Zarzucanie zdjęciami dziecka przez przyjaciółkę :(

[PoPoo]

Napisane przez truskawa07

Swoje macierzyństwo uzależniam od tego, że nie chciałabym się aż tak zmienić po ciąży. K. nie jest jedynym przypadkiem, który obserwuję w ostatnim czasie. Wszystko na pokaz... to jest odstraszające.

Mam zamiar powiedzieć jej, z czym się to wszystko wiąże, że życie w sieci nie jest kolorowe. Co dla jednych jest niewinne, dla drugich jest pożywką dla śmiechu i innych bardziej przykrych rzeczy.
Pisanie na odczepnego: "śliczne maleństwo" - to musiałabym nie być ja, wolę przemilczeć niż pisać nieprawdę.
Jeśli chodzi o rzekomą pogardliwość moich wypowiedzi, trudno mi jest inaczej opisać fakty.

'
jeju, teraz to juz widac ze Ty jej przyjaciółka nie jesteś

Nie chciałabyś sie zmieniac po ciąży - w ciazy i po, hormony biora góre, pojawia sie instykt macierzynski i czesto najbardziej zajadłe przeciwniczki temu ulegają
Miej tego świadomość

nawet jeśli ktoś wrzuca zdjęcia do sieci to nie oznacza, ze jego macierzynstwo tylko do tego sie ogranicza

[truskawa07]

Napisane przez PoPoo

'
jeju, teraz to juz widac ze Ty jej przyjaciółka nie jesteś

Nie chciałabyś sie zmieniac po ciąży - w ciazy i po, hormony biora góre, pojawia sie instykt macierzynski i czesto najbardziej zajadłe przeciwniczki temu ulegają
Miej tego świadomość

nawet jeśli ktoś wrzuca zdjęcia do sieci to nie oznacza, ze jego macierzynstwo tylko do tego sie ogranicza

Może i już nie jestem przyjaciółką, jak wspomniałam na samym początku, kontakt został rozluźniony już dawno temu. Nie z mej winy i przyczyny. Niemniej jednak wiem już co zrobić z zaistniałą sytuacją.

[_Supernova_]

Napisane przez golgie

Im więcej czytam tym bardziej myślę: ,,chroń mnie Boże od takich przyjaciół".
Autorko, więc zerwij z nią kontakty, skoro tak Cię to kłuje w oczy. Daj jej szansę na prawdziwych przyjaciół.

Zgadzam sie.Umowmy sie, ze takiej "przyjaciólki"to nikt by nie chcial.

Napisane przez truskawa07

Swoje macierzyństwo uzależniam od tego, że nie chciałabym się aż tak zmienić po ciąży. K. nie jest jedynym przypadkiem, który obserwuję w ostatnim czasie. Wszystko na pokaz... to jest odstraszające.

Mam zamiar powiedzieć jej, z czym się to wszystko wiąże, że życie w sieci nie jest kolorowe. Co dla jednych jest niewinne, dla drugich jest pożywką dla śmiechu i innych bardziej przykrych rzeczy.
Pisanie na odczepnego: "śliczne maleństwo" - to musiałabym nie być ja, wolę przemilczeć niż pisać nieprawdę.
Jeśli chodzi o rzekomą pogardliwość moich wypowiedzi, trudno mi jest inaczej opisać fakty.

Ale sie zmienisz podczas ciazy.Masz na ta zmiane 9 mscy i zmienisz sie i psychicznie i fizycznie.Chyba, ze dzieci miec nie bedziesz.Tez bedziesz szczebiotac o kupach i kaszkach.Moze mniej, moze wiecej, ale to jest swiat swiezej matki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PoPoo]

Napisane przez _Supernova_

Zgadzam sie.Umowmy sie, ze takiej "przyjaciólki"to nikt by nie chcial.
Ale sie zmienisz podczas ciazy.Masz na ta zmiane 9 mscy i zmienisz sie i psychicznie i fizycznie.Chyba, ze dzieci miec nie bedziesz.Tez bedziesz szczebiotac o kupach i kaszkach.Moze mniej, moze wiecej, ale to jest swiat swiezej matki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ech sporo zawiści przemawia ze strony autorki

[_Supernova_]

Napisane przez PoPoo

ech sporo zawiści przemawia ze strony autorki

Szczescie innych lubi kłuc w oczy, dlatego lepiej sie z nim az tak nie obnosic.Taki mamy klimat, pewnie kazdy na jakims etapie zycia tego doswiadczył, lub doswiadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PoPoo]

Napisane przez _Supernova_

Szczescie innych lubi kłuc w oczy, dlatego lepiej sie z nim az tak nie obnosic.Taki mamy klimat, pewnie kazdy na jakims etapie zycia tego doswiadczył, lub doswiadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie dlatego ja się nie obnoszę ze swoimi planami i sukcesami, bo zaraz ludzie źle życzą nawet wśród tak zwanej rodziny i koleżanek

[chwast]

O matko, tragedia. Ja takie osoby przestaje obserwować - na fejsie możesz zaznaczyć aby posty sie nie wyświetlały.
Tez nie lubię tego fałszywego podniecenia kazdym małym dzieckiem - mało które jest rzeczywiście ładne i w ogóle....

Co do wiadomości - po prostu jej powiedz. W czym problem.

[Limonka2738]

Jeśli ktoś jest mi mniej bliski - wywalam ze znajomych.

Bliższym ludziom na pytania "Wykapany tatuś, co nie?" odpowiadam "Jak dla mnie wygląda jak milion innych niemowląt" co jest absolutną prawdą.

Niestety, instynktu u mnie nie ma, a kłamać nie lubię. I ludzie przestają pytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yoona]

Też wyczuwam jakaś pogardę i poczucie wyższości. Dlaczego uważasz że na pokaz? Może naprawdę rozpiera ja szczęście i chce się nim dzielić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez _Supernova_

Szczescie innych lubi kłuc w oczy, dlatego lepiej sie z nim az tak nie obnosic.Taki mamy klimat, pewnie kazdy na jakims etapie zycia tego doswiadczył, lub doswiadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też mam wrażenie że od kiedy jestem w ciąży to mi się kontakty z bezdzietnym rozluźniły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez _Supernova_

Szczescie innych lubi kłuc w oczy, dlatego lepiej sie z nim az tak nie obnosic.Taki mamy klimat, pewnie kazdy na jakims etapie zycia tego doswiadczył, lub doswiadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skąd pomysł, że od razu kłuje w oczy?

Ja na przykład nie odzywam się, bo nie chcę żeby wyszło, że mi ich zwyczajnie szkoda i nie rozumiem. Ale skoro one są szczęśliwe, to co się będę wtrącać, przecież można czerpać szczęście z różnych źródeł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

Skąd pomysł, że od razu kłuje w oczy?

Ja na przykład nie odzywam się, bo nie chcę żeby wyszło, że mi ich zwyczajnie szkoda i nie rozumiem. Ale skoro one są szczęśliwe, to co się będę wtrącać, przecież można czerpać szczęście z różnych źródeł.

No dokładnie
Ja jak patrzę na zdjęcia dzieci na Facebooku wrzucane przez znajomych to jedyne co mi przychodzi do głowy to "dzięki boże że to nie moje życie, za nic nie zamieniłabym się miejscami" Więc nie lajkuję, nie komentuję.
Chyba niektórym trudno pojąć, że nie każdy tak samo wyobraża sobie szczęście i np. nie chce mieć dzieci.

[PoPoo]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83705591]No dokładnie
Ja jak patrzę na zdjęcia dzieci na Facebooku wrzucane przez znajomych to jedyne co mi przychodzi do głowy to "dzięki boże że to nie moje życie, za nic nie zamieniłabym się miejscami" Więc nie lajkuję, nie komentuję.
Chyba niektórym trudno pojąć, że nie każdy tak samo wyobraża sobie szczęście i np. nie chce mieć dzieci.[/QUOTE]

Ale przecież oni cie nie namawiają żebyś zyła jak oni, więc co mają pojąć?

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Ja tam rozumiem autorkę wątku. Oczywiście dziecko to szczęście dla matki i dość spory pochłaniacz czasu, ale skoro taka mama znajdzie już czas na spotkanie z koleżanką/ przyjaciółką to naprawdę przez 2h musi nadawać tylko o dziecku nawet bez krzty refleksji czy druga storna też ma coś do powiedzenia o swoim życiu? Znajduje czas na wrzucanie zdjęć dziecka, na wysłanie maila z nowymi zdjęciami dziecka, zapewne na pogaduchy przez telefon o dziecku też ale na wiadomość co słychać już nie? To chyba "świeża mama" nie jest zbyt dobrą przyjaciółką bo skupia się tylko na sobie. I okej ma prawo ale później niech się nie dziwi że w około znajomych coraz mniej. Przyjaźń to relacja dwóch osób i to że ktoś urodził dziecko nie sprawia że nagle cały świat kręci się wokół niego a przyjaciółka w nieskończoność wysłuchiwać będzie tylko monologów o dziecku.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez PoPoo

Ale przecież oni cie nie namawiają żebyś zyła jak oni, więc co mają pojąć?

To "niektórzy" było o tobie i Supernovej w tym wątku.
To wy zasugerowałyście, że pewnie każdy, kto nie cieszy się czyimiś sukcesami (sukcesami w tej osoby bardzo subiektywnej opinii) to zazdrośnik.

[Katia525]

Napisane przez golgie

Im więcej czytam tym bardziej myślę: ,,chroń mnie Boże od takich przyjaciół".
Autorko, więc zerwij z nią kontakty, skoro tak Cię to kłuje w oczy. Daj jej szansę na prawdziwych przyjaciół.

Przede wszystkim niech autorka sobie da szanse na normana przyjaciolke, a nie taka, ktora nic po za swoim dzieckiem, facetem i tylkiem swiata nie widzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Supernova_]

Napisane przez Limonka2738

Skąd pomysł, że od razu kłuje w oczy?

Ja na przykład nie odzywam się, bo nie chcę żeby wyszło, że mi ich zwyczajnie szkoda i nie rozumiem. Ale skoro one są szczęśliwe, to co się będę wtrącać, przecież można czerpać szczęście z różnych źródeł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka Ty jestes dla mnie emocjonalnym dzieckiem jeszcze.Jakbys w bance mydlanej zyła i nie czynila zadnych obserwacji, nie wyciagala wnioskow, takie naiwne dziecko nie rozumiejace doroslego swiata.Nie mowie, ze to zle, ale to, ze trzeba Ci wszystko tlumaczyc w kazdym wątku mnie przerasta.Nie podyskutujemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja się zgadzam z autorka.
I nie wiem po co ci autorko taka znajomość, skora ta pseudo przyjaciółka ma totalnie gdzieś twoje zycie.
Ja bym jej dostanie powiedziała że za dużo tych zdjęć i że czujesz się olana.
Jak słabo zareaguje to trudno.

Dla mnie takie zachowanie jest niepojęte. Mam w znajomych młode matki, ale żadna nie nawija non stop o dziecku i są takie jak wcześniej.
Także dla mnie takie gadanie że to zachowanie jest normalne jest śmieszne. Bo serio nie wiem w jakim srodowku nawiedzone matki to naturalne zjawisko.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Katia525]

Napisane przez truskawa07

Może i już nie jestem przyjaciółką, jak wspomniałam na samym początku, kontakt został rozluźniony już dawno temu. Nie z mej winy i przyczyny. Niemniej jednak wiem już co zrobić z zaistniałą sytuacją.

Mysle, ze najlepiej bedzie jak przestaniesz ja obesrwowac, zablokuj powiadomienia od niej. A jak bedzie wysylala ci widomosci z dzieckiem to powiedz prawde, ze nie chcesz byc bombardowana zdjeciami jej dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Rozumiem że jeżeli moja przyjaciółka która ma dwójkę małych dzieci zacznie zalewać mnie słodkimi zdjęciami swoich bobasów a ja nie będę tym faktem ucieszona i delikatnie powiem jej aby przystopowała to z automatu oznacza że nie jestem jej prawdziwą przyjaciółką bo nie cieszę się jej szczęściem ? xD


Bez jaj .Też bym się zdenerwowała gdybym moja znajoma mnie zalewała fotkami swoich dzieci (co prawda są przekochane i lubię spędzać z nimi czas ) ale nie przesadzając też w drugą stronę prawda? Każdy ma swoje granice które powinny być w bliższej relacji uszanowane . Ja bym normalnie porozmawiała z dziewczyną o swoich odczuciach ,nie rozumiem też dlaczego miałaby się o to obrazić ? przecież to śmieszne .

[_Supernova_]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83705771]To "niektórzy" było o tobie i Supernovej w tym wątku.
To wy zasugerowałyście, że pewnie każdy, kto nie cieszy się czyimiś sukcesami (sukcesami w tej osoby bardzo subiektywnej opinii) to zazdrośnik.[/QUOTE]Bzdury piszesz.Napisalam, ze szczescie kluje w oczy innych i tak jest czy tego chcesz, czy nie.To nie to samo, co kazdy jest zazdrosnikiem.Jesli ktos ci dobrze zyczy, to bedzie wspierał a nie zazdrosil.Autorka nazywa siebie przyjaciólka tej dziewczyny, wiec powinna sie cieszyc jej szczesciem, a nie napitalac na nia w internecie, bo sie z nia nie zgadza i wymysla jakis problem.Nie pasuje?niech zerwie ta sztuczna przyjazn.To

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;83705976]Rozumiem że jeżeli moja przyjaciółka która ma dwójkę małych dzieci zacznie zalewać mnie słodkimi zdjęciami swoich bobasów a ja nie będę tym faktem ucieszona i delikatnie powiem jej aby przystopowała to z automatu oznacza że nie jestem jej prawdziwą przyjaciółką bo nie cieszę się jej szczęściem ? xD[/QUOTE]
I że jesteś zazdrosna, bo sama nie masz takich sukcesów

[_Supernova_]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;83705976]Rozumiem że jeżeli moja przyjaciółka która ma dwójkę małych dzieci zacznie zalewać mnie słodkimi zdjęciami swoich bobasów a ja nie będę tym faktem ucieszona i delikatnie powiem jej aby przystopowała to z automatu oznacza że nie jestem jej prawdziwą przyjaciółką bo nie cieszę się jej szczęściem ? xD


Bez jaj .Też bym się zdenerwowała gdybym moja znajoma mnie zalewała fotkami swoich dzieci (co prawda są przekochane i lubię spędzać z nimi czas ) ale nie przesadzając też w drugą stronę prawda? Każdy ma swoje granice które powinny być w bliższej relacji uszanowane . Ja bym normalnie porozmawiała z dziewczyną o swoich odczuciach ,nie rozumiem też dlaczego miałaby się o to obrazić ? przecież to śmieszne .[/QUOTE]Znajoma i przyjaciolka to to samo?Nie wiedzialam.Dla mnie roznica jest kolosalna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez _Supernova_

Bzdury piszesz.Napisalam, ze szczescie kluje w oczy innych i tak jest czy tego chcesz, czy nie.To nie to samo, co kazdy jest zazdrosnikiem.Jesli ktos ci dobrze zyczy, to bedzie wspierał a nie zazdrosil.Autorka nazywa siebie przyjaciólka tej dziewczyny, wiec powinna sie cieszyc jej szczesciem, a nie napitalac na nia w internecie, bo sie z nia nie zgadza i wymysla jakis problem.Nie pasuje?niech zerwie ta sztuczna przyjazn.To

Szczęście przyjaciół nie kłuje w oczy, a przynajmniej nie powinno. Ja tu dostrzegam inny problem, pewne rozczarowanie przyjaciółką, chociaż też nie widzę potrzeby aż zakładania wątku na tem temat. Jeśli ja opowiadałabym przyjaciółce w kółko tylko o sobie i swoich sprawach, dajmy na to podróży do Japonii wiedząc, że ona się się Japonią w ogóle nie interesuje (taka analogia), to byłabym kiepską przyjaciółką. Przyjaźń się pielęgnuje.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez _Supernova_

Znajoma i przyjaciolka to to samo?Nie wiedzialam.Dla mnie roznica jest kolosalna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja bliska znajoma z którą spędzam dużo czasu ma dwójkę małych dzieci i gdyby zalewała mnie wiecznie zdjęciami swoich pociech to bym się tym zirytowała .Bycie czyjąś przyjaciółką nie zobowiązuje nikogo do łamania własnych granic komfortu na każdej płaszczyźnie życia. Jeśli Autorce to nie odpowiada to powinna o tym porozmawiać z dziewczyną Obca kobieta nigdy nie będzie tak rozkochana i sfiksowana na punkcie czyiś dzieci jak ich własna matka . To normalne .

[Limonka2738]

Napisane przez _Supernova_

Limonka Ty jestes dla mnie emocjonalnym dzieckiem jeszcze.Jakbys w bance mydlanej zyła i nie czynila zadnych obserwacji, nie wyciagala wnioskow, takie naiwne dziecko nie rozumiejace doroslego swiata.Nie mowie, ze to zle, ale to, ze trzeba Ci wszystko tlumaczyc w kazdym wątku mnie przerasta.Nie podyskutujemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, nielogiczne wnioski trzeba mi tłumaczyć, bo sama nie jestem w stanie do nich dojść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez truskawa07

ZPytałam tylko jak delikatnie mam jej dać do zrozumienia, że to mnie męczy. Nie oczekiwałam psychoanalizy.

To sama jej nie rób "przyjaciółce". Myślę, że problem sam się rozwiązał, bo przyjaciółka ma od dawna własne życie i na szczęście już cię olała, a ty możesz tylko wylewać frustracje.

[PoPoo]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83705771]To "niektórzy" było o tobie i Supernovej w tym wątku.
To wy zasugerowałyście, że pewnie każdy, kto nie cieszy się czyimiś sukcesami (sukcesami w tej osoby bardzo subiektywnej opinii) to zazdrośnik.[/QUOTE]

Moim zdaniem zdrową postawą jest cieszyć się z sukcesów ludzi dookoła nas, a nie pielęgnować w sobie złe uczucia, cokolwiek to jest - zazdrość, żal, zdenerwowanie bo ktoś sie cieszy...
No i tak - kazdy rozumie sukces inaczej - skoro sie z kims kolegujesz/przyjaznisz i ktos uznaje zdrowe dziecko za swoj sukces, to nalezy sie ztego cieszyc a nie mu wmawiac ze to zaden sekuces...bo dla ciebie nim nie jest..
Takie osoby sa toksyczne i usiłują zdołowac na kazdym kroku...
Typowo Polska postawwa i to w tym złym znaczeniu

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez stewardesa

To sama jej nie rób "przyjaciółce". Myślę, że problem sam się rozwiązał, bo przyjaciółka ma od dawna własne życie i na szczęście już cię olała, a ty możesz tylko wylewać frustracje.

No właśnie..wyglada na to ze pryzjaciolka ma juz własne udane zycie i autorka niewiele ja interesuje

[Limonka2738]

Napisane przez PoPoo

Moim zdaniem zdrową postawą jest cieszyć się z sukcesów ludzi dookoła nas, a nie pielęgnować w sobie złe uczucia, cokolwiek to jest - zazdrość, żal, zdenerwowanie bo ktoś sie cieszy...
No i tak - kazdy rozumie sukces inaczej - skoro sie z kims kolegujesz/przyjaznisz i ktos uznaje zdrowe dziecko za swoj sukces, to nalezy sie ztego cieszyc a nie mu wmawiac ze to zaden sekuces...bo dla ciebie nim nie jest..
Takie osoby sa toksyczne i usiłują zdołowac na kazdym kroku...
Typowo Polska postawwa i to w tym złym znaczeniu

Kto próbuję zdołować na każdym kroku? Przecież nikt nic złego nie mówi młodym matkom.

Mamy chyba prawo nie piszczeć z rozkoszy na każde zdjęcie dziecka, czyjekolwiek by nie było?

Bo nie widziałam tutaj żadnego komentarza, który radził powiedzieć przyjaciółce, żeby się z tym nie obnosiła, bo to żaden sukces.

Gdyby mi znajoma wysyłała zdjęcia i informacje o swoim awansie w kółko też by mnie to irytowało. Zazdrość czy poczucie wyższości nie mają tu nic do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez _Supernova_

Szczescie innych lubi kłuc w oczy, dlatego lepiej sie z nim az tak nie obnosic.Taki mamy klimat, pewnie kazdy na jakims etapie zycia tego doswiadczył, lub doswiadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ludzie, ale teraz już dopisujecie ideologię na żywca. Autorka nie chce być zasypywana ogromną ilością fotek obcego dziecka. Co tutaj jest do naciągania, że aż przypisujecie jej kolejno: jad, zazdrość i bóle odwłoka? Po co te teorie, że i jej macierzyństwo odbije? Ja znam wiele matek, które jakoś nie zanudzają otoczenia zupkami/kupkami/pawiami dzidziusia oraz problemami z laktacją.

Wszystko w nadmiarze szkodzi. Co innego kilka zdjęć dziecka przyjaciółki/znajomej, które naprawdę można obejrzeć z przyjemnością i sympatią, a co innego codzienna ogromna porcja tych fotek. I o to Autorce chodzi. Nie wiem, co Wy tutaj chcecie udowodnić. I po co.

[_Supernova_]

Napisane przez Mijanou

Ludzie, ale teraz już dopisujecie ideologię na żywca. Autorka nie chce być zasypywana ogromną ilością fotek obcego dziecka. Co tutaj jest do naciągania, że aż przypisujecie jej kolejno: jad, zazdrość i bóle odwłoka? Po co te teorie, że i jej macierzyństwo odbije? Ja znam wiele matek, które jakoś nie zanudzają otoczenia zupkami/kupkami/pawiami dzidziusia oraz problemami z laktacją.

Wszystko w nadmiarze szkodzi. Co innego kilka zdjęć dziecka przyjaciółki/znajomej, które naprawdę można obejrzeć z przyjemnością i sympatią, a co innego codzienna ogromna porcja tych fotek. I o to Autorce chodzi. Nie wiem, co Wy tutaj chcecie udowodnić. I po co.

No to jaki problem?Niech nie obserwuje profilu kolezanki, albo wykasuje ja ze znajomych.Napisalam juz, ze przyjazn to wsparcie a nie ocenianie.Dziewczyna moze sobie prowadzic pamietnik na fb i nic nikomu do tego.Proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz