Nadprogramowy lokator

[neonowastrzala]

Dziewczęta, chciałabym poprosić o Waszą opinię i rady w tej sytuacji. Nie wiem, czy przesadzam, czy może jednak mam rację.

Moja współlokatorka pod koniec grudnia zapytała mnie, czy nie będę miała nic przeciwko, aby przez KILKA DNI przebywał u niej jej chłopak, bo właśnie wrócił z pracy za granicą i jest na etapie poszukiwania mieszkania. Zgodziłam☠się wtedy, bo kilka dni nie jest żadnym problemem. Nie byłoby, gdyby z tych kilku dni nie zrobiło się kilka miesięcy.

Koleżanka co jakiś czas mówiła, że już niedługo znajdzie mieszkanie, że jeszcze kilka dni i chłopak się wynosi. Tak się nie stało. Przebywał tu do końca marca! Bez umowy, nie dokładał się do czynszu i mediów. Wyjechał kolejny raz za granicę i wrócił tu 17 kwietnia. Koleżanka nawet nie uprzedziła mnie o tym. Nawet nie zapytała, czy sytuacja nie będzie mi przeszkadzać. Od jego przyjazdu minęło już trochę czasu, zdążył znaleźć pracę w mieście, więc miał też czas na znalezienie własnego lokum.☠

Nie ukrywam, że sytuacja zaczyna mnie bardzo irytować. Właścicielką mieszkania jest moja ciocia i właściwie to ja jestem za nie odpowiedzialna. W mieszkaniu mogą zamieszkiwać jedynie osoby, których dane zawarte są w umowie. Dodam, że ciocia jest zatrudniona w Urzędzie Skarbowym, więc wszystko musi być przejrzyste. Niestety wystarczyłby "życzliwy" sąsiad, aby ciocia miała kłopoty z powodu tego dzikiego lokatora.☠

Nie wiem, co w tej sytuacji zrobić. Mam w planach rozmowę z koleżanką. Czy poinformować☠też właścicielkę? A może przesadzam? W końcu i mnie raz w miesiącu odwiedza narzeczony (wpada na weekend). Z drugiej strony, gdyby chłopak współlokatorki tylko ją odwiedzał, nie miałabym z tym żadnego problemu.☠

Dodam, że właścicielka mieszkania nie chciała, aby mieszkało w nim więcej niż dwie osoby ze☠względu na mały metraż, więc nie wchodzi w grę dopisanie chłopaka do umowy.☠



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Pół roku obcy koleś mieszka u Ciebie na krzywy ryj, a Ty się zastanawiasz, czy wypada coś powiedzieć?

Nie musisz od razu lecieć do cioci, pogadaj ze współlokatorką, że już dość, miało być kilka dni, zrobiło się pół roku i prosisz, żeby do końca miesiąca się wyprowadził. Nie musisz być niemiła, podaj swoje argumenty, że nie pisałaś się na mieszkanie w trójkę, że może ją nadal odwiedzać, ale nie chcesz mieszkać z obcym mężczyzną pod jednym dachem i nie taką umowę podpisywałaś. Jak będzie się rzucać i kręcić to ostrzeż, że zgłosisz sprawę ciotce i tyle.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez amillia

Pół roku obcy koleś mieszka u Ciebie na krzywy ryj, a Ty się zastanawiasz, czy wypada coś powiedzieć?

Nie musisz od razu lecieć do cioci, pogadaj ze współlokatorką, że już dość, miało być kilka dni, zrobiło się pół roku i prosisz, żeby do końca miesiąca się wyprowadził. Nie musisz być niemiła, podaj swoje argumenty, że nie pisałaś się na mieszkanie w trójkę, że może ją nadal odwiedzać, ale nie chcesz mieszkać z obcym mężczyzną pod jednym dachem i nie taką umowę podpisywałaś. Jak będzie się rzucać i kręcić to ostrzeż, że zgłosisz sprawę ciotce i tyle.

Co nie? Matrix. Autorko, jesteś skrajnie nieasertywna w tej sytuacji i oni Cię rozgryźli i teraz żerują na tym Twoim dobrym serduszku. A wiadomo co trzeba mieć twarde, jeżeli serduszko miękkie. Musisz niestety zadziałać. Przyda Ci się w życiu umiejętność stawiania się ludziom, którzy nadużywają Twojej dobroci, bo jeszcze nieraz takich spotkasz na swojej drodze.

[Azhaar]

A ja bym chyba powiedziała ciotce. To już jest sporo przegięcie, sorry.

Współlokatorka chyba nie jest raczej tępa i upośledzona i pewnie doskonale wie, ze postępuje nie fair, ale tak im pasuje.

A Ty narażasz ciotkę na problemy nie mówiąc jej o tym

Powiedziałabym lasce RAZ, że to jest nie fair wobec Ciebie oraz Twojej ciotki. Że Tobie to przeszkadza w mieszkaniu, bo komfort sie obniża, a ciotce też to jest nie na rękę, bo nie życzy sobie kolejnego lokatora w mieszkaniu. Dałabym jakiś krótki termin na wyprowadzkę a jak się nie wyniesie to infomujesz ciotkę.

Jak można tak się wykorzystywac przez tyle miesięcy?

[karola11]

Stanowczo powiedziałabym koleżance, że przegięła a jej chłopak ma się wyprowadzić w trybie natychmiastowym. Jeżeli to nie poskutkuje to jak najbardziej porozmawiałbym z ciocią. Odwiedziny Twojego chłopaka w weekendy ma się nijak to codziennego mieszkania chłopaka Twojej koleżanki tym bardziej, że jej chłopak zachowuje się jak lokator a Twój jest po prostu gościem. Poza tym Twoja ciocia może mieć do Ciebie żal, że tak długo zgadzasz się na taką sytuację więc tym bardziej porozmawiałabym z koleżanką i jej chłopakiem, bądź bardziej asertywna a wyjdzie Ci to na dobre.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Oj autorko, oni się pewnie śmieją za twoimi plecami że tak się dałaś zrobić i koleś oszczędził już ładnych parę tysięcy na darmowym mieszkanku, a ty się jeszcze zastanawiasz.

[neonowastrzala]

Postaram się z nią porozmawiać w najbliższym czasie, jeśli jakimś cudem będzie bez chłopaka.

Myślę, że będę musiała powiadomić ciocię, bo wspolokatorke ma umowę do końca czerwca i prosi mnie, abym zapytała ciocię, czy może mieszkać w mieszkaniu do września (ma umowę do lipca). W takiej sytuacji wolałabym, aby ona nie zostawała tu tak długo, ponieważ na pewno sytuacja się powtórzy, gdy wyjadę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kelecka]

Napisane przez neonowastrzala

Postaram się z nią porozmawiać w najbliższym czasie, jeśli jakimś cudem będzie bez chłopaka.

A czemu bez chlopaka? Ja bym powiedziala przy nim, ze nie moze tu dluzej przebywac, dala 2 dni na ogarniecie sie (jako wyraz dobrej woli) i zegnamy.

[ANKA54321]

Napisane przez neonowastrzala

Postaram się z nią porozmawiać w najbliższym czasie, jeśli jakimś cudem będzie bez chłopaka.

Myślę, że będę musiała powiadomić ciocię, bo wspolokatorke ma umowę do końca czerwca i prosi mnie, abym zapytała ciocię, czy może mieszkać w mieszkaniu do września (ma umowę do lipca). W takiej sytuacji wolałabym, aby ona nie zostawała tu tak długo, ponieważ na pewno sytuacja się powtórzy, gdy wyjadę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Umowy umowami , ale on chociaż sie dorzucał do opłat? Bo zapewne samo zużycie wody jest większe przy 3 osobach...

[neonowastrzala]

Nie dorzucał się do opłat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez neonowastrzala

Postaram się z nią porozmawiać w najbliższym czasie, jeśli jakimś cudem będzie bez chłopaka.

Myślę, że będę musiała powiadomić ciocię, bo wspolokatorke ma umowę do końca czerwca i prosi mnie, abym zapytała ciocię, czy może mieszkać w mieszkaniu do września (ma umowę do lipca). W takiej sytuacji wolałabym, aby ona nie zostawała tu tak długo, ponieważ na pewno sytuacja się powtórzy, gdy wyjadę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego ma być bez chłopaka? Przecież sprawa jego też dotyczy?

[I am Rock]

To chłopak ma się wynieść, czemu chcesz działać za jego plecami?

[kasiunia788742]

Napisane przez I am Rock

To chłopak ma się wynieść, czemu chcesz działać za jego plecami?

Może się wstydzi, głupio jej, widać że ma problem z asertywnością i porozmawianie z koleżanką już stwarza problem.

Porozmawiaj z koleżanką, powiedz że Ci to przeszkadza, nie taka była umowa. Właścicielka jest Twoja ciotka i postępuje nie fair i stawia Cię w trudnej sytuacji. Chłopak mieszka bardzo długo, nie dorzuca się do rachunków i jesteś przez to stratna.

Najlepiej usiądź i wypisz wszystkie argumenty jakie masz i co chciałabyś powiedzieć a później idź do współlokatorki i powiedz Daj mu parę dni na ogarniecie się a jak nie pomoże to zgłoś tę sytuację do ciotki.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[neonowastrzala]

Napisane przez mariamalaria

Dlaczego ma być bez chłopaka? Przecież sprawa jego też dotyczy?

Wydawało mi się, że będzie to lepszym pomysłem, ponieważ słabo go znam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez neonowastrzala

Wydawało mi się, że będzie to lepszym pomysłem, ponieważ słabo go znam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak koleżanka będzie ciągle z chłopakiem to nie porozmawiasz z nią przez następne pół roku?

Weź się dziewczyno ogarnij, bo twoja postawa jest taka, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Ciotka uważa, że kontrolujesz sytuację i jesteś odpowiedzialna za mieszkanie, a ty boisz się porozmawiać z koleżanką i jej dzikim lokatorem? Ile ty masz lat? Pięć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[neonowastrzala]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86795756]A jak koleżanka będzie ciągle z chłopakiem to nie porozmawiasz z nią przez następne pół roku?

Weź się dziewczyno ogarnij, bo twoja postawa jest taka, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Ciotka uważa, że kontrolujesz sytuację i jesteś odpowiedzialna za mieszkanie, a ty boisz się porozmawiać z koleżanką i jej dzikim lokatorem? Ile ty masz lat? Pięć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam 25 lat, koleżanka i "jej chłopak" są ode mnie kilka lat młodsi. Zazwyczaj nie mam problemów z asertywnością, ale bardzo łatwo wpędzić mnie w poczucie winy, a koleżanka zawsze robi to, gdy uważa, że została pokrzywdzona przez cały świat (w stosunku do innych ludzi).



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez neonowastrzala

Mam 25 lat, koleżanka i "jej chłopak" są ode mnie kilka lat młodsi. Zazwyczaj nie mam problemów z asertywnością, ale bardzo łatwo wpędzić mnie w poczucie winy, a koleżanka zawsze robi to, gdy uważa, że została pokrzywdzona przez cały świat (w stosunku do innych ludzi).



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pozostaje Ci się modlić, żeby nic nie zmajstrowali w mieszkaniu albo życzliwy sąsiada nie doniósł. Przy okazji możesz sobie wmawiać jaka to jesteś asertywna i wcale nie dajesz sobą manipulować jak ostatnia naiwniara. Może jak powtórzysz to wystarczająco dużo razy to stanie się prawdą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[neonowastrzala]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86795845]Pozostaje Ci się modlić, żeby nic nie zmajstrowali w mieszkaniu albo życzliwy sąsiada nie doniósł. Przy okazji możesz sobie wmawiać jaka to jesteś asertywna i wcale nie dajesz sobą manipulować jak ostatnia naiwniara. Może jak powtórzysz to wystarczająco dużo razy to stanie się prawdą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zaraz będę z nią rozmawiać. Ten komentarz nie jest miły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez neonowastrzala

Zaraz będę z nią rozmawiać. Ten komentarz nie jest miły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale prawdziwy. Albo jeteś asertywna, albo dajesz sobą manipulować.

W każdym bądź razie powodzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[priscilla_]

Moim zdaniem najpierw pogadaj z dziewczyną, zanim poinformujesz o problemie właścicielkę, bo możesz narobić niepotrzebnych problemów. Powiedz wprost co o tym myślisz i tyle. Chcąc nie chcąc, jesteś bardziej decyzyjną osobą w tym mieszkaniu

[chacaos]

Napisane przez neonowastrzala

Postaram się z nią porozmawiać w najbliższym czasie, jeśli jakimś cudem będzie bez chłopaka.

Jest taka niesamowita formułka: X, możemy pogadać na osobności?

W szoku jestem, że można w takiej sytuacji nawet nie upomnieć się o to, żeby panicz dorzucał się do czynszu i rachunków. Chyba, że oddaje tylko swojej lasce. Jak można tak się dawać dymać przez prawie pół roku?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez chacaos

Jest taka niesamowita formułka: X, możemy pogadać na osobności?

W szoku jestem, że można w takiej sytuacji nawet nie upomnieć się o to, żeby panicz dorzucał się do czynszu i rachunków. Chyba, że oddaje tylko swojej lasce. Jak można tak się dawać dymać przez prawie pół roku?

Dokładnie.

Patrząc na Twój avatar mogę sobie wyobrazić jak Krysten Ritter wypowiada te słowa przewracając przy tym oczami.

[nightingale__]

Porozmawiaj z koleżanką jak najszybciej i domagaj się również rozliczenia za rachunki. Licz się z tym, że jeśli poinformujesz o całej sytuacji ciotkę, możesz również zostać "wyrzucona" z tego mieszkania. Miałaś trzymać nad nim piecze, ciotka Ci zaufała i nie życzyła sobie, by mieszkało w nim więcej osób. Ty pozwoliłaś na to, by wprowadził się na prawie pół roku dziki lokator, który nawet nie płaci za rachunki. Na jej miejscu byłabym na Ciebie nieźle wkurzona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Powiedz, że jutro będzie właścicielka, facet ma przygotować pieniądze za czas, w którym mieszkał, po czym wyprowadzić się.

Powiedz, że właścicielka jest autentycznie wściekła i samowolki tolerować nie ma zamiaru.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez nightingale__

Porozmawiaj z koleżanką jak najszybciej i domagaj się również rozliczenia za rachunki. Licz się z tym, że jeśli poinformujesz o całej sytuacji ciotkę, możesz również zostać "wyrzucona" z tego mieszkania. Miałaś trzymać nad nim piecze, ciotka Ci zaufała i nie życzyła sobie, by mieszkało w nim więcej osób. Ty pozwoliłaś na to, by wprowadził się na prawie pół roku dziki lokator, który nawet nie płaci za rachunki. Na jej miejscu byłabym na Ciebie nieźle wkurzona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak poza konkursem, co za różnica, kto płaci rachunki, skoro są zapłacone?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Tak poza konkursem, co za różnica, kto płaci rachunki, skoro są zapłacone?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taka że jak są trzy osoby to rachunki powinni dzielić na trzy, a oni nadal dzielą na dwa, przez co autorka więcej płaci

[nightingale__]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Tak poza konkursem, co za różnica, kto płaci rachunki, skoro są zapłacone?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla właścicielki żadna. Wiadomo to nie są olbrzymie kwoty, ale rachunki powinny być dzielone na 3, a nie na 2. Jest to najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie, jeśli chłopak tam mieszka od pół roku. Autorka płaci dodatkowo za kąpiele faceta swojej współlokatorki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsN]

Napisane przez neonowastrzala

Dziewczęta, chciałabym poprosić o Waszą opinię i rady w tej sytuacji. Nie wiem, czy przesadzam, czy może jednak mam rację.

Moja współlokatorka pod koniec grudnia zapytała mnie, czy nie będę miała nic przeciwko, aby przez KILKA DNI przebywał u niej jej chłopak, bo właśnie wrócił z pracy za granicą i jest na etapie poszukiwania mieszkania. Zgodziłam☠się wtedy, bo kilka dni nie jest żadnym problemem. Nie byłoby, gdyby z tych kilku dni nie zrobiło się kilka miesięcy.

Koleżanka co jakiś czas mówiła, że już niedługo znajdzie mieszkanie, że jeszcze kilka dni i chłopak się wynosi. Tak się nie stało. Przebywał tu do końca marca! Bez umowy, nie dokładał się do czynszu i mediów. Wyjechał kolejny raz za granicę i wrócił tu 17 kwietnia. Koleżanka nawet nie uprzedziła mnie o tym. Nawet nie zapytała, czy sytuacja nie będzie mi przeszkadzać. Od jego przyjazdu minęło już trochę czasu, zdążył znaleźć pracę w mieście, więc miał też czas na znalezienie własnego lokum.☠

Nie ukrywam, że sytuacja zaczyna mnie bardzo irytować. Właścicielką mieszkania jest moja ciocia i właściwie to ja jestem za nie odpowiedzialna. W mieszkaniu mogą zamieszkiwać jedynie osoby, których dane zawarte są w umowie. Dodam, że ciocia jest zatrudniona w Urzędzie Skarbowym, więc wszystko musi być przejrzyste. Niestety wystarczyłby "życzliwy" sąsiad, aby ciocia miała kłopoty z powodu tego dzikiego lokatora.☠

Nie wiem, co w tej sytuacji zrobić. Mam w planach rozmowę z koleżanką. Czy poinformować☠też właścicielkę? A może przesadzam? W końcu i mnie raz w miesiącu odwiedza narzeczony (wpada na weekend). Z drugiej strony, gdyby chłopak współlokatorki tylko ją odwiedzał, nie miałabym z tym żadnego problemu.☠

Dodam, że właścicielka mieszkania nie chciała, aby mieszkało w nim więcej niż dwie osoby ze☠względu na mały metraż, więc nie wchodzi w grę dopisanie chłopaka do umowy.☠



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jesteś wcale asertywna. Może i masz ''zbyt dobry/dobry charakter'', ale i tacy ludzie też muszą mówić ''nie'', odmawiać, muszą potrafić być asertywnymi. Ty nie jesteś.
Koleś z tą swoją laską czy tam przyjaciółką - wspólnie mydlą Ci oczy a Ty połykasz wszystko co Ci wcisną jak młody pelikan. Rób tak dalej, to z jego siedzenia u Ciebie zrobi się dwa lata, więcej i tak w nieskończoność.

Opamiętaj się. Koleś doi Cię jak może, jego laska również robi Cię w bambusa w najlepsze. Obydwoje. Uważam, że nie tylko jego (jako pasożyta i darmozjada, niemile widzianego obcego ''lokatora'') powinnaś wywalić, ale także ją. Powinnaś obydwoje wywalić na zbity pysk.

Niech Twoja ciocia wypowie umowę najmu Twojej koleżance. Nie wiem jakie powody powinny być ponieważ nie znam się na kwestiach wynajmu mieszkań i innych rzeczy z tym związanych, ale tak Twoja ciocia powinna zrobić.

Każdy pretekst powinien być dobry chociaż liczą się konkretne powody/dowody. Wg mnie (być może jest to dobre) powód powinien być mniej więcej taki ''nieprzestrzeganie zasad współżycia społecznego'' , może tylko to by wystarczyło. Myślę, że to już konkretny powód dlaczego Twoja ciocia powinna Twojej koleżance wypowiedzieć umowę najmu.

Nie wiem jak to jest (jak sprawy wyglądają) gdy właśnie wynajmujesz mieszkanie z kimś, ale dowiedz. Zapytaj cioci, pracuje w budżetówce więc jakieś pojęcie i pewną wiedzę na pewno ma.

Jak coś możesz też skonsultować się z jakimś prawnikiem.
Pro bono jak nie masz kasy.

[julka_25]

Przerabiałam podobną akcję.
Tu masz link do mojej historii:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1261304

[Hultaj]

że ty się nie potrafiłaś odezwać przez tyle czasu że co za manianę odwalają i nawet teraz jakieś podchody to się w głowie trochę nie mieści.
wg mnie powinnaś powiedzieć ciotce bo jesteś za przeproszeniem kompletnie miękka buła która w takiej kwestii nie umiała się odezwać i powiedzieć co jest nie halo - panna i jej koleś są bezczelni a panienka we wakacje będzie mieszkać w 2 osoby więc ciotka powinna o tym wiedzieć.