Jak to ugryźć?

[Andziullka666]

Napisane przez nightingale__

Autorko, nawet jeśli opisujesz tylko jedną sytuację, to jego zachowanie jest na tyle skandaliczne, że sorry, ale przeważa nad całokształtem. Facet zachowuje się jak singiel, jasno daje Ci znać, że albo się dopasujesz, albo wypad, pozwala koleżance Cię obrażać i dodatkowo nakazuje Tobie ją przeprosić. Mogę się założyć, że to nie są pojedyncze sytuacje i już wcześniej zauważyłaś, że coś jest nie halo. Masz do czynienia z toksykiem, któremu na Tobie nie zależy. Pomyśl jak on musi się o Tobie wypowiadać i co o Tobie musi mówić wśród swoich znajomych, skoro nawet Cię nie przedstawia, a jego koleżanka pozwala sobie przy nim na komentarz, że wyglądałaś jak srający kot. Ciekawe jak na to zareagował? Zapytałaś? Wiem, że mój facet słysząc coś takiego na mój temat, wściekłby się. A Ty jak myślisz, że Twój zareagował?
Zbierz swoje siły i się wyprowadź, przecież tak czy siak w jego mieszkaniu już dał Ci odczuć, że jesteś tylko gościem i masz się wyprowadzić. Jak ktoś wypowiada się w ten sposób, chyba przekaz jest jasny?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problem w tym że gdy ona faktycznie zacznie się pakować to on na 99 %, jak większość toksykow zacznie pewnie płakusiać i zapewniać na kolanach że się zmieni. I wtedy ona nie odejdzie bo poniekąd właśnie na to liczy. Czy mam ? Nie ale przerabiałam już kilka takich sytuacji wśród znajomych, schemat zawsze ten sam. Także żeby odejść musi być naprawdę zdecydowana a nie jest skoro dalej opisuje go jako idealnego faceta. Potrzebna jej będzie pomoc i wsparcie kogoś zaufanego i najlepiej jeszcze psychologa.

[linaya]

Smutno brzmi ten post. On Cie nawet nie lubi. I wie doskonale, że Ty od niego nie odejdziesz, i że może sobie pozwalać na coraz więcej. O tym świadczy tekst, w stylu "jak Ci się nie podoba, to spadaj" oraz odwrócenie kota ogonem z sąsiadką (miałaś prawo przyjść z pracy do domu, strefy komfortu zmęczona, nie w humorze, czy nie pałać specjalnym entuzjazmem do niespodziewanego z Twojego punktu widzenia gościa. A tymczasem on wsiadł na Ciebie że nie rozćwierkałaś się radośnie na widok sąsiadki).
Czy tak się zachowuje "idealny" partner?

[Nimve]

Napisane przez linaya

Smutno brzmi ten post. On Cie nawet nie lubi. I wie doskonale, że Ty od niego nie odejdziesz, i że może sobie pozwalać na coraz więcej. O tym świadczy tekst, w stylu "jak Ci się nie podoba, to spadaj" oraz odwrócenie kota ogonem z sąsiadką (miałaś prawo przyjść z pracy do domu, strefy komfortu zmęczona, nie w humorze, czy nie pałać specjalnym entuzjazmem do niespodziewanego z Twojego punktu widzenia gościa. A tymczasem on wsiadł na Ciebie że nie rozćwierkałaś się radośnie na widok sąsiadki).
Czy tak się zachowuje "idealny" partner?

I to jeszcze po kłótni, dokładnie na temat takich sąsiedzkich spotkanek, i że ma spadać z chaty. No jak ona mogła być nie w humorze, obrażać swoim wyrazem twarzy jego sąsiadeczki. Aż mnie zagotowało. Autorko, no mam ochotę Tobą potrząsnąć, ocknij się!!!

Ty nie jesteś w żadnym związku, spędzacie ze sobą czas i to tylko jak jest fajnie i nic od niego nie chcesz, jak chcesz to kop z buta i znaj swoje miejsce. Tak to się nawet znajomych nie traktuje, bo jak coś do nas mówią, że im nie pasuje nasza krzywa akcja wobec nich, to się słucha, a nie pokazuje drzwi., bo ośmielili się narzekać. No szok.

Nie ma tak, że się jest w związku i się robi co chce, jakby się nie było, drugą osobę traktuje jak kukłę. Nie można mieć przywilejów związku, bez ich obowiązków (wow, takich strasznych wymysłów, jak szacunek do partnera i branie jego uczuć pod uwagę, ależ zniewolenie i pantofel nad głową). To albo związek, albo luźna relacja seks i jeżdżenie na rolkach i niech serio każde robi co chce i się nie ogląda na drugiego, bo przyjaciółmi to też nie jesteście, przyjaciele dbają o swoje uczucia. Nastajesz na jego wolność, kiedy sygnalizujesz, że Cię źle potraktował, no to jest tak dobre, że muszę zapamiętać. Nie mogę uwierzyć, że dałaś sobie wmówić takie guano.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez xyzwiosna

Wiecie, ja teraz skupiam się na tej aktualnej sytuacji, ale na co dzień tak nie jest. Daje mi poczuć, że jestem ważna. Poświęca mi uwagę. Domowe obowiązki nie są tylko i wyłącznie na mojej głowie. On jest naprawdę świetnym facetem.

Dla mnie mało się liczy jak jest na co dzień (ludzie którzy się chociaż trochę lubią zwykle są w stanie żyć przez większość czasu całkiem przyjemnie, ani to wielka filozofia ani jakieś wyjątkowe i niepowtarzalne), ani tym bardziej raz na jakiś czas romantyczne gesty, ale to, jak nisko schodzicie w tych najgorszych momentach. A u was to jest jak dla mnie nieakceptowalnie nisko. I to, jakie słowa dobiera, pokazuje, jak żałośnie mało cię ceni. To nie jest tylko problem z pohamowaniem złości, to jakiś kompletny brak balansu między wami, on jest tu górą, panem i władcą.

[gryx82]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87890844]Ten Twoj facet to jakiś idiota. Wy w ogóle znacie tą sąsiadkę że on tak ochoczo pobiegł do niej?
Zostałaś totalnie olana a Twój facet zachowuje się jak singiel[/QUOTE]
Dokładnie. Jak jakiś "biały związek", czyli mieszkamy razem/dzielimy rachunki na pół, ale to z wygody bardziej, niż z miłości.

Napisane przez xyzwiosna

...
Mój stwierdził, że chłopaków może skłonić że będą się czuli skrępowani i będą chcieli uciekać. Więc ja się nawet nie pojawiła u nich, nie zostałam przedstawiona

Serio?! Tak, na pewno zbulwersowałby ich fakt, że ich kumpel żyje na co dzień z dziewczyną. Skandal!

Napisane przez xyzwiosna

...
ogólnie stanęło na tym, że "jak mi źle to mam się pakowac" A nie narzekać jaki to on zły schował mnie przed kolegami i sąsiadka...

O! Robi się ciekawie...

Napisane przez xyzwiosna

...
Niestety dziś po powrocie z pracy zostałam w mieszkaniu inna sąsiadkę

[RenWier]

Nie przeczytałam wszystkiego, ale..
Twój chłop w dobrej komitywie żyje z sąsiadkami , czy to dobrze..?
Na dwoje babka wróżyła
Bardziej się przejmuje odczuciami sąsiadki, bo jak śmiałaś wracając z roboty entuzjastycznie jej nie przyjąć niż Twoimi, po tekście, że jak Ci źle, to masz sie pakować.
Zachowanie ogólnie paskudne i pozbawione kultury, to jest definicja "świetnego faceta,, której ja nie znam i nie polecam.

[niepogodna]

Napisane przez xyzwiosna

No cóż, panowie spotkali się, bo pracują razem. A w zasadzie chcieliby, bo są instruktorami pływania, a dyrektor miejscowego basenu mimo ich rychlego otwarcia odmawia chłopakom możliwości prowadzenia zajęć. W sumie to była z nimi jedna instruktorka, ale chyba wyszła zanim ja wróciłam.
Ja sama znam z tych chłopaków z widzenia, bo też przychodziłam na basen dość regularnie udoskonalać przy tym moje pływanie. Natomiast nigdy nikomu z nich nie zostałam przedstawiona jako jego dziewczyna. Tak też było wczoraj wieczorem. Mój stwierdził, że chłopaków może skłonić że będą się czuli skrępowani i będą chcieli uciekać. Więc ja się nawet nie pojawiła u nich, nie zostałam przedstawiona. Nie widziałam w tym nic złego. Ot, męskie gadki, po co tam ja.
Niestety po ich wyjsciu zaczęło mnie nurtować czy on się mnie nie wstydzi czy traktuje mnie na tyle poważnie jakbym tego oczekowała. Bo ogólnie on ma takie lekkie podejście do naszego związku, jeśli to tak można nazwać i stąd może moje obawy. W sensie, że czasem odbieram to tak, ze dla niego ważniejsza jest wolność niż to co ja czuje. Nie potrzebny mi ślub itp., ale lojalność i szacunek już bardzo, a po wczoraj mam mieszane uczucia.
Uważam też, że "wproszenie" się do sasiadki byłoby bezsensowne, nie kocham się tam gdzie mnie nie chcą... Tak samo robienie awantury czy nawet próby rozmowy na temat czy ma tam iść czy nie, bo on odebrały to jak atak na jego wolność. To była jego decyzja. Moje ale nic by nie zmieniły, jedynie sprawilyby, że się poklocimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dla mnie beznadzieja, jakby mój facet mnie nie przedstawił swoim znajomym i leciał do jakichś innych lasek na imprezę. W ogóle to traktowanie sugeruje, że chyba woli udawać, że jest singlem.

[xyzwiosna]

Hej,
Co zrobiły byście, gdybyście dostały od obcej kobiety wiadomość:
"Witam chciałbym aby miała Pani świadomość że Pani partner wysyła takie wiadomości do kobiet" i screena z Smsa z propozycją sexu?

Nie pytam co zrobić z facetem tylko jak postapiłybyscie w stosunku do tej kobiety.
Przemilczały wiadomość czy próbowały się dowiedzieć czegoś więcej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Napisane przez xyzwiosna

Hej,
Co zrobiły byście, gdybyście dostały od obcej kobiety wiadomość:
"Witam chciałbym aby miała Pani świadomość że Pani partner wysyła takie wiadomości do kobiet" i screena z Smsa z propozycją sexu?

Nie pytam co zrobić z facetem tylko jak postapiłybyscie w stosunku do tej kobiety.
Przemilczały wiadomość czy próbowały się dowiedzieć czegoś więcej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chciałabym się dowiedzieć szczegółów.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nie zawracałabym sobie ani tej kobiecie głowy żadnymi konkretami, bo z poprzedniego wątku już wiemy, jaki to okropny związek. Posprzątałabym go ze swojego życia jak najszybciej i nie oglądałabym się za siebie. Po co się jeszcze katować tymi szczegółami.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Olałabym, a z parterem bym się pośmiała z donosicielki.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ale co jeszcze wiecej musisz sie dowiedziec?
Masz screenshot z jego wiadomością w której umawia się na seks nie jest to wystarczająca informacja dla ciebie żeby ppożegnać tego faceta?
W swoim poprzednim wątku opisałaś jego inne "dziwne"zachowanie teraz to ,facet jest poprostu do odstrzału
Jak chcesz to pytaj o szczegóły tylko tak naprawde po co? Tu wszystko jest jasne

[Vanir410]

Podziękowałabym i tyle. Nie wchodziłabym w dyskusje.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87942542]Ale co jeszcze wiecej musisz sie dowiedziec?
Masz screenshot z jego wiadomością w której umawia się na seks nie jest to wystarczająca informacja dla ciebie żeby ppożegnać tego faceta?
W swoim poprzednim wątku pisałaś jego inne "dziwne"zachowanie teraz to ,facet jest poprostu do odstrzału
Jak chcesz to pytaj o szczegóły tylko tak naprawde po co? Tu wszystko jest jasne[/QUOTE]

I wszystko jasne.

Autorko, nie umiesz przyjąć prawdy, że ten facet to krętacz, nie szanujący Cię (poprzedni wątek), więc nie zawracaj tej osobie d..., bo tylko stracisz jej i swój czas. Dowody i poszlaki wystarczające już masz, tylko nie dojrzałaś do tego, aby cokolwiek z tym zrobić.


Tak w ogóle to ja bym się serio zastanowiła, czy nie jestem dla niego jedynie współlokatorką z opcją seksu od czasu do czasu.

[I am Rock]

Dopuść do świadomości, że to żałosny typ.

Nie stać cię na lepszego faceta, takiego, który będzie cię szanował jako partnerkę?

[Cytokina]

Ale tak naprawdę co chcesz więcej wiedzieć, w jakim celu? Nic nie zmieni faktu, że twój facet cię zdradza. Nic go w tym nie usprawiedliwi. Nie zmieni tego fakt czy była jego regularną kochanką czy jakąś przypadkową znajomą, którą bulwersują propozycje seksu od faceta w związku.
Podziękuj lub nie i zajmij się facetem.

[Hultaj]

Tak sms łatwo byłoby spreparować, gdyby chodziło tylko o wiadomość to żadna filozofia.

[Limonka2738]

Spotkałabym się, żeby sprawdzić, czy SMS jest prawdziwy i pogoniła dziada, jeśli jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz