2019-09-02, 13:55 | #61 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Uważam, ze bardzo dobrze postępujesz. Ojciec dziecka jest ostro zaburzony, ale nke moze to rzutować na dziadkow, którzy moze chcą odkupić swoje winy za nieudane rodzicielstwo. Nie ma co ich skreślać. Byc moze sa totalnie w porządku, a synuś sie na nich wypial bo mieli dosc jego nieodpowiedzialnego zachowania.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
|
2019-09-07, 20:48 | #62 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Dobry wieczór, Kochani. Gdy się tu wypiszę, to mi się łatwiej myśli
Jestem po wizycie teściowej, odwiedziny przebiegły bardzo dobrze, przyjechała wraz z córką - cały dzień bawiły się z synkiem, mały zachwycony. Teściowa chce przyjeżdżać, pyta wciąż, w czym pomóc; słowem nie wspomniała o synu (tj. ojcu dziecka). To bolesne dla niej, bo gdy mi się coś wymsknęło, z miejsca obie zaczęły płakać, toteż skończyłam temat. Trzy godziny kobiecina jechała pociągiem, całą walizkę przetworów z działki mi przywiozła, mimo że się nie przelewa u niej... Bardzo dobrze się stało, że do spotkania doszło. Ojciec dziecka początkowo chciał być na spotkaniu, później chciał je przełożyć, na końcu stwierdził, że jednak go nie będzie, bo nie chce, żeby teściowej "coś odwaliło". Pojechał ostatecznie na balety na weekend (i dobrze, bo nie chciałabym przy dziecku awantury). Teść natomiast na wiadomość o rozstaniu się wściekł i poczuł w obowiązku do syna zadzwonić z reprymendą. Nie rozmawiali wcześniej przez dwa lata chyba. Mój były partner zaczął ojcu wyrzucać krzywdy doznane w dzieciństwie i to, że przez rodziców jest chory, na co teść go wyśmiał, a jednocześnie zapierał się, by go bił kiedykolwiek (sic!) i na tym chyba skończyli (wiem, bo obaj zaraz zadzwonili do mnie, ale powtarzam jak mantrę, że się nie wtrącam i muszą to między sobą załatwić). Po trzecie, z ojcem dziecka mam przez ostatnie kilka dni relacje bardzo poprawne (tj. bez stresu, przekomarzanek, ukrytej złości obupólnej) i wiem chyba, co robić, żeby takie pozostały. Nie jestem jednak pewna stanu emocjonalno - psychicznego ojca dziecka, w jednym monologu potrafi powiedzieć, że w zeszłym tygodniu zupełnie pogodził się ze światem i poukładał sobie życie oraz to, że w zeszłym tygodniu chciał wyskoczyć z pędzącego pociągu, ale go znajomi powstrzymali. Wasze komentarze są dla mnie bardzo cenne. Edit: Przemyślałam sobie ostatnie trzy miesiące i u mnie naprawdę dużo dobrego się wydarzyło. Od niepamiętnych czasów pierwszy raz jestem spokojna, czuję się w miarę bezpiecznie, wiem, że nikt mi nagle nie zburzy spokoju, nie doprowadzi do rozpaczy; niebo a ziemia, nigdy więcej takich historii! Wyleczyłam się z syndromu współuzależnienia (terapeuta powiedział, ze ludzi z tego wychodzą latami). Ogarniam dobrze codzienne sprawy prozaiczne. Odnowiłam kontakty z ważnymi ludźmi. Z jednej pasji co prawda z bólem serca musiałam zrezygnować (jestem w niej wściekle dobra, ale wymaga czasu, jest w trudnym terenie, na teraz - niewykonalne), ale odnowiłam drugie hobby, na którym już troszeczkę zarabiam. Jest w miarę stabilnie finansowo. Czasami, zwłaszcza w nocy, mam lęki, irracjonalne lęki o dziecko, o jego stan zdrowia, o to, że coś mu się stanie. Czasami boję się, że mi się coś stanie (mam problemy z sercem) i synek zostanie sam. Czasami boję się wyjść z dzieckiem z domu (ale wychodzę wbrew lękom). Sądzę, że to wynik tej burzy, która się ostatnio działa, że nie tylko ja mam takie reakcje i że to niedługo minie, ale mimo że nad tym pracuję, czasem trudno mi zasnąć. Edytowane przez Marzen868 Czas edycji: 2019-09-07 o 22:26 |
2020-03-18, 05:42 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 106
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Hej, jak u Ciebie sytuacja? Mam 2miesiecznrgo synka i rozstalam sie z jego ojcem. Jestes moja inspirscja
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-03-20, 10:23 | #64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: facet, imprezy i dziecko - pytanie
Hej W wielkim skrócie: to jest najlepsze pół roku w moim życiu.
Wiem, że teraz Ci jest piekielnie ciężko, zwłaszcza z maluszkiem. Sądzę jednak, że jesteś silnym człowiekiem, skoro udało Ci się poczynić taki krok w tak trudnym momencie życiowym. Odezwij się na priv, jeśli potrzebujesz pomocy albo choćby pogadania - koniecznie! |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:49.