On i ex=przyjaźń?

[Karolynn_Black]

Jestem od kilku miesięcy z pewnym chłopakiem. Wszystko ok, zadnych konfliktów większych, scen zazdrosci, kontroli, z żadnej strony. Ja mam za sobą jeden związek, totalny niewypał(nieszczerosc uczuc ex faceta), facet też ma kilka niemiłych doświadczen ze strony kobiet.
Wiem, że ma kontakt z jedną z byłych, wiem ze to cos poważnego było i nie rozstali się powodu niewiernosci, lecz z przyczyn losowych...jakieś 2/3 lata temu może, ale tak dokładnie nie wiem, co zaszło, bo nie opowiadał mi zbyt dużo...wiem, że dobrze ją wspomina bo jest dobrą skromną dziewczyną i miał też dobry kontakt z jej rodziną(podczas gdy moja jest scepytczna i wymagająca). Ona potem wyjechała z kraju(nauka,praca, nie wiem na ile i czy wróci) ale z tego co wiem, bywa czasem w rodzinnym mieście. Po niej był z dwoma dziewczynami, związki się nie udały(jedna niewierna, druga toksyczna), a teraz jest ze mną. Wiem, że piszę z tamtą, odkryłam to swoimi sposobami, choc on tylko raz o niej wspomnial, i ze pyta go, co u niego (a nawet co u nas). Nawet raz mi wspomniał ze chciala sie z nim zobaczyc a on do niej 'nie bo moja dziewczyna nie bedzie tego popierać'', podobno chciała mnie nawet poznać (WTF) coś w tm stylu.
Nie włamuję mu sie do tel i na fb ale czasem jak z nim przebywałam to kątem oka widziałam że ona coś do niego pisze na fb albo wysyła snapa itp. Wiem, że mają częsty kontakt,a ost od kilku msc jest w mieście. Ostatnio bylismy razem u znaj i zobaczylam jak ona napisala, kątem oka przeczytałam 'chodź ze mną...(dalej nie zauważyłam)". On nic mi nie mowi o niej, raz cos wspomniał. A ja teraz nie przebywam w tym samym miescie, co on i nie jestem w stanie go kontrolowac, a nawet jakbym byla to miasto duże a ja go śledzić nie będę.
Nie wiem, nie robilam zadnej awantury o to, ale troche mnie to niepokoi. Nie mam nic przeciwko i nie jest dla mnie dziwne to, że ludzie czasem rozstaja sie z przyczyn losowych ale nadal są dla siebie w porządku, nie mają do siebie pretensji i czasem zapytają, co slychac, zlożą żyzenia itp, ale nic więcej, bo to jest rozdzial zamknięty, nie wierzę w żadne przyjaźnie po rozstaniu. Trochę jakby trzymali siebie w rezerwie jakby okoliczosci byly bardziej sprzyjajace itp, takie mam skojarzenia.
Nie mam też za złe że ma jakieś koleżanki, znajome,(niektotre nawet poznałam) bo sama mam kolegów i nawet raz na ruski rok z jakimś się zobaczę. Ale znajomość z TA ex dziewczyną jest dla mnie bardzo niezrozumiała i niepokojąca.
Co myślicie?

[squirrelqa]

A mówiłaś chłopakowi o tym, że nie chcesz żeby utrzymywał z nią kontakt? Jeśli nie, to to zrób i zobacz jak zareaguje. Jeśli mówiłaś, a on nadal pisze z nią o głupotach, to zastanów się, czy chcesz być w związku, w którym cały czas przewija się eks.

Możesz też ją poznać i zobaczyć ich relacje na żywo, to Ci powinno wiele wyjaśnić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolynn_Black]

Nie mówiłam, nie będę kazała mu wybierać typu ona albo ja i tak dalej. Rozumiem to, że sporo ich łączyło i chcą czasem wiedzieć co tam słychać nawzajem u siebie...ale to chyba ma granice. Ciągły kontakt i 'przyjaźń' to przesada. Tymbardziej ze jestem teraz w innym miescie, a ona w jego od kilku msc, niestety nie dowiedzialam ze czy wraca niedlugo za granicę czy już wróciła na stałe.
Mam jeden zwiazek za sobą z osobą, którą bardzo kochałam, który nagle sie rozpadł. I nie wyobrazam sobie przyjazni, po tym wszsytkim, po tym jak walczyłam miesiacami zeby się z niego wyleczyć, po tylu przepłakanych nocach aż w koncu udalo mi sie zapomniec.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

up

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Podobno taka przyjaźń się zdarza, ale ja w nią nie wierzę. Jeżeli dla faceta jest ważniejszy kontakt z byłą, niż komfort i spokój obecnej dziewczyny, to jest chyba coś nie tak. Tym bardziej dziwne, że on ci o niej nie mówi. Nie chciałabym być w takim układzie.

[Karolynn_Black]

up

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Zapytaj go czy ma z nią kontakt i dlaczego/po co.

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Ja mam takiego przyjaciela. Przyjaźnimy się od iluś lat i patrzę na niego, jak na brata, nie widzę w nim już mężczyzny. Więc dla mnie jest oczywiste, że taka przyjaźń istnieje. Ale ja tego nigdy nie ukrywałam przed żadnym moim chłopakiem. Nikt też nie czuł się nigdy zagrożony, bo jak opowiadam o tym moim przyjacielu, to czuje się, że jesteśmy teraz, jak rodzeństwo.

Gdyby mi ktoś kazał wybierać, to bym wybrała przyjaźń z tym moim przyjacielem, bo dla mnie byłoby bardzo przykre, że mój chłopak chce mnie odciąć od zwykłego przyjaciela, z którym już nic mnie nie łączy.

Natomiast tutaj niepokojące jest to, że on o niej nie mówi, jakby to ukrywał. Aczkolwiek to, że ona chciała cię poznać sugeruje, że naprawdę są tylko kumplami teraz. Też bym z chęcią poznała nową dziewczynę mojego przyjaciela.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Ja mam takiego przyjaciela. Przyjaźnimy się od iluś lat i patrzę na niego, jak na brata, nie widzę w nim już mężczyzny. Więc dla mnie jest oczywiste, że taka przyjaźń istnieje. Ale ja tego nigdy nie ukrywałam przed żadnym moim chłopakiem. Nikt też nie czuł się nigdy zagrożony, bo jak opowiadam o tym moim przyjacielu, to czuje się, że jesteśmy teraz, jak rodzeństwo.

Gdyby mi ktoś kazał wybierać, to bym wybrała przyjaźń z tym moim przyjacielem, bo dla mnie byłoby bardzo przykre, że mój chłopak chce mnie odciąć od zwykłego przyjaciela, z którym już nic mnie nie łączy.

Natomiast tutaj niepokojące jest to, że on o niej nie mówi, jakby to ukrywał. Aczkolwiek to, że ona chciała cię poznać sugeruje, że naprawdę są tylko kumplami teraz. Też bym z chęcią poznała nową dziewczynę mojego przyjaciela.

Ale to jest EX, a nie przyjaciółka od lat...

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Ale to jest EX, a nie przyjaciółka od lat...

Ja wywnioskowałam, że skoro był po niej jeszcze w innym związku, to trochę już ta ich przyjaźń trwa. Z resztą nawet w temacie pisze, że 2, 3 lata temu ona została tą EX więc wydaje mi się, że to właśnie jest przyjaciółka od lat.

[MissChievousTess]

Skoro musisz się jakoś potajemnie dowiadywać, że ma z nią kontakt to dobrze to nie wygląda. Ja mam różne znajomości, treści rozmów z przyjaciółmi nie zdradzam partnerowi nigdy jeśli nie mam ich zgody z uwagi na ich prywatność, ale samych znajomości czy bycia w kontakcie nie ukrywam. Coś mi tu śmierdzi.

[Karolynn_Black]

Tylko raz mi wspomnial o niej że mial bdb relacje z jej rodziną itp że jej stary chcial im kupic mieszkanie czy tam auto i że tylko ja i ona jestesmy ok, bo inne go zdradzaly itp, i że wrocila ost do kraju i pyta czesto co u niego i u mnie i ze by chciala z nim sie zobaczyc i nawet mnie poznac ale t raz bylo, a zeby sie dowiedziec czemu nie sa razem to musialam dopytywac a i tak mi dosc ogolnie powiedzial
a że jestem zazrosnym stalkerem to pare rzecy dowiedziaam sie sama a o tym, ze nia pisze to albo po tym, że widzialam jakies komenatrze na fb, albo jak byl przy mnie to wielokrotnie na jego tel katem oka zauwazylam cos od niej, czy na fb czy na snapie itp

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Ale nie mowil nigdy co slychac u nich, jak sie dogadują itp i o czym gadają więc mam prawo się niepokoić, nie znam tej dziewczyn nie wiem co jej siedzi w głowie... ja tez na poczatku bylam kolezanka dla swojego chlopaka, a nagle los nas przybliżył...
Nie wiem czy ona chce mnie poznac bo chce zobaczyc szczescie swojego ex, czy zobaczyc czy ma zielone swiatło itp
Nie wiem, czy pyta co u nas, bo chce wiedziec jak mu sie wiedzei czy chce sie dowiedziec tylko czy nadal jest zajety, bo moze nie ma serca odbijac zajetego faceta(skoro jest taka dobra) i sie czai az bedzie wolny, nie wiem, roznie moze być.

[MissChievousTess]

No to jak mówiła, że chce Cię poznać to ja bym poszła za ciosem i chciała się w trójkę gdzieś spotkać. Jak ich zobaczysz razem no to pewnych rzeczy nie da się ukryć. Jak się im przyjrzysz i będzie między nimi nadal chemia i iskrzenie to się zorientujesz na czym stoisz. Ja bym pewnie tak zrobiła.

[Karolynn_Black]

Napisane przez MissChievousTess

No to jak mówiła, że chce Cię poznać to ja bym poszła za ciosem i chciała się w trójkę gdzieś spotkać. Jak ich zobaczysz razem no to pewnych rzeczy nie da się ukryć.

To teraz ciut utrudnione, bo obecnie jestem w innym miescie niż oni.
Jestem jej ciekawa, ale z drugiej strony czułabym się niezręcznie.

[Horatio]

Wolisz mu nie mówić i żyć z tym poczuciem, obawą już cały czas?

To nie lepiej sobie to wyjaśnić?

Napisane przez Karolynn_Black

nie będę kazała mu wybierać typu ona albo ja

Jest opcja, że ona będzie tą trzecią w waszym związku, a może nawet bliżej?

Uwierz mi - jeżeli ma tak być, albo masz żyć z tymi obawami to dużo lepiej gdy będziesz kazała mu wybierać.

Boisz się, że go stracisz? Też się bałem. I g... wyszło. On może wręcz to uznać, za Twoje przyzwolenie. "No przecież nic nie mówiłaś".

---------- Dopisano o 02:35 ---------- Poprzedni post napisano o 02:23 ----------

Acha - a co do przyjaźnie to jest jak najbardziej możliwa. Choć czasami emocjonalnie trudna jeżeli byli "na poważnie".

Tylko jeżeli to przyjaźń, to jak nie będziesz mu ufać, albo on nie przestanie się kontaktować to chyba się zamęczysz prawda?

[amillia]

Wyśmiałabym partnera, który próbowałby mi zakazać kontaktu z przyjacielem bez żadnych podstaw poza "dziwnie się z tym czuję".

Albo mu ufasz albo nie. Albo wierzysz, że Cię nie zdradzi i jest wobec Ciebie szczery, albo zakazuj mu kontaktu z przyjaciółmi, przetrzepuj telefon i zagryzaj palce za każdym razem jak wyjdzie z domu. Tylko jaki to ma sens.

Ja na początku każdego związku mówię prosto z mostu, że się przyjaźnię z byłym i albo to ewentualnemu partnerowi nie przeszkadza albo się żegnamy. Szkoda mi czasu na osoby, które wchodząc ze mną w związek zakładają, że wystarczy mi rozmowa na komunikatorze z byłym sprzed lat żeby ich zdradzić.

[Karena 73]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Ja mam takiego przyjaciela. Przyjaźnimy się od iluś lat i patrzę na niego, jak na brata, nie widzę w nim już mężczyzny. Więc dla mnie jest oczywiste, że taka przyjaźń istnieje. Ale ja tego nigdy nie ukrywałam przed żadnym moim chłopakiem. Nikt też nie czuł się nigdy zagrożony, bo jak opowiadam o tym moim przyjacielu, to czuje się, że jesteśmy teraz, jak rodzeństwo.

Gdyby mi ktoś kazał wybierać, to bym wybrała przyjaźń z tym moim przyjacielem, bo dla mnie byłoby bardzo przykre, że mój chłopak chce mnie odciąć od zwykłego przyjaciela, z którym już nic mnie nie łączy.

Natomiast tutaj niepokojące jest to, że on o niej nie mówi, jakby to ukrywał. Aczkolwiek to, że ona chciała cię poznać sugeruje, że naprawdę są tylko kumplami teraz. Też bym z chęcią poznała nową dziewczynę mojego przyjaciela.

To jest Twój ex, czy zawsze był tylko przyjacielem?

[Karolynn_Black]

Ale ja nie zakazuje im rozmawiać i nie chcę, bo jeśli się lubią to ciężko mu będzie zerwać kontakt bo ja mam taki kaprys, tylko mam pewne obawy bo wiem, że często piszą a może nawet czasem się spotkają a ja jestem poza tym kręgiem trochę. A że nie znam dziewczyny to nie wiem co ma w głowie, albo on, tymbardziej że jestem pewn że bardzo ją kochał. Do zakazu posuęnłabym się wtedy gdybym odkryła że serio ze sobą kręcą, co nawet możliwe skoro tyle ze sobą piszą....ja nawet ze swoimi kumplami nie piszę tyle. Ale decyzja będzie jego, nie jestesmy małzenstwem, nie mamy dzieci ani kredytu, więc w każdej chwili może odejśc do kogo chce. A ona nie ma ona swojego życia, swojego chłopaka?
Ja nie wyobrażam sobie kontaktu z Ex, ale to mój ex, inni mogą mieć inaczej. Poszłam do przodu i nie chcę do tamtego wracać, chciałam wymazać to z życia. A on też miał kontakt z ex(czasy LO, chodzili razem do klasy,nie zabraniałam, wierzyłam w jego zapewnienia), odrzucila go, a jak tylko zobaczyła że poznał kogoś nowego(mnie) to nagle sobie przypomniała że go kocha i walczyła. Ten zapewniał mnie żę tamta relacja skończona i pogłębial znajomosc ze mną. Po jakimś czasie zostalismy parą a potem kiedy i ja się zaangażowałam na dobre i uwierzyłam w szczerosc w jego uczuc, a związek barddzo dobrze rokował, nagle sobie przypomniał, że kocha tamtą! Bardzo mocno przezylam rozstanie, snil mi się po nocach, nie mogłam się tego pozbyć i się męczyłam długimi miesiącami.
Bardzo się cieszę że pokochłam innego mężczyznę, ale od tamtego czasu myślę pesymistyczniej i zakładam rózne opcje.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

I ja tez mam takiego przyjaciela, jak brata, gadam z nim o wszystkim, pomagam też w sprawach sercowych jak mogę, czasem dzwonimy do siebie na zwierzenia i mój chłopak go zna(bardzo chciałam ich zapoznać), wcześniej też o nim wspominałam, bo go lubię i jest super człowiekiem. A też nie piszę z nim ch*jwieile.
Przykro by mi było, gdyby facet zabronił mi kontaktów z płcią męską, bo on jest zazdrosny. Mam kilku kolegów, wspominam o nich, nawet jak wybiorę się raz na ruski rok z kimś na kawę pogadać to informuję, bo wiem, że nie robię nic złego, nie ukrywam nic i nie ma powodów do zazdrości.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez amillia

Ja na początku każdego związku mówię prosto z mostu, że się przyjaźnię z byłym

Widzisz, mi nic takiego nie mówiono. Pamiętam taką rozmowę z nim:
- moja ex mi mówiła, żę jakby zobaczyła jakąs moją byłą to by jej w mordę dała, nwet przed tym jak mnie rzuciła to bez powodu ot tak pytała czy piszę z ex
- a piszesz z ex?
-nie
Dopiero potem ja odkryłam a on potem też coś wspomniał, że pyta co słychać. Teraz cisza. Może ta dziewczyna przede mną też coś zawuażyła, stąd jej pytanie

[gosia91krk]

Faktycznie spotkajcie się wszyscy razem, na bank wyczujesz jakie ma intencje

[Koles1000]

Napisane przez Karolynn_Black

Ale ja nie zakazuje im rozmawiać i nie chcę, bo jeśli się lubią to ciężko mu będzie zerwać kontakt bo ja mam taki kaprys, tylko mam pewne obawy bo wiem, że często piszą a może nawet czasem się spotkają a ja jestem poza tym kręgiem trochę. A że nie znam dziewczyny to nie wiem co ma w głowie, albo on, tymbardziej że jestem pewn że bardzo ją kochał. Do zakazu posuęnłabym się wtedy gdybym odkryła że serio ze sobą kręcą, co nawet możliwe skoro tyle ze sobą piszą....ja nawet ze swoimi kumplami nie piszę tyle. Ale decyzja będzie jego, nie jestesmy małzenstwem, nie mamy dzieci ani kredytu, więc w każdej chwili może odejśc do kogo chce. A ona nie ma ona swojego życia, swojego chłopaka?
Ja nie wyobrażam sobie kontaktu z Ex, ale to mój ex, inni mogą mieć inaczej. Poszłam do przodu i nie chcę do tamtego wracać, chciałam wymazać to z życia. A on też miał kontakt z ex(czasy LO, chodzili razem do klasy,nie zabraniałam, wierzyłam w jego zapewnienia), odrzucila go, a jak tylko zobaczyła że poznał kogoś nowego(mnie) to nagle sobie przypomniała że go kocha i walczyła. Ten zapewniał mnie żę tamta relacja skończona i pogłębial znajomosc ze mną. Po jakimś czasie zostalismy parą a potem kiedy i ja się zaangażowałam na dobre i uwierzyłam w szczerosc w jego uczuc, a związek barddzo dobrze rokował, nagle sobie przypomniał, że kocha tamtą! Bardzo mocno przezylam rozstanie, snil mi się po nocach, nie mogłam się tego pozbyć i się męczyłam długimi miesiącami.
Bardzo się cieszę że pokochłam innego mężczyznę, ale od tamtego czasu myślę pesymistyczniej i zakładam rózne opcje.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

I ja tez mam takiego przyjaciela, jak brata, gadam z nim o wszystkim, pomagam też w sprawach sercowych jak mogę, czasem dzwonimy do siebie na zwierzenia i mój chłopak go zna(bardzo chciałam ich zapoznać), wcześniej też o nim wspominałam, bo go lubię i jest super człowiekiem. A też nie piszę z nim ch*jwieile.
Przykro by mi było, gdyby facet zabronił mi kontaktów z płcią męską, bo on jest zazdrosny. Mam kilku kolegów, wspominam o nich, nawet jak wybiorę się raz na ruski rok z kimś na kawę pogadać to informuję, bo wiem, że nie robię nic złego, nie ukrywam nic i nie ma powodów do zazdrości.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------



Widzisz, mi nic takiego nie mówiono. Pamiętam taką rozmowę z nim:
- moja ex mi mówiła, żę jakby zobaczyła jakąs moją byłą to by jej w mordę dała, nwet przed tym jak mnie rzuciła to bez powodu ot tak pytała czy piszę z ex
- a piszesz z ex?
-nie
Dopiero potem ja odkryłam a on potem też coś wspomniał, że pyta co słychać. Teraz cisza. Może ta dziewczyna przede mną też coś zawuażyła, stąd jej pytanie

Uważam, że można mieć przyjaciół z płci przeciwnej, ale nie Ex. W takiej relacji moim zdaniem co najmniej jednej stronie zależy na seksie albo powrotu do poprzedniego związku. Może to też pewnego rodzaju furtka, gdyby z Tobą coś nie wyszło?

Ja miałem taką sytuację jak Ty. Moja Ex do mnie pisała, a aktualna dziewczyna zobaczyła wiadomość. Jako że zależało mi na mojej kobiecie, sam z siebie przestałem odpisywać Ex. I koniec tematu. Dla mnie to był temat zamknięty.

Tak samo podczas naszego związku rozmawiałem z moją kobietą o tym, że nie podoba mi się zachowanie jej przyjaciela. Tańczyła z nim wolne tańce i czasami przytulali się. Jako że jej też zależało, porozmawiała o tym z przyjacielem. Wyszło na moje, ale chodzi tutaj o ,,czyny i reakcje". Drugiej połówce zależało, więc podjęła działania. Była skłonna pójść na kompromis. Potrafiła postawić się na moim miejscu.

Reasumując, moim zdaniem musisz po prostu szczerze o tym pogadać ze swoim facetem. Jeżeli gada ze swoją Ex, to zapytać jaki ma w tym cel? Ja bym dodał, że jest to dla mnie bardzo niekomfortowa sytuacja. ROZMOWA i SZCZEROŚĆ w związku to jest KLUCZ!

[pseudofeministka]

Popieram wypowiedz mojego przedmowcy.

Autorko , porozmawiaj szczerze ze swoim partnerem. Tylko nie rob scen, awantur to i tak nic nie da. Powiedz mu jak to wyglada z Twojej perspektywy i ze jego kontakt z byla Cie niepokoi i zapytaj w jakim celu sie z nia kontaktuje. Ewentualnie powiedz mu, ze przeszkadza Ci to, ze utrzymuje z nia kontakt.

Z jednej strony mamy 3 lata jak z soba nie sa, wiec mi sie wydaje, ze po takim czasie wszystkie emocje juz opadly. Z drugiej strony jak to sie mowi, stara milosc nie rdzewieje. Mogly zostac sentymenty. Zastanawiajace tez jest to, ze ona tak bardzo szuka z nim kontaktu.

Musisz z nim porozmawiac, zobaczyc co zrobi i jak na to zareaguje. Bo teraz to takie wrozenie z fusow troche. Rownie dobrze moze laczyc ich tylko hm... kolezenska wymiana informacji, czasami ludzie ktorzy byli w zwiazku zwyczajnie sie lubili i w takim kontaktowaniu sie wcale nie musi byc drugiego dna.

Z kolejnej strony zastaow sie czy w tym zwiazku dobrze sie czujesz? Czy czujesz sie pewnie? Czy Twoj partner dba o Ciebie, czy czujesz zainteresowanie z jego strony? Bo mi sie wydaje, ze takie poczucie niepewnosci , jakiegos tam zagrozenia, moze tez wynikac z tego, ze partner gdzies tam zaniedbuje, nie czujemy zainteresowania z jego strony etc.

[januszpolak]

Napisane przez Karolynn_Black

Do zakazu posuęnłabym się wtedy gdybym odkryła że serio ze sobą kręcą, co nawet możliwe skoro tyle ze sobą piszą....

Na prawdę, próbowałabyś cokolwiek mu zakazywać po tym, jak już z nią kręcił? Chciałabyś kogoś, kto Cię zdradzał albo do tego dążył, zatrzymywać "zakazami"?

A co do tego kontaktu to wydaje mi się on dziwny, skoro tyle pisze to czemu Ci o tym nie mówi. I spotyka się nie wiadomo gdzie, za Twoimi plecami. Gdyby mi to przeszkadzało to po prostu powiedziałabym o tym i akurat jeśli chodzi o kontakt z ex, szczególnie tak intensywny, jest to całkiem normalne nie akceptować tego w związku.

[Karolynn_Black]

Napisane przez pseudofeministka

Z kolejnej strony zastaow sie czy w tym zwiazku dobrze sie czujesz? Czy czujesz sie pewnie? Czy Twoj partner dba o Ciebie, czy czujesz zainteresowanie z jego strony? Bo mi sie wydaje, ze takie poczucie niepewnosci , jakiegos tam zagrozenia, moze tez wynikac z tego, ze partner gdzies tam zaniedbuje, nie czujemy zainteresowania z jego strony etc.

Dobrze się czuję w związku, z chłopakiem wszystko ok, tylko po prostu nie wiem po co ma z nią aż tak częsty kontakt, nie widze sensu i się niepokoję bo sama muszę się dowiadywać a wszystkiego się nie dowiem na własną rękę. Pewnie do konca się nie czuję, bo wiem ze w kazdej chwili moze zmienic nastawienie i siłą go nie zatrzymam, moze tez przez doświadczenia z poprzedniego związku. I mam takie przeczucie...że ta dziewczyna pasowałaby do niego bardziej niż ja.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez januszpolak

Na prawdę, próbowałabyś cokolwiek mu zakazywać po tym, jak już z nią kręcił? Chciałabyś kogoś, kto Cię zdradzał albo do tego dążył, zatrzymywać "zakazami"?

Po prostu bym powiedziała, że nie życzę sobie takich kontaktów, bo to jest nieuczciwe wobec mnie i nie chce być w takim związku, a jak tam bardzo jej potrzebuje to nich do niej idzie i nie marnuje mojego czasu.
Z reguły jestem spokojna i ugodowa, ale do czasu.

[Candy_lips]

Ja na Twoim miejscu bym powiedziala, ze troche niepokoi mnie, ze tak czesto ze soba pisza. No i ze rozumiem, ze moga sie lubic, byc ciekawi co u nich slychac, ale ze ten kontakt wydaje mi sie troche zbyt intensywny i ze boli mnie, ze mi o tym nie mowil. No bo wlasnie szczerosc jest najlepsza, a nie ukrywanie, a potem Twoj strach, bo moze to zwykle rozmowy, a moze cos kombinuje za plecami zamiast traktowac Cie powaznie. Porozmawiaj z nim po prostu. No i zapytaj czy moze faktycznie spotkalibyscie sie w trojke skoro chciala. Czasem mozemy wyolbrzymiac pewne rzeczy, a moze okaze sie ze faktycznie zostala miedzy nimi tylko przyjazn i nie ma sie czego obawiac. Dobrze by bylo gdybys ja poznala.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Porozmawiaj z chlopakiem o swoich odczuciach. My tutaj mozemy dumac i wrozyc z fusow, ale nie wiem co on tak naprawdę mysli. Nie tlams tego, tylko mu powiedz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolynn_Black]

Może nie zdaje sobie sprawy, że mnie to nie rusza, ale wtedy tym bardziej nic nie stałoby na przeszkodzie, by coś powiedzieć o tej znajomości. Nic mi się nie łączy do kupy.

[Koles1000]

Tak więc pozostaje szczera, dorosła rozmowa. Wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz. A tak to będziesz żyć w ciągłej niepewności...

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Szczerość to podstawa.

A ja bym kazała wybrać. Ex czy obecna.

Bo taka juz jestem. Facet ma być mój a nie ciagle siedzieć na telefonie i pisać z ex w dodatku ukrywać to przed dziewczyna.
Ex to ex. Życzenia, raz na jakis czas co słychać a nie codzienny kontakt.
Tym bardziej, ze ich łączyło cos więcej niz bycie ze soba.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Mój mąż nie utrzymuje kontaktu z ex ja nie utrzymuje kontaktu z ex i wszyscy są happy. Po co sobie komplikować życie. Porozmawiaj z nim szczerze o swoich obawach.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;78887611]Mój mąż nie utrzymuje kontaktu z ex ja nie utrzymuje kontaktu z ex i wszyscy są happy. Po co sobie komplikować życie. Porozmawiaj z nim szczerze o swoich obawach.[/QUOTE]



To tak jak u mnie

Jedyny kontakt jaki oboje mamy to kiedy mijamy sie na ulicy i cześć powiemy. A to i tak bardzo rzadko bo mieszkamy poza Polska i to cud jak spotkamy kogoś będąc w Polsce

[new woman in town]

Napisane przez Karolynn_Black

Może nie zdaje sobie sprawy, że mnie to nie rusza, ale wtedy tym bardziej nic nie stałoby na przeszkodzie, by coś powiedzieć o tej znajomości. Nic mi się nie łączy do kupy.

Nie wiem kogo okłamujesz, czy siebie czy nas, ale Ciebie to rusza. I to bardzo. Wierci ci dziurę w brzuchu, czego dowodem jest nawet ten oto wątek. Taka relacja, jaką mają oni, ruszyłaby każdego. Nawet bardzo wyluzowanego człowieka. Ty jesteś z nim krótko, niewiele was jeszcze łączy (poza chemią i sympatią) a z nią ma swój świat. Kluczowe pytanie to - jaki jest ten ich świat?

Myślę, że tylko osoba, której nie zależałoby na związku, byłaby w stanie zaakceptować taką zażyłość/relację. To raz, a dwa - Ty mu nie ufasz za grosz i masz ku temu powody. Przecież już raz cię okłamał, twierdząc, że nie pisze z ex, a pisał. Pisał "latami", jeszcze zanim cię poznał. A teraz nie mówi całej prawdy o ich relacji, co tylko potęguje w tobie nieufność i niepokój. Oczywiście, wcale nie jest tak, że gdyby ci mówił o tej relacji, to nie miałby niczego na sumieniu. To nie u wszystkich tak właśnie działa.

Moim zdaniem nie ma nic złego w kumplowaniu się z płcią przeciwną a nawet ex. Problem pojawia się dopiero wtedy, kiedy relacja z tym/tą ex jest owiana tajemnicą, czyli nie wygląda tak jak relacja z pozostałymi znajomymi. Wiem co piszę ponieważ mam różne doświadczenia w tym temacie. Zarówno od strony posiadania przyjaciela ex, z którym łączyła mnie "czysta" przyjaźń i nie do końca "czysta" przyjaźń, a także z ex-przyjaciółkami moich byłych facetów, a nawet obecnego męża.