2014-10-14, 11:27 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Ehe. Ale mial ostatnio dobry miesiac. Warto rzucac studia.
|
2014-10-14, 11:30 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
I zaraz autorka wątku zacznie się z nami przekomarzać czy ten chłopak to taki czy owaki, czy praca świetlana czy nie, czy studia warto czy strata czasu, i już na 100% nic nie napisze.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2014-10-14, 11:35 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Mnie to właśnie dziwi, że zamiast pisać te dzienniczki i te 40 str to ona tutaj co chwilkę zagląda i nam odpowiada. Już by przynajmniej z 1/4 napisaną miała :P
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2014-10-14, 11:45 | #34 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
__________________
-27,9 kg |
2014-10-14, 12:04 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Dasz radę... Nawet pewnie nie wiesz ile człowiek jest w stanie wytrzymać
Powiem Ci tak: ja studiowałam 2 kierunki dziennie i do tego pracowałam w weekendy + widywałam się z chłopakiem. Sesja to był dla mnie koszmar, bo miałam 2 razy więcej egzaminów. Też już mi się w pewnym momencie wydawało, że nie dam rady, chciałam rzucać jedne studia, bo nie wyrabiałam... Później pisanie dwóch prac magisterskich niemal w jednym czasie... Mimo wszystko jakoś dałam radę i ukończyłam oba kierunki z bardzo dobrym wynikiem Wszystko da się ogarnąć, musisz popracować nad organizacją czasu i przede wszystkim nauczyć się asertywności Siostrze trzeba pomóc, ale nie kosztem swojego czasu, którego Ci brakuje. |
2014-10-14, 12:15 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Cytat:
Poza tym ciezko by bylo pisac podczas spaceru z wozkiem w rece Kwestie TŻ- a pominę bo nie o tym watek.. zarobil przez 3 miesiace ponad 15 tys wiec jestem spokojna bo wiem ze to nie jest tak ze to raz mu sie taki miesiac trafil..niejeden kowalski tyle zarobi ale rocznie.. Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2014-10-14 o 12:18 |
|
2014-10-14, 12:21 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48520610]Dziewczyno.. jak ja mam pisac jak w pracy jestem?
Poza tym ciezko by bylo pisac podczas spaceru z wozkiem w rece[/QUOTE] Sory, ale dajesz radę czytać z wózkiem w ręce wizaż, to możesz równie dobrze wziąć długopis ,notatnik i pisać pracę. Potem tylko przepiszesz, wygładzisz i już. Weź wolne na jutro.Zamknij się w pokoju. Napisz to. Chyba ze tak naprawdę, to już położyłaś laskę na 3 lata fajnych studiów. ---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ---------- [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48520610]Dziewczyno.. jak ja mam pisac jak w pracy jestem? Poza tym ciezko by bylo pisac podczas spaceru z wozkiem w rece Kwestie TŻ- a pominę bo nie o tym watek.. zarobil przez 3 miesiace ponad 15 tys wiec jestem spokojna bo wiem ze to nie jest tak ze to raz mu sie taki miesiac trafil..niejeden kowalski tyle zarobi ale rocznie..[/QUOTE] A ile z tego przegra? A poważnie- dziś ze sobą jesteście a jutro ty będziesz bez studiów, bez pracy, a ile on zarobi to już nie będzie Twój interes. Myśl dziewczyno, bo chyba coś Cię oczadziło.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2014-10-14, 12:32 | #38 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Cytat:
Juz mowilam ze wolne nie wchodzi w rachube.. Nic nie przegral.. zaplacil za raty (plus ma na koncie jeszcze 6tys na kolejne odlozone.. nie da sie zaplacic na zaś.. tylko ew całość spłacić) reszta na zycie i remontowe sprawy poszla i odlożenie na drugim koncie na pierścionek i ślub.. |
|
2014-10-14, 12:42 | #39 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Autorko rozumiem twoje zniechęcenie i brak wiary w to, że uda ci się nadgonić, ale naprawdę szkoda byłoby rzucić studia z powodu dokumentacji praktyk. Nie zawaliłaś sesji, nie masz zaległości w nauce tylko musisz spiąć się i napisać. Znam ten ból, kiedy wszystko robi się na ostatnią chwilę, bo też zazwyczaj wszystko robię tuż przed terminem, ale nie przyszłoby mi do głowy rezygnować ze studiów. Musisz się spiąć po prostu i pisać. A może udałoby Ci się wynegocjować inny termin oddania tego dziennika?
P.S. Dziewczyny nie rozumiem, dlaczego wyciągacie sprawę faceta autorki. To w ogóle nie jest temat wątku, więc to strasznie niekulturalnie z waszej strony, żeby najeżdżać na niego i wyśmiewać. Pamiętam poprzedni wątek autorki, chyba nawet sama krytykowałam faceta, ale skoro się dogadali to nic nam do tego teraz. Zresztą każdy zasługuje na drugą szansę, więc jeśli się ogarnął, wyciągnął wnioski i autorka jest szczęśliwa to nic wam do tego. ---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ---------- [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48520893]Tak.. wezme laptopa z podrecznikami i notatkami z praktyk plus troche kserowek z planem tygodnia tematami itp i rozsadze sie z tym na wozku i bede pisac.. Juz mowilam ze wolne nie wchodzi w rachube.. Nic nie przegral.. zaplacil za raty (plus ma na koncie jeszcze 6tys na kolejne odlozone.. nie da sie zaplacic na zaś.. tylko ew całość spłacić) reszta na zycie i remontowe sprawy poszla i odlożenie na drugim koncie na pierścionek i ślub..[/QUOTE] Autorko, nie musisz się tłumaczyć na wizażu, lepiej utnij temat twojego faceta, bo zaraz reszta będzie miała używanie. A jeśli chodzi o te papiery to musisz coś wymyślić, musisz i na pewno ci się uda |
2014-10-14, 12:50 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
no jajko znieś
jak ja nie miałam czasu, a nie miałam, bo studiowałam, pracowałam a w międzyczasie trzeba było natrzaskać praktyk w szkole, to wydrukowałam sobie sto szkieletów konspektów pt Temat: _________ Data: ________ Klasa: ________ i cała reszta, a potem uzupełniałam długopisem w autobusie albo mieszając makaron. przestań płakać że się nie da i weź się kobieto w garść >_> |
2014-10-14, 12:55 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Czy ja dobrze widzę, że dwadzieścia osób doradza dorosłej kobiecie "kup stopery", "idź do biblioteki", "zrób sobie kawy", a ona zbija wszystkie porady: "stopery nie działają", "laptop i kserówki nie zmieszczą mi się do torby", "kawa się skończyła", "dziecko siostry płacze". To jest właśnie piękno studiów, że nikogo to nie obchodzi, jak to załatwisz.
|
2014-10-14, 13:07 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48520893]Tak.. wezme laptopa z podrecznikami i notatkami z praktyk plus troche kserowek z planem tygodnia tematami itp i rozsadze sie z tym na wozku i bede pisac..
Juz mowilam ze wolne nie wchodzi w rachube.. Nic nie przegral.. zaplacil za raty (plus ma na koncie jeszcze 6tys na kolejne odlozone.. nie da sie zaplacic na zaś.. tylko ew całość spłacić) reszta na zycie i remontowe sprawy poszla i odlożenie na drugim koncie na pierścionek i ślub..[/QUOTE] A rób co se chcesz. Nie pisz tej pracy i ciul. 3 lata fajnych studiów pójdzie się paść, bo chłopak się spiął i raptem 5 tysiaków na miesiąc pozarabiał z czego opłacił raty, remont, życie i jeszcze odłożył na pierdzionek i "omatkoboska" ślub. Po prostu GENIALNY plan.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2014-10-14, 13:11 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Ja zaliczenie pisałam na kartkach papieru w autobusie a potem pół nocy je przepisywałam na lapku, bo inaczej byłby sajgon. A na głowie miałam studia, pracę i paskudną sytuację w domu.
No, ale ja rozpaczałam nad całą tą sytuacją, gdy zaliczenie było napisane, a nie przed. |
2014-10-14, 13:13 | #44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Cytat:
autorka wątku jest w ciemnej hmmm grocie uważa że rzucenie studiów ją z tej groty wyciągnie biorąc pod uwagę listę jej problemów rodzinnych, życiowych plus faceta, po prostu smiemy powatpiewac w slusznosc tej decyzji? |
|
2014-10-14, 13:30 | #45 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
jest jeszcze opcja wzięcia dziekanki i dokończenia studiów za rok jak się trochę ogarniesz.
__________________
-27,9 kg |
2014-10-14, 13:30 | #46 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
A tego, że temat faceta nie ma nic do rzeczy z jej papierami z praktyk. Chyba, że autorka napisała, że rzuci studia, bo misio zarobił 5 tysięcy , odłożył na ślub, więc studia jej niepotrzebne. Napisała tak? Nie napisała, więc po co w ogóle wracać do tematu problemów z facetem skoro w tym przypadku autorka ma problem z własną motywacją a nie z chłopakiem.
|
2014-10-14, 13:48 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Autorko ogarnij się.
Chcesz rzucić studia i do końca życia niańczyć obce dzieci? Bo bez wykształcenia wyższego nikt Cię do pracy z dziećmi innej niż jako niania nie przyjmie. Na faceta się nie patrz, bo dziś jest, a jutro może go nie być. Umiesz liczyć, to licz na siebie. Musisz sama spróbować sobie zapewnić lepsze życie, bez zwracania uwagi na inne osoby. Dlatego zbierz wszystkie siły i napisz to, co masz napisać. Jak nie napiszesz wszystkiego, czy polecisz po łebkach to najwyżej będzie do poprawy, ale ważne, że oddane.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2014-10-14 o 13:50 |
2014-10-14, 13:51 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Cytat:
praktyki we wrześniu, gdzie nie masz studiów. serio kobieto ciebie to los szczęścia kopnął, bo ja miałam zajęcia 5 dni w tygodniu i musiałam wpleść w to jakoś praktyki. i pracę. nie ogarniam trolololo |
|
2014-10-14, 14:50 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48515740]Miałam tworzyć nowe konto ale w sumie kto mnie tu zna.. jest mi już wszystko jedno i tak ostatnio się tu nie udzielam bo..
no właśnie.. na nic nie mam czasu Jestem na 3 roku studiów.. wszystko z 2 roku pozaliczałam.. w czerwcu byłam wykończona bo i sesja i praca (praca była tylko w czerwcu bo nagle się okazało że potrzebują niani na 5 dni w tygodniu i za mniejszą kasę i ja się nie zgodziłam i odeszłam, czerwiec był ciężki bo właściwie i tak pracowałam te 4-5 dni w tygodniu) ale jakoś dałam radę.. ładnie pięknie aż do września.. we wrześniu wprowadziła się do nas moja siostra ze swoją córą (roczną).. od tego się zaczęło.. nie dość że miałam dziecko w mieszkaniu 24/7 to praktyki.. okej chodziłam itd ale nie miałam czasu na pisanie protokołów scenariuszy itd.. bo dziecko w chałupie i a to weź ją przewiń a to weź ją nakarm, chodź z nami na spacer, chodź po zakupy bo sama nie uniosę w wózku, weź jej przypilnuj bo chcę zapalić.. itd, itd.. w końcu wracałam z praktyk później zajmowałam się małą coś zjadłam tego śmego poprałam sobie ciuchy itp i byłam wykończona i nie miałam siły pisać jeszcze dokumentacji z praktyk a tego jest naprawdę sporo.. pod koniec września zadzwoniła do mnie mama tamtej dziewczynki czy bym nie wróciła na umówione 3 dni w tygodniu i po takiej stawce jak wcześniej.. zgodziłam się bo pomyślałam - dam radę.. wtedy dawałam to i teraz dam.. zresztą szkoda dziecka bo po mnie było już 5 niań i to chyba niezbyt fajnych skoro mała zaczęła sikać pod siebie po kątach, jakieś tiki miała.. mama dziewczynki wręcz mnie błagała.. no ale pierwszy tydzień miał być 5 dni a teraz już mają być 3.. nie wiedziałam, ze tak się to potoczy.. tamten tydzień byłam wykończona jak nie wiem co.. codziennie 4.15 budzik żeby dojechać do pracy .. w domu byłam ok 16-17.. i zaraz kolejne dziecko mojej siostry.. weź bo chcę zapalić, weź ją przewiń, weź ją nakarm, chodź z nami tu i tu.. i jak tu nie pomóc siostrze.. pomagałam bo kocham dzieci i siostrę.. no ale zawaliłam na całej linii.. nie mam praktycznie nic z dokumentacji.. muszę w czwartek zanieść mini książkę dzienniczki praktyk protokołów i scenariuszy zrobionych przeze mnie do szkoły podstawowej - mają mi to sprawdzić dać podpisy i w piątek muszę to zanieść na uczelnię (ostatnia szansa bo i tak miałam czas do 15.10 ale sobie przedłużyłam wyjaśniając w mailu do opiekuna że z racji pracy nie dam rady) Dodam jeszcze że mam TŻ-a w delegacjach i możliwości spotkania są czasem na weekend a czasem np tylko na kilka godzin w tygodniu więc jemu też musiałam poświęcić choć chwilę.. No i przechodząc do meritum.. Myślę nad rzuceniem studiów.. to nie tak, że pomyliłam się z kierunkiem.. dla mnie jest on interesujący.. noo przynajmniej niektóre przedmioty (pedagogika) i chciałabym pracować z dziećmi.. ale ta cała papierologia mnie przerasta.. jestem wykończona.. no i tak o tym wszystkim myślę i myślę że teraz o 1:40 spać nie mogę i piszę sobie wątek żeby ktoś to przeczytał i mi coś powiedział.. nawet nie wiem co.. COŚ.. rozmawiałam już z TŻ-em o rzuceniu studiów.. wiem że jak to zrobię to go zawiodę bo u niego nikt w rodzinie studiów nie skończył i on poznając mnie studentkę - był wręcz oczarowany z jaką pasją podchodzę do swojego kierunku.. studia, wolontariat w DD.. nie powiedział mi tego wprost że się rozczaruje mną ale ja to słyszę w jego głosie siostra mi gada że już tyle kasy poszło... ojciec mi mówi że mam skończyć.. cała rodzina babcia wujkowie ciotki.. każdy będzie mnie miał za jakiegoś nieudacznika.. ja wiem że są osoby co mają pracę na pełny etat, 2 dzieci, muszą opłacić rachunki i jeszcze studiują i jakoś dają radę.. ale ja nie daję jestem wykończona i zaczynam się wypalać.. jakby nie można było pracować z dziećmi bez tej całej papierkowej roboty nie wiem no.. jak ktoś to doczytał do końca to musiałam się wygadać bo w sumie już sama nie wiem czego oczekuję.. może odpowiedzi na pytanie .. czy jak złożyłam już papiery w MOPR o alimenty i mi je przyznali i już dostałam pierwszą wypłatę to rezygnując teraz z tych studiów będę musiała to zwrócić? (zapłaciłam od razu 1 ratę studiów bo myślałam że dam radę) bo wątpię że uczelnia mi zwróci teraz tą kasę.. :/[/QUOTE] 1. Idź do opiekuna i wybłagaj przedłużenie terminu. Nie wiem, rozpłacz się, powiedz, jaką masz ciężką sytuację rodzinną, że musisz pracować, że tata, ze siostra, że sajgon i armageddon, że 4.15 rano wstajesz, ale że ci na tych studiach zależy jak na niczym innym i że błagasz o czas chociaż do poniedziałku. Miałaś termin 15.10 czyli jutro. To tylko 5 dni, powinni się zgodzić, jeśli oczywiscie odpowiednio to rozegrasz. 2. Rozumiem, że pracy nie rzucisz i nie neguję tego, ale poza pracą nic dla ciebie ma nie istnieć. Po prostu nic. Bierzesz wszystkie materiały do torby i jedź do pracy. Jeśli jakimś cudem uda ci się tam wygospodarować choćby pół godziny (dzieci przecież czasem śpią) to do walki. Jeśli nie - trudno. Myśl o tym cały czas. Po pracy - wioooooo do biblioteki. Skoro masz w mieście uczelnię wyższą, to na pewno masz też bibliotekę. Biblioteki są za darmo. Idziesz tam i siedzisz do oporu, piszesz, piszesz, piszesz. W domu tak samo, jeśli tylko ci się uda to walcz. 3. Kupić stopery i spać w nich. Ponadto rumianek - jest tani, a powinien ułatwić zasypianie i odprężyć cię przed snem. Do poniedziałku zdążysz to zrobić. Nie rzucaj studiów. Masz trudną sytuację, zniechęciłaś się i poddałaś, ale uwierz, będziesz tego bardzo żałować. Gdybyś jeszcze tych studiów nie lubiła, gdybyś źle się na nich czuła i nie chciała pracować w zawodzie - byłoby inaczej. Ale studiujesz coś, co lubisz, w czym się sprawdzasz i co chciałabyś w przyszłości robić - jeśli je teraz rzucisz, to będzie jeden z największych błędów jakie w życiu popełniłaś, uwierz mi bo wiem, co mówię. Nie możesz się poddawać. Musisz zagryźć zęby i po prostu napisać te sprawozdania czy co tam masz!!!
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2014-10-14, 15:16 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Nie ma co się produkować Dziewczyna wyraźnie daje znać, że nie chce studiować - wszystko jest na "nie". Szuka jedynie poparcia w argumentach przeciwko zdobyciu papierka. Więc ja polecam wziąć dziekankę i spróbować się ogarnąć za rok. Stypendium socjalne nie przysługuje?
|
2014-10-14, 18:29 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 41
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Kiedy rano przeczytałam Twój wątek myślałam, że piszesz tutaj, żeby uzyskać rady i je jakoś wykorzystać, jeśli oczywiście będą sensowne. Dziewczyny naprawdę dobrze Ci doradzają, a Ty odrzucasz wszystko wymyślając kolejne powody. Ja naprawdę rozumiem, że Ci ciężko, ale mam wrażenie, że Ty już podjęłaś decyzję o rzuceniu studiów i szukasz poparcia. Ja życzę Ci jak najlepiej i mam nadzieję, że jakoś Ci się uda wybrnąć z tej sytuacji nie tracąc statusu studenta, jednak zrobisz jak zechcesz. Ale skoro wiesz już, że to czego się nauczyłaś to Twoje i więcej Ci nie trzeba, to rób jak uważasz, to Twoje życie.
|
2014-10-14, 18:41 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
jak dla mnie twoim problemem jest bardziej siostra z dzieckiem niz studia - takze po pierwsze musisz sie nauczyc asertywnosci. Siostra jest troche wygodnicka i zrzuca zajmowanie sie dzieckiem na Ciebie, ale Ty nie masz takiego obowiazku,zwlaszcza jak masz wazniejsze rzeczy na glowie
Tak jak pisala wyzej narrahien-idz pros o przedluzenie terminu - spora szansa na to jest,zreszta nawet jak Ci czegos nie zalicza to sa zawsze terminy poprawkowe, a jesli mialoby Ci grozic za to wykreslenie z listy studentow to coz, zapisac sie mozna ponownie9tylko chyba cos to kosztuje) ale studia rzucac calkowicie szkoda a 40 stron jesli wiesz o czym piszesz da sie napisac w 2-3 dni tylko trzeba przysiasc mocno i do roboty-jesli cos takiego Cie przerasta to musisz sobie rozpisac jakis plan na zasadzie: napisze 3 strony dzisiaj, 7 jutro potem sobie odpoczne a potem znowu 3... itp |
2014-10-14, 19:38 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48515740]Miałam tworzyć nowe konto ale w sumie kto mnie tu zna.. jest mi już wszystko jedno i tak ostatnio się tu nie udzielam bo..
no właśnie.. na nic nie mam czasu Jestem na 3 roku studiów.. wszystko z 2 roku pozaliczałam.. w czerwcu byłam wykończona bo i sesja i praca (praca była tylko w czerwcu bo nagle się okazało że potrzebują niani na 5 dni w tygodniu i za mniejszą kasę i ja się nie zgodziłam i odeszłam, czerwiec był ciężki bo właściwie i tak pracowałam te 4-5 dni w tygodniu) ale jakoś dałam radę.. ładnie pięknie aż do września.. we wrześniu wprowadziła się do nas moja siostra ze swoją córą (roczną).. od tego się zaczęło.. nie dość że miałam dziecko w mieszkaniu 24/7 to praktyki.. okej chodziłam itd ale nie miałam czasu na pisanie protokołów scenariuszy itd.. bo dziecko w chałupie i a to weź ją przewiń a to weź ją nakarm, chodź z nami na spacer, chodź po zakupy bo sama nie uniosę w wózku, weź jej przypilnuj bo chcę zapalić.. itd, itd.. w końcu wracałam z praktyk później zajmowałam się małą coś zjadłam tego śmego poprałam sobie ciuchy itp i byłam wykończona i nie miałam siły pisać jeszcze dokumentacji z praktyk a tego jest naprawdę sporo.. pod koniec września zadzwoniła do mnie mama tamtej dziewczynki czy bym nie wróciła na umówione 3 dni w tygodniu i po takiej stawce jak wcześniej.. zgodziłam się bo pomyślałam - dam radę.. wtedy dawałam to i teraz dam.. zresztą szkoda dziecka bo po mnie było już 5 niań i to chyba niezbyt fajnych skoro mała zaczęła sikać pod siebie po kątach, jakieś tiki miała.. mama dziewczynki wręcz mnie błagała.. no ale pierwszy tydzień miał być 5 dni a teraz już mają być 3.. nie wiedziałam, ze tak się to potoczy.. tamten tydzień byłam wykończona jak nie wiem co.. codziennie 4.15 budzik żeby dojechać do pracy .. w domu byłam ok 16-17.. i zaraz kolejne dziecko mojej siostry.. weź bo chcę zapalić, weź ją przewiń, weź ją nakarm, chodź z nami tu i tu.. i jak tu nie pomóc siostrze.. pomagałam bo kocham dzieci i siostrę.. no ale zawaliłam na całej linii.. nie mam praktycznie nic z dokumentacji.. muszę w czwartek zanieść mini książkę dzienniczki praktyk protokołów i scenariuszy zrobionych przeze mnie do szkoły podstawowej - mają mi to sprawdzić dać podpisy i w piątek muszę to zanieść na uczelnię (ostatnia szansa bo i tak miałam czas do 15.10 ale sobie przedłużyłam wyjaśniając w mailu do opiekuna że z racji pracy nie dam rady) Dodam jeszcze że mam TŻ-a w delegacjach i możliwości spotkania są czasem na weekend a czasem np tylko na kilka godzin w tygodniu więc jemu też musiałam poświęcić choć chwilę.. No i przechodząc do meritum.. Myślę nad rzuceniem studiów.. to nie tak, że pomyliłam się z kierunkiem.. dla mnie jest on interesujący.. noo przynajmniej niektóre przedmioty (pedagogika) i chciałabym pracować z dziećmi.. ale ta cała papierologia mnie przerasta.. jestem wykończona.. no i tak o tym wszystkim myślę i myślę że teraz o 1:40 spać nie mogę i piszę sobie wątek żeby ktoś to przeczytał i mi coś powiedział.. nawet nie wiem co.. COŚ.. rozmawiałam już z TŻ-em o rzuceniu studiów.. wiem że jak to zrobię to go zawiodę bo u niego nikt w rodzinie studiów nie skończył i on poznając mnie studentkę - był wręcz oczarowany z jaką pasją podchodzę do swojego kierunku.. studia, wolontariat w DD.. nie powiedział mi tego wprost że się rozczaruje mną ale ja to słyszę w jego głosie siostra mi gada że już tyle kasy poszło... ojciec mi mówi że mam skończyć.. cała rodzina babcia wujkowie ciotki.. każdy będzie mnie miał za jakiegoś nieudacznika.. ja wiem że są osoby co mają pracę na pełny etat, 2 dzieci, muszą opłacić rachunki i jeszcze studiują i jakoś dają radę.. ale ja nie daję jestem wykończona i zaczynam się wypalać.. jakby nie można było pracować z dziećmi bez tej całej papierkowej roboty nie wiem no.. jak ktoś to doczytał do końca to musiałam się wygadać bo w sumie już sama nie wiem czego oczekuję.. może odpowiedzi na pytanie .. czy jak złożyłam już papiery w MOPR o alimenty i mi je przyznali i już dostałam pierwszą wypłatę to rezygnując teraz z tych studiów będę musiała to zwrócić? (zapłaciłam od razu 1 ratę studiów bo myślałam że dam radę) bo wątpię że uczelnia mi zwróci teraz tą kasę.. :/[/QUOTE] Jesteś na 3 roku, obroń licencjat. A później zdecydujesz czy chcesz iść na magisterkę. Nie poddawaj się. Ja bym ukróciła pomaganie Twojej siostrze. Może to okrutnie brzmi ale sorry z tego co piszesz ciągle zajmujesz się jej dzieckiem. Owszem można od czasu do czasu coś pomóc ale Ty masz pracę, studia, swoje życie, związek - to powinno być dla Ciebie priorytetem a nie siostra z dzieckiem. Jak zawalisz studia to ona nie pomoże, jak stracisz pracę to pieniędzy nie pożyczy. Jaki sens ? Przerywać studia na 3 roku to istna głupota. W czerwcu już byś miała tytuł...a tak nie będziesz miała NIC. |
2014-10-14, 19:44 | #54 |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;48520893]Tak.. wezme laptopa z podrecznikami i notatkami z praktyk plus troche kserowek z planem tygodnia tematami itp i rozsadze sie z tym na wozku i bede pisac..
Juz mowilam ze wolne nie wchodzi w rachube.. [/QUOTE] Ale dlaczego nie? Potrzebujesz czasu, bierzesz 1 dzień, tylko 1 dzień wolny i zasuwasz nad dokumentacją jak mały samochodzik, od rana do nocy tylko tym się zajmujesz. Sytuacja nietypowa, przecież nie zwolnią Cię za 1 dzień nie przyjścia do pracy (wcześniej lepiej uprzedź), chyba tego się boisz i nie chcesz wolnego? Trudno, dostaniesz mniej pieniędzy, ale przynajmniej będziesz miała już częściowo problem z głowy. |
2014-10-14, 19:47 | #55 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Cytat:
Wygląda na to, że autorka chce rzucić studia, bo siostra zajmuje jej pół dnia męczeniem o przypilnowanie dziecka! Jak dziewczyny pisały - zmiana priorytetów + asertywność "Wybacz siostra, dziś i przez kolejne X dni NIE MOGĘ zająć się Twoim dzieckiem, bo muszę uzupełnić dzienniczek/pójść na wykład/do pracy". Ja też nie umiem pracować w szumie. Dobrze pamiętam, że byłam w gimnazjum, jak brat się urodził - potem było gorzej - nie mogłam się skupić, brat płakał, piszczał, biegał do mnie - dzieci są absorbujące. Polecam wyprowadzić się na jakiś czas do koleżanki. A siostrze zalecam zajęcie się swoim życiem, a nie wyręczanie się autorką - nie ona urodziła to dziecko... Można pomóc RAZ na jakiś czas, Z DOBREJ WOLI, a nie ciągle, bo siostrunia musi zapalić papieroska... |
|
2014-10-14, 20:49 | #56 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Komnienta, weź się w garść. Próbuj napisać, idź wybłagać przesunięcie terminu, podanie złóż jak trzeba. Poza tym są warunki, są dziekanki, nie ma sensu ot tak rzucać studiów, bo się nie skończyło dokumentacji pisać. Idź do opiekuna roku/dziekanatu, i dowiaduj się jak tę sytuację rozwiązać.
Płacisz czesne na tej uczelni, jak rozumiem, a szczerze myślę, że większość uczelni nie pozbywa się tak bardzo chętnie płacących studentów, jak im się coś lekko omsknie. |
2014-10-14, 21:00 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Ta sama postawa "ale tak tez nie boooo" byla rowniez widoczna w watkach i super chlopaku autorki...rynce opadajo. Radzisz czlekowi a on na wszystki negacja i negacja i negacja
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-10-16, 06:50 | #58 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Autorko, co postanowiłaś? Udało ci się jakoś ogarnąć ten dziennik?
|
2014-10-17, 18:16 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
Niestety nie udało.. to nie tylko dziennik ale i sporo konspektow protokolow scenariuszy.. nie udalo mi sie tego ogarnac.. termin minal.. no nic.. trudno.. jakos to przezyję.. najwyzej kiedys sobie to zrobie od nowa jak zajdzie taka potrzeba..
|
2014-10-17, 18:19 | #60 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Studia, praca, (...) = zmęczenie i wypalenie
facepalm
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:15.