Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III - Strona 71 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-06-26, 13:34   #2101
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 259
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez IzzieSt Pokaż wiadomość
Daj znać jak Ci z nią będzie. Brałam atywię i największy problem miałam z zatrzymaniem wody (no i z żyłami niestety). Moje stopy były tak opuchnięte, że po 30 minutach w skarpetach miałam ogromne odciski
Biorę już drugi listek i nie zauważam żadnych skutków ubocznych, nie czuję, że w ogóle biorę jakieś leki. Pierwsze krwawienie z odstawienia trwało u mnie może ze 3 dni i było go tyle, co kot napłakał. A zawsze myślałam, że podczas okresu musi się ze mnie lać i nie mam wyjścia.
Dziewczyny, widzę, że Wy tutaj staracie się o dzieci i mój problem może wydawać się Wam mało istotny, ale, jeśli któraś z Was też miała uporczywe problemy ze skórą, wieczny olej na twarzy i włosach, to kiedy się to unormowało?

Edytowane przez Rysia16
Czas edycji: 2018-09-05 o 14:25
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-26, 15:03   #2102
voice_of_silence
Zakorzenienie
 
Avatar voice_of_silence
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Rysia16 Pokaż wiadomość
Biorę już drugie opakowanie i nie zauważam żadnych skutków ubocznych, nie czuję, że w ogóle biorę jakieś leki. Pierwsze krwawienie z odstawienia trwało u mnie może ze 3 dni i było go tyle, co kot napłakał. A zawsze myślałam, że podczas okresu musi się ze mnie lać i nie mam wyjścia.
Dziewczyny, widzę, że Wy tutaj staracie się o dzieci i mój problem może wydawać się Wam mało istotny, ale, jeśli któraś z Was też miała uporczywe problemy ze skórą, wieczny olej na twarzy i włosach, to kiedy się to unormowało?
Na twarzy mi się nie unormowało Włosy dale myję codziennie, ale jak się zdarzy tak co drugi dzień to nie ma dramatu. A kiedyś był. Jednak trudno mi powiedzieć jak długo to trwało. Kilka cykli na pewno.
__________________
Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.

Coco Chanel

Wyzwanie czytelnicze 2019
voice_of_silence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-28, 09:21   #2103
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Kurczę, mam problem. Skończyły mi się leki na prolaktyne i nie mam skąd wziąć recepty, na chwile obecna nie mam ubezpieczenia i żaden lekarz nie chce mi przepisać tych leków. A żeby iść prywatnie kasy nje mam leków nie biorę już miesiąc ? A podniesiona daje o sobie znaki. Wkurza mnie to ze już 3 lata się leczę, i bez leków ciagle prolaktyna jest podwyższona ;( mam dość tych problemów hormonalnych, łysieje jak nie wiem buzia cała w pryszczaci. Dość
__________________
WALCZĘ O WŁOSY
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-28, 11:02   #2104
damdalena
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Kurczę, mam problem. Skończyły mi się leki na prolaktyne i nie mam skąd wziąć recepty, na chwile obecna nie mam ubezpieczenia i żaden lekarz nie chce mi przepisać tych leków. A żeby iść prywatnie kasy nje mam leków nie biorę już miesiąc ? A podniesiona daje o sobie znaki. Wkurza mnie to ze już 3 lata się leczę, i bez leków ciagle prolaktyna jest podwyższona ;( mam dość tych problemów hormonalnych, łysieje jak nie wiem buzia cała w pryszczaci. Dość
Fatalnie, bo zaraz po odstawieniu tych leków prolaktyna jest bardzo wysoka, wyższa niż przed leczeniem. Dlatego odstawia się pod kontrolą lekarza i stopniowo. A jeśli chodzi o łysienie i kłopoty z cerą, to niestety ale może też inne zaburzenia hormonalne mogą wchodzić w grę, jak podwyższone androgeny. Nie możesz zarejestrować się jako bezrobotna? Na razie możesz brać ziołowe preparaty na bazie niepokalanka, ale ich działanie jest duuużo słabsze.

Edytowane przez damdalena
Czas edycji: 2018-06-28 o 11:03
damdalena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-06-29, 19:16   #2105
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Kurczę, mam problem. Skończyły mi się leki na prolaktyne i nie mam skąd wziąć recepty, na chwile obecna nie mam ubezpieczenia i żaden lekarz nie chce mi przepisać tych leków. A żeby iść prywatnie kasy nje mam leków nie biorę już miesiąc ? A podniesiona daje o sobie znaki. Wkurza mnie to ze już 3 lata się leczę, i bez leków ciagle prolaktyna jest podwyższona ;( mam dość tych problemów hormonalnych, łysieje jak nie wiem buzia cała w pryszczaci. Dość
Skoro nie byłaś ani na nfz ani prywatnie to jak mieli Ci przepisać?
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-11, 11:32   #2106
marlenqa22
Zadomowienie
 
Avatar marlenqa22
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 326
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cześć dziewczyny,


Ja z problemem. Od paru dobrych lat zmagam się z policystycznymi jajnikami, chora jestem od 10 lat jednak dopiero 3 lata temu trafiłam na lekarza który potrafił to zdiagnozować i zastosował leczenie.

Otóż dostałam ostatnio clo na stymulację owulacji. Brałam od 5 do 10 dnia cyklu po jednej tabletce. 12 dnia cyklu poszłam na monitoring. Gin powiedział, że clo na mnie póki co nie zadziałało, jajniki ani drgnęły.
Dziś jest 35 dzień cyklu okresu brak (ogólnie cykle mam dość krótkie bo 23 dniowe), czyli to dość poważne spóźnienie. Zrobiłam dwa testy- negatywne.
Do lekarza idę we wtorek bo to był najwcześniejszy termin.


Mam takie pytanko czy której z Was clo zatrzymało miesiączkę? W głowę zachodzę co mogło się stać.
__________________
Szczęśliwa żona od 02.08.2014r.

1 lipiec 2022- czekamy na Ciebie maleństwo
marlenqa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-05, 14:23   #2107
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 259
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cisza na wątku, ale napiszę, może komuś coś się przyda
Kończę właśnie 4 listek tabletek Atywia Daily, czyli biorę jakoś ponad 3 miesiące. Za tydzień zbadam hormony i zobaczę, co mi wyjdzie, czy poziom testosteronu i androstendionu spadł. Ale planuję brać dalej, jak już z wynikami umówię się do lekarza. Czuję się na nich dobrze, nic mnie nie boli, nie tyję, nie puchnę, nawet nie wiem jakie skutki uboczne mogę wymienić Skóra twarzy przetłuszcza się trochę mniej, tylko strefa T i okolice nosa, a policzki się wygładzają i krostki na żuchwie powoli znikają - z tym, że dołączyłam do tego odpowiednią pielęgnację i staram się nie wyciskać. Włosy na głowie już tak mocno nie wypadają, ale przetłuszczają się dalej, z tym, że czasem zastosowanie suchego szamponu po jednorazowym nieumyciu ratuje sytuację na głowie, a jeszcze parę miesięcy temu nie do pomyślenia było, żebym wieczorem wyszła bez pomocy szamponu instant Co do nadmiernego owłosienia, na brzuchu, piersiach jest dalej, no ale wiadomo, że włos nie wypadnie od razu, może musiałabym je wyrwać, ale trochę się boję ;p Jedyne co się zmniejszyło, to wąsik, wyrywam plastrami i włosów wyrasta jakby mniej. A może to też zasługa słońca, może mojej opalenizny, może ich nie widzę. I poprawiło mi się samopoczucie, nie jestem taka rozchwiana i drażliwa jak byłam cały ten rok.

A mam pytanie do osób, które zrezygnowały z brania tabletek na PCOS i stosują np. dietę, zioła, może jeszcze jakieś inne sposoby naturalnego leczenia. Czy takie metody działają?
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-09-05, 19:59   #2108
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Badanie hormonów nie ma najmniejszego sensu jeśli bierzesz tabletki antykoncepcyjne. Nawet po odstawieniu należy odczekać 3-6 miesięcy i dopiero wtedy robić badania.
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-05, 22:14   #2109
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 259
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez IzzieSt Pokaż wiadomość
Badanie hormonów nie ma najmniejszego sensu jeśli bierzesz tabletki antykoncepcyjne. Nawet po odstawieniu należy odczekać 3-6 miesięcy i dopiero wtedy robić badania.
Hmm, to muszę zadzwonić do lekarza i dopytać, ale kazała zrobić we wrześniu - jeszcze sama liczyła na ile mi wystarczy przepisanych tabletek. I tak mam od niej napisane w zaleceniu po ostatniej wizycie
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-10, 19:10   #2110
ionkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 22
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Rysia16 Pokaż wiadomość
A mam pytanie do osób, które zrezygnowały z brania tabletek na PCOS i stosują np. dietę, zioła, może jeszcze jakieś inne sposoby naturalnego leczenia. Czy takie metody działają?
Po 3 latach brania tabletek postanowiłam z nich zrezygnować. Zaczęłam brać suplementy(inozytol, cynk, chrom, witaminy z grupy B, D+K, kwas foliowy). Codziennie dużo chodziłam (conajmniej 10 tys kroków) +trzy, cztery razy w tygodniu godzinne zajęcia fitness lub basen. Prywatnie zrobiłam krzywą glukozową i insulinową, wyszło mi, że mam insulinooporność (ale źle zrobiłam, bo badanie robiłam jeszcze na tabletkach antykoncepcyjnych-one powodują insulinooporność). Nadwagi nie mam i nigdy nie miałam. Rzuciłam kompletnie cukier, słodycze i napoje słodzone. Jedyny cukier jaki jadłam to ten z owoców i występujący naturalnie w jedzeniu. Dbałam, żeby jeść ok 2000 kcal dziennie (co było ciężkie na zdrowym jedzeniu, bo nagle się okazało, że nie chodzę głodna, a kalkulator kalorii pokazuje 800 kcal... ).
Po 10 miesiacach doświadczeń poddałam się... okres nadal co 2-3 miesiące. 2 miesiącej temu wróciłam do tabletek i tu zaczyna się mój problem:
Suchość w pochwie- przed tabletkami było super, chłopak nazywał mnie wręcz nimfomanką Teraz jest duży problem, stosujemy żele, ale to nie to samo... Podobno to bardzo częsty skutek uboczny tabletek...

Samopoczucie i cała reszta ok. Czy któraś z Was stosuje tabletki i nie ma problemów z nawilżeniem? Zastanawiam się czy warto zmieniać tabletki i szukać miesiącami tych właściwych jeżeli suchość to mój jedyny problem?
Poza tym początek tabletek zbiegł mi się z zapaleniem pęcherza i antybiotykoterapią, może jak wyleczę pęcherz to będzie lepiej? Ma to jakiś związek?
ionkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-11, 17:05   #2111
voice_of_silence
Zakorzenienie
 
Avatar voice_of_silence
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez ionkaa Pokaż wiadomość
Po 3 latach brania tabletek postanowiłam z nich zrezygnować. Zaczęłam brać suplementy(inozytol, cynk, chrom, witaminy z grupy B, D+K, kwas foliowy). Codziennie dużo chodziłam (conajmniej 10 tys kroków) +trzy, cztery razy w tygodniu godzinne zajęcia fitness lub basen. Prywatnie zrobiłam krzywą glukozową i insulinową, wyszło mi, że mam insulinooporność (ale źle zrobiłam, bo badanie robiłam jeszcze na tabletkach antykoncepcyjnych-one powodują insulinooporność). Nadwagi nie mam i nigdy nie miałam. Rzuciłam kompletnie cukier, słodycze i napoje słodzone. Jedyny cukier jaki jadłam to ten z owoców i występujący naturalnie w jedzeniu. Dbałam, żeby jeść ok 2000 kcal dziennie (co było ciężkie na zdrowym jedzeniu, bo nagle się okazało, że nie chodzę głodna, a kalkulator kalorii pokazuje 800 kcal... ).
Po 10 miesiacach doświadczeń poddałam się... okres nadal co 2-3 miesiące. 2 miesiącej temu wróciłam do tabletek i tu zaczyna się mój problem:
Suchość w pochwie- przed tabletkami było super, chłopak nazywał mnie wręcz nimfomanką Teraz jest duży problem, stosujemy żele, ale to nie to samo... Podobno to bardzo częsty skutek uboczny tabletek...

Samopoczucie i cała reszta ok. Czy któraś z Was stosuje tabletki i nie ma problemów z nawilżeniem? Zastanawiam się czy warto zmieniać tabletki i szukać miesiącami tych właściwych jeżeli suchość to mój jedyny problem?
Poza tym początek tabletek zbiegł mi się z zapaleniem pęcherza i antybiotykoterapią, może jak wyleczę pęcherz to będzie lepiej? Ma to jakiś związek?
Chyba nie ma związku. Ja też miałam sucho podczas brania tabletek. Przed tabletkami, choć to było dość dawno, pamiętam, że nie miałam z tym żadnego problemu. Teraz tabletki odstawiłam i choć nie jest jeszcze idealnie, czuję dużą różnicę na plus.
__________________
Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.

Coco Chanel

Wyzwanie czytelnicze 2019
voice_of_silence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-20, 01:24   #2112
Lloydnj7
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 25
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cześć,
Nie znalazłam nowszego wątku o pcos to napisze tutaj, może otrzymam odpowiedz od Was
Około 3 lata temu zostałam diagnozę - pcos. Całe życie miałam miesiączki około 35-32-30-31 iitp, zdarzały się cykle po 40 dni, ale na tyle nauczyłam się wtedy mojego organizmu, obserwacji śluzu szyjkowego itp, ze potrafiłam sobie obliczyć i sama wyczuć kiedy dostanę miesiączkę.
Dodam, ze te 3 lata temu wszystkie hormony w badaniach z krwi miałam w normie, może niektóre przy górnej granicy ale nadal w normie).
Mam tez lekka nadwagę z która non stop walcze i lekka insulinoopornosc (homa ir na granicy).

Pani doktor przepisała mi tabletki antykoncepcyjne - Sylvie30 i tak sobie je już biorę, trzeci rok... czuje się naprawdę donrze, zero skutków ubocznych
Dodam, ze tabletki są tez mi „potrzebne” jako antykoncepcja - jednak teraz priorytetem jest dla mnie moja płodność w przyszłości.

Ale martwię się... czy takie branie tabletek nie wpłynie kiedyś na moja płodność, skoro mam pcos? Czy nie pogorszy całej sprawy?

Mam 23 lata i szczerze mówiąc chciałabym je pobrać jeszcze tak z kolejne 2... tylko właśnie te rozterki... spytałam się mojej pani ginekolog co o tym myśli to usłyszałam
„Studiujesz? Nie chcesz być w ciąży? To bierz. A pcos będziesz się martwić jak będziesz chciała zajść w ciąże”

Dziewczyny jestem załamana, co robić? Brać tabletki cały czas i próbować np zrzucić pare kg? Nie zrobię sobie tym krzywdy?
Czy odstawiać?
Rzeczywiście mogę brać tabletki teraz nawet i do tych 5 lat? Czy branie ich tak długo nie pogorszy mojego pcos i nie utrudni starań o dziecko - właśnie za około 2/3 lata?

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 01:19 ----------

Dodam jeszcze, ze w usg moje jajniki maja dosyć sporo pęcherzyków mniej więcej takiej samej wielkości, budowa „policystyczne”
Lloydnj7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-20, 16:08   #2113
Burza_1994
Wtajemniczenie
 
Avatar Burza_1994
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 791
GG do Burza_1994
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Lloydnj7 Pokaż wiadomość
Cześć,
Nie znalazłam nowszego wątku o pcos to napisze tutaj, może otrzymam odpowiedz od Was
Około 3 lata temu zostałam diagnozę - pcos. Całe życie miałam miesiączki około 35-32-30-31 iitp, zdarzały się cykle po 40 dni, ale na tyle nauczyłam się wtedy mojego organizmu, obserwacji śluzu szyjkowego itp, ze potrafiłam sobie obliczyć i sama wyczuć kiedy dostanę miesiączkę.
Dodam, ze te 3 lata temu wszystkie hormony w badaniach z krwi miałam w normie, może niektóre przy górnej granicy ale nadal w normie).
Mam tez lekka nadwagę z która non stop walcze i lekka insulinoopornosc (homa ir na granicy).

Pani doktor przepisała mi tabletki antykoncepcyjne - Sylvie30 i tak sobie je już biorę, trzeci rok... czuje się naprawdę donrze, zero skutków ubocznych
Dodam, ze tabletki są tez mi „potrzebne” jako antykoncepcja - jednak teraz priorytetem jest dla mnie moja płodność w przyszłości.

Ale martwię się... czy takie branie tabletek nie wpłynie kiedyś na moja płodność, skoro mam pcos? Czy nie pogorszy całej sprawy?

Mam 23 lata i szczerze mówiąc chciałabym je pobrać jeszcze tak z kolejne 2... tylko właśnie te rozterki... spytałam się mojej pani ginekolog co o tym myśli to usłyszałam
„Studiujesz? Nie chcesz być w ciąży? To bierz. A pcos będziesz się martwić jak będziesz chciała zajść w ciąże”

Dziewczyny jestem załamana, co robić? Brać tabletki cały czas i próbować np zrzucić pare kg? Nie zrobię sobie tym krzywdy?
Czy odstawiać?
Rzeczywiście mogę brać tabletki teraz nawet i do tych 5 lat? Czy branie ich tak długo nie pogorszy mojego pcos i nie utrudni starań o dziecko - właśnie za około 2/3 lata?

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 01:19 ----------

Dodam jeszcze, ze w usg moje jajniki maja dosyć sporo pęcherzyków mniej więcej takiej samej wielkości, budowa „policystyczne”
ile osób, tyle opinii. Są osoby, które przez tabletki antykoncepcyjne miały problem z zajściem w ciążę, a są kobiety, które zaszły w ciążę zaraz po odstawieniu tabletek.
Przy PCOS jest utrudnione zajście w ciążę, ale też nie jest to zasadą
Ja również mam stwierdzone PCOS. Miesiączka waha mi się od 32-70 dni. Odkąd zaczęłam brać ovarin, cykl mi się unormował i jest co 30-35 dni.
Jeśli masz możliwość przerzucenia się na inną metodę antykoncepcyjną, polecałabym mniej inwazyjną jaką są prezerwatywy. Wiadomo, że jest więcej zachodu przy stosunku, czar chwili gdzieś znika, ale jak sobie człowiek przekalkuluje, to chyba jest to bardziej warte aniżeli tak ogromna ingerencja w organizm.
__________________
Pani Kierownik.

Cel: Pani Dyrektor!

Cel osiągnięty połowicznie: Zastępca Dyrektora!


"Everything in your life is a reflaction of a choice you have made. If you want a different result, make a different choice."
Burza_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-20, 23:33   #2114
Lloydnj7
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 25
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Ale czy tabletki anty w końcu nie chronią tych jajników w pcos przed nagromadzeniem w nich pęcherzyków, co ma kiedyś ułatwić zajście w ciąże?
Lloydnj7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-21, 20:23   #2115
Burza_1994
Wtajemniczenie
 
Avatar Burza_1994
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 791
GG do Burza_1994
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Lloydnj7 Pokaż wiadomość
Ale czy tabletki anty w końcu nie chronią tych jajników w pcos przed nagromadzeniem w nich pęcherzyków, co ma kiedyś ułatwić zajście w ciąże?
teoretycznie tak, no bo tabletki antykoncepcyjne hamują owulację, tzn. uwalnianie się komórki jajowej, czyli nie ma opcji na nagromadzenie się niepękniętych pęcherzyków (co jest naturalnym procesem owulacji) na jajniku.
Tylko jeśli przez kilka lat hamuje się tą owulację, to w jaki sposób organizm później ma sam wrócić na tory?
__________________
Pani Kierownik.

Cel: Pani Dyrektor!

Cel osiągnięty połowicznie: Zastępca Dyrektora!


"Everything in your life is a reflaction of a choice you have made. If you want a different result, make a different choice."
Burza_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-21, 23:44   #2116
Lloydnj7
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 25
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Chyba ta cała oś podwzgórze przysadka jajniki jakoś zaczynaja same wydzielać hormony? Naprawdę są takie sytuacje ze ktoś bierze tabletki przez np te 5 lat, po czym jajniki już nie dostają owulacji bo „zapominają jak”? Albo hormony przestają działać?
Myśle ze chyba o tym byłoby wspomniane na ulotce lub byłyby robione na ten temat jakieś badania, bo w takim razie ludzie po braniu przez kilka lat tabletek mieliby ogromne problemy z płodnością...
Lloydnj7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-22, 12:10   #2117
Burza_1994
Wtajemniczenie
 
Avatar Burza_1994
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 791
GG do Burza_1994
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Lloydnj7 Pokaż wiadomość
Chyba ta cała oś podwzgórze przysadka jajniki jakoś zaczynaja same wydzielać hormony? Naprawdę są takie sytuacje ze ktoś bierze tabletki przez np te 5 lat, po czym jajniki już nie dostają owulacji bo „zapominają jak”? Albo hormony przestają działać?
Myśle ze chyba o tym byłoby wspomniane na ulotce lub byłyby robione na ten temat jakieś badania, bo w takim razie ludzie po braniu przez kilka lat tabletek mieliby ogromne problemy z płodnością...
tak jak już pisałam, jedni od razu zachodzą w ciążę, inni się starają kilka msc o dziecko. To jest tak, jak np. zwiększają ryzyko raka. A czy trzeba koniecznie zachorować na raka? Nie. Nie wiadomo jak organizm zareaguje

Wcale też nie powiedziane, że przy PCOS od razu też byś zaszła w ciążę, bo samo PCOS potęguje problemy z poczęciem. Więc nawet gdybyś nie brała tabletek, to zajście w ciążę może wiązać się z kilkomiesięcznymi staraniami.
__________________
Pani Kierownik.

Cel: Pani Dyrektor!

Cel osiągnięty połowicznie: Zastępca Dyrektora!


"Everything in your life is a reflaction of a choice you have made. If you want a different result, make a different choice."
Burza_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-29, 06:36   #2118
olap93
Zakorzenienie
 
Avatar olap93
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 625
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Hej Powinnam dostać okres, a zamiast tego dostałam bardzo delikatnego plamienia, które pojawiało się przez 4 kolejne dni (czyli wtedy kiedy powinnam mieć okres). Robiłam dwa testy ciążowe i oba negatywne. Tabletki odstawiłam już prawie rok temu, mam PCOs, od odstawienia okresy regularne, biorę Ovarin. Myślałam że to plamienie zmieni się w krwawienie i będzie ok, a ono ustało. Wizytę u ginekologa mam za miesiąc. Czy któraś z Was tak miała?
olap93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-03, 12:10   #2119
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Dziewczyny, co pomogło u Was na trądzik?
Brałam około 3 lata Flutamid, działał rewelacyjnie. Ostatnio poleciały mi płytki krwi, zaczęły się robić czerwone plamki na skórze i niesamowicie zaczęły mi pękać naczynka i stwierdziłam, że zrobię przerwę. Biorę Atywię, a mój trądzik z dnia na dzień jest co raz gorszy. Jest tak naprawdę tylko na czole, policzki mam czyste, na brodzie i nosie jakieś zaskórniki ale z tym sobie poradzę natomiast nie wiem co z tym czołem zrobić. To trądzik zaskórnikowy.
Zaczęłam używać Effeclaru Duo, natomiast moja skóra zareagowała pogorszeniem. Mam wrażenie, że jest niesamowicie wysuszona, aż boli momentami jak jej dotykam. Jak nakładam krem nawilżający to następnego dnia jest jeszcze więcej zaskórników (używam kremów nawilżających Iwostin, Pharmaceris, Avene). Dzisiaj nałożyłam Effaclar to zaczęła aż szczypać i boleć bo była tak podrażniona, musiałam to zmyć i nałożyłam nawilżającą maseczkę. Przez kilka godzin było ok a teraz na twarzy jest mnóstwo sebum.
Kończę trzeci listek Atywi i zastanawiam się czy nie spróbowac zmienić tabletek anty. Ale może powinnam jeszcze dać im 4-6 tygodni?
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-03, 12:22   #2120
karolinaa081
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 3
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Poczytajcie sobie dziewczyny o xxx natchnęłam się zupełnie niedawno od wczoraj zaczęłam przyjmować także o efektach na sobie nie mogę na ten moment powiedzieć nic, ale warte uwagi, naturalna substancja i duża efektywność że tego co czytałam, a co najważniejsze nie powoduje skutków ubocznych, w wielu dolegliwościach zastępuje leki, myślę że w pierwszej kolejności warto jest poszukać naturalnych rozwiązań i spróbować zbalansować ciało, dbać o siebie, to że nie znaleźli przyczyny nie znaczy że jej nie ma, los w naszych rękach, z Pcos żyje prawdopodobnie od wieku wczesnego dojrzewania nie mam pojęcia skąd dokładnie bierze się to cholerstwo ale problemy hormonalne praktycznie od dziecka mam. Raz w ramach aktu desperacji przyjmowałam tabletki, jedno opakowanie chyba, kiedy wystąpiły skutki po których wg ulotki powinnam natychmiast przerwać, autorytet pani ginekolog powiedziała że to nic trzeba brać dalej. Od tamtej pory czyli od jakichś 5 lat nie robię z tym dosłownie nic, nie zauważyłam pogorszenia. Także polecam sobie poczytać o tym inozytolu

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A i chciałam jeszcze dodać że leczą także tym trądzik podobno skutecznie

Edytowane przez Adrianna_8
Czas edycji: 2020-05-03 o 17:21 Powód: Reklama
karolinaa081 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-25, 23:00   #2121
cocolocco
Raczkowanie
 
Avatar cocolocco
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 377
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Lloydnj7 Pokaż wiadomość
Cześć,
Nie znalazłam nowszego wątku o pcos to napisze tutaj, może otrzymam odpowiedz od Was
Około 3 lata temu zostałam diagnozę - pcos. Całe życie miałam miesiączki około 35-32-30-31 iitp, zdarzały się cykle po 40 dni, ale na tyle nauczyłam się wtedy mojego organizmu, obserwacji śluzu szyjkowego itp, ze potrafiłam sobie obliczyć i sama wyczuć kiedy dostanę miesiączkę.
Dodam, ze te 3 lata temu wszystkie hormony w badaniach z krwi miałam w normie, może niektóre przy górnej granicy ale nadal w normie).
Mam tez lekka nadwagę z która non stop walcze i lekka insulinoopornosc (homa ir na granicy).

Pani doktor przepisała mi tabletki antykoncepcyjne - Sylvie30 i tak sobie je już biorę, trzeci rok... czuje się naprawdę donrze, zero skutków ubocznych
Dodam, ze tabletki są tez mi „potrzebne” jako antykoncepcja - jednak teraz priorytetem jest dla mnie moja płodność w przyszłości.

Ale martwię się... czy takie branie tabletek nie wpłynie kiedyś na moja płodność, skoro mam pcos? Czy nie pogorszy całej sprawy?

Mam 23 lata i szczerze mówiąc chciałabym je pobrać jeszcze tak z kolejne 2... tylko właśnie te rozterki... spytałam się mojej pani ginekolog co o tym myśli to usłyszałam
„Studiujesz? Nie chcesz być w ciąży? To bierz. A pcos będziesz się martwić jak będziesz chciała zajść w ciąże”

Dziewczyny jestem załamana, co robić? Brać tabletki cały czas i próbować np zrzucić pare kg? Nie zrobię sobie tym krzywdy?
Czy odstawiać?
Rzeczywiście mogę brać tabletki teraz nawet i do tych 5 lat? Czy branie ich tak długo nie pogorszy mojego pcos i nie utrudni starań o dziecko - właśnie za około 2/3 lata?

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 01:19 ----------

Dodam jeszcze, ze w usg moje jajniki maja dosyć sporo pęcherzyków mniej więcej takiej samej wielkości, budowa „policystyczne”
Myślę, że ile lekarzy tyle opinii. U mnie zdiagnozowano pcos ok. 3lata temu, ale na tabletkach byłam tylko 6mcy. Lekarz ginekolog powiedział, że najskuteczniejszą walką jest odpowiedni styl życia (dieta z niskim ig, umiarkowana aktywność fizyczna) dlatego aktualnie wspomagam się jedynie luteiną w celu zachowania jako takiej regularności okresu. Inna sprawa, że aktualnie nie jestem w związku, więc nie potrzebuję też takiej formy antykoncepcji, dlatego zalecenia lekarza i styl leczenia mogą być trochę inne. Ostatnio postanowiłam zbadać sprawę od strony endokrynologa i lekarka też naciskała na trzymanie się diety głównie. Niestety teraz zamknęli mi przychodnię i sytuacja stanęła w miejscu, czekam z niecierpliwością żeby ruszyc dalej z badaniami... Dodam jeszcze, że jestem szczupłą osobą, miałam robione badania pod kątem insulinoopornosci i nic mi nie wyszło. Waga na pograniczu wagi prawidłowej i niedowagi.

A tak btw, leczycie się u endokrynologów, ginekologów czy może u obu specjalistów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
cocolocco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-30, 10:28   #2122
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Ja się leczę wyłącznie u ginekologa. Endokrynologów odwiedziłam dwóch i w zasadzie to nie mieli mi nic do zaproponowania. Uważam, że to zbędna specjalizacja <joke>
Również nie mam insulinooporności, na wypisie ze szpitala napisali mi tylko że zalecają urozmaiconą dietę
Od 3 miesięcy jestem na antykoncepcji, to moje trzecie podejście i chyba odstawię. Mam całe nogi w żyłach i pajączkach pomimo, że badania na krzepliwość mam w normie, smaruję się żelami z heparyną i łykam preparaty z diosminą. Do tego puchnę, mam obniżony nastrój w środku opakowania a cera poprawia się tylko pod sam koniec opakowania więc w zasadzie nie widzę żadnych pozytywów.
Nie wahałabym się jeśli chodzi o odstawienie tabletek gdyby nie to, że kiedyś torbiele miałam małe (2-3cm), a w ostatnich 2 latach miałam jedną 4,5cm a drugą 7 i w dodatku dwukomorową i przekształciła się w endometrialną. Uniknęłam usunięcia chirurgicznego bo sama pękła ale kolejne kilka miesięcy się później męczyłam z bólem jajnika i nie wiadomo czy kolejne torbiele skończą się tak dobrze a już przyznam że jestem tym zmęczona.
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-06, 19:08   #2123
Platynowa91
Zakorzenienie
 
Avatar Platynowa91
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Jestem nowa na tym wątku, wiec proszę o wyrozumiałość obiecuje, że postaram się nadrobić w wcześniejsze posty.

Mam prawie 29 lat i od ponad 10 lat żyje z diagnoza zespołu policystycznych jajników. Miałam dość regularne cykle miesiączkowe i brak problemów z cerą, ale występują u mnie dodatkowe kilogramy i włoski. Obraz USG jajników podobno nie pozostawiał złudzeń. Ostatnio też wyszła mi nieprawidłowa krzywa cukrowa (cukier po dwóch godzinach spadł zamiast wzrosnąć). Od momentu diagnozy zażywam antykoncepcje hormonalna (Yasminelle), ale po dziesięciu latach jedzenia tych tabletek bez żadnej przerwy chciałam je odstawiać. Było to też spowodowane tym, że wzięłam ślub i myślałam o powiększeniu rodziny. Ginekolog nie dał mi żadnych zaleceń tylko powiedział ,, proszę odstawiać". Po 5 miesiącach od odstawienia tabletek zaszłam w ciążę. Nie ukrywam, że było to dla mnie spore zaskoczenie, ale też radość. Dlaczego zaskoczenie? Bo oczywiście w internecie naczytałam się historii kobiet, u których pco/pcos utrudniał lub wręcz uniemożliwiał naturalne poczęcie dziecka. Niestety radość dość szybko się skończyła, gdyż u dziecka wykryto szereg wad, w tym wad letalnych. Niestety nie miało szans na życie. Jestem tym zdruzgotana i chciałam Was zapytać czy moje jajniki mogły mieć jakikolwiek wpływ na wady dziecka? Znalazłam w internecie również historie, że pco/pcos może powodować autyzm, ale już sama nie wiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Platynowa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-15, 19:59   #2124
Arielina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 52
Zespół policystycznych jajników to choroba nieuleczelna?

Byłam dzisiaj u ginekologa tak naprawde pierwszy raz w życiu. Dopiero teraz, a mam ponad 20 lat i okazało się, że choruje na zespół policystycznych jajników. Mam miesiączki 6 dniowe i cykle co 50 dni. W związku nigdy nie byłam, ale dziewicą nie jestem. Na razie się z kimś spotykam, co z tego będzie to nie wiem, ale załamałam się z tego powodu, że to nie jest tak, że jestem płodna i nie chce mieć potomstwa kiedyś tylko, że tak jakby będę miała problemy z płodnością (wychodzi na to, że jestem albo niepłodna, albo mało płodna(?) i, że każdym facetem z którym bym się zaangażowała, była w związku i brała go pod uwagę jako ojca (gdyby obydwie strony chciały dziecko) to mam problem/będe miała problem z zajściem i przez to każdy związek potencjalny może się rozpaść... Obecnie jestem załamana...Na razie dostałam skierowanie do szpitala na badanie i po weekendzie zadzwonie tam sie umówić. Czy takie badanie wymaga leżenia w szpitalu?? O kilka rzeczy już nie zapytałam lekarza niestety. Na razie staram sie czytać w internecie, ale co innego usłyszeć to z ust lekarza, a co innego czytać w internecie.

Czy to jest choroba uleczalna czy nieuleczalna? Leczy się policystyczny zespół jajników, żeby móc kiedyś zajść w ciąże?

Najbardziej się przeraziłam tym, że jest ilość androgenów czyli męskich hormonów. Co to oznacza, że mam dużo hormonów męskich?? To oznacza, że będe zawsze miała dużo owłosienia na twarzy, piersiach, brzuchu itd? Da się to wyleczyć? Czy wiadomo jaka jest geneza tej choroby? Chodzi mi o potwierdzenie skąd się wzięła. Czy za to odpowiadają geny czy coś innego zupełnie?
Arielina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-16, 12:55   #2125
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Zespół policystycznych jajników to choroba nieuleczelna?

Hej, spokojnie
Jeden z moich pierwszych lekarzy powiedział że mam nie traktować tego jako chorobę tylko zespół cech który mi się przytrafił
Jest to nieuleczalne, natomiast można łagodzić objawy.
U niektórych dziewczyn z policystycznymi jajnikami nie dochodzi do owulacji stąd jest problem z zajściem w ciążę. Na moim przykładzie powiem Ci że u mnie ta owulacja występuje, nie zawsze ale zdarzyło mi się być kilka razy na usg gdzie byłam tuż po owulacji albo tuż przed. Obecnie nie stosuję żadnych leków i nie jest źle.
Zazwyczaj formą leczenia (jeśli dziewczyna obecnie nie chce zajść w ciążę) jest antykoncepcja hormonalna bo w tym zespole lubią się tworzyć torbiele na jajnikach co może być groźne więc lepiej je wyciszyć. W momencie gdy ktoś chce zajść w ciąże to najpierw zazwyczaj para stara się normalnie, jeśli się nie udaje i wina jest w tym że nie ma owulacji to kobieta przyjmuje leki które 'ułatwiają' owulację. Na pewno to nie jest tak, że kobiety z tym zespołem są bezpłodne!
Ja byłam w szpitalu na badaniach, trwało to niecałe 4 dni, pierwszego dnia usg + pobranie krwi, kolejne 3 dni to badania z krwi, czwartego dnia wyszłam, dostałam wypis z diagnozą.
To czy masz dużo hormonów męskich okaże się po badaniach hormonalnych. U mnie te wyniki są ponad normę ale nie jakoś bardzo.
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-22, 13:21   #2126
Rysia16
Zakorzenienie
 
Avatar Rysia16
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 259
Dot.: Zespół policystycznych jajników to choroba nieuleczelna?

We wrześniu odstawiłam tabletki, na początku lutego w 3 dniu cyklu robiłam testosteron i androstendion. Wyszły w normie. Nie mam już na co zwalać mojej tłustej skóry i włosów wszędzie A od odstawienia tabsów mam fajnie regularne cykle 28-31 dni, są też krótsze. Okresy też nie są takie bolesne jak te 2 lata temu, gdy jechałam na tabletkach i w łożku.

Edytowane przez Rysia16
Czas edycji: 2021-02-22 o 13:24
Rysia16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-07-01, 17:55   #2127
Eveline12233
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 6
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Hej. Mam chyba nieco naciąganą doagnozę pcos. Z objawów jedynie: trądzik (ropny, leczony), owłosienie (rodzinne) i nieregularne cykle (część po 40-60 dni, reszta normalna po 30). Jajniki w normie, hormony w normie, owulacja w normie. Nie przekonuje mnie to.



Chciałam brać tabletki antykonceocyjne i próbowałam Yasminelle, ale mam po niej potworne skutki uboczne, nie mogę jej brać. Ginekolog poleciła mi mini pigułkę, ale się waham między innymi dlatego, że nie hamują do końca owulacji i boję się, że mogą mi się od niej zrobić cysty, których nie mam. Czy to słuszny lęk? Najpiej by było gdyby tabletki całkowixie hamowały owulację albo wcale, ale nie zostawiały dojrzałych, nie uwolnionych jajeczek...
Eveline12233 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-07-02, 06:37   #2128
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Cytat:
Napisane przez Eveline12233 Pokaż wiadomość
Hej. Mam chyba nieco naciąganą doagnozę pcos. Z objawów jedynie: trądzik (ropny, leczony), owłosienie (rodzinne) i nieregularne cykle (część po 40-60 dni, reszta normalna po 30). Jajniki w normie, hormony w normie, owulacja w normie. Nie przekonuje mnie to.



Chciałam brać tabletki antykonceocyjne i próbowałam Yasminelle, ale mam po niej potworne skutki uboczne, nie mogę jej brać. Ginekolog poleciła mi mini pigułkę, ale się waham między innymi dlatego, że nie hamują do końca owulacji i boję się, że mogą mi się od niej zrobić cysty, których nie mam. Czy to słuszny lęk? Najpiej by było gdyby tabletki całkowixie hamowały owulację albo wcale, ale nie zostawiały dojrzałych, nie uwolnionych jajeczek...
A może nuvaring lub inny pierścień? Na mnie tabsy działały źle, a ring bez zarzutu. Masz parę opcji .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-01-23, 09:51   #2129
Paula890
Przyczajenie
 
Avatar Paula890
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 18
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

hej,
czy udało Wam się złagodzić objawy pcos bez przyjmowania tabletek anty?
mój ginekolog uważa, że jest to jedyny sposób leczenia, ja jestem przeciwniczką tabletek więc chciałabym spróbować inaczej. czytałam o suplementacji i zdrowym trybie życia. czy coś oprócz cynku, wit D, omega-3 i picia mięty polecacie? jeśli chodzi o moje objawy to wychodzi mi obraz pco na usg, cykle są częściowo bezowulacyjne, zdarzało mi się nie mieć przez 70 dni miesiączki ale potem po duphastonie wracała, kortyzol i androstendion mam podwyższony, owłosienie zwiększone ale nie na tyle, żeby lekarz podejmował się leczenia, waga w normie ale w ostatnim czasie zaczęłam przybierać pomimo aktywności fizycznej i diety. glukoza i insulina na czczo w normie. czy myślicie, że powinnam robić krzywą? pozostałe parametry mam w normie. na ten moment najbardziej przeszkadza mi przybieranie na wadze i zaczyna pojawiać się trądzik którego nigdy nie miałam.
Paula890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-01-23, 15:28   #2130
Platynowa91
Zakorzenienie
 
Avatar Platynowa91
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
Dot.: Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

Paula890 mi pomogła metformina, ale oprócz PCOS wyszły mi też problemy z insuliną. Polecam zdobić krzywa trzypunktową. Sama cukry i insuliną na czczo wyszła mi idealnie a skoki były po godzinie i po dwóch, więc krzywa jest istotna w diagnostyce. Ważna była też suplementacja (szczególnie polecam ovarin)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Platynowa91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-01-26 07:53:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:28.