Wieczny bałagan w domu część 4

[kasztanka3]

Napisane przez mia128

A jaki masz model?

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------



Właśnie na okapie miałam taki tłusty osad i zeszło. Ale też nie był jakiś wiekowy ;P Taki z miesiąca powiedzmy. Pewnie najlepiej jakby Ci się udało pożyczyć od kogoś taki sprzęt na dobę sprawdzić bo też możemy mówić o innym rodzaju / skali brudu. Moja mama też narzekała że nie może doczyścić pochłaniacza i parownicą zeszło.

Paneli nie czyściłam, producent zaleca przez podwójną szmatkę. Pewnie przed weekendem spróbuję bo po ostatniej imprezie mam coś wgniecionego w panel i będzie ciężko doszorować to się pochwalę czy usunęłam :P Zakładam, że przy sensownych panelach powinny wytrzymać. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Ja mam chyba model SC-2, pierwszy który był z rurą (zbiornik stawiany na podłodze). Z takich detali brakuje mi wskaźnika poziomu wody i mógłby być zwijany kabel, a tak to wszystko super.

Nie wiem, od tesciowej dostalismy bo ona nie uzywa. Nie jest to Philips, jest to jakas lokalna marka.

[_Selina_]

Córcia ma drugą drzemkę, a ja już złożyłam wczorajsze pranie, wstawiłam dwa prania dzisiaj. Załadowałam zmywarkę i jak się skończyło to od razu wypakowałam. Jakiegoś powera mam 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

a jakby mi bałaganu było mało, wczoraj pomalowałam dwie ściany w korytarzu. a dziś będę kładła na to lakier

tak że bałagan trwaaaaa

[cava]

Napisane przez Bossana

A jaki masz model?
Mam problem z doczyszczeniem starych zaschniętych tłustych osadów na płytkach od kuchenki gazowej, no i na pochłaniaczu. Parownica poradzi sobie z tym? Para jest na tyle gorąca że ruszy te osady?

Doczyściłam tym fugi w kuchni która swoje lata juz ma.
Normalnie szorując, to watpię żebym zrobiła to tak w miarę szybko, bez pozdzieranych rąk i czy w ogóle by mi się chciało. + poszłoby z tonę żrącej chemii



Ja tym czyszczę zasadniczo tylko kafle i fugi.
Ale jestem bardzo zadowolona, jak myłam mopem z wiadrem to był wieczny ból pupy i mylo się raz na jakis czas nigdy sie nikomu nie chciało z tym mazać i tego wiadra nosić, a teraz wyciągam, przelecę , nie mam problemu.


Tylko potem tą szmatke trzeba prać i to się nie dopiera za chiny ludowe.
Kombinuje zeby moze tam dawac jakieś jednorazowe szmatki


Nie próbowałam tym myć sprzętów kuchennych, nie bardzo wiem jak się do tego zabrać?
Kasztanka, jak Ty to robiłaś z tym okapem?

[jola1000]

Dziewczyny mam sprawę. Byłabym wdzięczna za jakies sugestie, podpowiedź. Mam dość małe mieszkanie, ok. 48 m. Staram sie ogarniac bałagan na bieżąco. Największy problem mam z kurzem i paprochami. Niedawno kupiliśmy nowy narożnik ale mam wrażenie że widac na nim każdy paproch, cokolwiek. Mozecie cos polecić do szybkiego odkurzenia bezprzewodowego? Jakiś model niedrogi, taki do 450 zł. Nie wzbraniam sie przed odkurzaniem ale często nie opłaca sie go włączac dla paru paprochów. W dodatku dywan mam miękki, włochaty i trochę gubi włoski nie liczę na to że taki bezprzewodowy gadżet gruntownie wysprząta dom ale tak żeby dawał rade raz na jakis czas odswieżyć. Fajnie gdyby nie był bardzo głośny i ciężki. Czy w takiej kwocie do 450 zł można kupić coś sensownego? Wkurza mnie to ciągłe podłączanie kabla. I jak jest z tym ładowaniem takiego bezprzewodowego sprzętu?

[magda bajtek]

Dziewczyny nie udzielam się w tym wątku ,ale podczytuje na bieżąco. Lubię te Wasze pogadanki i tez mam problem z bałaganem i sprzątanie ( a bardzo lubię mieć czysto ale z dziećmi i psem ) . Ale muszę napisać ze od kiedy kupiłam irobota naprawdę odetchnelam z ulgą. Tekze polecam wszystkim którzy się zastanawiają nad nim.

[stotek]

Napisane przez jola1000

Dziewczyny mam sprawę. Byłabym wdzięczna za jakies sugestie, podpowiedź. Mam dość małe mieszkanie, ok. 48 m. Staram sie ogarniac bałagan na bieżąco. Największy problem mam z kurzem i paprochami. Niedawno kupiliśmy nowy narożnik ale mam wrażenie że widac na nim każdy paproch, cokolwiek. Mozecie cos polecić do szybkiego odkurzenia bezprzewodowego? Jakiś model niedrogi, taki do 450 zł. Nie wzbraniam sie przed odkurzaniem ale często nie opłaca sie go włączac dla paru paprochów. W dodatku dywan mam miękki, włochaty i trochę gubi włoski nie liczę na to że taki bezprzewodowy gadżet gruntownie wysprząta dom ale tak żeby dawał rade raz na jakis czas odswieżyć. Fajnie gdyby nie był bardzo głośny i ciężki. Czy w takiej kwocie do 450 zł można kupić coś sensownego? Wkurza mnie to ciągłe podłączanie kabla. I jak jest z tym ładowaniem takiego bezprzewodowego sprzętu?

A duzy jest ten naroznik? Bo moze taka rolka do ubran by wystarczyla, zeby zebrac te codzienne paprochy?

[jola1000]

no taki średni. Rolki nie próbowałam, może to jest jakiś pomysł. Ogólnie jednak chciałabym kupić taki bezprzewodowy odkurzacz więc potrzebuję opinii od kogoś kto ma, boję się trochę wywalić pieniądze w błoto bo może to jakiś badziew być.

[turkusowapoziomka]

ja mam odkurzacz bezprzewodowy pionowy, takiego boscha. Nie jestem z niego zadowolona a to ten przedział cenowy ogólnie do szybkiego przelecenia jest ok ale na narożniku sie nie sprawdzi na pewno u mnie jedynie rolka od czasu do czasu, a tak to po prostu strzepuje paprochy ręką na ziemie i udaje że nie widzę no i koc kładę

[jola1000]

czyli robisz to samo co ja kurde, produkują tyle tego, bez przerw coś nowego, pełno tego jest ale wszystko takie w sumie mocno średnie żeby nie powiedzieć do niczego.


Jak człowiek nie wyjmie zwykłego, głośnego odkurzacza to nie będzie miał porządku no chyba że lepsze sprzęty są powyżej 100 zł pewnie ale dla mnie poza zasięgiem (zresztą nawet i bym nie dała tyle ).

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

No moim zdaniem to takich paprochów potrzebna jest większa moc. I nie osiągnie tego bezprzewodowy odkurzacz za 450 zł...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[turkusowapoziomka]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;85584291]No moim zdaniem to takich paprochów potrzebna jest większa moc. I nie osiągnie tego bezprzewodowy odkurzacz za 450 zł...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

dokładnie. nie ma siły zassać paproszków

niestety trzeba zainwestować w coś lepszego albo dać sobie spokój

[Icannotfly]

Latają mi mole spożywcze. Wszystko prawie wywalone, wszystko wyszorowane, a wciąż pojawiają się pojedyncze sztuki, które pewnie się rozmnażają. ;(

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Icannotfly

Latają mi mole spożywcze. Wszystko prawie wywalone, wszystko wyszorowane, a wciąż pojawiają się pojedyncze sztuki, które pewnie się rozmnażają. ;(

A przetarłaś szafki octem?

Ja zrobiłam tak jak tu dziewczyny pisały i nie ma póki co nic, a obserwuję na bieżąco

[stotek]

Napisane przez Icannotfly

Latają mi mole spożywcze. Wszystko prawie wywalone, wszystko wyszorowane, a wciąż pojawiają się pojedyncze sztuki, które pewnie się rozmnażają. ;(

A za/pod meblami tez mialas mozliwosc posprzatac octem?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Icannotfly

Latają mi mole spożywcze. Wszystko prawie wywalone, wszystko wyszorowane, a wciąż pojawiają się pojedyncze sztuki, które pewnie się rozmnażają. ;(

mają gdzies swoje gniazdo.

Kiedys miałam mole w zamknietym słoiku z grzybami suszonymi, a na innym mieszkaniu miały swoje gniazdo w wykładzinie pod szafą.

[Bossana]

Napisane przez mia128

A patrzyłaś na mop Viledy? Ja mam jakiś taki, co właściwie zbiornik na wodę ma w rurze. Może jest rzeczywiście jakieś pogrubienie, ale raczej nieznaczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam już ten mop, jest po pierwszym użyciu, dokładnie to co chciałam, cudo
Mam tylko jedno pytanie, czy tę nakładkę (nie szmatkę tylko plastik) można jakoś zdjąć z kija, czy teraz jest już na stałe? I czy wylewać resztę wody po użyciu czy zostawić w kiju? Trochę nieporęczne jest wylewanie górą, nie chciałabym stłuc czegoś czy zrzucić przy okazji

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Bossana

Mam już ten mop, jest po pierwszym użyciu, dokładnie to co chciałam, cudo
Mam tylko jedno pytanie, czy tę nakładkę (nie szmatkę tylko plastik) można jakoś zdjąć z kija, czy teraz jest już na stałe? I czy wylewać resztę wody po użyciu czy zostawić w kiju? Trochę nieporęczne jest wylewanie górą, nie chciałabym stłuc czegoś czy zrzucić przy okazji

Ja tez mam ten mop. Uwielbiam go
Nie wylewam wody, zostaje na następne mycie :p No i niestety ten plastik jest na stałe :/ szmatki tylko zmieniać mozna


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Bossana]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ja tez mam ten mop. Uwielbiam go
Nie wylewam wody, zostaje na następne mycie No i niestety ten plastik jest na stałe :/ szmatki tylko zmieniać mozna


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki

[jola1000]

Ja rowniez zamówiłam ten mop bo podczytałam co pisalyscie

Kurde, szkoda ze z tego odkurzacza raczej nic nie bedzie. Chyba dam sobie spokój, nie wiem czy jest sens wydawać na taki sprzęt grubo ponad 500 zl. Mam inne potrzeby wiec pozostaje mi ten z kablem i tyle.

[ParoleParole]

Napisane przez Patryka

My mamy krajalnicę, i najbardziej denerwuje mnie jej mycie :P I to że zajmuje miejsce na blacie. Teraz rzadko jej używamy, ale jednak zwykle kupujemy wędlinę i ser w kawałku, więc się sprawdza. Albo przy gościach, imprezach itd.

U rodziców jest krajalnica. To najpiękniejszy sprzęt świata. Już mycie i to miejsce jestem w stanie przeżyć Chociaż jak mąż zobaczy kolejne coś na blacie to mnie wywali razem z krajalnicą



Ogarnęłam kuchnie. Nawet okna umyłam.


Jaki macie sposób na czyszczenie rolet?

---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:21 ----------

W ogóle zrobiłam wczoraj 24 słoiczki sosu słodko kwaśnego i śliwki z czekoladą. Jestem z siebie mega dumna. Ale mam nadzieję, ze to stado muszek opuści moją kuchnię

[Bossana]

Napisane przez ParoleParole

U rodziców jest krajalnica. To najpiękniejszy sprzęt świata. Już mycie i to miejsce jestem w stanie przeżyć Chociaż jak mąż zobaczy kolejne coś na blacie to mnie wywali razem z krajalnicą



Ogarnęłam kuchnie. Nawet okna umyłam.


Jaki macie sposób na czyszczenie rolet?

---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:21 ----------

W ogóle zrobiłam wczoraj 24 słoiczki sosu słodko kwaśnego i śliwki z czekoladą. Jestem z siebie mega dumna. Ale mam nadzieję, ze to stado muszek opuści moją kuchnię

Jaki masz przepis na sos słodko kwaśny?

[magda_lena111]

Słuchajcie. Potrzebuję rady.
Mam wypracowaną rutynę ogarniania kuchni, salonu, przedpokoju.
Jeszcze trochę kuleje łazienka.

Ale sypialnia to ciągle dramat. Miliony ubrań czystych, brudnych i tych do ponownego założenia wala się po podłodze. W tym syfie to nawet nie idzie zetrzeć szybko kurzu, ani umyć podłóg do tego z sypialni zrobił się składzik na przyrządy do zamiatania, mopowania i odkurzania w miejscu gdzie powinnam odpoczywać jest masakra
Macie jakieś wypracowane sposoby, rutynę ?
Ratunku, bo ja już siły nie mam

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Nie wiem czy mam zacząć ubrania wyrzucać. Kosz na pranie pełny. Ciuchy niepoprasowane

[stotek]

Napisane przez magda_lena111

Słuchajcie. Potrzebuję rady.
Mam wypracowaną rutynę ogarniania kuchni, salonu, przedpokoju.
Jeszcze trochę kuleje łazienka.

Ale sypialnia to ciągle dramat. Miliony ubrań czystych, brudnych i tych do ponownego założenia wala się po podłodze. W tym syfie to nawet nie idzie zetrzeć szybko kurzu, ani umyć podłóg do tego z sypialni zrobił się składzik na przyrządy do zamiatania, mopowania i odkurzania w miejscu gdzie powinnam odpoczywać jest masakra
Macie jakieś wypracowane sposoby, rutynę ?
Ratunku, bo ja już siły nie mam

Ja mam w sypialni lozko, kosz na pranie, komodę, laptopa i lampke nocna. Sypialnia jest mala, 3/4 pokoju zajmuje lozko, wiec juz nie ma miejsca na skladowanie niczego na drzwiach mam 3 wieszaki na ubrania "za czyste do prania, za brudne do szafy". I jak wszedzie indziej moge miec malarie, tak tam jest zawsze stefa komfortu i porządku. Wiec jedyny sposob, to po prostu trzymanie mopow itd. gdzie indziej, ubran czystych w szafie, brudnych w koszu na pranie, a pół-brudnych moze w jakims drugim koszu/pojemniku? I pilnowanie, zeby z tego miejsca jednak nie robic skladziku.

[voice_of_silence]

Ja jestem zwolennikiem odkładania wszystkiego na miejsce i to chyba jedyny skuteczny sposób, ale mam też plan B. Kiedy mi się nie chce, nie mam siły, przełączam się na tryb /bałagan kontrolowany/. Noszone, ale jeszcze nie brudne ciuchy składam NA koszu na pranie, bądź wieszam na wieszaku w łazience. Zagospodarowalam sobie jednej pokój (mógłby być tylko kąt w którymś pomieszczeniu) na deskę do prasowania i na tą deskę rzucam ciuchy wyprane, wymagające prasowania i takie, których chwilowo mi się nie chce poskładać. Mam tez specjalny kącik na odkurzacz i mopa.

Tak sobie czeka ten bałagan, ale posegregowany po kątach, aż mi się zachce.

Nie toleruję gdy mi się coś wala na podłodze i mam też w planie kupić jakiś fancy kosz do sypialni i tam wrzucać koce, poduszki lub ciuchy do ponownego założenia.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Witam sie i ja! Mam wieczny problem z porzadkiem, który w sumie mi przeszkadza, ale nie tak by coś z nim robić w domu wieczny syf, dwa kudłacze, jak nie karma rozsypana, to piach z ogródka, sierść na kanapie.... raaaany... ale sprobuję się zmotywować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParoleParole]

Napisane przez Icannotfly

Latają mi mole spożywcze. Wszystko prawie wywalone, wszystko wyszorowane, a wciąż pojawiają się pojedyncze sztuki, które pewnie się rozmnażają. ;(

u mnie za to nalot muszek owocówek

Napisane przez Bossana

Jaki masz przepis na sos słodko kwaśny?

https://www.przyslijprzepis.pl/przep...sny-do-sloikow z tego. Tylko pominęłam czosnek i curry.

Napisane przez magda_lena111

Słuchajcie. Potrzebuję rady.
Mam wypracowaną rutynę ogarniania kuchni, salonu, przedpokoju.
Jeszcze trochę kuleje łazienka.

Ale sypialnia to ciągle dramat. Miliony ubrań czystych, brudnych i tych do ponownego założenia wala się po podłodze. W tym syfie to nawet nie idzie zetrzeć szybko kurzu, ani umyć podłóg do tego z sypialni zrobił się składzik na przyrządy do zamiatania, mopowania i odkurzania w miejscu gdzie powinnam odpoczywać jest masakra
Macie jakieś wypracowane sposoby, rutynę ?
Ratunku, bo ja już siły nie mam

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Nie wiem czy mam zacząć ubrania wyrzucać. Kosz na pranie pełny. Ciuchy niepoprasowane

u mnie to samo w sypialni. Jest w niej wszystko. Ale u nas sypialnia jest teoretycznie jednym pokojem, który użytkujemy. Reszta jest tylko używana jak coś bierzemy z szaf. (oczywiście w reszcie też jest burdel).

[Icannotfly]

Napisane przez turkusowapoziomka

A przetarłaś szafki octem?

Ja zrobiłam tak jak tu dziewczyny pisały i nie ma póki co nic, a obserwuję na bieżąco

Tak, nawet zostawiłam w szafce wacik nasiąknięty octem.


[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85592191]mają gdzies swoje gniazdo.

Kiedys miałam mole w zamknietym słoiku z grzybami suszonymi, a na innym mieszkaniu miały swoje gniazdo w wykładzinie pod szafą.[/QUOTE]
Cholerstwa!

[Bossana]

Napisane przez ParoleParole

u mnie za to nalot muszek owocówek

https://www.przyslijprzepis.pl/przep...sny-do-sloikow z tego. Tylko pominęłam czosnek i curry.


u mnie to samo w sypialni. Jest w niej wszystko. Ale u nas sypialnia jest teoretycznie jednym pokojem, który użytkujemy. Reszta jest tylko używana jak coś bierzemy z szaf. (oczywiście w reszcie też jest burdel).

Dziękuję
Musztarda taka zwykła sarepska? Nie zdominuje sosu?

[ParoleParole]

Napisane przez Bossana

Dziękuję
Musztarda taka zwykła sarepska? Nie zdominuje sosu?

Ja pierwsza lepsza dodałam jaka miałam w lodówce. Nie bo to w sumie 2 łyżki to tyle co nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz