2008-02-20, 21:23 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 112
|
Dot.: Błogosławieństwo
Aaa! Ja z tym błogosławieństwem to chyba nie wyrobię. Czepiacie się teściowych, a u mnie jest na odwrót. Moi rodzice uwielbiają robić ze wszystkiego wielkie szopki, z czytaniem pisma świętego, jakimiś błogosławieństwami, i Bóg wie z czym jeszcze. Właściwie o czymś takim jak błogosławieństwo, to słyszałam jak zaczęłam się szykować do ślubu. Mój brat nie był przez nikogo błogoslawiony, a na mnie się uparli, wredni no. Ja bym chciała wejść do domu od fryzjera, założyć kieckę, wziąć kwiaty od mojego przyszłego męża i spadać do kościoła. :P Jakoś nie czuję tego, bo wiem, na co stać moich rodziców. :/ Zobaczę jak to wyjdzie w praniu 5 lipca...
__________________
O body swayed to music, O brightening glance, How can we know the dancer from the dance? -- W. B. Yeats -- (\__/) (O.o ) (> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination! |
2008-02-21, 14:29 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Błogosławieństwo
Taka_jedna, rozumiem co czujesz. Obawiam się, że moja mama tez moze wpasc na taki "genialny" pomysł...Eh, tylko całe przygotowania, z ustalaneim terminu włącznie jeszcze przede mną.
|
2008-02-23, 16:50 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 59
|
Dot.: Błogosławieństwo
w moich stronach jest tak: kiedy młody przyjeżdża po młodą to młoda wita go- jeszcze nie w sukience ślubnej- przed domem, wykupia z rąk sióstr i potem odbywa się błogosławieństwo. rodzice i chrzestni składają im 'życzenia' aby wspólnie i z Bogiem przeszli przez życie, robią znak krzyża po czym młodzi całują krzyż. młoda dopiero po błogosławieństwie ubiera się w suknię ślubną. pierwszę słyszę, żeby państwo młodzi jechali osobno- nawet więcej- jakoś sobie tego nie wyobrażam. bo niby dlaczego osobno?
|
2008-02-23, 19:39 | #64 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Błogosławieństwo
Cytat:
My nie mieliśmy żadnego błogosławieństwa, no bo po co ta cała szopka, skoro mieszkaliśmy razem przed ślubem dwa lata? Przyszły mąż podrzucił tylko do domu moich rodziców bukiet dla mnie i różę do wpięcia we włosy. Zobaczyliśmy się dopiero w kościele - on stał przed ołtarzem, a mnie odprowadził tatko. Zawsze o tym marzyłam i nie żałuję
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
|
2008-02-23, 20:22 | #65 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 736
|
Dot.: Błogosławieństwo
dokładnie o tym marzę- żeby narzeczony stał i czekał na mnie pod pod ołtarzem, tylko jak pogodzić to z błogosławieństwem (którego rodzice na pewno nie będą chcieli mi odpuścić) i tradycją, ze młodzi wychodzą z domu młodej przy orkiestrze?
__________________
|
2008-02-24, 07:42 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Woj. podkarpackie
Wiadomości: 158
|
Dot.: Błogosławieństwo
U nas tradycją jest że młodzi klękają przed rodzicami proszą ich o błogosławieństwo, no i rodzice z krzyżykami błogosławią całują itd. Tylko n przykładzie mojej siotry wiem że moja mama się wzruszy a ja pewnie za nią, więc się zastanawiam jak ograniczyć ten powód do wzruszeń.
__________________
To umysł kreuje świat wokół nas i nawet gdybyśmy stanęli tuż obok siebie na tej samej łące moje oczy nigdy nie ujrzą tego co widzą twoje - G. Gissing http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008061400300330.png |
2008-02-24, 12:13 | #67 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Błogosławieństwo
Jak to dobrze, że u mnie nie ma takiej tradycji. A tak bez zbędnej "szopki" szybciutko do samochodu i do kościoła.
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
2008-02-24, 21:15 | #68 |
Rozeznanie
|
Dot.: Błogosławieństwo
Ja nie wyobrazam sobie, zeby pujsc do oltarza bez blogoslawienstwa rodzicow. Dla mnie to tez tradycja, tak samo jak witanie chlebem i sola, przenoszenie przez prog itp. To taka szczegolna chwila w calym tym dniu. Bardzo wazna dla mnie. I bardzo wzruszajaca, juz dzis wiem ze bede ryczec jak bobr. Tymbardziej, ze jednego z rodzicow od niedawna juz z nami nie ma.... Ale mimo wszystko nie zrezygnuje. Tradycjonalistka ze mnie
Rozumiem jednak, ze niektorzy wola darowac sobie ten moment. Kazdy ma swoja wizje slubu i to indywidualna sprawa.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
|
2008-02-25, 10:47 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
|
Dot.: Błogosławieństwo
Ja też mam taki zamiar spotkac się z TZ dopiero w kosciele.On bedzie czekał na mnie pod ołtarzem, do którego przyprowadzi mnie tato Moja siostra też tak miała i nie było najmniejszego problemu. TZ przyjedzie ze świadkiem a ja z rodzicami. Potem odjedziemy jednym samochodem, tym którym przyjechałam z rodzicami.
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:23.