Sama w ciąży

[elvegirl]

Napisane przez Misia452

Jak dla mnie ty bez przerwy masz nadzieje, że się zejdziecie i będziecie super rodzinka...

Przecież autorka się tego nie wypiera, serio musisz jej pisać te oczywistości?

[patusiaa23]

misia myśli, ze dalej jest na wyliczankach i musi dalej nabijać

[Misia452]

Napisane przez patusiaa23

misia myśli, ze dalej jest na wyliczankach i musi dalej nabijać

Aha, nie wiedziałam daruj te złośliwości, bo nie zabłyśniesz w ten sposób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Misia452

Ja to wszystko rozumiem. Niestety widać, że to co piszesz nijak się ma do sytuacji, bo nie potrafisz być stanowcza i powiedzieć kolesiowi raz a porządnie, że nie chcesz z nim gadać o wszystkim i o niczym. Rozmowy mają być tylko o dziecku (bo to was łączy). Cały czas wdajesz się z nim w bezsensowne gadki i tak to się toczy. Jak dla mnie ty bez przerwy masz nadzieje, że się zejdziecie i będziecie super rodzinka...on nie jest lepszy, bo cię zwodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz rację. Naprawdę staram się żeby tak było. Ostatnie dni jest ale znowu uczepił się tematu wózków i teraz to wałkuje ze mną.

[Misia452]

Napisane przez martuniaaa25

Masz rację. Naprawdę staram się żeby tak było. Ostatnie dni jest ale znowu uczepił się tematu wózków i teraz to wałkuje ze mną.

Do kupowania wózka to chyba jest jeszcze czas? Najlepiej będzie jeśli powiesz mu, że jak będziesz z nim chciała pogadać o dziecku/wyprawce itd to się odezwiesz, a jak na razie nie chcesz z nim rozmawiać. Straszny typ, uczepił sie ciebie okropnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez martuniaaa25

Masz rację. Naprawdę staram się żeby tak było. Ostatnie dni jest ale znowu uczepił się tematu wózków i teraz to wałkuje ze mną.

Ale co tu jest do walkowania? Jak wybierzesz wozek to mu powiesz ile ma dolozyc kasy i tyle. Nie ma tu specjalnie miejsca na jakies rozmowy.

[elvegirl]

Napisane przez martuniaaa25

Masz rację. Naprawdę staram się żeby tak było. Ostatnie dni jest ale znowu uczepił się tematu wózków i teraz to wałkuje ze mną.

Ale dlaczego on z Tobą ten temat wałkuje? Przecież nie do niego należy wybór. To Ty wybierzesz taki, jaki Tobie będzie pasował, bo to Ty będziesz go przede wszystkim używać. A z opinii zamieszczonych w internecie umiesz korzystać nie gorzej od niego.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez elvegirl

Ale dlaczego on z Tobą ten temat wałkuje? Przecież nie do niego należy wybór. To Ty wybierzesz taki, jaki Tobie będzie pasował, bo to Ty będziesz go przede wszystkim używać. A z opinii zamieszczonych w internecie umiesz korzystać nie gorzej od niego.

Dokładnie. Też nie rozumiem co tu jest do omawiania.

[martuniaaa25]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87009448]Ale co dokladnie on mowi
Dlaczego nie chce zostawic tej kobiety?
Czy kiedykolwiek mowil ci że Cię kocha?
Czy mówi że ja kocha?[/QUOTE]

Wiecie może na to nie wygląda ale ja na swój sposób jestem dumna, ja go nigdy nie pytałam już konkretnie-jak usłyszałam że nie zostawi jej. Jedynie to były jakieś potem pretensje takie moje wybuchy i potem dawałam spokój i nie odzywałam się. Dopóki znowu w jakiś sposób nie zostałam sprowokowana. Generalnie jak podczas naszej znajomości próbowałam się już odcinać od niego to słyszałam głównie: są tyle lat, wszędzie jest gorzej i lepiej, mają wspólne zobowiązania, zwierzaki i ogólnie bałby się jej reakcji na to że odchodzi w związku z chorobą.
Jak go kolega z pracy zapytał czemu taka decyzja to odpowiedział: nie wiem.
Nie słowo kocham nie padło. Na początku naszego spotykania wyszło(a wtedy gadaliśmy chyba najbardziej szczerze bo żadne z nas nie sądziło że w jakikolwiek sposób się zaangażuje) jakoś w rozmowie że nigdy jej nie powiedział że kocha ale uważa że nie liczą się słowa a czyny.

[paczanga]

Napisane przez martuniaaa25

Masz rację. Naprawdę staram się żeby tak było. Ostatnie dni jest ale znowu uczepił się tematu wózków i teraz to wałkuje ze mną.

A Ty wchodzisz w te dyskusje, bo omówienie wózka jest teraz niezbędne. Zapytaj jaki budżet chce przeznaczyć, oceń czy to adekwatne i bliżej rozwiązania kupisz taki jaki będzie ci odpowiadał. Bo ty będziesz go najbardziej używała.

Napisane przez martuniaaa25

Wiecie może na to nie wygląda ale ja na swój sposób jestem dumna, ja go nigdy nie pytałam już konkretnie-jak usłyszałam że nie zostawi jej. Jedynie to były jakieś potem pretensje takie moje wybuchy i potem dawałam spokój i nie odzywałam się. Dopóki znowu w jakiś sposób nie zostałam sprowokowana. Generalnie jak podczas naszej znajomości próbowałam się już odcinać od niego to słyszałam głównie: są tyle lat, wszędzie jest gorzej i lepiej, mają wspólne zobowiązania, zwierzaki i ogólnie bałby się jej reakcji na to że odchodzi w związku z chorobą.
Jak go kolega z pracy zapytał czemu taka decyzja to odpowiedział: nie wiem.
Nie słowo kocham nie padło. Na początku naszego spotykania wyszło(a wtedy gadaliśmy chyba najbardziej szczerze bo żadne z nas nie sądziło że w jakikolwiek sposób się zaangażuje) jakoś w rozmowie że nigdy jej nie powiedział że kocha ale uważa że nie liczą się słowa a czyny.

Taaa na pewno, myślę że po akcji z ciążą, słowo kocham padało codziennie w każdej odmianie.

Ty dajesz się prowokować, a nie jesteś prowokowana. Nawet teraz wchodzisz w jakieś bezsensowne dyskusje o wózkach.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez martuniaaa25

Nie słowo kocham nie padło. Na początku naszego spotykania wyszło(a wtedy gadaliśmy chyba najbardziej szczerze bo żadne z nas nie sądziło że w jakikolwiek sposób się zaangażuje) jakoś w rozmowie że nigdy jej nie powiedział że kocha ale uważa że nie liczą się słowa a czyny.

Jego czyny też nie świadczą o miłości. No chyba, że co najwyżej do samego siebie. Na pewno nie do kobiet w jego życiu.

[martuniaaa25]

Napisane przez Misia452

Do kupowania wózka to chyba jest jeszcze czas? Najlepiej będzie jeśli powiesz mu, że jak będziesz z nim chciała pogadać o dziecku/wyprawce itd to się odezwiesz, a jak na razie nie chcesz z nim rozmawiać. Straszny typ, uczepił sie ciebie okropnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak ostatnio napisałam wprost że rozmowy tylko o dziecku i do tematu wrócimy we wrześniu to na następny dzień pisał na temat wyprawki. Teraz o tym wózku bo gadał z kolegą akurat.

[Misia452]

Napisane przez martuniaaa25

Jak ostatnio napisałam wprost że rozmowy tylko o dziecku i do tematu wrócimy we wrześniu to na następny dzień pisał na temat wyprawki. Teraz o tym wózku bo gadał z kolegą akurat.

To chyba nie rozumie co znaczy we wrześniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez martuniaaa25

Jak ostatnio napisałam wprost że rozmowy tylko o dziecku i do tematu wrócimy we wrześniu to na następny dzień pisał na temat wyprawki. Teraz o tym wózku bo gadał z kolegą akurat.

I nadal NAPRAWDE nie widzisz w jego zachowaniu skrajnego egoizmu?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez martuniaaa25

Jak ostatnio napisałam wprost że rozmowy tylko o dziecku i do tematu wrócimy we wrześniu to na następny dzień pisał na temat wyprawki. Teraz o tym wózku bo gadał z kolegą akurat.

On się zachowuje jakby bał się, że mu się zerwiesz z haczyka. Bardzo nie fajnie. Nie potrafi uszanować twoich próśb. To nie świadczy o jego trosce. Raczej chęci kontroli.

[martuniaaa25]

Napisane przez Fubizka

Ale co tu jest do walkowania? Jak wybierzesz wozek to mu powiesz ile ma dolozyc kasy i tyle. Nie ma tu specjalnie miejsca na jakies rozmowy.

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

[Misia452]

Napisane przez martuniaaa25

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

Tańczysz jak ci zagra. Niefajnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martuniaaa25]

Napisane przez Fubizka

I nadal NAPRAWDE nie widzisz w jego zachowaniu skrajnego egoizmu?

Nie wiem naprawdę nie wiem. Kiedyś mi też powiedział że odcinam go to żebym potem mu znowu nie zarzuciła że się nie interesuje(bo na samym początku tak mówiłam) i żebym mu w takim razie podała zestaw pytań które może zadawać.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez martuniaaa25

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

Ale on jest tylko ojcem, a raczej będzie. Nie jest przecież twoim partnerem. Masz pełne prawo w kwestiach wyprawki stawiać go przed faktem dokonanym, bo to ty przede wszystkim będziesz wychowywać wasze dziecko. On co najwyżej może zwrócić uwagę, że według niego to za drogo albo zaproponować jakąś alternatywę.

[martuniaaa25]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87009583]Jego czyny też nie świadczą o miłości. No chyba, że co najwyżej do samego siebie. Na pewno nie do kobiet w jego życiu. [/QUOTE]

No wiadomo że przecież nie miał na myśli tego co zrobił teraz. Bardziej takie ich wcześniejsze codzienne życie.

[elvegirl]

Napisane przez martuniaaa25

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

No bo jest tylko ojcem. No taka prawda. To Ty będziesz używać wyprawki, to Ty będziesz ogarniać dziecko, to Ty będziesz na bieżąco wiedziała co się sprawdza (zarówno ze środków higienicznych, jak i z mebli czy zabawek), więc to Ty decydujesz. On sam, z własnej woli nadał sobie status "tylko ojca", więc nie wiem o co i do kogo on ma teraz pretensje. Niech sobie z lustrem podyskutuje jak mu źle z jego własnymi decyzjami i konsekwencjami z nich wynikającymi.

[paczanga]

Napisane przez martuniaaa25

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

Ale to Ty będziesz głównie wychowywała dziecko i nie masz obowiązku wszystkiego z nim konsultować. Zdecydował się być dochodzącym ojcem więc musi to ogarnąć. Facet poza wszystkimi epitetami które już padły to jeszcze jakiś control-freak. Ja bym po takim tekście była u prawnika żeby chociaż się zorientować w swoich prawach.

I szczerze chociaż początkowo obawy dziewczyn traktowałam na wyrost, to teraz zastanowiłabym się czy nie będzie próbował mieszać w twoim życiu, decyzjach odnośnie szkoły, zamieszkania itp.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

No napewno bedzie
Widac juz teraz ze chce autorke kontrolować i trzymać w pogotowiu uzywajac argumentu ze to tylko "troska o dziecko"
Wózek ma być funkcjonalny i lekki bo większość czasu Ty będziesz to używać lub twoja mama .ma ci się zmieścić do samochodu jego zdanie jest tu najmniej potrzebne
Nie wiem wogóle o czym tu dyskutować ,jak ms zamiar robić takie problemy to na twoim miejscu zbieralabym rachunki i rozliczenie nastapiloby w sądzie
Lepiej zacznij zbierać je już i pamiętaj że jak kupujesz cos z drugiej reki bez faktury to sąd moze tego nie uwzględnić
Na wszystko zbieraj faktury imienne

[Fubizka]

Napisane przez martuniaaa25

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

Nie przeraza cie to, co teraz napisalas?
Z jakiej racji masz z nim wszystko konsultowac, skoro to ON zrezygnowal z tworzenia z toba rodziny i zostawil ciebie sama z dzieckiem w drodze dla zwiazku, ktorego nawet nie okresla mianem wielkiej milosci, ale ma wspolne zwierzaki itd?
Nie odczuwasz tego jako solidny plaskacz w twarz?
Gosc robi wszystko, zeby miec nad toba wladze i kontrole a jednoczesnie nie daje nic w zamian. A ty tanczysz jak ci zagra w tej calej chorej ukladance, ktora sobie stworzyl i marnujesz czas na zastanawianie sie jak ta druga moze sobie na to pozwolic.
Mowisz, ze latwo sie ocenia z zewnatrz ale moze stan na chwile z boku i zobacz co ty wyprawiasz.

Napisane przez martuniaaa25

Nie wiem naprawdę nie wiem. Kiedyś mi też powiedział że odcinam go to żebym potem mu znowu nie zarzuciła że się nie interesuje(bo na samym początku tak mówiłam) i żebym mu w takim razie podała zestaw pytań które może zadawać.

Przeciez podalas mu zestaw pytan. Czyli brak pytan do wrzesnia. Czemu dajesz sobie robic wode z mozgu?

Jakim prawem on chce miec jakiekolwiek zdanie w wybieraniu wyprawki, ktorej to ty bedziesz uzywac, bo przypominam, on nie chce z toba byc i robic tego wspolnie?
Przeciez to jest przerazajace co bedzie dalej.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87009619]Ale on jest tylko ojcem, a raczej będzie. Nie jest przecież twoim partnerem. Masz pełne prawo w kwestiach wyprawki stawiać go przed faktem dokonanym, bo to ty przede wszystkim będziesz wychowywać wasze dziecko. On co najwyżej może zwrócić uwagę, że według niego to za drogo albo zaproponować jakąś alternatywę.[/QUOTE]

Napisane przez elvegirl

No bo jest tylko ojcem. No taka prawda. To Ty będziesz używać wyprawki, to Ty będziesz ogarniać dziecko, to Ty będziesz na bieżąco wiedziała co się sprawdza (zarówno ze środków higienicznych, jak i z mebli czy zabawek), więc to Ty decydujesz. On sam, z własnej woli nadał sobie status "tylko ojca", więc nie wiem o co i do kogo on ma teraz pretensje. Niech sobie z lustrem podyskutuje jak mu źle z jego własnymi decyzjami i konsekwencjami z nich wynikającymi.

Zgadzam sie z 100%.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez martuniaaa25

No właśnie nie bo podczas tej ostatniej rozmowy on prosił że chciałby żebym z nim wszystko konsultowała a nie stawiała go przed faktem. A jak napisałam kilka rzeczy dosadnie-bo już nie przebierałam w słowach i wygarniałam wszystko co mi na sercu leży to wręcz w którymś momencie napisał że jak ja go traktuje, że przecież po co mam z nim gadać skoro on jest "tylko"ojcem-sarkastycznie to było napisane.

Czyli chciałby zgarnąć absolutnie wszystkie korzyści, jakie tylko się da wyciągnąć z takiej sytuacji, a jednocześnie wywinąć się od wszelkich konsekwencji. Zachować związek z tamtą jakby nigdy nic, a z tobą trajkotać wesoło nad wózkami i ubrankami jak wesoła rodzinka, i żeby się czasem biedny miś nie poczuł odsunięty (bo ukarze dziecko brakiem kontaktu i zwali winę na ciebie?). Okropne, facet rani wszystkich uczestników tej farsy i rozgrywa to sobie jak chce, a sam zadowolony.

[martuniaaa25]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87009764]Czyli chciałby zgarnąć absolutnie wszystkie korzyści, jakie tylko się da wyciągnąć z takiej sytuacji, a jednocześnie wywinąć się od wszelkich konsekwencji. Zachować związek z tamtą jakby nigdy nic, a z tobą trajkotać wesoło nad wózkami i ubrankami jak wesoła rodzinka, i żeby się czasem biedny miś nie poczuł odsunięty (bo ukarze dziecko brakiem kontaktu i zwali winę na ciebie?). Okropne, facet rani wszystkich uczestników tej farsy i rozgrywa to sobie jak chce, a sam zadowolony.[/QUOTE]

Twierdzi że tylko się wydaje że on ma dobrze a wcale tak nie jest. Że też jest w tym wszystkim pogubiony i wcale się dobrze nie czuje z tym że mnie zostawił. Może dlatego próbuje tego kontaktu żeby zatrzeć wyrzuty sumienia chociaż oczywiście on twierdzi że to nie z powodu wyrzutów sumienia.

[Fubizka]

Napisane przez martuniaaa25

Twierdzi że tylko się wydaje że on ma dobrze a wcale tak nie jest. Że też jest w tym wszystkim pogubiony i wcale się dobrze nie czuje z tym że mnie zostawił. Może dlatego próbuje tego kontaktu żeby zatrzeć wyrzuty sumienia chociaż oczywiście on twierdzi że to nie z powodu wyrzutów sumienia.

Biedaczek.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez martuniaaa25

Twierdzi że tylko się wydaje że on ma dobrze a wcale tak nie jest. Że też jest w tym wszystkim pogubiony i wcale się dobrze nie czuje z tym że mnie zostawił. Może dlatego próbuje tego kontaktu żeby zatrzeć wyrzuty sumienia chociaż oczywiście on twierdzi że to nie z powodu wyrzutów sumienia.

No też miałam takiego frajera, ale błagam, to czysta manipulacja. Tak naprawdę to my cierpiałyśmy, ale oczywiście kto jest biednym misiem któremu należy współczuć? Ten facet. A on siedzi zadowolony i pogrywa sobie laskami jak w karty, jak się robi za nudno to odwala kolejną akcję. Ale jak coś to on cierpi, on nie spał całą noc, w ogóle nie może pracować, znajomi się martwią że ojej jak marnie wygląda.
Normalnemu mężczyźnie nawet nie przyszłoby do głowy, żeby w twojej sytuacji jeszcze ci się żalić, jak to jemu jest ciężko. Ot, troska.

[martuniaaa25]

Napisane przez Fubizka

Nie przeraza cie to, co teraz napisalas?
Z jakiej racji masz z nim wszystko konsultowac, skoro to ON zrezygnowal z tworzenia z toba rodziny i zostawil ciebie sama z dzieckiem w drodze dla zwiazku, ktorego nawet nie okresla mianem wielkiej milosci, ale ma wspolne zwierzaki itd?
Nie odczuwasz tego jako solidny plaskacz w twarz?
Gosc robi wszystko, zeby miec nad toba wladze i kontrole a jednoczesnie nie daje nic w zamian. A ty tanczysz jak ci zagra w tej calej chorej ukladance, ktora sobie stworzyl i marnujesz czas na zastanawianie sie jak ta druga moze sobie na to pozwolic.
Mowisz, ze latwo sie ocenia z zewnatrz ale moze stan na chwile z boku i zobacz co ty wyprawiasz.

Przeciez podalas mu zestaw pytan. Czyli brak pytan do wrzesnia. Czemu dajesz sobie robic wode z mozgu?

Jakim prawem on chce miec jakiekolwiek zdanie w wybieraniu wyprawki, ktorej to ty bedziesz uzywac, bo przypominam, on nie chce z toba byc i robic tego wspolnie?
Przeciez to jest przerazajace co bedzie dalej.



Zgadzam sie z 100%.

No to może ja mam jednak klapki na oczach bo ja tego wszystkiego nie widzę tak kategorycznie jak Wy. Nie wiem nie znacie nas, dokładnie całej sytuacji więc oceniacie tylko na podstawie tego co napiszę. Ludzie z mojego otoczenia nie wydają takich kategorycznych sądów. A ja próbuję znaleźć złoty środek pomiędzy tym co słyszę ze wszystkich stron i przede wszystkim spróbować zrobić tak żeby mi było dobrze.
Poza wszystkim nie rozumiem jednak czemu ma nie mieć zdania w żadnej kwestii skoro będzie na wszystko dawał ze mną kasę na pół i jak deklaruje ma zamiar brać czynny udział w wychowaniu. Wiadomo nie będzie na co dzień więc na pewno nie pozwolę na to żeby "rządził" ale czemu mam nie wysłuchać co ma do powiedzenia w jakiejś kwestii?

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87009817]No też miałam takiego frajera, ale błagam, to czysta manipulacja. Tak naprawdę to my cierpiałyśmy, ale oczywiście kto jest biednym misiem któremu należy współczuć? Ten facet. A on siedzi zadowolony i pogrywa sobie laskami jak w karty, jak się robi za nudno to odwala kolejną akcję. Ale jak coś to on cierpi, on nie spał całą noc, w ogóle nie może pracować, znajomi się martwią że ojej jak marnie wygląda.
Normalnemu mężczyźnie nawet nie przyszłoby do głowy, żeby w twojej sytuacji jeszcze ci się żalić, jak to jemu jest ciężko. Ot, troska.[/QUOTE]

On mi się nie żali. To są słowa której padają podczas rozmów i generalnie on czuje się winny itp. Tyle że teraz co by nie powiedział czy że ma gdzieś, czy że cierpi czy że setki innych rzeczy i tak będzie zły.
No nic. Ja w dalszym ciągu jestem zdania że nie chcę żyć w trójkącie a jaki będzie jak pojawi się dziecko to już tylko czas może pokazać.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez martuniaaa25

Ludzie z mojego otoczenia nie wydają takich kategorycznych sądów.

Oczywiście że nie wydają, bo manipulację widać dopiero, jak jest odarta ze wszystkich pozorów, emocji i sentymentów. Przecież to właśnie przez to tak trudno się przed tym bronić. Bo przecież on jest taki lubiany, taki czarujący, staruszki przeprowadza przez ulicę. A że czyste, gołe fakty mówią, że jego wybory życiowe ranią najbliższe mu osoby, a on sam jakoś zawsze spada na cztery łapy? E tam, zmyślasz, wydawało ci się, wariatko.