Zakupy na Vinted

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Finlora

Przyznam, że jeszcze nigdy się nie targowałam. Pasuje mi cena, to kupuję, nie pasuje, to nie kupuję i szukam dalej.

ja mam tak samo

[jola1000]

Strasznie to wkurzające, ja rozumiem, pytanie o opuszczenie o 10, 20 % ale o połowę? bo i takie mam często pytania.

Wkurza mnie też dopytywanie się o wymiary, prośby o mierzenie ubrań, o jakieś szczegóły a potem-nawet słowa dziękuję. Ja nie oczekuję że od razu każdy kupi kto pyta o wymiary ale słowo-dziękuję naprawdę nie kosztuje dużo.
Miałam też sytuacje (nie jedną) że osoba prosi o obniżkę ceny-zgadzam się a tam cisza-brak zakupu i ani słowa. Naprawdę czasem to chyba dzieci się tam bawią albo po prostu ktoś nie szanuje czasu innych i zawraca głowę a i tak nie ma zamiaru kupić.

[marynka42]

Napisane przez Hosenka*

Kiedyś sprzedawałam zestaw wzorników do lakierów do paznokci, 5 szt za 5 zł. Odezwała się Pani że chce tylko 1 i obraziła się jak odmówiłam pisząc, że mi się nie opłaca bo koperta i wydrukowanie etykiety więcej kosztują plus mój czas na opakowanie i druga do i z kiosku ruchu.

Doskonale Cię rozumiem.
Wystawiłam t-shirty po dziecku (15 zł za 5 sztuk), a ludzie najpierw proszę o wymiary, potem metkę ze składem,a potem piszą, że chcą, ale tylko jeden tshirt z tego zestawu. Odmawiam, bo skoro sprzedaję zestaw, to nie bede sprzedawała ubranek po 3 zł za sztukę, szkoda mojego czasu...

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez jola1000

Strasznie to wkurzające, ja rozumiem, pytanie o opuszczenie o 10, 20 % ale o połowę? bo i takie mam często pytania.

Wkurza mnie też dopytywanie się o wymiary, prośby o mierzenie ubrań, o jakieś szczegóły a potem-nawet słowa dziękuję. Ja nie oczekuję że od razu każdy kupi kto pyta o wymiary ale słowo-dziękuję naprawdę nie kosztuje dużo.
Miałam też sytuacje (nie jedną) że osoba prosi o obniżkę ceny-zgadzam się a tam cisza-brak zakupu i ani słowa. Naprawdę czasem to chyba dzieci się tam bawią albo po prostu ktoś nie szanuje czasu innych i zawraca głowę a i tak nie ma zamiaru kupić.

dokładnie. chętnie podaję wymiary, robię zdjęcia metek itd, ale człowiek nawet zwykłego dziękuję nie napisze... i to coraz częściej takie sytuacje

[Iwona 25]

dziś kobieta spytała czy opuszczę 1/3 ceny- standard

[wankaw]

co osoba to inny punkt widzenia ja np tylko raz odrzuciłam ofertę i żałuję, bo miałabym kolejną rzecz z głowy a oferty dostaję różne, zwykle obniżka do 20-15zł na rzeczy powyżej 50zł

[Morticia_Addams]

Napisane przez jola1000

Strasznie to wkurzające, ja rozumiem, pytanie o opuszczenie o 10, 20 % ale o połowę? bo i takie mam często pytania.

Wkurza mnie też dopytywanie się o wymiary, prośby o mierzenie ubrań, o jakieś szczegóły a potem-nawet słowa dziękuję. Ja nie oczekuję że od razu każdy kupi kto pyta o wymiary ale słowo-dziękuję naprawdę nie kosztuje dużo.
Miałam też sytuacje (nie jedną) że osoba prosi o obniżkę ceny-zgadzam się a tam cisza-brak zakupu i ani słowa. Naprawdę czasem to chyba dzieci się tam bawią albo po prostu ktoś nie szanuje czasu innych i zawraca głowę a i tak nie ma zamiaru kupić.

Zgadzam się z Tobą w 100%.
Nie pojmuję - dla mnie to brak kultury.
Czasem też pytam o wymiary czy proszę o zdjęcia i zawsze dziękuję za udzielone odpowiedzi i od razu piszę, czy planuje kupić czy nie.

Ostatnio też miałam dziewczynę, która prosiła o wystawienie konkretnego przedmiotu z Indii w konkretnej cenie bo niby chcę kupić, ale od 3 dni cisza.

Oczywiście - targujący się - kupię, ale za pół ceny... wrrr

[Pani_Robot]

Odebrałam:
Dwie bluzeczki RL, jedna nówka, jedna delikatnie uzywana, stan idealny, ale jest jeden "skulkowany pypeć" na metce, stąd wiem, że noszona - kupione jako używane.
Spódnicę z eko skóry, jak nowa.

[new_me]

Dziewczyny a zastanawiałyście się lub któraś z was płaciła podatek?
Na vinted jest taka informacja:


Podatek od sprzedaży na Vinted
Jeśli sprzedałaś dużą liczbę rzeczy na Vinted, skontaktuj się z lokalnym Urzędem Skarbowym, by uzyskać informacje na temat podatków, które trzeba zapłacić. Zazwyczaj przy zarobieniu większej kwoty ze sprzedaży należy zapłacić podatek dochodowy.


Wogole co oznacza duza liczba rzeczy

[Hosenka*]

Napisane przez new_me

Dziewczyny a zastanawiałyście się lub któraś z was płaciła podatek?
Na vinted jest taka informacja:


Podatek od sprzedaży na Vinted
Jeśli sprzedałaś dużą liczbę rzeczy na Vinted, skontaktuj się z lokalnym Urzędem Skarbowym, by uzyskać informacje na temat podatków, które trzeba zapłacić. Zazwyczaj przy zarobieniu większej kwoty ze sprzedaży należy zapłacić podatek dochodowy.


Wogole co oznacza duza liczba rzeczy

Jeśli sprzedajesz swoje rzeczy nie płaci się podatku.
O jakim podatku dochodowym może być mowa, jeśli odsprzedaje się taniej niż się kupiło.

[Marigold19]

Napisane przez Hosenka*

Jeśli sprzedajesz swoje rzeczy nie płaci się podatku.
O jakim podatku dochodowym może być mowa, jeśli odsprzedaje się taniej niż się kupiło.

Ojjj, nie jest to takie proste Skąd pewność, że kupiła taniej czy drożej? Jak ktoś sprzedaje bardzo dużo ubrań to od razu stwarza podejrzenie sprzedaży z zyskiem.

[Natalia 1]

Napisane przez Hosenka*

Jeśli sprzedajesz swoje rzeczy nie płaci się podatku.
O jakim podatku dochodowym może być mowa, jeśli odsprzedaje się taniej niż się kupiło.

jeżeli rzecz jest Twoja własnością od pół roku to nie płaci się podatku od sprzedaży i nie ma znaczenia za ile kupiłaś i za ile sprzedajesz .

Tak było , ale nie sprawdzam co dzień przepisów , może coś się zmieniło , to proszę mnie poprawić

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Istnieje też coś takiego jak kwota wolna od podatku. W tym roku to 8000zł/rok.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hosenka*]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88658874]Istnieje też coś takiego jak kwota wolna od podatku. W tym roku to 8000zł/rok.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ale sumuje się z innymi dochodami, więc osoba pracująca i tak przekroczy.

[Marigold19]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88658874]Istnieje też coś takiego jak kwota wolna od podatku. W tym roku to 8000zł/rok.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ale istnieje też coś takiego jak sprzedaż okazjonalna czy działalność nierejestrowana. Chociaż ja myślę, że niewiele osób, które uczyniły sobie z takiego Vinted źródło zarobkowania myśli o takich rzeczach czy o podatku.

Poza tym kwotę wolną bierzesz pod uwagę przy obliczaniu podatku dochodowego. To nie jest tak, że ona sobie jest tam gdzieś w kosmosie czy w głowie. Ciekawa jestem, kto doliczał do tego Vinted czy Olx heh

[new_me]

tez mi sie wydaje ze niewiele osob o tym mysli...


tez macie teraz takie problemy ze zmiana statusow wyslanych przesylek... przyszlo mi nawet powiadomienie zebym wyslala jedna z nich a zrobilam to juz wczoraj..

[NocnaWiedma]

Napisane przez new_me

tez mi sie wydaje ze niewiele osob o tym mysli...


tez macie teraz takie problemy ze zmiana statusow wyslanych przesylek... przyszlo mi nawet powiadomienie zebym wyslala jedna z nich a zrobilam to juz wczoraj..

Z ruchu jedna mi się zaktualizowała dziś tego samego dnia którego doszła. Druga wysłałam wczoraj i aktualizacji o wysłaniu nadal brak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hosenka*]

Napisane przez new_me

tez mi sie wydaje ze niewiele osob o tym mysli...


tez macie teraz takie problemy ze zmiana statusow wyslanych przesylek... przyszlo mi nawet powiadomienie zebym wyslala jedna z nich a zrobilam to juz wczoraj..

Z Impostem problemów nie mam, ale z ruchu i poczty przeważnie były opóźnienia.

[Asiuchal]

Napisane przez new_me

tez mi sie wydaje ze niewiele osob o tym mysli...


tez macie teraz takie problemy ze zmiana statusow wyslanych przesylek... przyszlo mi nawet powiadomienie zebym wyslala jedna z nich a zrobilam to juz wczoraj..

Kiedyś działało to bez zarzutu, a od jakieś czasu faktycznie są jakieś opóźnienia i to czasem kilkudniowe. Ostatnio nie wykrywało mi paczki z inpostu i aż pisałam do vinted. Troszkę czasu i nerwów, ale się wyjaśniło. Z kioskiem tez opóźnienia czasem mam, ze potrafi mi zaktualizować status wysłanej paczki po np. dobie. Jakie kiedyś to sprawniej szło, może jakaś aktualizacja poszła, albo użytkowników przybywa i system jest niewydolny?

[new_me]

Napisane przez Hosenka*

Z Impostem problemów nie mam, ale z ruchu i poczty przeważnie były opóźnienia.

jedna z paczedk wysłana inpostem - status na wyslany zmienil sie dopiero na 2 dzien... juz sie zastanawialam czy ja rzeczywiscie wyslalam


2 wyslane ruchem - jedna w piatek, na vinted widnieje ze jest niedoreczona i ze jak do 15 maja nie dotrze to zwroca mi 500 zl jak wchodze w nr przesylki to jest ona doreczona...

[Kamilaa21]

A czy jest na Vinted jakies miejsce na forum albo zakładka z ciuchami żeby można było wkleić co się szuka? Bo chciałam wyszukać sobie taką jedną sukienkę z długim rękawem ale nie widzę nigdzie opcji zaznaczenia tego długiego rękawa... a przelecialam już chyba 50 str


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Hosenka*]

Napisane przez new_me

jedna z paczedk wysłana inpostem - status na wyslany zmienil sie dopiero na 2 dzien... juz sie zastanawialam czy ja rzeczywiscie wyslalam


2 wyslane ruchem - jedna w piatek, na vinted widnieje ze jest niedoreczona i ze jak do 15 maja nie dotrze to zwroca mi 500 zl jak wchodze w nr przesylki to jest ona doreczona...

Na drugi dzień to nieźle, do ruchu nie raz miałam na 4 czy 5.

[czarna_maciejka]

Napisane przez Kamilaa21

A czy jest na Vinted jakies miejsce na forum albo zakładka z ciuchami żeby można było wkleić co się szuka? Bo chciałam wyszukać sobie taką jedną sukienkę z długim rękawem ale nie widzę nigdzie opcji zaznaczenia tego długiego rękawa... a przelecialam już chyba 50 str


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wyszukiwanie na Vinted niestety ssie
Ale jest forum i widziałam, jak tam dziewczyny zakładają różne tematy, że szukają czegoś konkretnego, może spróbuj?
Kliknij "profil" i na dole jest "forum".

[Kamilaa21]

Napisane przez czarna_maciejka

Wyszukiwanie na Vinted niestety ssie
Ale jest forum i widziałam, jak tam dziewczyny zakładają różne tematy, że szukają czegoś konkretnego, może spróbuj?
Kliknij "profil" i na dole jest "forum".

Aaaa ok ok dzieki konta nie mam ale zerknę jak to wyglada


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kreolkaa]

Napisane przez Pani_Robot

Pierwszy raz ktoś zgłosił problem - nowa rzecz, puscił klej, nie zauważyłam. No i piszę do tej osoby, czy chce zwrot części kosztów na profesjonalną naprawę, czy odsyła towar. Zero odzewu, ona chce po prostu zwrotu pieniędzy, a rzecz zatrzymać z tego co zgłosiła, a na wiadomości już nie odpowiada (sprawdzałam, loguje się na Vinted). Napisałam do serwisu o pomoc w skontaktowaniu się z kupującą. Dziwna sytuacja, bo ma same pozytywy. Na używkę bym machnęła ręką, ale to nie była rzecz za 30zł.

EDIT: Vinted odpisało, że kupująca dostanie zwrot pieniędzy i może zatrzymać towar. Czyli mamy pierwsze wyłudzenie Teraz się nie dziwię, że jak ktoś wystawia markowe rzeczy po kilkaset złotych, to nie sprzedaje przez kup teraz. To na szczęście była rzecz za 65zł, ale kurde...

Przerażające strach coś droższego sprzedawać. Myślałam, że zwrot produktu jest warunkiem odzyskania kasy Słyszałam o oszustwach, ale sądziłam, że ludzie odsyłają w takiej sytuacji co innego (np. kupują oryginał, a potem odsyłają podróbkę tego samego produktu - słyszałam o takich praktykach..).

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88652626]ja mam tak samo[/QUOTE]

Ja się czasem targuję o 5zł, a potem biorę droższą wysyłkę paczkomatem

Strasznie mnie irytuje, gdy ktoś pyta o możliwość obniżki, a potem jak zaakceptuje niższą cenę to nie potwierdza transakcji albo wysyła milion dodatkowych pytań

Czy też macie wrażenie, że poziom vinted spada.. ostatnio widzę same szmaty (np. zbublone koszulki za kilka złotych ktoś to kupuje? ). Nie mówiąc już o "Grażynkach", które do mnie piszą z pytaniem ile razy nosiłam daną rzecz albo czy dobrze leży

[NocnaWiedma]

Napisane przez kreolkaa

Przerażające strach coś droższego sprzedawać. Myślałam, że zwrot produktu jest warunkiem odzyskania kasy Słyszałam o oszustwach, ale sądziłam, że ludzie odsyłają w takiej sytuacji co innego (np. kupują oryginał, a potem odsyłają podróbkę tego samego produktu - słyszałam o takich praktykach..).



Ja się czasem targuję o 5zł, a potem biorę droższą wysyłkę paczkomatem

Strasznie mnie irytuje, gdy ktoś pyta o możliwość obniżki, a potem jak zaakceptuje niższą cenę to nie potwierdza transakcji albo wysyła milion dodatkowych pytań

Czy też macie wrażenie, że poziom vinted spada.. ostatnio widzę same szmaty (np. zbublone koszulki za kilka złotych ktoś to kupuje? ). Nie mówiąc już o "Grażynkach", które do mnie piszą z pytaniem ile razy nosiłam daną rzecz albo czy dobrze leży

Ja muszę przyznać, że z dziwnymi wiadomościami się nie spotykam. Kontakt jest albo neutralny albo zdarzają się bardzo miło piszące osoby. No i mam nadzieję, że się to moje doświadczenie nie zmieni.

[Pani_Robot]

Sprzedałam pierwsze kosmetyki na V. Wcześniejsze szły przez Allegro, ale jestem spokojna, bo dziewczyna sama sprzedaje drogie marki i ma same pozytywy. Jednak na wszelki wypadek cyknęlam przed zapakowaniem fotki plomb, że kosmetyk jest nowy i taki ode mnie wyjezdza.

Ja też bardzo rzadko spotykam się z chamstwem. Dosłownie jest to jedna na kilkadziesiąt osób może. Zazwyczaj kontakt jest albo bardzo miły, albo neutralny. Zdarzają się dziwne klientki, ale to zazwyczaj osoby, które nic nie kupią.

Co do ciuchów, to kupiłam mnóstwo rzeczy nowych lub w stanie idealnym za świetne pieniądze w tym roku. Wpadki były może ze dwie-trzy. Koszt ubrań zwykle ok 20-30% ceny sklepowej, czyli powiedzmy 100zł za skórzaną kurtkę z obecnej kolekcji w idealnym stanie, która na Zalando była od 250 do 480zł w zależności od %%%, a 10zł za bluzeczki Even&Odd które nosze po domu, a normalnie kosztują w granicach 37zł, 35zł za bluzki RL, których regularna to 220,-, a wyprzedażowa 87,-
Natomiast jak zaczynałam kupować, to trafiły mi się zmechacone buble rok temu. Teraz chyba wiem bardziej jak patrzeć na zdjęcia, a wtedy opis "stan idealny" brałam za pewnik

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Robot

Sprzedałam pierwsze kosmetyki na V. Wcześniejsze szły przez Allegro, ale jestem spokojna, bo dziewczyna sama sprzedaje drogie marki i ma same pozytywy. Jednak na wszelki wypadek cyknęlam przed zapakowaniem fotki plomb, że kosmetyk jest nowy i taki ode mnie wyjezdza.

Ja też bardzo rzadko spotykam się z chamstwem. Dosłownie jest to jedna na kilkadziesiąt osób może. Zazwyczaj kontakt jest albo bardzo miły, albo neutralny. Zdarzają się dziwne klientki, ale to zazwyczaj osoby, które nic nie kupią.

Co do ciuchów, to kupiłam mnóstwo rzeczy nowych lub w stanie idealnym za świetne pieniądze w tym roku. Wpadki były może ze dwie-trzy. Koszt ubrań zwykle ok 20-30% ceny sklepowej, czyli powiedzmy 100zł za skórzaną kurtkę z obecnej kolekcji w idealnym stanie, która na Zalando była od 250 do 480zł w zależności od %%%, a 10zł za bluzeczki Even&Odd które nosze po domu, a normalnie kosztują w granicach 37zł, 35zł za bluzki RL, których regularna to 220,-, a wyprzedażowa 87,-
Natomiast jak zaczynałam kupować, to trafiły mi się zmechacone buble rok temu. Teraz chyba wiem bardziej jak patrzeć na zdjęcia, a wtedy opis "stan idealny" brałam za pewnik

A jak Twoja historia z tą rzeczą, w której puścił klej?

[Pani_Robot]

Napisane przez Marigold19

A jak Twoja historia z tą rzeczą, w której puścił klej?

A to był w ogóle cyrk na kółkach
Okazało się, że samo zgłoszenie "Mam problem" nie wystarczyło i przelali mi pieniądze za sprzedaż po kilku dniach, czyli to kupująca została bez ochrony (podobnie zrobili jak ja byłam kupującą i zgłosiłam problem rok temu). Jednak w międzyczasie dziewczyna odesłała mi tę torebkę, kiedy do niej po prostu napisałam z adresem na jaki ma ją zwrócić. Oddałam za koszt wysyłki i towaru, ona poniosła koszt odesłania, czyli w sumie dokładnie tak jak jest w regulaminie. A kwestia była taka, że wyjechała ze szwów podszewka w torebce. Wina producenta, bo zajrzałam do swojej i miałam analogiczną sytuację, gdy odchyliłam klapkę na 360*, czego po prostu zazwyczaj nie robię. Na razie leży, jak będę miała chwilę, to podrzucę do kaletnika na mojej ulicy i spytam o wycenę naprawy.

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Robot

A to był w ogóle cyrk na kółkach
Okazało się, że samo zgłoszenie "Mam problem" nie wystarczyło i przelali mi pieniądze za sprzedaż po kilku dniach, czyli to kupująca została bez ochrony (podobnie zrobili jak ja byłam kupującą i zgłosiłam problem rok temu). Jednak w międzyczasie dziewczyna odesłała mi tę torebkę, kiedy do niej po prostu napisałam z adresem na jaki ma ją zwrócić. Oddałam za koszt wysyłki i towaru, ona poniosła koszt odesłania, czyli w sumie dokładnie tak jak jest w regulaminie. A kwestia była taka, że wyjechała ze szwów podszewka w torebce. Wina producenta, bo zajrzałam do swojej i miałam analogiczną sytuację, gdy odchyliłam klapkę na 360*, czego po prostu zazwyczaj nie robię. Na razie leży, jak będę miała chwilę, to podrzucę do kaletnika na mojej ulicy i spytam o wycenę naprawy.

Aaa czyli wszystko ok Bo mnie zszokowało rozwiązanie proponowane przez Vinted...

[kreolkaa]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja muszę przyznać, że z dziwnymi wiadomościami się nie spotykam. Kontakt jest albo neutralny albo zdarzają się bardzo miło piszące osoby. No i mam nadzieję, że się to moje doświadczenie nie zmieni.

Też tak miałam do tej pory, jednak ostatnio trafiły mi się dwie takie dziwne osoby pod rząd

Napisane przez Pani_Robot

Sprzedałam pierwsze kosmetyki na V. Wcześniejsze szły przez Allegro, ale jestem spokojna, bo dziewczyna sama sprzedaje drogie marki i ma same pozytywy. Jednak na wszelki wypadek cyknęlam przed zapakowaniem fotki plomb, że kosmetyk jest nowy i taki ode mnie wyjezdza.

Ja też bardzo rzadko spotykam się z chamstwem. Dosłownie jest to jedna na kilkadziesiąt osób może. Zazwyczaj kontakt jest albo bardzo miły, albo neutralny. Zdarzają się dziwne klientki, ale to zazwyczaj osoby, które nic nie kupią.

Co do ciuchów, to kupiłam mnóstwo rzeczy nowych lub w stanie idealnym za świetne pieniądze w tym roku. Wpadki były może ze dwie-trzy. Koszt ubrań zwykle ok 20-30% ceny sklepowej, czyli powiedzmy 100zł za skórzaną kurtkę z obecnej kolekcji w idealnym stanie, która na Zalando była od 250 do 480zł w zależności od %%%, a 10zł za bluzeczki Even&Odd które nosze po domu, a normalnie kosztują w granicach 37zł, 35zł za bluzki RL, których regularna to 220,-, a wyprzedażowa 87,-
Natomiast jak zaczynałam kupować, to trafiły mi się zmechacone buble rok temu. Teraz chyba wiem bardziej jak patrzeć na zdjęcia, a wtedy opis "stan idealny" brałam za pewnik

To prawda, że osoby, które zadają najwięcej pytań potem nic nie kupują

Ja też kupiłam sporo rzeczy w bardzo dobrym lub idealnym stanie, ale coraz częściej widzę, że ludzie wrzucają jakieś stare buble (oczywiście ja tego nie kupuję)

Napisane przez Marigold19

Aaa czyli wszystko ok Bo mnie zszokowało rozwiązanie proponowane przez Vinted...

Mnie też. Właśnie wysyłam jedną trochę droższą rzecz jednej Pani, która miała mnóstwo dziwnych pytań i trochę się cykam