Zapalenie macicy + antybiotyki i... co dalej?

[justyna_dt]

Niecałe 2 tygodnie temu lekarz zdiagnozował u mnie zapalenie macicy (jeśli dobrze zrozumiałam, to śluzówki szyjki?). Zapisał mi trzy leki: doustnie azycynę (której nie skończyłam, ponieważ dostałam tak mocnej zgagi, że wylądowałam na opiece całodobowej...) - przerwałam gdy zostały mi 3 tabletki (na 3 dni), jednocześnie jakiś antybiotyk dopochwowy, po którego zakończeniu miałam przeciwgrzybiczo Macmiror Complex 500, który obecnie biorę (jestem w połowie). Dodatkowo zupełnie przypadkiem wyszło, że na czas leczenia zrobiłam przerwę w braniu tabletek antykoncepcyjnych (Ovulastan). Niepokoi mnie fakt, że... nadal odczuwam to zapalenie. Boli mnie podbrzusze, a przy aplikacji obecnych globulek czuję, że jestem w środku opuchnięta. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego kuracja nie działa? A może działa tylko ja mam wrażenie, że coś nie gra? Na tydzień-dwa przed wizytą u ginekologa robiłam profilaktyczne badania i wszystko wyszło ok (tylko eozynofile powyżej normy).

P.S. Zapalenie nie jest wynikiem żadnego zabiegu ani poronienia, pojawiło się "znikąd".

[Jacek Tulimowski]

Po pierwsze na jakiej podstawie ustalono rozpoznanie, czy był wykonany posiew ze ścian pochwy, czy było wykonane badanie USG dopochwowe. Rozpoznanie zapalenia jamy macicy to poważne rozpoznanie-wymaga antybiotykoterapii ale podania pełnej dawki, w przypadku złej tolerancji zmiany leku na inny. Proponuję wizytę u ginekologa kontrolę-ustalenie postępowania.

[justyna_dt]

Diagnoza była wykonania na podstawie zwykłego badania na fotelu + USG dopochwowego.