Co zrobić, aby tusz pod dolnymi rzęsami się nie rozmazywał?

[sylwia0187]

Witam
Mam pytanie: Otóż zawsze kiedy pomaluje sobie rzęsy, po jakimś czasie - nawet po godzinie tusz pod oczami brzydko mi się rozmazuje i robi się tzw "podkówka"
Jest to dla mnie bardzo uciążliwe...Zawsze muszę nosić przy sobie patyczki kosmetyczne, bo wyglądam jak panda:/ Zaznaczam, iż to chyba nie jest kwestia tuszu, bo nie korzystam z tych najtańszych... A wodoodpornych też nie chcę używać, bo później wypadają mi rzęsy Nie maluję się też kredką, bo wtedy dopiero byłaby masakra.... Podziwiam kobiety, które mają perfekcyjnie podkreślone tuszem oczy, i nic im się nie rozmazuje przez długi, długi czas... Czy jest na to jakaś rada?
Dziękuję z góry za odpowiedź.
Ps: Nie mam pojęcia, czy był już podobny temat na forum, jestem tu od niedawna

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Przyczyny wg mnie:

- jakość tuszu, albo zbyt duża jego ilość (odpada, maże się na skórze)
- tłusta skóra(trzeba by zmatowić powiekę, nie będzie się d niej kleił tusz, nałożyć np. puder matujący)
- temperatura albo jej zmiany ( skóra się poci, rozgrzewa, to samo tusz, wtedy jak się zetkną to się usmarują)
- dotykanie rzęs dłońmi, przenoszenie tuszu na skórę
- budowa tej części twarz, jeśli masz dolne powieki lekko wypukłe, to może się już same z siebie zwłaszcza przy uśmiechaniu stykają ( ja tak mam na przykład)

[sylwia0187]

[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;23986416]Przyczyny wg mnie:

- jakość tuszu, albo zbyt duża jego ilość (odpada, maże się na skórze)
- tłusta skóra(trzeba by zmatowić powiekę, nie będzie się d niej kleił tusz, nałożyć np. puder matujący)
- temperatura albo jej zmiany ( skóra się poci, rozgrzewa, to samo tusz, wtedy jak się zetkną to się usmarują)
- dotykanie rzęs dłońmi, przenoszenie tuszu na skórę
- budowa tej części twarz, jeśli masz dolne powieki lekko wypukłe, to może się już same z siebie zwłaszcza przy uśmiechaniu stykają ( ja tak mam na przykład)[/QUOTE]
-Nie wiem czy jakość tuszu, tusze, których zazwyczaj używam jest kiepska... Nie są to bowiem tusze z dolnej półki....
-Zasugerują się radą o zmatowieniu skóry, choć nie mam tłustej skóry
-Temperatura i dotykanie dłońmi - ok z tym się zgodzę, ale na temperaturę akurat nie mam wpływu...
-Budowa twarzy? Hmm o tym nie myślałam, jednak zawsze podejrzewałam, że tusz rozmazuje mi się od zbyt długich rzęs Czy to możliwe?
Dziękuję za odpowiedź. ?Czekam także na inne sugestie i porady
Wesołych Świąt

[Budyniek]

mam naturalnie dlugie rzęsy i bardzo podkreslam je tuszem, takie zboczenie, firana rzęs najpiekniejsza na swiecie. uzywalam tuszy z calego przekroju cenowego, poczawszy od bazarku za 10 zl a skonczywszy na diorze pogrubiacym czy helence. i jesli nie placzę to się nie rozmazuje. nie wiem jak to mozliwe szczerze mowiac. przeciez po pomalowaniu on zasycha, i tylko jakis wielki pot, lzy, deszcz, snieg czy wielka temperatura go rozpaćkują i splywa. nie do konca rozumiem to zjawisko

[sylwia0187]

Napisane przez Budyniek

mam naturalnie dlugie rzęsy i bardzo podkreslam je tuszem, takie zboczenie, firana rzęs najpiekniejsza na swiecie. uzywalam tuszy z calego przekroju cenowego, poczawszy od bazarku za 10 zl a skonczywszy na diorze pogrubiacym czy helence. i jesli nie placzę to się nie rozmazuje. nie wiem jak to mozliwe szczerze mowiac. przeciez po pomalowaniu on zasycha, i tylko jakis wielki pot, lzy, deszcz, snieg czy wielka temperatura go rozpaćkują i splywa. nie do konca rozumiem to zjawisko

Ja też właśnie nie rozumiem, i dlatego też szukam tego przyczyny :/ Nie chodzi o to, że od razu robi mi sie wielki czarny plac pod okiem Jednak estetycznie to też nie wygląda... Robi mi sie taka krecha pod okiem i czasami czarny cień. Nie wiem już jak temu zaradzić. Chyba mam jakieś dziwne oczy

[Aimee_J]

A tam dziwnie Ja mam podobnie. I również mnie to irytuje. Ja to rozwiązałam sobie tak, że nie maluję dolnych rzęs - są na tyle długie, że mogę sobie to darować. Tym bardziej, ze wymalowane wyglądają również jak odnóża pająka

[Annabelle]

A mi się tak robi tylko po Clinique ... Dzisiaj szłam do dentysty i dobrze, że zajrzałam do lusterka zanim usiadłam na fotelu ... Jedna wielka czarna plama - zarówno pod oczami, jak i nad. I co gorsza nie mogłam tego w ogóle zetrzeć. Wcześniej używałam różnych tuszy - Bourjois, L'oreal czy nawet Rimmel i nigdy nie miałam takich wpadek. Owszem, czasami odznaczała się delikatnie jakaś czarna linia, ale nie coś takiego. Dlatego też wydaje mi się, że to zależy od konkretnego tuszu i każdemu może przypasować inna mascara
Ale Clinique High Impact Mascara to nie polecam, ma jeszcze kilka innych minusów :/

[tusia13pl]

Mam tak samo. Jak tylko się umaluję to po jakimś czasie zawsze się rozmaże. W tym momencie mam tusz 2000 calories, więc nie wiem czy to od niego. Rzęsy mam dość krótkie. Chciałam zrobić coś, żeby tego uniknąć.

[kachulka]

To znaczy, że nie jestem sama!
Mam ten problem praktycznie z każdym tuszem. A używałam wielu - Lancome, Coolstar, Clinique, MaxFactor, Rimmel, Douglas, La Roche-posay i zawsze to samo. Pod okiem mam ciemną obwódkę zawsze, nawet jeśli nie pomaluje dolnych rzęs (!). Mój ostatni tusz,. pobił wszystkie na głowę i już po 10 minutach wyglądałam jak panda
Kiedyś specjalista w Douglasie powiedział mi, że może to być spowodowane korektorem, który może zawierać substancje rozpuszczające tusz - używam korektora Helenki i trudno mi w to uwierzyć, ale chyba w końcu będę musiała spróbować go odstawić (co nie jest łatwe, bo na moje cienie pod oczami nie wynaleziono jeszcze odpowiedniego produktu). Spróbuje także, tak jak radzicie pudrować rzęsy - do tej pory pudrowałam tylko okolice pod okiem (co było zresztą trochę bezcelowe, z uwagi na to, że chciałam mieć pod okiem efekt rozświetlenia, a jak zamatuje korektor to rozświetlenie jest takie, że hoho ;-)
Ostatnio doszło nawet do tego, że przestałam malować rzęsy, bo zaczęłam zaglądać w lusterko co 15 minut (!). Porażka.

[Aimee_J]

Ja bym tego specjalistę posłała - brzydko mówiąc - na drzewo. Bo mnie się rozmazuje tak samo obojętnie czy mam korektor czy nie.

[swirrruska]

a moze henna tylko na dolne rzesy zeby byla wyrazniejsze?

[Aimee_J]

Pomysł fajny tylko co w sytuacji w której się rozmazuje, a malujemy i tak tylko górne Ja tak mam z zewnetrznymi kącikami

[tusia13pl]

Nie mam już pojęcia co robić. Też już przestałam malować rzęsy, bo wyglądam gorzej niż bez jak się rozmarzę. A co do korektora to u mnie to nie to, ponieważ ja tak mam od zawsze, a kiedyś nie używałam.

[luckygirl]

Ojj u mnie niestety jest tak samo. Jakąś godzinę po pomalowaniu robi mi się straszna panda i wygladam jak zombi.... ciagle nosze ze sobą patyczki a jak ktos chce mi zrobić zdjęcie to nerwowo ruszam po lusterko. Maluję tuszem ( próbowałam chyba już wszystkich) tylko górne rzęsy, malować niestety się muszę bo taka ma natura Ostatnio robie henne ale rzęsy mam krótkie i brzydkie więc lubie sobie troszkę wmocnić efekt tuszem. Nie mam pojęcia co jest tego przyczyną, mam bardzo suchą cere i całe zycie używam tylko tuszu..
Jakbyście znalazły jakiś złoty środek na tą przypadłość to proszę o kontakt

[KyuuShi]

Napisane przez sylwia0187

Ja też właśnie nie rozumiem, i dlatego też szukam tego przyczyny :/ Nie chodzi o to, że od razu robi mi sie wielki czarny plac pod okiem Jednak estetycznie to też nie wygląda... Robi mi sie taka krecha pod okiem i czasami czarny cień. Nie wiem już jak temu zaradzić. Chyba mam jakieś dziwne oczy

Też tak mam, jednak nawet makijażystki nie potrafiły mi wytłumaczyć, skąd to się bierze... Jedynym rozwiązaniem jest oczyścić to patyczkiem do uszu i delikatnym przypudrowaniem tej linii pod okiem. Jakbyś się dowiedziała od czego to, możesz dać znać?

[luckygirl]

Moja kosmetyczka powiedziała mi, że mam głęboko osadzone oczy dlatego tak się dzieje. Tylko jak ona mnie maluje to mam makijaż idealny cały dzień a jak ma maluję się tym samym tuszem to zawsze się rozmazuje

[tusia13pl]

Ostatnio kupiłam tusz jaki ma przyjaciółka i nigdy jej się nie osypuję, a mnie oczywiście tak :/ Ale i tak mniej niż 2000 calorie

[Hana94]

Hejo ;d ja też miałam ten problem..wszystkie tusze mi się rozmazywały;/ kupiłam ostatnio tusz z Rimmel-Scandaleyes (extra black) i jestem zadowolona,bo mi się nie rozmazuje jak inne przestałam też malować rzęsy na dole i chyba pierwszy raz nie mam tych ciemnych podkówek od tuszu

[Ciapna]

To jest także mój problem. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że po przypudrowaniu twarzy trzeba wziąć czysty aplikator do cienia, położyć na niego trochę pudru, podotykać dolną powiekę tuż przy linii rzęs i wtedy dopiero tuszować górne i dolne rzęsy.
Raz wypróbowałam tego sposobu i stwierdzam, że działa. Boję się jednak, że powoduje to przesuszenie skóry wokół oka.

[malwinesia]

Mogę zgodzić się z tym, że głęboko osadzone są powodem Waszych pand, ale z pewnością użycie odpowiednich kosmetyków może załatwić sprawę.
Na początek możecie spróbować lekko przypudrować dolne rzęsy (przed nałożeniem maskary). Odpowiednie zmatowienie okolic pod oczami to jest w ogóle wskazówka numer jeden ponieważ korektory pod oczy są głównie rozświetlające, ich konsystencja jest dość płynna
Jeśli macie długie rzęsy na dolnej powiece to też postarajcie się je może jedynie pogrubić a nie jeszcze wydłużyć?

Metodą prób i błędów z pewnością dojdziecie do sensownego rozwiązania

[dark01]

.....
najważniejsze ,przypudrowanie okolicy pod okiem,wilgoć z oka i tłuszcz/pot przy głębszym osadzeniu oka rozpuszcza tusz...malowanie rzęs nie po całej długości tylko u nasady,żeby wydobyć kontur oka ,tusz oczywiście dobrej jakości....a nawet wodoodporny mozna spróbować....jeżeli to nie pomaga zrezygnowac z malowania dolnych rzęs..i ufarbować je np.czarną henną....
ale wiecie co..prawda jest taka,że nie wszystkim dziewczynom tez pasują bardzo podkreślone dolne rzęsy,czasami lepiej wygląda smużka neutralnego cienia niż rzęsy niejako ściągające oko do dołu...to czasem niekorzystnie zmienia proporcje oka....ale to juz taka luźna uwaga.

[malwinesia]

Napisane przez dark01

.....
najważniejsze ,przypudrowanie okolicy pod okiem,wilgoć z oka i tłuszcz/pot przy głębszym osadzeniu oka rozpuszcza tusz...malowanie rzęs nie po całej długości tylko u nasady,żeby wydobyć kontur oka ,tusz oczywiście dobrej jakości....a nawet wodoodporny mozna spróbować....jeżeli to nie pomaga zrezygnowac z malowania dolnych rzęs..i ufarbować je np.czarną henną....
ale wiecie co..prawda jest taka,że nie wszystkim dziewczynom tez pasują bardzo podkreślone dolne rzęsy,czasami lepiej wygląda smużka neutralnego cienia niż rzęsy niejako ściągające oko do dołu...to czasem niekorzystnie zmienia proporcje oka....ale to juz taka luźna uwaga.

zgadzam się! niektóre kobiety wyglądają wręcz smutno albo sztucznie z takimi pajączkami od spodu )

[gattaco]

Ja mam dokładnie ten sam problem. Tuszem górne rzesy bez paniki i patrzenia w lusterko sto razy dziennie moge pomalować tylko 2000 calorie. O kredce moge zapomnieć, nie pomaga nic - zmatowienie, jakość kredki ( przetestowałam chyba z 50 z różnych półek). Skręca mnie z zazdrości jak widze kobiety z ładnie podkreślonymi kredką oczami ... Cenia na dolną powieke też nie mogę nałożyć bo po paru minutach jest centymetr niżej ... Tragedia. A szkoda, bo uwielbiam się malować.

[Ellen_Ripley]

Mam ten sam problem. Nieważne, czy tusz za 10 złotych, czy za 60 - po jakimś czasie mam smugi pod oczami. Spróbuję bardziej pudrować powieki przed pomalowaniem, ale może jeszcze jakieś inne sposoby na nie bycie "pandą"?

[Rena]

Napisane przez Ellen_Ripley

Mam ten sam problem. Nieważne, czy tusz za 10 złotych, czy za 60 - po jakimś czasie mam smugi pod oczami. Spróbuję bardziej pudrować powieki przed pomalowaniem, ale może jeszcze jakieś inne sposoby na nie bycie "pandą"?

Ja uzywam tuszu wodoodpornego YSL effet faux cils. U mnie wytrzymuje od rana do wieczora przez kilkanascie godzin, takze sport czy basen i upaly. Odkad go uzywam zapomnialam co to panda. Zmywam go plynem micelarny vichy i przy nim latwo schodzi, nie podrazniajac ani oczu ani rzes.

[kasztanka3]

U mnie to zalezy od tuszu, niektore sie rozmazuja, a niektore nie. Na nieszczescie nosze soczewki i czasami musze zakrapiac oczy, bo przez caly dzien w klimatyzowanych pomieszczeniach robia sie suche, ponadto mam tez tlusta skore, co tez nie dziala na moja korzysc. Na szczescie znalazlam tusze, ktore sie nie rozmazuja.
Obecnie uzywam tuszy Max Factor, sprawdzaja sie tez tusze Too Faced, Tarte, Benefit, a np. wszystkie wersje Hypnose od Lancome to jest dramat, to samo z tuszami L'Oreal, Rimmel czy niektorymi Maybelline.
Wiekszy problem mam z eyelinerem, moj ulubiony eyeliner Stila (ktory jest niesamowicie latwy w obsludze i do tego jest mega wydajny - wystarcza na 4-5 miesiecy praktycznie codziennego uzywania) pod koniec dnia troche sie rozmazuje w kacikach oczu. Jedyny znany mi eyeliner, ktory sie nie rozmazuje wcale to Fenty, ale on wysycha po kilku tygodniach i nie jestem w stanie usprawiedliwic wydawania $30 co 4-5 tygodni, zwlaszcza, ze wspomniany wyzej eyeliner Stila kosztuje raptem $5 wiecej, a wystarcza mi przy tym na duuuzo dluzej

[Nancy_M]

Napisane przez Rena

Ja uzywam tuszu wodoodpornego YSL effet faux cils. U mnie wytrzymuje od rana do wieczora przez kilkanascie godzin, takze sport czy basen i upaly. Odkad go uzywam zapomnialam co to panda. Zmywam go plynem micelarny vichy i przy nim latwo schodzi, nie podrazniajac ani oczu ani rzes.

Dzięki, wpisuję na listę do mikołaja

Napisane przez kasztanka3

U mnie to zalezy od tuszu, niektore sie rozmazuja, a niektore nie. Na nieszczescie nosze soczewki i czasami musze zakrapiac oczy, bo przez caly dzien w klimatyzowanych pomieszczeniach robia sie suche, ponadto mam tez tlusta skore, co tez nie dziala na moja korzysc. Na szczescie znalazlam tusze, ktore sie nie rozmazuja.
Obecnie uzywam tuszy Max Factor, sprawdzaja sie tez tusze Too Faced, Tarte, Benefit, a np. wszystkie wersje Hypnose od Lancome to jest dramat, to samo z tuszami L'Oreal, Rimmel czy niektorymi Maybelline.
Wiekszy problem mam z eyelinerem, moj ulubiony eyeliner Stila (ktory jest niesamowicie latwy w obsludze i do tego jest mega wydajny - wystarcza na 4-5 miesiecy praktycznie codziennego uzywania) pod koniec dnia troche sie rozmazuje w kacikach oczu. Jedyny znany mi eyeliner, ktory sie nie rozmazuje wcale to Fenty, ale on wysycha po kilku tygodniach i nie jestem w stanie usprawiedliwic wydawania $30 co 4-5 tygodni, zwlaszcza, ze wspomniany wyzej eyeliner Stila kosztuje raptem $5 wiecej, a wystarcza mi przy tym na duuuzo dluzej

Który tusz z Too Faced się u Ciebie sprawdził? Kupiłam Better Than Sex, koleżanka zapewniała, że przy nim zapomnę, co to panda. Czasem wytrzymuje cały dzień, a czasem delikatnie osadza się pod oczami.

[kasztanka3]

Napisane przez Nancy_M

Dzięki, wpisuję na listę do mikołaja



Który tusz z Too Faced się u Ciebie sprawdził? Kupiłam Better Than Sex, koleżanka zapewniała, że przy nim zapomnę, co to panda. Czasem wytrzymuje cały dzień, a czasem delikatnie osadza się pod oczami.

Wlasnie Better than sex, mialam tez Damn girl i tez byl ok.

[la'Mbria]

Napisane przez Nancy_M

Dzięki, wpisuję na listę do mikołaja







Który tusz z Too Faced się u Ciebie sprawdził? Kupiłam Better Than Sex, koleżanka zapewniała, że przy nim zapomnę, co to panda. Czasem wytrzymuje cały dzień, a czasem delikatnie osadza się pod oczami.

Mi się wydaje, że to nie do końca kwestia tuszu, a również budowy oka.

Mam migdałowe oczy (takie lekko skośne ale z "europejską" powieką) i niestety rzęsy mi się wywijają tak, że zawsze zrobię sobie pande na górze i na dole. Kiedyś jak mialam założone doczepiane- masakra jak się zawijaly chociaż były bardzo krótkie (mówię o górnych cały czas), no i im dłuższe mam górne rzęsy tym bardziej się zaczepiają o nie dolne (jakbym nie do końca otwierał oko ). Laska robiaca mi hennę powiedziała, że mam taką budowę oka, że zawsze będę mieć tą pande, no nie ma znaczenia, czy tusz za 12 pln czy za 120 (oczywisice dużo większe prawdopodobieństwo że ten tani zrobi mi giga-pandę)

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Rena

Ja uzywam tuszu wodoodpornego YSL effet faux cils. U mnie wytrzymuje od rana do wieczora przez kilkanascie godzin, takze sport czy basen i upaly. Odkad go uzywam zapomnialam co to panda. Zmywam go plynem micelarny vichy i przy nim latwo schodzi, nie podrazniajac ani oczu ani rzes.

Chętnie bym wypróbowała, ale cena mnie trochę zniechęca (i oceny na KWC).

Ostatnio wróciłam z knajpki, spojrzałam w lustro i było "OMG". Śmialiśmy się dużo, aż do łez, zaciskałam powieki i...

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez la'Mbria

Mi się wydaje, że to nie do końca kwestia tuszu, a również budowy oka.
(...)
Laska robiaca mi hennę powiedziała, że mam taką budowę oka, że zawsze będę mieć tą pande, no nie ma znaczenia, czy tusz za 12 pln czy za 120 (oczywisice dużo większe prawdopodobieństwo że ten tani zrobi mi giga-pandę)

Zaczynam u siebie podejrzewać to samo.

Chyba bardziej nastawię się na regularne robienie sobie henny rzęs plus używanie bezbarwnej maskary.