kajmak co został z Paczków i zapomniałam no i nie muszę mówić jak to się skończyło. No i wczoraj na obiad kolega zrobił tajskie więc też wpadło sporo ale za to czegoś tak pysznego dawno nie jadłam

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Czyli nie tylko ja w weekend poszalałam z jedzeniem. No trudno, czasem tak bywa niestety.

[nie_powiem]

Napisane przez _Karusia

Hej wszystkim, można do Was dołączyć ? Na początek może kilka słów o mnie. Otóż mam na imię Karolina i mam 25 lat lat, odchudzam się od zawsze z różnymi efektami. Mam 162 wzrostu i aktualnie ważę 71,8 kg. Kiedyś, jako nastolatka odchudzałam się w najgorszy z możliwych sposobów - nie jadłam. Zepsułam sobie przez to metabolizm i ładnych kilka lat zajęło mi dojście do normy pod tym względem. Przytyłam do 76 kg i teraz jestem na takim etapie, że chciałabym się wreszcie wziąć za siebie i poprawić wygląd Udało mi się juz troszke zrzucić, ale mój cel to 58-60 kg Teraz przede wszystkim stawiam na zbilansowaną dietę i aktywność fizyczną. Biegać nienawidzę, ale siłownia, czy basen dla mnie jest jak najbardziej ok Motywację, co do diety mam różną, są lepsze lub gorsze dni, jeżeli chodzi o ćwiczenia to tak samo. Chciałabym przede wszystkim jeść zdrowiej, regularniej no i włączyć regularną aktywność fizyczną w swój plan tygodnia

Witamy, witamy! Gratuluję spadku do tej pory i życzę sukcesów w dalszym gubieniu "siebie"

Napisane przez Amarisha

za Wasze treningi.

Wczoraj miałam przerwę od treningów, dziś planuję już poćwiczyć. W weekend z dietą było słabo, za dużo grzeszków wpadło. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Waga ciągle pokazuje tyle samo, a widziałam, że niektóre osoby po takim czasie wyzwania z Ewą miały już kilka kilogramów w dół. Chyba jednak bez indywidualnej diety nic się u mnie nie ruszy. Za tydzień sprawdzę czy centymetrów ubyło chociaż trochę.

Tylko się nie zniechęcaj w przypadku braku spadku, bo to najgorsze co można zrobić. Been there, więc wiem o czym mówię. Też się dziś jeszcze nie ważyłam a w sumie popełniłam błąd, bo się też nie mierzyłam na początku... Nie wiem czy teraz jest sens, ale chyba jutro to zrobię od rana na głodzie, wtedy będzie łatwiej oszacować utraty. Z drugiej strony czy jest sens, skoro nie zamierzam robić zdjęć "przed i po" a najbardziej zależy mi na utracie wagi i by widzieć tę zmianę w lustrze i po ubraniach. Co myślicie? Mierzycie się czy raczej patrzycie na wagę i wygląd ciała (po ubraniach i w lustrze)?

Napisane przez FitPleasure

Dzień dobry

za wszystkie aktywności Pączki uważam za spalone
Ja wciąż jadę bez węgli i w tłusty czwartek trzymałam się twardo i nie zjadłam nic słodkiego, chociaż w pracy kusili mnie i faworkami i pączkami

Waga mi to wynagrodziła, od zeszłego tygodnia spadło 1,6 kg

Po środowej tabacie miałam takie zakwasy, że dopiero dziś zrobiłam kolejny trening Ale nie jest zle- 4 treningi w tym tygodniu zaliczone.

Ten spadek dał mi kopa i powróciła mi wiara, że na wakacje uda mi się wyglądać zadowalająco

Pączki spalone, prawda Gratuluję spadku i też odrobinkę zazdroszczę, ale jestem pewna, że wszystkie damy radę - prędzej czy później. A lepiej może powolutku, bez większej spiny. Do początku lipca, czyli takiego początkowego okresu wakacyjnego, mamy jeszcze 4 miesiące więc damy radę zrzucić jeszcze z 10 kg myślę.
Ja wczoraj byłam na łyżwach godzinkę i 20 minut hula hoop Ale była też impreza, trochę chipsów i paluszków wpadło, ale obiad był skromny raczej, plus nie jadłam kolacji.


Dziś w zamiarze trochę hula hoop, Mel B buns i na brzuch z Moniką, ale to zrobię najwyżej update - mam nadzieję, że uda mi się wykonać ćwiczenia lada moment, bo troszeczkę mi się nie chcę, bo codziennie ostatnio coś robię z ćwiczeniami...

[Amarisha]

Napisane przez nie_powiem

Witamy, witamy! Gratuluję spadku do tej pory i życzę sukcesów w dalszym gubieniu "siebie"

Tylko się nie zniechęcaj w przypadku braku spadku, bo to najgorsze co można zrobić. Been there, więc wiem o czym mówię. Też się dziś jeszcze nie ważyłam a w sumie popełniłam błąd, bo się też nie mierzyłam na początku... Nie wiem czy teraz jest sens, ale chyba jutro to zrobię od rana na głodzie, wtedy będzie łatwiej oszacować utraty. Z drugiej strony czy jest sens, skoro nie zamierzam robić zdjęć "przed i po" a najbardziej zależy mi na utracie wagi i by widzieć tę zmianę w lustrze i po ubraniach. Co myślicie? Mierzycie się czy raczej patrzycie na wagę i wygląd ciała (po ubraniach i w lustrze)?

Pączki spalone, prawda Gratuluję spadku i też odrobinkę zazdroszczę, ale jestem pewna, że wszystkie damy radę - prędzej czy później. A lepiej może powolutku, bez większej spiny. Do początku lipca, czyli takiego początkowego okresu wakacyjnego, mamy jeszcze 4 miesiące więc damy radę zrzucić jeszcze z 10 kg myślę.
Ja wczoraj byłam na łyżwach godzinkę i 20 minut hula hoop Ale była też impreza, trochę chipsów i paluszków wpadło, ale obiad był skromny raczej, plus nie jadłam kolacji.


Dziś w zamiarze trochę hula hoop, Mel B buns i na brzuch z Moniką, ale to zrobię najwyżej update - mam nadzieję, że uda mi się wykonać ćwiczenia lada moment, bo troszeczkę mi się nie chcę, bo codziennie ostatnio coś robię z ćwiczeniami...

Walczę dalej, chociaż brak efektów trochę zniechęca. Wierzę jednak, że te treningi coś dają i jakąś zmianę zauważę.
Też nie zrobiłam zdjęcia "przed" i trochę żałuję. Zmierzyłam się trzy tygodnie temu i mam zamiar co miesiąc sprawdzać czy coś ubyło. Naczytałam się trochę o tym, że lepiej się zmierzyć i tak zrobiłam. Mi się wydaje, że ja nie widzę w ciele żadnych zmian, ale za tydzień sprawdzę czy rzeczywiście jest tyle centymetrów co było.

Jak nadal mi waga będzie stała w miejscu to do lipca nie zdążę.
za wczorajszą aktywność. Czekam na update z dzisiejszym treningiem.