Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[sublips]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87409722]Ja kiedy pisałam o tych dwóch pięknych dziewczynach to właśnie chodziło mi o to, że były naprawdę tak typowo idealne, nawet według współczesnych standardów. A tak to zgadzam się, jest wiele naprawdę przeslicznych.


Tu możesz mieć rację. Zresztą też pisałam, że obecnie oczekiwania są ogromne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Akurat Ciebie tutaj nie miałam na myśli, bo z Twoich postów pamiętam, że się często zachwycasz innymi dziewczynami na niekorzyść dla siebie. A tymczasem jeśli masz ciało jak modelka Victoria's Secret, no to nie masz powodów do kompleksów .
Tak, moim zdaniem oczekiwania są ogromne i dochodzi do tego, że zdjęcie Jolie albo Kunis bez makijażu ma być dowodem na to, że te piękności nie są piękne. A przecież one są piękne - i to, że bez makijażu mają mniej wyraziste brwi, bardziej zmęczone oczy, krótsze rzęsy, mniej świetlistą cerę to wina... Braku makijażu. Nikt - nawet z najładniejszą cerą - nie ma przecież świetlistej skóry niczym po rozświetlaczu, a oczy - niepodkreślone tuszem do rzęs - mniej się odznaczają na twarzy.
Tak jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystkie kobiety mają ten make up, że kobieta bez nagle staje się brzydka. A przecież nie da się wyglądać bez makijażu tak jak w nim.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez MiamiGlow

Może poszło trochę o samą ideę oceniania, pokazywania kobiet. Jakby jedyną ich wartością był wygląd.

Możliwe. Tego o aniolkach nie słyszalam, ale wiem, że przynajmniej w moim kraju odchodzi się np. od skąpo ubranych hostess na dajmy na to targach motoryzacyjnych, bo jest to właśnie postrzegane jako uprzedmiotowienie kobiet, traktowanie ich jak ładnej ozdoby. I z tym się zgadzam, niesmaczne to dla mnie.

Napisane przez MiamiGlow

Bardzo jestem ciekawa w jaką to pójdzie stronę. Mimo wszystko kobiety "wyzwalają się" i nie chcą być traktowane przez mężczyzn jako takie stereotypowe obiekty seksualne. Z drugiej strony kulturowo to jest zawzięta walka, bo jednocześnie dużo osób chce być uważanych za piękne i ten schemat oceniania po wyglądzie jest głęboko zakorzeniony.

To jest taki paradoks, sama mam taki dysonans, że z jednej strony chciałabym przestać przejmować się wyglądem i wkurza mnie to skupianie sie na nim np. w mediach, a z drugiej oczywiście chciałabym być ładna i byłoby mi miło, gdyby ktoś to zauważal I pewnie nie jestem z tym jedyna, w ogóle uważam się za typowe dziecko współczesnej epoki, nie tylko w tym względzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiyomi16]

Napisane przez sublips

Akurat Ciebie tutaj nie miałam na myśli, bo z Twoich postów pamiętam, że się często zachwycasz innymi dziewczynami na niekorzyść dla siebie. A tymczasem jeśli masz ciało jak modelka Victoria's Secret, no to nie masz powodów do kompleksów .
Tak, moim zdaniem oczekiwania są ogromne i dochodzi do tego, że zdjęcie Jolie albo Kunis bez makijażu ma być dowodem na to, że te piękności nie są piękne. A przecież one są piękne - i to, że bez makijażu mają mniej wyraziste brwi, bardziej zmęczone oczy, krótsze rzęsy, mniej świetlistą cerę to wina... Braku makijażu. Nikt - nawet z najładniejszą cerą - nie ma przecież świetlistej skóry niczym po rozświetlaczu, a oczy - niepodkreślone tuszem do rzęs - mniej się odznaczają na twarzy.
Tak jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystkie kobiety mają ten make up, że kobieta bez nagle staje się brzydka. A przecież nie da się wyglądać bez makijażu tak jak w nim.

Dokładnie zgadzam się z Tobą w 100% to że Angelina bez makijażu wygląda gorzej niż z jest rzeczą normalną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sublips

Akurat Ciebie tutaj nie miałam na myśli, bo z Twoich postów pamiętam, że się często zachwycasz innymi dziewczynami na niekorzyść dla siebie. A tymczasem jeśli masz ciało jak modelka Victoria's Secret, no to nie masz powodów do kompleksów .

Okej, tak tylko chciałam doprostowac na wszelki wypadek
Ciało to jedno, a twarz drugie Faktycznie swoje ciało lubię i nigdy na nie nie narzekalam, ale to twarz zauważa się jako pierwszą.

Napisane przez sublips

Tak, moim zdaniem oczekiwania są ogromne i dochodzi do tego, że zdjęcie Jolie albo Kunis bez makijażu ma być dowodem na to, że te piękności nie są piękne. A przecież one są piękne - i to, że bez makijażu mają mniej wyraziste brwi, bardziej zmęczone oczy, krótsze rzęsy, mniej świetlistą cerę to wina... Braku makijażu. Nikt - nawet z najładniejszą cerą - nie ma przecież świetlistej skóry niczym po rozświetlaczu, a oczy - niepodkreślone tuszem do rzęs - mniej się odznaczają na twarzy.
Tak jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystkie kobiety mają ten make up, że kobieta bez nagle staje się brzydka. A przecież nie da się wyglądać bez makijażu tak jak w nim.

O to chodzi.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87408753]No właśnie. Dlatego mnie takie memy tylko śmieszą. Sorry, Angelina dalej jest piękna, nawet bez make-upu, ale ludzie tak się przyzwyczaili do widoku idealnie zrobionych kobiet, że nagle jakiś śmieszny szok.[/QUOTE]



Jolie nadal dobrze wygląda na tym zdjęciu. Zawsze uważałam, że ma niezwykłą i niespotykaną urode. Mi się podoba.

Napisane przez nie_powiem

A Wy jak siebie same oceniacie? Macie wśród znajomych klasyczne piękności albo same jesteście według siebie tak piękne?

Nie wiem czy ktoś tutaj też tak ma, ale ja siebie totalnie nie potrafie ocenić Niby patrze w lusterko, niby myśle, że chyba jest okay, ale nigdy nie mam pewności - dla mnie to takie 50/50 - może ładna jestem, może nie, nie wiem. Niestety, dużo z tego co myśle o samej sobie sobie zależy od tego co usłysze od ludzi, dlatego też miłe słowa mi mocno budują samoocene, a jak w życiu czasami usłyszałam jakieś słowa krytyki, to mocno je przeżywałam. W sumie też jak słysze miłe słowa, to nigdy do końca nie wiem czy ktoś jest miły czy naprawde tak myśli. Nie czuje żebym miała kompleksy, czasami coś u siebie docenie, ale też nigdy nie piałam z zachwytu nad sobą, wręcz przeciwnie - maniakalnie skupiałam się na defektach. Z wiekiem jest z tym lepiej, aczkolwiek dalej nie wiem co mam o sobie samej myśleć.

Moja mama mi niedawno powiedziała, że od zawsze widziałam samą siebie zupełnie inaczej (na niekorzyść), niż widzieli mnie inni ludzie. Może coś w tym jest.

Natomiast jeżeli chodzi o charakter, to na odwrót: jestem bardzo świadoma tego jaka jestem - znam swoje wady i swoje zalety, mocne i słabe strony.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87409823]
Nie wiem czy ktoś tutaj też tak ma, ale ja siebie totalnie nie potrafie ocenić Niby patrze w lusterko, niby myśle, że chyba jest okay, ale nigdy nie mam pewności - dla mnie to takie 50/50 - może ładna jestem, może nie, nie wiem.[/QUOTE]
No ja jestem fanką twojej urody, jest taka świeża i masz baby face Zdecydowanie miescisz się w mojej definicji piękna
Także teraz już wiesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Napisane przez sublips

Ale to zdjęcie Angeliny to przecież - wręcz - chamskie wycięcie i przybliżenie, w dodatku naprawdę bardzo, bardzo niekorzystne ujęcie.
Jolie jest przepiękną kobietą i nie, że narzucam komuś tutaj swoje zdanie, ale no takie rysy twarzy trudno przebić. Nawet przy skrajnej niedowadze jest po prostu przepiękna.

A oprócz tego to dla mnie - wybaczcie - brzmi nieco zazdrośnie "mało znam pięknych kobiet, znam z jedną piękną kobietę przez całe życie". Większość ludzi jest przeciętna, ale znam całe mnóstwo ładnych kobiet i znalazłoby się kilka pięknych, a znowu nie żyję tak długo; nie zgodzę się też, że piękne kobiety od razu stają się modelkami. Wręcz przeciwnie, odnoszę wrażenie, że piękno czy uroda tak się opatrzyły, że rosną oczekiwania i tylko kogoś, kto naprawdę zwala z nóg niczym Malena (w wykonaniu Bellucci, choć pewnie znajdzie ktoś, komu ona się nie podoba) idąca przez ulicę , nazwie się pięknym, a reszta to będzie sobie taka przeciętna. Oczywiście według kobiet - nie facetów.

Nawet o dziewczynach z tegorocznej edycji "Top Model" czytałam gdzieś, że takie sobie są, a według mnie prawie każda z nich jest szalenie atrakcyjna.

Napisane przez sublips

Akurat Ciebie tutaj nie miałam na myśli, bo z Twoich postów pamiętam, że się często zachwycasz innymi dziewczynami na niekorzyść dla siebie. A tymczasem jeśli masz ciało jak modelka Victoria's Secret, no to nie masz powodów do kompleksów .
Tak, moim zdaniem oczekiwania są ogromne i dochodzi do tego, że zdjęcie Jolie albo Kunis bez makijażu ma być dowodem na to, że te piękności nie są piękne. A przecież one są piękne - i to, że bez makijażu mają mniej wyraziste brwi, bardziej zmęczone oczy, krótsze rzęsy, mniej świetlistą cerę to wina... Braku makijażu. Nikt - nawet z najładniejszą cerą - nie ma przecież świetlistej skóry niczym po rozświetlaczu, a oczy - niepodkreślone tuszem do rzęs - mniej się odznaczają na twarzy.
Tak jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystkie kobiety mają ten make up, że kobieta bez nagle staje się brzydka. A przecież nie da się wyglądać bez makijażu tak jak w nim.

Rany boskie, ale się uparłyście na tą Angelinę nieszczęsną... Jakby to nie miał być przykład na to, że tak samo jak zdjęcie bez makijażu, w ruchu itd będzie tak samo niekorzystne, jak korzystne będzie upiększone z każdej strony zdjęcie kobiety pozującej na czerwonym dywanie Żeby było jasne - każda z wymienionych wcześniej gwiazd jest dla mnie atrakcyjna - czy to Charlize Theron, Anne Hathaway, Emma Watson czy inne. Bo wszystkie są ładne, mają ładne twarze i figury, ale uważam, że na co dzień widuję tak samo ładne kobiety, tylko nie mają one całego tego zaplecza, które mają gwiazdy, no nie oszukujmy się... I widuję je w normalnych sytuacjach, życiowych. A nie, że znam je z kinowego ekranu i często po operacjach, co przyznała Celestine. Po prostu uważam, że niektóre kobiety nie doceniają siebie i porównują się do gwiazd na swoją niekorzyść, łapią jakieś chore kompleksy z bo patrzą na coś, co nie jest rzeczywiste, osadzone w pewnym neutralnym kontekście, jak pisała cava bodajże.



Zazdrośnie brzmi? Ale co jest w tym zazdrosnego? I kogo miałaś na myśli? Jeśli o mnie chodzi to wytłumaczyłam to wcześniej, a podejrzewam, że to właśnie mnie masz na myśli .

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ale ja chyba łapie jeszcze większe kompleksy, widząc właśnie te zwyczajne dziewczyny, które są śliczne mimo tego, że nie są gwiazdami. No wiadomo, że pewnie z pomocą profesjonalisty byłyby jeszcze sliczniejsze (chociaż przy niektórych trudno mi sobie to wyobrazić, bo naprawdę niczego im już nie trzeba) . Tyle że ja pewnie nawet będąc profesjonalnie zrobioną nie byłabym ani trochę tak ładna, jak one naturalnie, i to mnie doluje.
Natomiast gwiazdy te standardy piękna jeszcze bardziej podnoszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87410186]Ale ja chyba łapie jeszcze większe kompleksy, widząc właśnie te zwyczajne dziewczyny, które są śliczne mimo tego, że nie są gwiazdami. No wiadomo, że pewnie z pomocą profesjonalisty byłyby jeszcze sliczniejsze (chociaż przy niektórych trudno mi sobie to wyobrazić, bo naprawdę niczego im już nie trzeba) . Tyle że ja pewnie nawet wtedy nie byłabym ani trochę tak ładna, jak one naturalnie, i to mnie doluje.
Natomiast gwiazdy te standardy piękna jeszcze bardziej podnoszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja jednak stawiam, że w kontekście bycia w jakiejś relacji człowiek charakterem, sposobem bycia, nietypowym hobby czy - jak u Ciebie - znakomitą znajomością języka może tak nadrobić, że wygląd staje się o kilka oczek bardziej atrakcyjny. Mi np. imponujesz tym bardzo.
Ostatnio oglądałam jakiś wywiad z Zosią Zborowską (chyba na yt nazywał się "Lustro) i tak mi się spodobała jej pewność siebie i taki fajny luz w upie, że naprawdę pomyślałam, że jest niesamowicie atrakcyjna

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez nie_powiem

Ja jednak stawiam, że w kontekście bycia w jakiejś relacji człowiek charakterem, sposobem bycia, nietypowym hobby czy - jak u Ciebie - znakomitą znajomością języka może tak nadrobić, że wygląd staje się o kilka oczek bardziej atrakcyjny. Mi np. imponujesz tym bardzo.

Dzięki. Mam nadzieję, że tak bywa - u mnie na pewno to tak działa, ale chyba przestaję wierzyć, że faceci też tak mają.
Znajomością językow raczej mało komu zaimponuję, bo z reguły ludzie, których spotykam znają bardzo dobrze co najmniej jeden język obcy, często 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiyomi16]

Napisane przez nie_powiem

Rany boskie, ale się uparłyście na tą Angelinę nieszczęsną... Jakby to nie miał być przykład na to, że tak samo jak zdjęcie bez makijażu, w ruchu itd będzie tak samo niekorzystne, jak korzystne będzie upiększone z każdej strony zdjęcie kobiety pozującej na czerwonym dywanie Żeby było jasne - każda z wymienionych wcześniej gwiazd jest dla mnie atrakcyjna - czy to Charlize Theron, Anne Hathaway, Emma Watson czy inne. Bo wszystkie są ładne, mają ładne twarze i figury, ale uważam, że na co dzień widuję tak samo ładne kobiety, tylko nie mają one całego tego zaplecza, które mają gwiazdy, no nie oszukujmy się... I widuję je w normalnych sytuacjach, życiowych. A nie, że znam je z kinowego ekranu i często po operacjach, co przyznała Celestine. Po prostu uważam, że niektóre kobiety nie doceniają siebie i porównują się do gwiazd na swoją niekorzyść, łapią jakieś chore kompleksy z bo patrzą na coś, co nie jest rzeczywiste, osadzone w pewnym neutralnym kontekście, jak pisała cava bodajże.



Zazdrośnie brzmi? Ale co jest w tym zazdrosnego? I kogo miałaś na myśli? Jeśli o mnie chodzi to wytłumaczyłam to wcześniej, a podejrzewam, że to właśnie mnie masz na myśli .

Uparłyśmy się na Angelinę bo to ona była na tym memie i posłużyła nam jako przykład.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez nie_powiem

Rany boskie, ale się uparłyście na tą Angelinę nieszczęsną... Jakby to nie miał być przykład na to, że tak samo jak zdjęcie bez makijażu, w ruchu itd będzie tak samo niekorzystne, jak korzystne będzie upiększone z każdej strony zdjęcie kobiety pozującej na czerwonym dywanie Żeby było jasne - każda z wymienionych wcześniej gwiazd jest dla mnie atrakcyjna - czy to Charlize Theron, Anne Hathaway, Emma Watson czy inne. Bo wszystkie są ładne, mają ładne twarze i figury, ale uważam, że na co dzień widuję tak samo ładne kobiety, tylko nie mają one całego tego zaplecza, które mają gwiazdy, no nie oszukujmy się... I widuję je w normalnych sytuacjach, życiowych. A nie, że znam je z kinowego ekranu i często po operacjach, co przyznała Celestine. Po prostu uważam, że niektóre kobiety nie doceniają siebie i porównują się do gwiazd na swoją niekorzyść, łapią jakieś chore kompleksy z bo patrzą na coś, co nie jest rzeczywiste, osadzone w pewnym neutralnym kontekście, jak pisała cava bodajże.

Zazdrośnie brzmi? Ale co jest w tym zazdrosnego? I kogo miałaś na myśli? Jeśli o mnie chodzi to wytłumaczyłam to wcześniej, a podejrzewam, że to właśnie mnie masz na myśli .

A o kim miałybyśmy pisać, skoro wkleiłaś mema z Angeliną? O Britney Spears ?
Poza tym jak pisałaś o klasycznej urodzie, to właśnie jej twarz to przykład klasycznej urody, szczególnie kiedyś: https://i.pinimg.com/originals/ea/85...6456f47107.jpg, choć w sumie później jeszcze też: https://i.pinimg.com/originals/18/0f...deeecb2880.jpg.

A co do reszty, to ja się z Tobą zgadzam i przecież to miałam na myśli w swojej wypowiedzi. Że nagle cały świat jest zszokowany na widok pani X bez makijażu, bo przecież ona nie wstaje i nie ma pomalowanych ust, brwi, nie ma świetlistej cery i będą wołać "fuj, pani X jest paskudna", a tymczasem ona jest ładna, tylko po prostu nie ma makijażu.

Widuję również dużo ładnych kobiet i jak słyszę, że moje koleżanki z pracy zachwycają się taką panią Y i mówią, że one to w życiu by tak nie wyglądały, bo nie mają tyle kasy, to jest to dla mnie śmieszne, bo jakichś wielkich różnic - szczerze mówiąc - nie widzę między jedną koleżanką a np. Wieniawą.

Nie pieję też z zachwytu nad urodą pań z TV, nie uważam się wcale za gorszą, ale akurat no, że będę nudna z tą Angeliną, jednak mało kobiet - i w ogóle ludzi - ma tak doskonałą twarz jak ona.



Co do zazdrości, to nie miałam na myśli nikogo konkretnie i personalnie, uważam, że dużo kobiet jest zazdrosnych, bo czują się zagrożone, jak widzą atrakcyjną kobietę (i ja też bym skłamała, jakbym napisała, że nie czuję się nigdy zazdrosna), ale ta wypowiedź:

Napisane przez nie_powiem

W ogóle trochę offtopowo, ale dla mnie takie gwiazdy jak ta wyżej nie są tak atrakcyjne, jak widzi je pewnie duża część społeczeństwa. Ja takim pięknościom nie ufam, bo sama w swoim życiu widziałam bardzo, bardzo mało pięknych dziewczyn, w całym życiu na żywo to pewnie na palcach jednej ręki bym wyliczyła A na instagramach to pół świata nieskazitelne 10/10

Mnie dziwi, bo jednak jak żyję te 26 lat, widziałam sporo pięknych kobiet.

A piękność taka, że nie wiem, nie ma ani jednej niedoskonałości na ciele, jest po prostu niemożliwa, ale chyba - tylko chyba - nikt takich standardów nie narzuca.


I jeszcze pisałaś o ułatwianiach w życiu. Wystarczy być po prostu ładną, żeby być traktowaną bardziej przychylnie.

Napisane przez nie_powiem

Ja jednak stawiam, że w kontekście bycia w jakiejś relacji człowiek charakterem, sposobem bycia, nietypowym hobby czy - jak u Ciebie - znakomitą znajomością języka może tak nadrobić, że wygląd staje się o kilka oczek bardziej atrakcyjny. Mi np. imponujesz tym bardzo.
Ostatnio oglądałam jakiś wywiad z Zosią Zborowską (chyba na yt nazywał się "Lustro) i tak mi się spodobała jej pewność siebie i taki fajny luz w upie, że naprawdę pomyślałam, że jest niesamowicie atrakcyjna

Nie chcę się absolutnie czepiać, ale np. Dominika Gwit to też sympatyczna i pewna siebie osoba, a jednak pewnie byś o niej tak nie napisała.

Zgadzam się, że takie rzeczy podnoszą cudzą atrakcyjność, ale niestety odnoszę wrażenie, że tylko mężczyzn u kobiet.

I też Celestine gratuluję, szczególnie perfekcyjnej znajomości francuskiego, ja męczę hiszpański, ale odnoszę wrażenie, że francuskiego bym się nigdy nie nauczyła.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87409792]Okej, tak tylko chciałam doprostowac na wszelki wypadek
Ciało to jedno, a twarz drugie Faktycznie swoje ciało lubię i nigdy na nie nie narzekalam, ale to twarz zauważa się jako pierwszą.[/QUOTE]
Niby tak, ale jak się ma ciało jak modelka VS (a nie że po prostu szczupłe), to serio można sobie strojem dowolnie manewrować.

Ja jestem zgrabna, dosyć szczupła, ale jednak wysportowana; dla mnie pogoń za bardzo szczupłą sylwetką była arcyniezdrowa, więc sobie odpuściłam.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sublips

Zgadzam się, że takie rzeczy podnoszą cudzą atrakcyjność, ale niestety odnoszę wrażenie, że tylko mężczyzn u kobiet.

Też mam takie wrażenie.

Napisane przez sublips

I też Celestine gratuluję, szczególnie perfekcyjnej znajomości francuskiego, ja męczę hiszpański, ale odnoszę wrażenie, że francuskiego bym się nigdy nie nauczyła.

Napisane przez sublips

Ja jestem zgrabna, dosyć szczupła, ale jednak wysportowana; dla mnie pogoń za bardzo szczupłą sylwetką była arcyniezdrowa, więc sobie odpuściłam.

To ja chcę być wysportowana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez nie_powiem

Ja jednak stawiam, że w kontekście bycia w jakiejś relacji człowiek charakterem, sposobem bycia, nietypowym hobby czy - jak u Ciebie - znakomitą znajomością języka może tak nadrobić, że wygląd staje się o kilka oczek bardziej atrakcyjny. Mi np. imponujesz tym bardzo.
Ostatnio oglądałam jakiś wywiad z Zosią Zborowską (chyba na yt nazywał się "Lustro) i tak mi się spodobała jej pewność siebie i taki fajny luz w upie, że naprawdę pomyślałam, że jest niesamowicie atrakcyjna

Dla mnie ten luz a propos wyglądu to wiele razy pod publiczkę

Dlla mnie takim przykładem jest np Beyonce.
Wszem i wobec gada jak to jest pogodzona ze swoim ciałem i nic na siłę, a a dokumencie o niej sama gadała, że po urodzeniu dzieci odmawiała sobie nabiału, alkoholu, słodyczy, węglowodanów, chodziła wiecznie głodna i zmęczona, bo chciała schudnąć i wbić się w stare stroje.

Także tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kociaak]

Napisane przez MiamiGlow

Czytałam, że widzowie oczekują bardziej "zwyczajnych" kobiet i różnych rodzajów sylwetek, ale nie wiem do końca jakie były powody odwołania pokazów VS. Zresztą wydaje mi się, że ta marka i tak ma sporą rozmiarówkę, więc wcale nie jest tak nastawiona na szczupłe ciała. A pokazy od standardowych wybiegów też się różniły, nie chodziło tylko o bieliznę, ale urodę modelek. Może poszło trochę o samą ideę oceniania, pokazywania kobiet. Jakby jedyną ich wartością był wygląd. Bardzo jestem ciekawa w jaką to pójdzie stronę. Mimo wszystko kobiety "wyzwalają się" i nie chcą być traktowane przez mężczyzn jako takie stereotypowe obiekty seksualne. Z drugiej strony kulturowo to jest zawzięta walka, bo jednocześnie dużo osób chce być uważanych za piękne i ten schemat oceniania po wyglądzie jest głęboko zakorzeniony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podobno oglądalność im strasznie spadła, a więc i dochody. Nie ma oczekiwanego zysku, nie ma sensu organizować takiej machiny wielkiej- organizacja czegoś takiego to są przecież straszne koszty i mnóstwo pracy.

[kiyomi16]

Napisane przez khloe

Dla mnie ten luz a propos wyglądu to wiele razy pod publiczkę

Dlla mnie takim przykładem jest np Beyonce.
Wszem i wobec gada jak to jest pogodzona ze swoim ciałem i nic na siłę, a a dokumencie o niej sama gadała, że po urodzeniu dzieci odmawiała sobie nabiału, alkoholu, słodyczy, węglowodanów, chodziła wiecznie głodna i zmęczona, bo chciała schudnąć i wbić się w stare stroje.

Także tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie a 90% z nich idzie na liposukcje po ciaży

Napisane przez Kociaak

Podobno oglądalność im strasznie spadła, a więc i dochody. Nie ma oczekiwanego zysku, nie ma sensu organizować takiej machiny wielkiej- organizacja czegoś takiego to są przecież straszne koszty i mnóstwo pracy.

Pewnie chodzi o pieniądze a oni sobie dorobili otoczkę i jakaś ideologię żeby wyjść z twarzą.

I wrzucę tutaj takie luźne przemyślenie z otoczenia że najczęściej urodę pięknej kobiety doceni druga piękna kobieta a te mniej urodziwe bedą szukać makamentow i podkreślać że nic specjalnego. Jest to dla mnie dosyć ciekawe zjawisko ale często się spotkałam z takim czymś .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Napisane przez sublips

A o kim miałybyśmy pisać, skoro wkleiłaś mema z Angeliną? O Britney Spears ?
Poza tym jak pisałaś o klasycznej urodzie, to właśnie jej twarz to przykład klasycznej urody, szczególnie kiedyś: https://i.pinimg.com/originals/ea/85...6456f47107.jpg, choć w sumie później jeszcze też: https://i.pinimg.com/originals/18/0f...deeecb2880.jpg.

A co do reszty, to ja się z Tobą zgadzam i przecież to miałam na myśli w swojej wypowiedzi. Że nagle cały świat jest zszokowany na widok pani X bez makijażu, bo przecież ona nie wstaje i nie ma pomalowanych ust, brwi, nie ma świetlistej cery i będą wołać "fuj, pani X jest paskudna", a tymczasem ona jest ładna, tylko po prostu nie ma makijażu.

Widuję również dużo ładnych kobiet i jak słyszę, że moje koleżanki z pracy zachwycają się taką panią Y i mówią, że one to w życiu by tak nie wyglądały, bo nie mają tyle kasy, to jest to dla mnie śmieszne, bo jakichś wielkich różnic - szczerze mówiąc - nie widzę między jedną koleżanką a np. Wieniawą.

Nie pieję też z zachwytu nad urodą pań z TV, nie uważam się wcale za gorszą, ale akurat no, że będę nudna z tą Angeliną, jednak mało kobiet - i w ogóle ludzi - ma tak doskonałą twarz jak ona.


No
Co do zazdrości, to nie miałam na myśli nikogo konkretnie i personalnie, uważam, że dużo kobiet jest zazdrosnych, bo czują się zagrożone, jak widzą atrakcyjną kobietę (i ja też bym skłamała, jakbym napisała, że nie czuję się nigdy zazdrosna), ale ta wypowiedź:


Mnie dziwi, bo jednak jak żyję te 26 lat, widziałam sporo pięknych kobiet.

A piękność taka, że nie wiem, nie ma ani jednej niedoskonałości na ciele, jest po prostu niemożliwa, ale chyba - tylko chyba - nikt takich standardów nie narzuca.


I jeszcze pisałaś o ułatwianiach w życiu. Wystarczy być po prostu ładną, żeby być traktowaną bardziej przychylnie.


Nie chcę się absolutnie czepiać, ale np. Dominika Gwit to też sympatyczna i pewna siebie osoba, a jednak pewnie byś o niej tak nie napisała.

Zgadzam się, że takie rzeczy podnoszą cudzą atrakcyjność, ale niestety odnoszę wrażenie, że tylko mężczyzn u kobiet.

I też Celestine gratuluję, szczególnie perfekcyjnej znajomości francuskiego, ja męczę hiszpański, ale odnoszę wrażenie, że francuskiego bym się nigdy nie nauczyła.


Niby tak, ale jak się ma ciało jak modelka VS (a nie że po prostu szczupłe), to serio można sobie strojem dowolnie manewrować.

Ja jestem zgrabna, dosyć szczupła, ale jednak wysportowana; dla mnie pogoń za bardzo szczupłą sylwetką była arcyniezdrowa, więc sobie odpuściłam.

No wiesz, jak sie okazuje każdy ma swój gust i czy tego chcecie czy nie to i taka Angelina moze sie komuś nie podobac i zarzucanie komuś zazdrości jest nieco smieszne, delikatnie mowiac. I tak samo mowiac o pięknych kobietach to ja po prostu tylko w przypadku chyba jednej aktotki i jeszcze jednej innej osoby ze swiata telewizji poczulam, ze mnie zwala z nog. Cala reszta osob jest dla mnie tak samo piekna, jak większość z nas tutaj by byla po odpowiednim obrobieniu. Moze jestem malo wymagajaca, ale dla mnie wiekszosc kobiet jest po prostu bardzo ladna. Tak na co dzien. W realnym zyciu. Bez filtrów. Z codziennym strojem i makijazem.

Napisane przez khloe

Dla mnie ten luz a propos wyglądu to wiele razy pod publiczkę

Dlla mnie takim przykładem jest np Beyonce.
Wszem i wobec gada jak to jest pogodzona ze swoim ciałem i nic na siłę, a a dokumencie o niej sama gadała, że po urodzeniu dzieci odmawiała sobie nabiału, alkoholu, słodyczy, węglowodanów, chodziła wiecznie głodna i zmęczona, bo chciała schudnąć i wbić się w stare stroje.

Także tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i takze tego. Tyle sensu wlasnie ma cale to ocenianie. Wszystko odnosni sie tylko na wrazeniu, czesto przekłamanym.

[sublips]

Napisane przez nie_powiem

No wiesz, jak sie okazuje każdy ma swój gust i czy tego chcecie czy nie to i taka Angelina moze sie komuś nie podobac i zarzucanie komuś zazdrości jest nieco smieszne, delikatnie mowiac. I tak samo mowiac o pięknych kobietach to ja po prostu tylko w przypadku chyba jednej aktotki i jeszcze jednej innej osoby ze swiata telewizji poczulam, ze mnie zwala z nog. Cala reszta osob jest dla mnie tak samo piekna, jak większość z nas tutaj by byla po odpowiednim obrobieniu. Moze jestem malo wymagajaca, ale dla mnie wiekszosc kobiet jest po prostu bardzo ladna. Tak na co dzien. W realnym zyciu. Bez filtrów. Z codziennym strojem i makijazem.

Ale chodzi o to, że gust ogólnie mało ma do rzeczy i to, co ja uważam, bo pewne proporcje twarzy czy sylwetki są uniwersalnie uznawane za atrakcyjne. Mnie np. drażni twarz Anny Lewandowskiej, ale urody jej to nie ujmuje.
Kiedyś zresztą stewardesa - niestety zbanowana - to tłumaczyła i Celestine w innym wątku i ja się zgadzam. Nie chodzi o to, że pani Y ma się spodobać 100% populacji.

Nigdzie nie napisałam, że Ty jesteś konkretnie zazdrosna , więc nie ma potrzeby tego personalnie odczytywać; pisałam bardzo ogólnikowo. Miałam na myśli bardziej to, co napisała, kiyomi16.

Co do tego, że dużo jest ładnych kobiet, to sama to napisałam, natomiast odwołałam się do tego, co pisałaś, że mało widziałaś w życiu przepięknych kobiet i mnie to po prostu zaskoczyło. Bo moim zdaniem trochę ich jest, choć nie na każdym rogu.

Napisane przez kiyomi16

I wrzucę tutaj takie luźne przemyślenie z otoczenia że najczęściej urodę pięknej kobiety doceni druga piękna kobieta a te mniej urodziwe bedą szukać makamentow i podkreślać że nic specjalnego. Jest to dla mnie dosyć ciekawe zjawisko ale często się spotkałam z takim czymś .

Nie wiem, czy to jest tak skorelowane z urodą, ale tak, właśnie kobiety często doszukują się mankamentów u siebie, są niemiłe. Dla aktorek to już w ogóle.

Jakby odebranie komuś - werbalne - urody miało dodać jej komuś innemu.

[kiyomi16]

Napisane przez nie_powiem

No wiesz, jak sie okazuje każdy ma swój gust i czy tego chcecie czy nie to i taka Angelina moze sie komuś nie podobac i zarzucanie komuś zazdrości jest nieco smieszne, delikatnie mowiac. I tak samo mowiac o pięknych kobietach to ja po prostu tylko w przypadku chyba jednej aktotki i jeszcze jednej innej osoby ze swiata telewizji poczulam, ze mnie zwala z nog. Cala reszta osob jest dla mnie tak samo piekna, jak większość z nas tutaj by byla po odpowiednim obrobieniu. Moze jestem malo wymagajaca, ale dla mnie wiekszosc kobiet jest po prostu bardzo ladna. Tak na co dzien. W realnym zyciu. Bez filtrów. Z codziennym strojem i makijazem.

No i takze tego. Tyle sensu wlasnie ma cale to ocenianie. Wszystko odnosni sie tylko na wrazeniu, czesto przekłamanym.

Wybacz ale wyjdź wreszcie ze swojego schematu myślenia , Angelina może być dla jednych atrakcyjna a dla innych mniej ale NIE, nie wszyscy ludzie są rownie piękni ( dla Ciebie mogą ale my mówimy teraz o ogólnien przyjetych kanonach piękna a nie o twoich subiektywnych odczuciach)
Wtedy nie byłoby zawodu modelki, celebrytki ani takiego popytu na operacje plastyczne, nie powstawałyby też rankingi atrakcyjnych ludzi etc, super że w Twoich świecie ludzie są równo piękni a nie oszukujemy się większość ludzi tak nie twierdzi i rzeczywistość jest inna, dla większość pewne cechy wyglądu da bardziej atrakcyjne niż inne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Coz. Widocznie sie nie dogadamy, nie do końca wzajemnie rozumiemy. Wiec z mojej strony ucinam tę bezsensowna konwersacje idącą donikąd

[natalia_t]

Napisane przez nie_powiem

A Wy jak siebie same oceniacie? Macie wśród znajomych klasyczne piękności albo same jesteście według siebie tak piękne?

U mnie to różnie. Czasami myślę, że jestem paskudną brzydulą, a czasami że jestem tak piękna, że lepiej być nie może.
Jednak patrząc racjonalnie, to w prostackim systemie oceniania urody w skali od 1-10 dałabym sobie 6. Mam nieco cofniętą żuchwę i spory nos z lekkim garbkiem, co kompletnie rujnuje mój profil. Mam trochę widocznych asymetrii. Jednak do kompletu mam duże oczy z ciemną oprawą, usta średnie, ale o ładnym kształcie i wyraźnym zarysie, dołeczki w policzkach. Jeśli chodzi o twarz dramatu nie ma. Jednak niski wzrost, masywna sylwetka, krzywe i krótkie nóżki, a no i tłuszczyk to tu to tam - taka kaczuszka ze mnie. Nie umiem i nie lubię się stroić, do pracy chodzę ubrana najprościej jak się da, poranny makijaż robię 5 minut. Piękność ze mnie żadna, nie dodaję sobie urody poprzez wymyślne makijaże i stylizacje, ale raczej nie straszę. No i nie śmierdzę.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Mam nieco cofniętą żuchwę i spory nos z lekkim garbkiem, co kompletnie rujnuje mój profil. Mam trochę widocznych asymetrii.

Przybij piątkę. Chociaż jak pisałam, u mnie po operacji profil już lepiej wygląda. Dalej jednak mam waska twarz, nieco za blisko osadzone oczy, kompletny brak kości policzkowych. Usta też nie za fajne. Jedyne, co mi się w miarę podoba w mojej twarzy, to oczy, które są dość duże, i długie rzęsy, ale co z tego, skoro mam spora mocno zaznaczona dolinę łez i lekkie wory.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87409823]
Moja mama mi niedawno powiedziała, że od zawsze widziałam samą siebie zupełnie inaczej (na niekorzyść), niż widzieli mnie inni ludzie. Może coś w tym jest.
[/QUOTE]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87409847]No ja jestem fanką twojej urody, jest taka świeża i masz baby face Zdecydowanie miescisz się w mojej definicji piękna
Także teraz już wiesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

nooo, tak samo myślę jak można się oceniać 50/50 mając tak ładną twarz

[tinkerver2]

Napisane przez nie_powiem

a. Jednak gdybym ja sobie coś zoperowała/poprawiła w sposób nienaturalny, to czułabym się źle sama ze sobą. Nie wiem jak to określić. Po prostu miałabym to ciągle w głowie, mimo efektu wow.

Trochę sobie to wmowilas. Jakbyś miała krzywe zęby, a potem wyprostowala, to też byś się źle czuła? Przecież twoje krzywe były NATURALNE.
Więc czym się różni noszenie aparatu na zęby od np. Zoperowania sobie nosa? Ja miałam bardzo krzywe zęby, które LATAMI były moim kompleksem. Więc moja mama po latach utyskiwań i próśb założyła mi aparat (tzn zapłaciła za niego). I nagle, po 20 latach życia mogłam się uśmiechnąć, nie wstydzilam się śmiać czy ogóle mówić. Czy da się żyć z krzywym zębami? No da. Podobnie jak z krzywym nosem, brakiem ucha. To dlaczego jak proatujesz zęby to jest spoko, ale jak prostujesz nos już nienaturalnie i w ogóle?
W pl jest jakaś taka nagonka na operacje plastyczne i w ogóle poprawianie urody, że omg.
Botoks to zło. Ja np. Wyjechałam za granicę, bo zbierałam na operację plastyczna nosa. To zawsze był mój kompleks, wstydzilam się go. Reakcja ludzi - NO CO TY, OSZLALALAS, PO CO, GŁUPIA JESTEŚ.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez tinkerver2

Trochę sobie to wmowilas. Jakbyś miała krzywe zęby, a potem wyprostowala, to też byś się źle czuła? Przecież twoje krzywe były NATURALNE.
Więc czym się różni noszenie aparatu na zęby od np. Zoperowania sobie nosa? Ja miałam bardzo krzywe zęby, które LATAMI były moim kompleksem. Więc moja mama po latach utyskiwań i próśb założyła mi aparat (tzn zapłaciła za niego). I nagle, po 20 latach życia mogłam się uśmiechnąć, nie wstydzilam się śmiać czy ogóle mówić. Czy da się żyć z krzywym zębami? No da. Podobnie jak z krzywym nosem, brakiem ucha. To dlaczego jak proatujesz zęby to jest spoko, ale jak prostujesz nos już nienaturalnie i w ogóle?
W pl jest jakaś taka nagonka na operacje plastyczne i w ogóle poprawianie urody, że omg.
Botoks to zło. Ja np. Wyjechałam za granicę, bo zbierałam na operację plastyczna nosa. To zawsze był mój kompleks, wstydzilam się go. Reakcja ludzi - NO CO TY, OSZLALALAS, PO CO, GŁUPIA JESTEŚ.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Tym bardziej, że (o czym mało kto wie) często wady wyglądu typu krzywe żeby, cofniety podbródek, pociagla twarz to wady rozwojowe, nie spowodowane genami, tylko tym, że coś w naszym dzieciństwie poszło nie tak i nasza twarz nie wykształciła się idealnie tak, jak powinna. Więc może to właśnie to jest bardziej nienaturalne? Gdybym nie miała w dzieciństwie problemów z prawidłowym ulozeniem języka, to prawdopodobnie nie musiałabym operować podbrodka i nie miałabym takiej pociaglej twarzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kociaak]

Tak w temacie ładnych rysów twarzy bez makijażu, a tych samych rysów z makijażem, fryzurą i tak dalej:


https://demotywatory.pl/4964089/13-u...akijazem-i-bez

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Kociaak

Tak w temacie ładnych rysów twarzy bez makijażu, a tych samych rysów z makijażem, fryzurą i tak dalej:


https://demotywatory.pl/4964089/13-u...akijazem-i-bez

Niemal u każdej różnica między wersja z makijażem i bez nie jest zbyt duża wg mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez WhiteCherry

nooo, tak samo myślę jak można się oceniać 50/50 mając tak ładną twarz

Dziękuję Wam obu. U mnie myślę dużo robi makijaż.

Napisane przez Kociaak

Tak w temacie ładnych rysów twarzy bez makijażu, a tych samych rysów z makijażem, fryzurą i tak dalej:

https://demotywatory.pl/4964089/13-u...akijazem-i-bez

Dla mnie to są nadal bardzo ładne kobiety - z czy też bez makijażu. Zresztą, wyraźne widać, że mają ładne rysy twarzy.

A jeszcze tak mi sie przypomniało co do Jolie i tej często tu poruszanej "szczęki", to załączam zdjęcie Angeliny, która tak wyglądałaby bez swojej charakterystycznej brody i żuchwy.

[Pinkieee]

https://www.focus.pl/artykul/kod-poz...odnieca?page=1

Ciekawy artykul, polecam rzucic okiem, ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat

Odnosnie zdjec, miss z rpa jest przepiękna <3 w obu wersjach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87423042]

A jeszcze tak mi sie przypomniało co do Jolie i tej często tu poruszanej "szczęki", to załączam zdjęcie Angeliny, która tak wyglądałaby bez swojej charakterystycznej brody i żuchwy.[/QUOTE]

Nie jest to do końca wiarygodna symulacja. Przy cofnietej zuchwie nie miałaby też tych swoich wystających kości policzkowych tylko bardziej płaskie, w ogóle tkanki twarzy ukladalyby się inaczej, a więc wyglądalaby jeszcze mniej korzystnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz