Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[Kafkazmlekiem]

Mnie po angielsku pytali też o sukcesy i porażki, dlaczego chcę w danej firmie pracować, gdzie się widzę za kilka lat, opowiedzieć o swojej ostatniej podróży

Stotek chyba opija sukces, skoro się nie odzywa

[MariaFrancesca]

Napisane przez polny_mak

W sumie to mogą pytać o wszystko o obowiązki w poprzedniej pracy, co robisz w czasie wolnym, czy lubisz pracować w grupie, czy indywidualnie, co wiesz o firmie itd. Powodzenia

Wymęczyłam dziś wysłanie 2 cv W ogóle to mam koszmarny dzień, fatalnie się czuję, więc trochę odpuściłam wysyłkę, ale jak tak teraz przeglądam, to "bida z nędzą".

W ogóle to mam rozmowę w tym tyg. i już się strasznie boję. Nie mam już sił chodzić na rozmowy. Idą mi zdecydowanie gorzej niż na samym początku. Ile jeszcze mogę szukać, ja e.

Napisane przez Kafkazmlekiem

Mnie po angielsku pytali też o sukcesy i porażki, dlaczego chcę w danej firmie pracować, gdzie się widzę za kilka lat, opowiedzieć o swojej ostatniej podróży

Stotek chyba opija sukces, skoro się nie odzywa

Te wszystkie pytania na poziom B1? B2 i wyżej to rozumiem, ale w B1 to albo się za mocno oceniam albo się za dużo zapomniałam.


Polny_mak rozumiem Twoją frustrację, jest zrozumiała. Postaraj się może jakoś wyluzować, chociaż doskonale wiem, że łatwo się mówi. Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[netya]

Napisane przez bonasera

Cześć

Jak pisała Kafka, miesiąc to nie tak źle. Masz doświadczenie w handlu, zaczyna się sezon przedświąteczny, sporo sklepów szuka kogoś do pomocy na ten okres, może tam by spróbować się zaczepić? Choćby na ten miesiąc-półtora?

Hej
Tak, ofert dot. sprzedaży jest mnóstwo, ale nie po to się zwalniałam z handlu, żeby z powrotem do tego g... wrócić, mam nadzieję, że coś znajdę normalnego, bo tamta praca mnie wykończyła, wcześniejsza w sklepie zresztą też.

Napisane przez Kafkazmlekiem

Spokojnie, na pewno się coś znajdzie, to niestety rzadko dzieje się tak szybko, żeby w ciągu miesiąca znaleźć nową pracę

A tak swoją drogą zawsze mi się wydawało (i tak słyszałam), że we Wrocławiu i w Krakowie to jest dobry rynek, a z tego wątku okazuje się, że tak jak w każdym dużym mieście, szału nie ma.

Trzy lata to tak akurat, żeby naściemniać coś o potrzebach wyzwań, awansu i zmianie branży, a przecież to nie jest całkiem kłamstwo

Taaa, te ploty o Wrocławiu a tak naprawdę Wrocław jest dobrym miejscem dla IT, chociaż pod względem kasy tutaj szału nie ma, a standardy jak we Warszawie (i ceny najmu również ). A co do reszty to hmm ofert jest pełno, ale jak ja to nazywam g****pracy typu call center, windykacja, sprzedaż/handel, gastronomia. Dla studentów raj, dla starszych już niestety niekoniecznie.

No będę musiała trochę koloryzować, bo ostatnio już padały takie pytania, więc gadałam o potrzebie rozwoju, stabilnej pracy, normalnym systemie godzinowym. Nie wiem co tu można więcej powiedzieć, bo przecież nie powiem, że szukam spokojnej roboty byleby zrobić i wyjść o 17. Najbardziej mnie irytowało pytanie czemu chcę nagle (!) po 3 latach prawie zmienić pracę w sklepie na inną...no bo każdy chce w sklepie do końca życia pracować.

Jutro rozmowę w urzędzie. Dziś miałam 2 etap testu na staż w sądzie, a w piątek mam test na kolejne inne stanowisko urzędnicze i potem jak zaliczę ten test to jest rozmowa. Nie wiążę nadziei z tymi ofertami, bo to urzędy, a wiadomo jakie są o tym ploty.
Z reszty cv kompletna cisza ;/

[nie_powiem]

Napisane przez Maggie Q

No, ale odpowiada wam taki sposób komunikacji? Nie macie wrażenia, że jeżeli musicie udawać podczas rozmowy, to już zawsze będziecie musiały? Zawsze myślalam, że dobra komunikacja opiera się na szczerości, a nie na zakładaniu masek. Tym bardziej jak w jakimś miejscu mamy spędzić dłuższy czas (w domyśle ileś lat), to powinniśmy się tam dobrze czuć, a trudno dobrze się gdzieś czuć jeśli nie możesz być tam sobą. Tak na chłopski rozum mi się zdaje, ale ja to jestem ja. Może jestem zbyt prostolinijna żeby to inaczej odbierać.

Mi nie odpowiada w takim sensie, że ja się źle czuję kłamiąc kogokolwiek w jakiejkolwiek sprawie i nie cierpię tego trzymania kija w tyłku przez jedną i drugą stronę. No i dziwi mnie, tak jak już wspomniałam, zadawanie tendencyjnych pytań, na które jest tylko jedna słuszna odpowiedź według pracodawcy i jedyna prawidłowa, jaką powinien udzielić kandydat. Tak, że wiem, że pracodawca coś ukrywa i potencjalny pracownik również. No i życie, w sumie.

Napisane przez polny_mak

Wymęczyłam dziś wysłanie 2 cv W ogóle to mam koszmarny dzień, fatalnie się czuję, więc trochę odpuściłam wysyłkę, ale jak tak teraz przeglądam, to "bida z nędzą".

W ogóle to mam rozmowę w tym tyg. i już się strasznie boję. Nie mam już sił chodzić na rozmowy. Idą mi zdecydowanie gorzej niż na samym początku. Ile jeszcze mogę szukać, ja ☠☠☠☠☠☠☠e.

Ja również mam strasznie podły nastrój od rana. Moje bezrobocie zaczyna być coraz bardziej niezdrowe. Nie mam motywacji i siły wstać rano i zacząć jakoś produktywnie dzień.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez netya

Hej
Tak, ofert dot. sprzedaży jest mnóstwo, ale nie po to się zwalniałam z handlu, żeby z powrotem do tego g... wrócić, mam nadzieję, że coś znajdę normalnego, bo tamta praca mnie wykończyła, wcześniejsza w sklepie zresztą też.

Taaa, te ploty o Wrocławiu a tak naprawdę Wrocław jest dobrym miejscem dla IT, chociaż pod względem kasy tutaj szału nie ma, a standardy jak we Warszawie (i ceny najmu również ). A co do reszty to hmm ofert jest pełno, ale jak ja to nazywam g****pracy typu call center, windykacja, sprzedaż/handel, gastronomia. Dla studentów raj, dla starszych już niestety niekoniecznie.

No będę musiała trochę koloryzować, bo ostatnio już padały takie pytania, więc gadałam o potrzebie rozwoju, stabilnej pracy, normalnym systemie godzinowym. Nie wiem co tu można więcej powiedzieć, bo przecież nie powiem, że szukam spokojnej roboty byleby zrobić i wyjść o 17. Najbardziej mnie irytowało pytanie czemu chcę nagle (!) po 3 latach prawie zmienić pracę w sklepie na inną...no bo każdy chce w sklepie do końca życia pracować.

Jutro rozmowę w urzędzie. Dziś miałam 2 etap testu na staż w sądzie, a w piątek mam test na kolejne inne stanowisko urzędnicze i potem jak zaliczę ten test to jest rozmowa. Nie wiążę nadziei z tymi ofertami, bo to urzędy, a wiadomo jakie są o tym ploty.
Z reszty cv kompletna cisza ;/

A w ogóle ile masz lat i jakie wykształcenie, co chciałabyś robić?

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez MariaFrancesca

Te wszystkie pytania na poziom B1? B2 i wyżej to rozumiem, ale w B1 to albo się za mocno oceniam albo się za dużo zapomniałam.

Wydaje mi się ze na B1 musisz umieć opowiedzieć o sobie, o swoich zainteresowaniach, wakacjach, o planach na przyszłość.

Napisane przez netya

No będę musiała trochę koloryzować, bo ostatnio już padały takie pytania, więc gadałam o potrzebie rozwoju, stabilnej pracy, normalnym systemie godzinowym. Nie wiem co tu można więcej powiedzieć, bo przecież nie powiem, że szukam spokojnej roboty byleby zrobić i wyjść o 17. Najbardziej mnie irytowało pytanie czemu chcę nagle (!) po 3 latach prawie zmienić pracę w sklepie na inną...no bo każdy chce w sklepie do końca życia pracować.

Jutro rozmowę w urzędzie. Dziś miałam 2 etap testu na staż w sądzie, a w piątek mam test na kolejne inne stanowisko urzędnicze i potem jak zaliczę ten test to jest rozmowa. Nie wiążę nadziei z tymi ofertami, bo to urzędy, a wiadomo jakie są o tym ploty.
Z reszty cv kompletna cisza ;/

Ja nie widzę nic złego w tym, że chcesz mieć normowane godziny pracy i nie chcesz rozwijać się do końca życia w handlu, może nie trzeba tu ściemniać
Trzymam kciuki za jutrzejszą i piątkową rozmowę

[nie_powiem]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Wydaje mi się ze na B1 musisz umieć opowiedzieć o sobie, o swoich zainteresowaniach, wakacjach, o planach na przyszłość.

Ja nie widzę nic złego w tym, że chcesz mieć normowane godziny pracy i nie chcesz rozwijać się do końca życia w handlu, może nie trzeba tu ściemniać
Trzymam kciuki za jutrzejszą i piątkową rozmowę

Według wiki, ESOKJ opisuje znajomość B1 tak: "Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie znaczenie głównych wątków przekazu zawartego w jasnych, standardowych wypowiedziach, które dotyczą znanych jej spraw i zdarzeń typowych dla pracy, szkoły, czasu wolnego itd. Potrafi radzić sobie z większością sytuacji komunikacyjnych, które mogą się zdarzyć podczas podróży w rejonie, gdzie mówi się danym językiem. Potrafi tworzyć proste, spójne wypowiedzi na tematy, które są jej znane lub które ją interesują. Potrafi opisywać doświadczenia, wydarzenia, marzenia, nadzieje i aspiracje, krótko uzasadniając bądź wyjaśniając swoje opinie i plany."
Więc w sumie to co napisała Kafka chyba by było optymalne na rozmowie kwalifikacyjnej, tak myślę.


Tak, trzymamy kciuki za Was dziewczyny. Powodzenia!

[koralina3]

Trzymam kciuki, za wszystkie dziewczyny tutaj zgromadzone! Oby każda z Was/z nas znalazła pracę swoich marzeń.

Niektóre z Was boją się , ze w jakiś sposób zostaną zidentyfikowane przez pracodawcę. Chyba nie przeszkadzałaby taka sytuacja gdybym ktoś przypadkowo mnie rozpoznał. Nic co napisałam nie rozmija się z prawdą, więc raczej nie mam się czego wstydzić.

Jutro wracam. Ciekawe do czego w zasadzie. Czy znów do pustego biurka? A może tego biurka nawet już nie ma? Strasznie się denerwuję

[Vilgefortz]

Napisane przez netya

Jutro rozmowę w urzędzie. Dziś miałam 2 etap testu na staż w sądzie, a w piątek mam test na kolejne inne stanowisko urzędnicze i potem jak zaliczę ten test to jest rozmowa. Nie wiążę nadziei z tymi ofertami, bo to urzędy, a wiadomo jakie są o tym ploty.
Z reszty cv kompletna cisza ;/

Jeśli chcesz pracować w urzędzie to na stronie Służby Cywilnej są oferty pracy, możesz zapisać się na newsletter, będzie otrzymywać dziennie aktualne oferty wraz z niezbędnymi wymogami z Twojego regionu. Często aplikuje na dane stanowisko ledwie kilka osób, albo i jedna. W takim wypadku kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej. Dużo ostatnio ofert z administracji skarbowej.

[polny_mak]

Napisane przez Vilgefortz

Jeśli chcesz pracować w urzędzie to na stronie Służby Cywilnej są oferty pracy, możesz zapisać się na newsletter, będzie otrzymywać dziennie aktualne oferty wraz z niezbędnymi wymogami z Twojego regionu. Często aplikuje na dane stanowisko ledwie kilka osób, albo i jedna. W takim wypadku kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej. Dużo ostatnio ofert z administracji skarbowej.

Zależy gdzie jak byłam ostatnio, to było 60 osób na jedno miejsce, więc znowu nie tak mało .

Ale fakt, na niektóre stanowiska brak chętnych i chyba wiadomo czemu.

Dzięki dziewczyny chyba kiedyś mus być wreszcie ok.

Powodzenia na rozmowach, Karolina trzymam kciuki żeby jakoś minęło.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Kafkazmlekiem

Wydaje mi się ze na B1 musisz umieć opowiedzieć o sobie, o swoich zainteresowaniach, wakacjach, o planach na przyszłość.



Ja nie widzę nic złego w tym, że chcesz mieć normowane godziny pracy i nie chcesz rozwijać się do końca życia w handlu, może nie trzeba tu ściemniać
Trzymam kciuki za jutrzejszą i piątkową rozmowę

Też mi się tak wydaje

[Karla Electra]

Będzie dobrze, tylko trzeba czasu. Nie jesteście nigdy same w tym, pamiętajcie.

Ja dzisiaj przesiedziałam 8h bezczynnie. Totalnie bezczynnie.

[Maggie Q]

Napisane przez Karla Electra

Będzie dobrze, tylko trzeba czasu. Nie jesteście nigdy same w tym, pamiętajcie.

Ja dzisiaj przesiedziałam 8h bezczynnie. Totalnie bezczynnie.

Znam ten stan

[koralina3]

Napisane przez Karla Electra

Będzie dobrze, tylko trzeba czasu. Nie jesteście nigdy same w tym, pamiętajcie.

Ja dzisiaj przesiedziałam 8h bezczynnie. Totalnie bezczynnie.

Bezczynne siedzenie jest chyba gorsze niż nadmiar zajęć. I do tego jeszcze trzeba udawać, że się coś robi gdy ktoś wejdzie. Koszmar....

[Karla Electra]

Ciężko było wysiedzieć. Z drugiej strony od stycznia będę miała młyn w pracy, więc delektowałam się takim jednodniowym lenistwem.

[bonasera]

Napisane przez netya

Hej
Tak, ofert dot. sprzedaży jest mnóstwo, ale nie po to się zwalniałam z handlu, żeby z powrotem do tego g... wrócić, mam nadzieję, że coś znajdę normalnego, bo tamta praca mnie wykończyła, wcześniejsza w sklepie zresztą też.

Miałam bardziej na myśli to, że mogłoby to być rozwiązanie w naprawdę podbramkowej sytuacji. Trzymam kciuki za Twoje rozmowy!


Koralina, również trzymam kciuki za jutrzejszy dzień

Napisane przez Karla Electra

Ciężko było wysiedzieć. Z drugiej strony od stycznia będę miała młyn w pracy, więc delektowałam się takim jednodniowym lenistwem.

O, jak ja to znam. U mnie taka nuda, że naprawdę nie wiem co już robić. Nawet przeprowadziłam z moim działem wszystkie możliwe szkolenia, porządki w szafach zrobiłam, a czeka nas jeszcze spokojnie z 3-4 miesiące takiej nudy

[Vilgefortz]

Napisane przez polny_mak

Zależy gdzie jak byłam ostatnio, to było 60 osób na jedno miejsce, więc znowu nie tak mało .

Ale fakt, na niektóre stanowiska brak chętnych i chyba wiadomo czemu.

Jeśli tak było to wydaje się, że znowu robi się rynek pracodawcy. W ostatnich latach na konkursach z moich informacji do urzędu w średnim wielkości mieście, nie było więcej jak 12 osób.

[Karla Electra]

Akurat nie muszę udawać, bo nikt nie widzi mojego ekranu i siedzę daleko od wszystkich. Taką nową miejscówkę sobie znalazłam. Jedynie kolega naprzeciwko mnie (a że ma takie same obowiązki jak ja też spędził dzień na telefonie) i kolega po skosie, chociaż też tak nie do końca przez słup i ekrany oddzielające stanowiska. Widzą mnie tylko te osoby, które przechodzą na sam koniec open space. I to z odległości dwóch biurek więc... Planuję jeszcze znaleźć sobie te panele oddzielające biurka od siebie żeby odgrodzić się na dobre, dodatkowo funkcjonują też jak tablica korkowa.
Na początku siedziałam praktycznie na samym wejściu z brzegu, każda osoba która przechodziła widziała mój ekran... Wtedy faktycznie cały czas udawałam, że coś robię.

[polny_mak]

Tak jak wcześniej napisałam u mnie jest wysyp ofert pracy na zastępstwo, więc wysłałam kilka cv w świat.

Teraz tak myślę, czy mogę powiedzieć, w niektórych przypadkach /jak będą pytać/, że nie przeszkadza mi umowa na zastępstwo na określony okres czasu, bo zamierzam trochę zmodyfikować swoją ścieżkę kariery /pfii/, po ukończeniu studiów podp., kursu. Coś w ten deseń, czy średnio to brzmi

Jak myślicie ?

[Karla Electra]

Po prostu powiedz, że ci to nie przeszkadza. Bez wdawania się w szczegóły i tłumaczenia się.

[polny_mak]

Napisane przez Karla Electra

Po prostu powiedz, że ci to nie przeszkadza. Bez wdawania się w szczegóły i tłumaczenia się.

Ok, ale zawsze mogą mnie dopytać. Już znam takie przypadki.

Ale tak spróbuje zrobić.

[koralina3]

Ja miałam pracować na zastępstwo. Dzis poważnie zastanowiłabym się czy taka forma pracy mi odpowiada.
Widziałam jak skończyła się taka umowa na zastępstwo - "podziękowano" bardzo lubianej pani, tylko dlatego, że ktoś wracał z wychowawczego, po blisko 3 latach ... Strasznie było mi jej żal. Z drugiej jednak strony wiem, ze sporo osób w tej firmie tak zaczynało, właśnie od zastępstwa.

[stotek]

Dzięki dziewczyny za pamięć jeszcze nie opijam - są nim zainteresowani, w przyszłym tygodniu ma dostać konkrety na papierze i podjąć ostateczną decyzję, bo wstępnie to ponoć chce zmienić Jak odejdzie z tego kołchozu (też tam pracowałam), to autentycznie upiję się do nieprzytomności
Generalnie dobrze, że pocwiczylismy rozmowę rekrutacyjna, bo jak zobaczyłam jego minę na pytanie "czemu chce pan pracować akurat u nas?" to padłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vilgefortz]

Napisane przez koralina3

Ja miałam pracować na zastępstwo. Dzis poważnie zastanowiłabym się czy taka forma pracy mi odpowiada.
Widziałam jak skończyła się taka umowa na zastępstwo - "podziękowano" bardzo lubianej pani, tylko dlatego, że ktoś wracał z wychowawczego, po blisko 3 latach ... Strasznie było mi jej żal. Z drugiej jednak strony wiem, ze sporo osób w tej firmie tak zaczynało, właśnie od zastępstwa.

Moją koleżankę tak poleciłem, jedna szła na zastępstwo i ona przyszła. Świetnie nam się pracowało, ale musiała odejść, bo tamta wróciła. Chcieli ją nawet zostawić, ale nie chcieliśmy robić świństwa tej która wróciła. Jak nie ma nic lepszego, to zastępstwo nie jest złe, w dodatku często trwa dłużej niż normalny okres w jakiejś świrniętej firmie.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Wydaje mi się ze na B1 musisz umieć opowiedzieć o sobie, o swoich zainteresowaniach, wakacjach, o planach na przyszłość.



Ja nie widzę nic złego w tym, że chcesz mieć normowane godziny pracy i nie chcesz rozwijać się do końca życia w handlu, może nie trzeba tu ściemniać
Trzymam kciuki za jutrzejszą i piątkową rozmowę

Napisane przez nie_powiem

Według wiki, ESOKJ opisuje znajomość B1 tak: "Osoba posługująca się językiem na tym poziomie rozumie znaczenie głównych wątków przekazu zawartego w jasnych, standardowych wypowiedziach, które dotyczą znanych jej spraw i zdarzeń typowych dla pracy, szkoły, czasu wolnego itd. Potrafi radzić sobie z większością sytuacji komunikacyjnych, które mogą się zdarzyć podczas podróży w rejonie, gdzie mówi się danym językiem. Potrafi tworzyć proste, spójne wypowiedzi na tematy, które są jej znane lub które ją interesują. Potrafi opisywać doświadczenia, wydarzenia, marzenia, nadzieje i aspiracje, krótko uzasadniając bądź wyjaśniając swoje opinie i plany."
Więc w sumie to co napisała Kafka chyba by było optymalne na rozmowie kwalifikacyjnej, tak myślę.


Tak, trzymamy kciuki za Was dziewczyny. Powodzenia!

Dzięki dziewczyny, znam te opisy poziomów, ale nie miałam pomysłu o co mogą pytać. Dzięki Kafka za inspirację. W sumie wstępną rozmowę już miałam, pan pytał o to co lubię robić w wolnym czasie i czy znam ich firmę. W ogóle strasznie spoko gościu, byłam akurat z dzieciakami pomagać u teściów, myślałam, że moje śpią ale jedna przyczłapała i mi przeszkadzała w rozmowie. Panu to nie przeszkadzało, był tak fajnie, naturalnie miły. Niestety nie wiadomo czy będzie on na mojej rozmowie czy koleżanka. W mailu dostałam namiary na koleżankę, jak sprawdziłam ją na Linkedinie to jest po germanistyce i się przeraziłam, bo na wszystkim mogłaby mnie zagiąć.
Polny_mak jeszcze co do zbliżającej się rozmowy to też mam podobne odczucia, a co jal okaże się, że jestem za słaba ze względu na niemiecki, a co jeśli jednak za mocna, bo stanowisko niższe niż te co miałam do tej pory (inna specyfika), a co jeśli i tak w kółko. Przez to ostatnio nie mogę zasnąć, do 3ciej siedzę na wizażu i czytam różniste wątki, bo inaczej oczy jak 5 zł i gapię się w sufit.

Napisane przez koralina3

Trzymam kciuki, za wszystkie dziewczyny tutaj zgromadzone! Oby każda z Was/z nas znalazła pracę swoich marzeń.

Niektóre z Was boją się , ze w jakiś sposób zostaną zidentyfikowane przez pracodawcę. Chyba nie przeszkadzałaby taka sytuacja gdybym ktoś przypadkowo mnie rozpoznał. Nic co napisałam nie rozmija się z prawdą, więc raczej nie mam się czego wstydzić.

Jutro wracam. Ciekawe do czego w zasadzie. Czy znów do pustego biurka? A może tego biurka nawet już nie ma? Strasznie się denerwuję

Oby było lepiej niż ostatnio. Daj znać jak tam.

Napisane przez stotek

Dzięki dziewczyny za pamięć jeszcze nie opijam - są nim zainteresowani, w przyszłym tygodniu ma dostać konkrety na papierze i podjąć ostateczną decyzję, bo wstępnie to ponoć chce zmienić Jak odejdzie z tego kołchozu (też tam pracowałam), to autentycznie upiję się do nieprzytomności
Generalnie dobrze, że pocwiczylismy rozmowę rekrutacyjna, bo jak zobaczyłam jego minę na pytanie "czemu chce pan pracować akurat u nas?" to padłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To trzymamy dalej kciuki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez Maggie Q

Może tak bez ataków personalnych proszę? Jak chcesz mi odpowiedzieć jak to wygląda, to po prostu odpowiadaj, zamiast zakładać, jakie są moje prawdziwe intencje w związku z pytaniem.

Poprostu ciężko zrozumieć, że dorosła osoba nie wie takich rzeczy i nie pisze tu złośliwie.

Napisane przez polny_mak

Ok, ale zawsze mogą mnie dopytać. Już znam takie przypadki.

Ale tak spróbuje zrobić.

To powiedz, że jesteś elastyczna i w dzisiejszych czasach ludzie często zmieniają pracę, więc jeśli się pojawi możliwość zostania to prawdopodobnie zostaniesz, a jeśli nie poszukasz innej pracy i też będzie dobrze. Nigdy nie miałaś problemu ze znalezieniem zajęcia, szybko się uczysz i przystosowujesz do nowych sytuacji, nie boisz się nowych miejsc i wyzwań, więc gwarancja długiego zatrudnienia nie jest dla Ciebie priorytetem

Napisane przez koralina3

Ja miałam pracować na zastępstwo. Dzis poważnie zastanowiłabym się czy taka forma pracy mi odpowiada.
Widziałam jak skończyła się taka umowa na zastępstwo - "podziękowano" bardzo lubianej pani, tylko dlatego, że ktoś wracał z wychowawczego, po blisko 3 latach ... Strasznie było mi jej żal. Z drugiej jednak strony wiem, ze sporo osób w tej firmie tak zaczynało, właśnie od zastępstwa.

Ale czego żałować, skoro od początku to było wiadome? I jak "tylko dlatego", przecież dlatego, że ta osoba poszła na wychowawczy ta pani tam pracowała. Nie rozumiem tu trochę Twojego podejścia. Trochę napisałaś, jakby bezduszny pracodawca ja odprawił z kwitkiem.

A tak poza tym trzymam kciuki za jutro, jesteśmy z Tobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[netya]

Napisane przez nie_powiem

A w ogóle ile masz lat i jakie wykształcenie, co chciałabyś robić?

Mam 32 lata, skończyłam lata temu stosunki międzynarodowe o spec. studiów wschodnich, ale niestety to jeden kierunek z wielu, które nie są skonkretyzowane, był zgodny w części z moimi zainteresowaniami, bo na fil. rosyjską się nie dostałam. Nie pracowałam nigdy w niczym związanym z tym kierunkiem, bo bez znajomości albo świetnych kwalifikacji nie było opcji. Zresztą od momentu wyboru kierunku a skończenia go wiele na rynku pracy się zmieniło. A teraz jeszcze więcej.

Nie wiem chcę robić to jest najgorsze - wiem doskonale czego nie chcę, ale w jakiej branży się sprawdzę itp? nie wiem Pracowałam w charakterze biurowym dwa razy, raz na magazynie w logistyce i dwa razy handel. Wiem, że handel mnie wykończył i tego już nie chcę. Praca biurowa, z dokumentami, praca z towarem i magazynowe tematy mi się podobały. Tyle wiem I tego typu czegoś szukam

Napisane przez Kafkazmlekiem

Ja nie widzę nic złego w tym, że chcesz mieć normowane godziny pracy i nie chcesz rozwijać się do końca życia w handlu, może nie trzeba tu ściemniać
Trzymam kciuki za jutrzejszą i piątkową rozmowę

Napisane przez Vilgefortz

Jeśli chcesz pracować w urzędzie to na stronie Służby Cywilnej są oferty pracy, możesz zapisać się na newsletter, będzie otrzymywać dziennie aktualne oferty wraz z niezbędnymi wymogami z Twojego regionu. Często aplikuje na dane stanowisko ledwie kilka osób, albo i jedna. W takim wypadku kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej. Dużo ostatnio ofert z administracji skarbowej.

Napisane przez polny_mak

Zależy gdzie jak byłam ostatnio, to było 60 osób na jedno miejsce, więc znowu nie tak mało.
Ale fakt, na niektóre stanowiska brak chętnych i chyba wiadomo czemu.

Śledzę oferty do US i miałam już do tej pory rozmowy, ale póki co nic nie wyszło. Niektóre stanowiska mają tylko rozmowy, a niektóre również test. Na jednym teście kwalifikacji było parę grup na rożne godziny - w mojej było z 10 osób ;/ ogromna ilość chętnych była, na staż do sądu z 15 osób, nie wiem ile na jeszcze jedną, ale widziałam co najmniej 3. W ZUSie też byłam na rozmowie to było tylu chętnych, że mieli mieć 2 dni rozmów ;/

Wiem, że chcę mieć spokojną robotę, w której nikt nie będzie mnie obrażał, traktował jak śmiecia i się na mnie wyżywał. Odpadają weekendy w pracy, dwunastogodzinne zmiany, najlepiej jedna zmiana, żeby móc wyjść jak człowiek o 16/17 max i mieć normalne życie prywatne. A dotychczas niestety było wszystko na odwrót.

[polny_mak]

Napisane przez MariaFrancesca

Dzięki dziewczyny, znam te opisy poziomów, ale nie miałam pomysłu o co mogą pytać. Dzięki Kafka za inspirację. W sumie wstępną rozmowę już miałam, pan pytał o to co lubię robić w wolnym czasie i czy znam ich firmę. W ogóle strasznie spoko gościu, byłam akurat z dzieciakami pomagać u teściów, myślałam, że moje śpią ale jedna przyczłapała i mi przeszkadzała w rozmowie. Panu to nie przeszkadzało, był tak fajnie, naturalnie miły. Niestety nie wiadomo czy będzie on na mojej rozmowie czy koleżanka. W mailu dostałam namiary na koleżankę, jak sprawdziłam ją na Linkedinie to jest po germanistyce i się przeraziłam, bo na wszystkim mogłaby mnie zagiąć.
Polny_mak jeszcze co do zbliżającej się rozmowy to też mam podobne odczucia, a co jal okaże się, że jestem za słaba ze względu na niemiecki, a co jeśli jednak za mocna, bo stanowisko niższe niż te co miałam do tej pory (inna specyfika), a co jeśli i tak w kółko. Przez to ostatnio nie mogę zasnąć, do 3ciej siedzę na wizażu i czytam różniste wątki, bo inaczej oczy jak 5 zł i gapię się w sufit.Oby było lepiej niż ostatnio. Daj znać jak tam. To trzymamy dalej kciuki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niop, ja też mam problemy ze snem.

Napisane przez Mahdab

Poprostu ciężko zrozumieć, że dorosła osoba nie wie takich rzeczy i nie pisze tu złośliwie.

To powiedz, że jesteś elastyczna i w dzisiejszych czasach ludzie często zmieniają pracę, więc jeśli się pojawi możliwość zostania to prawdopodobnie zostaniesz, a jeśli nie poszukasz innej pracy i też będzie dobrze. Nigdy nie miałaś problemu ze znalezieniem zajęcia, szybko się uczysz i przystosowujesz do nowych sytuacji, nie boisz się nowych miejsc i wyzwań, więc gwarancja długiego zatrudnienia nie jest dla Ciebie priorytetem
Ale czego żałować, skoro od początku to było wiadome? I jak "tylko dlatego", przecież dlatego, że ta osoba poszła na wychowawczy ta pani tam pracowała. Nie rozumiem tu trochę Twojego podejścia. Trochę napisałaś, jakby bezduszny pracodawca ja odprawił z kwitkiem.

A tak poza tym trzymam kciuki za jutro, jesteśmy z Tobą


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki No, właśnie zasady były jasne, so...

Napisane przez netya

Mam 32 lata, skończyłam lata temu stosunki międzynarodowe o spec. studiów wschodnich, ale niestety to jeden kierunek z wielu, które nie są skonkretyzowane, był zgodny w części z moimi zainteresowaniami, bo na fil. rosyjską się nie dostałam. Nie pracowałam nigdy w niczym związanym z tym kierunkiem, bo bez znajomości albo świetnych kwalifikacji nie było opcji. Zresztą od momentu wyboru kierunku a skończenia go wiele na rynku pracy się zmieniło. A teraz jeszcze więcej.

Nie wiem chcę robić to jest najgorsze - wiem doskonale czego nie chcę, ale w jakiej branży się sprawdzę itp? nie wiem Pracowałam w charakterze biurowym dwa razy, raz na magazynie w logistyce i dwa razy handel. Wiem, że handel mnie wykończył i tego już nie chcę. Praca biurowa, z dokumentami, praca z towarem i magazynowe tematy mi się podobały. Tyle wiem I tego typu czegoś szukam









Śledzę oferty do US i miałam już do tej pory rozmowy, ale póki co nic nie wyszło. Niektóre stanowiska mają tylko rozmowy, a niektóre również test. Na jednym teście kwalifikacji było parę grup na rożne godziny - w mojej było z 10 osób ;/ ogromna ilość chętnych była, na staż do sądu z 15 osób, nie wiem ile na jeszcze jedną, ale widziałam co najmniej 3. W ZUSie też byłam na rozmowie to było tylu chętnych, że mieli mieć 2 dni rozmów ;/

Wiem, że chcę mieć spokojną robotę, w której nikt nie będzie mnie obrażał, traktował jak śmiecia i się na mnie wyżywał. Odpadają weekendy w pracy, dwunastogodzinne zmiany, najlepiej jedna zmiana, żeby móc wyjść jak człowiek o 16/17 max i mieć normalne życie prywatne. A dotychczas niestety było wszystko na odwrót.

US chyba są oblegane.

Ostatnio coraz częściej się zdarza, że przy ustalaniu terminu rozmowy kwalifikacyjnej i różnych szczegółów, wszystko jest ok. Nie ma ani słowa, o testach, po czym podczas samej rozmowy nagle się okazuje, że trzeba rozwiązać ileś zadań, coś napisać itd.. I tak się zastanawiam, czy rekruterzy są poważani No, serio, ale chyba o takich rzeczach powinno się mówić od razu, a nie robić takie niespodzianki. Tutaj mogę pochwalić korporacje, bo przynajmniej na dzień dobry mówią jak przebiega cały proces, a nie robią sobie jaja.

Następnym razem powiem, żeby mi najpierw podali wysokość wynagrodzenia, a potem się będę testami bawić.

[andra]

Jeśli tak zrobisz to brawo. Niestety domyślam się jak się zachowa HR w takiej sytuacji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[polny_mak]

Napisane przez andra

Jeśli tak zrobisz to brawo. Niestety domyślam się jak się zachowa HR w takiej sytuacji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja też.

W sumie to obstawiam, że porządnego działu HR to w takich firmach raczej nie mają.

[Mahdab]

Napisane przez andra

Jeśli tak zrobisz to brawo. Niestety domyślam się jak się zachowa HR w takiej sytuacji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja często pytam o pensje przed rozmową, szczególnie jeśli muszę daleko dojechać. Czasami się musiałam zwolnić godzinę lub 2 z pracy, więc bez sensu by było jechać.
Jeśli aplikuje przez pracuj to widzą moje wymagania i są ich świadomi. Tak mi powiedziała kadrowa w obecnej pracy, bo jej też powiedziałam wprost, że nie chce marnować czasu, jeśli mi zaproponują mniej.

Trochę pewności siebie dziewczyny, oni szukają ogarnietego pracownika, więc nic nie stracicie, jeśli na dzień dobry pokażecie, że potraficie zadbać o swoje interesy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vilgefortz]

Napisane przez netya

Mam 32 lata, skończyłam lata temu stosunki międzynarodowe o spec. studiów wschodnich, ale niestety to jeden kierunek z wielu, które nie są skonkretyzowane, był zgodny w części z moimi zainteresowaniami, bo na fil. rosyjską się nie dostałam. Nie pracowałam nigdy w niczym związanym z tym kierunkiem, bo bez znajomości albo świetnych kwalifikacji nie było opcji. Zresztą od momentu wyboru kierunku a skończenia go wiele na rynku pracy się zmieniło. A teraz jeszcze więcej.

Nie wiem chcę robić to jest najgorsze - wiem doskonale czego nie chcę, ale w jakiej branży się sprawdzę itp? nie wiem Pracowałam w charakterze biurowym dwa razy, raz na magazynie w logistyce i dwa razy handel. Wiem, że handel mnie wykończył i tego już nie chcę. Praca biurowa, z dokumentami, praca z towarem i magazynowe tematy mi się podobały. Tyle wiem I tego typu czegoś szukam









Śledzę oferty do US i miałam już do tej pory rozmowy, ale póki co nic nie wyszło. Niektóre stanowiska mają tylko rozmowy, a niektóre również test. Na jednym teście kwalifikacji było parę grup na rożne godziny - w mojej było z 10 osób ;/ ogromna ilość chętnych była, na staż do sądu z 15 osób, nie wiem ile na jeszcze jedną, ale widziałam co najmniej 3. W ZUSie też byłam na rozmowie to było tylu chętnych, że mieli mieć 2 dni rozmów ;/

Wiem, że chcę mieć spokojną robotę, w której nikt nie będzie mnie obrażał, traktował jak śmiecia i się na mnie wyżywał. Odpadają weekendy w pracy, dwunastogodzinne zmiany, najlepiej jedna zmiana, żeby móc wyjść jak człowiek o 16/17 max i mieć normalne życie prywatne. A dotychczas niestety było wszystko na odwrót.

Jestem zdziwiony taką ilością chętnych, nie dalej jak dwa lata temu kolega który jest wysokim urzędnikiem w jednym z Urzędów Wojewódzkich mówił, że mają duże braki kadrowe, ludzie nawet w momencie podpisywania umowy po konkursie się rozmyślają z powodu niskich płac. Wynika z tego, że rynek się dynamicznie zmienia. Jednak głowa do góry, czasami warto sprawdzać BIP poszczególnych urzędów czy instytucji publicznych.