"Normalne" spędzanie czasu

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez drabineczka

póki co to on stęka że 10 zł to za dużo a filmy są nudne

nie stęka że 10zł to za dużo.. tylko, że nie możemy dzień w dzień jeździć na jakieś rozrywki bo okej o ile dyskoteka to 10 zł (na którąnie chce jeździć bo wyrósł i go to nie bawi a nie dlatego, że mu szkoda kasy) to np ryby czy pizza to już 50zł i 3 razy w tygodniu to już 150zł dlatego szukam jakiejś alternatywy..

[201604181004]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;45987672]nie stęka że 10zł to za dużo.. tylko, że nie możemy dzień w dzień jeździć na jakieś rozrywki bo okej o ile dyskoteka to 10 zł (na którąnie chce jeździć bo wyrósł i go to nie bawi a nie dlatego, że mu szkoda kasy) to np ryby czy pizza to już 50zł i 3 razy w tygodniu to już 150zł dlatego szukam jakiejś alternatywy..[/QUOTE]

To ty się laska zdecyduj - stęka czy nie stęka. Cała pierwsza strona to żale że szkoda mu 10 zł, potem ema dziesięć razy się pyta o finanse, ty w kółko powtarzasz to samo, ale jak ktoś mu zarzuca dziadowanie to bronisz misia
no błagam, farsa

[aer]

Przepis na siatkówkę po wiejsku

1. Łąka/szeroka miedza
2. Dwa pale
3. Siatka powiązana z podkradzionych babciom, dziadkom, rodzicom lin i pociętych worków jutowych

Grupa dzieciaków w wieku 12-18 lat dała radę stworzyć boisko, dorośli ludzie tym bardziej powinni móc.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dziewczyny, ręka do góry, która z Was wydaje tygodniowo 150 zł na rozrywkę z facetem?

[201604181004]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;45987714]Dziewczyny, ręka do góry, która z Was wydaje tygodniowo 150 zł na rozrywkę z facetem?[/QUOTE]

ee... ja ?


jedno wyjście do kina to 50 zł.
a do kina samochodem. benzyna kosztuje.
20 zł.
to 70 zł za jedno wyjście, te 8 dyszek to się spokojnie dozbiera na pierdółkach: idziesz do sklepu po piwko i czipsy to już 20 zł

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez String Emil

Plus do tego znacie się około roku dopiero, jeśli dobrze rozumiem. Marny to znak, jeśli już się ze sobą nudzicie, nie macie ŻADNYCH wspólnych zainteresowań, macie kłopot z wypełnieniem czasu spędzanego razem. Przecież z ukochana osobą to te kilka godzin spędzonych w spokoju sam na sam samo w sobie jest ciekawe, a już na pewno w tak krótkim związku, gdzie czasem się nie widzicie tygodniami.

A on tylko tym struganiem się interesuje? Kompletnie nic innego nie lubi? W tv czy necie tyle różnych filmów/programów itd - na KAŻDY temat jest tego pełno. Ciężko mi sobie wyobrazić człowieka, którego nie zainteresuje NIC. A te gry planszowe - ani dla mnie, ani dla mojego TŻ gra w statki to nie jest szczyt rozrywki i upodobań, ale z braku laku, jak "nie ma co porobić" - to trzaśniemy partyjkę, bo i tak jest śmiesznie - razem. Albo robimy coś w tym samym pokoju, ale osobno, każde to co lubi i se gadamy w międzyczasie. I też żadne nie narzeka.

Ludzie, którzy się zwyczajnie lubią, mają raczej problem z czasem, żeby się spotkać (bo praca, obowiązki itp itd), a nie z tym, jak ten czas wypełnić.

ja nie wiem czy wy czytacie wszystkie posty czy tylko te o tym struganiu.. pisałam, że lubi tak samo jak ja zwiedzać na przykład.. czego tego nikt nie skomentuje.. lubimy razem jeździć nad jezioro czy robić ogniska.. nie mamy problemu z zapełnieniem czasu w ładne dni i wieczory kiedy jest ciepło..
pytam o dni kiedy jest zimno deszczowo mżąco..

[melleczka]

Napisane przez Fleur_D

Będę szczera: Wy po prostu nie macie zainteresowań ani pasji, a jak się dwie takie mimozy dobiorą, to wychodzi tak jak u Was.
Ciebie dotyczy to w takim samym stopniu, jak Twojego chłopaka, gdyż działasz na zasadzie: coś bym chciała zrobić, ale sama nie wiem co- nic mnie nie bawi.
Dostajesz pomysły, ale nic Ci się nie podoba.

To samo pomyślałam.

Dla mnie to jest dziwne. Młodzi ludzie, niby zakochani, a nie macie w ogóle pomysłu na siebie, na swój wolny czas. Przecież można robić cokolwiek. Bez większego planowania. My też nie jesteśmy super kulturalni typu muzeum, teatr, sztuka, nie kręci nas to, a jednak nigdy nie mamy takiego problemu. Jak dla mnie to Wy po prostu się nie dobraliście i już. Facet ma inny pomysł na życie niż Ty. A Ty każdą poradę czy pomysł odpierasz "bo nie ma boisk", "bo on nie lubi dyskotek", "bo filmy to nie", itd. No COŚ trzeba robić. Może po prostu znajdź sobie faceta z miasta i wyrwij się do niego? Bo jak widać Ty się nudzisz i na wsi i ze swoim obecnym facetem. Różni są ludzie, niektórzy mają lotne ambicje, a niektórzy zadowolą się wieczorem przed tv, grunt to umieć swoim życiem tak pokierować, żeby wskoczyło na właściwy tor. Ty chyba teraz wegetujesz, a nie żyjesz, bo coś byś chciała tylko nie wiesz co, bo wszystko jest na NIE.

[Fleur_D]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;45987672]nie stęka że 10zł to za dużo.. tylko, że nie możemy dzień w dzień jeździć na jakieś rozrywki bo okej o ile dyskoteka to 10 zł (na którąnie chce jeździć bo wyrósł i go to nie bawi a nie dlatego, że mu szkoda kasy) to np ryby czy pizza to już 50zł i 3 razy w tygodniu to już 150zł dlatego szukam jakiejś alternatywy..[/QUOTE]

Ale jak jeździlibyście na nią 3 razy w tygodniu, to szybko wpisałaby się w stały rozkład dnia i dostawałabyś mdłości na sam jej zapach. Nie mówiąc już o Waszych sylwetkach

Myślę, że powinnaś przeprowadzić z nim poważną rozmowę. Musicie starać się oboje, my możemy doradzać, ale to wasz związek. Poza tym już większość wypowiadających się widzi, że Wam jednak nie po drodze razem. Pewnie teraz wydaje Ci się to zbyt drastyczne, ale za pół roku wspomnisz moje słowa

[melleczka]

Jak jest ciemno, zimno i deszczowo to można iść do znajomych, do kina, oglądać tv, ugotować coś fajnego, albo nie wiem, chociażby uprawiać seks

[201604181004]

Napisane przez melleczka

Jak jest ciemno, zimno i deszczowo to można iść do znajomych, do kina, oglądać tv, ugotować coś fajnego, albo nie wiem, chociażby uprawiać seks

słyszałaś... tv jest nudne, kino drogie, gotowanie nie bo kuchnia jego mamy.

[_ema_]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;45987714]Dziewczyny, ręka do góry, która z Was wydaje tygodniowo 150 zł na rozrywkę z facetem?[/QUOTE]
Ja nie wydaję, bo mieszkam na wsi [ale innej niż autorka] i tu wszystko jest za darmo - i ryby, i wycieczki, i siatka, i piłka i filmy dokumentalne, i lepienie z gliny [no, może poza samą gliną].

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;45987644] czyli Wasze rozmowy ograniczają się tylko do tematów wąskich wahlarzy Waszych zainteresowań? Nic poza tym, zupełnie?[/QUOTE]
nie.. rozmawiamy o różnych rzeczach.. ale to w ciągu dnia.. jak np jedziemy po coś do miasta czy jak jemy obiad czy nawet jak mamy inne obowiązki.. rozmawiamy o przyszłości o dzieciach, o tym co jak będzie wyglądało, o tym jaki ślub byśmy chcieli jaki podział obowiązków, o wychowaniu dzieci, jak widzimy przyszłość, co nam w sobie przeszkadza a co w sobie lubimy, że fajnie było tu i tu i że może pojedziemy tam i tam, takie o życiowe raczej rozmowy prowadzimy które dotyczą nas.. czasami rozmawiamy na tematy "społeczne" jak homoseksualizm, narkotyki, papierosy, alkohol, domy dziecka, przedszkola, szkoły,.. rozmawiamy o problemach u nas w rodzinach.. co się u kogo działo co można poradzić.. takie o zwykłe życiowe tematy..

[201604181004]

no tak jedziesz na ryby, 20 zł benzyna
czasem trzeba wykupić pozwolenie za 20 zł
kup coś do jedzenia na te ryby, 10 zł jak nic
i juz masz 50 za wyjście

ale piłki i inne zabawy ruchowe, spacery, to fakt, są za darmo.

[melleczka]

Napisane przez drabineczka

słyszałaś... tv jest nudne, kino drogie, gotowanie nie bo kuchnia jego mamy.

No tak... To ja już nie wiem Zostaje chyba tylko seks uprawiać



Tak sobie myślę na poważnie... To musi być bardzo smutne.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez drabineczka

ee... ja ?


jedno wyjście do kina to 50 zł.
a do kina samochodem. benzyna kosztuje.
20 zł.
to 70 zł za jedno wyjście, te 8 dyszek to się spokojnie dozbiera na pierdółkach: idziesz do sklepu po piwko i czipsy to już 20 zł

niektóre to chyba myślą że wyjście do kina to jest koszt samych biletów

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez drabineczka

ee... ja ?


jedno wyjście do kina to 50 zł.
a do kina samochodem. benzyna kosztuje.
20 zł.
to 70 zł za jedno wyjście, te 8 dyszek to się spokojnie dozbiera na pierdółkach: idziesz do sklepu po piwko i czipsy to już 20 zł

Aa, no i rozumiem, że chodzicie do kina co tydzień Albo w następnym tygodniu wymyślacie inną, równie kosztowną rozrywkę? Biorąc pod uwagę, że tygodniowo to około 150zł, razy średnio 4 tyg w miesiącu, to wydajecie, niech policzę, 600zł miesięcznie na zajęcie sobie czasu? No to tylko pogratulować wypłaty

[201604181004]

no nisetety ja sie z kopnieta zgadzam że to są ogromne koszta.
faceet ma 27 lat nie ma zniżki, to bilet ma prawie za 30 zł...
jeszcze jej bilet... to ponad 50 zł za same bilety. same bilety, nie mówiac o dojeździe czy opłacie parkinowej. życie jest naprawdę drogie, i wydanie 300 zł na miesiąc na jedna osobę na rozrywki, to nie jest jakieś "wow" bo w to wlicza się też dojazd, benzyna czy bilety, czy wszystkie inne potrzebne rzeczy. więc no tak, kasa to akurat jest problem.

[melleczka]

Napisane przez drabineczka

no tak jedziesz na ryby, 20 zł benzyna
czasem trzeba wykupić pozwolenie za 20 zł
kup coś do jedzenia na te ryby, 10 zł jak nic
i juz masz 50 za wyjście

ale piłki i inne zabawy ruchowe, spacery, to fakt, są za darmo.

Ale wiesz... Na dłuższą metę to coś takiego długo nie pociągnie. Przynajmniej ja to tak widzę... Ja bym tak nie potrafiła "Kochanie, w poniedziałek gramy w siatkę, we wtorek idziemy na spacer, w środę spotykamy się ze znajomymi, w czwartek pieczemy tort, a piątek jedziemy do kina, w sobotę na dyskotekę, a w niedzielę do kościoła" Jeden tydzień taki to ok, ale później świra idzie dostać. W związku ma być spontaniczność, a nie grafik. Fajne jest to jak się spędza wolny czas razem. Jak przychodzi nuda to to źle wróży.

[201604181004]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;45987871]Aa, no i rozumiem, że chodzicie do kina co tydzień Albo w następnym tygodniu wymyślacie inną, równie kosztowną rozrywkę? Biorąc pod uwagę, że tygodniowo to około 150zł, razy średnio 4 tyg w miesiącu, to wydajecie, niech policzę, 600zł miesięcznie na zajęcie sobie czasu? No to tylko pogratulować wypłaty [/QUOTE]

Ale co ty się do mnie sapiesz dziewczyno? jestesmy dorosłymi ludźmi oboje pracujemy, dzieci nie mamy, więc wydanie 300 zł na osobę na rozrywkę to żaden problem.
Zazwyczaj latamy do paryża i kupujemy jedwabne skarpetki

a tak serio to ciebie prędzej posądzę o nieświadomość - życie jest cholernie drogie. i jak podliczyć każdą złotówkę to potrafią wyjść astronomiczne sumy jeśli się raz w miesiącu pójdzie do kina, teatru, raz na kolację i kilka razy siądzie w domu i zrobi lepszy obiad i obejrzy film.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;45987844]niektóre to chyba myślą że wyjście do kina to jest koszt samych biletów [/QUOTE]To chyba było do mnie. Otóż niestety, chciałabym tak myśleć, ale mieszkam 50 km od najbliższego kina i na pegazie tam niestety nie latam

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez _ema_

Ja nie wydaję, bo mieszkam na wsi [ale innej niż autorka] i tu wszystko jest za darmo - i ryby, i wycieczki, i siatka, i piłka i filmy dokumentalne, i lepienie z gliny [no, może poza samą gliną].

ryby darmowe? a wędka haczyki żyłka to skąd? sami zrobiliście z odzyskanych materiałów? zanęta kukurydza koszyki.. do tego jak się jedzie nad staw, łowisko czy rzekę to żeby zabrać tą rybę którą złowiłaś to musisz zapłacić.. żeby przy rzece siedzieć i łowić to trzeba mieć wykupiony w gminie karnet a żeby siedzieć na łowisku płaci się od godziny..

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez drabineczka

no nisetety ja sie z kopnieta zgadzam że to są ogromne koszta.
faceet ma 27 lat nie ma zniżki, to bilet ma prawie za 30 zł...
jeszcze jej bilet... to ponad 50 zł za same bilety. same bilety, nie mówiac o dojeździe czy opłacie parkinowej. życie jest naprawdę drogie, i wydanie 300 zł na miesiąc na jedna osobę na rozrywki, to nie jest jakieś "wow" bo w to wlicza się też dojazd, benzyna czy bilety, czy wszystkie inne potrzebne rzeczy. więc no tak, kasa to akurat jest problem.

No tak, racja. Tu jednak nie ma co dywagowac o kosztach. Filmy przeca to fikcja, a Geppetto fikcji nie lubi. Poza tym wymeczony, wiec majac w pupie uczucia partnerki pojdzie sobie spac.

Moim zdaniem glownym problemem nie sa tu skromne finanse, ale jego nastawienie.

[melleczka]

A co Wyście się tak tej kasy uczepiły??? Tu nie jest problem pieniędzy tylko ludzi, którzy najwyraźniej nie umieją ze sobą żyć i nudzą się ze sobą.
Wy zawsze pracowałyście? Jak nie miałyście pracy, nie miałyście kasy, a chłopaka miałyście to co z nim robiłyście? Wydaje mi się, że zawsze się znajdzie jakiś pomysł na spędzanie wolnego czasu i do tego nie potrzeba wielkich nakładów finansowych, chociaż zgadzam się z tym, że kino, kluby, bary kosztują dużo.

[201604181004]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45987940]No tak, racja. Tu jednak nie ma co dywagowac o kosztach. Filmy przeca to fikcja, a Geppetto fikcji nie lubi. Poza tym wymeczony, wiec majac w pupie uczucia partnerki pojdzie sobie spac.

Moim zdaniem glownym problemem nie sa tu skromne finanse, ale jego nastawienie.[/QUOTE]

No ja się zgadzam, ze nastawienie jest problemem. Ale jednak finanse trzeba mądrze umieć rozplanować

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez melleczka

A co Wyście się tak tej kasy uczepiły??? Tu nie jest problem pieniędzy tylko ludzi, którzy najwyraźniej nie umieją ze sobą żyć i nudzą się ze sobą.
Wy zawsze pracowałyście? Jak nie miałyście pracy, nie miałyście kasy, a chłopaka miałyście to co z nim robiłyście? Wydaje mi się, że zawsze się znajdzie jakiś pomysł na spędzanie wolnego czasu i do tego nie potrzeba wielkich nakładów finansowych, chociaż zgadzam się z tym, że kino, kluby, bary kosztują dużo.

Koncerty!
i siedzenie w domu, albo łażenie po okolicy jak w domu nie było miejsca

[_ema_]

Napisane przez drabineczka

no tak jedziesz na ryby, 20 zł benzyna

Mnie fascynuje czemu wszyscy tutaj mieszkają paręset kilometrów od wszelkiej rozrywki, bądź jeżdżą samochodami z ogromnym silnikiem
Wybaczcie, ale ja przejeżdżam 120km za 20zł. Zakładam, że facet autorki też jakiegoś niesamowitego sprzętu nie ma, bo ponoć biedny, to i oszczędny samochód by się przydał. To ja nie wiem, gdzie na te rozrywki by trzeba było jeździć, żeby tyle za dojazd płacić

[Fleur_D]

Napisane przez melleczka

Ale wiesz... Na dłuższą metę to coś takiego długo nie pociągnie. Przynajmniej ja to tak widzę... Ja bym tak nie potrafiła "Kochanie, w poniedziałek gramy w siatkę, we wtorek idziemy na spacer, w środę spotykamy się ze znajomymi, w czwartek pieczemy tort, a piątek jedziemy do kina, w sobotę na dyskotekę, a w niedzielę do kościoła" Jeden tydzień taki to ok, ale później świra idzie dostać. W związku ma być spontaniczność, a nie grafik. Fajne jest to jak się spędza wolny czas razem. Jak przychodzi nuda to to źle wróży.

Dokładnie
Czułabym się jak w pracy.

Rozrywki kosztują, to fakt. Ale nie trzeba jeździć do kina co tydzień. W sytuacji autorki raz w miesiącu zrobiłoby dużą różnicę, gdyż tu chodzi o przełamanie rutyny.

Inną sprawą jest tu nastawienie: są ludzie z którymi świetnie się bawię, gdy piję puszkę piwa siedząc na pozostałości po pniu drzewa. Ważna jest spontaniczność oraz szczera sympatia do danej osoby.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;45987672]nie stęka że 10zł to za dużo.. tylko, że nie możemy dzień w dzień jeździć na jakieś rozrywki bo okej o ile dyskoteka to 10 zł (na którąnie chce jeździć bo wyrósł i go to nie bawi a nie dlatego, że mu szkoda kasy) to np ryby czy pizza to już 50zł i 3 razy w tygodniu to już 150zł dlatego szukam jakiejś alternatywy..[/QUOTE]

Napisane przez drabineczka

Ale co ty się do mnie sapiesz dziewczyno? jestesmy dorosłymi ludźmi oboje pracujemy, dzieci nie mamy, więc wydanie 300 zł na osobę na rozrywkę to żaden problem.
Zazwyczaj latamy do paryża i kupujemy jedwabne skarpetki

a tak serio to ciebie prędzej posądzę o nieświadomość - życie jest cholernie drogie. i jak podliczyć każdą złotówkę to potrafią wyjść astronomiczne sumy jeśli się raz w miesiącu pójdzie do kina, teatru, raz na kolację i kilka razy siądzie w domu i zrobi lepszy obiad i obejrzy film.

Jezu Przecież ja nie sapię, WIEM i to doskonale ile kosztuje wyjście do kina, bo jak już pisałam, też muszę tam dojechać. Do tego popcorn, kolacja i robi się kupa kasy. Ale spójrz na zacytowany przeze mnie post kopniętej (pogrubione). Jej facet nie toleruje darmowych rozrywek, więc żeby zapewnić im jakiś wspólny czas to musieliby wydawać te 150zł tygodniowo tydzień w tydzień, żeby porobić coś, co zadowoli oboje. A znasz kogoś, kto tydzień w tydzień jeździ do kina, na pizze, na kręgle i wydaje hajs, bo tv czy książka go nudzi? Tysiące par potrafą jakoś spędzać ze sobą czas bez wydawania połowy wypłaty, bo nie o to tu chodzi, jak się ludzie ze sobą dobrali to mogą przegadać cały wieczór, a jedynym kosztem będzie tu koszt zrobienia herbaty.

[201604181004]

Napisane przez _ema_

Mnie fascynuje czemu wszyscy tutaj mieszkają paręset kilometrów od wszelkiej rozrywki, bądź jeżdżą samochodami z ogromnym silnikiem
Wybaczcie, ale ja przejeżdżam 120km za 20zł. Zakładam, że facet autorki też jakiegoś niesamowitego sprzętu nie ma, bo ponoć biedny, to i oszczędny samochód by się przydał. To ja nie wiem, gdzie na te rozrywki by trzeba było jeździć, żeby tyle za dojazd płacić

No jak ci auto pali około 10 na 100, to ja nie wiem gdzie problem by wydać 20 zł na benzynę

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez melleczka

Ale wiesz... Na dłuższą metę to coś takiego długo nie pociągnie. Przynajmniej ja to tak widzę... Ja bym tak nie potrafiła "Kochanie, w poniedziałek gramy w siatkę, we wtorek idziemy na spacer, w środę spotykamy się ze znajomymi, w czwartek pieczemy tort, a piątek jedziemy do kina, w sobotę na dyskotekę, a w niedzielę do kościoła" Jeden tydzień taki to ok, ale później świra idzie dostać. W związku ma być spontaniczność, a nie grafik. Fajne jest to jak się spędza wolny czas razem. Jak przychodzi nuda to to źle wróży.

nie to, że ja chcę coś planować.. nigdy nic nie planujemy i zawsze jest spontan ale ten spontan jak wyjście do kina czy rybki no niestety kosztuje..
nawet takie gry planszowe kosztują na początku bo trzeba je kupić.. a taka gra no nie wiem eurobiznes to ile kosztuje ok >50zł..
piłka d siatki kosztuje.. tutaj nikt nie gra w siatkę bo w sumie nie wiem czemu.. mają inne zajęcia, zmęczeni są po całym dniu roboty to idą na piwko albo spać albo siedzą i dłubią w samochodach.. tu prawie kobiet nie ma.. sami faceci.. chłopaki w wieku lat 30 co nie mają nawet dziewczyny.. z naszych znajomych to mój TŻ i 2 jego kolegów ma dziewczynę..

[201604181004]

co do tej gliny, jak w realu była z 5 zł na 2,5 przeceniona to kupiłam cztery bloczki