Życie z kierowcą TIRa :) część II - Strona 123 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-10-12, 14:34   #3661
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Najważniejsze, że macie wspólny plan i jesteście z niego zadowoleni
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-13, 10:21   #3662
Maalinkaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Maalinkaaaa
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 55 635
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Najważniejsze, że macie wspólny plan i jesteście z niego zadowoleni
Tak tak
__________________
2019:26
2020:13
Maalinkaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-13, 10:25   #3663
Ela1969r
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Zgadzam się
Ela1969r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-13, 10:40   #3664
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez Ela1969r Pokaż wiadomość
Zgadzam się
Z czym?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 14:46   #3665
Ecia25
Rozeznanie
 
Avatar Ecia25
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 504
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Witam można się przyłączyć ?
__________________
leczenie u dr od luty do czerwca 2015 , Nikola 20.03.2016 ,
2017 3 nieudane IUI
Ecia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 15:24   #3666
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Pewnie

Też masz lubego kierowcę?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 18:18   #3667
Ecia25
Rozeznanie
 
Avatar Ecia25
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 504
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Mój TZ zaczyna jako kierowca ale po szukaniu pracy już 2 tyg. ma dość złej organizacji, szefów debili których rada wsiadaj i jedź a co to? , gdzie nigdy nie jejżdził, tak się zraził że masakra a jak to u Waszych TZ lub chłopaków było na początku ?
__________________
leczenie u dr od luty do czerwca 2015 , Nikola 20.03.2016 ,
2017 3 nieudane IUI
Ecia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-14, 18:38   #3668
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez Ecia25 Pokaż wiadomość
Mój TZ zaczyna jako kierowca ale po szukaniu pracy już 2 tyg. ma dość złej organizacji, szefów debili których rada wsiadaj i jedź a co to? , gdzie nigdy nie jejżdził, tak się zraził że masakra a jak to u Waszych TZ lub chłopaków było na początku ?

Witaj,


Mój to zanim miał prawko to już jeździł u wujka wszystkim czym się dało Teraz ma prawie wszystkie rubryczki w prawku. Nigdy nie miał z tym problemu, bo to kocha i od dawna wiedział, że to będzie robił. Ale na początku było ciężko bez doświadczenia. Pracował dla takiego chama i zaciskał zęby, żeby tylko te 3 lata mieć, a potem to już z górki.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 19:36   #3669
Ecia25
Rozeznanie
 
Avatar Ecia25
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 504
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

no właśnie mój mąż nie jest taki że wytrzyma ☠☠☠☠nie tym mimo że ja go proszę bo on twierdzi że nie będzie zaciskał zębów o pare groszy a zwłaszcza jak się z gościem umówił że pojedzie tydzień z kimś a on go wystawił i dziś pojechał sam ,no poprostu łzy mi się cisneły do oczu jak opowiadał że sam nic nie wiedział i szlak go mało co nie trafił . ale go wspieram bo lubi jejżdzić autem ale te papiery czas pracy to go przerosło . mam nadzieję że właśnie znajdzie się normalny pracodawca co go przeszkoli choć trochę .
__________________
leczenie u dr od luty do czerwca 2015 , Nikola 20.03.2016 ,
2017 3 nieudane IUI
Ecia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 19:41   #3670
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

To chyba jak z każdą pracą, początki "świeżaka" często są trudne niestety, trzeba zacisnąć zęby i zdobywać doświadczenie. Chyba najważniejsze to iść do takiej firmy, która nie robi przekrętów na tachografie, która nie zmusza do jeżdżenia ponad dopuszczalne normy czasowe.
Wiadomo, dobrze by było żeby to była firma, w której na początku się jeździ w podwójnej obsadzie i doświadczony pracownik przyucza nowego - jak macie upatrzoną firmę, to pogrzebcie w google czy są opinie na jej temat - na przykład na etransport.pl jest forum, na którym kierowcy wymieniają się opiniami.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Ecia25 Pokaż wiadomość
no właśnie mój mąż nie jest taki że wytrzyma ☠☠☠☠nie tym mimo że ja go proszę bo on twierdzi że nie będzie zaciskał zębów o pare groszy (...)
To ciężko mu będzie się gdzieś zaczepić na dłużej. Niestety, nowy pracownik, bez względu na doświadczenie, na początku bardzo często dostaje po . A totalny świeżak to już w ogóle.

Zgłosił to, że tamten go wystawił?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 21:57   #3671
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Zgadzam się z Elve, trzeba szukać firmy, w której nie będzie problemu z początkowym przeszkoleniem, a to forum też polecam, my tam grzebaliśmy swego czasu i informacje były pomocne.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-15, 08:34   #3672
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez Ecia25 Pokaż wiadomość
no właśnie mój mąż nie jest taki że wytrzyma ☠☠☠☠nie tym mimo że ja go proszę bo on twierdzi że nie będzie zaciskał zębów o pare groszy a zwłaszcza jak się z gościem umówił że pojedzie tydzień z kimś a on go wystawił i dziś pojechał sam ,no poprostu łzy mi się cisneły do oczu jak opowiadał że sam nic nie wiedział i szlak go mało co nie trafił . ale go wspieram bo lubi jejżdzić autem ale te papiery czas pracy to go przerosło . mam nadzieję że właśnie znajdzie się normalny pracodawca co go przeszkoli choć trochę .
A nie ma jakiegos kolegi ktory jest kierowca?to tez bardzo pomaga bo nawet w tych papierkach zawsze cos podpowie,moj tz jak zaczynal to odrazu na miedzynarodowke i chyba miesiac jezdzil na podwojnej bo taki byl system w firmie,a moze niech wlasnie szuka takiej firmy gdzie na podwojnej sie jezdzi,a szuka w duzych firmach czy jednak w malej gdzie jest kilka aut tylko?czasem w tych mniejszych firmach pracodawcy sa bardziej przychylni,a wogole to chce jezdzic po kraju czy jednak dalej?
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 11:37   #3673
Ecia25
Rozeznanie
 
Avatar Ecia25
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 504
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

no właśnie był w małych firmach po kraju, najpierw próbował na miejscu . kierownik ma to w du... jednym słowem jakaś masakra . mimo wszystko dziękuję koleżanki za słowa otuchy i czytałam wasze wypowiedzi mężowi i chyba to wy go podniosłyście na duchu żaden pracodawca w małej firmie go nie chce przeszkolić powód nie wiem . może spróbuje do TRans południe bo tam mu mówił szef o podwójnej obsadzie , jakieś doświadczenia ?
A czy nie ma kolegi kierowcy ? lepiej ma kuzynki męża kierowcę i to z bardzo dużym stażem i jego pomoc była taka : szukaj a znajdziesz z rodziną tak już jest .
__________________
leczenie u dr od luty do czerwca 2015 , Nikola 20.03.2016 ,
2017 3 nieudane IUI
Ecia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 11:53   #3674
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Podwójną obsadę trzeba lubić, no i dobrze się zorientować jak długie są wyjazdy - przy podwójnej często są to dalekie trasy, bo raz jeden jedzie, raz drugi, dwa tacha i można ciągnąć non stop w zasadzie...Niektórzy kierowcy nie lubią jeździć w pojedynkę, dla innych (jak dla mojego męża) podwójna obsada to masakra, ciasnota i możliwe tylko z najlepszym kumplem i góra przez tydzień
Najlepiej poczytać na forach dla kierowców, może założyć tam temat? Poszukajcie na forum przyzwoitej firmy, w której normalnie się traktuje kierowców, którzy zaczynają przygodę z jeżdżeniem - musi być wprowadzenie w temat, bo samo jeżdżenie to jedno, a pilnowanie pauz, ganianie z dokumentami po firmach, gdzie się ma załadunki/rozładunki, informacje na których stacjach benzynowych się tankuje, na których parkingach się stoi, to inna kwestia i każda firma transportowa ma swoje zasady.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 11:56   #3675
Ecia25
Rozeznanie
 
Avatar Ecia25
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 504
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

elvegirl bardzo dobrze to napisałaś jazda to jedno a reszta to drugie .
__________________
leczenie u dr od luty do czerwca 2015 , Nikola 20.03.2016 ,
2017 3 nieudane IUI
Ecia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 13:58   #3676
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Juz nawet nie chodzilo mi o to zeby takiej pracyvszukal na stale tylko wlasnie napoczatek jakby jezdzil napodwojnej to drugi kierowca zawsze jest"pod reką" i jak czegos by nie wiedzial to na biezaco by mu wytlumaczyl,kiepsko ze ten maz kzynki ma takie podejsciemoj tz ma sporo kolegow kierowcow i wlasnie bardzo mu to pomagalo jak zaczynal,teraz sam jezdzi z 9 lat i chetnie pomaga kolegom z mniejszym stazem bo wie jakie sa poczatki,teraz przechodzi do innej firmy w ktorej wlasnie jest kierowca swiezo po kursie,jezdzi 3 mce juz i jest ok,pracodawca nie robil problemow,co trzeba bylo to wyjasnil,na poczatek pojechal z drugim kierowcą,a jest to mala firma bo tylko 3 auta ale maja dobre podejscie do pracownika,wiadomo ze nigdzie nie bedzie super,na poczatek musi chyba zacisnac zeby i wytrzymac te kilka miesiecy,a jakie sa jego najwieksze obawy zwiazane z jazdą?jak czesto chce byc w domu?
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 14:44   #3677
Ecia25
Rozeznanie
 
Avatar Ecia25
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 504
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

obawy : to czas pracy , dokumenty a tak to sobie chwalił jazdę . dziś był na rozmowie i jutro jedzie z szefem na miedzynarodówkę a szkolenia obiecał miesiąc ma małą firmę 4 auta ale jeden kierowca starszy już chce skończyć z jazdą bo zdrowie mu szwankuje . zobaczymy dziękuję dziewczyny to forum nieocenione
__________________
leczenie u dr od luty do czerwca 2015 , Nikola 20.03.2016 ,
2017 3 nieudane IUI
Ecia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 14:47   #3678
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Polecamy się
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 15:22   #3679
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez Ecia25 Pokaż wiadomość
obawy : to czas pracy , dokumenty a tak to sobie chwalił jazdę . dziś był na rozmowie i jutro jedzie z szefem na miedzynarodówkę a szkolenia obiecał miesiąc ma małą firmę 4 auta ale jeden kierowca starszy już chce skończyć z jazdą bo zdrowie mu szwankuje . zobaczymy dziękuję dziewczyny to forum nieocenione
Najwazniejsze zeby szef nie wymagal jazdy poza czas pracy bo wtedy zwyczajnie bedzie ciagle zmeczony i nic dobrego z tego nie wyjdzie,dokumenty tez szybko ogarnie,jak lubi jezdzic to reszte ogarnie bez problemu
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-16, 20:12   #3680
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

I w necie można też poszukać informacji o tym czy pooglądać filmiki innych - mój tak robił. Od początku sam jeździł. I też chętnie pomaga innym, poznał w trasie jakiegoś młodego chłopaczka, który w razie czego dzwoni do mojego TŻ - tak też można poszukać pomocy. Powodzenia
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-21, 16:21   #3681
Agusiaczek1985
Wtajemniczenie
 
Avatar Agusiaczek1985
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Witaj ecia

LAURA (*)

My sie wtamy raczkujaco i po trzydniówkowo. Ostatnie dni to był koszmar dla nas... Ale juz zycie wraca do normy
__________________

Edytowane przez Agusiaczek1985
Czas edycji: 2016-10-21 o 16:32
Agusiaczek1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-22, 13:41   #3682
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Raczkująco, łoooooooo gratulacje !!! To już koniec spokoju
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-30, 21:30   #3683
holaquetal
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 4
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Hej, dziewczyny!
Nie wiem, czy piszę post w odpowiednim miejscu, ale pomyślałam, że nikt lepiej niż Wy nie mógłby wiedzieć, jak to jest być w mojej skórze,a chyba potrzebuję jakiegoś pocieszenia/ zrozumienia/ pomocy, czy sama nie wiem czego
Otóż jakiś czas temu poznałam chłopaka, jak się później okazało kierowcę TIRa, baardzo fajny chłopak, w moim wieku, od początku zaiskrzyło, wymieniliśmy się numerami, zaczęliśmy się lepiej poznawać i pewnie wszystko by szło w dobrym kierunku, gdyby nie...odległość między nami. Dzieli nas 300km (od miasta, w którym studiuję), a w wakacje, ferie itp. jeszcze więcej, bo 460km. Także mimo że bardzo nam na sobie zależało zdecydowaliśmy się zerwać kontakt, gdyż chyba oboje nie widzimy w takim związku przyszłości. Mimo to bardzo mi na nim zależy, tak, jak nigdy na nikim mi nie zależało. I wiem, że jemu też jest ciężko. I stąd moje pytanie do was, dziewczyny, czy waszym zdaniem to dobra decyzja? Czy związek, który wymagałby połączenia tej pracy z tak dużą odległością (przynajmniej przez najbliższe 2-3 lata) miałby w ogóle jakiekolwiek szanse? Chyba dobrze wiem, że nie, ale jeśli byłby chociaż cień szansy, to pewnie nigdy bym sobie tego nie darowała, dlatego jestem ciekawa, co myślicie. Przez długi czas nie mogę o nim zapomnieć i nie mogę sobie ułożyć życia na nowo, bo po prostu myślę tylko o nim. A nie mogę od niego oczekiwać, że po tygodniu/dwóch pracy będzie wracał na 2-3 dni i musiał poświęcać tyle dla mnie. No i w dodatku te długie rozłąki... A moja przeprowadzka przez najbliższe kilka lat nie wchodzi w grę. Jest mi bardzo ciężko, ale może tak miało być, związek z kierowcą TIRa, a zwłaszcza z takim z pasji na pewno nie jest czymś łatwym i podziwiam Was dziewczyny i życzę jeszcze więcej wytrwałości
holaquetal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 06:23   #3684
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Holaquetal, hej
Wszystko się da, kwestia logistyki. No i sił, predyspozycji do bycia w takim związku. Odległość jest spora - czy on mógłby się przeprowadzić bliżej Ciebie? Jak by wyglądały Wasze spotkania, jeśli by jednak się nie był w stanie przeprowadzić? W jakim systemie dokładnie on pracuje, ile ma wolnego? Czy gdyby przyjeżdżał do Ciebie, to miał by gdzie nocować?
No i przede wszystkim - pomijając już tego faceta, czy Ty byś była w stanie być w związku, w którym ogromna większość to tęsknota i kontakt telefoniczny/internetowy?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 13:14   #3685
holaquetal
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 4
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Hej, elvegirl, dziękuję za odpowiedź
Przeprowadzka w jego przypadku nie wchodzi w grę ze względu na skomplikowaną sytuację rodzinną i szczerze mówiąc nawet nie odważyłabym się go poprosić o to, żeby zostawił swoich bliskich samych i wyjechał tak daleko Gdyby on miał wolne weekendy to ja bym przyjeżdżała do niego, żeby go odciążyć, w inne wolne dni to on pewnie by musiał do mnie, ale po tak długiej i wyczerpującej podróży zamiast odpocząć to znów siadać za kółko i jechać tak daleko... Myślę, że widywalibyśmy się maks 2 razy w miesiącu. Na jakieś 2 dni. Więc nie wiem, jak długo byśmy tak pociągneli A pracuje różnie, czasem 5dni, czasem 2 tygodnie... Średnio ma trasy po 7-10dni i później na 2-3 dni do domku A co do nocowania to nie byłoby z tym problemu, ja u niego też bym miała gdzie spać
A co do tego, czy byłabym w stanie żyć w takim związku, to myślę, że tak, ale pod warunkiem, że byłby to stan przejściowy, a nie całe życie... On co prawda przebąkiwał, że kiedyś rzuci tę pracę, bo chce założyć rodzinę, ale szczerze w to wątpię, bo on ją uwielbia i nie potrafi żyć bez niej Więc albo tak zostanie albo będzie nieszczęśliwy. No i na pewno nie odbiłoby się to na mnie bez echa, na pewno by było dużo płaczu, pretensji, wątpliwości... Więc nie wiadomo, czy byśmy umieli sobie z tym poradzić, gdybyśmy się kochali, to może tak Miłość na pewno umie wiele przezwyciężyć, ale chyba jednak nie wszystkie trudności... Bardziej to on stracił głowę (chociaż ja oczywiście też) i chciałby mieć mnie cały czas przy boku, może właśnie dlatego zdecydował się wycofać, zanim jeszcze bardziej by się zaangażował. W końcu to on ma doświadczenie dotyczące takich związków, bo pracuje nie od dziś, dla mnie to była tylko abstrakcja... Ehh, zrobiłabyś na moim miejscu tak samo? Wycofałabyś się?
holaquetal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 13:44   #3686
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez holaquetal Pokaż wiadomość
A co do tego, czy byłabym w stanie żyć w takim związku, to myślę, że tak, ale pod warunkiem, że byłby to stan przejściowy, a nie całe życie... On co prawda przebąkiwał, że kiedyś rzuci tę pracę, bo chce założyć rodzinę, ale szczerze w to wątpię, bo on ją uwielbia i nie potrafi żyć bez niej
No i tu masz odpowiedź. On z tej pracy nie zrezygnuje, nie ma możliwości żebyście mieszkali bliżej, kiepsko to rokuje. Takie związki jak tu opisywane mają sens, ale pod warunkiem, że ten czas kiedy on zjeżdża do domu, spędza się w maksymalnej dostępnej ilości razem. U Was byłoby z tym bardzo, bardzo kiepsko. 2-3 dni w domu, w tym czasie trzeba ogarnąć swoje sprawy (urzędowe, zdrowotne chociażby), zrobić zakupy, wyprać ciuchy i jeszcze ogarnąć związek na odległość...oj.
Gdyby jeszcze pracował w nieco innym, bardziej ustabilizowanym systemie, dłużej w pracy, dłużej w domu, to może dałoby się to jakoś ogarnąć, ale też niekoniecznie, bo nie każdy chce tęsknić tak długo. Mój luby pracuje przez 3 tygodnie, tydzień jest w domu, ma sztywny grafik. Jego najlepszy kumpel pracuje 4 tygodnie i 2 tygodnie jest w domu - to jest system, w którym można się jakoś odnaleźć czasowo, miałby kilka dni dla rodziny, kilka dla Ciebie, no ale rozłąki dużo dłuższe, więc też minus.
Musisz to przemyśleć, ja tego w jego obecnym systemie pracy i przy tej odległości nie widzę. Nie przez 2-3 lata, to zdecydowanie za długo.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 15:38   #3687
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez holaquetal Pokaż wiadomość
Hej, elvegirl, dziękuję za odpowiedź
Przeprowadzka w jego przypadku nie wchodzi w grę ze względu na skomplikowaną sytuację rodzinną i szczerze mówiąc nawet nie odważyłabym się go poprosić o to, żeby zostawił swoich bliskich samych i wyjechał tak daleko Gdyby on miał wolne weekendy to ja bym przyjeżdżała do niego, żeby go odciążyć, w inne wolne dni to on pewnie by musiał do mnie, ale po tak długiej i wyczerpującej podróży zamiast odpocząć to znów siadać za kółko i jechać tak daleko... Myślę, że widywalibyśmy się maks 2 razy w miesiącu. Na jakieś 2 dni. Więc nie wiem, jak długo byśmy tak pociągneli A pracuje różnie, czasem 5dni, czasem 2 tygodnie... Średnio ma trasy po 7-10dni i później na 2-3 dni do domku A co do nocowania to nie byłoby z tym problemu, ja u niego też bym miała gdzie spać
A co do tego, czy byłabym w stanie żyć w takim związku, to myślę, że tak, ale pod warunkiem, że byłby to stan przejściowy, a nie całe życie... On co prawda przebąkiwał, że kiedyś rzuci tę pracę, bo chce założyć rodzinę, ale szczerze w to wątpię, bo on ją uwielbia i nie potrafi żyć bez niej Więc albo tak zostanie albo będzie nieszczęśliwy. No i na pewno nie odbiłoby się to na mnie bez echa, na pewno by było dużo płaczu, pretensji, wątpliwości... Więc nie wiadomo, czy byśmy umieli sobie z tym poradzić, gdybyśmy się kochali, to może tak Miłość na pewno umie wiele przezwyciężyć, ale chyba jednak nie wszystkie trudności... Bardziej to on stracił głowę (chociaż ja oczywiście też) i chciałby mieć mnie cały czas przy boku, może właśnie dlatego zdecydował się wycofać, zanim jeszcze bardziej by się zaangażował. W końcu to on ma doświadczenie dotyczące takich związków, bo pracuje nie od dziś, dla mnie to była tylko abstrakcja... Ehh, zrobiłabyś na moim miejscu tak samo? Wycofałabyś się?
Zwiazki z kierowcami sa trudne,niestety,trzeba byc gotową na to ze wiekszosc czasu jestes sama i musisz wszystko sama ogarnac,dom,kiedys dzieci,wszystkie sprawy organizacyjne,piszesz ze on sam zdecydowal sie wycofac wiec bardzo mozliwe ze byl kiedys juz w takiej sytuacji i niestety nie wypalil zwiazek na odleglosc w polaczeniu z jego pracą,skoro piszesz ze on uwielbia swoja prace to niestety marne szanse ze ja zmieni,no chyba ze na inny system,bo zwyczajnie byloby mu zle w innej profesji,nie jestescie w dlugim zwiazku wiec latwiej jest sie wycofac niz po kilku latach bycia razem,z jednej strony tak jest latwiej ale z drugiej jesli czujesz ze mogloby byc z tego cos fajnego to moze warto sprobowac,dac sobie kilka mcy na probe i wtedy podjąc ostateczna decyzje?przekonalabys sie jak by bylo organizacyjnie z waszymi spotkaniami,czy naprawde pasujecie do siebie,inaczej mozesz sie zadreczac ze nie sprobowalas a moze by cos fajnego z tego wyszlo
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 15:39   #3688
holaquetal
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 4
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Właśnie ja o tym wszystkim wiedziałam, tylko potrzebowałam tego, żeby ktoś mi to wytknął, najlepiej ktoś, kto wie od środka, jak takiemu kierowcy się żyje, żeby mieć 100% pewności, że nie trzeba żałować, że tak się to potoczyło Tzn. żal i tak jest i pewnie jeszcze długo zostanie, ale z nim jak widać nie mam szans na szczęśliwe życie, więc trzeba żyć i szukać dalej Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję

Hej, Qazsew, widzę, że dodałaś coś od siebie, więc już odpisuję To nie tak, że byliśmy ze sobą w związku, "spotykaliśmy się" przez 2 miesiące, w cudzysłowie, bo w tym czasie zdołaliśmy się spotkać 2 razy, mimo tego, że ja miałam wakacje, on w tym czasie też 10dni urlopu, to daliśmy radę tylko tyle, bo albo on miał coś zaplanowane albo ja A tak to mieliśmy ze sobą kontakt telefoniczny codziennie i było cudownie, chociaż wiadomo, że schodki się zaczynały, gdy on wyjeżdżał za granicę. Także nie było kolorowo, ale może później, gdy już wiedzielibyśmy na czym stoimy byłoby łatwiej, bo planowalibyśmy wolny czas już stricte pod siebie, już wspólne wakacje itp. I z jednej strony mam ochotę spróbować, rzucić te studia w cholerę i jechać do niego no ale nie mogę, no nie mogę I jakiś wewnętrzny głos mi mówi, żeby odpuścić, bo i tak z tego nic nie będzie, a ludzie dokoła również. Już minął jakiś czas, już nie płaczę tak często, on na pewno też trzyma się lepiej, więc może nie ma co tego rozgrzebywać na nowo i zapomnieć, przynajmniej na tyle, ile się da A może za te 2 lata, gdy cała Polska będzie przede mną stała otworem i oboje nie poukładamy sobie do tej pory życia to jeszcze inaczej się skończy kto wie

Edytowane przez holaquetal
Czas edycji: 2016-10-31 o 15:56
holaquetal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 16:26   #3689
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez Qazsew Pokaż wiadomość
Zwiazki z kierowcami sa trudne,niestety,trzeba byc gotową na to ze wiekszosc czasu jestes sama i musisz wszystko sama ogarnac,dom,kiedys dzieci,wszystkie sprawy organizacyjne
Ano właśnie. Związki, w których jedna strona ma pracę wyjazdową, rzadko bywa w domu, to związki, w których większością spraw zajmuje się ta druga strona. Nawet jeśli to jest praca 5 dni w tygodniu poza domem, weekend w domu, to przez te 5 dni WSZYSTKO jest tylko i wyłącznie na głowie kobiety. Ja się przyznaję bez bicia, o ile sam związek dwojga ludzi ogarniałam bez większych problemów fizycznych czy emocjonalnych, to odkąd jest dziecko, nie jestem w stanie sobie wyobrazić funkcjonowania bez pomocy moich rodziców. A wiedziałam przecież na co się zdecydowałam

To nie są związki dla każdego, a piszę o takich, gdzie oboje są na miejscu jak on wraca z pracy. Związek na odległość przy takiej pracy...no nie. Albo jedno, albo drugie
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-31, 16:26   #3690
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Życie z kierowcą TIRa :) część II

Cytat:
Napisane przez holaquetal Pokaż wiadomość
Właśnie ja o tym wszystkim wiedziałam, tylko potrzebowałam tego, żeby ktoś mi to wytknął, najlepiej ktoś, kto wie od środka, jak takiemu kierowcy się żyje, żeby mieć 100% pewności, że nie trzeba żałować, że tak się to potoczyło Tzn. żal i tak jest i pewnie jeszcze długo zostanie, ale z nim jak widać nie mam szans na szczęśliwe życie, więc trzeba żyć i szukać dalej Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję

Hej, Qazsew, widzę, że dodałaś coś od siebie, więc już odpisuję To nie tak, że byliśmy ze sobą w związku, "spotykaliśmy się" przez 2 miesiące, w cudzysłowie, bo w tym czasie zdołaliśmy się spotkać 2 razy, mimo tego, że ja miałam wakacje, on w tym czasie też 10dni urlopu, to daliśmy radę tylko tyle, bo albo on miał coś zaplanowane albo ja A tak to mieliśmy ze sobą kontakt telefoniczny codziennie i było cudownie, chociaż wiadomo, że schodki się zaczynały, gdy on wyjeżdżał za granicę. Także nie było kolorowo, ale może później, gdy już wiedzielibyśmy na czym stoimy byłoby łatwiej, bo planowalibyśmy wolny czas już stricte pod siebie, już wspólne wakacje itp. I z jednej strony mam ochotę spróbować, rzucić te studia w cholerę i jechać do niego no ale nie mogę, no nie mogę I jakiś wewnętrzny głos mi mówi, żeby odpuścić, bo i tak z tego nic nie będzie, a ludzie dokoła również. Już minął jakiś czas, już nie płaczę tak często, on na pewno też trzyma się lepiej, więc może nie ma co tego rozgrzebywać na nowo i zapomnieć, przynajmniej na tyle, ile się da A może za te 2 lata, gdy cała Polska będzie przede mną stała otworem i oboje nie poukładamy sobie do tej pory życia to jeszcze inaczej się skończy kto wie
Szanse na szczesliwe zycie z kierowcą zawsze są,my tu jestesmy dowodem na tomamy mezów kierowcow,dzieci i dajemy radetylko musisz byc pewna ze dasz tak rade,nie ma sensu zebys rzucala studia bo robisz to dla siebie,moze masz racje ze spotkacie sie na innym etapie waszego zycia i wtedy jednak wam sie udajesli jest Ci pisany to bedziecie razema macie jakis sporadyczny kontakt czy zerwaliscie znajomosc calkowicie?
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-06-04 09:11:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:11.