Widzę gorzej w nowych okularach

[magentam]

Zamówiłam sobie nowe okulary ze względu na to, że w drugim oku zaczęła mi się robić wada i zaczęły mi się rozmazywać obiekty z daleka. Wcześniej miałam od dziecka wadę w lewym oku i nosiłam okulary jak byłam dzieckiem jednak wady nie udało mi się skorygować i okuliści mówili mi, że tej wady już nie skoryguję więc nie nosiłam już okularów od wielu lat bo i tak wszystko widziałam dzięki dobremu wzrokowi i drugim oku.

Mój wynik u okulisty:
L: +1 i cylinder -1
P: +0,5 i cylinder -0,5

No i właśnie odebrałam okulary i widzę w nich jeszcze gorzej... nie chodzi o to, że obraz jest ostry tylko jeszcze bardziej rozmazują mi się obiekty w oddali - widzę gorzej niż bez okularów. Czy tak naprawdę ma być, to normalne? I ile oko może się przyzwyczajać?

Do tego nie rozumiem czemu mam stwierdzoną nadwzroczność z bliska widzę bardzo dobrze, nie czuje w tym aspekcie żadnej zmiany, mam za to problem z widzeniem w dali i bardzo mi to przeszkadza, byłam ponownie u okulisty, napominałam cały czas, że nie widzę w oddali szczególnie wieczorem ale żadnej reakcji, lekarz ponownie sprawdził wadę i stwierdził że okulary są dobrze dobrane, a ja mam nadal problem. Porównywałam sobie mój wzrok z innymi pytając czy widzą w oddali co pisze na tej rejestracji, na tamtym logu i byli w stanie przeczytać, a ja nie. Problem z widzeniem z daleka szczególnie nasila się po całym dniu, wieczorem. Wtedy mam problem z widokiem z dali i nie jestem w stanie nosić tych okularów bo szkła przybliżają mi obraz z daleka, który widzę rozmazany.
Czy jest możliwe, że ten komputer do odczytania wady źle interpretuje wadę? Już sama nie wiem... próbowałam sprawdzić czy to ze zmęczenia, starałam się oszczędzać i nie patrzyć na monitor długo ale i tak pod wieczór było tak samo.